Blog - Strona 1078 z 1556 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1078

Regulacja użytkowania dronów ma istotne znaczenie dla ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt nowelizacji ustawy Prawo lotnicze. Ma on na celu zapewnienie stosowania nowych przepisów Unii Europejskiej dotyczących bezzałogowych statków powietrznych. Nowe regulacje miałyby wejść w życie 1 stycznia 2022 r. Polska Izba Ubezpieczeń zwraca uwagę, że nowela ma istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, które oferują lub będą oferowały OC statków powietrznych. Po jej wprowadzeniu będą musiały wdrożyć nowy produkt ubezpieczeniowy.

Na blogu ekspertów Izby Barbara Sanek z PIU wskazuje, że do ustawy Prawo lotnicze wprowadza się nowy dział poświęcony bezzałogowym statkom powietrznym. Projektowana regulacja przewiduje wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla operatorów systemu bezzałogowego statku powietrznego, którzy użytkują bezzałogowy statek powietrzny o masie startowej od 0,25 kg do 20 kg, za szkody powstałe w związku z wykonywaną operacją.

Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z wykonywaną operacją z tytułu jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem, miałaby wynosić równowartość 3000 SDR (special drawing rights, specjalne prawa ciągnienia, umowna jednostka monetarna, mająca charakter pieniądza bezgotówkowego).

Za brak umowy ubezpieczenia OC miałaby grozić kara pieniężna w wysokości 2 tys. zł.

Zmiany i ich konsekwencje dla ubezpieczeń

– Projektowana regulacja ma istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, które oferują lub będą oferowały ubezpieczenia OC statków powietrznych po wprowadzeniu projektowanej regulacji. Będą musiały wdrożyć nowy produkt ubezpieczeniowy. Obecnie ubezpieczenia dronów oferuje się klientom indywidualnym w oparciu o dobrowolne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym. – przypomina Barbara Sanek. – Przewidując w projekcie ustawy obowiązek zawarcia ubezpieczenia OC, ustawodawca określa jedynie wysokość minimalnej sumy gwarancyjnej. Nie reguluje ani też nie wprowadza delegacji do uregulowania w rozporządzeniu wykonawczym, szczegółowego zakresu tego ubezpieczenia ani terminu powstania obowiązku ubezpieczenia. Dla zakładów istotny jest też projektowany krótki okres vacatio legis ustawy – wylicza.

Bez konsultacji, chociaż są potrzebne

Ekspertka podkreśla, że dotychczas dobrą praktyką było regulowanie szczegółowych kwestii ubezpieczenia w rozporządzeniu wykonawczym ministra finansów i przeprowadzanie konsultacji z zakładami ubezpieczeń przed wydaniem rozporządzenia. Według Barbary Sanek powinny one dotyczyć w szczególności akceptowalnego zakresu ubezpieczenia i sumy gwarancyjnej.

– Istotne byłoby rozważenie m.in., jakie szkody powinny być pokryte wprowadzanym ubezpieczeniem. Konieczne jest również wprowadzenie listy wyłączeń odpowiedzialności. Mowa tu o typowych wyłączeniach dla obowiązkowych ubezpieczeń. Tak aby zakres odpowiedzialności ubezpieczycieli był określony w sposób realistyczny i uwzględniał kompromis pomiędzy potrzebami osób poszkodowanych a możliwościami ubezpieczycieli. Niestety, nie planuje się przeprowadzenia konsultacji publicznych projektu ustawy. Niemniej PIU, po konsultacji ze swoimi członkami, wystosowała do Ministerstwa Infrastruktury pismo z uwagami do projektu ustawy – podkreśla ekspertka.

Cały wpis:

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PIU)

Sollers Consulting: Nowe inicjatywy na dwudziestolecie działalności

0
Piotr Łakomski

Podczas 11. edycji spotkania Winetasting firma doradztwa biznesowego i informatycznego Sollers Consulting ogłosiła, że zwiększa swoje zdolności technologiczne, aby lepiej wspierać ubezpieczycieli i banki. Sollers wzmacnia też swój potencjał kadrowy – do firmy dołączył Piotr Łakomski, który wesprze działania w Wielkiej Brytanii.

W ramach rozszerzenia swojego portfolio usług technologicznych Sollers Consulting będzie koncentrować się na chmurze, automatyzacji procesów, zarządzaniu danymi, migracji i DevOps. Opierając się na swojej platformie cyfrowej RIFE, Sollers będzie w stanie wspierać ubezpieczycieli, banki i firmy spoza sektora finansowego w zwiększaniu ich elastyczności i skróceniu czasu wprowadzania na rynek nowych produktów ubezpieczeniowych. Aby to ułatwić, firma nawiązała partnerstwo z kilkoma dostawcami rozwiązań, m.in. z Google Cloud, AWS czy Azure.

– Na przestrzeni ostatnich lat znacznie zwiększyliśmy zakres naszych projektów i usług. Wielu naszych partnerów w pełni przenosi się do chmury, jak Guidewire czy Salesforce. Eksperci IT z branży finansowej są przekonani, że rozwiązania chmurowe są przyszłością – komentował Michał Trochimczuk, partner zarządzający Sollers Consulting. – Wiele firm wdrożyło nowoczesne systemy, tylko zabrakło projektów optymalizacji procesów, żeby naprawdę wykorzystać ich potencjał – podkreślił w swojej prezentacji.  

Michał Trochimczuk

Marcin Pluta, partner zarządzający Sollers Consulting, poinformował o inicjatywie mającej na celu zwiększenie zwinności i skrócenie czasu potrzebnego na wprowadzenie produktów na rynek w oparciu o system RIFE. W ramach nowego modelu biznesowego Signal Iduna Polska i Sollers Consulting rozpoczęły przedsięwzięcie, którego celem jest budowanie i rozwijanie obszaru affinity.

– Inkubator produktów przyspiesza wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań ubezpieczeniowych. Daje szerokie możliwości konfiguracji, które pozwalają tworzyć nowe produkty w szybki i łatwy sposób oraz ograniczać zaangażowanie IT. Konfiguracja nowego prostego produktu może być ograniczona zaledwie do kilku dni – powiedział Marcin Pluta. – Nadal rozwijamy nasze kompetencje technologiczne i poszerzamy zasięg geograficzny. Będziemy koncentrować się na nowych rozwiązaniach i efektywnych procesach, aby jeszcze lepiej wspierać instytucje finansowe i pomagać im w osiąganiu ich ambitnych celów. Jesteśmy dumni, że korzenie Sollers Consulting były, są i będą w Polsce – dodał.

Marcin Pluta

Przedstawiając zespół, Michał Trochimczuk i Marcin Pluta ogłosili, że szeregi Sollers Consulting zasilił Piotr Łakomski, który będzie wspierał rozwój działalności firmy na brytyjskim rynku ubezpieczeniowym. Ekspert przeszedł z Alior Banku, gdzie odpowiadał za ofertę bankowości internetowej i mobilnej. Pracował wcześniej m.in. dla Allianz Polska oraz operatorów telefonii komórkowej P4 i Era.

– Z radością witamy Piotra w Sollers Consulting. Jest on wybitnym ekspertem w dziedzinie IT. Dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu w wielu branżach będzie cennym wsparciem dla naszych zespołów. Cały czas budujemy nasze doświadczenie na naszych rynkach – powiedział Michał Trochimczuk.

W 11. edycji spotkania Winetasting z Sollers Consulting, które zakończyło obchody dwudziestolecia firmy, wzięło udział ponad 150 gości z branży finansowej, wśród nich menedżerowie z ubezpieczeń i bankowości, a także firm leasingowych i stowarzyszeń branżowych.

(AM, źródło: Sollers Consulting)

PZU przygotował ofertę na jesienny sezon ubezpieczania upraw

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

4 października rusza sprzedaż dotowanych ubezpieczeń upraw w PZU. Przyznany w tym roku przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi limit na dopłaty z budżetu państwa wynosi 65% składki dla wszystkich upraw ozimych na terenie całego kraju.

– Tegoroczny limit środków przeznaczonych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na dopłaty jest bardzo wysoki, naszym zdaniem zagwarantuje możliwość skorzystania z dopłat wszystkim zainteresowanym. W połączeniu z możliwością rozłożenia składki na raty bez żadnych dodatkowych opłat lub przesunięciem terminu płatności raty składki po żniwach tworzy to komfortowe i elastyczne warunki finansowe dla producentów rolnych, chcących ubezpieczyć swoje uprawy w PZU – mówi Paweł Ochmański, dyrektor biura produktów detalicznych i MSP PZU.

Klienci PZU mogą wybrać ochronę przed pojedynczymi ryzykami lub skorzystać z pakietów chroniących kompleksowo. Dla roślin ozimych (zboża, rzepak) rekomendowany jest Pakiet Jesień. Obejmuje on ryzyko gradu, przymrozków wiosennych oraz ujemnych skutków przezimowania w trzech wariantach do wyboru: z limitem odpowiedzialności 10%, 17% lub 25%, który dotyczy szkód całkowitych powstałych przed 15 kwietnia 2022 roku. Ponadto dla upraw zbóż ozimych i rzepaku PZU oferuje Pakiet 5 ryzyk, chroniący przed huraganem, deszczem nawalnym, uderzeniem pioruna, obsunięciem się ziemi i lawiną, a także ubezpieczenie przed suszą i ogniem.

– Nasza oferta jesienna skierowana jest również do producentów owoców, dla których przygotowaliśmy ubezpieczenie owoców od ryzyka przymrozków wiosennych, ubezpieczenie nasadzeń drzew i krzewów owocowych od ryzyka ujemnych skutków przezimowania oraz Pakiet 5 ryzyk – dodaje Paweł Ochmański.

Na specjalne zniżki przy zawieraniu ochrony z Pakietem Jesień mogą liczyć rolnicy posiadający w PZU ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego. W tym roku PZU przygotował też ofertę na ubezpieczenie rzepaku ozimego dla odmian zalecanych przez COBOR (Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin).

PZU co roku ubezpiecza ok. 2 mln hektarów upraw w całej Polsce.

(AM, źródło: PZU)

Zaszczepieni w Open Life

0
Źródło zdjęcia: Open Life

Od marca 2020 r. w Polsce odnotowano blisko 2,9 mln zachorowań na Covid-19 oraz ponad 75 tys. zgonów w wyniku tej choroby. Niestety nie jest to koniec pandemii. Specjaliści prognozują nadejście kolejnej, czwartej już fali zachorowań na Covid-19 (niektórzy twierdzą, że już się rozpoczęła). Co to oznacza dla pracodawców? Jak kolejna fala wpłynie na funkcjonowanie przedsiębiorstw? Czy znowu czeka nas lockdown?

Czy tego chcemy, czy nie, Polaków czeka kolejna fala zachorowań na Covid-19. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń możemy wskazać ujemne skutki Covid-19 zarówno dla pracodawcy, jak i dla pracownika.

Czy pracodawców stać na absencje chorobowe pracowników?

Fakty są niepodważalne. Zwiększona absencja wśród pracowników wpływa na zwiększenie ryzyka braku ciągłości działania firmy (np. przestojów w produkcji, dostawie lub dystrybucji), co prowadzi do strat finansowych pracodawcy, a nawet do utraty płynności finansowej. I choć w wielu obszarach nauczyliśmy się korzystać z nowoczesnej technologii, wdrożyliśmy procesy online i pracujemy zdalnie, to właśnie braki kadrowe spędzają sen z powiek wielu zarządzającym.

Nieprzewidywalność sytuacji epidemiologicznej na świecie oraz niepewność związana z regulacjami prawnymi w tym obszarze nie są sprzymierzeńcami w prowadzeniu działalności i świadczeniu usług w czasie pandemii koronawirusa.

Czy pracownika stać na chorowanie?

Zazwyczaj pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim dostaje niższe wynagrodzenie. Często, gdy pracownik jest dodatkowo wynagradzany za wyniki, jakość pracy lub wysoką frekwencję, zostaje pozbawiony tych środków (po prostu nie dostaje premii uznaniowej lub znacznie niższą niż wtedy, gdy aktywnie świadczy pracę).

Niektórzy przechodzą Covid-19 lekko i po kilku dniach mogą wracać do pracy, inni muszą być hospitalizowani, a ich rekonwalescencja trwa tygodniami… Jeżeli nieobecność w pracy się przedłuża, bezpieczeństwo finansowe pracownika zostaje zaburzone. Dobrze, jeżeli pracownik posiada oszczędności.

Jakie mamy oszczędności na czarną godzinę?

Skłonność Polaków do oszczędzania jest raczej znikoma. Zwiększyła się w czasie pandemii, m.in. na skutek lockdownu oraz braku możliwości korzystania z wielu atrakcji, ale także w związku z niepewnością wynikającą z braku stabilności zatrudnienia i obawą zachorowania na Covid-19.

Jak wynika z raportu PIU „Mapa ryzyka Polaków”, raportującego za Krajowym Rejestrem Długów, w styczniu 2020 r. aż 24% Polaków nie miało żadnych oszczędności, a zaledwie 17% Polaków posiadało oszczędności, które według nich starczyłyby na utrzymanie się bez pracy przez okres sześciu miesięcy. Prawie połowa Polaków w 2020 r. zadeklarowała oszczędności nieprzekraczające 5 tys. zł. Przy takiej kwocie nie można mówić o komfortowym zabezpieczeniu finansowym w przypadku choroby, w tym na Covid-19.

Pamiętajmy, że osoby, które zachorowały na Covid-19, są narażone na wystąpienie powikłań lub tzw. syndromu PIMS, czyli wieloukładowego zespołu zapalnego. Nie zawsze możliwy jest natychmiastowy powrót do pracy z uwagi na długotrwałą rehabilitację.

Jakie może być remedium na kolejne fale pandemii?

  • Szczepionka?

Masowe programy szczepień przeciw Covid-19 mają na celu wytworzenie tzw. odporności zbiorowej. Im wyższy odsetek osób, które są na tę chorobę odporne, tym mniejsze ryzyko, że zachoruje na nią ktoś, kto odporny nie jest.

Epidemiolodzy szacują, że próg odporności zbiorowej musi osiągnąć wartość 50–70%, aby wygaszenie pandemii stało się realne. Niestety odsetek osób w pełni zaszczepionych wynosi w Polsce niespełna 50% (dane na 14 września 2021 r.). Warto podkreślić, że:

  • zachorowania na Covid-19 po szczepieniu są możliwe, ale zdarzają się bardzo rzadko, a objawy są najczęściej łagodne. W Polsce, według oficjalnych statystyk publikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, zaledwie 0,8% w pełni zaszczepionych zostało zakażonych koronawirusem,
  • śmiertelność wśród osób zaszczepionych jest znacząco niższa niż osób niezaszczepionych. Wstępne dane oceny efektywności programu szczepień przeciw Covid-19 w Stanach Zjednoczonych z ostatnich sześciu miesięcy wskazują, że 99,5% zgonów z powodu Covid-19 dotyczyło osób niezaszczepionych.
  • Zdrowy tryb życia?

Szczepionkosceptycy wskazują na siłę własnego wpływu na życie i zdrowie. Koncentrują się na sporcie, higienicznym trybie życia. Pogląd o możliwości kontrolowania własnego ciała i zachorowań jest bardzo pociągający. Trudno też nie zgodzić się z faktem, że świadome wybory w zakresie pracy i równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym mają wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.

Niestety, statystyki udowadniają, że Covid-19 jest ciężką do przebycia chorobą nawet dla młodych i silnych organizmów.

  • Ubezpieczenie?

Odpowiednie ubezpieczenie na życie powinien posiadać każdy, zwłaszcza obecnie w czasie nadumieralności w naszym społeczeństwie. Ubezpieczenie pomoże pracownikowi lub jego rodzinie złagodzić skutki nieoczekiwanych zdarzeń (w tym śmierci lub choroby), ale nie uchroni przed nieoczekiwanym.

Rozwiązanie Open Life: ubezpieczenie i szczepionka!

Open Life wprowadziło promocję dla osób zaszczepionych przeciw Covid-19 objętych ochroną ubezpieczeniową w ramach grupowego ubezpieczenia na życie.

– Chcemy wzmacniać świadomość Polaków w zakresie odpowiedzialności za zdrowie swoje, jak i najbliższego otoczenia (w tym współpracowników) w myśl zasady – nie chorujesz, nie zarażasz. We wrześniu bieżącego roku wprowadziliśmy promocję ZASZCZEPIENI. Promocja jest skierowana do pracodawców zatrudniających powyżej 20 pracowników, którzy w trosce o swoją załogę zdecydują się sfinansować składkę ubezpieczeniową swoim pracownikom – podkreśla Piotr Twardokęs, wiceprezes Open Life.

– Premię w wysokości 100 zł dostanie każdy w pełni zaszczepiony pracownik, który przystąpi do grupowego ubezpieczenia na życie w czasie trwania promocji. Premia zostanie wypłacona niezależnie od innych zdarzeń, które obejmuje ochrona ubezpieczeniowa (ofertę przygotowujemy indywidualnie na podstawie analizy potrzeb i oczekiwań konkretnego pracodawcy, dodatkowo gwarantujemy niezmienność warunków ubezpieczenia i składki przez okres dwóch lat). Zapłacimy za sam fakt zaszczepienia się.

Czas promocji jest ograniczony. Minimalna składka finansowana przez pracodawcę uprawniająca do skorzystania z promocji to 25 zł miesięcznie za pracownika. Umowa ubezpieczenia powinna być zawarta na dwa lata. 

ZASZCZEPIENI to program, obok którego pracodawca nie powinien przejść obojętnie. Jest to innowacyjne, pionierskie rozwiązanie.Oferta Open Life obejmuje:

  • szeroki zakres ochrony ubezpieczeniowej pracownika,
  • promowanie odpowiedzialnych zachowań pracowników w walce z koronawirusem,
  • finansowanie trudnych dla pracownika lub jego rodziny zdarzeń losowych.

Pamiętajmy, że w celu utrzymania wspólnego bezpiecznego środowiska konieczne jest wsparcie i rozsądne działanie całego społeczeństwa.

W najbliższym czasie przeprowadzimy cykl szkoleń dla pośredników ubezpieczeniowych, ale już dziś zachęcamy do kontaktu z menedżerami ds. ubezpieczeń grupowych Open Life.

Open Life TU Życie SA

Jakich kompetencji wymaga wdrożenie w aktuariacie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ostatnim czasie wdrożenia rozwiązań opartych na metodach sztucznej inteligencji (AI) zaczynają być coraz bardziej powszechne. Takie wdrożenie może zakończyć się sukcesem, jeśli jest wykonane przez ludzi czy zespoły, które mają do tego odpowiednie przygotowanie.
Jakimi kompetencjami należy dysponować, aby zapewnić możliwie najlepsze efekty? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Poniżej proponuję analizę tego zagadnienia, uwzględniając charakterystyczne etapy wdrożenia.

Kompetencje zależne od potrzeb

Omawiając zapotrzebowanie na kompetencje, należy w pierwszej kolejności zastanowić się nad problemem, który planujemy rozwiązać. W przypadku zastosowania metod sztucznej inteligencji w aktuariacie możliwych jest kilka scenariuszy różniących się skalą wdrożenia, a zatem i wymaganymi kompetencjami.

Oto trzy potencjalne kroki wdrażania projektów opartych na AI:

  1. Zbudowanie modelu z zastosowaniem metod machine learning.
  2. Uprodukcyjnienie modelu w postaci cyklicznie wykorzystywanego narzędzia.
  3. Wykorzystanie modelu w trybie real-time i zarządzanie cyklem życia.

Pierwszym koniecznym filarem jest znajomość technik modelowania metodami uczenia maszynowego (ML). Przedmioty akademickie wprowadzające w to zagadnienie przeżywają w ostatnim okresie istny boom, jednak w przeszłości nie były to kwestie priorytetowe i nie można zakładać znajomości tych technik przez każdego członka zespołu aktuarialnego.

Niemniej jednak w internecie dostępnych jest wiele kursów, w ramach których można samodzielnie nauczyć się podstawowych, jak i zaawansowanych zagadnień z tego obszaru. W tym sensie wymaganymi kompetencjami jest rozumienie kwestii związanych ze statystyką, analizą matematyczną czy rachunkiem macierzowym.

Drugim filarem jest umiejętność programowania. Tu sytuacja jest podobna. Umiejętności pracowników mogą się różnić w zależności od wykształcenia. Pomimo potencjalnego braku w wykształceniu i w tym przypadku bardzo łatwo można znaleźć w internecie całe mnóstwo materiałów wprowadzających.

Rozważmy teraz rozszerzenie tych podstaw względem podziału powyżej.

Znajomość technik uczenia maszynowego

W pierwszym kroku mówimy o zbudowaniu modelu uczenia maszynowego na podstawie istniejącego software’u, np. SAS czy ActuAI. Warunkiem do osiągnięcia sukcesu będzie znajomość technologii, na której oparte jest wdrożenie, oraz praktyczna znajomość wykorzystania metod uczenia maszynowego. Przydatna może być teoretyczna znajomość stosowanej metody, co przełoży się na bardziej precyzyjną kalibrację (proces uczenia), a w następstwie na uzyskane wyniki.

Jeśli nie dysponujemy oprogramowaniem wspierającym techniki ML, można postarać się o niezależne przygotowanie takiego modelu. Dobrym wyborem byłoby napisanie skryptu, z wykorzystaniem Pythona bądź R, które są najpopularniejszymi narzędziami stosowanymi przez data scientists.

Dobrym przykładem może być zagadnienie pricingu w ubezpieczeniach. Do oceny wysokości składki możemy wykorzystać bardzo wiele różnego rodzaju zmiennych – w przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych od marki i modelu pojazdu, poprzez wiek czy historię szkodową kierowcy, po charakterystykę miejsca użytkowania pojazdu. Zależności pomiędzy takimi zmiennymi a wysokością składki mogą być bardzo proste, ale mogą też przybierać charakter nieliniowy i wpływać na ostateczną wielkość w sposób nierównomierny.

Zbudowanie modelu wykorzystującego wszystkie dostępne informacje może dać poczucie pewności, że akcja modelowania jest odpowiednia, a model gotowy do użycia.

Piotr Grodzki

Umiejętności programistyczne

Kiedy model jest zbudowany i wyniki są satysfakcjonujące, konieczna może się okazać potrzeba uprocesowienia takiego modelu. W rozważanym przykładzie rezultatem działania modelu jest wysokość składki niezbędnej do pokrycia ryzyka dla danej polisy.

Aby skutecznie korzystać z modelu, nie możemy polegać na ręcznie wykonanej kalkulacji dla każdego przypadku z osobna. Zbiór danych do analizy może zawierać setki tysięcy lub miliony rekordów. W takiej sytuacji należy rozważyć przygotowanie narzędzia, za pomocą którego regularnie będziemy w stanie przeprowadzić odpowiednią akcję modelowania.

Budowanie takiego narzędzia to zagadnienie zgoła inne od samego procesu uczenia maszynowego, jednak w wielu zastosowaniach może to ukonstytuować wysiłki podjęte podczas modelowania i zakończyć wdrożenie sukcesem. W tym przypadku oddalamy się od akcji modelowania i zaczynamy przesuwać ciężar zagadnienia oceny kompetencji w kierunku programistycznym.

Podczas implementacji należy zadbać o prawidłową obsługę plików wejściowych, jakość danych i odpowiednie przygotowanie plików z wynikami. Często spotykaną praktyką automatyzacji procesów są implementacje w VBA, w przypadku modelu ML może to być niewystarczające albo wymagać integracji z technologią przygotowującą model.

Umiejętności programistyczne są coraz częściej spotykane u pracowników aktuariatu, więc może się zdarzyć, że przekształcenie przygotowanego modelu w narzędzie procesowe będzie wykonane przez tę samą osobę. Rozszerzenie zespołu może okazać się konieczne, gdy budowane narzędzie zacznie nabierać rozmiarów i cech niezależnego oprogramowania.

Zarządzanie cyklem produkcji modeli

Najbardziej wymagającym typem wdrożenia jest stworzenie narzędzia produkcyjnego – narzędzia, które gotowe jest wykonywać zadania zlecone przez użytkowników w sposób bezawaryjny i w trybie pracy ciągłej. Takie wdrożenia, poza aspektami opisanymi w poprzednich akapitach, wymagają szerokich kompetencji z zakresu technologii informatycznych.

Zagadnienie to zaczyna znacząco odbiegać od kwestii modelowania z wykorzystaniem AI i często wymaga komunikacji pomiędzy różnymi działami firmy ubezpieczeniowej.

Mogłoby się wydawać, że takie zagadnienia znacząco wykraczają poza obszar specjalizacji aktuariusza czy analityka, jednak z drugiej strony to właśnie te osoby są odpowiedzialne za jądro całego produktu, czyli model ML. Brak znajomości podstawowych pojęć z ww. dziedziny może powodować niezrozumienie problemów, które pojawią się poza warstwą modelową, a w efekcie doprowadzić do utrudnień we wprowadzaniu zmian czy w skrajnym przypadku zakończyć się niepowodzeniem wdrożenia.

Ogół rozważanych umiejętności może wykraczać poza zdolności pojedynczego pracownika i wymaga raczej zbudowania całego zespołu składającego się z różnorodnych specjalistów, między innymi: eksperta od baz danych, programistę ETL, MLOps czy DevOps.

W rozważanym przypadku możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy model pricingowy oparty na metodach ML jest wystawiony do kalkulacji składki w serwisie internetowym. Takie wdrożenie może okazać się wyjątkowo korzystne, jednak trzeba być świadomym, że modele ML są oparte na danych historycznych – które naturalnie generowane są w każdej kolejnej minucie. To oznacza potrzebę cyklicznego dostosowywania modelu do rzeczywistości, a od strony operacyjnej ciągłą współpracę zespołów aktuarialnych z zespołami IT.

Przyszłość szybko się zbliża

Zalety wykorzystania AI i modelowania opartego na ML są niepodważalne. Trzeba mieć na uwadze, że korzyści płynące z takiego podejścia obarczone są kosztami związanymi z poszerzeniem kwalifikacji zespołu czy jego rozbudową.

Jak w dynamicznie rozwijającym się środowisku odnajdą się zespoły aktuarialne, będziemy mogli ocenić w przyszłości. Tymczasem pozostaje zastanowić się, jakie kompetencje są nam potrzebne, a jakich nam brakuje, żeby dostosować organizację do wymagań rynku.

Piotr Grodzki
konsultant aktuarialny, w zespole Quantee zajmuje się wdrożeniem u klientów rozwiązań programistycznych automatyzujących prace aktuarialne oraz projektami z zakresu uczenia maszynowego

Global Assistance Polska szykuje nowe partnerstwa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Należący do Vienna Insurance Group operator usług pomocowych Global Assistance obsługuje już ponad 300 tys. spraw rocznie. Firma nie ma jednak zamiaru na tym poprzestać, pracuje już m.in. nad nowymi partnerstwami – informuje „Puls Biznesu”.

Michał Makarczyk, prezes Global Assistance Polska, mówi gazecie, że strategia jego firmy pokrywa się z celami udziałowców: chce dynamicznie rosnąć, szybciej niż rynek. Zdradza, że 31,5% przychodów Global Assistance pochodzi ze współpracy z towarzystwami spoza VIG, m.in. Europy Ubezpieczenia, TUW „TUW”, TUW TUZ, Trasti. Od stycznia do lipca tego roku wzrosły one o 331% r/r. Michał Krzyżanowski, członek zarządu Global Assistance Polska zwraca uwagę, że kiedyś assistance kojarzyło się z holownikiem, hydraulikiem, podróżami. Dziś obejmuje szeroki wachlarz usług, dzięki czemu relacje ubezpieczyciela z klientem są znacznie częstsze i nie ograniczają się do klasycznej likwidacji szkody, która polega na wypłacie odszkodowania.

Aby dopasować ofertę do klienta, trzeba wykazać się sporą kreatywnością. „PB” przypomina, że obecnie największym wzięciem wśród świadczeń assistance cieszą się m.in. usługi informatyczne oraz psychologiczne w obszarze przeciwdziałania przemocy i nienawiści wobec dzieci w sieci, a także serwis rowerowy, opieka nad dziećmi oraz zwierzętami itd. Coraz częściej usługi są oferowane w formacie stand alone. W efekcie zwiększa się obszar dystrybucji – coraz łatwiej można oferować usługi w ramach affinity.

Global Assistance Polska wraz z innymi podmiotowymi z VIG prowadzi obecnie prace nad takimi partnerstwami, ale Michał Makarczyk nie chciał ujawnić szczegółów dotyczących kanałów dystrybucji.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 28 września, Karolina Wysota „Ubezpieczenie dla fachowca”:

https://www.pb.pl/ubezpieczenie-dla-fachowca-1128747

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Ubezpieczenie komunikacyjne Link4 w aplikacji Alior Mobile

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Alior Bank udostępnił klientom indywidualnym możliwość zdalnego zakupu ubezpieczenia komunikacyjnego OC lub OC/AC w aplikacji Alior Mobile. Wcześniej z oferty, stworzonej przy współpracy z Link4, mogli korzystać użytkownicy bankowości internetowej banku.

– Z naszych obserwacji wynika, że użytkownicy kanałów cyfrowych coraz chętniej sięgają po dostępne tam rozwiązania. Z myślą o nich dodaliśmy właśnie w Alior Mobile możliwość zakupu ubezpieczenia komunikacyjnego. Wprowadzając tego typu produkty, chcemy dostarczyć użytkownikom kompleksową ofertę – tak aby większość spraw mogli realizować bez konieczności wychodzenia z domu – mówi Łukasz Stanny, dyrektor Działu Bancassurance Alior Banku.

Aby nabyć polisę, wystarczy zalogować się do systemu Alior Online lub Alior Mobile, a w kolejnym kroku wybrać sekcję „Oferty” i przejść do zakładki „Ubezpieczenia”.

– W większości przypadków, by poznać koszt ubezpieczenia, wystarczy tylko numer rejestracyjny pojazdu oraz dwie-trzy informacje o pojeździe i sposobie jego użytkowania. Dodatkowo dla klientów banku przygotowaliśmy specjalną promocję. Teraz oprócz zniżki do 13% każdy, kto kupi ubezpieczenie w okresie trwania promocji, dostanie eBon do sieci sklepów Biedronka (50 zł za zakup OC lub 100 zł za OC/AC – AM) – podkreśla Mikołaj Kozieł, dyrektor Obszaru Rozwoju Biznesu Link4.

(AM, źródło: Alior Bank)

Wystawa Beksińskiego ubezpieczona dzięki CUK Ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 17 września do 31 października w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze można odwiedzać wystawę „Beksiński w Opinogórze – romantyzm nieoczywisty”. Ubezpieczenia wystawy podjął się ciechanowski oddział CUK Ubezpieczenia.

Standardowa ochrona eksponatów obejmuje zdarzenia losowe, czyli m.in. pożar lub zalanie podczas wystawy. Zakres ubezpieczenia wystawy „Beksiński w Opinogórze – romantyzm nieoczywisty” został jednak rozszerzony. Po dokładnej analizie ochrona obejmuje również kradzież z włamaniem i rabunek oraz ryzyko dewastacji. Eksponaty zostały ubezpieczone także na czas transportu – zarówno na wystawę do Opinogóry, jak i z powrotem do Muzeum Historycznego w Sanoku. Dodatkowe, szczegółowe postanowienia rozszerzają ochronę o szkody powstałe w trakcie załadunku i rozładunku oraz w czasie postoju środka transportu, w którym przewożone są dzieła sztuki.

– Uzyskanie tak szerokiego zakresu ochrony było możliwe dzięki współpracy z kustoszem Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, od którego uzyskałem szczegółowe informacje na temat środków transportu, zabezpieczenia, konwojentów, eskorty policji oraz zabezpieczeń podczas ekspozycji. Finalizacja polisy to sukces i zadowolenie dla wszystkich stron. Dla mnie osobiście ogromna satysfakcja – komentuje Patryk Nieznański, doradca klienta  CUK Ubezpieczenia.

(AM, źródło: CUK)

Wielka Brytania: Amazon rusza na podbój terytorium ubezpieczeń

0

Amazon.com Inc bliski jest wyjścia z ofertą ubezpieczeń do małych i średnich brytyjskich klientów biznesowych. Pierwszy wypad giganta technologicznego na terytorium ubezpieczeń dla firm zapowiedział broker Superscript.

Uczestnicy programu Amazon Business Prime będą mogli nabyć od Superscript taką ochronę, jak ubezpieczenie mienia, ubezpieczenie cyber i ubezpieczenie odpowiedzialności zawodowej. Ochrony udzielą najwięksi brytyjscy ubezpieczyciele. Nabywcom oferowana będzie zniżka w wysokości 20% od aktualnych stawek, aby zachęcić firmy do udziału.

Ponad 50% klientów jest gotowych kupować ubezpieczenie od nietradycyjnych graczy rynkowych, takich jak big techy albo insurtechy – wynika z ankiety przeprowadzonej przez konsultantów Capgemini wśród 12 tys. badanych na całym świecie.

Branża ubezpieczeniowa musi zasypać przepaść między ubezpieczycielami a klientami, zapewniając szybki, płynny proces zakupu, który jest zorientowany na klienta – powiedział w oświadczeniu Cameron Shearer, współzałożyciel i dyrektor generalny Superscript.

Wejście Amazon w brytyjskie ubezpieczenia dla firm jest kolejnym krokiem po tym, jak amerykański insurtech Next Insurance ogłosił w marcu, że oferuje ochronę amerykańskim małym firmom za pośrednictwem Amazon Business Prime. Instytucje finansowe niepokoją się, że firmy technologiczne odbiorą im biznes, wykorzystując siłę marek technologicznych i łatwość dostępu do produktów. Jednak źródła z branży mówią, że ubezpieczyciele czy banki będą raczej zawiązywać partnerstwa z firmami technologicznymi, zamiast bezpośrednio z nimi konkurować. Trzeba wziąć pod uwagę trudności i koszta, jakie pociąga za sobą dla outsiderów wejście do wysoce regulowanego sektora finansowego.

Amazon w Wielkiej Brytanii oferuje również gwarancje ubezpieczeniowe i usługi odroczonej płatności.

(AC, źródło: Reuters)

Generali: Bank walczy o pozycję z miliarderami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Włoski Mediobanca wzmocnił kontrolę nad ubezpieczycielem Assicurazioni Generali SpA, zwiększając swoje udziały do ponad 17% na kilka dni przed zebraniem zarządu, na którym może zapaść decyzja co do przyszłości atakowanego ze wszystkich stron dyrektora generalnego Philippe’a Donneta.

Bank inwestycyjny będący obecnie największym samodzielnym udziałowcem Generali zwiększył swoje udziały z poziomu ok. 13% za pomocą mechanizmu pożyczki akcji. Mediobanca stara się wzmocnić swoją pozycję w nasilającej się walce z dwoma włoskimi miliarderami, w których posiadaniu znajduje się znaczna część udziałów. Magnat budowlany Francesco Gaetano Caltagirone i Leonardo Del Vecchio, założyciel giganta na rynku szkieł optycznych Luxottica, od dawna narzekali zarówno na wpływ banku inwestycyjnego na Generali, jak i na kierownictwo ubezpieczyciela. Są zdania, że największy włoski ubezpieczyciel pod kontrolą Mediobanca zagubił się i przez ostatnie 15 lat pozostaje w tyle za swoimi odpowiednikami w Europie.

(AC, źródło: Bloomberg)

18,540FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie