Dwie dekady z IKE (2)

0
307

Refleksja nad przyszłą emeryturą nie powinna sprowadzać się do pytania, czy warto odkładać pieniądze, aby uzupełnić przyszłe świadczenie z ZUS, tylko do tego, w jaki sposób zrobić to najefektywniej.

Zgromadzenie odpowiedniego kapitału, pozwalającego zasypać lukę emerytalną, z którą zmierzy się zdecydowana większość Polaków, nie jest procesem szybkim. Wymaga wyboru właściwych instrumentów finansowych oraz konsekwencji. Dlatego warto sięgnąć po te produkty i mechanizmy rynkowe, które zapewnią realne korzyści w przyszłości.

Indywidualne konta emerytalne (IKE) mogą być jednym z takich rozwiązań – dzięki nim przyszła stopa zastąpienia może znacząco wzrosnąć, m.in. za sprawą braku podatku od zysków kapitałowych.

Na całym świecie zachętą do tego, żeby zacząć oszczędzać na emeryturę, są korzyści podatkowe. Jest to jeden z ważnych czynników, który motywuje ludzi do rozpoczęcia odkładania pieniędzy na emeryturę. I stąd w przekazach komunikacyjnych jest nacisk, by tę korzyść klientom uświadamiać. Fakt, że przez cały okres oszczędzania nie płacimy podatku i dodatkowo jeszcze też na koniec nie płacimy podatku, to jest bardzo duża korzyść, ponieważ otrzymujemy w ten sposób odsetki od odsetek – mówi Andrzej Sołdek, prezes zarządu PTE PZU.

Kolejną kwestią pozostaje sposób, w jaki – oraz przy pomocy jakich instrumentów – pieniądze odkładane na emeryturę powinny pracować. Wybór odpowiednich form inwestycji daje szansę na wyższe zyski, co bezpośrednio przekłada się na wysokość zgromadzonych środków. Niestety, osiągnięcie tego celu nie będzie raczej możliwe przy wykorzystaniu produktów bankowych, takich jak lokaty czy konta oszczędnościowe, czyli tam, gdzie Polacy najchętniej trzymają pieniądze. Z pomocą może przyjść rynek kapitałowy, a konkretnie inwestycje na giełdzie papierów wartościowych.

– Najpierw musimy pieniądze odłożyć – pracujemy, zarabiamy i część środków przeznaczamy na przyszłość, rezygnując z bieżącej konsumpcji. Potem następuje drugi etap: inwestowanie. W tym procesie rynki kapitałowe mogą „pracować za nas”. Jeżeli sprawdzimy, skąd pochodzi wypłata w formule emerytalnej, to okazuje się, że aż w 90% z zysków wypracowanych w fazie akumulacji i dekumulacji. To pokazuje, jak istotny jest ten mechanizm i jak ważne jest to, w co inwestujemy.

Pieniądze nie mogą przez 40 lat leżeć na lokacie – w ten sposób nie korzystamy z potencjału wzrostu, jaki oferuje rynek kapitałowy. W długim okresie musimy zabezpieczyć realną wartość pieniądza, czyli sprawić, by oszczędności przyniosły zysk wyższy niż inflacja, tak aby nasz wysiłek nie poszedł na marne. Tak naprawdę to właśnie inwestycje w akcje są długoterminowym rozwiązaniem chroniącym przed inflacją. Warto też pamiętać, że oszczędzanie nie kończy się w momencie przejścia na emeryturę. Wtedy mamy już zgromadzoną maksymalną kwotę, ale warto się zastanowić, co dalej zrobić z tymi środkami. Rekomenduje się, by nadal pozostawały na rynku kapitałowym – przekonuje Andrzej Sołdek.

Do emerytury trzeba się dobrze przygotować – i warto zacząć myśleć o niej nie w wieku 40 lat lub później, lecz znacznie wcześniej. Idealnym momentem jest rozpoczęcie pierwszej pracy zawodowej, kiedy czas staje się najlepszym sprzymierzeńcem, a potencjał rynku kapitałowego można wykorzystać w pełni.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl