Blog - Strona 1092 z 1510 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1092

Rekrutacja przez rekomendacje

0
Marcin Leśniewski

Od miesięcy obserwujemy wyraźny spadek skuteczności w zakresie pozyskiwania kandydatów przy pomocy popularnych portali rekrutacyjnych. Najbardziej miarodajnym parametrem oceny jest liczba CV spływających na określone stanowisko przy rekrutacjach stałych lub cyklicznych.

Tego typu analizę przeprowadziłem w ostatnim czasie dla jednego z moich klientów. Porównując dane o wskazanym profilu w systemie rok do roku na przestrzeni ostatnich pięciu lat, zauważyłem spadek liczby aplikacji składanych na wybrane stanowisko aż o 21%.

Zainspirowało mnie to do przeprowadzenia badania skierowanego do osób odpowiedzialnych za rekrutację. Według respondentów spadek liczby aplikacji spływających na wybrane stanowisko wynosi średnio 25%.

Employer branding na dwa sposoby

Co ciekawe, już w czerwcu ubiegłego roku pojawiły się głosy mówiące, że w związku z kryzysem dotykającym licznych gałęzi gospodarki na rynku pracy pojawi się wielu kandydatów, dzięki którym uda się zrekompensować ich dotychczasowy niedobór. Jednakże pomimo przedłużających się obostrzeń nie dało się odczuć wyraźniej zmiany trendu.

Z perspektywy sprzedażowej branża ubezpieczeniowa przez kryzys przeszła suchą nogą. Jednakże trudności dotyczące pozyskania kandydatów, zwłaszcza na stanowiska bezpośrednio związane ze sprzedażą, się nie zmieniły. Wskazany wcześniej spadek efektywności podstawowego źródła pozyskania kandydatów przełożył się na wzmożony rozwój innych kanałów rekrutacji.

Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest zmasowana ofensywa employer brandingowa, prowadzona przez firmy ubezpieczeniowe w mediach społecznościowych. Przybrała ona dwie formy. Z jednej strony są to wyspecjalizowane kampanie prowadzone przez odpowiednie piony wyodrębnione w organizacjach. Z drugiej natomiast, to intensywne działania prowadzone bezpośrednio przez osoby rekrutujące.

Swobodnie i strukturalnie

Bez wątpienia tego typu kampanie stały się dzisiaj standardem, jednakże nie należy zapominać o wykorzystywaniu kanału, który od lat niezmiennie sprawdza się z kilku względów najlepiej.

Ów kanał to rekomendacje. Pod tym pojęciem zawiera się kilka kierunków działań. Pierwotnie wiązano go głównie z rekomendowaniem kandydatów do rekrutacji przez obecnych pracowników. Praktyka wskazuje, że pozyskani w ten sposób pracownicy są mniej skłonni do kolejnej zmiany miejsca zatrudnienia. Ważne jest także to, że polecający pracownik zazwyczaj czuje się współodpowiedzialny za onboarding osoby wprowadzanej do organizacji za jego pośrednictwem. Wpływa to na jakość procesu oraz obniża jego koszty. Co niezwykle ważne, kandydat wdrażany przez osobę ze swojego otoczenia szybciej aklimatyzuje się w nowym środowisku.

Choć taki model działania jest praktykowany nadal, to w zakresie rekomendacji pojawia się wiele ustrukturyzowanych systemów. Część firm ubezpieczeniowych korzysta z programów płatnej rekomendacji kandydatów. Polega to na tym, że pracownicy niekoniecznie związani bezpośrednio z prowadzeniem procesów rekrutacyjnych są gratyfikowani za polecenie do procesu osób ze swojego otoczenia.

Wieloelementowa gratyfikacja i istota powodzenia procesu

Coraz rzadziej wspomniana gratyfikacja jest jednoelementowa. W związku z tym, że tego typu system pozwala katalizować nie tylko spływ potencjalnych kandydatów, ale również daje realny wpływ na ich jakość, kilka firm ubezpieczeniowych działających na rodzimym rynku dzieli gratyfikację za pozyskanie kandydata na kilka elementów.

Pierwsza premia za wskazanie potencjalnego pracownika naliczana jest w momencie podpisania przez niego umowy lub podpisanie umowy oraz zaliczenie szkolenia wstępnego. Kolejnym elementem przekładającym się na pozyskanie dodatkowej premii przez polecającego pracownika jest osiągnięcie ściśle określonych efektów pracy przez poleconego pracownika.

Niekiedy systemy wsparcia pozyskiwania kandydatów powstają w skali mikro i nie są dodatkowo stymulowane bodźcami finansowymi. Zdarza się, że na poziomie zespołu prowadzone są działania, które zachęcają obecnych pracowników do zapraszania osób z otoczenia do współpracy. By takie postępowanie przyniosło zamierzone rezultaty, musi powstać na podbudowie metodycznie budowanego team buildingu. Jeśli relacja poszczególnych członków z zespołem oraz przełożonym jest niewystarczająca, a członkowie zespołu czują się jego satelitami, takie działanie z góry skazane jest na porażkę.

Niezależnie od tego, czy proces pozyskania kandydatów na podstawie rekomendacji jest ustrukturyzowany i wsparty bodźcami finansowymi, czy też jest owocem oddolnej inicjatywy, o jego powodzeniu będzie decydowało w dużej mierze to, na ile pracownik mający być źródłem polecenia będzie identyfikował się z organizacją, dla której pracuje. To właśnie ten aspekt ma kluczowe znaczenie dla powodzenia tego przedsięwzięcia.

Marcin Leśniewski
trener w Kuźni Biznesu
marcinlesniewski@kuzniabiznesu.com.p

Rankomat sygnalizuje spadek cen OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszej połowie tego roku średnia cena OC ppm. była niższa o 9,7% w stosunku do analogicznego okresu 2020 r. To największy spadek cen od 2017 roku, który nastąpił pomimo pandemii – wynika z raportu „RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych”, opracowanego przez  ekspertów rankomat.pl.

Z danych zebranych przez porównywarkę wynika, że średnia cena OC w I półroczu 2021 roku wyniosła 615 zł. Była przez to niższa o 66 zł (9,7%) w stosunku do pierwszych sześciu miesięcy ub.r. Tendencja zniżkowa jest widoczna również w analizie kwartalnej, choć między I a II kwartałem tego roku obniżka wyniosła symboliczną złotówkę.

W I półroczu 2021 roku właściciele pojazdów płacili średnio 10% mniej za OC niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dzięki takim spadkom mogli oni zaoszczędzić na ubezpieczeniu średnio nawet 130 zł. Dotyczy to zwłaszcza tych kierowców, którzy przed zakupem polisy porównali aktualne oferty w różnych towarzystwach. Okazuje się, że zmiany cen polis odnowieniowych nie były aż tak korzystne. Sprawdzanie propozycji ubezpieczenia samochodu przed odnowieniem umowy pozwala zaoszczędzić na cenie OC lub zapewnić sobie szerszy zakres ochrony bez ponoszenia wyższych kosztów – komentuje Tomasz Masajło, prezes rankomat.pl.

Najdrożej na Pomorzu i Dolnym Śląsku

Najwięcej płacili kierowcy z województw: pomorskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego. Na najniższe składki mogli natomiast liczyć kierowcy z opolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Ceny OC ppm. były niższe niż przed rokiem we wszystkich województwach i po raz pierwszy od 2017 roku w żadnym z nich nie przekroczyły 700 zł. Największe obniżki dotyczą województwa dolnośląskiego i opolskiego, gdzie koszt obowiązkowego ubezpieczenia spadł średnio o 12%. Najmniejsze spadki odnotowano w świętokrzyskim (7%) i lubelskim (7,7%). Odchylenia od średniej wyniosły odpowiednio 13,5% w pomorskim, 8,9% w mazowieckim i 7,8% w dolnośląskim.

Najdroższym miastem wojewódzkim był Wrocław. Na drugim biegunie znalazło się Opole.

Analiza powstała w ramach raportu „RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych”. Raport jest podsumowaniem trendów kształtujących średnie składki obowiązkowych polis w minionym roku. RanKING opiera się na bazie kalkulacji cen OC w Polsce rankomat.pl.

(AM, źródło: Rankomat)

Szkolna polisa NNW ochroni dziecko także na koloniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Analiza ogólnych warunków NNW dla dzieci przeprowadzona przez Ubea.pl pokazuje, że większość szkolnych polis zapewnia całoroczną ochronę, a zatem również w drodze do i ze szkoły czy w trakcie kolonii. Takie ubezpieczenia często posiadają nawet zasięg globalny.

– Problemem szkolnych polis NNW nie jest więc sam zakres ochrony, lecz limit wypłat – podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Za przykład może posłużyć NNW dla dziecka z sumą na poziomie 15 tys. zł. W przypadku zwichnięcia stawu kolanowego wycenionego na 5% sumy świadczenie wyniesie tylko 750 zł. Takie odszkodowanie może zawieść wielu rodziców, którzy wcześniej nie sprawdzili warunków zawieranej polisy.

Niskie świadczenia ze szkolnych NNW sprawiają, że wielu rodziców szuka alternatywy. Niektórzy decydują się na zakup indywidualnego ubezpieczenia NNW z wyższą sumą. Warto pamiętać, że wypłaty świadczeń za szkody osobowe kumulują się bez ograniczeń.

– Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby dziecko miało dwie polisy NNW: grupową szkolną oraz indywidualną – podkreśla Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl. – W razie wypadku otrzyma wtedy dwa świadczenia – dodaje.

Na sam wyjazd na kolonie warto natomiast dokupić standardowe ubezpieczenie turystyczne.

(AM, źródło: Ubea)

Generali aktualizuje strategię ochrony klimatu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowa strategia ochrony klimatu, która aktualizuje i rozszerza istniejący plan Grupy Generali, zatwierdzony w lutym 2018 r., jest zobowiązaniem do podjęcia istotnych działań związanych z działalnością inwestycyjną i ubezpieczeniową, angażując się w zapewnienie niskiego wpływu na klimat w przyszłości. Strategia została już przekazana radzie dyrektorów Assicurazioni Generali, której przewodniczy Gabriele Galateri di Genola.

– Grupa Generali ogłasza nowe ambitne cele swojej strategii klimatycznej, zgodnie z jej zaangażowaniem i przekonaniami w tym konkretnym obszarze oraz wykorzystując już osiągnięte wyniki. W szczególności 6 miliardów euro nowych ekologicznych i zrównoważonych inwestycji dokonanych w ciągu ostatnich trzech lat, pozwoliło nam przekroczyć wstępnie ustalone cele przed terminem. Wierzymy, że sektor prywatny może odegrać kluczową rolę we wspieraniu finansowym „sprawiedliwej transformacji” na rzecz przyszłości z zerową emisją gazów cieplarnianych netto, pomagając instytucjom publicznym w podejmowaniu niezbędnych działań – komentuje dyrektor generalny Grupy Generali, Philippe Donnet.

W ramach inwestycji bezpośrednich nowe cele obejmują 8,5–9,5 mld euro nowych ekologicznych i zrównoważonych inwestycji w latach 2021–2025. Jest to zgodne z wcześniejszym celem 4,5 mld euro w latach 2019–2021, który został przekroczony i osiągnięty z rocznym wyprzedzeniem i wyniósł 6 mld euro na koniec 2020 r. Ponadto przyjęte zostaną coraz bardziej restrykcyjne kryteria wykluczenia dla sektora węglowego, w kierunku stopniowej, ale całkowitej rezygnację z inwestycji w tę działalność. Nowa strategia ma na celu całkowite wycofanie emitentów działających w sektorze węgla energetycznego w krajach OECD do 2030 i 2040 roku w pozostałych częściach świata.

Strategia w tym obszarze zakłada też stopniową dekarbonizację portfela inwestycji bezpośrednich w celu osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 r. Jest to zgodne z celem Porozumienia Paryskiego, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej oraz ze zobowiązaniem podjętym w ramach Net-Zero Asset Owner Alliance. Jako cel pośredni do 2025 r. Generali zmniejszy emisję dwutlenku węgla dla portfela korporacyjnego (obligacje korporacyjne, akcje notowane na giełdzie) o 25% i dostosuje portfel nieruchomości do ścieżki 1,5°C.

W ramach underwritingu z kolei nowe cele obejmują m.in. zmniejszenie obecnej minimalnej ekspozycji na sektor węgla energetycznego, w celu osiągnięcia zerowej ekspozycji do 2030 r. w krajach OECD i 2038 r. w pozostałych krajach świata. Generali chce też kontynuować zobowiązania do zaprzestania ubezpieczania działalności polegającej na wydobyciu ropy naftowej i gazu. Obejmuje to zobowiązanie do zaprzestania ubezpieczania ryzyk związanych z poszukiwaniem i produkcją paliw kopalnych z piasków bitumicznych, ze złóż łupkowych (ropa i gaz) lub wydobywanych w strefie arktycznej, zarówno na lądzie, jak i na morzu.

W ramach zaangażowania interesariuszy i poparcia sprawiedliwej transformacji Generali zobowiązało się do zaangażowania interesariuszy w tworzenie przyszłości opartej na zerowej emisji netto i wspieranie „sprawiedliwej transformacji”. Z tego powodu zamierza do 2025 r. zaangażować co najmniej 20 przedsiębiorstw z portfela inwestycyjnego grupy, które emitują duże ilości dwutlenku węgla, w celu osiągnięcia realnych efektów.

Natomiast w obszarze dekarbonizacji operacji grupy ma ona ambicję, by nie mieć negatywnego wpływu na środowisko w 2040 r,. z pośrednim celem osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2023 r. Z kolei do 2025 r. nastąpi redukcja emisji gazów cieplarnianych związanych z biurami, centrami danych i flotą samochodów służbowych o co najmniej 25% w stosunku do poziomu bazowego z 2019 r., oparta na podstawach naukowych. Generali chce też kupować energię w 100% ze źródeł odnawialnych wszędzie tam, gdzie jest to możliwe oraz podjąć dalsze zobowiązanie do inwestowania w efektywność energetyczną.

(AM, źródło: Generali)

Wielka Brytania: Ile przejedziesz, tyle składki zapłacisz za ubezpieczenie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ramach współpracy Forda z brytyjskim insurtechem By Miles posiadacze aut koncernu z Deaborn zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii będą mogli płacić za ubezpieczenie w formule pay as you drive (PAYD, płać, kiedy jeździsz) bez konieczności instalowania dodatkowego urządzenia w pojeździe. Składka zostanie skalkulowana na podstawie danych pobranych bezpośrednio z drogomierza – informuje cashless.pl.

Serwis podaje, że ze wspomnianej opcji będą mogli skorzystać właściciele aut wyposażonych w moduł FordPass Connect. Umowę ubezpieczenia zawrą online, zaś jej aktywacji dokonają, akceptując monit na ekranie w pojeździe. Akceptacja oznacza wyrażenie zgody na udostępnianie danych dotyczących liczby przejechanych kilometrów. Brytyjscy kierowcy będą mogli skorzystać z tego rozwiązania jeszcze w tym roku.

Więcej:
cashless.pl z 30 czerwca, Ida Krzemińska-Albrycht „Fordy przekażą ubezpieczycielowi, ile kilometrów wyjeździły. Koncern rozwija polisy telematyczne we współpracy z By Miles”:
https://www.cashless.pl/10212-Ford-ubezpieczenia-na-kilometry

(AM, źródło: cashless.pl)

Willis: Nowe zagrożenia wywołane transformacją w sektorze energii elektrycznej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przedsiębiorstwa energetyczne stoją przed kluczowymi wyzwaniami wynikającymi z transformacji energetycznej i przejścia na czystsze paliwa kopalne. Obejmują one konieczność znacznego ograniczenia przez spółki energetyczne emisji gazów cieplarnianych, czyli tzw. ograniczanie zmian klimatycznych, oraz zapewnienia odporności ich aktywów i działalności wobec skutków zmian klimatu (tzw. adaptacja do zmian klimatycznych) – wynika z raportu „2021 Power Market Review” opublikowanego przez Willis Towers Watson.

W przeglądzie rynku energii elektrycznej w 2021 r. podkreślono, w jaki sposób branża stawia czoło potrzebie spełnienia wymogów związanych ze zmianami klimatycznymi, ale także przeanalizowano, jakie bezprecedensowe zagrożenia dla sektora wynikają ze zmian klimatycznych, którymi należy skutecznie zarządzać, aby utrzymać ciągłość dostaw. W przeglądzie zbadano również, jakie konsekwencje geopolityczne w związku z transformacją energetyczną będą wynikały z:

  • kontroli nad „zielonymi” zasobami niezbędnymi w transformacji energetycznej,
  • dostępności odnawialnych źródeł do produkcji energii elektrycznej,
  • zdolności do produkcji i eksportu zarówno energii, jak i nowych niskoemisyjnych paliw przemysłowych, takich jak wodór,
  • innowacyjności nowych technologii, modeli biznesowych i gałęzi przemysłu,
  • elastyczności tempa transformacji, ponieważ raczej nie będzie ona przebiegać liniowo.

Inne ważne spostrzeżenia raportu z punktu widzenia rynku ubezpieczeniowego:

Pojemność: WTW szacuje, że w 2021 r. całkowita teoretyczna pojemność jeszcze bardziej zmalała do 3,25 mld USD, przy czym realistyczny jej poziom to około 1,4 mld USD.

Szkody: W 2020 r. szkodowość była wyższa niż w 2019 r. z dwoma masowymi zdarzeniami w sektorze energii elektrycznej, które łącznie skutkowały stratami na poziomie 450 mln USD. Niemniej jednak szkody nie są tak katastrofalne jak w okresie 2015–2018.

Poziomy stawek ubezpieczeniowych: Wzrosty stawek w ubezpieczeniach majątkowych wynoszą średnio 15–20%, w zależności od wielu czynników, w tym profilu ryzyka, wielkości przychodów ze składek, rozpiętości ryzyka, historii strat oraz, w coraz większym stopniu, kryteriów ESG. Oznacza to nieznaczne złagodzenie twardego rynku, ale do prawdziwej transformacji w poziomach stawek nadal jest bardzo daleko.

– W tych niepewnych czasach dostosowanie się do nowej rzeczywistości związanej z transformacją energetyczną i przejściem na czystsze paliwa kopalne ma kluczowe znaczenie dla zrównoważonej przyszłości sektora energii elektrycznej – mówi Graham Knight, szef globalnego działu zasobów naturalnych WTW. – Nie jest to jednak kwestia natychmiastowego i nieodwracalnego przejścia na energię odnawialną. Istotne jest, aby sektor energetyczny miał możliwość dostosowania się i zaabsorbowania nowych technologii, takich jak wodór i biopaliwa, a nie musiał stawić czoła masowemu porzuceniu przez interesariuszy na rzecz odnawialnych źródeł energii, takich jak wiatr i słońce. Ostatnie inicjatywy, takie jak proces akredytacji Climate Transition Pathway i przechodzenie z węgla na wodór, pomagają sektorowi energetycznemu i jego partnerom ubezpieczeniowym dostosować się do dążeń ku czystszemu i bardziej zrównoważonemu środowisku. Konieczne jest jednak, aby nabywcy i ich brokerzy zapewnili jasność, przejrzystość i odnowili współpracę ze swoimi wiodącymi ubezpieczycielami. Tylko w ten sposób będą mogli zminimalizować wpływ tego wymagającego rynku.

– Mając na uwadze kurczącą się pojemność na rynku ubezpieczeń węglowych, kluczowe dla wielu ubezpieczycieli jest przedstawienie przez klientów wiarygodnych planów przechodzenia w kierunku zielonej energii. To jest bardzo ważna informacja z punktu widzenia uzyskania w ogóle ochrony ubezpieczeniowej – komentuje Wojciech Woźnica, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Majątkowych WTW Polska, specjalizujący się w obszarze energetyki.

(AM, źródło: WTW)

Udziałowcy TUW „TUW” podnieśli kapitał zapasowy towarzystwa

0
Źródło zdjęcia: TUW "TUW"

28 czerwca w Warszawie odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”. ZWZ zdecydowało m.in. o zatwierdzeniu sprawozdań zarządu i rady nadzorczej oraz o przeznaczeniu na kapitał zapasowy nadwyżki wypracowanej przez zakład w 2020 roku.

Podczas Zgromadzenia przekazano, że w ubiegłym roku towarzystwo osiągnęło rentowność na poziomie technicznym w kwocie 20,6 mln zł – o 4,25 mln zł więcej niż w 2019 r. Ponadto w 2020 roku do TUW „TUW” przystąpiło 82 tys. nowych członków. Składka przypisana brutto wyniosła 622,27 mln zł, o 5,7% więcej w porównaniu do roku 2019.

Dobrą kondycję finansową TUW „TUW” potwierdzają wskaźniki kapitałowe SCR na poziomie 171,22% (wzrost o 31,92 pp. w stosunku do 2019 r.) i MCR w wielkości 380,49% (+70,90 pp. r/r).

Walne Zgromadzenie jednogłośnie zatwierdziło sprawozdania zarządu i rady nadzorczej oraz podjęło uchwałę w sprawie przeznaczenia na kapitał zapasowy nadwyżki wypracowanej przez TUW „TUW” w 2020 roku. Decyzją Rad Związków Wzajemności Członkowskiej, kapitał towarzystwa został także zasilony z nadwyżek wypracowanych przez związki w 2020 roku. Oprócz tego Zgromadzenie udzieliło jednogłośnie absolutorium członkom zarządu i rady nadzorczej.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: TUW „TUW” )

PIU apeluje o doprecyzowanie noweli dotyczącej zadośćuczynień

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przyjęta przez Sejm prezydencka nowelizacja kodeksu cywilnego, wprowadzająca zadośćuczynienia dla bliskich poszkodowanych w stanie wegetatywnym nie podoba się ubezpieczycielom – zauważa „Puls Biznesu”.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, podkreśla, że najistotniejszą kwestią związaną z zadośćuczynieniem jest zapewnienie przewidywalności i porównywalności wypłat. W jego opinii regulacja powinna być tak skonstruowana, by członkowie rodziny z góry wiedzieli, w jakiej sytuacji i na jaką wypłatę mogą liczyć.

Zdaniem szefa PIU wadą noweli jest to, iż nie rozstrzyga ona sytuacji, w której bliscy otrzymają świadczenie, a poszkodowany umrze. Jan Grzegorz Prądzyński uważa, że w takich przypadkach należy wyłączyć prawo do zadośćuczynienia z tytułu śmierci. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w których będzie można dwukrotnie zgłaszać roszczenie.

O tym zastrzeżeniu środowiska ubezpieczeniowego pisał wcześniej „Dziennik Gazeta Prawna”. W odpowiedzi na pytania zadane przez redakcję w związku z takimi wątpliwościami Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że każda sprawa powinna być rozstrzygana indywidualnie, a ustalenie przesłanek zadośćuczynienia nie powinno być problemem. Kancelaria jest zdania, że orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego w tej materii wystarczająco pokazuje, kto i w jakich okolicznościach jest uprawniony do zadośćuczynienia.

Jan Grzegorz Prądzyński postuluje, aby nowe przepisy miały zastosowanie wyłącznie do zdarzeń po ich wejściu w życie.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 30 czerwca, Karolina Wysota „Ubezpieczyciele apelują o zdrowy rozsądek”:
https://www.pb.pl/ubezpieczyciele-apeluja-o-zdrowy-rozsadek-1120863

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

MetLife byłby dobrym zakupem NN Group

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdaniem ekspertów, ewentualne przejęcie MetLife przez NN Group należy ocenić jako dobry ruch – informuje „Puls Biznesu”.

Szymon Ostrowski, dyrektor wykonawczy Haitong Banku, mówi gazecie, że MetLife w Polsce i w Grecji nie osiągnął odpowiedniej skali, dlatego też rozmawia o sprzedaży. Dzięki przejęciu amerykańskiego ubezpieczyciela NN wzmocni swoją pozycję w naszym kraju i będzie walczyć z Avivą o drugie miejsce na rynku życiowym.

„PB” zwraca uwagę, że czasy świetności MetLife w naszym kraju już minęły. Obecnie firma czeka na hojnego kupca na biznes ubezpieczeniowy, emerytalny i inwestycyjny. W ocenie ekspertów na polskim rynku ubezpieczeń może jeszcze dojść do zmian właścicielskich. Szymon Ostrowski wskazuje, że wyjątkiem jest PZU, natomiast w przypadku innych podmiotów wszystko byłoby kwestią jakości aktywów i odpowiedniej ceny.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 30 czerwca, Karolina Wysota „Czy ktoś da więcej za MetLife”:
https://www.pb.pl/czy-ktos-da-wiecej-za-metlife-1120870

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Dobra cena to lepsze doświadczenia klienta

0
Marta Prus

Rozmowa z Martą Prus-Wójciuk, Łukaszem Libudą i Waldemarem Razikiem z SAS

Aleksandra E. Wysocka: – Co właściwie oznacza dobra cena w ubezpieczeniach? Co to znaczy dobra w rozumieniu ubezpieczyciela i klienta?

Marta Prus-Wójciuk: – Tradycyjnie dobra cena kojarzy nam się z jak najniższą ceną dla klienta i jak najwyższą dla ubezpieczyciela, co oczywiście oznacza, że potrzebny jest pewien punkt styku. Czy jest to jednak reguła dla wszystkich klientów i dla wszystkich ubezpieczycieli?

Otóż okazuje się, że nie zawsze, bo nawet wśród nabywców tak zwanych produktów codziennego użytku istnieje grupa osób, która jest w stanie zapłacić za nie więcej niż średnia cena. Są to tak zwane produkty i usługi luksusowe. I to samo dotyczy ubezpieczeń. Nie każdy chce kupić coś najtańszego i najprostszego.

Ponadto dzisiaj cena często jest dopasowana do szerokiego segmentu klientów. Wszystko zmierza natomiast w tym kierunku, żeby była ona dopasowana do mikrosegmentu, a nawet do konkretnego klienta.

Ubezpieczyciel oczywiście musi mieć produkty rentowne. Tyle że ta rentowność ma być osiągalna na całym portfelu klientów. I do takiej równowagi powinien właśnie dążyć ubezpieczyciel.

Rozumiem, że cena dopasowana do konkretnego ryzyka jest zarówno sprawiedliwa, jak i zgodna z ideą ubezpieczeń. Tyle że do tej pory była dość trudno osiągalna. Teraz może w tym pomóc analityka danych. Co można zrobić, żeby i klient był zadowolony, i cena dopasowana dokładnie do ryzyka?

Łukasz Libuda: – To bardzo ważne pytanie. Rzeczywiście już od kilku lat widzimy, że analitykę stosuje się w coraz to innych obszarach. Z jednej strony pomaga ona zrozumieć, jak teraz zachowuje się klient i jak zachowywał się w przeszłości. Jednocześnie staramy się dokonać predykcji na przyszłość – jak się ten klient może zachowywać, czyli de facto jak bardzo będzie ryzykowny. Jest to więc analityka predykcyjna, wykorzystywana przez zakłady ubezpieczeń.

Jeśli chcemy dać dobrą cenę, musimy mieć odpowiednio dobre informacje. Zakład ubezpieczeń może też dać lepszą cenę, gdy zoptymalizuje koszty, i w tym również można wykorzystać analitykę. Na przykład do uruchomienia chatbotów bądź automatycznej likwidacji szkody na bazie funkcjonalności rozpoznawania obrazów (image-recognition). Co więcej, analityka pozwala nam zautomatyzować różne procesy, czyli odciążyć zespół od procesów powtarzalnych i operacyjnych.

Dzięki analityce eliminujemy ryzyko popełnienia błędu. Wszystkie te aspekty zebrane razem sprawiają, że tworzymy rzeczywiście dobrą ofertę. Następnym krokiem jest dotarcie z nią do klienta poprzez różne sposoby komunikacji.

Łukasz Libuda

M.P.-W.: – Ostatnio podejście ubezpieczycieli do sprzedaży polis i do ich obsługi musiało mocno się zmienić. Obecnie klient powinien mieć możliwość przeprowadzenia procesu zakupu polisy, zmiany na tej polisie, zmiany danych, dokupienia różnych dodatkowych produktów, zgłoszenia szkody, obserwowania przebiegu likwidacji szkody, w końcu zamknięcia polisy i odejścia z organizacji również przez kanały cyfrowe. Nie same kanały cyfrowe są tutaj kluczem do sukcesu, ale integracja różnego rodzaju kanałów, czyli tak zwany omnichannel.

Analityka pozwala nam dopasować cenę do klienta, ale klient oczekuje również spersonalizowanej komunikacji, przygotowanego specjalnie pod niego produktu i osobistego kontaktu. To znaczy, że tych wymiarów, które należy wziąć pod uwagę, zanim do klienta zadzwonimy, napiszemy bądź zanim wyświetlimy mu baner na stronie internetowej, jest coraz więcej. Zarówno zakres działania analityki, jak i liczba procesów, które należy wdrożyć przy zwykłym działaniu biznesowym, jakim jest sprzedaż polisy, jest więc coraz większa i coraz bardziej skomplikowana. Także ta analityka będzie miała w digitalizacji całego procesu coraz większą wagę. Ciekawym zagadnieniem jest też to, jak to wszystko wpływa na środowisko aktuarialne.

Kiedyś aktuariat znajdował się za kulisami zakładu ubezpieczeń, klient w ogóle nie miał pojęcia, że takie coś istnieje. A teraz okazuje się, że związek między aktuariatem a tym, czy klient jest zadowolony, wcale nie jest taki odległy.

Waldemar Razik

Waldemar Razik: – Rola aktuariatu w budowaniu doświadczeń klienta, w tym, jak klient będzie postrzegał zakład ubezpieczeniowy, staje się kluczowa. Cena zaczyna swoje życie właśnie w aktuariacie i ten dział ściśle współpracuje z zespołami zarządzającymi produktem w taki sposób, aby z jednej strony zagwarantować rentowność i stabilność finansową portfela, a z drugiej – pokryć ryzyka aktuarialne i zapewnić ich obsługę. W tej chwili do tej współpracy dochodzi wykorzystanie metod automatyzacji, opierającej się na modelach bardziej zaawansowanych. Gdy to połączymy, zaczynamy budować nowe synergie, które pozwalają zakładom ubezpieczeniowym wdrażać bardzo elastyczne strategie i reagować na zmieniające się otoczenie.

Aktuariusze zawsze muszą swoje kalkulacje opierać na danych, wzbogacając ich źródła i jakość, dbając o to, żeby kalkulacje, które wykonujemy na coraz mniejszych segmentach, można powiedzieć mikrosegmentach, szybko trafiały do klienta. To znaczy, żeby były dostępne możliwie szybko w systemach produktowych. Dlatego szybkość reakcji ubezpieczyciela właściwie jest determinowana współpracą aktuariatu z zespołami zarządzającymi produktem oraz wprowadzeniem nowych produktów czy zaktualizowanych taryf możliwie szybko na rynek.

W ten sposób nasza bardzo elastycznie skalkulowana cena pozwala na budowanie takich ścieżek doświadczeń klienta, że już na samym początku wie on, że dostał dobrą cenę, i jest zadowolony.

Analityka danych to też naprawdę duże i złożone projekty IT. Pani Marto, mogłaby Pani powiedzieć, jak to funkcjonuje biznesowo?

M.P.-W.: – Takim pierwszym punktem styku, który klient ma z zakładem ubezpieczeń, jest moment zakupu polisy. I już w tym momencie, nawet gdy tego klienta nie znamy, możemy próbować za pomocą analityki przybliżyć sobie jego preferencje.

Kolejne aspekty to przygotowywanie różnego rodzaju kampanii marketingowych, pozycjonowanie produktów, analizy, jakie grupy klientów chcemy jako zakład ubezpieczeń pozyskać. To wszystko opiera się na zaawansowanych metodach analitycznych, w tym często na sztucznej inteligencji. Na końcu oczywiście pojawia się ocena efektywności tych działań, która także jest wspierana analityką.

Jak widzimy, tak naprawdę metody zaawansowanej analityki są obecne w całym cyklu życia klienta i polisy w danym zakładzie ubezpieczeniowym. Z jednej strony mamy więc analitykę, a z drugiej klientocentryczność, która nam się tutaj przewija przez te wszystkie główne punkty życia polisy i produktu ubezpieczeniowego.

Czy klientocentryczność opłaca się biznesowo?

M.P.-W.: – Z naszych doświadczeń wynika, że tak. Wręcz jest już wymagana przez klientów. Wynika to z tego, że klienci są lojalni wobec organizacji, które o nich dbają. Czyli nie jest to już prosty zakup produktu, ale to, że ja jako klient chcę po prostu współpracować z tą organizacją, chcę się z nią identyfikować.

Widzimy na przykładach, że wskaźnik odejść w organizacjach, które przeszły na podejście klientocentryczne, zdecydowanie spadł i klienci jako bardziej zadowoleni z obsługi pozostają w danym zakładzie ubezpieczeń.

Ł.L.: – Za wszelką cenę chcemy utrzymać klienta, bo wiemy, że koszty pozyskania nowego są znacznie większe. Dbanie o lojalność klienta i klientocentryczność wsparta analityką to dziś najlepsza strategia dla instytucji ubezpieczeniowych.

W.R.: – Dobra cena w klientocentrycznym podejściu zdecydowanie się opłaca. Po pierwsze, dobra cena dla klienta to taka, która pozwala nam uwolnić potencjał wzrostu sprzedaży, pozyskania nowych klientów i zadbania o obecnych, żeby z nami pozostali na dłużej i żeby nas też polecali.

Po drugie, dobra cena to taka, która zabezpiecza naszą marżę, uwzględnia potencjał marży i chroni nas przed niespodziewanymi sytuacjami, a także dba o naszą rentowność.

Wreszcie po trzecie, dobra cena w tym klientocentrycznym podejściu to taka, która pozwala nam elastycznie odpowiedzieć na zmiany otoczenia, dzięki czemu rozwija się nasz zakład, nasi agenci, a klienci są zadowoleni. Dlatego uważamy, że dobra cena to jest kluczowy element budowania lepszego doświadczenia klienta.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

18,392FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie