Blog - Strona 995 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 995

Michał Podogrodzki nowym rzecznikiem prasowym Allianz Polska

0
Michał Podogrodzki

Allianz Polska ma nowego rzecznika prasowego. Od 1 grudnia miejsce Marty Nowickiej, która zakończyła swoją ponad czteroletnią współpracę z ubezpieczycielem, zajął Michał Podogrodzki.

Michał Podogrodzki od wielu lat jest związany z Allianz w Polsce. Przed objęciem obecnej funkcji odpowiadał w firmie za marketing i komunikację. Obszar ten nadal wchodzi w zakres jego obowiązków.

(am)

Poszkodowany wygranym w procesie wytoczonym przez Rzecznika Praw Pacjenta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zakończyła się kolejna ze spraw, w której Rzecznik Praw Pacjenta skorzystał z uprawnienia do wytoczenia powództwa na rzecz pacjenta.

Sprawa dotyczyła przypadku pozostawienia ciała obcego w polu operacyjnym. W pozwie skierowanym do Sądu Okręgowego w Rzeszowie RPP podniósł, że w trakcie operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego w jednym ze szpitali w województwie podkarpackim doszło do pozostawienia w jamie brzusznej pacjenta metalowej szpatułki.

O fakcie tym pacjent dowiedział się dopiero półtora roku później, w trakcie kolejnej hospitalizacji w tym samym szpitalu. Mimo to, został wypisany bez wskazania na dalszy sposób postępowania.

Szpital negował swoją odpowiedzialność, podnosząc że ciało obce mogło zostać pozostawione podczas poprzedniego zabiegu operacyjnego. SO nie miał wątpliwości co do winy szpitala, uznając – za opinią biegłego – że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością do pozostawienia metalowego narzędzia doszło podczas ostatniej operacji, przed którą zresztą przeprowadzono diagnostykę jamy brzusznej i nie wykazała ona obecności żadnego ciała obcego.

Sąd przyznał wobec tego zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw pacjenta w wysokości 40 tys. zł. Rzecznik uznał, że kwota ta jest zbyt niska i wniósł apelację. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie przyznał urzędowi rację i podwyższył zadośćuczynienie do 65 tys. zł (sygn. I ACa 378/20).

(AM, źródło: RPP)

Inter Polska przedstawił brokerom propozycję dla podmiotów leczniczych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 listopada TU Inter Polska zorganizowało konferencję dla brokerów. W jej trakcie towarzystwo przedstawiło swoją specjalistyczną ofertę dla podmiotów leczniczych.

Podczas spotkania mec. Paweł Strzelec szczegółowo omówił zagadnienie dotyczące roszczeń pacjentów związanych z błędami medycznymi kierowanymi do podmiotów leczniczych. Dodatkowo przedstawione zostały trendy w roszczeniach oraz potencjalne problemy wynikające z niskich sum gwarancyjnych.

W drugiej części spotkania omówione zostały szkody majątkowe w urządzeniach medycznych, zmieniony zakres ochrony, a także zmieniona forma zawierania umów ubezpieczenia z uwzględnieniem zminimalizowania możliwości odmowy wypłaty odszkodowania.

W konferencji wzięło udział ponad 200 brokerów z całej Polski. Prowadzącym spotkanie był dyrektor Sieci Sprzedaży Inter Polska Dariusz Kondas.

(AM, źródło: Inter Polska)

EIB: Jak chronić od ryzyka użytkowania autobusów elektrycznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Autobusy elektryczne mogą sprawić spory kłopot. W Niemczech i we Włoszech doszło ostatnio do pożarów tych pojazdów, m.in. w trakcie ładowania. EIB zwraca uwagę, że ubezpieczając tabor elektryczny, trzeba pamiętać o dodatkowych ryzykach wynikających z charakteru pojazdów i warto stosować tryb negocjacyjny w przetargach.

Broker przypomina, że kilka tygodni temu w Stuttgarcie doszło do pożaru zajezdni autobusowej. Przyczyną było spięcie w trakcie ładowania jednego z elektrycznych pojazdów. Z kolei w Rzymie mieszkańcy posługują się już nawet określeniem „flambus”, ponieważ pożary pojazdów komunikacji miejskiej są tam prawie na porządku dziennym. Pożary elektrobusów miały też miejsce w Polsce, np. w Warszawie w 2018 r.

– Te zdarzenia pokazują, jak ważnym jest odpowiednie zarządzanie taborem i regularne kontrole jego stanu technicznego. Niestety jednak nie zawsze uda się wychwycić potencjalną usterkę. W takim wypadku jedynym ratunkiem przed bolesnymi dla przewoźnika stratami finansowymi są ubezpieczenia. Dlatego decydując się na modernizację taboru i korzystanie z pojazdów elektrycznych, warto pamiętać o dodatkowych ryzykach związanych z ich eksploatacją – zauważa Piotr Podborny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Klientów Korporacyjnych EIB, specjalista od elektromobilności.

Napęd elektryczny a ubezpieczenie taboru komunikacji miejskiej

Choć co do zasady napęd elektryczny bądź hybrydowy nie wpływa zbytnio na wycenę ryzyka i kalkulację składki za OC posiadacza pojazdu mechanicznego, to sytuacja w przypadku AC wygląda inaczej. Z jednej strony stawka dla nowych pojazdów jest zazwyczaj niższa, a z drugiej, biorąc pod uwagę wartość tych pojazdów i ich wpływ na łączną wartość floty, trzeba być gotowym na zapłacenie wyższej ceny. Ponadto należy liczyć się z dodatkowymi ryzykami, jakie te pojazdy stwarzają, zwłaszcza w związku z ich ładowaniem.

Jednostki decydujące się na modernizację floty transportu publicznego muszą pamiętać o dodatkowych ryzykach, które wiążą się z korzystaniem z pojazdów elektrycznych i powinny być uwzględnione w programie ochrony.

– Głównym wyzwaniem jest odpowiednie zarządzanie bateriami pojazdów. Trzeba stworzyć odpowiednią infrastrukturę i zabezpieczenia, które zminimalizują liczbę usterek, awarii i wywołanych nimi szkód. Zagrożeniem, które może spowodować najwięcej szkód, jest ryzyko zapłonu. Do pożaru pojazdu może doprowadzić nie tylko zwarcie w jego instalacji elektrycznej, ale również rozszczelnienie baterii pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak np. temperatura. O szczególną staranność w tym obszarze i odpowiednie ubezpieczenie ryzyka powinny zadbać podmioty, które zdecydują się na rozproszenie stacji ładowania poprzez ich montaż na przystankach – dodaje Piotr Podborny.

Wypadek e-autobusu może spowodować szkody w środowisku

Wypadek, awaria każdego pojazdu może doprowadzić do skażenia otoczenia. Fakt, że pojazd ma napęd elektryczny, a nie spalinowy, niestety nie eliminuje wszystkich szkodliwych substancji z jego silnika. Podobnie jak klasyczne pojazdy korzysta z oleju silnikowego. Ponadto baterie muszą być chłodzone specjalistycznym płynem, który jest toksyczny. Obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm. posiada niewiele wyłączeń odpowiedzialności, ale jedno z nich stanowi, że towarzystwo nie odpowiada za szkody polegające na zanieczyszczeniu lub skażeniu środowiska. Konieczne jest zatem rozszerzenie ochrony w ramach dobrowolnych OC, ale nawet takie polisy mogą pokryć jedynie część kosztów, które mogą być skutkiem zanieczyszczenia środowiska. Pełną ochronę zapewnia wyłącznie specjalistyczne ubezpieczenie środowiskowe.

Przewoźnicy mogą być zobowiązani do zakupu ubezpieczeń w drodze zamówienia publicznego. Podstawą skutecznie przeprowadzonego postępowania jest rzetelny opis przedmiotu zamówienia.

– Biorąc pod uwagę, że pojazdy elektryczne nie są jeszcze powszechnym zjawiskiem, łatwo o błąd w tym obszarze. Dlatego warto rozważyć odejście od powszechnie stosowanego trybu przetargu nieograniczonego na rzecz trybów negocjacyjnych. Co więcej, ubezpieczyciele chętnie biorą udział w postępowaniach o charakterze negocjacyjnym. Łatwiej jest wówczas zidentyfikować kluczowe ryzyka i zagrożenia, strony mogą przedstawić swoje oczekiwania i możliwości i w efekcie uzyskać stosowny kompromis – zaznacza Piotr Podborny.

(AM, źródło: Brandscope) 

UNIQA pozwana przez Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

UNIQA TU jest kolejnym zakładem ubezpieczeń, który został pozwany przez Rzecznika Finansowego za stosowanie nieuczciwych, zdaniem urzędu, praktyk rynkowych wobec klientów kosztorysowych wariantów AC. Zastrzeżenia Rzecznika dotyczą stosowania różnych kryteriów szacowania szkody całkowitej i częściowej.

– Zgodnie z zapowiedziami kontynuujemy składanie pozwów wobec ubezpieczycieli oferujących nieuczciwe warunki ubezpieczenia Auto Casco. Równocześnie toczymy rozmowy z tymi, którzy zadeklarowali dobrowolną zmianę treści umów. Liczę, że do tej drugiej grupy dołączą kolejni ubezpieczyciele. Możliwe jest to również w ramach ugody sądowej – mówi prof. dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.
Powództwa są składane na podstawie art. 12 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, tj. w interesie ogółu konsumentów. Zastrzeżenia Rzecznika Finansowego budzi stosowanie niejednolitych kryteriów wyceny kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. Wszystko zależy od tego, czy ubezpieczyciel widzi możliwość orzeczenia szkody całkowitej. W AC standardem jest jej orzekanie, jeśli koszty naprawy przekraczają 70% wartości auta sprzed szkody.

– Żeby to osiągnąć, ubezpieczyciele stosują ceny najdroższych części oryginalnych z logo producenta auta i najwyższe z możliwych koszty robocizny stosowane przez autoryzowane stacje obsługi. Co kluczowe, takie zastrzeżenie ma także zastosowanie do kosztorysowych wariantów ubezpieczenia. To takie, w których klient zgadzał się na ustalanie odszkodowania według zryczałtowanych stawek za naprawę rzędu 65 zł czy 90 zł albo według cen stosowanych przez zakłady naprawcze inne niż ASO i przy użyciu najtańszych, nieoryginalnych części. Naszym zdaniem według takich zasad powinny być też szacowane koszty hipotetycznej naprawy na potrzeby określenia szkody całkowitej – wyjaśnia Eliza Gużewska, z-ca dyrektora Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w Biurze Rzecznika.

Pozew wobec UNIQA TU jest kolejnym elementem działań podejmowanych przez Rzecznika Finansowego od sierpnia ubiegłego roku. Urząd wezwał w sumie trzynastu ubezpieczycieli (wszystkich liczących się graczy w segmencie AC) do zaprzestania nieuczciwych praktyk rynkowych przy likwidacji szkód z autocasco. W grudniu ub. r. Rzecznik pozwał pierwszego, niewymienionego z nazwy ubezpieczyciela. Z kolei w tym roku część firm zdecydowała się na polubowne rozwiązanie. W maju Generali TU wprowadziło postulowaną przez Rzecznika Finansowego zmianę treści OWU AC, w lipcu sąd zatwierdził ugodę zawartą w postępowaniu mediacyjnym z Ergo Hestią, natomiast 24 września przed Sądem Okręgowym w Warszawie zawarto pomiędzy Rzecznikiem Finansowym i InterRisk ugodę, na mocy której ubezpieczyciel dokona postulowanej przez RzF zmiany treści OWU Pakiet Auto+.

Artur Makowiecki
news@gu.com.pl

MSSF17 już opublikowany

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

23 listopada w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej opublikowano rozporządzenie wprowadzające do porządku prawnego Międzynarodowy Standard Sprawozdawczości Finansowej 17 (MSSF 17). Jednym z jego wymogów są kohorty roczne. Rafał Socha, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń, objaśnia na blogu PIU, co nowy standard oznacza dla branży ubezpieczeniowej.

MSSF 17 „Ubezpieczenia” jest nowym standardem, który wejdzie w życie od 1 stycznia 2023 r. Określa zasady ujmowania, wyceny, prezentacji oraz ujawnień dotyczących umów ubezpieczeniowych objętych zakresem tego standardu. Nowy standard zastąpi używany obecnie MSSF 4 „Umowy ubezpieczeniowe”. Jednym z elementów nowego standardu jest wymóg kohort rocznych.

Polska Izba Ubezpieczeń dwukrotnie w ciągu ostatnich 18 miesięcy przekazała swoje stanowisko do Komisji Europejskiej oraz EFRAG (European Financial Reporting Advisory Group) w sprawie wprowadzania do porządku prawnego zmian do MSSF17 dotyczących kohort rocznych. Stanowisko to poparły także m.in. izby z Francji, Hiszpanii, Rumunii oraz Włoch. PIU wyrażała zaniepokojenie wprowadzaniem rozwiązań, które skutkowałyby dużym obciążeniem zakładów ubezpieczeń pracą i potrzebnymi nakładami, by zrealizować wytyczne.

Pierwotna wersja standardu umowy

Ekspert przypomina, że w pierwotnej wersji Standardu wymogiem kohort rocznych objęte były, w szczególności, umowy w dziale I. Dotyczył on umów wystawionych w ciągu jednego roku i zawierających międzypokoleniowy rozkład ryzyk i dopasowania przepływów pieniężnych (intergenerationally-mutualises and cash-flow matched contracts). Chodzi tu o tradycyjne produkty indywidualne z udziałem w zysku: ubezpieczeń na wypadek śmierci lub dożycia, ubezpieczeń posagowych oraz ubezpieczeń na całe życie. Istotą tych produktów jest prawo ubezpieczającego do udziału w zysku, który pochodzi z wypracowanej przez ubezpieczonego nadwyżki stopy zwrotu z inwestycji aktywów na pokrycie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych ponad gwarantowaną stopę techniczną, przyjętą w konstrukcji produktu do kalkulacji składek.

Tymczasem w ogłoszonej wersji MSSF17 zakłady ubezpieczeń mogą wyłączyć wspomniane umowy z obowiązku kohort rocznych. Istotne jest to, że wyłączenie to jest w mocy aż do końca 2027 r., kiedy Komisja Europejska dokona przeglądu po wdrożeniu Standardu.

Wymogi obniżałyby rentowność

Rafał Socha zwraca uwagę, że operacyjnym problemem była identyfikacja tych produktów, a nakłady poniesione na implementacje systemów były czynnikiem obniżającym ich rentowność, co jest szczególnie istotne w otoczeniu niskich stóp procentowych.
Zdaniem PIU przyjęcie do wiadomości oraz implementacja w Standardzie zmian popartych racjonalnymi argumentami to dobra prognoza i motywacja dla Izby na przyszłość. Organizacja podkreśla, że osiągnięcie sukcesu w zmianach na korzyść rynku było możliwe dzięki zaangażowaniu ekspertów z zakładów ubezpieczeń. Istotne też okazało się wczesne zidentyfikowanie problemu, tak że można było wystąpić ze zmianami i zareagować na odpowiednim etapie procesu legislacyjnego.

Cały wpis:

https://piu.org.pl/blogpiu/miedzynarodowy-standard-sprawozdawczosci-finansowej-17-mssf17-juz-opublikowany/

(AM, źródło: PIU)

Aon Polska: Sylwia Kozłowska nową członkinią zarządu

0
Sylwia Kozłowska

Aon Polska znajduje się w trakcie przekształceń. Elementami procesu, który obejmuje całą firmę, są zmiany strukturalne oraz personalne, a także rebranding.

Na poziomie lokalnym, krajowym, została utworzona nowa linia biznesowa Specialties, zbierająca wszystkie specjalistyczne rozwiązania. Obok linii Retail oraz Health stanowi ona fundament działalności Aon Polska, ze wsparciem departamentu Claims.
Nowe otwarcie 2022 w firmie pociągnęło za sobą także zmiany personalne.


Ponadto Aon Polska pożegnał się m.in. z Markiem Porczyńskim, członkiem zarządu oraz Chief Broking Officerem, który będzie wspierał firmę do końca roku. Firmę brokerską wzmocnią też nowi eksperci, w tym Sylwia Kozłowska, dotychczasowa dyrektor departamentu OC Willis Towers Watson Polska, która od 1 stycznia dołączy do firmy jako członkini zarządu oraz osoba odpowiedzialna za linię Specialties.

(AM, źródło: Aon)

Jak pisać skuteczne e-maile do klientów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na co zwrócić szczególną uwagę w korespondencji e-mailowej? Jak sprawić, żeby nasz e-mail został odczytany, a przekaz, który wysyłamy, odpowiednio zinterpretowany i wykonany? Ostatnio pisałem o skutecznym psuciu sprzedaży za pomocą e-maila, dziś przyjrzę się odwrotnej sytuacji.

Bardzo boli mnie fakt, że tak niewiele osób przywiązuje wagę do odpowiednio pisanych e-maili. Czasem mam wrażenie, że część nawet nie zastanawia się nad tym, co pisze do swojego klienta. Bardzo często po prostu jest to kopiuj – wklej wcześniejszej wiadomości, którą również zaczerpnęliśmy od kogoś innego. Mam takie swoje powiedzenie: w korespondencji e-mailowej zachowuj się dokładnie tak jak w trakcie spotkania bezpośredniego.

Chyba wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że e-mail nadal jest skutecznym narzędziem sprzedaży (choć nie najlepszym). Dlatego właśnie tak ważne jest, by napisać go z głową, nie tracąc tym samym szansy na sprzedaż, na której zależy nam wszystkim.

Trzy ważne pojęcia

Zanim przejdziemy do meritum, musimy poznać trzy ważne pojęcia w e-mail marketingu, czyli: open rate, CTR i konwersja.

Open rate to, najprościej rzecz ujmując, liczba osób, które wyświetliły naszą wiadomość na swoich urządzeniach, w stosunku do wszystkich wysłanych wiadomości.

CTR (click through rate) to współczynnik klikalności. Wyrażany jest w stosunku liczby kliknięć w unikalny link. Prościej – jeśli w swoim e-mailu masz załącznik, który klient ma kliknąć, np. link, załącznik, strona www kierująca do zakupu, to właśnie kliknięcie tego linku to CTR.

Konwersja – z tym pojęciem prawdopodobnie większość miała już styczność. Konwersja to nic innego jak liczba osób, które zrealizowały zamierzony przez nas cel wysyłki. Dla większości prawdopodobnie będzie to sprzedaż, więc konwersję wyliczamy w następujący sposób: liczba kliknięć dzielona przez liczbę zakupów (wyliczyć można ją procentowo, ale również kwotowo, ile średnio zarabiamy na każdym klikniętym e-mailu).

Bez znajomości tych trzech pojęć nie jesteśmy w stanie odpowiednio zmierzyć skuteczności wysyłanych do klientów e-maili.

11 praktycznych wskazówek

Tę listę stworzyliśmy razem z zespołami, które prowadzę, weryfikując, co działa, a co nie, jeśli chodzi o dostarczalność i klikalność naszych wiadomości e-mailowych, co w konsekwencji przekłada się na sprzedaż.

Ciekawy, spersonalizowany, angażujący tytuł

Pisałem już, że źle sformułowany tytuł może automatycznie powodować, że nasz e-mail trafi do SPAM-u. Warto zastosować unikatową i spersonalizowaną wersję, np.:

Zakres ubezpieczenia dla Pana Adama Michnika (Adam to syn i jego dotyczy ubezpieczenie)

Propozycja ubezpieczenia grupowego dla firmy XYZ

Odsyłam do mojego ostatniego artykułu – znajdziesz tam listę słów, których warto unikać, aby e-mail nie trafiał do SPAM-u.

Patryk Jasiński

Poprawne powitanie klienta

Teraz część osób może się obrazić, ale słowo „Witam”, a co gorsze „Witam!”, nie jest poprawnym powitaniem w wiadomości e-mailowej. Bardzo dobrze wytłumaczył to znany językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk: Słowa mają określony zakres stosowalności, mają swoją tradycję. Słowo „witam” stosował ten, kto witał kogoś u siebie. Podczas spotkania się dwóch osób ta o trochę wyższym statusie mogła powiedzieć „witam”. Łączy się ono z kontaktem bezpośrednim.

Dodatkowo, moim zdaniem, to słowo buduje mur między nami a klientem. Dużo lepszym powitaniem jest:

Dzień dobry Pani/Panie…

Pani/Panie… (gdy jest to kolejny e-mail do klienta)

Użycie imienia (gdy jesteś z klientem na ty)

I obowiązkowo, PAMIĘTAJ, po powitaniu stosujemy przecinek, nie kropkę czy co gorsza wykrzyknik.

Wzbudź uśmiech od początku

To coś, co wyjątkowo lubię robić w takiej korespondencji. Staram się, by moje pierwsze zdanie w e-mailu powodowało uśmiech po drugiej stronie – wtedy mam większą szansę na to, że odbiorca przeczyta dalszą treść. Zdania, które lubię stosować, to:

Dziękuję za miłą rozmowę;

Dziękuję za szczegółowe informacje;

Dziękuję za rozmowę.

Pisz bardzo konkretnie

Nikt w dzisiejszych czasach nie ma czasu czytać ściany tekstu. Pisz krótko, zwięźle, poszczególne elementy oddzielaj enterem.

Używaj języka swojego klienta

Tutaj wszystko zależy od relacji. Jeśli twoja relacja z klientem jest luźniejsza, możesz użyć także takiego języka, jeśli oficjalna – trzymaj się formalnych zwrotów. Staraj się unikać zwrotów branżowych, skrótów i określeń, które mogą być niezrozumiałe.

Odwołuj się bezpośrednio do tego, co powiedział klient

Zwroty, takie jak:

Z tego, co Pan/Pani powiedział/a…

Wspominał Pan, że…

Zanotowałem, że szczególnie zależy Wam na…

Będą bardzo przydatne w e-mailu – pokażą klientowi, że skupiłeś się na nim i dobrze zrozumiałeś jego potrzeby.

Jeśli wysyłasz obszerną ofertę, wskaż, gdzie znajduje się to, co chcesz zaproponować.

Nasze oferty często są generowane przez automaty lub przygotowane z góry. Wielokrotnie wysyłamy klientowi różne tabele, wykresy itd. W tej sytuacji najlepiej wskazać, gdzie znajduje się propozycja, którą mu rekomendujemy, np.: Szczegółowe warunki znajdują się w tabeli na stronie 4, kolumna 4, pozycja 11.

Nazwij plik imieniem i nazwiskiem / nazwą firmy klienta

To takie proste, a w dalszym ciągu niewykorzystywane. Zdarza się, że otrzymujemy pliki nazwane np.: FZG20910/10/2021. Nie wygląda to ciekawie, a dodatkowo od razu pokazuje, że przygotowuje to jakiś program. Dobrą praktyką jest nazwanie załącznika imieniem i nazwiskiem lub nazwą firmy klienta, dla przykładu:

Propozycja ubezpieczenia na życie dla Pana Jana Nowaka.

Jasne, klarowne CTA

W przeważającej części e-maili, które czytam, pojawia się brak lub bardzo kiepskie CTA. CTA to z angielskiego call to action (wezwanie do działania). W bezpośrednim tłumaczeniu to wskazanie, co wydarzy się w kolejnym kroku. Najczęściej w e-mailach możemy zaobserwować takie zakończenia:

W razie potrzeby zapraszam do kontaktu;

Zapraszam do kontaktu;

W razie pytań proszę dzwonić.

Na końcu e-maila ZAWSZE powinna znaleźć się informacja, co zadzieje się dalej.

Dla przykładu: Jak ustaliliśmy, zadzwonię w poniedziałek i omówimy propozycję.

Unikaj ciężkich załączników i obrazków

W przeciwnym razie twój e-mail może trafić do folderu SPAM. W internecie są gotowe konwertery, które zmniejszą „wagę”.

Pożegnanie też może być unikatowe

Najczęściej e-mail kończy się „pozdrawiam”, natomiast w moich zespołach piszemy „cudnego dnia”, „udanego weekendu”, „słonecznego dnia” itd. Nie musisz trzymać się utartych schematów, w końcu w sprzedaży jak w marketingu – wyróżnij się albo zgiń.

Testuj, testuj i jeszcze raz testuj

Pisanie e-maili może być ciekawym doświadczeniem. Nie ma jednej skutecznej metody, jak pisać skuteczne wiadomości do klientów. Ważne to testować i weryfikować, które e-maile najlepiej nam działają. Możesz dla przykładu wysłać 50 z jednym tytułem, a kolejne 50 z innym i sprawdzić, gdzie masz największy open rate, CTR i oczywiście konwersję sprzedaży.

Patryk Jasiński
praktyk, trener, mentor sprzedaży
www.patrykjasinski.pl

YouTube: A.S. Patryk Jasiński
LinkedIn: Patryk Jasiński

PIU opracowała program audytu underwritingu indywidualnych polis na życie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na stronie internetowej Polskiej Izby Ubezpieczeń opublikowany został dokument autorstwa podkomisji ds. audytu i kontroli wewnętrznej „Programy Audytu”. Najnowsza edycja dotyczy obszaru audytu underwritingu ubezpieczeń indywidualnych na życie.

PIU wyjaśnia, że intencją autorów opracowania jest przekazanie materiału, który proponuje przeprowadzenie audytu underwritingu ubezpieczeń indywidualnych na życie. Ze względu na wielkość poszczególnych zakładów ubezpieczeń, różnice organizacyjne lub strukturalne oraz inne czynniki, zaprezentowane programy są wyłącznie propozycją do wykorzystania do przeprowadzenia audytu tych obszarów.
Izba wyraziła nadzieję, że dokument okaże się pomocny w usprawnieniu pracy i podwyższeniu profesjonalizmu podczas realizacji zadań audytowych. W najbliższej przyszłości PIU planuje opublikowanie kolejnych programów audytu.
Materiał jest dostępny pod adresem (wyłącznie w wersji elektronicznej).


https://piu.org.pl/wp-content/uploads/2021/11/Program-audytu_Life-Individual-Underwriting.xlsx

(AM, źródło: PIU)

Za lekkomyślność trzeba płacić

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że jeżeli u pacjenta nie występują żadne anatomiczne anomalie, a pomyłka medyka podczas operacji doprowadziła do utrudniających życie skutków ubocznych, to przyznanie zadośćuczynienia jest uzasadnione – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Sprawa dotyczyła kobiety, u której w kilka dni po laparoskopowym usunięciu pęcherzyka żółciowego stwierdzono niedrożność przewodu wątrobowego. Mimo przejścia kilku kolejnych zabiegów, u pacjentki wystąpiło trwałe uszkodzenie dróg żółciowych, skutkujące 60% uszczerbkiem na zdrowiu. Komisja lekarska uznała, że był to efekt zdarzenia medycznego w wyniku błędu lekarskiego.

Poszkodowana zażądała zadośćuczynienia, ale sąd I instancji oddalił jej powództwo. Jako podstawę przyjął stanowisko biegłych, według których wystąpił błąd medyczny, ale niezawiniony i dlatego uznał, iż nawet dokładając należytej staranności, lekarz operujący mógł popełnić taki błąd. Sąd Apelacyjny w Krakowie nie zgodził się z tym werdyktem, uważając, że został wydany w oparciu o błędną interpretację opinii biegłych. SA podkreślił, że od wykonującego zabieg należało oczekiwać wysokiej staranności i umiejętności w przeprowadzaniu zabiegu, a postępowanie lekarza ocenił jako lekkomyślne i kwalifikujące się jako błąd medyczny. Ostatecznie sąd przyznał powódce 50 tys. zadośćuczynienia.

Wyrok z 22 lipca (sygn. akt I Aca 151/20) jest prawomocny.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 30 listopada, Inga Stawicka „Lekkomyślność lekarza może skutkować zadośćuczynieniem”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

18,409FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie