CUK Ubezpieczenia o „włoskim przekręcie” w polisach komunikacyjnych

0
669

W ostatnim czasie na dużą skalę rozwinął się fikcyjny zakup pojazdu przez polskiego pośrednika od obywatela Włoch, a po rejestracji i wielokrotnie tańszym ubezpieczeniu w Polsce, wynajem do użytku we Włoszech. Celem włoskiej jazdy na polskich tablicach jest „optymalizacja” kosztów ubezpieczenia, którą w Italii potrafi być nawet 5 razy wyższe niż w Polsce, przede wszystkim ze względu na wysoką szkodowość w tych rejonach Europy. CUK Ubezpieczenia zwraca uwagę, że w przypadku szkody proceder nie zapewni jednak ochrony w zakresie ryzyka wynajmu długoterminowego, jeśli było to zatajone przed ubezpieczycielem. Dodatkowo kwalifikuje się jako wyłudzenie odszkodowania.

Jak podaje opublikowany w 2022 roku raport Polskiej Izby Ubezpieczeń dotyczący przestępczości ubezpieczeniowej, blisko 67% wykrytych wyłudzeń odszkodowań związanych jest z ubezpieczeniami komunikacyjnymi. W 2021 roku ujawnione nienależne wypłaty w tym obszarze sięgnęły ponad 287 mln zł i wartość ta z roku na rok rośnie.

– Fraudy w ubezpieczeniach komunikacyjnych to przede wszystkim domena wyspecjalizowanych grup przestępczych. Do najczęstszych oszustw należą powodowane celowo kolizje drogowe z udziałem drogich w naprawach aut. Popularne jest też w wykorzystywanie zdezelowanych i nienadających się do użytku wraków z importu jako „generatorów roszczeń”, szkody w leasingach głównie nowych aut czy wyłudzenia roszczeń z pakietów pomocowych assistance – wylicza Emilia Dałek, radca prawny w Dziale Prawnym i Compliance CUK Ubezpieczenia.

W ostatnim czasie bardzo popularny stał się nowy rodzaj oszustw o charakterze międzynarodowym, ściśle związany z polskimi tablicami rejestracyjnymi.

Włosi z południa pokochali polskie tablice

Do lutego 2022 r. włoscy kierowcy zgodnie z prawem mogli poruszać się pojazdami posiadającymi wyłącznie tamtejsze tablice rejestracyjne. Jednak na skutek wyroku TSUE obywatele Włoch mogą już jeździć także na obcych, unijnych rejestracjach pod warunkiem posiadania podstawy prawnej, np. umowy użyczenia czy najmu pojazdu. Wprowadzona zmiana stała się przyczynkiem, aby nie do końca legalnie oszczędzić na kosztach ubezpieczenia komunikacyjnego, które są szczególnie wysokie na południu tego kraju. Według danych agencji rządowej Ivass średnia cena takiej polisy we Włoszech wyniosła w I kw. 2022 roku 353 euro. Tymczasem np. w Neapolu było to już 533 euro.

– Stawki polis komunikacyjnych w Polsce wciąż należą do najniższych w Unii Europejskiej. Według naszych analiz w listopadzie ub. roku średni koszt OC wyniósł 524 zł i był o 5% niższy w porównaniu do analogicznego miesiąca 2021 roku. Z kolei ubezpieczenie autocasco podrożało w listopadzie 2022 w stosunku do stycznia ok. 7%. Oznacza to średnią dla kraju na poziomie 926 zł. To kwoty nieosiągalne na włoskim rynku ubezpieczeniowym, szczególnie w przypadku regionów położonych na południu, które charakteryzują się bardzo dużą szkodowością – zauważa Marzena Budziszewska, dyrektor Działu Prawnego i Compliance CUK Ubezpieczenia.

Jak to się robi?

Od wejścia w życie nowych przepisów wielu kierowców z Włoch zainteresowanych „optymalizacją kosztów” fikcyjnie sprzedaje swoje pojazdy polskim pośrednikom celowo tworzącym firmy pod taki proceder. W dalszej kolejności ubezpieczone auta najmowane są do użytkowania na terenie Włoch. Oczywiście są już wówczas zarejestrowane w Polsce oraz ubezpieczone znacznie taniej. Obywatele z Półwyspu Apenińskiego nie ponoszą w ten sposób wysokich wydatków na polisę komunikacyjną, a polski pośrednik „zarabia” na obsłudze kontraktu.

– Zgodnie z przepisami każdy pojazd jeżdżący po europejskich drogach musi posiadać ważne i opłacone ubezpieczenie OC i nie ma tu żadnych wyjątków. Jednak aby zaoszczędzić na wysokich kosztach ubezpieczenia, niektórzy właściciele pojazdów we Włoszech decydują się na sposób, który pozwala na uiszczanie opłat za obowiązkową ochronę w Polsce lub innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie stawki są zdecydowanie niższe. W przypadku „metody” na wynajem długoterminowy proceder budzi jednak poważne zastrzeżenia pod względem prawnym – dodaje Emilia Dałek.

Szwindel na wynajem to iluzja ochrony i konsekwencje karne

Poważne wątpliwości prawne budzi już sam fakt, że osoba zainteresowane tańszym OC posiadaczy pojazdu mechanicznego fikcyjnie sprzedaje auto lub jednoślad, a pozornym kupcem jest zaangażowany w proceder pośrednik. Następnie ten ubezpiecza go w Polsce i ponownie oddaje mieszkańcowi Włoch, tym razem w formule wynajmu. Ubezpieczyciele przeważnie nie są informowani o takim przeznaczeniu pojazdu. Powoduje to, że parametr (najem długoterminowy, najem lub użyczenie) nie jest brany pod uwagę przy kalkulacji składki, podobnie jak znacznie wyższe ryzyko szkodowości poruszania się samochodem np. w południowych Włoszech. Tym samym pojazd jest pozbawiony ochrony w zakresie ryzyka wynajmu długoterminowego. W konsekwencji w przypadku kolizji lub wypadku ubezpieczeniem nie będą objęte szkody powstałe np. w środkach transportu wynajmowanych do celów zarobkowych, bo informacja taka nie została uwzględniona w składce oraz na dokumencie polisy. Postępowanie może również zostać zakwalifikowane jako próba wyłudzenia ubezpieczenia, co podlega odpowiedzialności karnej. Co więcej, masowa skala procederu, szczególnie na południu Włoch, spowodowała, że włoski rząd już planuje ustawę mającą na celu ograniczenie obrotu pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.

– Rynek ubezpieczeń w różnych okresach stawia przed nami nowe wyzwania. Dlatego sukcesywnie uświadamiamy i uczulamy naszych współpracowników, by dochowywali należytej staranności przy wykonywaniu czynności agencyjnych. Szczególną uwagę należy zwrócić na proces analizy potrzeb klienta, który pozwala nie tylko na dobranie produktu ubezpieczeniowego najbardziej adekwatnego dla ubezpieczającego, ale i pozyskanie niezbędnych informacji. Ponadto ważna jest tutaj dokładna weryfikacja dokumentów. Takie działanie ochroni pośrednika ubezpieczeniowego przed ewentualnymi konsekwencjami prawnymi. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nawet najlepiej wykonane czynności mogą nie wystarczyć, by zapobiec procederowi, bo jak pokazuje praktyka, nieuczciwi ubezpieczający celowo ukrywają fakt przeznaczenia pojazdu w procesie kalkulacji składki, by uzyskać jak najtańsze ubezpieczenie – podsumowuje Marzena Budziszewska.

(AM, źródło: Brandscope)