Trzeba być otwartym na naukę, lubić technologię i nie bać się relacji z ludźmi

0
956

To może być wspaniała przygoda i bardzo dobrze płatna praca. W tym artykule postaram się podpowiedzieć, od czego zacząć, aby zbudować wiedzę o branży i przełożyć ją na sukces w ubezpieczeniach technologicznych.

Na początek kilka słów o potencjalne branży IT w Polsce. Polski rynek IT jest największym rynkiem w Europie Środkowej. Składa się na to ok. 200 tys. kontraktorów IT oraz ponad 35 tys. firm IT, większość z obrotami do 1 mln euro. Branża IT to oczywiście najszybciej rosnąca branża w Polsce, co ważne – pracująca w dużym stopniu zdalnie.

Zarówno pojedynczy kontraktorzy, jak i całe firmy IT współpracują z rynkami światowymi.

Główne kierunki współpracy to Unia Europejska, rynek UK oraz USA. Coraz częściej pojawiają się klienci z Azji i Bliskiego Wschodu. Współpraca polega głównie na usługach outsourcingu dla większych podmiotów IT ze świata lub podmiotów z wybranych branż.

Dlaczego kontraktorzy i firmy IT kupują polisy zawodowe?

Klienci międzynarodowi żądają od polskich podmiotów IT jak i kontraktorów IT polis zabezpieczających potencjalne roszczenia odszkodowawcze. Oczekiwany zakres to OC zawodowe w standardzie międzynarodowym (Professional Indemnity) oraz cyber w zakresie odszkodowawczym.

Wymogi kontraktowe zaczynają się najczęściej od 1 mln euro w górę w zależności od zakresu prac oraz wielkości firm zlecających pracę. Najczęściej, im większy zleceniodawca, tym wyższych sum ubezpieczenia oraz szerszego zakresu żąda od firm podwykonawczych.

Czy trzeba być ekspertem IT, aby specjalizować się w ubezpieczeniach dla branży IT?

Zdecydowanie nie. Trzeba być otwartym na naukę, lubić technologię i nie bać się budować relacji z ludźmi. Wbrew stereotypom, ludzie w branży IT są otwarci, komunikują się konkretnie, nie mają problemów z odpowiedziami na pytania. Fakt, że preferują wszystkie formy komunikacji elektronicznej, nie jest zaskoczeniem, tak po prostu pracują i do tego są przyzwyczajeni.

Od czego zacząć?

Warto spróbować spojrzeć na proces oceny ryzyka z dwóch różnych perspektyw. Jedną jest perspektywa ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel zadaje określony zestaw pytań, najczęściej ten sam dla wszystkich firm IT. Zestaw pytań ma służyć underwriterom do jak najbardziej obiektywnej oceny ryzyka.

Druga perspektywa to perspektywa kontraktora IT lub firmy IT. Klienci próbują przebrnąć przez zestaw formularzy oceny ryzyka i odpowiedzieć na wszystkie pytania, większość stara się to zrobić jak najbardziej rzetelnie.

Moim zdaniem to właśnie tutaj pojawia się kluczowy obszar, w którym pośrednik może się wykazać. Klienci potrzebują partnera, który w przyjazny sposób pomoże przebrnąć przez formularze, wytłumaczy sens części pytań oraz zwróci uwagę na kluczowe aspekty, które bierze pod uwagę ubezpieczyciel w ocenie ryzyka.

Ubezpieczyciele z kolei bardzo cenią wśród pośredników osoby, które próbują zrozumieć ryzyko IT i przekazać jego jak najbardziej obiektywny obraz. Żeby taki obraz przekazać, kluczowe jest zrozumienie czterech obszarów:

  • co konkretnie robi dana firma IT,
  • jaka jest odpowiedzialność za dane i infrastrukturę klientów, na rzecz których pracuje,
  • jak wygląda bezpieczeństwo infrastruktury własnej firmy IT,
  • jak wygląda odpowiedzialność odszkodowawcza z umów, które firma IT podpisuje.

Spotkania i język

Z naszego punktu widzenia kluczowym aspektem jest zrozumienie, co konkretnie robi firma IT, jakie usługi i/lub produkty oferuje. Zrozumienie powyższego ma krytyczne znaczenie dla oceny, jaką wagę w procesie oceny ryzyka będą miały pozostałe trzy obszary oceny ryzyka.

Jak zrozumieć, co konkretnie robi dana firma IT? Przede wszystkim trzeba odbyć odpowiednią liczbę spotkań z przedstawicielami branży IT, każde spotkanie będzie budowało doświadczenie i zrozumienie specyficznego, technicznego języka.

Poza tym warto zrozumieć podstawowe słownictwo używane w branży IT, przedstawiciele branży IT docenią fakt, że pośrednik zadał sobie trud, aby je poznać.

W następnym artykule postaram się przybliżyć czytelnikom podstawowe rodzaje działalności IT, które występują na polskim rynku, i w podstawowym stopniu słownictwo branżowe. Opiszę też na przykładzie, jak dana aktywność przekłada się na ryzyko dla ubezpieczycieli.

Tomasz Gaj
Findia