Blog - Strona 1098 z 1483 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1098

Dwie zasady budowania prawdziwego zespołu

0
Adam Kubicki

Wyobraźmy sobie zebranie zespołu sprzedażowego. Szef czeka na swoich ludzi skupiony na ekranie laptopa. Spogląda na cel, który jego zespół powinien osiągnąć, i na wyniki, jakie teraz uzyskuje. Jest zmartwiony. To, co widzi na ekranie, jest dalekie od celu, który narzuciła firma.

Szef szykuje się na mocną rozmowę z zespołem. Chce potrząsnąć ludźmi, zmobilizować ich i zmotywować do tego, aby w kolejnym miesiącu nadrobić braki z poprzedniego okresu.

Powoli wchodzą do sali poszczególne osoby. Szef robi marsową minę. Atmosfera staje się poważna. Pojawia się pierwszy slajd, na którym widać wyniki poszczególnych osób w odniesieniu do planów sprzedażowych. W powietrzu zawisa słowo „dlaczego”.

Dlaczego tak mało, dlaczego tyle brakuje, dlaczego tak niewiele zrobiłeś, dlaczego twoi agenci nie sprzedają. Część osób reaguje ciszą i zwieszoną głową. Reszta zaczyna się bronić. Firma nie daje właściwych narzędzi, konkurencja jest tańsza, rynek jest coraz trudniejszy, brakuje szkoleń, a system motywacyjny jest słaby.

Wywiązuje się długa dyskusja polegająca na wymianie argumentów i przerzucaniu odpowiedzialności. Wszyscy czują się zmęczeni i mają poczucie, że szef ich nie rozumie i jest niesprawiedliwy. Szef natomiast uważa, że jego ludzie są mało zaangażowani i mają postawę roszczeniową.

Wiele osób było przynajmniej raz w życiu na takim zebraniu. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że ten sposób i styl zarządzania niewiele zmienia, a właściwie pogarsza sytuację, wielu menedżerów brnie w to dalej. Spróbujmy naprawić tę sytuację.

Pierwsze, z czym trzeba się zmierzyć, to brak identyfikacji ludzi z celem zespołu. Można wręcz powiedzieć, że wiele zespołów to nie zespoły, tylko luźne grupy, gdzie każdy ma własny cel i ciągnie w swoją stronę. Brakuje współpracy pomiędzy członkami zespołu, a jeśli ona występuje, to tylko w ramach krytykowania szefa i centrali firmy.

Jest to pierwsza rzecz, z którą trzeba się zmierzyć. Zintegrować zespół i pomóc mu poczuć wspólnotę biznesową. Jakimi narzędziami możemy osiągnąć powyższy cel?

Pierwsza myśl, jaka przychodzi mi do głowy, kiedy wspominam moje odwiedziny w najlepszych zespołach i rozmowy z najlepszymi menedżerami, związana jest z integracją pozabiznesową wszystkich członków zespołu.

Ducha zespołowości osiągniemy tylko wtedy, jeżeli ludzie zwiążą się relacjami głębszym niż wymiana powierzchownych zdań na temat pogody czy nowych zmian w firmie. Taką głębszą integrację możemy osiągnąć tylko wtedy, jeżeli wyciągniemy zespół z codzienności i damy mu poznać się lepiej. Na przykład poprzez wyjazd i wspólną zabawę. Nie warto zaniedbywać tego elementu, ponieważ w najlepszych zespołach jest to etap obowiązkowy.

Kiedy ludzie poznają się lepiej i nie rozmawiają tylko o pracy, znajdują w sobie wiele podobieństw. Wiadomo, że podobieństwa się przyciągają. Współpracownicy dowiadują się również o pewnych talentach czy osiągnięciach życiowych swoich kolegów i koleżanek. To często wzbudza ich podziw i zmianę nastawienia.

Znam zespoły, w których pogłębianie relacji tworzy się poprzez wspólne kolacje, odbywające się raz w miesiącu poza firmą. Wielokrotnie widziałem integrację polegającą na celebrowaniu urodzin poszczególnych członków zespołu poprzez wyjście do klubu czy dyskoteki. Podobają mi się również inicjatywy wspólnych wypraw do teatru, kina czy opery.

Świetnym pomysłem są też wyjazdy nastawione na aktywności turystyczne i sportowe. Na takich wyjazdach członkowie zespołu często są zmuszeni do pomagania sobie nawzajem, co buduje w nich jeszcze głębszą relację i przekłada się później na ich codzienną współpracę.

Kiedy słyszę z ust szefa, że zespół, który prowadzi od wielu lat, jeszcze nigdy wspólnie nie wyszedł gdzieś na zewnątrz, jestem zdumiony.

Kiedy pomożemy członkom zespołu poznać się bliżej i na głębszym poziomie, czas na drugi etap, którym jest wielokierunkowa komunikacja i współzarządzanie. Chodzi o to, aby szef zszedł z piedestału i traktował w większym stopniu swoich współpracowników jak partnerów biznesowych. Objawia się to poprzez odpowiednie zachowanie, polegające na pytaniu ludzi o opinię i pomysły oraz uwzględnianiu tego, co powiedzieli w planie działania.

Kiedy współpracownicy zauważą, że ich zdanie jest brane pod uwagę, a ich pomysły przeradzają się w czyny i pomagają wszystkim w zespole osiągać jeszcze lepsze efekty, są bardziej chętni do dzielenia się wiedzą i udzielania wsparcia innym. Efektem jest również uzyskanie koncentracji na celu zespołu.

Jeżeli szefowi zależy na tym, aby ludzie czuli się zespołem, a jego cel sprzedażowy stał się celem sprzedażowym współpracowników, menedżer musi przejść te dwie fazy. Powinien zbudować głębsze relacje i zacząć szanować współpracowników oraz uwzględniać ich zdanie.

Dopiero wtedy ma szanse na to, że nie będą po kątach szeptali zdań w stylu: co mnie to interesuje, to jest jego problem, ja skupiam się na tym, co jest dla mnie ważne.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Urządzenia transportu osobistego mają dać pierwszeństwo pieszym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dziś wchodzą w życie przepisy nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, która reguluje status prawny urządzeń napędzanych elektrycznie oraz urządzeń napędzanych siłą mięśni przeznaczonych do poruszania się po drogach publicznych. Ustawa wprowadza pierwszeństwo pieszego w stosunku do kierującego hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego (UTO) poruszającego się po części infrastruktury przeznaczonej dla ruchu pieszych.

– Do tej pory stan prawny hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego pozostawał nieuregulowany. Stwarzało to realne zagrożenie bezpieczeństwa na drogach i chodnikach. Dlatego przygotowaliśmy rozwiązania, które zwiększą bezpieczeństwo, w szczególności najmniej chronionych uczestników ruchu drogowego – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Regulacje zawarte w ustawie zabraniają m.in.:

  • kierowania hulajnogą elektryczną po jezdni, na której dopuszczalna prędkość jest większa niż 30 km/h,
  • kierowania hulajnogą lub urządzeniem transportu osobistego osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu,
  • przewożenia hulajnogą elektryczną i urządzeniem transportu osobistego innych osób, zwierząt i przedmiotów,
  • ciągnięcia lub holowania hulajnogą elektryczną i urządzeniem transportu osobistego innych pojazdów,
  • pozostawiania hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego na chodniku w inny sposób niż równolegle do jego zewnętrznej krawędzi.

Zgodnie z nowymi przepisami, kierujący hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić – z dopuszczalną prędkością 20 km/h. Dodatkowo kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, w przypadku gdy brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów – z dopuszczalną prędkością 20 km/h. Wyjątkowo może poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych, gdy chodnik jest usytuowany wzdłuż jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów – z zachowaniem następujących zasad: jazda z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachowanie szczególnej ostrożności, ustępowanie pierwszeństwa pieszemu oraz nieutrudnianie ruchu pieszemu.

Do kierowania hulajnogą elektryczną lub UTO przez osoby w wieku od 10 lat do 18 lat wymagane będzie posiadanie tych samych uprawnień co w przypadku kierowania rowerem, czyli karty rowerowej lub prawa jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dla osób, które ukończyły 18 lat, dokument taki nie jest wymagany.

Poruszanie się hulajnogą elektryczną lub UTO po drodze publicznej przez dziecko do 10 lat jest zabronione w każdej sytuacji, również pod opieką osoby dorosłej. Dzieci w wieku do 10 lat będą mogły poruszać się hulajnogą elektryczną jedynie w strefie zamieszkania, pod opieką osoby dorosłej.

Nowelizacja wprowadza nowy rodzaj wykroczenia za poruszanie się przez kierującego hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego albo przez osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch chodnikiem lub drogą dla pieszych z prędkością większą niż prędkość zbliżona do prędkości pieszego lub za nieustępowanie pierwszeństwa pieszemu.

(AM, źródło: Ministerstwo Infrastruktury)

AIDA: Zakres swobody umów w ustalaniu odszkodowania z AC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

27 maja odbędzie się najbliższa konferencja AIDA Polska. Jej tematem przewodnim ma być zakres swobody umów w ustalaniu odszkodowania z ubezpieczenia AutoCasco. Partnerem wydarzenia, które odbędzie się w formule online, jest InterRisk.

Podczas konferencji wystąpią: dr hab. Bartosz Kucharski, prof. Uniwersytetu Łódzkiego, dr hab. Marcin Orlicki, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Andrzej Maciążek – wiceprezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, dr Tomasz Dec – dyrektor Delegatury UOKiK w Łodzi oraz Jakub Borowski – Biuro Rzecznika Finansowego.

Po wystąpieniach prelegentów odbędzie się panel dyskusyjny.

Konferencja odbędzie się 27 maja w godzinach 10.00-13.00.

Association Internationale De Droit Des Assurances, Międzynarodowy Związek Prawa Ubezpieczeniowego, został założony 28 kwietnia 1960 r. w Luksemburgu. Misją polskiego oddziału AIDA jest aktywne przyczynienie się i uczestnictwo w rozwijaniu prawa ubezpieczeniowego w Polsce i Europie z korzyścią dla społeczeństwa. 

Więcej:
https://www.facebook.com/events/495844694827698/

(AM, źródło: AIDA)

Barometr Ubea nawet nie drgnął

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W kwietniu średnie stawki w ubezpieczeniach OC posiadaczy pojazdów komunikacyjnych nabywanych online za pośrednictwem Ubea.pl plasowały się na niemal tym samym poziomie co w poprzednim miesiącu – wynika z najnowszej odsłony barometru cenowego porównywarki.

Punktem odniesienia dla comiesięcznego barometru cen OC ppm. przygotowywanego przez ekspertów Ubea.pl jest zawsze średni poziom składki OC ppm. ze stycznia danego roku. Oblicza się go na podstawie rzeczywistych i anonimowych kalkulacji internautów w kalkulatorze porównywarki. Stawka ze stycznia jest oznaczana na barometrze jako 100.

Z najnowszej analizy wynika, że przeciętny poziom składki OC ppm. w kwietniu był tylko minimalnie niższy od stawki odnotowanej w marcu. Dlatego też po zaokrągleniu barometr Ubea.pl nadal pokazuje wartość 94.

– Ustalając ceny w następnych tygodniach, ubezpieczyciele mogą brać pod uwagę zapowiadaną poprawę koniunktury gospodarczej. Powinna ona zmniejszyć skalę nieterminowych płatności rat za OC. Możliwe, że niektóre towarzystwa zdecydują się wyraźniej obniżyć składki polis – przewiduje Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

(AM, źródło: Ubea)

V Financial Conferences na temat wpływu zielonej transformacji na ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Czynniki środowiskowe w biznesie są tematem przewodnim konferencji, która odbędzie się 21 czerwca w trybie online. Patronem medialnym wydarzenia organizowanego przez V Financial Conferences jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Wśród zagadnień poruszanych podczas konferencji znajdą się kwestie związane z ESG i wpływem tego typu czynników na stabilność krajowego sektora ubezpieczeń. Prowadzący opowiedzą również, jak zmiany klimatyczne wpływają na ocenę ryzyka biznesowego.

Prelegentami konferencji będą: Dagmara Wieczorek-Bartczak, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego odpowiedzialna w Urzędzie KNF za sektor ubezpieczeń, oraz Adam H. Pustelnik, dyrektor Departamentu Ryzyka Ubezpieczeń PGE S.A.

Więcej na temat konferencji:

Rejestracja:

https://vfconferences.pl/2021/04/13/czynniki-srodowiskowe-w-biznesie/

Kontakt z organizatorem:

Biuro V Financial Conferences

kom. 791 404 321

e-mail: biuro@vfconferences.pl

(am)

Pośredniczący w naprawach powypadkowych ma prawo do pełnego odliczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził w dwóch interpretacjach, że pośrednik zapewniający przedsiębiorcom naprawy powypadkowe aut przez niezależne warsztaty samochodowe może odliczyć całość wydatków z nimi związanych – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Obie interpretacje (jedna odnosiła się do CIT, a druga do VAT) dotyczyły spółki zarządzającej flotami samochodowymi, która w ramach swoich usług chciałaby też oferować naprawy powypadkowe z ubezpieczeń komunikacyjnych jako cesjonariusz. Firma miała jednak wątpliwości, czy w związku z tym będzie mogła odliczyć cały VAT z faktur wystawianych przez warsztaty samochodowe za naprawy powypadkowe aut klientów oraz zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu całość wydatku netto na naprawę tych pojazdów.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odpowiedział twierdząco na oba pytania spółki. Wskazał, że będzie jej przysługiwało odliczenie 100% VAT, gdyż nie będzie miało do niej zastosowania ograniczenie do 50% wynikające z art. 86a ustawy o VAT. Dodał też, że w tej sytuacji fakt, iż za naprawę samochodów częściowo zapłaci zakład ubezpieczeń, jest bez znaczenia. Z kolei w drugiej interpretacji dyrektor KIS wskazał, że do spółki nie będzie miało zastosowania ograniczenie z art. 16 ust. 1 pkt 51 ustawy o CIT, które nie pozwala odliczyć 25% poniesionych wydatków z tytułu kosztów używania samochodu osobowego, wykorzystywanego do celów mieszanych (biznesowo-prywatnych). Zaznaczył, że firma jest podmiotem zarządzającym flotą klientów i to oni używają aut, a nie ona. Dlatego wspomniany limit nie ma zastosowania.

Interpretacje indywidualne dyrektora KIS: z 28 kwietnia 2021 r., sygn. 0111-KDIB1-2.4010.106.2021.4.AK oraz z 7 maja 2021 r., sygn. 0111-KDIB3- -1.4012.93.2021.5.ICZ.

Więcej:
„Dziennik Gazeta Prawna” z 20 maja, Małgorzata Kwiatkowska „Łukasz Zalewski „Pośrednictwo przy likwidacji szkód z pełnym odliczeniem”:
https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/57966,2…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Generali zarobiło więcej, niż oczekiwali analitycy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pierwsze trzy miesiące 2021 roku były udanym okresem dla Grupy Generali. Szczególnym powodem do dumy ubezpieczyciela były jego osiągnięcia w zakresie wyniku operacyjnego oraz wyniku netto.

– Grupa zamknęła pierwszy kwartał 2021 r. znakomitymi wynikami zgodnymi z założonymi celami, potwierdzającymi skuteczność strategii „Generali 2021” – stwierdził Cristiano Borean, CFO Grupy Generali. Zaznaczył, że firma pozostaje jedną z najsolidniejszych w branży ubezpieczeniowej, z „doskonałą pozycją kapitałową”.

Wysokie zyski w trudnym otoczeniu

Skonsolidowany zysk operacyjny grupy za I kwartał tego roku wyniósł 1,61 mld euro. Rok wcześniej uplasował się on na poziomie 1,45 mld euro, co oznacza wzrost o 11% r/r. Reuters zwrócił uwagę, że osiągnięty rezultat był wyższy od konsensu oczekiwań analityków, wynoszącego 1,5 mld euro. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku zysku netto w kwocie 802 mln zł przewyższającej oczekiwania analityków. Tegoroczny zysk netto był ponad siedmiokrotnie wyższy od rezultatu sprzed 12 miesięcy, wynoszącego 113 mln euro. Warto jednak pamiętać, że ogromny wpływ na wyniki za pierwsze trzy miesiące 2020 r. miały m.in. znaczące utraty wartości inwestycji oraz koszty nadzwyczajnego międzynarodowego funduszu na rzecz Covid-19, wynoszący 100 mln euro.

– Silny wzrost wyniku operacyjnego i zysku netto pokazuje, że grupa nadal skutecznie działa w kontekście makroekonomicznym, w którym wciąż panuje niepewność związana z pandemią – zaznaczył  Cristiano Borean.

Mocny skok nowej sprzedaży w życiówce

Z kolei przypis składki brutto sięgnął 19,71 mld euro, wobec 19,16 mld euro na koniec marca 2020 r. (+4,2% r/r). Wzrost sprzedaży uzyskany przez Generali był zasługą zarówno rozwoju sektora ubezpieczeń na życie, jak i ożywienia w biznesie majątkowym i osobowym. Pierwszy z nich wypracował 12,83 mld euro składek brutto (+5,5% r/r). Marża nowej działalności uplasowała się na poziomie 4,44% (+0,4 pp. r/r), a wartość nowej działalności (NBV) wzrosła do 552 mln euro (+24,5%). Ubezpieczenia majątkowe i osobowe wzrosły zaś o 1,9% do kwoty 6,88 mld euro. Powodem do dumy biznesu non-life Generali był spadek wskaźnika mieszanego o 1,4 pp. r/r do poziomu 88%. Grupa Generali utrzymała solidną pozycję kapitałową, notując współczynnik wypłacalności na poziomie 234%.

Co po pandemii?

Ubezpieczyciel oczekuje, że w 2021 r. w wyniku powszechności szczepień nastąpi ożywienie gospodarki światowej, które będzie miało pozytywny wpływ na cały sektor ubezpieczeniowy. Choć popyt na produkty życiowe rośnie, to nie będzie zbyt wysoki, gdyż gospodarstwa domowe nadal zachowują ostrożność zarówno pod względem inwestycji, jak i konsumpcji. Natomiast składki w sektorze majątkowym i osobowym będą rosnąć w wyższym tempie niż przed pandemią.

W związku z tym Generali potwierdziło, że będzie kontynuować strategię równoważenia portfela życiowego w celu dalszego wzmocnienia rentowności oraz efektywniejszej alokacji kapitału. W biznesie non-life celem grupy jest utrzymanie wzrostowego trendu przychodów ze składek, w połączeniu z wysoką rentownością na dojrzałych rynkach ubezpieczeniowych, na których jest obecna, przy jednoczesnym wzmocnieniu pozycji na rynkach o dużym potencjale wzrostu poprzez rozszerzenie obecności i oferty.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Analityka SAS dostępna na platformach Amazon Web Services i Google Cloud

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Firma SAS potwierdziła dostępność platformy SAS Viya w środowisku Amazon Web Services i Google Cloud oraz zapowiedziała, że wsparcie dla Red Hat OpenShift pojawi się jeszcze w tym roku. W ramach strategicznego partnerstwa podpisanego w 2020 roku z firmą Microsoft, platforma SAS Viya jest też dostępna na Microsoft Azure.

Analitycy rynku przewidują znaczny wzrost wdrożeń chmury publicznej na potrzeby oprogramowania big data i analityki (BDA). Jak wynika z raportu IDC „Worldwide Big Data and Analytics Software Forecast, 2020–2024”, wdrożenia z zakresu chmury publicznej miały 30,5% udziału w rynku BDA w 2019 roku. Spodziewany skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) dla implementacji z wykorzystaniem technologii cloud computing wyniesie 23,2% do 2024 roku. CAGR dla innych metod implementacji, w tym opartych na infrastrukturze własnej firmy, to 1,2%. Organizacje, które nie otworzą się na chmurę, już niedługo mogą mieć problem z utrzymaniem przewagi konkurencyjnej.

– Analityka w chmurze jest tym, czego oczekują dziś klienci. Jesteśmy dumni z naszych wspólnych projektów z Microsoft i efektów działania SAS Viya w środowisku Azure. Oczywiście szanujemy decyzje klientów, którzy decydują się na innych dostawców chmury. Będą oni mogli korzystać z naszych rozwiązań tam, gdzie znajdują się ich dane. Pomożemy im wykorzystać potencjał poczynionych inwestycji chmurowych, aby mogli odnieść wymierne korzyści z projektów analitycznych – mówi Jay Upchurch, CIO SAS.

Biznes korzysta z analityki w chmurze

– Firmy, które przeszły cyfrową transformację, mogły przez ostatnie lata szybko dostosować się do zmieniających się realiów rynkowych. To wymagało decyzji podejmowanych w oparciu o dane. Rozszerzając wsparcie dla SAS Viya o kolejnych dostawców chmury, dajemy klientom wybór i kontrolę podczas wdrożeń najlepszych rozwiązań analitycznych wszędzie i w każdej skali w ramach całego przedsiębiorstwa – tłumaczy Bryan Harris, CTO SAS.

Wśród klientów SAS, którzy korzystają z analityki SAS w chmurze, jest m.in. producent dóbr konsumenckich Georgia Pacific. Wykorzystuje on SAS do analizy ponad biliona rekordów w ciągu jednej nocy w zakładach produkcyjnych znajdujących się w Ameryce Północnej. Firma zwiększa potencjał analityczny, wykorzystując platformę SAS Viya działającą w środowisku Amazon Web Services.

– Szukamy informacji zawartych w danych, które pomogłyby nam zmienić zachowania i procesy, co jest kluczowe w Georgia-Pacific – mówi Roshan Shah, wiceprezes Centrum Współpracy i Wsparcia w Georgia-Pacific, które pomaga wykorzystać dane i technologię do optymalizacji procesów wytwórczych. – Dzięki modelom analitycznym SAS podejmujemy szybciej lepsze decyzje, wcześniej polegaliśmy głównie na wiedzy i doświadczeniu zespołu – dodaje.

Innym klientem wykorzystującym elastyczność analityki w chmurze jest Gavilon Group, firma zajmująca się zarządzaniem towarami. – Chcąc zaspokoić oczekiwania naszych udziałowców, musimy wykorzystywać potencjał informacji zawarty w dużych zbiorach danych i kalkulacjach ryzyka w czasie rzeczywistym, a także dostosowywać się do zmiennych realiów rynkowych – mówi Tony Vojslavek, CRO Gavilon Group. – Od dawna współpracujemy z SAS. Chcąc przygotować się na przyszłość i ograniczyć zasoby oraz koszty operacyjne, dokonaliśmy migracji do środowiska SAS Cloud na platformie Azure. Decyzja o zmianie była dla nas oczywista. Do SAS przenieśliśmy wsparcie, aktualizacje serwerów oraz monitoring aplikacji. Korzystamy z nowych funkcji i ulepszeń SAS Viya – dodaje.

Więcej o doświadczeniach Georgia-Pacific i Gavilon Group dotyczących wykorzystania analityki będzie można dowiedzieć się podczas jednej z sesji SAS Global Forum.

Inteligentny chatbot pomaga ofiarom kradzieży tożsamości

W oparciu o platformę SAS Viya SAS Identity Theft Resource Center (ITRC) opracował wirtualnego asystenta, który pozwoli ofiarom kradzieży tożsamości na natychmiastowy dostęp do wsparcia i informacji.

Postępy w pracach nad konwersacyjną sztuczną inteligencją przyczyniły się do rozwoju chatbotów i asystentów głosowych. Wdrożenia tych narzędzi znajdują zastosowanie w wielu branżach, takich jak usługi finansowe, handel detaliczny i opieka zdrowotna – mówi Saurabh Gupta, Senior Director Data and Analytics SAS. – Chatboty zintegrowane z platformą analityczną SAS Viya zapewniają możliwość korzystania z zawansowanych narzędzi w zakresie raportowania, wizualizacji, analityki i sztucznej inteligencji za pośrednictwem interfejsu sterowanego głosem – dodaje.

Pandemia napędza kradzieże tożsamości

Od 2014 roku, gdy ITRC zainicjowało usługę wsparcia, zapotrzebowanie na kontakt w czasie rzeczywistym z ofiarami oszustw stale rośnie, a 2020 rok znacznie przyczynił się do zwiększenia aktywności złodziei tożsamości i skali przestępstw w sieci.

– Odnotowaliśmy rekordowy poziom oszustw i kradzieży tożsamości w okresie pandemii, która tak niespodziewanie zmieniła nasze życie – podkreśla Eva Velasquez, CEO ITRC. – W zeszłym roku za pośrednictwem naszego centrum wsparcia pomogliśmy ponad 11 tys. osób, a na naszej stronie internetowej pojawiło się 1,1 mln unikalnych użytkowników. Liczba ludzi, którzy zetknęli się z nadużyciami i przestępstwami w sieci, jest ogromna. W nowym rozwiązaniu nie chodzi o to, aby zastąpić człowieka, ale wspierać go w niesieniu pomocy ofiarom oszustw. Inteligentny chatbot to odpowiedź na pytanie – jak komunikować się z większą liczbą osób w czasie rzeczywistym? Jak możemy szybciej dostarczać potrzebne im informacje i zaoferować wsparcie? – dodaje.

Wirtualny asystent pomaga w razie kradzieży tożsamości

ViViAN (Virtual Victim Assistance Network) to nowy chatbot ITRC będący wirtualnym asystentem w sprawach dotyczących kradzieży tożsamości. Chatboty umożliwiają ludziom interakcję z maszynami dzięki technologii przetwarzania języka naturalnego (NLP). Korzystając z reguł językowych, uczenia maszynowego i deep learning, możliwe jest interpretowanie zawiłości językowych i „urealnienie” rozmowy między człowiekiem a maszyną. Konwersacyjne AI działa w oparciu o narzędzie SAS Conversation Designer dostępne w ramach platformy SAS Viya w chmurze. Oprogramowanie zapewnia możliwość tworzenia i konfigurowania ludzkich doświadczeń konwersacyjnych i wykorzystania danych do podejmowania lepszych decyzji.

– W nieustrukturyzowanych danych tekstowych kryje się wiele spostrzeżeń na temat firm oraz ich klientów. Dotyczą one zarówno pojawiających się możliwości, jak i potencjalnych zagrożeń – wyjaśnia Saurabh Gupta. – Korzystanie z konwersacyjnej sztucznej inteligencji i przetwarzania języka naturalnego w celu wykorzystania informacji zawartych w danych może znacząco usprawnić procesy decyzyjne i pomóc budować relacje z klientami w coraz bardziej cyfrowym świecie biznesu. W przypadku ITRC oznacza to objęcie wirtualnym wsparciem większej liczby ofiar kradzieży tożsamości – dodaje.

ViViAN zaprogramowany jest tak, aby w sposób empatyczny reagować na różne scenariusze najczęściej spotykane przez doradców. Użytkownicy zaczynają od określenia problemu związanego z tożsamością, np:

  • Ktoś wyrobił kartę kredytową na moje nazwisko.
  • Zgubiłem portfel [prawo jazdy, telefon, kartę kredytową].
  • Odpowiedziałem na wiadomość e-mail, której celem było wyłudzenie informacji.
  • Ktoś złożył wniosek o ubezpieczenie w moim imieniu.

Poprzez serię pytań i odpowiedzi ViViAN prowadzi użytkownika krok po kroku w kierunku rozwiązania problemu. Dzięki inteligentnemu chatbotowi w niektórych przypadkach można znaleźć potrzebne informacje za pośrednictwem jednego kontaktu online. W innych ViViAN jest punktem wyjścia do konwersacji z człowiekiem.

– Niektórzy ludzie wciąż będą potrzebowali kontaktu z żywym doradcą. Nasze doświadczenie zdobyte podczas pracy z ofiarami oszustw pokazuje, że możliwość uzyskania wstępnych informacji w oczekiwaniu na rozmowę z doradcą uspokaja – zaznacza Eva Velasquez. – ViViAN zapewnia początkowe wsparcie, uzupełnione później w rozmowie z człowiekiem, który może w czasie rzeczywistym śledzić sprawę i upewnić się, że ofiara kradzieży tożsamości jest na dobrej drodze do rozwiązania problemu – dodaje.

(AM, źródło: SAS)

Dawid Piasecki przez kolejne trzy lata w zarządzie TUZ Ubezpieczenia

0
Dawid Piasecki

Rady nadzorcze TUZ Ubezpieczenia i Partner TUiR przedłużyły mandat Dawida Piaseckiego na stanowisku członka zarządów obu towarzystw. Przez kolejne trzy lata będzie on odpowiadać za pion sprzedaży, obsługi klienta i call center. 

– Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim osobom, z którymi współpracowałem w czasie minionej kadencji. Gdyby nie wsparcie ze strony moich zespołów, dyrektorów, menedżerów i licznych, wciąż bliskich mi agentów, byłoby mi znacznie trudniej. Dzięki nim wszystkim nie tylko potroiliśmy miesięczny wolumen składki, ale na dodatek zrobiliśmy to w znakomitej atmosferze – skomentował Dawid Piasecki. – Szczególne podziękowanie chciałbym skierować do kolegów z zarządów i członków obu rad nadzorczych. Zaufali mi, akceptowali moje plany i czasem niekonwencjonalne działania, dzięki czemu mogłem zrealizować moje pomysły z pożytkiem dla obu firm – dodał.

Zadowolenia z kolejnej kadencji Dawida Piaseckiego do obu zarządów nie kryje Piotr Zadrożny, prezes obu towarzystw.

 – Bardzo doceniam dotychczasową pracę Dawida i jego niekwestionowany wkład w dynamiczny rozwój TUZ Ubezpieczenia. Myślę, że agenci też się cieszą, bo Dawid przez wielu z nich postrzegany jest jako osoba wyjątkowa i głęboka zaangażowana w rozwiązywanie ich problemów – podkreślił.

Dawid Piasecki od lat bardzo blisko współpracuje z agentami. To on był pomysłodawcą i inicjatorem rozpoczętej w pierwszych tygodniach pandemii akcji TUZ Ubezpieczenia zatytułowanej „Pełny Pakiet Pomocy dla Agenta”. Celem przedsięwzięcia było wsparcie małych lub średnich pośredników pozbawionych silnego zaplecza finansowo-organizacyjnego w najtrudniejszym dla nich okresie.

Dawid Piasecki ukończył studia Executive Master of Business Administration (MBA) w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN, ma również dyplomy Politechniki Koszalińskiej, Wojskowej Akademii Technicznej i Politechniki Warszawskiej. Ukończył także studia „Executive Management” na IEDC – Bled School of Management w Słowenii.

Przed przyjściem do TUZ Ubezpieczenia pracował między innymi w takich firmach, jak Compensa, HDI-Asekuracja, Proama, Generali.

– Często mówię, że najważniejsi są ludzie. Udało nam się zbudować w TUZ naprawdę ciekawy i zaangażowany zespół sprzedażowy, pewnie zmierzający do celu, którym jest pół miliarda przypisu składki w 2023 roku – mówi Dawid Piasecki.

(AM, źródło: TUZ Ubezpieczenia)

Recepta na sukces w sprzedaży dla introwertyka

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zacznę od krótkiego przykładu z życia. – Dzień dobry, panie Arturze, nazywam się Jan Kowalski i dzwonię do pana z rekomendacji pana przyjaciela, żeby porozmawiać o pana finansowej przyszłości – usłyszałem kilka lat temu w słuchawce telefonu.

Ponieważ wszyscy przyjaciele wiedzieli, że moimi finansami zajmuje się jeden z tychże, zapytałem:

Świetnie, chętnie porozmawiam, tylko proszę o imię tej osoby, bo chciałbym jej… podziękować.

Yyy, przyjaciel woli pozostać anonimowy – usłyszałem.

To zastanawiające, bo widzi pan, są dwa powody, dla których coś takiego mogło się wydarzyć. Pierwszy: nie ma żadnej rekomendacji od przyjaciela. Znalazł pan mój numer w sieci, ale próbuje się pan jakoś uwiarygodnić. Takie oszustwo „na wnuczka”. Druga możliwość? Mój przyjaciel się pana wstydzi.

Sygnał rozłączenia się. Czy coś takiego możemy nazwać rekomendacją?

Właściwości rekomendacji

Z rekomendacją mamy do czynienia, gdy dysponujący budżetem (to bardzo ważne) potencjalny klient czeka na telefon od oferującego usługę czy produkt. Czeka, ponieważ rekomendujący już z nim rozmawiał, wybadał potrzebę i zapowiedział sprzedającego. Ale tylko w takiej sytuacji, gdy kupujący wyraził chęć rozmowy!

Prowadzą do tego dwa sposoby:

a) Kupujący wyraził swoją potrzebę lub rekomendujący dostrzegł ją samodzielnie i zapytał o nią oraz chęć jej zaspokojenia.

b) Sprzedający nakreślił rekomendującemu, „jak wyglądają jego klienci” i co mogą osiągnąć dzięki współpracy. Rekomendujący zidentyfikował wśród swoich znajomych takie osoby, skontaktował się z nimi i zaproponował rozmowę ze sprzedającym.

Warto zauważyć, że tylko w wariancie b) mamy wpływ na naszą sprzedaż. Możemy przecież zaplanować, ile rekomendacji pozyskamy w danym okresie. W wariancie a) jesteśmy zdani na los.

Wariant b), choć łatwiejszy w zaplanowaniu, bywa jednak dużo trudniejszy. Dlaczego? Ponieważ klienci nie chcą dawać rekomendacji! Zwłaszcza agentom ubezpieczeniowym.

Lekarstwo szczególnie skuteczne dla introwertyków

Wspaniałą metodą pozyskiwania rekomendacji w wariancie b), która na dodatek będzie doskonale działała u introwertyków, jest stworzona przez Billa Catesa z ReferralCoach.com metoda VIPS.

Możemy ją zastosować, gdy już dostarczymy klientowi wartość, bo osią tej metody jest pewne odwrócenie, które z pewnością każdy czytelnik dostrzeże.

Agent: Szanowny kliencie, pozwól, że zadam pytanie, co w naszej współpracy cenisz najbardziej? (Value = wartość)

Klient: Pani Paulino, najbardziej doceniam pani zaangażowanie w rozwiązanie mojego problemu. Była pani zawsze dostępna, a gdy nie odbierała pani telefonu – potem pani oddzwaniała. I wszystko mi pani na bieżąco wyjaśniała, nawet zanim zdążyłem zapytać.

Agent: Cieszy mnie ta opinia. Czy w związku z tym możemy porozmawiać o czymś, co jest dla mnie bardzo ważne? (Importance = ważność)

Tutaj korzystamy z zasady wzajemności: klient pierwszy powiedział, co było ważne dla niego, teraz więc pozwoli nam na powiedzenie, co jest ważne dla nas.

Klient: Oczywiście, proszę mówić!

Agent: Czy moglibyśmy wspólnie zastanowić się (Permission to Brainstorm = pozwolenie na burzę mózgów) przez kilka minut, kto z pańskich znajomych mógłby również dostrzec takie korzyści ze współpracy ze mną?

Artur Sójka

Bardzo ważne jest, żeby odnieść się do korzyści, które klient sam wymienił, zamiast dawać do zrozumienia, że potrzebujemy rekomendacji. A jeszcze ważniejsze – podkreślić, że chodzi nam o WSPÓLNE ZASTANOWIENIE SIĘ. Często mówię klientowi w takiej sytuacji, że jeśli przez 10 min nikt nie wpadnie nam do głowy, to nie ma sprawy.

Klient (uspokojony): Dobrze, skoro mamy się tylko wspólnie zastanowić, a nie muszę dawać żadnych numerów telefonów, to w porządku.

Agent: Co w takim razie powie pan o… (Suggest Names and Categories = sugeruj nazwiska i kategorie)

W tym punkcie podsuwamy klientowi pomysły: a może żona? Brat? Szwagier? A najlepszy klient? A dostawca? A firma, z którą kooperujecie w zakresie xyz? Możesz sypać nazwiskami jak z rękawa. Skąd je wziąć? Z LinkedIn naszego klienta, z jego strony www (często firmy chwalą się, z kim współpracują). Możesz też zgadywać, jakiego rodzaju firmy zna (konkurencja, kooperanci), i podawać szerokie kategorie. Pamiętaj jednak, że specific is terrific (im konkretniej, tym lepiej).

Ćwiczenie na koniec i dobry początek

Czy wiesz, że tylko 20% ludzi poleca cię samodzielnie? Drugie 20% nigdy tego nie zrobi, nawet gdy ich poprosisz. Tak mają i już! Natomiast 60% ludzi mogłoby cię polecać, ale tego nie robią. Z dwóch powodów: nie poprosiłeś ich o to i nie powiedziałeś, jak mają to robić.

Teraz zadzwoń do 10, może 20 swoich dobrych klientów i powiedz im to, czego się właśnie dowiedziałeś – że tylko 20% ludzi poleca cię samodzielnie itd. A następnie zapytaj: szanowny kliencie, do której z tych grup należysz?

Jeżeli powie, że do grupy 20%, którzy z zasady nie polecają, zaznacz to w CRM i nigdy już o to nie pytaj. Jeśli natomiast należy do grupy 20% ludzi, którzy polecają cię samodzielnie, lub 60%, którzy mogliby cię polecać, zapytaj: co w naszej współpracy cenisz najbardziej? A potem przeprowadź procedurę VIPS do końca i ciesz się rekomendacjami do nowych klientów, bez błagania i bez – z drugiej strony – przymuszania człowieka.

Artur Sójka
trener i konsultant
prezes organizacji rekomendacji biznesowych Biznes Klub Polska

18,335FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie