Blog - Strona 757 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 757

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 26/2022

0

Dodatek specjalny LIDERZY UBEZPIECZEŃ SZKOLNYCH:

  • Jacek Rink, UNIQA: Ubezpieczenie szkolne to nie tylko NNW, ale też ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie i OC – str. 8
  • Andrzej Adamczyk, Bezpieczny.pl: Nasz sukces to efekt wielu milionów transakcji – str. 9
  • Wojciech Soliński, Signal Iduna: Czym jest ubezpieczenie szkolne i czemu warto za nie płacić… więcej? – str. 10
  • Ewelina Kałużna, Ale Agent: Czy wiesz, że dziecko może być bezpieczniejsze? – str. 10
  • Sebastian Konieczny, Dobre Zakupy: Tworzymy angażujące aplikacje i szukamy partnerów wśród ubezpieczycieli – str. 11
  • Radosław Kwiatos, Inter-Broker: Jak wylać dziecko z kąpielą – str. 11
  • Paweł Skotnicki, PSRDU: Podążaj tropem Sherlocka – str. 12

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Nowe prawo wiele zmieni na rynku komunikacyjnym – str. 2
  • Sławomir Lubak, Deloitte: Podróż ubezpieczyciela do chmury nie musi boleć – str. 3
  • UFG: Ubezpieczyciele chcą wykorzystywać dane o mandatach – str. 4
  • TUZ Ubezpieczenia: Bezpieczny Dom w Pałacu – str. 6
  • PZU: Sztuczna inteligencja uczestniczy w profilaktyce zdrowotnej i likwidacji szkód rolnych – str. 13
  • Włodzimierz Mazur: Kryzys na rynku ubezpieczeń życiowych nadal trwa – str. 14–15
  • Łukasz Cichowski, MAI Insurance Brokers: Obudź się, kochanie! – str. 18
  • Marcin Konopka, Berg System: SMS, który sprzedaje – str. 19
  • Konrad Sikorski, kancelaria Strażeccy, Jaliński i Wspólnicy: Po stanowczej odpowiedzi ubezpieczyciela biegu przedawnienia już się nie przerwie – str. 20
  • Marian Bułecki, Ultra Ubezpieczenia: Czy nadal nie ma jasności w temacie APK? – str. 21
  • Sławomir Dąblewski: Małżonek nie wystarczy? – str. 21
  • dr Michał P. Ziemiak: Szansa czy przeszkoda, czyli o współczesnym prawie ubezpieczeniowym – str. 22

Klienci ubezpieczycieli oczekują więcej w zakresie cyfryzacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polscy konsumenci aktywnie korzystają z oferty cyfrowej ubezpieczycieli, równocześnie oczekując, że będzie ona obejmowała coraz więcej obszarów – wynika z badania przeprowadzonego przez Sollers Consulting. Odpowiedzi respondentów wskazują, że głównym powodem, dla którego większość z nich kupuje ubezpieczenia od agentów lub multiagentów, jest ich wiedza oraz wysoki poziom obsługi. Klienci wykazują równocześnie duże zainteresowanie usługami cyfrowymi. Doceniają ich szybkość i elastyczność, oczekując przy tym bardziej konkurencyjnych cen.

Według badania przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie Sollers, klienci korzystają z usług multiagentów, ponieważ „załatwiają oni wszystkie formalności” (53% wskazań). Mają też nadzieję na uzyskanie lepszej ceny dzięki pomocy specjalisty (47%). Równocześnie klienci wykazują rosnące zainteresowanie sprzedażą i obsługą usług online. 65% respondentów jest otwartych na zakup ubezpieczeń przez internet za pośrednictwem porównywarek zarządzanych przez multiagentów. To niemal identyczny odsetek, jak w przypadku osób, które są otwarte na bezpośrednią obsługę „twarzą w twarz” przez multiagenta (66%). W ocenie autorów badania jego wyniki pokazują, że wielu klientów chce wykorzystać to, co najlepsze z obu światów – mieć bezpośrednią obsługę podczas zakupu nowej polisy, a jednocześnie używać portalu internetowego w celu wykonania prostszych czynności związanych z cyklem życia umowy, takich jak zmiana danych osobowych, płatność kolejnej raty lub standardowe odnowienie polisy.

– Oczekiwania klientów wobec kanałów cyfrowych rosną, a tylko niektórzy ubezpieczyciele nadążają za tym trendem. Nasze badanie pokazuje, że osobisty kontakt z pośrednikami jest nadal ważny, ale należy go uzupełniać usługami cyfrowymi, które umożliwiają interakcję klienta z jego agentem lub bezpośrednio z ubezpieczycielem. Kanał cyfrowy powinien być postrzegany przez agenta jako wsparcie, a nie zagrożenie dla jego biznesu mówi Andrzej Łach, partner w Sollers Consulting.  

– Aby sprostać oczekiwaniom klientów, ubezpieczyciele powinni przejść dalszą transformację technologiczną. Nowoczesna architektura IT powinna zapewniać szeroki pogląd na klienta, elastyczne portale cyfrowe, które umożliwiają budowanie wysokiej jakości interfejsów użytkownika, a także szerokie możliwości integracji, aby wspierać udostępnianie transakcji i przepływów danych pomiędzy systemami komentuje Marco Burattino, dyrektor sprzedaży Guidewire.

Technologia ułatwia likwidację szkód

Klienci zakładów ubezpieczeń oczekują również szerokiego zakresu obsługi cyfrowej w przypadku wystąpienia szkody. 48% z nich jest otwartych na zgłaszanie roszczeń online za pośrednictwem portalu internetowego lub aplikacji mobilnej. 37% skontaktowałoby się z agentem w celu uzyskania pomocy w złożeniu zgłoszenia. Popularność kanału online wynika z jego dostępności 24/7, która umożliwia klientom zgłaszanie szkód w dowolnym czasie, a także z udostępnienia prostych ścieżek ich zgłaszania na portalach ubezpieczycieli.

Wystąpienie szkody to trudna sytuacja dla klienta. Aby w takich okolicznościach zagwarantować dobrą obsługę nie wystarczy zapewnienie ekspertyzy merytorycznej, bo to aspekt oczywisty. Klienci oczekują sprawności, szybkości i przejrzystej komunikacji online na temat statusu sprawy wraz z jasno określonymi dalszymi krokami – komentuje Andrzej Łach.

– Obsługa roszczeń jest jednym z obszarów, na które technologia ma największy wpływ. Cyfrowe rozwiązania, które wspierają cykl życia roszczenia od zgłoszenia do wypłaty, mogą przyspieszyć proces i polepszyć zadowolenie klienta. Integracja z partnerami zewnętrznymi w całym łańcuchu wartości otwiera drzwi dla nowych technologii, a automatyzacja procesów dzięki opartym na regułach przepływom pracy dla likwidatorów i narzędziom sztucznej inteligencji zmienia podstawy działania. Coraz większa liczba szkód jest obsługiwana w pełni automatycznie, bez udziału człowieka, w ciągu minut, a nie dni, co pozwala likwidatorom skupić się na tym, co jest najbardziej potrzebne mówi Marco Burattino.

Klienci są gotowi na embedded insurance

43% uczestników badania jest skłonnych kupić ubezpieczenie jako dodatek do samego produktu. Dotyczy to w szczególności sprzętu elektronicznego i AGD, ale zainteresowaniem cieszą się również inne produkty, takie jak sprzęt sportowy czy meble. 

– Rozwiązania embedded insurance miały kiedyś wysoką barierę wejścia ze względu na ograniczenia technologiczne i procesowe, dlatego też rozwijały się głównie tam, gdzie był duży wolumen biznesu. Równocześnie z perspektywy klienta proces zakupu takiego ubezpieczenia bywał złożony i niespójny. Przykładem byłoby ubezpieczenie przy kredycie hipotecznym lub przy zakupie sprzętu elektronicznego w dużej sieci sklepów. Dziś technologia pozwala nam tworzyć oraz integrować polisy dostosowane do potrzeb klienta szybciej i przy znacznie niższych kosztach dla partnera-detalisty mówi Andrzej Łach.

O badaniu:

Badanie zostało zrealizowane przez Ipsos, który w II kwartale 2022 roku zapytał 800 polskich klientów ubezpieczeniowych o ich zachowania i oczekiwania.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: Sollers Consulting)

Europa Ubezpieczenia: Polacy coraz chętniej ubezpieczają swoje letnie wyjazdy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europa Ubezpieczenia sprawdziła, jak i gdzie Polacy będą w tym roku wypoczywać. Z przygotowanego na jej zlecenie raportu „Lato 2022. Plany wakacyjne Polaków” wynika, że 71% respondentów planuje wyjechać w najbliższym czasie na letni urlop. W domu zostanie 11% ankietowanych, a 17% nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie.

Ulubioną letnią destynacją pozostaje niezmiennie Bałtyk. Na wakacje w Polsce wybiera się blisko połowa badanych, a w tej grupie aż 44% deklaruje, że jedzie nad polskie morze. 30% respondentów stawia na wypoczynek za granicą, a co piąta osoba zamierza letni urlop spędzić zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami.

– Po dwóch latach pandemii Polacy mają olbrzymi apetyt na letnie wyjazdy i zamierzają tłumnie ruszyć na wakacje. Mimo to odsetek osób, które w przededniu lata mają zaplanowany urlop, jest niższy niż przed wybuchem epidemii Covid-19. Z naszego raportu wynika, że część ankietowanych odczuwa niepewność, która opóźnia podjęcie decyzji o letnim wyjeździe – mówi Tomasz Janas, ekspert ds. ubezpieczeń turystycznych Europy Ubezpieczenia.

Ubezpieczyciel zapytał badanych, co ich najbardziej niepokoi w kontekście letniego urlopu. 38% ankietowanych wskazało na inflację i szybko rosnące ceny, ponad 17% odczuwa niepewność związaną z wojną na Ukrainie, a 14% obawia się restrykcji w podróżowaniu związanych z Covid-19. Te czynniki mają bezpośrednie przełożenie na ich wakacyjne plany. Co czwarty ankietowany przyznaje, że szuka tańszej opcji na spędzenie tegorocznego urlopu, a 20% zrezygnowało z wyjazdu za granicę i wakacje zamierza spędzić nad Wisłą.

Respondenci obawiają się także zepsutego urlopu z powodu niespodziewanej choroby lub nieszczęśliwego wypadku. Ochroną przed tego rodzaju zdarzeniami jest ubezpieczenie turystyczne. Z raportu wynika, że zakup polisy podróżnej deklaruje 54% ankietowanych spędzających wakacje poza granicami Polski. To o 12 punktów procentowych więcej niż w badaniu sprzed pięciu lat. Wówczas zakup polisy zadeklarowało 42% osób.

– Cieszy to, że coraz bardziej świadomie podchodzimy do zakupu ochrony ubezpieczeniowej na czas pobytu za granicą. Niespodziewany wypadek czy choroba może przydarzyć się każdemu. Dobra polisa turystyczna to gwarancja pomocy na miejscu zdarzenia oraz pokrycia kosztów związanych z leczeniem czy powrotem do Polski – mówi Tomasz Janas.

Osoby, które wzięły udział w badaniu, dostrzegają korzyści płynące z ubezpieczenia turystycznego. 30% z nich twierdzi, że posiadanie takiej polisy daje im poczucie bezpieczeństwa i „spokojną głowę”. Blisko 17% podkreśla, że w przypadku choroby lub wypadku dzięki polisie może liczyć na bezpłatny dostęp do fachowej opieki medycznej.

Ubezpieczenia turystyczne są najczęściej kupowane u agentów (38%), w biurach podróży (33%), na stronie internetowej towarzystwa ubezpieczeniowego (14%) oraz w banku i porównywarce ubezpieczeń (po 5%).

O badaniu:

Badanie „Lato 2022. Plany wakacyjne Polaków” zostało przeprowadzone w maju 2022 roku metodą wywiadów internetowych CAWI na ogólnopolskiej grupie 500 osób przez Instytut Badawczy IPC. Struktura próby jest reprezentatywna wobec struktury pełnoletnich mieszkańców Polski.

(AM, źródło: Europa Ubezpieczenia)

Generali odświeżyło Agro Experta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali Polska wdrożyło odnowiony pakietowy produkt Generali Agro Ekspert, skierowany do posiadaczy maszyn rolniczych. Obejmuje on ochronę w zakresie agro casco, OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, następstw nieszczęśliwych wypadków, porady prawnej oraz OC usług międzysąsiedzkich.

Agrocasco chroni maszyny wykorzystywane do prowadzenia działalności rolniczej od szkód polegających na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie w wyniku spalenia lub kradzieży. Ochrona jest świadczona w pełnym zakresie na terenie całego kraju, w czasie postoju, przejazdu oraz oczywiście podczas pracy maszyny.

– Maszyny rolnicze w ryzyku agro casco są chronione w formule all risks. Oznacza to, że ubezpieczone są wszystkie przyczyny szkód, za wyjątkiem wyraźnie wyłączonych. To bardzo przyjazna dla klienta formuła ochrony – wystarczy zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela, a specjalista z departamentu likwidacji szkód przeanalizuje, czy zdarzenie jest objęte ubezpieczeniem – wyjaśnia Mariusz Gilicki, zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Rolnych Generali Agro.

Agrocasco w ramach Generali Agro Ekspert jest dostępne w trzech wariantach: Prestiż, Premium oraz Komfort. Warianty różnią się między sobą zakresem ochrony oraz stawką. Rolnicy najczęściej wybierają wariant Premium – stanowi on ponad 85% wszystkich umów Agro Ekspert.

– Wariant Premium jest optymalnym połączeniem szerokiego zakresu ochrony ze składką na poziomie akceptowalnym dla naszych klientów. Premium jest najlepszą ofertą dla maszyn samobieżnych, zwłaszcza kombajnów i sieczkarni, w których występuje duże ryzyko szkód spowodowanych przedostaniem się ciała obcego (np. kamienia). Klienci oczekujący najszerszego zakresu ochrony mają do dyspozycji wariant Prestiż. Jego cechą charakterystyczną są najwyższe limity odszkodowania oraz pokrycie kosztu maszyny zastępczej w cenie ubezpieczenia. Dodatkowo za szkody z tytułu awarii powstałej w wyniku przedostania się ciała obcego odpowiadamy do wysokości sumy ubezpieczenia maszyny. W cenie wariantu Prestiż i Premium chronimy również ciągniki rolnicze od ryzyka awarii wewnętrznej wybranych układów. Klientom oczekującym nieco węższego zakresu ochrony lub dysponującym niższym budżetem proponujemy wariant Komfort. Najczęściej wybierają ten wariant posiadacze ciągników rolniczych, maszyn zawieszanych lub innego drobnego sprzętu – tłumaczy Mariusz Gilicki.

W odnowionym produkcie Generali rozszerzyło podstawowy zakres ochrony o usługowe wykorzystanie maszyn rolniczych bez dopłaty składki. Do podstawowego zakresu dodano również odpowiedzialność za szkody w szybach. Jest również możliwość podwyższenia limitu na przedostanie się ciała obcego do wnętrza maszyny w ramach wariantu Premium. Dodano również ochronę od uszkodzenia czy zniszczenia maszyny w czasie jej transportu. Limit na szkody w przewożonych płodach rolnych został zwiększony do 10 tys. zł. Podwyższono limity odpowiedzialności za uszkodzenia samego ogumienia w ramach wariantów Premium i Prestiż. Udziały własne w ramach tych wariantów będą zawsze zniesione, a franszyza integralna została usunięta.

Opcjonalnie istnieje również możliwość wykupienia OC usług międzysąsiedzkich z sumą ubezpieczenia 100 tys. zł.

– Generali Agro współpracuje z większością polskich serwisów maszyn rolniczych. Dzięki temu może zaoferować najwyższy poziom likwidacji szkód na rynku. Naprawy serwisowe są realizowane zwykle w systemie bezgotówkowym, rozliczenia następują bezpośrednio z serwisem. Ma to oczywiście największe znaczenie w przypadku dużych szkód – podkreśla Mariusz Gilicki. – Przy szkodach o mniejszej wartości, bardzo ceniona przez klientów jest możliwość uzyskania odszkodowania na podstawie rozliczenia kosztorysowego i samodzielna naprawa uszkodzonej maszyny. Aby utrzymać najwyższy na rynku standard likwidacji szkód, zdecydowaliśmy się podnieść stawkę za roboczogodzinę naliczaną w kosztorysach do 90 zł netto – dodaje.

(AM, źródło: Generali)

Dlaczego zamożny klient jest ważny w rozwoju zawodowym agenta

0
Adam Kubicki

Warto czasami zastanowić się nad tym, co jest prawdziwą miarą sukcesu w sprzedaży ubezpieczeń. Możemy wymieniać takie aspekty jak liczba klientów, ich poziom utrzymania czy zebrana składka. Jednak najważniejszym czynnikiem wpływającym na taką ocenę z pewnością jest dochód.

To dochód decyduje, czy osoba, która zajmuje się sprzedażą, jest zadowolona z efektów swojej pracy. Na ten dochód wpływa wiele czynników. Na pewno ważne jest nastawienie agenta, czyli jego poziom energii, motywacji i optymizmu. Liczy się też aktywność na polu poszukiwania nowych klientów. Istotna jest również jego wiedza i umiejętności. Jest jednak jeden parametr, o którym rzadko się myśli, a także jest kluczowym elementem tej całej układanki. Jest nim jakość klienta mierzona jego zamożnością.

Obserwując pracę wielu agentów, dość szybko dostrzegłem wpływ jakości klientów na ich dochód. Znam osoby, które od wielu lat sprzedają ubezpieczenia przeciętnym klientom. Charakteryzują się one również pozyskiwaniem przeciętnej składki, a co za tym idzie, osiągnięcie dochodu obarczone jest dużą ilością pracy i konsumpcją czasu agenta. Dzieje się tak dlatego, że oprócz samego procesu sprzedawania agent musi później opiekować się swoimi klientami. Jeśli ma ich setki, to ilość spraw związanych z obsługą i serwisem zaczyna gwałtownie rosnąć, a dochody zatrzymują się na określonym poziomie.

Mam znajomego, który od wielu lat sprzedaje ubezpieczenie na życie. W swoim portfelu ma prawie 1000 klientów. Z niewiadomych dla mnie do końca przyczyn unikał zamożnych klientów nawet wtedy, kiedy miał szansę i możliwość rozmowy z nimi. Efektem tego jest ogromna ilość pracy, którą musi wykonywać każdego dnia, żeby utrzymać kontakt ze swoimi klientami.

W ubezpieczeniach majątkowych dzieje się tak samo. Są osoby, które dość szybko przestawiły się na klienta z wyższymi dochodami. Większość jednak osób decyduje się na funkcjonowanie w obszarze najprostszych produktów i koncentruje się na klientach z małą składką. Dlaczego tak się dzieje?

Moim zdaniem pierwszą przeszkodą na drodze do zdobywania zamożnych klientów jest niski poziom wiary w siebie i swoje możliwości. Jestem przekonany, że każdy, kto przez co najmniej parę lat pracuje w tym zawodzie, miał wielokrotnie szanse na rozmowy i próby sprzedażowe oparte na zamożnych klientach. Wiele osób jednak z nich nie korzysta właśnie z powodu lęku przed reakcją klienta. Pomimo długiego stażu pracy nie czują się pewnie w takich rozmowach.

Pamiętam mojego pierwszego zamożnego klienta zdobytego przez polecenie od jego córki. Kiedy stałem przy furtce i wcisnąłem przycisk domofonu, modliłem się, żeby go nie było. Czułem dość silny strach, który jednak udało mi się pokonać. Dziś wiem, że to blokujące uczucie znika wraz z liczbą spotkań z tego typu klientami. Myślę, że na początku nie da się go zlikwidować innym sposobem, jak tylko wzięciem byka za rogi.

Drugi powód, dla którego wielu agentów unika zamożnych klientów, to blokujące przekonania. Często słyszę hasła typu: on już na pewno ma ubezpieczenia i swojego doradcę, z pewnością stwierdzi, że nie potrzebuje moich rozwiązań, mam za słabą ofertę dla takich klientów. I moje ulubione stwierdzenie: wolę nie mieć dużych klientów, bo gdy odejdą, stracę od razu duży poziom składki i prowizji.

Niezależnie od tego, co dzisiaj jest blokadą po stronie agenta, warto pracować nad tym, żeby w swoim portfelu mieć coraz więcej zamożnych osób. Co należy zrobić, żeby osiągnąć taki cel? Przede wszystkim zacząć o tym myśleć. Nie od dziś wiemy, że to właśnie z naszych myśli rodzą się działania.

Jeżeli ktoś zacznie koncentrować się na celu, który polega na zdobyciu zamożnego klienta, to powstaną szybko pomysły dotyczące tego, jak można ten cel osiągnąć. Czasami wystarczy rozejrzeć się dookoła. Okaże się wtedy, że ci klienci w przypadku wielu agentów są na wyciągnięcie ręki. Mogą to być członkowie rodziny już zdobytych klientów. Czasami może się okazać, że taki klient znajduje się w biurze obok biura agenta na tym samym piętrze lub w tym samym budynku. Trzeba złapać tylko odwagę, wejść ze swoją wizytówką, przedstawić się i zaproponować rozmowę.

Warto też zacząć bywać w miejscach, gdzie takie osoby również się pojawiają. Mogą to być różnego rodzaju konferencje, stowarzyszenia czy spotkania towarzyskie. Te wszystkie aktywności będą jednak zawsze skutkiem sposobu myślenia agenta.

Każda osoba, która skoncentrowała się na zdobywaniu zamożnego klienta, twierdzi, że najpierw wyznaczyła sobie taki cel. Często okazuje się, że rozwiązania, z których korzysta ten klient, nie są najlepsze na rynku i również często brakuje mu różnych elementów ochrony ubezpieczeniowej, których nie jest świadom. Właśnie z tego powodu, że albo ma kiepskiego doradcę, albo obecny opiekun od ubezpieczeń boi się asertywnie wskazać temu klientowi różne potencjalne problemy.

Mam znajomą, która swojego największego klienta zdobyła poprzez regularne odwiedzanie jego firmy i propozycję współpracy. Zajęło jej to dwa lata. Dziś ten klient przynosi jej prawie milion złotych składki rocznie w ubezpieczeniach majątkowych. Nie są to przypadki częste, jednak wskazują na to, że ludzie aktywni na tym polu raz na jakiś czas doświadczają tak zwanego złotego strzału.

Warto przemyśleć swoją strategię sprzedażową i zastanowić się nad tym, co mogę zrobić, żeby mieć więcej tego typu klientów. Z pewnością będzie to droga do szybkiego wzrostu dochodów, który jednocześnie nie będzie wymagał zwiększenia ilości czasu.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Aviva Services na ścieżce szybkiego rozwoju

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Działające w Polsce od 12 lat Centrum Eksperckie Aviva kontynuuje wsparcie dla rynków strategicznych Avivy (w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Kanadzie) oraz samej centrali grupy. Aktualnie Aviva Services realizuje projekty w kilkunastu obszarach, m.in.: łączy programowanie z aktuariatem, rozwijając zaawansowane modele aktuarialne zarówno Prophetowe, jak i kapitałowe.

W ostatnim czasie firma rozpoczęła wsparcie ubezpieczeń majątkowych w obszarze pricingu, a także w ramach projektów z obszaru Data Science. Aviva Services wspiera projekt IFRS17 w obszarze aktuariatu i finansów. Natomiast zespół IT rozwija się w dziedzinach: Big Data, DevOps, programowania, testowania automatycznego, centrum SaaS, a wszystko w środowisku agile. Ambicją Aviva Services jest stworzenie zaawansowanego technologicznie miejsca widocznego nie tylko na mapie Warszawy, ale i Polski.

Centrum Eksperckie Aviva mieści się w Warszawie przy ul. Inflanckiej 4B. Zespół pracuje jednak w systemie hybrydowym, który został wdrożony jeszcze przed pandemią. W kolejnych miesiącach planowany jest dalszy rozwój centrum i zatrudnienie 50 pracowników.

(AM, źródło: Aviva Services)

Nationale-Nederlanden: Istnieje sposób na rozwianie finansowych obaw chorych na cukrzycę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Co drugi uczestnik badania „Cukrzyca – niewidzialna pandemia” przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden zgadza się z opinią, że w Polsce leczenie cukrzycy i jej powikłań jest bardzo kosztowne. Niemal jedna trzecia respondentów jest zdania, że najbardziej pomocne w przypadku zachorowania na cukrzycę byłoby dla nich wsparcie finansowe, które mogliby przeznaczyć na zakup leków i sprzętu diagnostycznego.

29% badanych chciałoby otrzymać pomoc przy umówieniu wizyty u lekarza specjalisty. Dla 1/4 respondentów w sytuacji zachorowania ważny byłby dostęp do pakietu badań kontrolnych.

– Z myślą o zapewnieniu klientom poduszki ochronnej wprowadziliśmy do swojej oferty ubezpieczenie na wypadek diagnozy cukrzycy – dla osób zdrowych oraz w razie powikłań dla pacjentów chorujących na cukrzycę typu 1 i 2, którzy znajdują się pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów. To jedyny na polskim rynku produkt, który zapewnia kompleksowe wsparcie w przypadku pojawienia się tej choroby – podkreśla Joanna Walczuk, dyrektor ds. produktów Nationale-Nederlanden. – W ramach polisy klienci mogą liczyć na wypłatę pieniędzy po przebytej operacji związanej z cukrzycą oraz comiesięcznego świadczenia w przypadku niezdolności do pracy, a także wystąpienia powikłań cukrzycowych. Ponadto zapewnimy pomoc w uzyskaniu dostępu do specjalistów, takich jak diabetolog, urolog czy okulista – dodaje.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

System PZU iFlota nagrodzony w plebiscycie Fleet Derby 2022

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

21 czerwca odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród w ramach ogólnopolskiego plebiscytu Fleet Derby 2022. Podczas wydarzenia rozdano 42 statuetki. Jedną z nich otrzymał PZU.

Ubezpieczyciel zdobył nagrodę w kategorii „Produkt/Usługa Flotowa” w podkategorii „Ubezpieczenia”. Statuetka dla zakładu została przyznana za usługę PZU iFlota. Nagrodę w imieniu firmy odebrał Piotr Ratajski, kierownik Zespołu Rozwoju i Utrzymania Aplikacji Biznesowych PZU.

PZU iFlota to system, który łączy w sobie trzy elementy ważne z punktu widzenia osoby zarządzającej parkiem pojazdów w przedsiębiorstwie. Podstawową jego funkcją jest możliwość zarządzania ewidencją pojazdów, kierowców i różnego rodzaju kosztami, a także obsługą m.in. kart paliwowych i usług serwisowych. W tym module można zdefiniować powiadomienia, które przypomną o zbliżających się zadaniach, takich jak przeglądy, szkolenia, odnowienia uprawień kierowców czy płatność raty. Drugim elementem jest zarządzanie ubezpieczeniami. System zapewnia dostęp do danych o aktualnych polisach AC i OC oraz umożliwia zgłaszanie i podgląd szkód z poziomu aplikacji. Trzecim elementem jest wartość prewencyjna aplikacji, czyli poprawa bezpieczeństwa floty.

Plebiscyt Fleet Derby to przede wszystkim prezentacja przedstawicieli branży motoryzacyjnej i flotowej, a także promocja produktów i usług, które kształtują rynek flotowy oraz mają realny wpływ na rozwój branży motoryzacyjnej i flotowej.

(AM, źródło: Fleet)

Cyberzagrożenie rośnie, więc ubezpieczenia cyber nie mogą być tańsze

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Global Data spodziewa się, że wiele małych i średnich przedsiębiorstw brytyjskich pozostanie w 2022 r. narażonych na cyberryzyko wskutek wysokich składek za cyberubezpieczenia i kryzysu kosztów życia uszczuplającego przychody rozporządzalne.

Z ankiety przeprowadzonej przez tę wiodącą firmę analityczną wynikło, że 17,3% MŚP (poniżej 250 pracowników) nie posiadało cyberubezpieczenia w 2021 r. z powodu zbyt wysokiej ceny, natomiast 29% zrezygnowało z posiadanej polisy w ramach cięcia kosztów.

Najmniejsze firmy były najbardziej eksponowane na rosnące koszta – cyberubezpieczenie miało tylko 21% mikroprzedsiębiorstw (1–9 pracowników), 40,1% małych (10–49) i 54,3% średnich (50–249).

– Przy ścieśnionych budżetach i niemożności obniżenia kosztów składek przez ubezpieczycieli, rosnące koszta będą wielkim problemem hamującym rozwój cyberubezpieczycieli – komentuje Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy w Global Data. – Firmy i konsumenci dotkliwie odczuwają kryzys kosztów życia. Wobec niebotycznie wysokich cen paliw i energii konsumentom pozostaje na wydatki mniejszy przychód rozporządzalny. Global Data spodziewa się, że liczba firm rezygnujących ze swoich polis cyber może w tym roku tylko wzrosnąć.

Wojna w Ukrainie i kontynuowanie pracy zdalnej podniosły poziom cyberryzyka dla firm w Wielkiej Brytanii, więc ubezpieczyciele nie mogą odpowiedzieć na kryzys kosztów życia obniżeniem składek.

Według raportu Global Data na temat cyberbezpieczeństwa, niezbędne będą innowacje dla przeciwdziałania stale ewoluującym cyberzagrożeniom, do których zaliczają się skutki rosyjsko-ukraińskiego konfliktu. Global Data szacuje, że światowa branża cyberbezpieczeństwa będzie rosnąć w tempie 9,5% skumulowanej rocznej stopy wzrostu, ze 125,5 mld dol. w 2020 r. do 198 mld dol. w 2025 r.

Nikt, nawet sami dostawcy ochrony, nie jest zabezpieczony przed atakiem. Dzisiejszy świat, stale podłączony do internetu, oferuje cybernapastnikom niezliczone możliwości szkodzenia państwom, organizacjom i poszczególnym osobom. Skomplikowane środowisko geopoliczne, którego problemy zaostrzyła pandemia, a od lutego 2022 r. wojna, stanowi dla cybernapastników pole gry, które aktywnie eksploatują, mając na nim przewagę – mówi David Bicknell, analityk tematyczny w Global Data.

Najważniejsi urzędnicy do spraw cyberbezpieczeństwa w administracji amerykańskiej ostrzegli ostatnio, że coraz częstsze cyberataki są „nową normalnością” dla firm i ludzi. – Mówiąc bez ogródek – sprawy mają się źle i w najbliższej przyszłości lepiej nie będzie – podsumował Bicknell.

AC

EASA: Samoloty produkcji zachodniej w Rosji bez części zamiennych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) jest zaniepokojona bezpieczeństwem samolotów produkcji zachodniej nadal latających w Rosji, pozbawionych dostępu do części zamiennych i odpowiedniej konserwacji, co wynika z sankcji nałożonych na Rosję.

Za bardzo niebezpieczną uznał tę sytuację Patrick Ky, dyrektor wykonawczy EASA, dodając, że nadzór nie dysponuje dobrymi danymi dotyczącymi wielu samolotów latających w Rosji ani nie wie, czy w ostatnich miesiącach doszło tam do awarii zagrażających bezpieczeństwu. Jego zdaniem nadzór powinien rozważyć wyjątki w poszczególnych przypadkach, które usprawiedliwiałyby absolutną konieczność korzystania z danego typu samolotu, jak względy humanitarne, jednak zdecydowanie nie powinno to stać się normą. Ky zwraca uwagę, że ryzyko rośnie wraz z upływem czasu

Są doniesienia, że Rosja będzie zmuszona „kanibalizować” niektóre samoloty, aby utrzymać sprawność innych. Na początku marca Boeing i Airbus zawiesiły dostawy części zamiennych dla rosyjskich przewoźników. W kwietniu Federalny Urząd Lotnictwa (FAA) zdegradował rating bezpieczeństwa powietrznego Rosji z powodu nieprzestrzegania przez Agencję Transportu Powietrznego Federacji Rosyjskiej standardów bezpieczeństwa Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

W marcu USA zamknęły amerykańską przestrzeń powietrzną dla rosyjskich przewoźników, dołączając w tym do UE i Kanady. Również w marcu amerykański Departament Handlu dodał ponad 150 samolotów Boeing obsługiwanych przez rosyjskie linie lotnicze do listy samolotów łamiących przepisy eksportowe USA. Są to rosyjskie samoloty pasażerskie i transportowe, w tym latające w służbie flagowego przewoźnika, Aerofłotu. Departament stwierdził, że skutecznie uniemożliwi to im latanie poza Rosją, ponieważ tankowanie, konserwacja, naprawy, części zamienne czy obsługa tych samolotów zagrożone są karami aresztu, grzywny i utraty przywilejów eksportowych. Na początku czerwca departament dodał 70 rosyjskich podmiotów do swojej czarnej listy, w tym kilka fabryk lotniczych.

(AC, źródło: Reuters)

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie