Blog - Strona 1149 z 1483 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1149

Mity związane z ubezpieczeniem GAP

0
Tomasz Oszczepalski

Zacznijmy od tego, czym jest DEFEND Gap ubezpieczenie od utraty wartości pojazdu na wypadek szkody całkowitej lub kradzieży. Z jednej strony jest to najlepsza inwestycja klienta w jego samochód, patrząc przez pryzmat wysokości składki do odszkodowania, a z drugiej strony szansa dla agenta na utrzymanie relacji z klientem i możliwość dosprzedaży innych produktów, nawet przez okres pięciu lat.

Każdy pojazd traci na wartości, nie ma znaczenia, czy jest nowy czy też używany, sportowy czy terenowy. Wyjątkiem są limitowane serie aut lub pojazdy zabytkowe. Większość aut poruszających się po polskich drogach to auta rodzinne, użytkowe, a dla nich czas płynie nieubłaganie. Kierowcy, wznawiając polisę, z roku na rok widzą, jak ich majątek traci na wartości. Statystyki IBRM Samar pokazują, że samochody nowe w pierwszych trzech latach eksploatacji tracą nawet 50% ceny zakupowej!

Co zatem sprawia, że agenci nie proponują swoim klientom pełnego zabezpieczenia majątku w postaci ochrony GAP? Jest kilka powodów, a do najczęstszych można zaliczyć trzy mity krążące w sieci.

Mit #1

Gap jest tylko dla samochodów osobowych oraz drogich

Gap jako pierwsi zaczęli ofertować dealerzy samochodowi, dzięki czemu mogli odnieść dodatkową korzyść finansową. Wraz z odszkodowaniem z polisy Gap właściciela było stać na powrót do salonu i zakup nowego auta. Z psychologicznego punktu widzenia powstawała niewidzialna więź pomiędzy kierowcą a salonem, który wraz z samochodem zaoferował mu „poduszkę bezpieczeństwa o nazwie Gap”.

Samochody luksusowe w ujęciu procentowym często tracą mniej na wartości niż marki popularne, ale „%” wyrażony kwotowo robi wrażenie, stąd przekonanie, że Gap jest dla aut drogich.

Wraz z rozwojem rynku finansowego zmieniał się także zakres ubezpieczenia Gap. Od wielu lat DEFEND Gap dostępny jest m.in. dla motocykli, kamperów, przyczep, a nawet ciągników. 50% ubezpieczeń Gap wykupili właściciele pojazdów, których początkowa wartość nie przekraczała 133 900 zł. Trudno zatem powiedzieć, że mamy tu do czynienia z segmentem premium.

Podczas rozmów z agentami często dominują opinie, że Gap nie jest dla nich, ponieważ oni koncentrują się na autach używanych. W ten sposób dochodzimy do mitu numer 2.

Mit #2

Gap jest tylko dla samochodów nowych

Polisę Gap mogą wykupić właściciele nawet dziesięcioletnich aut. W wariancie DEFEND Gap Direct kierowcy nie muszą posiadać polisy AC, a agent może sprzedać polisę w każdym momencie. Kierowcy w dużej mierze nie rozumieją, że pojazdy starsze, przez swoją obniżoną wartość, są szczególnie narażone na ryzyko szkody całkowitej. Często ta sama kolizja w przypadku auta nowego będzie zakwalifikowana jako szkoda częściowa, natomiast przy wycenie np. na 28 tys. zł dla właściciela auta używanego, o średniej wartości 40 tys. zł, będzie to już szkoda całkowita.

Warto pamiętać, że Polacy sprowadzają co roku do kraju około miliona używanych aut, a ich kierowcy w zdecydowanej większości są klientami multiagencji. Dlatego tak ważne jest, aby agent potrafił być doradcą i umiał wyjaśnić istotę tego produktu.

Kierowcy nie mają świadomości, że w multiagencji można kupić Gap. O tym ubezpieczeniu często słyszeli, gdy interesowali się leasingiem. Tutaj pojawia się kolejny mit – Gap jest tylko dla aut zakupionych w finansowaniu.

Mit #3

Gap jest tylko dla samochodów w leasingu

Zakup auta w leasingu, dzięki największym korzyściom podatkowym, jest obecnie najpopularniejszą formą zakupu pojazdów przez przedsiębiorców. Konstrukcja umowy leasingowej jest jednak obarczona karami za jej zerwanie przed czasem, a szkoda całkowita / kradzież jest takim zdarzeniem. To wszystko sprawia, że Gap jest tak popularny wśród leasingobiorców.

Warto natomiast pamiętać, że auto zawsze traci tak samo na wartości, bez względu na to, czy zostało zakupione w leasingu czy też za długo zbierane oszczędności. Warto zatem, aby agenci przypominali klientom o ubezpieczeniu DEFEND Gap.

Jest wiele korzyści, jakie agent uzyskuje, oferując klientom ochronę DEFEND Gap. Począwszy od kwestii wizerunkowych, poprzez skuteczniejszą możliwość konkurowania z ofertami dealerskimi, a kończąc na kompleksowej obsłudze, co przekłada się na dochodowość.

Należy również pamiętać o tym, że dobrze obsłużony klient nie tylko wróci za rok, ale dodatkowo uruchomi proces rekomendacji, na którym zależy każdemu.

Tomasz Oszczepalski
Country Manager
Defend Insurance sp. z o.o.

Jak wykorzystać mentoring do rozwoju współpracowników

0
Adam Kubicki

Mentoring jest jedną z najskuteczniejszych metod rozwoju, jakie mają do dyspozycji pojedynczy ludzie i organizacje. Programy mentoringu bardzo szybko się rozprzestrzeniły najpierw w USA, potem w Wielkiej Brytanii.

Wiele niejasności wokół tego, co mentoringiem jest, a co nie jest, wynika z istnienia dwóch odrębnych szkół. Tradycyjną, północnoamerykańską koncepcję mentoringu uosabia ktoś starszy i potężniejszy, kto w zamian za wyciągniętą dłoń, poradę i pomoc oczekuje lojalności. Może to być na przykład bezpośredni przełożony. Relację między mentorem a jego podopiecznym trafnie charakteryzuje określenie „protegowany” – niewiele uwagi poświęca się tu nauce (po obu stronach), znacznie więcej pomocy w wykonywaniu właściwych ruchów na drodze kariery.

Koncepcja europejska natomiast zakłada, że mentor dysponuje większym doświadczeniem, a nie większą władzą. I rzeczywiście, cechą efektywnej relacji w mentoringu jest „zostawienie w szatni” wszelkich różnic związanych z władzą, aby obie strony mogły porozumiewać się jak równi sobie.

Mentoring może odgrywać jedynie rolę uzupełniającą i odnosić się wyłącznie do najwyższego kierownictwa, którego jednym z zadań będzie stymulowanie, wspieranie i uzgadnianie planów rozwoju osobistego poszczególnych osób. Nie należy jednak nigdy zapominać o podstawowym założeniu, że mentoring jest zawsze określany przez kontekst organizacji.

A zatem, choć definicji mentoringu jest niemal tyle, co jego programów, a każda z nich funkcjonuje jedynie w ramach swojego kontekstu, korzystnie jest definiować mentoring jako proces wspierający naukę, rozwój, a przez to doskonalenie tak w odniesieniu do jednostek, zespołów, jak i całych firm. Dobrze jest także myśleć o mentoringu jak o szczególnego rodzaju relacji, której najważniejszymi cechami są: obiektywność, wiarygodność, zaufanie, szczerość i dyskrecja.

Kiedy jednak pozbawimy mentoring otoczki teoretycznej, stwierdzimy, że są to po prostu indywidualne spotkania, których celem jest wspieranie „ucznia” w dziele poprawiania jego sytuacji życiowej lub zawodowej.

Mentoring podobnie jak coaching – jest procesem. Jednak podczas gdy w coachingu chodzi o zapewnienie możliwości i pomocy, mentoring to w istocie proces wspierania.

Główne etapy procesu mentoringu to:

Etap 1: Potwierdzenie planu rozwoju zawodowego i osobistego.

Etap 2: Inspirowanie do samodzielnego działania.

Etap 3: Udzielanie wsparcia w realizacji wcześniej ustalonego planu.

Etap 4: Pomoc w ocenie wyników.

Omówmy teraz kilka najważniejszych zadań mentora na każdym etapie procesu.

Etap 1: Potwierdzenie planu rozwoju osobistego.

Za plan rozwoju osobistego bezpośrednio odpowiadają uczeń i jego mentor. Mentor może brać udział w każdym etapie przygotowywania planu rozwoju, jednak pełni tu jedynie rolę pomocniczą, zapewniając dostęp do informacji, wskazówki i informacje zwrotne. Nie odpowiada bezpośrednio za wyniki ucznia, chociaż w kontekście uzyskiwania przez niego formalnych kwalifikacji często musi przestrzegać ustalonych reguł.

Jednym z obszarów, w których mentor może pomóc uczniowi, jest sprawdzanie, czy wszystkie związane z nauką i rozwojem cele spełniają kryteria konkretności, wymierności, realności, istotności i ograniczenia czasowego.

Mentor może także uświadamiać uczniowi potrzebę wyznaczania celów na nieodległy i realistyczny czas. Dzielenie na krótsze etapy pozwala łatwiej przejść przez nawet bardzo długo trwający program doskonalenia zawodowego.

Etap 2: Inspirowanie do samodzielnego kierowania nauką.

Jedną z cech dobrego planu rozwoju osobistego jest stopień, w jakim pozwala on na samodzielne kierowanie tokiem własnej nauki. Nie każdy jednak dysponuje doświadczeniem wystarczającym do realizacji planu bez niczyjej pomocy. Tym mniej zaawansowanym większe doświadczenie mentora powinno pomóc w nauce wybiegania w przyszłość i przewidywania jej poprzez pytania sondujące.

Mentor może także pomagać, przypominając w odpowiedniej chwili o dostępnych na danym etapie opcjach pomocy.

Etap 3: Udzielanie wsparcia w realizacji planu.

Natychmiast po rozpoczęciu realizacji planu mentor musi być gotowy do pomocy. W praktyce oznacza to uzgodnienie harmonogramu spotkań, które powinny odbywać się z taką częstotliwością, jaka wydaje się niezbędna.

Dobrze jest też ustalić zasady organizowania spotkań ad hoc, związanych z sytuacjami nagłymi lub nieprzewidzianymi.

Etap 4: Pomoc w ocenie wyników.

Z racji doświadczenia mentora udział w ocenie wyników działania ucznia jest niezbędny do właściwej analizy sytuacji. Mentor może wskazać uczniowi zarówno pozytywne efekty jego działania, jak i przekazać swoje obserwacje dotyczące elementów do poprawy lub eliminacji.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Wiener przypomina o zmianach w kodeksie drogowym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ochrona pieszego na pasach, zakaz jazdy zbyt blisko poprzedzającego pojazdu na drogach szybkiego ruchu i zrównanie prędkości do 50 km/h w obszarze zabudowanym – to trzy nowe zmiany, które czekają kierowców i pieszych 1 czerwca.

Zgodnie z nowym brzmieniem ustawy Prawa o ruchu drogowym „kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście”.

– W praktyce oznacza to, że ustawodawca otoczył ochroną nie tylko pieszych już znajdujących się na pasach, ale i tych będących jeszcze przed przejściem. To wymusza na kierowcach zwrócenie szczególnej uwagi na wszystko, co dzieje się w momencie zbliżania się do przejścia dla pieszych – powiedział Marek Dmytryk z Wiener.

Równocześnie nowe zasady wprowadzają też pewne ograniczenia również dla pieszych, którzy w trakcie wchodzenia na jezdnię, torowisko czy pasy, nie będą mogli korzystać z telefonów komórkowych „w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych”. Pieszy musi również pamiętać, że przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność.

Nowe zasady ujednolicają limit prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h zarówno w dzień, jak i w nocy.

– Dotychczas kierowcy, jeżdżąc w terenie zabudowanym między godziną 23.00 a 5.00 rano mogli poruszać się z maksymalną prędkością do 60 km/h (chyba że indywidualne znaki stanowiły inaczej). Nowy projekt zakłada obniżenie prędkości i zrównanie jej z tą maksymalną, która obowiązuje w ciągu dnia – powiedział Marek Dmytryk. – Różnica 10 km/h może wydawać się nieznacząca, jednak ma ona ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa. W praktyce 10 km/h wydłuża czas reakcji hamowania o 3 metry, a samą drogę zatrzymania wydłuża o dodatkowe 6 metrów. Dla porównania, przejście dla pieszych ma około 5 metrów długości. Według danych policji, to oznacza, że samochód jadący 60 km/h zatrzyma się dopiero za przejściem, a auto poruszające się o 10 km/h mniej ma możliwość zatrzymania jeszcze przed przejściem przez jezdnię – dodał.

Od 1 czerwca kierowcy będą też zobowiązani do zachowania odstępu w postaci co najmniej połowy prędkości, z jaką porusza się dany samochód.

 – Konkluzja jest prosta: warto pamiętać o nowych zasadach, dbać zarówno o bezpieczeństwo swoje, jak i innych na drodze oraz… zdjąć nogę z gazu. Bezwypadkowa jazda gwarantuje nam stałe zniżki komunikacyjne. To dobry moment, by zweryfikować zakres polis i upewnić się, że płacimy tylko za to, czego potrzebujemy – dodaje Marek Dmytryk.

(AM, źródło: Wiener)

Wielka Brytania: Kto ma płacić za skutki pandemii?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciele, którzy zostali zobowiązani przez brytyjski Sąd Najwyższy do zapłacenia milionów funtów z ubezpieczeń przerw w działalności (z ang. business interruption, BI) za straty spowodowane przez Covid-19, stoją w obliczu bitwy z reasekuratorami. Ma ona rozstrzygnąć, kto powinien zapłacić rachunek.

Ubezpieczeniowi menadżerowie wyższego szczebla ocenili, że rozstrzygnięcie sądu nie pomogło w wyjaśnieniu, czy reasekuratorzy mają partycypować w kosztach wypłat z ubezpieczeń przerw w działalności – podał Reuters, powołując się na źródła branżowe.

– Spodziewalibyśmy się, że reasekuratorzy wezmą udział, ale zawsze jest pewien sprzeciw – w ten sposób są programowani – powiedział agencji jeden z menadżerów.

Prowadzenie tej sprawy przez Wielką Brytanię i wszelkie późniejsze spory z reasekuratorami są obserwowane przez inwestorów na całym świecie, gdzie spory między ubezpieczycielami a przedsiębiorstwami dotyczące roszczeń związanych z pandemią w wielu przypadkach nie zostały jeszcze rozwiązane.

Reuters zwraca uwagę, że np. w USA firmy dotknięte Covid-19 złożyły prawie 1500 indywidualnych pozwów sądowych. Ubezpieczyciele wygrali do tej pory dużą część spraw.

Steve McGill, dyrektor generalny brokera ubezpieczeniowego McGill and Partners, powiedział, że interpretacja treści tych złożonych polis często sprowadza się do tego, jak ubezpieczyciele i reasekuratorzy postrzegają „odcienie szarości”.

Stowarzyszenie Brytyjskich Ubezpieczycieli podało, że ubezpieczyciele płacą dwa miliardy funtów (2,79 miliarda dolarów) za bezsporne roszczenia o przerwanie działalności w 2020 r. Jednak po wyroku Sądu Najwyższego mogą stanąć przed miliardami roszczeń.

Problem dotyczył czołowych ubezpieczycieli, takich jak Hiscox, RSA, QBE, Argenta, Arch i MS Amlin. Duzi reasekuratorzy to Munich Re, Swiss Re i syndykaty na rynku Lloyd’s of London.

Hiscox już podniósł swoje szacunki na 2020 r. dotyczące przerw w działalności związanej z pandemią o 48 mln USD netto po uwzględnieniu reasekuracji, do prawie 190 mln USD.

Rozbieżności mogą nie prowadzić do dalszych jawnych rozpraw sądowych, ponieważ spory między ubezpieczycielami a reasekuratorami są często rozstrzygane w drodze prywatnych rozpraw arbitrażowych.

(AM, źródło: Reuters)

Rekordowy zysk operacyjny silnego kapitałowo Generali

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym roku Generali osiągnęło rekordowy wynik operacyjny oraz taki poziom generowanego kapitału. Tym sposobem ubezpieczyciel potwierdził swoją bardzo mocną pozycję kapitałową.

Wynik operacyjny Generali wyniósł 5,2 mld euro. Był to rezultat o 0,3% wyższy od uzyskanego w 2019 r. Do osiągnięcia wyniku na rekordowym poziomie przyczynił się segment ubezpieczeń majątkowych, zarządzania aktywami, a także holding oraz pozostałe segmenty biznesu. Całkowity przypis składki brutto osiągnął 70,7 mld euro (+0,5% r/r), dzięki wynikom ze sprzedaży ubezpieczeń majątkowych oraz wysokim wpływom netto z ubezpieczeń na życie, które wyniosły 12,1 mld euro. Grupa odnotowała także najlepszy w swojej klasie wskaźnik mieszany na poziomie 89,1% (-3,5 pp. r/r) oraz wysoki zysk z nowego biznesu w ubezpieczeniach na życie na poziomie 3,94%.

Zysk netto wyniósł 1744 mln euro. Na spadek o 34,7% względem poprzedniego roku wpływ miały jednorazowe wydatki oraz spadek wartości inwestycji, głównie w pierwszej połowie roku. Wyłączając wydatki na Nadzwyczajny Międzynarodowy Funduszu na pomoc w pandemii Covid-19 i transakcji zarządzania zobowiązaniami, skorygowany zysk netto wyniósł 2076 mln euro (-12,7% r/r).

Silna pozycja kapitałowa Generali została potwierdzona współczynnikiem wypłacalności na poziomie 224%, uzyskanym dzięki rekordowemu generowanemu kapitałowi w wysokości 4 mld euro.

(AM, źródło: Generali)

Aviva: Wielkie biura niepotrzebne, bo pracownicy poszli do domu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aviva Plc poszukuje nowej siedziby w Londynie, ponieważ ubezpieczyciel chce zmniejszyć powierzchnię swoich biur. Firma zaczęła rozglądać się za nowym biurowcem w dzielnicy finansowej na początku 2020 r., ale z powodu wybuchu pandemii plan odłożono.

Obecnie poszukiwany budynek ma być mniejszy, niż pierwotnie zakładano. Poszukiwanie nowego biura zbiega się z planem redukcji o 30% liczącej 158 tys. m2 przestrzeni biurowej na terenie Wielkiej Brytanii, wynikającym z faktu, że wielu zatrudnionych pracuje z domu. Wielkość redukcji odpowiada całej powierzchni biurowej w londyńskim wieżowcu zwanym Ogórkiem, a proces ma zostać przeprowadzony do końca roku.

Aviva idzie w ślady kilku innych dużych firm brytyjskich, które zmniejszają swoją powierzchnię biurową, przewidując trwałe przejście na pracę zdalną, nawet po ustąpieniu pandemii. Ubezpieczyciel zamierza utrzymać swoją obecność w każdym z 14 miast Wielkiej Brytanii, w których dotąd miał biura, ale na znacznie mniejszą skalę. Ze zmianami nie łączy się redukcja zatrudnienia. Odzwierciedlają one jedynie coraz większą część pracy w systemie zdalnym.

(AC, źródło: Bloomberg)

Trasti rozpoczyna od współpracy z Rankomatem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Marka Trasti została stworzona przez zespół ekspertów z branży finansowej. Nową firmą kieruje Artur Olech – znany menadżer, który w przeszłości piastował m.in. funkcje prezesa Grupy Generali w Polsce oraz Ubezpieczeń Pocztowych. Ubezpieczyciel nawiązał już współpracę z rankomat.pl, w efekcie której porównywarka jako pierwsza sprzedaje polisy Trasti.

– Dzięki najnowocześniejszemu na polskim rynku procesowi oceny ryzyka Trasti proponuje bardzo atrakcyjną cenę ubezpieczenia. Umożliwia to pełna integracja z bazami danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców – niezbędne do kalkulacji składki dane pobierane są w czasie rzeczywistym. Proces oceny ryzyka w Trasti uzupełniony jest narzędziami AI, z wykorzystaniem analizy ryzyka kredytowego oraz nowoczesnymi systemami anti-fraud – opisuje Artur Olech.

Szereg partnerów

Ochronę ubezpieczeniową dla klientów Trasti zapewnia Grupa Triglav, będąca największą instytucją finansową w Słowenii. Strategicznym partnerem w zakresie reasekuracji jest Swiss Re. Proces oceny ryzyka ubezpieczeniowego Trasti uzupełnia narzędziami AI, wykorzystanie analizy ryzyka kredytowego poprzez integrację z bazami BIK oraz BIG InfoMonitor, a także nowoczesne systemy anti-fraud Kube Partners. Systemy zbudowane przy pomocy Make It Right  są z kolei umieszczone w chmurze obliczeniowej Microsoft Azure (Microsoft jest partnerem strategicznym Trasti dla rozwoju insurtech w Europie). Proces likwidacji szkód wspiera Accenture, zaś naprawy auta można dokonać w ogólnopolskiej sieci 170 warsztatów współpracujących z Trasti.

Rankomat pierwszym dystrybutorem

Ubezpieczenia nowej marki są dostępne od początku marca za pośrednictwem porównywarki Rankomat. Obecnie jej klienci mogą otrzymać propozycję ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Produkt ten dostępny jest zarówno w kalkulatorze na stronie internetowej, jak i telefonicznie za pośrednictwem call center. Rankomat deklaruje, że chce rozwijać współpracę z Trasti i powiększać swoją ofertę o jego kolejne produkty.

– Od 12 lat Rankomat pomaga konsumentom znaleźć najlepsze i najatrakcyjniejsze cenowo ubezpieczenie samochodu. Dlatego cieszymy się, że jako pierwszy na polskim rynku będzie mógł zaoferować ubezpieczenia Trasti – oznacza to dla naszych użytkowników jeszcze szerszy wybór i większe oszczędności na ubezpieczeniu samochodu, co jest szczególnie istotne w tych trudnych czasach. Klientom zainteresowanym poznaniem oferty nowego ubezpieczyciela oferujemy porównanie cen i zakresu ubezpieczenia, a także profesjonalne doradztwo ponad 200 agentów ubezpieczeniowych – komentuje Tomasz Masajło, prezes zarządu Rankomat.

Z informacji na stronie Trasti wynika również, że jej kolejnym partnerem jest inna porównywarka – mubi.pl.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Banki z nową ofertą KUKE dla eksporterów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Związek Banków Polskich włączył się w promocję nowego pakietu rozwiązań przygotowanego przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Porozumienie o współpracy w tym zakresie podpisali prezesi obu instytucji: Janusz Władyczak i Krzysztof Pietraszkiewicz.

– Globalna dekoniunktura wywołana pandemią spowodowała znaczny wzrost ryzyka, przez co instytucje finansujące zaczęły ostrożniej podchodzić do oceny swoich klientów. Receptą na ten stan rzeczy i jednocześnie szansą na powrót do dynamicznego wzrostu po okresie spowolnienia są rozwiązania zaproponowane przez KUKE, które zwiększają możliwości działania banków we wspieraniu firm. Utrzymanie wysokiej dynamiki wzrostu eksportu powinno stanowić istotny element strategii rozwoju gospodarczego w kolejnych latach – powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.

– Obserwując głębokie zmiany, jakie zaszły w ostatnim czasie w międzynarodowym handlu i inwestycjach również pod wpływem pandemii, a także biorąc pod uwagę sytuację w krajowym sektorze bankowym, zmieniliśmy całkowicie podejście do konstrukcji instrumentów przeznaczonych dla eksporterów. Wprowadzany obecnie nowy system wsparcia zachęca banki do szerszego finansowania nie tylko kontraktów handlowych, ale także inwestycji i transakcji przejęć podejmowanych przez ich klientów. Proponujemy instrumenty, które udostępnia swoim eksporterom zaledwie kilka krajów w Europie. Jesteśmy przekonani, że korzystanie z nich zapewni wyraźną przewagę polskim przedsiębiorcom na światowych rynkach. Rolą KUKE, która oferuje instrumenty z gwarancjami Skarbu Państwa, jest ograniczanie ryzyka działalności eksporterów i wspierających ich banków, a tym samym wzmacnianie konkurencyjności polskiego eksportu – powiedział Janusz Władyczak, prezes KUKE.

Nowe instrumenty KUKE zmniejszają w bankach ryzyko kredytowe związane z finansowaniem działalności eksporterów. Dzięki temu banki nastawione na szybki rozwój będą mogły pożyczyć klientom więcej środków w zakresie finansowania obrotowego, inwestycyjnego i gwarancji przy tym samym poziomie ryzyka, podczas gdy instytucje ostrożniejsze będą mogły swoje ryzyko ograniczyć, cedując je na Korporację. Z kolei przedsiębiorcy otrzymają narzędzie, dzięki któremu mogą rozwijać handel za granicą oraz inwestycje w Polsce i dzięki temu prowadzić bezpieczną ekspansję.

Objęta podpisanym porozumieniem współpraca KUKE i ZBP ma na celu przede wszystkim promowanie nowego systemu wsparcia eksportu poprzez różne działania na rzecz podmiotów sektora bankowego, w szczególności poprzez informowanie o nowych rozwiązaniach finansowych wprowadzanych przez KUKE. Dodatkowo strony będą intensyfikować współpracę na innych polach, współdziałając m.in. w akcjach edukacyjnych na temat trade finance.

W ramach systemu wsparcia eksportu Korporacja gruntownie zmodyfikowała ofertę gwarancji kontraktowych udzielanych ze wsparciem Skarbu Państwa. Uproszczono związane z nimi procedury i wymogi dokumentowe, zdecydowanie poszerzony został zakres objętych nimi towarów i usług oraz możliwości ich stosowania. W najbliższym czasie KUKE wprowadzi kolejne rozwiązania:

  • gwarancje finansowania projektów o charakterze inwestycyjnym w Polsce dla podmiotów będących eksporterami, przy czym mogą to być zarówno firmy polskie, jak i inwestorzy zagraniczni rozwijający produkcję w naszym kraju;
  • gwarancje spłaty kredytów obrotowych
  • ubezpieczenia spłaty kredytów na przejęcia przedsiębiorstw za granicą.

W zakresie tworzenia dokumentacji dla klientów KUKE współpracuje z kancelarią prawną CMS.

(AM, źródło: KUKE)

Webinar o efektywnym wykorzystaniu danych

0

„Self service w raportowaniu. Jak efektywnie wykorzystać gromadzone dane?” – pod takim tytułem 25 marca odbędzie się webinar produktowy VSoft, skierowany do osób związanych z branżą ubezpieczeniową. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Eksperci VSoft zwracają uwagę, że raporty skutecznie pomagają w podjęciu decyzji, dlatego powinny być precyzyjne, prezentowane w przystępnej, atrakcyjnej i zrozumiałej formie. Dlatego podczas webinaru użytkownicy uzyskają informacje na temat rodzajów raportowania dostępnych w aplikacji VSoft Insurance Broker, zakresu zbierania danych oraz skutecznego ich wykorzystania.

Podczas spotkania prowadzący je Konrad Jakubowski, Product Owner aplikacji VSoft Insurance Broker, wyjaśni, czym jest rozwiązanie Self service oraz dlaczego wybrano je w aplikacji VIB. Przedstawi też praktyczne zastosowanie rozwiązania oraz możliwości modułu raportowania aplikacji VSoft Insurance Broker.

Rejestracja na webinar: https://app.livestorm.co/vsoft/self-serv…. )

(am)

Z perspektywy właściciela multiagencji

0
Źródło zdjęcia:: 123rf.com

Hal Elrod w swoim Fenomenie dwóch kroków mówi o dwóch płaszczyznach osiągania ponadprzeciętnych wyników. Wystarczy niewzruszona wiara, która pozwoli ci całkowicie przemodelować myślenie, a także nadzwyczajny wysiłek – determinacja i konkretne kroki, by wytrwać w dążeniu do określonego celu. Oba czynniki warunkują i napędzają się wzajemnie, nie mogą bez siebie istnieć.

Wiara daje impuls do działania. Działania napędzają wiarę, a w momencie wystąpienia sytuacji trudnych lub niepowodzeń właśnie wiara pozwala wrócić na właściwe tory i znów działać.

W kolejnym materiale, dotyczącym sprzedaży ubezpieczeń na życie w twojej multiagencji, chcemy zaprosić cię do zastanowienia się nad momentem wiary i zmiany, które uruchomią inną perspektywę funkcjonowania firmy, podejścia do klienta i relacji wewnątrz niej.

Wszystko to z perspektywy szefa biznesu, właściciela, który odpowiada za kierunek i rozwój multiagencji ubezpieczeniowej. Miejsca, w którym skupia się cały świat zawodowy, i miejsca, które stworzyłeś i budujesz osobiście.

Remanent

Ostatnio na jednym z forów branży ubezpieczeniowej zauważyliśmy bardzo ciekawy post. Pytanie mniej więcej brzmiało tak: na jakie produkty chcesz postawić w roku 2021, gdzie widzisz szansę rozwoju i możliwości, których do tej pory niewykorzystujesz?

Pojawiło się kilkadziesiąt odpowiedzi, ale spora część z nich brzmiała: chcę nauczyć się sprzedaży ubezpieczeń grupowych, stawiam na życie, rozwijam produkty i poznaję grupy otwarte. Co tak naprawdę oznaczają te zdania?

Właściciele multiagencji zrobili remanent w swoim życiu zawodowym. Zatrzymali się na moment i zapytali samych siebie: gdzie jestem dzisiaj i czego mi najbardziej brakuje? Jakie działania i produkty dałyby możliwość rozwoju i korekty biznesu? Gdzie chciałbym być za dwa lata w swoich doświadczeniach i gdzie będzie moja firma na lokalnym i konkurencyjnym rynku doradztwa?

Decyzja

Z pewnością jest w twoim biznesie wiele świetnych elementów. Stoją za tobą sukcesy, nagrody, zespół pracowników, klienci, wspaniałe relacje i w końcu przypis składki, który daje ci poczucie stabilności finansowej. Zauważasz spadek cen w komunikacji, które obniżają przychody, a wymagają takiej samej ilość pracy do wykonania. Zauważyłeś rynek i dochodzisz do wniosku, że samą komunikacją nie zbudujesz więcej. Na poziomie idei jesteś gotowy do zmian.

Podejmujesz, jeszcze w głowie, pierwszą decyzję: stawiam na ubezpieczenia na życie. Zrobiłeś więc pierwszy krok do wyjścia ze strefy komfortu.

Marta Piasecka, Waldemar Poberejko

Analiza portfela klientów

Drugim, realnym i praktycznym, celem, dzięki któremu twoja niewzruszona wiara otrzyma mocny podmuch wiatru, jest analiza portfela klientów. Praca potrzebna, lecz nie skomplikowana.

Sprawdź liczbę firm, które ubezpieczasz. Zobacz, czy zawierałeś tam ubezpieczenia grupowe? Co wiesz o posiadanych przez klientów ubezpieczeniach?

Popatrz na kontakty, którymi dysponujesz, które mógłbyś wykorzystać w rozmowach. Być może ubezpieczasz właścicieli firm lub główne księgowe, szefów kadr, a nie są oni twoimi klientami w ubezpieczeniach grupowych i życiu.

Zacznij zbierać informacje, zanim wykonasz działania sprzedażowe. One pomogą ci łatwiej otworzyć rozmowę. Tutaj może rozpocząć się twoja nauka, zdecydowanie mniej bolesna niż praca z „zimnymi” i obcymi kontaktami.

Podobny schemat zastosuj przy grupach otwartych. Sprawdź przedział wiekowy klientów. Kto z nich jest już na emeryturze, kto posiada ubezpieczenia kontynuowane z zakładów pracy, jaki masz potencjał w grupie 50 plus? Jakie zawody wykonują twoi klienci? Czy pracują za granicą? Czy posiadają ubezpieczenia grupowe? Jaki jest ich stan zdrowia? Jaki mają status rodzinny, czy mają dzieci? Wykorzystanie własnego podwórka to najprostszy sposób wdrożenia najpiękniejszych idei do świata czynu i pierwszego wysiłku.

Szukanie rozwiązań

Spróbujmy teraz zejść piętro niżej i wykonajmy kolejną czynność. Drobną. Praktyczną. Poszukajmy jej w narzędziach, które już masz lub którymi chciałbyś dysponować, wkraczając na płaszczyznę życia w multi.

Przeglądnij podpisane umowy, popatrz, z kim współpracujesz i do kogo masz największe zaufanie. Które towarzystwo ubezpieczeń (jedno lub kilka) najlepiej pokryje twoje potrzeby i da odpowiedź na twoją strukturę portfela klientów? Rozbij to jeszcze na kategorie ubezpieczeń na życie, grup otwartych i ubezpieczeń grupowych. Zdecydowanie inaczej będzie wyglądać w twojej firmie myślenie o nich, wybór ubezpieczyciela, a w końcu procesy sprzedaży.

Szczególnie profesjonalne wejście w pracę z ubezpieczeniami grupowymi wymagać może odmiennych i wyróżniających cię rozwiązań. Pomyśl o małych firmach, prywatnej opiece medycznej czy elastyczności w zawieraniu umów. Wiele zależy od twojego lokalnego rynku, konkurencji i otwartości klientów na nowe rozwiązania.

Przekonanie współpracowników

Ostatnim elementem, o którym chcemy wspomnieć, jest przelanie własnego przekonania do podjętej decyzji na zespół współpracowników. Zaszczepienie w nich pierwiastka rozwoju osobistego i chęci zrobienia więcej. Pokazania ścieżek i możliwości, dzięki którym mocniej zaangażują się w działania prosprzedażowe.

Będzie to wymagać zapewne wyjęcia pewnych postaw z przeszłości i wyjścia poza schemat dotychczasowych działań. Czasem zmiany myślenia i nawyków. Nauki budowania mocniejszych relacji z klientami i szerszego zrozumienia ich potrzeb. To wszystko są przecież niesamowite działania, które w dłuższej perspektywie pozwolą wzmocnić twoją markę. Będziesz niósł zdecydowanie wyższą jakość i zbudujesz nowy filar stabilności własnego biznesu. Twoja wiara w ludzi musi tu pozostać niezachwiana.

Wyżej i dalej

Czy coś cię ogranicza w działaniu? Nie. Jesteś tak samo dobry jak wszyscy, którzy zajmują się wyłącznie ubezpieczeniami na życie lub twoja konkurencja dwie przecznice obok.

Więcej! Masz nad nimi sporą przewagę, która umiejętnie wykorzystana i oszlifowana pozwoli sięgnąć wyżej. Zamień tylko perspektywę z krótkotrwałej na długoterminową. Popatrz dalej.

W projekcie „Życie w multi” będziemy cię do tego serdecznie zachęcać.

Marta Piasecka
Waldemar Poberejko
twórcy programu szkoleniowego
„Życie w multi”
Fb.com/zyciewmulti

18,330FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie