Blog - Strona 1390 z 1417 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1390

Montreal: Wysokie loty cen

0

Branża lotnicza szykuje się na dwucyfrowe podwyżki składek ubezpieczeniowych po raz pierwszy od ok. 15 lat. Jest to skutek borykania się ubezpieczycieli z wyższymi kosztami uziemienia samolotów, w tym Boeingów 737 MAX po dwóch tragicznych katastrofach.

Składki dla branży lotniczej pną się w górę od 2017 r. przy odnawianiu kontraktów, w następstwie kosztownych uziemień samolotów i helikopterów – mówiono w kuluarach konferencji na temat lotnictwa i odpowiedzialności za produkt, jaka odbyła się w Montrealu.

Uziemienie Boeingów 737 MAX wywarło presję na stawki, mimo że ubezpieczyciele starają się uściślić zapisy kontraktów dotyczące uziemienia. – Obserwowaliśmy stopniowy wzrost stawek w ciągu ostatnich dwóch lat, ale od czasu strat dotyczących MAX-ów poziom podwyżek podniósł się gwałtownie – powiedział agencji Reuters Simon Abbott, dyrektor Global Aerospace. – Ubiegłoroczne podwyżki jednocyfrowe w tym roku zdecydowanie stają się dwucyfrowe.

Global Aerospace, joint venture dwóch największych reasekuratorów, Munich Re i Berkshire Hathaway, był głównym ubezpieczycielem Boeinga. Inny z rozmówców agencji Reuters stwierdził nieoficjalnie, że istnieje wiele dowodów na dwucyfrowe podwyżki.

Nie jest jasne, czy firmy takie jak linie lotnicze przenoszą koszta wyższych składek ubezpieczeniowych na pasażerów. Organizacja zrzeszająca przewoźników, International Air Transport Association (IATA) odmówiła komentarza.

Według lipcowego raportu w „Insurance Insider” Global Aerospace był w stanie uzyskać 59% podwyżki stawki od indonezyjskiego przewoźnika Lion Air, do którego należał jeden z dwóch odrzutowców MAX, które uległy katastrofie. Po katastrofach samoloty tego typu zostały w marcu uziemione wskutek wady jednego z podsystemów niezbędnych do sterowania samolotem.

Oprócz roszczeń w następstwie katastrof ubezpieczyciele muszą się zmierzyć z roszczeniami ze strony linii lotniczych z tytułu utraconych wskutek uziemienia korzyści. Podczas gdy ubezpieczyciele pomogą pokryć koszta uziemienia oraz procesów wytoczonych przez rodziny ofiar, może to wcale nie oznaczać końca problemów Boeinga.

Polisa Boeinga opiewała na ponad 2 mld dol., z sublimitem 500 mln dol. na wypadek uziemienia. Według ekspertów branży lotniczej straty ubezpieczone wynikające z uziemienia MAX-ów będą dla ubezpieczycieli lotniczych najwyższe od czasu 11 września 2001 r. W wyniku ataków globalni ubezpieczyciele ponieśli łącznie 47,1 mld dol. strat, w tym 5,2 mld dol. z tytułu odpowiedzialności w branży lotniczej.

Podwyżki cen nie są jednolite – mniejszych i średnich operatorów czekają umiarkowane wzrosty stawek.

AC

Rynek ubezpieczeń: Skromna oferta dla posiadaczy dronów

0

Rosnące prawdopodobieństwo wystąpienia dużych szkód spowodowanych przez drony sprawia, że operatorzy takich maszyn powinni mieć ubezpieczenie – zauważa „Rzeczpospolita”.

Gazeta przypomina, że według rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej właściciele dronów o masie od 5 do 20 kg są zobowiązani do zakupu OC z sumą gwarancyjną 3000 SDR (ok. 16 tys. zł). Ci, których maszyny mają mniejszą wagę, nie muszą się ubezpieczać. Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, ocenia, że mając na uwadze szkody, jakie można spowodować urządzeniem bezzałogowym, i koszty związane z ich likwidacją bądź zadośćuczynieniem, to nawet suma wymagana przez obowiązkowe OC jest bardzo niska. Dlatego właściciele dronów powinni poważnie rozważyć doubezpieczenie umową dostosowaną do specyfiki wykonywanych lotów. Łukasz Zoń wskazuje, że nawet niewielki dron, spadając z kilkudziesięciu metrów, może uszkodzić karoserię auta, doprowadzając do szkody całkowitej wartej kilkadziesiąt tys. zł. Z kolei koszty szkód osobowych mogą sięgnąć setek tysięcy złotych. „Rz” wskazuje, że ubezpieczenia dla właścicieli dronów znajdują się w ofertach m.in. PZU, Ergo Hestii, Allianz i Compensy. Małgorzata Skibińska, dyrektor działu indywidualnych ubezpieczeń majątkowych Avivy, mówi gazecie, że niska świadomość powoduje, iż wśród osób fizycznych zainteresowanie ubezpieczeniem drona jest nikłe, a wśród pasjonatów i firm sprzedających drony – umiarkowane. Jeszcze gorzej jest w przypadku aerocasco chroniącego na wypadek szkód w maszynie. Minimalnemu zainteresowaniu towarzyszy bowiem bardzo skromna oferta.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 5 października, Regina Skibińska „Jakie ubezpieczenie OC na drona i aerocasco wybrać”:

https://pieniadze.rp.pl/…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Signal Iduna: Adam Malinowski nowym szefem sprzedaży

0
Adam

Po sześciu miesiącach nieobecności Adam Malinowski wraca na rynek ubezpieczeń. Z dniem 1 listopada obejmie stanowisko szefa sprzedaży obu spółek Signal Iduna w Polsce. Były wiceprezes Generali będzie zasiadał w zarządach Signal Iduna Polska TU i Signal Iduna Polska Życie razem z Agnieszką Kiełbasińską i Jürgenem Reimannem.

– Polska jest strategicznym rynkiem dla Grupy Signal Iduna. Po kilku latach stabilizowania biznesu jesteśmy gotowi na dalszy wzrost. Bardzo się cieszę, że dołączy do nas Adam Malinowski, by wspólnie z naszym znakomitym zespołem w Polsce osiągać ambitne cele zaplanowane na kolejne lata – oświadczył dr Stefan Kutz, przewodniczący rad nadzorczych polskich spółek Signal Iduna.

Do 12 kwietnia Adam Malinowski tego roku pełnił funkcję wiceprezesa Generali, gdzie odpowiadał za sprzedaż multiagencyjną Generali i Proama, kanał direct, sprzedaż dealerską oraz marketing.

Karierę zawodową rozpoczął w 2004 r. w GE Money Bank (obecnie BPH), gdzie w ciągu 5 lat doszedł do stanowiska regionalnego kierownika sprzedaży, odpowiadając za największy regionalny portfel kredytowy w banku. W 2009 r. dołączył do Grupy Generali i przez ponad 3 lata pracował w Generali Bułgaria jako dyrektor Sieci Kompleksowej. Później przez 2,5 roku pełnił funkcję dyrektora Sieci Sprzedaży Generali Polska, kierując strukturami regionalnymi spółki. W 2014 roku rozpoczął pracę w PZU, w Pionie Klienta Korporacyjnego, gdzie początkowo był zastępcą dyrektora Biura Sprzedaży, a później dyrektorem Biura Rozwoju Biznesu Korporacyjnego. Do Generali Polska powrócił 1 kwietnia 2016 r.

Adam Malinowski jest absolwentem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów magisterskich i MBA na Uniwersytecie AUBG w Sofii. Studiował także na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz ukończył Top Talent Training Programme – międzynarodowy program dla Menadżerów Grupy Generali.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Generali i fundacja The Human Safety Net ratują noworodki

0

Dzięki współpracy Generali Polska, fundacji The Human Safety Net oraz Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, rusza pierwszy w Polsce projekt zastosowania hipotermii leczniczej w transporcie neonatologicznym. Noworodki z niedotlenieniem okołoporodowym będą mogły zostać poddane leczeniu już w czasie transportu karetką do wybranego ośrodka medycznego.

Specjalistyczny sprzęt do ratowania zdrowia i życia najmłodszych trafił do ambulansów w Poznaniu, Zielonej Górze oraz Bydgoszczy. Sprzęt został przekazany podczas uroczystej konferencji prasowej, która odbyła się w Poznaniu 3 października 2019 roku. Stworzona przez Grupę Generali Fundacja The Human Safety Net działa w 20 krajach, gdzie wspiera rozwój potencjału ludzkiego od pierwszych chwil po urodzeniu. To pierwszy projekt Fundacji w Polsce.

Cały projekt realizowany przez Generali Polska i fundację The Human Safety Net, którego wartość wynosi ponad 300 tysięcy złotych, ma na celu zminimalizowanie negatywnych skutków niedotlenienia okołoporodowego oraz encefalopatii niedotlenieniowo-niedokrwiennej. W ramach projektu trzy karetki neonatologiczne – jako pierwsze w Polsce – zostają wyposażone w specjalistyczny sprzęt do hipotermii w transporcie. Karetki wyposażono w urządzenie Tecotherm Neo. Jest to innowacyjne urządzenie dostosowane do prowadzenia hipotermii w trakcie transportu, które prowadzi bieżący monitoring temperatury noworodka w odstępach co 2 sekundy, dzięki czemu precyzyjnie utrzymuje temperaturę ciała noworodka na stabilnym poziomie.

– Jesteśmy dumni, że Generali Polska może być częścią tego wyjątkowego projektu. Ubezpieczenia to nie tylko biznes, to sposób myślenia o świecie i misja społeczna. Niezwykle ważne jest dla nas życie i zdrowie innych. W DNA Generali wpisana jest także pomoc, dlatego wraz z The Human Safety Net i Uniwersytetem Medycznym w Poznaniu postanowiliśmy połączyć siły, aby pomóc noworodkom, które rodzą się z niedotlenieniem. W Polsce możemy zrobić wiele dobrego w tym zakresie i realnie wpływać na lepszą przyszłość tych najbardziej bezbronnych – noworodków, zapobiegając ich niepełnosprawności, a nawet śmierci – mówi Andrea Simoncelli, prezes zarządu spółek Generali Polska.

W ramach współpracy Generali, fundacji The Human Safety Net oraz Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, zostaną również przeprowadzone liczne warsztaty i szkolenia dla lekarzy oraz pielęgniarek, których celem będzie poprawa opieki medycznej i wprowadzenie najlepszych praktyk w transporcie „N” oraz na oddziałach położniczych i neonatologicznych polskich szpitali.

– Jako Fundacja The Human Safety Net chcemy wspierać społeczności w krajach, w których działa Generali. Dziś jesteśmy już aktywni w 20 krajach, w których współpracujemy z organizacjami społecznymi, łącząc mocne strony sektora społecznego i prywatnego. Dzięki naszym trzem programom (Dla Noworodków, Dla Rodzin, Dla Uchodźców zakładających start-upy) chcemy mieć trwały wpływ na życie osób w najtrudniejszej sytuacji i umożliwić im jak najlepsze wykorzystanie życia i szans. Z przyjemnością witam Uniwersytet Medyczny w Poznaniu jako nowego partnera w naszej sieci. W ramach programu Dla Noworodków w Polsce wspólnie poprawimy jakość opieki nad dziećmi urodzonymi z niedotlenieniem okołoporodowym (asfiksją), zapewniając bezpieczne, skuteczne, efektywne oraz szybkie rozwiązanie, które wspiera małych pacjentów w najbardziej oddalonych ośrodkach w Polsce – wyjaśnia Emma Ursich, dyrektor Fundacji The Human Safety Net.

Hipotermia terapeutyczna, polegająca na kontrolowanym obniżeniu temperatury ciała noworodka, jest uznaną na świecie metodą poprawiającą wyniki leczenia dzieci dotkniętych niedotlenieniem okołoporodowym, tj. asfiksją. Kluczowym dla powodzenia tej terapii jest szybkie rozpoczęcie leczenia, gdyż po przekroczeniu granicy 6 godzin od urodzenia zmiany powstałe w mózgu dziecka w wyniku niedotlenienia są już nieodwracalne i mogą doprowadzić do niepełnosprawności fizycznej, intelektualnej, a w najgorszym wypadku również do śmierci.

W Polsce dotychczas hipotermia terapeutyczna u noworodków stosowana była jedynie podczas hospitalizacji w wybranych ośrodkach o najwyższym stopniu referencyjności (III). W praktyce oznacza to, że dzieci urodzone w miastach odległych od tych ośrodków muszą dotrzeć do specjalistycznego szpitala w kluczowych dla dalszej terapii sześciu godzinach od porodu. Projekt wykorzystania hipotermii leczniczej już w trakcie transportu karetką neonatologiczną to prawdziwy przełom, dzięki któremu noworodki szybciej otrzymają niezbędną pomoc i leczenie, a ryzyko zaburzeń rozwoju wynikających z asfiksji, w tym uszkodzenia mózgu zostaje zmniejszone.

– Niedotlenienie okołoporodowe to niewydolność oddechowa noworodka, która może wystąpić przed lub w trakcie porodu. Skuteczną terapią zapobiegającą skutkom niedotlenienia jest zastosowanie leczniczej hipotermii. Liczy się czas. Okno terapeutyczne to maksymalnie 6 godzin od urodzenia, a im szybciej zapewnimy dziecku leczenie, tym mniejsze będzie ryzyko skutków niedotlenienia, takich jak mózgowe porażenie dziecięce. Tymczasem w Polsce mamy 28 ośrodków wyposażonych w odpowiedni sprzęt. Jestem przekonany, że wdrożenie pierwszej systemowej hipotermii leczniczej w transporcie „N” oznacza prawdziwy przełom w neonatologii w Polsce. Potwierdzają to badania kliniczne z innych krajów stosujących tę metodę. Cieszę się, że dzięki współpracy z Generali i z fundacją The Human Safety Net ten przełom stał się możliwy – mówi prof. Jan Mazela, kierownik Kliniki Zakażeń Noworodka UM w Poznaniu, koordynator projektu.

AW

THE HUMAN SAFETY NET

The Human Safety Net to fundacja, której celem jest łączenie sektora społecznego i prywatnego poprzez wykorzystanie ich mocnych stron. Została założona przez Generali, jednego z największych ubezpieczycieli na świecie, który rozszerzył swoje cele o „umożliwienie ludziom kształtowania bezpieczniejszej przyszłości poprzez troskę o ich życie i marzenia” w stosunku do najbardziej wrażliwych w naszym społeczeństwie. W tym ruchu osób pomagających ludziom, Generali mobilizuje swoich pracowników, współpracowników i agentów, a także umiejętności i zasoby do wspierania celów The Human Safety Net. Dzięki sile tego działania możemy pomóc większej liczbie osób i zwiększyć nasz wpływ. Więcej informacji na stronie www.thehumansafetynet.org.

GINEKOLOGICZNO-POŁOŻNICZY SZPITAL KLINICZNY UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO IM. KAROLA MARCINKOWSKIEGO W POZNANIU

Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny UM w Poznaniu to największy szpital położniczy w Polsce i jeden z większych w Europie. Rocznie przyjmuje ponad 7000 porodów. Jest doskonale wyposażonym, jednym z najnowocześniejszych w kraju ośrodków wysokospecjalistycznej opieki medycznej nie tylko w zakresie położnictwa, ale też ginekologii, w tym ginekologii onkologicznej, jak również neonatologii. Szpital prowadzi pełną diagnostykę i leczenie niepłodności, rozwija kompleksową diagnostykę prenatalną, aspirując do roli placówki wiodącej w tym zakresie. Potwierdzeniem najwyższej jakości świadczonych przez szpital usług są posiadane certyfikaty jakości i certyfikat akredytacyjny.

UNIQA Polska: Niższe przychody, wyższa rentowność

0

Ograniczanie udziału ubezpieczeń komunikacyjnych w portfelu majątkowym na rzecz bardziej rentownych produktów z pozostałych segmentów było główną przyczyną spadku przypisu UNIQA w Polsce w pierwszej połowie tego roku. Czynnik ten przełożył się jednocześnie na wyraźna poprawę wyniku technicznego, widoczną zarówno w wynikach towarzystwa majątkowego, jak i całej grupy.

Łączny przypis składki UNIQA Polska wyniósł 658,6 mln zł. To o 7% mniej niż rok wcześniej (709 mln zł). Do spadku wyniku sprzedażowego przyczyniło się pogorszenie rezultatów z ubezpieczeń komunikacyjnych (-15,6% r/r) zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych. – Ograniczamy udział ubezpieczeń komunikacyjnych w naszym portfelu, stawiamy na wzrost w rentownych liniach biznesu. To jest nasz podstawowy cel. Nie interesuje nas zdobywanie portfela za wszelką cenę – mówi Adam Łoziak, wiceprezes ds. klienta UNIQA Polska.

Spółki ubezpieczeniowe UNIQA w Polsce wypracowały 25,5 mln zł zysku brutto na koniec czerwca 2019 r., wobec 31,9 mln zł przed rokiem (według międzynarodowych standardów sprawozdawczości finansowej, MSSF). Wynik netto wyniósł 20,2 mln zł, wobec 25,5 mln zł na koniec I półrocza 2018 roku.

– Wpływ na wynik ma spółka majątkowa, która osiągnęła niższy zysk. To efekt niższego poziomu dochodów z lokat, związanego z utrzymującym się niskim poziomem stóp procentowych. Cieszy nas wzrost sprzedaży rentownych ubezpieczeń majątkowych przy wciąż poprawiającej się rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych. To pozwoliło na uzyskanie w I półroczu 2019 roku zysku technicznego w kwocie 21,5 mln zł. Oznacza to wzrost o 4,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego – komentuje Jakub Machnik, wiceprezes ds. finansów i ryzyka UNIQA Polska.

W pierwszym półroczu 2019 r. klienci UNIQA otrzymali prawie 460 mln zł z tytułu ubezpieczeń. Towarzystwo pomogło 82,3 tys. klientom posiadającym ubezpieczenia majątkowe i wydało prawie 20 tys. decyzji dotyczących świadczeń życiowych.

– Proste świadczenia życiowe obsługujemy średnio w 2 dni. Stale poprawiamy posprzedażową obsługę klientów. Przebudowaliśmy formularz zgłoszeń szkód na stronie www, żeby były przyjazne dla klienta. Od tego roku wykorzystujemy notatki policyjne, które przyspieszają likwidację szkód osobowych. Wysyłamy cykliczną informację o statusie szkody do klienta via e-mail lub SMS. I badamy satysfakcję klientów na każdym etapie postępowania likwidacyjnego – po zgłoszeniu, po oględzinach, po wydanej decyzji. I już czekają kolejne usprawnienia dla klientów – mówi Daniela Sotirovic, członek zarządu ds. wsparcia klienta UNIQA Polska.

Biznes majątkowy

UNIQA TU zebrało 607,85 mln zł składek brutto, o blisko 31 mln zł mniej niż rok wcześniej (648,78 mln zł). W biznesie majątkowym o 6,2%, do 146,8 mln zł (138,2 mln zł przed rokiem) wzrósł segment UNIQA dla Mieszkalnictwa. Rozwijał się zarówno portfel  ubezpieczeń dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, jak i ubezpieczeń mieszkań kierowanych do mieszkańców spółdzielni. W pozostałych dwóch segmentach UNIQA dla Ciebie (klienci indywidualni) i UNIQA dla Biznesu (klienci biznesowi) przypis składki wyniósł odpowiednio 241,1 mln zł (-14% r/r) i 270,7 mln zł (-6% r/r).

W pierwszej połowie obecnego roku spółka majątkowa UNIQA wypłaciła 347,62 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto – niemal tyle samo, co przed rokiem (348,95 mln zł) Szkodowość brutto sięgnęła 59,2%, co było wynikiem lepszym od ubiegłorocznego (62,4%). Wynik techniczny uplasował się na poziomie 21,52 mln zł, o 4,4% wyższym od odnotowanego na koniec czerwca 2018 r. (20,59 mln zł). Zysk netto według MSSF sięgnął 18,2 mln zł, wobec 23,6 mln zł osiągniętych rok wcześniej, co oznaczało spadek o 22,9% r/r (17,03 mln zł vs. 21,56 mln zł wg PSR).

Wypłacalność SCR uplasowała się na poziomie 175,9%.

Biznes życiowy

Z kolei UNIQA TUnŻ zebrało 50,74 mln zł składek, wobec 60,21 mln zł w analogicznym okresie 2018 r. Spółka wypłaciła też 112,1 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto (248,77 mln zł). Zysk techniczny spadł z 2,86 mln zł do 2,71 mln zł (-5,3% r/r), natomiast zysk netto według MSSF wyniósł 2,01 mln zł (1,88 mln zł przed rokiem).

Wskaźnik wypłacalności SCR sięgnął 316%.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Rankomat: Stawki w OC przestały spadać

0

Z opracowania rankomat.pl wynika, że średnia cena OC w III kwartale 2019 rok wyniosła 686 zł. Była przez to większa o 6 zł w stosunku do II kwartału. Biorąc jednak pod uwagę różnicę rok do roku, widać zniżkę o 6,4%.

 W 2018 roku średnie ceny OC utrzymywały się na podobnym poziomie, od 727 zł do 742 zł. W 2019 r. wysokość składki obowiązkowej spadła poniżej 700 zł. W III kwartale zaobserwowaliśmy wprawdzie nieznaczną podwyżkę cen OC, o 0,9% w stosunku do kwartału poprzedniego, jednak nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie składki miały gwałtownie wzrosnąć – mówi Tomasz Masajło, prezes zarządu Rankomat.

Najdrożej na Pomorzu i Mazowszu

Według danych zgromadzonych przez porównywarkę, najwięcej za OC płacili kierowcy z województw: pomorskiego (783 zł), mazowieckiego (764 zł) i dolnośląskiego (747 zł). Na najniższe składki mogli natomiast liczyć kierowcy z województw: podkarpackiego (550 zł), opolskiego (577 zł) i świętokrzyskiego (589 zł). Stawki w OC były niższe niż przed rokiem we wszystkich województwach. Obniżki w poszczególnych regionach wyniosły od 4,8% (woj. podlaskie) do 11,6% (woj. lubelskie). Największe odchylenia od średniej ceny OC odnotowano w województwach: pomorskim (+14,1%), mazowieckim (+11,4%) i dolnośląskim (+8,9%).

Wrocław najdroższy, Rzeszów najtańszy

Najdroższym miastem wojewódzkim był Wrocław. Tutaj za polisę kierowcy płacili średnio 935 zł. Na drugim biegunie znalazł się Rzeszów, gdzie płacono 608 zł. W dalszym ciągu za OC najwięcej płacą najmłodsi kierowcy – średnio 1360 zł. Największe zniżki otrzymują zaś ci w wieku 36–45 lat. Najtańsze w ubezpieczeniu były samochody marki Renault (614 zł), najdroższe BMW (887 zł). Panny i kawalerowie płacili 926 zł, natomiast małżeństwa 597 zł.

Raport RanKING powstał w oparciu o dane zgromadzone przez rankomat.pl. Do analizy posłużyły zapytania wykonane za pośrednictwem kalkulatora ubezpieczeń w okresie od 1 stycznia 2015 r. do 30 września 2019 r. Analizowane ubezpieczenia oferowane były przez Allianz, Aviva, AXA, Link4, mtu24, Proama, UNIQA, You Can Drive. Podawane ceny są medianami najniższych cen OC w rankingach prezentowanych po wypełnieniu kalkulatora składek OC.

(AM, źródło: Rankomat)

PZU Zdrowie: Artimed liderem e-zdrowia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Centrum Medyczne PZU Zdrowie Artimed otrzymało prestiżową nagrodę plebiscytu „Dziennika Gazety Prawnej”. Wyróżnienie dla placówki zostało przyznane za upowszechnianie systemu e-recepty.

Dariusz Saletra, zarządzający placówką Centrum Medycznego PZU Zdrowie Artimed, odebrał z rąk wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego nagrodę w konkursie „Lider e-zdrowia” 2019. Plebiscyt zorganizował „Dziennik Gazeta Prawna” we współpracy z Ministerstwem Zdrowia oraz Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Artimed otrzymał wyróżnienie w kategorii „Zakłady lecznicze 15 i więcej osób personelu medycznego uprawnionego do wystawiania recept”.

– Centrum Medyczne PZU Zdrowie Artimed wystawia e-recepty już od blisko roku i było pierwszą placówką w województwie świętokrzyskim, która dołączyła do tego systemu. We wrześniu całkowicie przeszliśmy na formę elektroniczną i obecnie cały personel naszej placówki jest przeszkolony w zakresie obsługi e-recepty – skomentował Dariusz Saletra. – Jako lekarz jestem przekonany, że jest to bardzo korzystne i wygodne rozwiązanie zarówno dla personelu, jak i pacjentów, które sam stosuję w swojej praktyce lekarskiej – dodał.

Celem konkursu jest upowszechnianie systemu e-recepty oraz promowanie dobrych praktyk w zakresie informatyzacji systemu ochrony zdrowia. Kierowany jest do personelu medycznego, który posiada uprawnienia do wystawiania recept. Nagrody przyznawane są w kategoriach: indywidualnej, zakłady lecznicze, samorządy terytorialne i województwa. Pacjenci PZU Zdrowie mogą korzystać z tego rozwiązania już od kilku miesięcy, przychodząc do placówek własnych PZU Zdrowie oraz zamawiając e-recepty przez portal pacjenta mojePZU. 

Obecnie PZU Zdrowie posiada już blisko 100 placówek własnych i współpracuje z placówkami partnerskimi w ponad 570 miastach w Polsce.

(AM, źródło: PZU)

Nationale-Nederlanden: Pierwsza edycja TEDxKids

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rusza pierwsza warszawska edycja TEDxKids. Polską odsłonę inicjatywy wspiera Nationale-Nederlanden.

11 października odbędzie się konferencja TEDxKids@AcademyInternational. 12 młodych mówców po raz pierwszy stanie na scenie, by podzielić się ze słuchaczami swoimi doświadczeniami i przeżyciami.

– Hasło przewodnie tej konferencji to GOING BEYOND – ZRÓB KROK DALEJ. Młodzi, którzy stają przed publicznością i dzielą się swoimi prywatnymi przemyśleniami, to naprawdę superbohaterowie. Rozwijają przy tym charyzmę, zdrową pewność siebie i ambicję. Takich ludzi bardzo nam potrzeba – odważnych i umiejących sięgnąć po swoje, a jednocześnie działających dla dobra i korzyści innych. Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, by taką inicjatywę poprzeć – mówi Marta Pokutycka-Mądrala, rzecznik prasowy Nationale-Nederlanden.

TEDxKids jest kolejnym wydarzeniem wpisującym się w najnowszą kampanię marketingową firmy: „Ubezpiecz jak ojciec, baw się jak tata”. Zakład promuje w niej spędzanie wspólnie wolnego czasu i rozwijanie dziecięcych pasji, przypominając tym samym, jak ważne jest zagwarantowanie bezpieczeństwa podczas każdej podejmowanej aktywności.

– Niezależnie od tego, czy mówimy o drodze powrotnej ze szkoły do domu, czy o kryzysowych sytuacjach międzyludzkich, w których najmłodsi się znajdują – zależy nam na ich dobru w szczególny sposób. Takie aktywności są źródłem wiedzy i przykładów, jak poradzić sobie w problematycznych momentach. Dlatego też wszelkie wydarzenia, które wspierają młodych ludzi, jak TEDxKids, są warte zaangażowania – dodaje Marta Pokutycka-Mądrala.

Wydarzenie objęli patronatem honorowym Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy, Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu i Instytut Praw Dziecka im. Janusza Korczaka.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

OFE: Zyskowny wrzesień

0

Wrzesień przyniósł poprawę na rynkach kapitałowych. Wszystkie fundusze emerytalne wypracowały zysk – podano we wspólnym raporcie Analiz Online (AO) oraz Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Otwarte fundusze emerytalne, których portfele od reformy w 2014 roku wypełnione są akcjami (na koniec sierpnia ich udział w zagregowanym portfelu wynosił 81%), zyskały we wrześniu średnio 1,2%. Wszystkie fundusze wypracowały zyski. Najlepszy pod tym względem był OFE PZU „Złota Jesień” (1,6%). W dłuższym terminie średni wynik OFE wynosi 7,4% (dla okresu 5-letniego) oraz 52,5% (dla 10-letniego).

Odbicie na warszawskiej giełdzie, a co za tym idzie dodatnie wyniki funduszy emerytalnych, przyczyniły się do wzrostu wartości aktywów zgromadzonych w OFE. Na koniec września wyniosła ona 154,3 mld zł, czyli o 1,1% więcej niż miesiąc wcześniej. Ujemny wpływ na dynamikę aktywów miał tzw. suwak. W sierpniu OFE przelały z tego tytułu na konta ZUS 548,7 mln zł, jednocześnie otrzymując 255 mln zł ze składek.

– Po słabszych wakacyjnych miesiącach na warszawskim parkiecie poprawiła się koniunktura i OFE, których aktywa składają się głównie z akcji, uzyskały wynik korespondujący z tą tendencją. W okresie 36 miesięcy OFE pozwoliły na zwrot z inwestycji na poziomie 15%, co jest bardzo dobrym wynikiem i pokazuje wartość rynku kapitałowego w porównaniu chociażby z ofertami lokat bankowych. Na naszą giełdę zaczęły spływać składki z PPK. Z każdym miesiącem podaż kapitału z tego źródła będzie rosła, co w konsekwencji będzie miało wpływ na poprawę wyników osiąganych w dłuższym okresie z inwestycji w akcje notowane na GPW – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

(AM, źródło: IGTE)

Rzecznik Finansowy: Skutki wyroku TSUE w sprawie kredytu „frankowego”

0

Zdaniem Rzecznika Finansowego (RzF) wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) poprawia pozycję „frankowiczów” w sporach z bankami i może doprowadzić do ukształtowania się korzystnej dla nich linii orzeczniczej w polskich sądach. Zdaniem Rzecznika powinien on zmobilizować osoby, które do tej pory nie podejmowały żadnych działań związanych ze swoją umową. Im większa skala nowych pozwów i reklamacji, tym większa szansa na to, że banki wypracują racjonalne propozycje ugodowe.

3 października TSUE uznał, że sąd zobligowany jest do usunięcia nieuczciwych warunków z umowy zawartej z konsumentem. O ile umowa nadal może być wykonywana po usunięciu niedozwolonych postanowień umownych, to powinna być kontynuowana. Sądy nie mogą samodzielnie uzupełnić luki w umowie po wyeliminowaniu niedozwolonego postanowienia. Nie muszą też za wszelką cenę dążyć do utrzymania umowy, tylko mogą uznać ją za nieważną, jeśli wykreślają z niej kluczowe postanowienia. Ale równocześnie mogą zdecydować, że umowa ma dalej obowiązywać, jeśli będzie to korzystniejsze dla kredytobiorcy. Co ważne, zdanie konsumenta musi być wzięte pod uwagę przez sędziego.

Orzeczenie Trybunału jest zbieżne z naszym stanowiskiem konsekwentnie prezentowanym w istotnych poglądach, które przedstawiamy na etapie postępowań sądowych – mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.

Zwraca uwagę, że część sądów zawieszała postępowania w oczekiwaniu na ten wyrok. To oznacza, że w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych wyroków, które ukształtują linię orzeczniczą polskich sądów.

– Spodziewam się też zwiększonego napływu wniosków o istotny pogląd. Na dziś to najbardziej skuteczny sposób wspierania posiadaczy kredytów walutowych, wobec braku racjonalnych ofert polubownego rozwiązania sporu ze strony banków. Od początku działalności Rzecznika Finansowego, czyli października 2015 r., otrzymaliśmy już 1467 takich wniosków. Niestety większość postępowań, w których przedstawiliśmy istotny pogląd, wciąż trwa, stąd trudno o statystyki pokazujące, w ilu przypadkach sąd podzielił nasze zapatrywanie na sprawę. Mam jednak nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą ukształtowanie się linii orzeczniczej korzystnej dla klientów – mówi Aleksandra Wiktorow.

Jej zdaniem wyrok TSUE powinien zmobilizować osoby, które do tej pory nie podejmowały żadnych działań związanych ze swoją umową.

– Im więcej osób zacznie teraz składać reklamacje do banków, sygnalizować w ten sposób swoją gotowość do podjęcia zdecydowanych działań, tym większe prawdopodobieństwo, że banki zmienią swoje podejście do tego typu sporów. Do tej pory stosunkowo niewielki odsetek najbardziej zdeterminowanych klientów podejmował ryzyko wejścia w spór z bankiem. Ale to właśnie dzięki takim osobom, jak np. państwo Dziubakowie, których wystąpienie jest podstawą do orzeczenia TSUE, pozostali otrzymali kolejny mocny argument – mówi Aleksandra Wiktorow.

Jej zdaniem to dobry moment na przedstawienie klientom przez banki propozycji ugód. Alternatywą jest lawina pozwów ze strony „frankowiczów” i sporów, które będą trwały wiele lat.

– Muszą to być ugody racjonalne, czyli takie, w których banki ze swoich zysków zaspakajają roszczenia klientów wynikające ze stosowania nieuczciwych postanowień umownych. Apeluję do bankowców, żeby podeszli do sprawy poważnie, wypracowali i przedstawili odpowiednie propozycje – mówi Aleksandra Wiktorow.

Zarówno wnioski o interwencję Rzecznika Finansowego, jak i istotne poglądy Rzecznika dotyczące umów indeksowanych czy denominowanych do waluty obcej w większości odnoszą się do czterech głównych problemów.

– Mamy wnioski dotyczące żądania zwrotu składek za ubezpieczenie niskiego wkładu, zwrotu rat nadpłaconych w wyniku dowolnego ustalania oprocentowania kredytu, stosowania tzw. spreadów oraz te dotyczące postanowień wprowadzających do umowy mechanizm indeksacji czy waloryzacji – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w biurze Rzecznika. – Dlatego przede wszystkim warto zastanowić się, jakie są nasze oczekiwania. Na przykład czy chcemy dążyć do unieważnienia umowy, uwzględniając fakt konieczności rozliczenia z bankiem. Czy może chcemy umowę kontynuować, a po wykreśleniu postanowień niedozwolonych uzyskać zwrot nadpłaconych do tej pory kwot – dodaje.

Być może za kilka miesięcy będzie już widoczny pozytywny trend w orzecznictwie sądowym lub pojawią się propozycje ugód ze strony banków.

– Mając taką wiedzę, będziemy mogli zdecydować, czy podejmować spór sądowy, żądając pełnego zaspokojenia naszych roszczeń, czy też jesteśmy w stanie ustąpić z części swoich roszczeń i zawrzeć ugodę – mówi Paweł Zagaj, zastępca Rzecznika nadzorujący wydział Pozasądowego Rozwiązywania Sporów. – Unikamy bezpowrotnego zakończenia postępowania polubownego, bo zamkniemy wtedy drogę do tego sposobu rozwiązania sporu nie tylko przy naszej pomocy, ale też w innych powołanych do tego instytucjach. Kończymy postępowanie tylko na wyraźny wniosek zainteresowanego, który wobec braku ugodowej propozycji ze strony banku zdecydował się na rozpoczęcie sporu w sądzie. Widzimy jednak, że większość wnioskodawców oczekuje na racjonalne propozycje ugodowe. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie takie się pojawią – dodaje.

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

18,045FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie