Blog - Strona 1038 z 1470 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1038

Rankomat: Ponad 300 tornad w Polsce, ale większym zagrożeniem są grad i ulewy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Eksperci Rankomat przeanalizowali anomalie pogodowe, które mogą mieć znaczenie w kontekście ochrony nieruchomości. Dane w ujęciu rocznym i 20-letnim zarówno w Polsce, jak i w Europie pochodzą z Europejskiej Bazy Danych o Gwałtownych Zjawiskach Atmosferycznych.

Polska znajduje się w czołówce Europy pod kątem liczby tornad i trąb powietrznych – wynika z danych Europejskiej Bazy Danych o Gwałtownych Zjawiskach Atmosferycznych (ESWD). W latach 2001–2020 odnotowano łącznie 359 tego typu zjawisk atmosferycznych. To więcej niż w Wielkiej Brytanii (345) czy na Ukrainie (303).

Najwięcej tornad i trąb powietrznych wystąpiło przez ostatnich 20 lat na terenie Rosji (2312), Włoch (1530) i Niemiec (992). Wyjątkowo dużo również w niewielkich powierzchniowo Chorwacji (317), Holandii (264) i Danii (220).

Występowanie tornad na terenie Polski nie rozkłada się równomiernie. Najwięcej tornad i trąb powietrznych odnotowano w województwach północnych, a dokładniej tych, które graniczą z linią brzegową. Zarówno w województwie pomorskim, jak i zachodniopomorskim to po 54 zjawiska przez 20 lat – wynika z danych ESWD.

W pozostałych województwach przedział ten wynosi między 20 i 30, jak w warmińsko-mazurskim (30), kujawsko-pomorskim i łódzkim (po 23) oraz wielkopolskim (21). Obszarem o najmniejszej liczbie tornad w XXI wieku jest opolskie (10). 

Tylko w zeszłym roku w Polsce odnotowano 3866 niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych. Tornada i trąby powietrzne wystąpiły 16 razy. Mniejszą częstotliwość miały trąby pyłowe (5) i gwałtowne śnieżyce (3).

W porównaniu z liczbą tornad silne burze wystąpiły 194 razy, duży grad (o średnicy gradzin co najmniej 2 cm) – 567 razy, silny deszcz miał miejsce 845 razy, a porywisty wiatr (powyżej 25 m/s) aż 2236 razy przez cały rok 2020.

Tornada i trąby powietrzne to spore zagrożenie dla nieruchomości. Dom i mieszkanie można chronić finansowo przed skutkami anomalii. W tym celu wystarczy ubezpieczenie w wariancie podstawowym z pakietem zdarzeń losowych. Podstawa będzie chroniła konstrukcję budynku i elementy przymocowane na stałe, jak ogrodzenie czy antena. Dla zwiększenia zakresu o ochronę wyposażenia czy stłuczenie szyb należy dobrać odpowiednie rozszerzenia.

– W ofercie ubezpieczycieli rzadko można spotkać się z definicją tornada i trąby powietrznej. Towarzystwa najczęściej wymieniają silny wiatr, ulewny deszcz i uderzenie pioruna jako zjawiska towarzyszące tornadom. Taka polisa kosztuje już poniżej 100 zł rocznie – wyjaśnia Michał Ratajczak, ekspert Rankomat.

Towarzystwa ubezpieczeniowe z roku na rok wypłacają coraz więcej odszkodowań z tytułu polis majątkowych (bez uwzględnienia komunikacyjnych). Według raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń w 2020 r. było to łącznie 7,7 mld zł, podczas gdy jeszcze w 2010 r. kwota ta wynosiła 4,9 mld zł.

(AM, źródło: Rankomat)

GDV: Nawet 5 mld euro strat z tytułu powodzi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według wstępnych szacunków niemieckiego stowarzyszenia ubezpieczycieli GDV, powódź, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie, spowodowana przez obszar niskiego ciśnienia Bernd, wyrządziła miliardowe szkody. 

– Obecnie szacujemy straty ubezpieczone na 4 do 5 miliardów euro – powiedział dyrektor generalny GDV Jörg Asmussen. – Szkody mogą być nawet większe niż w sierpniowej powodzi z 2002 roku, która kosztowała 4,65 mld euro. Bernd to jedna z najbardziej niszczycielskich burz w ostatnim czasie.

Szkody w Saksonii i Bawarii nie zostały jeszcze uwzględnione w szacunkach strat. Zniszczona infrastruktura utrudnia komunikację i kontrolę uszkodzeń na miejscu. Stowarzyszenie zapowiedziało, że przedstawi zaktualizowany szacunek szkód spowodowanych lipcowymi burzami w nadchodzącym tygodniu.

Ogólnie rzecz biorąc, ten rok z burzami, powodziami, ulewnymi deszczami i gradem powinien być najbardziej szkodowym od 2002 r. – powiedział Asmussen. Wówczas wartość ubezpieczonych szkód burzowych wyniosła 10,9 mld euro. 

Ulewne deszcze i grad spowodowały już w czerwcu szacunkowe straty ubezpieczone w wysokości 1,7 mld euro.

GDV zwróciło uwagę, że prawie wszystkie budynki mieszkalne w Niemczech są zabezpieczone przed burzami i gradobiciem. Jednak tylko 46% właścicieli domów ma ochronę przed innymi zagrożeniami naturalnymi, takimi jak ulewne deszcze i powodzie.

(AM, źródło: GDV)

Aon: Najwyższy poziom strat katastroficznych od dekady

0

Ubezpieczone straty z powodu klęsk żywiołowych osiągnęły najwyższy od 10 lat poziom 42 miliardów dolarów w pierwszej połowie 2021 roku. Największe straty spowodowały ekstremalne mrozy w USA w lutym. Ogólne straty gospodarcze spadły poniżej ich 10-letniej średniej, plasując się na poziomie 93 mld USD – podał Aon.

Cytowany przez Reuters raport brokera zwraca uwagę, że 72% półrocznych globalnych strat ubezpieczonych miało miejsce w USA. Wywołany przez wir polarny okres ekstremalnego zimna doprowadził do strat ubezpieczeniowych w wysokości co najmniej 15 mld USD. Z kolei poważne burze w Europie Zachodniej i Środkowej w czerwcu spowodowały co najmniej 4,5 mld USD strat ubezpieczeniowych Aon.

Klęski żywiołowe były odpowiedzialne za około 3000 zgonów na całym świecie w pierwszej połowie roku, z 800 ofiarami śmiertelnymi w wyniku fali upałów, która nawiedziła części zachodniej Kanady i północno-zachodniego Pacyfiku Stanów Zjednoczonych pod koniec czerwca.

(AM, źródło: Reuters)

Ponad miliard euro zysku Munich Re w drugim kwartale

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W drugim kwartale 2021 r. wydatki Munich Re na duże straty w zakresie reasekuracji ubezpieczeń majątkowych uplasowały się poniżej średniej, głównie w wyniku stosunkowo niskich strat spowodowanych katastrofami naturalnymi. Straty związane z Covid-19 w zakresie reasekuracji ubezpieczeń majątkowych były zgodne z oczekiwaniami. 

W reasekuracji ubezpieczeń życiowych i zdrowotnych wydatki wyraźnie przekroczyły oczekiwania, głównie ze względu na wysoką śmiertelność w Indiach i RPA.

W sumie Munich Re osiągnął wstępny zysk netto w II kwartale w wysokości około 1,1 mld euro (konsensus na podstawie szacunków 14 analityków finansowych wyniósł 808 mln euro). Wynik na koniec pierwszej połowy 2021 r. uplasował się na poziomie około 1,7 mld euro. Munich Re jest na dobrej drodze do osiągnięcia rocznego celu w wysokości 2,8 mld euro, mimo że wzrosło prawdopodobieństwo nieosiągnięcia samodzielnego podcelu w wysokości 400 mln EUR ustalonego dla wyniku technicznego w reasekuracji ubezpieczeń na życie (w tym wynik z umów reasekuracyjnych z nieistotnym transferem ryzyka).

Munich Re ogłosi ostateczne dane za drugi kwartał 10 sierpnia.

(AM, źródło: Munich Re)

Dagmara Wieczorek-Bartczak nie jest już zastępcą przewodniczącego KNF

0

Premier Mateusz Morawiecki z dniem 20 lipca zwolnił Dagmarę Wieczorek-Bartczak ze stanowiska zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Wcześniej Dagmara Wieczorek-Bartczak złożyła rezygnację, motywując ją względami osobistymi.

Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski podziękował swojej dotychczasowej zastępczyni za współpracę i za zaangażowanie w prace Komisji oraz Urzędu KNF, życząc jej jednocześnie powodzenia w dalszych planach. Dagmara Wieczorek-Bartczak odpowiadała w Urzędzie KNF za nadzór nad sektorem ubezpieczeń. Swoją funkcję sprawowała dokładnie rok i 8 miesięcy. Na stanowisko została powołana 20 grudnia 2019 roku.

KNF tłumaczyła wówczas, że jej powołanie stanowi realizację zapowiadanych przez Jacka Jastrzębskiego planów wzmocnienia nadzoru nad powyższym rynkiem, w szczególności intensyfikacji działań wobec ubezpieczycieli oferujących polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Była zaangażowana w prace nad interwencją produktową nadzoru na rynku polis z UFK, której dokonano kilka dni temu.

https://gu.com.pl/nadzor-porzadkuje-rynek-polis-z-ufk/

Dagmara Wieczorek-Bartczak posiada blisko 25-letni staż pracy w UKNF. Przed objęciem funkcji zastępcy przewodniczącego KNF pełniła obowiązki dyrektora zarządzającego Pionem Nadzoru Ubezpieczeniowego. Zdobyła też doświadczenie w sektorze prywatnym, pracując przez kilkanaście miesięcy w firmie doradczej EY. Od października ubiegłego roku zasiadała też z ramienia nadzoru w Radzie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego

Jest absolwentką Wydziału Matematyki Uniwersytetu Łódzkiego oraz podyplomowych studiów na SGH z zarządzania ryzykiem w instytucjach finansowych.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Krzysztof Kozłowski nowym członkiem zarządu PZU SA

0
Krzysztof Kozłowski

20 lipca rada nadzorcza PZU SA podjęła uchwałę dotyczącą powołania Krzysztofa Kozłowskiego w skład zarządu spółki, powierzając mu pełnienie funkcji jego członka. Powołanie nastąpi z dniem 4 sierpnia 2021 roku na okres wspólnej kadencji obejmującej trzy pełne lata obrotowe 2020–2022.

Krzysztof Kozłowski posiada stopień doktora nauk prawnych nadany w 2010 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2011 r. jest adiunktem w Katedrze Prawa Konstytucyjnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych, a także uczestnik zagranicznych pobytów, staży i programów naukowych. W 2013 r. został wpisany na listę adwokatów (jako adwokat niewykonujący zawodu). Zdał również egzamin sędziowski.

W latach 2013–2015 był asystentem sędziego Trybunału Konstytucyjnego. W latach 2013–2015 natomiast reprezentantem-substytutem w Grupie Niezależnych Ekspertów Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego Rady Europy w Strasburgu.

Od kwietnia 2020 r. do 20 lipca obecnego roku pełnił funkcję wiceprezesa zarządu Pekao SA, nadzorującego Pion Strategii. Przewodniczy też radom nadzorczym w spółkach Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” oraz Polskie Radio – Regionalna Rozgłośnia w Szczecinie „Pr Szczecin”.

Od kwietnia 2015 r. do grudnia 2015 r. pełnił funkcję członka rady nadzorczej Tomaszowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Od grudnia 2015 r. do września 2016 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Od września 2016 r. do stycznia 2018 r. był wojewodą zachodniopomorskim. W okresie od stycznia 2018 r. do kwietnia 2020 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

(AM, źródło: PZU)

PIU: Ubezpieczenia lekarstwem na lęki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polska Izba Ubezpieczeń rozpoczęła kampanię „A Ty! #czegosięboisz?”, w której zwraca uwagę na lęki Polaków i wskazuje, że te najważniejsze mogą być ubezpieczone. Kampania, która potrwa do 30 września, towarzyszy premierze „Mapy ryzyka Polaków”.

 – Uznaliśmy, że tak istotne zagrożenie, jak pandemia nie pozostało bez wpływu na naszą kondycję psychiczną. Dzięki temu dowiedzieliśmy się nie tylko, czego Polacy boją się najbardziej, ale jak doświadczenia roku życia w pandemii wpłynęły na nasze lęki – mówi Marcin Tarczyński, menedżer ds. komunikacji i analiz Polskiej Izby Ubezpieczeń.

W ramach akcji PIU rozpoczęła kampanię w mediach społecznościowych. Pod hasztagiem #czegosieboisz można podzielić się swoimi obawami na Facebooku, Instagramie i Twitterze.

– Nasze badanie jasno wykazało, że najważniejsze obawy Polaków można ubezpieczyć. Ponieważ świadomość własnych lęków pomaga odpowiednio zarządzać ryzykiem, zachęcamy do poszukania odpowiedzi na pytanie: #czegosięboisz. Na najważniejsze obawy Polaków jest odpowiedź ubezpieczeniowa. A ubezpieczenia w najtrudniejszych chwilach zdejmują z nas troskę o finanse – podsumowuje Marcin Tarczyński.

Dodatkowo do zapoznania się z „Mapą ryzyka Polaków” i do rozmowy o własnych lękach zachęcać będą reklamy Google Display Network. Opracowanie graficzne raportu oraz wszystkie kreacje należą do HI Agencji, za kampanię w social mediach odpowiada Nieagencja. Kampanię wspierają też działania media relations prowadzone przez agencję OneMulti.

– Osobną odsłoną naszych działań będą cykle webinariów dla agentów ubezpieczeniowych, gmin oraz szkół. Agenci pracujący bezpośrednio z klientami dostaną od nas istotną argumentację. Badania pokazują, że osoby, które się ubezpieczały i miały już doświadczenie z likwidacją szkód, oceniają ryzyko jako bardziej prawdopodobne, ale mniej się go obawiają. Podchodzą więc do niego racjonalnie – zarządzają nim. Gminom przekażemy proste poradniki dla mieszkańców, w których opiszemy, jak zarządzać głównymi obawami. Materiały edukacyjne będą dostępne również dla szkół. Wiele zależy też od nas samych. Mamy ogromny wpływ na zminimalizowanie bardzo wielu lęków, choćby tych związanych z wypadkami samochodowymi – mówi Agnieszka Durska, ekspert ds. komunikacji PIU.

(AM, źródło: PIU)

Metoda odwróconych celów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wyobraźmy sobie, że w rozmowie biznesowej podwładny mówi przełożonemu, jaką wartość lub liczbę nowych produktów może sprzedać w trakcie kampanii i te liczby są zgodne z oczekiwaniami przełożonego. Klasyczne win – win, zadowolony podwładny i przełożony. Czy to możliwe, czy tak się dzieje lub czy można do tego doprowadzić? Zdecydowanie tak.

Mamy tu klasyczne dwie role. Przełożony, przystępując do uzgadniania wspólnych celów ze swoim podwładnym, dokładnie wie – z kolei od swoich przełożonych – o oczekiwanych wolumenach sprzedaży nowego produktu.

I druga rola to podwładny, który został właściwie przygotowany i zmotywowany do sprzedaży nowego lub zmodyfikowanego produktu. Podwładny podaje oczekiwane wartości, lub nawet większe, oraz jak, kiedy i gdzie to będzie sprzedawał.

Aby do tego doszło, sprzedawca i menedżer liniowy wspólnie z przełożonym powinni wykonać następujące działania:

  1. dokładnie poznać nowy lub zmodyfikowany produkt wprowadzany do sprzedaży;
  2. poznać cechy produktu i korzyści dla potencjalnego klienta;
  3. poznać przewagi konkurencyjne;
  4. znać korzyści dla siebie ze sprzedaży nowego produktu, systemy premii, nagrody w konkursach, o ile takie są podczas kampanii;
  5. mieć opracowany i zaplanowany plan działań.

Idealnie, jeśli przełożony uczestniczył z podwładnymi w przebiegu tych działań i w procesie tworzenia strategii sprzedaży. Metoda akceptowana przez podwładnych nie budzi tylu negatywnych reakcji, co odgórnie narzucona, a jej pozytywne skutki są udowodnione i dotyczą zarówno wyników sprzedażowych, jak i samopoczucia.

Włodzimierz Mazur

Haczyk? Dwie ważne sytuacje

Metoda odwróconych celów mobilizuje do kolejnych działań w innych obszarach biznesowych, rozwija ludzi i buduje przez to większy szacunek do przełożonych i do firmy. Aby przeprowadzić taki proces, menedżer powinien posiadać autorytet. I to nie autorytet związany tylko ze stanowiskiem, ale przede wszystkim z dokonaniami i działaniami, które są znane jego podwładnym, z kompetencjami, zaufaniem i szacunkiem.

Z takim menedżerem chce się pracować, szukać nowych rozwiązań, pomysłów, walczyć o wynik. Jeśli natomiast menedżer zarządza autokratycznie, ta metoda nie zda egzaminu.

W metodzie odwróconych celów mogą wystąpić dwie sytuacje:

  1. Prognozy celów sprzedażowych są mniejsze od oczekiwanych dla danego stanowiska pracy – czy to dla menedżera liniowego, czy sprzedawcy. Oczywiście taka sytuacja jest nie do zaakceptowania, ponieważ nie spełnia warunku minimalnego poziomu sprzedaży przypadającego na sprzedawcę bądź menedżera liniowego, wynikającego z kosztowo-profitowych minimalnych wartości sprzedażowych.
  2. Podane przez podwładnego prognozy celów sprzedażowych są większe od oczekiwanych.

Efekty budującej rozmowy

W obu przypadkach menedżer zarządzający powinien być przygotowany do rozmowy coachingowo-mentorskiej. Najlepiej, gdyby odbyła się ona w atmosferze wzajemnego zrozumienia, bez zbędnego obwiniania podwładnego za małe prognozy.

Mając prognozy innych menedżerów liniowych lub sprzedawców (spełniające minimalną wartość oczekiwaną), warto je pokazać i skomentować, które zaplanowane działania były inne, niż zaprezentował rozmówca, odwołać się do konkretnych przykładów.

U podwładnego ta sytuacja wywołuje poczucie nie do końca zaplanowanego procesu, często też postawę lękową. Taka rozmowa skłania go do korekty działań i planów sprzedaży.To bardzo ważny moment, który inspiruje, wzmacnia poczucie własnej wartości, otwiera pracownika na nowe wyzwania. Podwładny uruchamia większą kreatywność, zaczyna lepiej współpracować z partnerami w biznesie lub w zespole.

Pracownik przekonany o słuszności swoich działań i wyników, zgodnych z oczekiwaniami przełożonego, to bardzo wiele wnosząca postać do całej firmy.

Zarządczo takie plany powinny być spisane i zatwierdzone. Dla przełożonego to ważne, aby w przypadku, kiedy wyniki odbiegają in minus od zaplanowanych, w porę odbył rozmowę z podwładnym o powodach nierealizowania celów sprzedażowych.

Szczególnie ta grupa podwładnych, która w metodzie odwróconych celów w pierwszym etapie planowania sprzedaży zaplanowała swój wynik poniżej oczekiwań, jest narażona na niewykonanie planu.

Bardzo istotne są tu kolejne rozmowy z podwładnymi w trakcie kampanii, bo same wyniki nie oddają pełnego obrazu sprzedaży.

Włodzimierz Mazur
niezależny konsultant, wykładowca, przedsiębiorca
www.wlodzimierzmazur.pl

Zakochaj się w Generali

0
Źródło zdjęcia: Generali

W ciągu kilku ostatnich lat Generali stało się jednym z kluczowych graczy na rynku ubezpieczeń mieszkaniowych. Często słyszę pytanie, jak udało nam się to zrobić. Odpowiadam wtedy: nic się samo nie udało. Włożyliśmy po prostu mnóstwo ciężkiej pracy, pasji, zaangażowania, aby krok po kroku zasłużyć u agentów i klientów na zaufanie i renomę.

Kilka lat temu zostałem zaproszony przez pewną dużą multiagencję na ich kongres, aby zaprezentować swój produkt. Przede mną prezentowała się firma konkurencyjna i choć wiem, że to nieładnie, ale podglądałem dwóch zawodowych trenerów, którzy opowiadali o produkcie tej firmy.

Mówili o tym, że mają najszerszy zakres ochrony i że są najlepsi. Gdy padało szczegółowe pytanie o odpowiedzialność za konkretne zdarzenie, mogłem usłyszeć, że jest to szkolenie z produktu, a nie z likwidacji szkód. Albo że to zależy od okoliczności szkody.

Mówili płynnie, ładnie od razu było widać, że to zawodowcy przygotowani do prowadzenia tego typu szkoleń.

Kiedy stanąłem przed grupą, spojrzałem na siebie. Byłem w dżinsach i koszuli z podwiniętymi rękawami. Pomyślałem, że może powinienem skupić się na pisaniu o.w.u., a nie porywaniu ludzi do idei na szkoleniach. Było już jednak za późno, żeby się wycofać. Ktoś powiedział: zaczynamy. No i zacząłem…

Nie mówiłem, że nasz produkt jest najlepszy. Powiedziałem o tym, co mamy w produkcie dobrego, ale też jakie są słabsze strony naszej oferty. Wytłumaczyłem, dlaczego pewnych ryzyk się boimy, co chcielibyśmy rozwinąć. Pytałem uczestników o opinie, uwagi, również krytyczne. Razem staraliśmy się omawiać konkretne sytuacje w poszukiwaniu odpowiedzi, czy polisa w takim przypadku zadziała, czy nie. Na koniec poprosiłem, aby sami sprawdzili nasz produkt tak, aby mogli ocenić, czy jest dobry, czy nie.

Kiedy skończyłem to szkolenie, byłem pewny jednego. Generali różni się od konkurencji – produktem, podejściem, ścieżką sprzedaży… nawet formą dialogu z agentem. I poczułem, że kluczem do tego, by odnieść sukces, jest właśnie to, by pozytywnie umieć się wyróżniać.

Ta chęć wyróżnienia się, bycia innym od innych jest dziś głównym wyróżnikiem oferty ubezpieczeń mieszkaniowych na rynku. Skupiając się już tylko stricte na samym produkcie, chcieliśmy, aby agent posiadający w swojej ofercie kilkadziesiąt firm mógł przy Generali wymienić pięć–sześć cech, które czynią tę ofertę wyjątkową. Jednocześnie dzięki dobrej współpracy z marketingiem, setkom spotkań z agentami (tymi oficjalnymi i tymi mniej formalnymi również), analizowaniu każdej nowej ulotki czy akcji konkurencji dysponowaliśmy dobrym rozpoznaniem rynku, potrzeb klientów i oczekiwań agenta.

Jednak największym wyzwaniem było umieć wytworzyć potrzebę ubezpieczeniową z rzeczy, o których przez lata nikt nawet nie pomyślał. Tak jak z odpowiedzialnością za rażące niedbalstwo, ochroną pomimo braku przeglądów budowlanych czy formułą zapominalstwa, która dziś stała się prawdziwą wizytówką ubezpieczeń mieszkaniowych pod skrzydłami Lwa.

To, co dziś wyróżnia Generali na rynku, to przede wszystkim:

  • umiejętność słuchania agenta. Dla nas agent to również klient. Obsługi, rozliczeń, współpracy. Partner dobrych relacji opartych na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Ale również pierwszy klient naszego produktu.

Jeśli nie przekonamy do siebie agenta naszym zakresem oferty, jak możemy oczekiwać, że przekona on swoich klientów do naszych pomysłów?

  • jakość likwidacji szkód. Tyle jest wart twój produkt, ile jest zadowolenia klienta i agenta, gdy wydarzy się szkoda. Dlatego to produkt szkoli likwidację szkód, ustala interpretację.

Musi być tak, że jeśli mówimy na szkoleniu, że w danej sytuacji polisa zadziała, to znaczy, że tak właśnie będzie. Kupując polisę, już w chwili tego zakupu klient powinien wiedzieć, przed jakimi konkretnymi zdarzeniami polisa go chroni, a kiedy tej ochrony nie będzie. Nie może dowiadywać się o tym dopiero z pisma dotyczącego rozpatrzenia roszczenia.

  • odwaga i innowacyjność. Tak jak w każdym zresztą biznesie, można wyznaczać trendy i przecierać nowe szlaki albo iść drogą wyznaczoną już przez innych. Generali ze swoimi pomysłami jest prekursorem wielu rozwiązań, które z czasem stają się standardem rynkowym (choćby odpowiedzialność za rażące niedbalstwo).
  • otwartość i ludzkie podejście. Ubezpieczenia to ludzie. Jeśli robią coś z pasją, są otwarci na słuchanie innych, nie boją się krytyki, potrafią wyciągać wnioski z błędów i potknięć, to będą porywali za sobą innych.

Jeśli jeszcze wiedzą, że ważna jest prostota, jasny przekaz, szczerość, naturalność i dystans do siebie, to będą w stanie zbudować wokół siebie coś naprawdę wielkiego i pięknego.

  • profesjonalizm. Ciężka konsekwentna praca, aby każdego dnia budować swoją pozycję i markę. Walczyć z własnymi słabościami, eliminować błędy, słuchać mądrzejszych od siebie, uczyć się na błędach innych i swoich też oczywiście (choć wtedy bardziej boli). Wyjść ze schematów, iść pod prąd. Cieszyć się z tego, co robimy. Doceniać innych. Szanować odmienność i nie dać się zgubić pysze.
Marek Wojciechowski

Sprzedaż to emocje i relacje.

Kto powiedział jednak, że produkt rządzi się innymi prawami?

Jeśli zrozumiesz sprzedaż, będziesz potrafił tworzyć produkty, które ktoś będzie chciał sprzedawać, a ktoś będzie chciał je kupić.

Czy to wystarczy, aby zakochać się w Generali? Ja wierzę, że tak. Ale z miłością już tak jest, że to serce musi zdecydować, a rozum dobrze podpowiedzieć.

Zakochaj się więc w mieszkaniówce Generali, jeśli czujesz, że to jest właśnie ta oferta.

Marek Wojciechowski
zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Majątkowych i Komunikacyjnych Generali Polska


10 asów Generali Polska

1.         Kradzież/zalanie przez pozostawione otwarte okno, drzwi balkonowe czy wejściowe – limit 15 000 zł;

2.         Rażące niedbalstwo w zakresie majątkowym i OC w życiu prywatnym. I to w pełnym zakresie, a nie ograniczone do np. żelazka, lokówki czy ładowarki;

3.         Brak redukcji sumy ubezpieczenia po szkodzie – zarówno w części majątkowej, jak również OC w życiu prywatnym;

4.         Ochrona mimo braku przeglądów budowlanych – limit 100 000 zł, budynek nie starszy niż 50 lat;

5.         Ryzyko kradzieży z włamaniem samochodu osobowego z garażu – limit 30 000 zł;

6.         Ochrona od oszustwa na wnuczka – limit 50 000 zł;

7.         Lokal zastępczy do 10 miesięcy;

8.         Katastrofa budowlana w zakresie;

9.         Ogrodzenie w definicji budynku mieszkalnego;

10.      Brak wyłączenia wandalizmu dokonanego przez najemcę.

Inter Polska chce zabezpieczać majątek placówek medycznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowy produkt – Inter Partner dla Medycyny – to kompleksowe ubezpieczenie majątku podmiotów, które zapewnia ochronę zarówno placówki medycznej, jak i jej wyposażenia.

W ramach polisy Inter Polska zapewnia ubezpieczenie sprzętu elektronicznego (w tym medycznego) nawet na dowolną sumę, bez konieczności sporządzania jego wykazu, ubezpieczenie środków obrotowych – produktów leczniczych i wyrobów medycznych oraz leków/szczepionek wymagających przechowywania w specjalnych warunkach. Ponadto towarzystwo gwarantuje bezgotówkową likwidację szkód majątkowych oraz maksymalną kwotę wypłaty odszkodowania za uszkodzony sprzęt elektroniczny.

Ubezpieczyciel zapewnia, że w ramach ubezpieczenia Inter Partner dla Medycyny gwarantuje ograniczone do minimum formalności związane z likwidacją szkód. Zapewnia też pomoc w organizacji naprawy  i pokrycie kosztów w razie wystąpienia zdarzenia losowego.

(AM, źródło: Inter Polska)

18,294FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie