Jak nie zgubić się w gąszczu informacji

0
903

W opinii publicznej nieustannie pokutuje pogląd, że ubezpieczenia ryzyk cybernetycznych to tylko ochrona przed hakerami, skutkami złośliwego oprogramowania, wirusów i cyberterroryzmu oraz wszystko, co może się zdarzyć, gdy ktoś zaatakuje naszą sieć komputerową, system czy ogólnie rzecz ujmując przedsiębiorstwo.

Każdy może się przekonać, jak bardzo utarło się błędne pojęcie o zakresie ochrony ubezpieczeń cyber. Wystarczy zrobić własne badania na ten temat. Najprościej można je wykonać, wpisując w wyszukiwarkę internetową hasło „cyber risk insurance”.

W wynikach otrzymamy niezliczone informacje, w tym branżowe, o ubezpieczeniu od skutków działalności hakerów, wzmocnione dodatkowo zdjęciami pełnymi grozy, najlepiej na tle serwerowni albo przy klawiaturze.

Nic bardziej mylnego.

Ubezpieczenie ryzyk cybernetycznych oferowane przez PZU to ochrona m.in. dla:

  • naruszenia bezpieczeństwa danych i prywatności,
  • błędów technologicznych,
  • utraty zysku i kosztów dodatkowych wskutek awarii sieci ubezpieczonego i również u zewnętrznego usługodawcy,
  • utraty klientów,
  • skutków działalności nie tylko osób spoza organizacji ubezpieczonego, ale również jego pracowników.

W PZU sięgamy jeszcze dalej i jako jedyni na polskim rynku w ramach ubezpieczenia ryzyk cybernetycznych ubezpieczamy naszych klientów od poniesionych w wyniku incydentu szkód rzeczowych.

Ubezpieczenia cyber w PZU to różnorodna oferta:

  • klauzle dostępne w produkcie PZU DORADCA, rozszerzenie ochrony w kompleksowym ubezpieczeniu dla firm,
  • o.w.u. od ryzyk cybernetycznych, 
  • specjalne warunki ubezpieczenia przeznaczone dla operatorów infrastruktury krytycznej – elastyczny zakres i najszersza ochrona  na rynku.

W produktach PZU ochrona uruchamia się nawet bez konieczności naruszenia bezpieczeństwa sieci. Wystarczy naruszenie przepisów o bezpieczeństwie danych i groźba związanej z tym odpowiedzialności. 

Nieodłącznym elementem umowy ubezpieczenia ryzyk cybernetycznych zawartej z PZU jest też wsparcie i zarządzanie kryzysowe na etapie incydentu i rozpoznania, czy incydent to efekt ataku hakerskiego, czy nierozwagi pracownika.

Uświadomione potrzeby klientów dotyczące zarządzania wszechobecnym ryzykiem naruszania bezpieczeństwa danych wymuszają na ubezpieczycielach oferowanie im produktów najlepszej jakości i spełniających wysokie oczekiwania. Współcześni klienci są zainteresowani przeniesieniem ryzyka na zakłady ubezpieczeń, dlatego tak ważne jest, aby jasno komunikować, czego ubezpieczenia ryzyk cybernetycznych dotyczą, i nieustannie popularyzować ich ideę.

W szybko zmieniającej się rzeczywistości, w której obecnie żyjemy, klienci coraz bardziej dbają o poprawę bezpieczeństwa, a wiarygodne firmy ubezpieczeniowe oferują rozwiązania szyte na miarę ich potrzeb.

Jak mawiała Grace Hoper, kontradmirał marynarki amerykańskiej, jedna z pierwszych programistek komputerowych, której przypisuje się wprowadzenie do żargonu programistycznego słowa bug, najbardziej niebezpiecznym wyrażeniem jest: „zawsze to robiliśmy w ten sposób”.

Monika Ściuba
koordynator ds. underwritingu
PZU SA