Według
najnowszego raportu Allianz i Uniwersytetu Lotnictwa Embry-Riddle, pomimo
rekordowej liczby pasażerów lata 2017 i 2018 należały do najbezpieczniejszych w
branży lotniczej.
Pomimo rekordowej
liczby, ponad 4 miliardów pasażerów na całym świecie, przemysł lotniczy
doświadczył swoich najbezpieczniejszych lat (2017 i 2018) pod względem wypadków
śmiertelnych – wynika z nowego raportu „Ryzyka Lotnicze 2020” opublikowanego
przez Allianz Global Corporate&Speciality (AGCS) we współpracy z
Uniwersytetem Lotnictwa Embry-Riddle, największym, w pełni akredytowanym
uniwersytetem specjalizującym się w lotnictwie.
Trzy z ostatnich
czterech lat były najbezpieczniejsze w historii lotnictwa. W 2017 r. po raz
pierwszy od co najmniej 60 lat nie było ofiar śmiertelnych podczas lotów
odrzutowca pasażerskiego. To sprawia, że był to najbezpieczniejszy rok w
historii. Według statystyk z Aviation Safety Network, nawet 2018 r., w którym
odnotowano łącznie 15 wypadków lotniczych z udziałem 556 ofiar, był drugim
najbezpieczniejszym w historii. Na trzecim miejscu pod względem bezpieczeństwa
uplasował się 2015 r. W raporcie zauważono także, że szanse na śmierć osoby w
komercyjnym wypadku lotniczym są bardzo małe w porównaniu z innymi formami
transportu, takimi jak np. samochód lub rower. Co więcej, jest większe
prawdopodobieństwo śmierci w wyniku takich nieoczekiwanych zdarzeń, jak np.
przypadkowy wystrzał z broni palnej, niż w wyniku katastrofy lotniczej.
Zdaniem autorów
raportu ciągłą poprawę bezpieczeństwa lotniczego można przypisać kilku
czynnikom, takim jak ulepszenia w projektowaniu, nowe technologie, bardziej
skuteczne szkolenia pilotów, a także znacząca poprawa procesów produkcyjnych,
operacji lotniczych i regulacji. Ulepszenia aerodynamiczne, samoloty typu
„fly-by-wire” oraz bardziej skuteczne kontrole bezpieczeństwa miały znaczący
wpływ na wskaźniki dotyczące liczby wypadków w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
Dodatkowo, producenci silników prawie wyeliminowali ryzyko ich awarii. Co
więcej, radio i awionika są dziś niezwykle precyzyjne, a ulepszona technologia
kontroli ruchu lotniczego i lepsze systemy kolizji także przyczyniły się do
poprawy bezpieczeństwa.
– Piloci mają teraz na wyciągnięcie ręki znacznie
więcej informacji „na żywo”, a obecne systemy nawigacyjne są w stanie określić
pozycję statku powietrznego z dokładnością do jednej tysięcznej mili.
Udoskonalenia w nauce pozwoliły również przemysłowi lotniczemu lepiej
zrozumieć, w jaki sposób ludzie mogą wpływać na bezpieczeństwo. Zmęczenie
pilota, szkolenie, zarządzanie zasobami załogi i inne czynniki stają się coraz
ważniejszymi kwestiami – mówi E. David Williams, adiunkt w dziedzinie
lotnictwa i bezpieczeństwa pracy, Uniwersytet Lotnictwa Embry-Riddle.
Autorzy raportu
zastrzegają, że choć pasażerowie mogą czuć się na pokładzie samolotu
bezpieczniej niż kiedykolwiek, to jednak muszą liczyć się ze zwiększoną liczbą
turbulencji w przyszłości. Przewiduje się, że w nadchodzących dziesięcioleciach
będą one narastać z powodu zmian klimatu i ocieplenia planety, w szczególności
podczas lotów między Europą a Ameryką Północną. W lipcu 2019 r. prawie 40 osób
zostało rannych podczas lotu Air Canada z Vancouver do Sydney, który został
dotknięty poważnymi turbulencjami i musiał awaryjnie lądować. To tylko jeden z
wielu incydentów, które zdarzają się podczas lotów każdego dnia na całym
świecie.
Mimo że w
ostatnich dziesięcioleciach bezpieczeństwo branży lotniczej znacznie się
poprawiło, zwłaszcza w odniesieniu do liczby wypadków śmiertelnych, nadal odnotowuje
się dużą i stale rosnącą liczbę roszczeń związanych z lataniem. Allianz
przeanalizował ponad 50 tys. roszczeń z branży ubezpieczeń lotniczych w latach
2013–2018 o wartości ponad 14,8 mld euro. Kolizje/katastrofy lotnicze stanowią
ponad połowę wartości wszystkich roszczeń i obejmują nie tylko tragiczne
wypadki, ale także uszkodzenia spowodowane przez ciała obce lub wypadki
naziemne na zatłoczonych lotniskach. Istnieje wiele innych przyczyn strat,
takich jak poślizgnięcia i upadki pasażerów, awarie maszyn i awarie silników,
uziemienia floty i wypadki spowodowane użyciem niewłaściwego paliwa, z których
wszystkie skutkują coraz większymi stratami dla producentów lotniczych, linii
lotniczych i ich ubezpieczycieli.
Rosnące
wyrafinowanie produkcyjne samolotów nowej generacji podnosi koszty związane z
naprawami i ich uziemieniem. Często budowane są przy użyciu lekkich materiałów
kompozytowych, takich jak warstwy z włókna węglowego (aby zużywać mniej paliwa),
oraz wyposażone są w wyrafinowaną technologię.
– Niedawno rozpatrzyliśmy roszczenie, w którym
wymagane było wynajęcie silnika na czas gdy ten uszkodzony był naprawiany.
Okazało się, że wartość wynajętego silnika była wyższa niż cały samolot, w tym
jego oryginalny silnik – mówi David Watkins, dyrektor regionalny
General Aviation, AGCS.
(AM, źródło: Allianz)