Szerokie pole do popisu dla sztucznej inteligencji w ubezpieczeniach

0
512

Eksperci Ubea i Unilink zidentyfikowali interesujące przykłady tego, jak sztuczna inteligencja usprawnia procedury ubezpieczeniowe. Z przeprowadzonej przez nich analizy informacji zagranicznych wynika, że AI najbardziej zmieni cztery obszary działania ubezpieczycieli: ustalanie składki ubezpieczeniowej, likwidację szkód, obsługę klienta i wykrywanie oszustw ubezpieczeniowych.

Jeżeli chodzi o obsługę klienta, to już teraz rodzimi ubezpieczyciele korzystają z chatbotów odpowiadających na pytania klientów oraz poszkodowanych. Z czasem ta technologia będzie się jeszcze rozwijać – także w kierunku zautomatyzowanej likwidacji szkód. W przypadku wyznaczania ceny ubezpieczenia OC/AC/NNW zastosowanie sztucznej inteligencji nie musi się ograniczać do pozyskiwania wymaganych informacji od klienta. Mechanizmy AI pozwalają lepiej wyliczać składkę komunikacyjną na podstawie liczby przejechanych kilometrów (ang. pay-as-you-drive) oraz sposobu jazdy (pay-how-you-drive).

– Przykładem jest oferta amerykańskiej firmy Root Insurance. Proponuje ona wycenę polisy bazującą na zaawansowanej telematyce i wykorzystaniu wszystkich czujników smartfona – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.

– Na naszym rodzimym rynku ciekawym przykładem jest opcja cashback, czyli częściowy zwrot składki ubezpieczeniowej w przypadku bezpiecznej jazdy autem. Wystarczy pobrać aplikację na telefon i w trakcie jazdy samochodem z niej korzystać, by system mógł ocenić nasz styl jazdy. Taki zwrot może wynosić nawet do 30% składki ubezpieczeniowej – dodaje Magdalena Gbiorczyk, doradczyni Unilink.

Wycena szkód

W przypadku wykorzystania AI do likwidacji szkód komunikacyjnych eksperci wskazują na firmy ubezpieczeniowe, które stosują mechanizmy tzw. Visual AI do oceny szkód komunikacyjnych oraz ustalania odszkodowania. Pionierem jest japońska firma Tokio Marine, która już od wiosny 2020 r. korzysta z oprogramowania Tractable, by na podstawie zdjęć nadesłanych przez klienta ocenić poziom uszkodzeń pojazdu i podać wstępną wycenę szkód.

– Warto dodać, że narzędzi do wizualnej identyfikacji szkód zaczęli również używać krajowi ubezpieczyciele: PZU, Warta oraz Beesafe. Jak widać, rodzime firmy ubezpieczeniowe starają się nadążać za światowymi trendami – komentuje Paweł Kuczyński, prezes Ubea.

Innymi przykładami użycia AI w „komunikacji” są rekonstrukcja wypadków oraz wykrywanie oszustw. W pierwszym przypadku na uwagę zasługuje przedsięwzięcie izraelskiej firmy Nexar oraz japońskiego ubezpieczyciela Mitsui Sumitomo Insurance. Opracowały one bazujący na sztucznej inteligencji system rekonstrukcji wypadków, wykorzystujący ujęcia z kamer samochodowych oraz dane z czujników ruchu. Raport z wypadku wygenerowany przez AI jest niemal od razu gotowy do wysłania ubezpieczycielowi. Bazując na gotowej analizie szybciej przystępuje on do likwidacji szkody.

– Z likwidacją szkód komunikacyjnych jest związane jeszcze inne zastosowanie sztucznej inteligencji, a mianowicie wykrywanie wyłudzeń. Tutaj ubezpieczyciele oraz współpracujący z nimi dostawcy rozwiązań AI niechętnie dzielą się szczegółami, co nie powinno szczególnie dziwić – dodaje Andrzej Prajsnar.

AI nie zagrozi profesjonalnym agentom

Eksperci Unilink zwracają uwagę, że rozwój sztucznej inteligencji nie zagraża pozycji doświadczonych i wszechstronnych pośredników ubezpieczeniowych.

– W związku z rozwojem sztucznej inteligencji pojawiły się ostatnio w mediach tezy, że sztuczna inteligencja zagraża m.in. zawodowi agenta ubezpieczeniowego. Owszem, agenci, którzy sprzedają wyłącznie proste i łatwo porównywalne ubezpieczenia, takie jak OC, na pewno będą musieli w perspektywie najbliższych lat stawić czoło rzeczywistości i zaadaptować się do zmian, poszerzając swoją ofertę lub przebranżawiając się. Sprawa ma się jednak zupełnie odmiennie w przypadku doradców, którzy sprzedają bardziej złożone ubezpieczenia na przykład na życie i zdrowotne oraz odgrywają ważną doradczą rolę dla swoich klientów. Tacy agenci mogą spać spokojnie i dalej rozwijać swój biznes, wykorzystując sztuczną inteligencję do automatyzowania niektórych elementów swojej pracy – komentuje Janusz Bednarczyk, ekspert Unilink.

(AM, źródło: Ubea)