PIU o wyzwaniach na 2022 rok w ubezpieczeniach majątkowych

0
909

Rafał Mańkowski, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń, prognozuje, jakie wyzwania staną przed ubezpieczeniami majątkowymi w 2022 roku wobec problemów wynikających z pandemii Covid-19.

Zagrożenia w sektorze budowlanym

Pierwszym ze zidentyfikowanych przez eksperta PIU problemów są niestabilne ceny surowców. Rafał Mańkowski wskazuje, że będą one istotnym wyzwaniem dla sektora budowlanego, a także inwestorów, zwłaszcza w kontekście ustalania adekwatnej ceny kontraktów, często zawieranych na kilka lat. Podobnie będzie w przypadku ubezpieczycieli oraz ustawodawcy, przed którymi stanie zadanie ustalenia zasad rewaloryzacji kontraktów, tak aby odpowiednio były chronione interesy zarówno inwestora, jak i wykonawcy.

„Zakłady ubezpieczeń zabezpieczają gwarancjami należytego wykonania kontraktu bardzo dużą część inwestycji realizowanych zarówno przez sektor publiczny, jak i prywatny. Dlatego uważnie śledzimy, co się dzieje na tym rynku, i jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Pracodawców Budownictwa oraz najważniejszymi inwestorami” – pisze ekspert

Innym wyzwaniem mogą być roszczenia inwestorów wobec wykonawców. Rafał Mańkowski przypomina, że zgodnie z art. 15 p. 1  ustawy z 2 marca br. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, podczas obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego w związku z koronawirusem, i przez 90 dni od dnia odwołania tego, który obowiązywał jako ostatni, zamawiający nie może potrącić kary umownej zastrzeżonej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy z wynagrodzenia wykonawcy lub z innych jego wierzytelności. Ponadto nie może dochodzić zaspokojenia z zabezpieczenia należytego wykonania tej umowy, o ile zdarzenie, w związku z którym zastrzeżono tę karę, nastąpiło w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii.

Zdaniem eksperta, w takiej sytuacji można spodziewać się, że po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego inwestorzy sektora publicznego mogą skierować do wykonawców falę roszczeń.

Katastrofy naturalne, przerwy w dostawie energii oraz zakłócenia płynności

Innym spodziewanym zagrożeniem jest ryzyko płynności w gospodarce. Tu jednak remedium może okazać się zaakceptowany przez Komisję Europejską program wsparcia rynku ubezpieczeń należności handlowych w Polsce o wartości 800 mln euro. Jego reasekuracja została wynegocjowana przez podkomisję ds. ubezpieczeń należności PIU i Ministerstwo Rozwoju, zatem w razie problemów program może zostać uruchomiony po uzgodnieniach administracji rządowej i zainteresowanych zakładów.

Dużym problemem mogą okazać się zakłócenia w dostawie energii elektrycznej. Głównie ze względu na zmienność poziomu jej produkcji ze źródeł odnawialnych oraz ryzyka związane ze stanem infrastruktury energetycznej. One sprawiają, że zagrożenie blackoutem jest realne. Ekspert przypomina, że w raporcie „Klimat ryzyka” z 2018 r. PIU szacowała koszty awarii w skali kraju, trwającej zaledwie 8 godzin, na 2,6 mld zł. Biorąc pod uwagę inflację w ostatnich latach, wartość tą należałoby powiększyć o kilkanaście procent.

Tradycyjnym ryzykiem pozostają niekorzystne zjawiska atmosferyczne. „Ryzyko powodzi, silnych wiatrów i suszy towarzyszy nam już stale. Zjawiska te mogą występować jednocześnie. Fali powodziowej na Wiśle może towarzyszyć deficyt hydrologiczny w Wielkopolsce i na Pomorzu Zachodnim. Aby opanować te ryzyka, konieczna jest racjonalna polityka przestrzenna, dopasowanie budownictwa do pogody (kształt dachu) oraz retencja wody. Obserwujemy olbrzymią presję inwestycyjną na tereny zagrożone zalaniami. Wynika ona z boomu budowlanego i ograniczonej dostępności działek budowlanych, w szczególności w najlepiej rozwijających się aglomeracjach. Jednak taka polityka może nas drogo kosztować, jeżeli nie w następnym roku, to w kolejnych latach, ponieważ nie jest wykluczone, że dojdzie do tak dużej powodzi jak w 1997 czy 2010 roku” – pisze Rafał Mańkowski.

Cyberniebezpieczeństwo

Ekspert podkreśla, że wraz z cyfryzacją gospodarki rośnie niebezpieczeństwo związane z  zagrożeniami cybernetycznymi. W e-obszarze dużym ryzykiem jest nie tylko działalność hakerów, ale też pożar.

Rafał Mańkowski przywołuje przykład takiego zdarzenia w serwerowni OVH w Strasburgu, który spowodował problemy wielu małych i średnich firm w Polsce, które korzystały z usług przechowywania danych w chmurze. „Przypadek firmy OVH pokazuje, że konieczna jest dyskusja na temat dobrych praktyk w zakresie bezpieczeństwa zasobów danych i oprogramowania w przypadku małych przedsiębiorstw. Mówimy o cyber ryzyku coraz częściej, jednak w kontekście dużych przedsiębiorstw. Pamiętać musimy o tym, że cyber bezpieczeństwo dotyczy wszystkich” – podkreśla ekspert.

Cały wpis:

https://piu.org.pl/blogpiu/podsumowanie-2021-r-ubezpieczenia-majatkowe/

AM, news@gu.com.pl

(źródło: PIU)