Blog - Strona 1156 z 1527 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1156

Ubezpieczeniowe błogosławieństwo i przekleństwo pandemii

0
Marcin Kowalik

Wszyscy jesteśmy już zmęczeni tą sytuacją. Większość z nas wyczekuje jakiegokolwiek powrotu do normalności. Czy on nastąpi? Czas pokaże.

Od marca 2020 r. pozyskiwanie i obsługa klientów ubezpieczeniowych nabrały nowego znaczenia dla wielu agentów. Ci, którzy gardzili nowoczesnymi kanałami kontaktu, musieli przeanalizować swoje podejście. Ci natomiast, którzy mieli wcześniej wprawę w pozyskiwaniu klientów przez internet i w zdalnej ich obsłudze, teraz tym bardziej docenili swoje wcześniej nabyte umiejętności.

Dziś chciałbym, abyśmy na chwilę się zatrzymali i zastanowili nad dwoma przeciwstawnymi skutkami, jakie pandemia przyniosła sprzedaży ubezpieczeń.

Zacznijmy od błogosławieństwa

Weźmy mój przykład z ostatniego miesiąca. Gdyby nie pandemia, nie zgłosiłby się do mnie pośrednik z Wielkiej Brytanii poszukujący leadów na ubezpieczenia na życie dla Polaków.

Gdyby nie pandemia, pewnie nie podjąłbym się tego zadania. Przecież w swojej społeczności (newsletter, podcast, grupa na Facebooku) mam głównie agentów i multiagentów z Polski. Znam pytania, jakie zadają polscy klienci ubezpieczeniowi w kontekście ubezpieczeń na życie.

Temat „Polak kupuje ubezpieczenie w UK” jest dla mnie dziewiczy. Ale spróbuję, zgodnie z zawsze stosowaną metodą:

  1. Poznaj pytania klientów
  2. Stwórz treści odpowiadające na te pytania
  3. Publikuj te treści
  4. Zbieraj leady dzięki treściom

W chwili, gdy pojawiło się to zlecenie na pozyskiwanie leadów na ubezpieczenia na życie dla Polaków w UK, realizowane z Polski… dotarło do mnie, jakie błogosławieństwo towarzyszy nam w pandemii. Każdy agent czy multiagent z dowolnego miasta może pozyskiwać, obsługiwać i rozliczać klientów z dowolnego… innego miasta.

Jak będąc agentem w Szczecinie, pozyskiwać klientów na ubezpieczenie na życie w Poznaniu? Tworzyć treści związane z ubezpieczeniami na życie… w Poznaniu. Tylko tyle i aż tyle. I publikować je na profilu na Facebooku, w odpowiednich grupach, na YouTube, swojej stronie www agenta ubezpieczeniowego.

A gdy już pozyskasz i obsłużysz swojego pierwszego klienta z tego „nowego” miasta, opisz historię, jak mu pomogłeś (bez podawania informacji, które umożliwią jego identyfikację), tytułując ją np. Jak pomogłem klientowi z Poznania ubezpieczyć się na życie. Wtedy inni potencjalni klienci z Poznania wezmą cię pod uwagę w przyszłości.

O uruchomieniu reklam na Facebooku czy Google Ads widocznych tylko w Poznaniu już nie wspominam, bo to dla moich stałych czytelników i studentów jest oczywistością. Wielu agentów, z którymi współpracuję już od kilku miesięcy, mówi, że sprawnie i z sukcesem obsługują klientów z najdalszych zakątków Polski. Oddalonych od agentów.

Ta narracja nie spodoba się pewnie regionalnym dyrektorom i menedżerom sprzedaży towarzystw ubezpieczeniowych, bo jest „w poprzek” podziałom i regionom wpływu. Myślę jednak, że zadowolony klient i odprowadzona składka są ważniejsze niż regionalizacja.

Teraz przekleństwo

Skoro ty ze Szczecina możesz obsługiwać klientów w Poznaniu, to niestety agent z Poznania też może obsługiwać klientów ze Szczecina. Jak się przed tym bronić? Nie mam prostej odpowiedzi. To, co mogę zasugerować:

  • zadbaj o relacje z klientem
  • zadbaj o komunikację nienastawioną na sprzedaż
  • zadbaj o edukację, dzielenie się wiedzą
  • staraj się być w kontakcie.

Może to pomoże nam przetrwać wszelkie lockdowny.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

Starter24: ABS najbardziej znany, ADAS mocno pożądany

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Najbardziej znanym systemem bezpieczeństwa w samochodzie jest ABS – zna go 58% polskich kierowców biorących udział w badaniu Starter24. Tylko co dziesiąty ma wiedzę na temat systemu eCall, który umożliwia ręczne lub automatyczne wezwanie pomocy.

Oprócz ABS do najbardziej znanych rozwiązań należą: kamera cofania (39% wskazań), tempomat (36%) oraz połączenie bluetooth z systemem audio. 12% badanych ma wiedzę na temat systemu eCall. Jeszcze mniej respondentów (8%) posiada taki system w samochodzie. Podobnie wygląda sytuacja z eCall, który obsługuje zgłaszanie awarii lub dowolnego zapytania przyciskiem wprost z samochodu (10%). W tej kwestii wyróżniają się młodzi kierowcy, osoby mające nowe auta oraz posiadający samochód w leasingu. Warto dodać, że system eCall jest od marca 2018 r. obowiązkowo montowany w każdym nowym aucie.

Współczesne samochody są coraz częściej wyposażone w tzw. zaawansowane systemy wsparcia kierowcy (ang. ADAS). Należą do nich m.in. system ostrzegania przed niebezpieczeństwem na drodze, rozpoznawania znaków drogowych czy automatycznego hamowania awaryjnego. Rozwiązania ADAS nie są powszechnie znane, jednak 67% badanych kierowców zna przynajmniej jeden z systemów wchodzących w jego skład. Najpopularniejszy jest system automatycznego hamowania awaryjnego (23% odpowiedzi).

– Po polskich drogach porusza się obecnie wiele starszych samochodów, które nie posiadają żadnych systemów wsparcia kierowcy. Nie dziwi więc fakt, że najbardziej znanym systemem bezpieczeństwa jest właśnie ABS – komentuje Mikołaj Siwecki, kierownik Sieci Starter24. – Warto zwrócić uwagę na niski poziom świadomości systemu eCall, który może uratować życie kierowcy i pasażerów. Niestety polskim kierowcom brakuje świadomości znaczenia eCall i w zakresie edukacji jest jeszcze wiele do zrobienia – dodaje.

Najbardziej pożądanym rozwiązaniem okazuje się kamera cofania (38%) oraz czujniki parkowania (33%). Zaraz po podstawowym wyposażeniu badani wybierają systemy ADAS. Najczęściej korzystaliby z systemu ostrzegania przed niebezpieczeństwem na drodze i automatycznego rozpoznawania znaków drogowych (odpowiednio 27% i 26%). Co czwarty ankietowany chciałby korzystać z systemu autonomicznej jazdy poziomu 3.

– Coraz więcej kierowców zwraca uwagę na zaawansowane systemy ADAS. Rośnie świadomość w zakresie nowych rozwiązań, a także – co ciekawe – zainteresowanie systemami autonomicznej jazdy– komentuje Rafał Staszkiewicz, Dyrektor Marketingu w Starter24. – Warto zwrócić uwagę, że w używanych samochodach możemy zamontować dodatkowy system ADAS. Od kilku lat promujemy rozwiązanie wykorzystujące kamerę montowaną na przedniej szybie. Pełni ona funkcję „stróża”, śledząc drogę i przekazując kierowcy ostrzeżenia w czasie 2–3 sekund przed zdarzeniem. Rozwiązania te nie zastępują działań kierowcy, takich jak hamowanie czy zmiana pasa ruchu, ale dają mu pożądany czas na reakcję – wyjaśnia.

O badaniu:

Badanie ilościowe zostało zrealizowane przez Mobile Institute na zlecenie Starter24 | a company of ARC Europe Group. W ramach badania zebrano opinie 1105 polskich internautów aktywnie korzystających z samochodu jako kierowcy. Wykorzystano responsywne ankiety CAWI (Computer-Assisted Web Interview). Badanie zostało przeprowadzone na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej i odpowiada strukturze polskich internautów w wieku 15 i więcej lat pod względem płci, wieku i wielkości miejsca zamieszkania. W analizie wzięto pod uwagę tylko kompletne ankiety.

(AM, źródło: Starter24)

Czwartkowe Forum SGH z udziałem prezesa UNIQA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 kwietnia o godz. 14.00 odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu Czwartkowe Forum SGH. W dyskusji udział wezmą Marcin Nedwidek, prezes UNIQA Polska (po decyzji KNF), oraz prof. Adam Śliwiński, kierownik Katedry Ryzyka i Ubezpieczeń SGH.

Na polskim rynku działa kilkadziesiąt spółek ubezpieczeniowych. W rzeczywistości należą do kilku dużych grup finansowych. Od kilku lat rynek ulega bowiem stopniowej koncentracji. Daje to szansę na rozwój branży, obniżanie kosztów i większe inwestycje w nowe technologie. Warto jednak zastanowić się, czy kompleksowe dostarczanie szerokiego wachlarza usług wyjdzie na dobre klientom.   

Podczas spotkania Marcin Nedwidek i prof. Adam Śliwiński postarają się odpowiedzieć na pytania, jak pandemia wpłynęła na sektor ubezpieczeń i warunki prowadzenia działalności oraz czy można ubezpieczyć się od pandemii. Podziela się też swoimi opiniami na temat tego, czy rynek CEE, w tym Polski, jest ważny dla globalnych graczy na rynku ubezpieczeń, jakie warunki rozwoju ma branża ubezpieczeniowa w Polsce, czy należy spodziewać się podwyżek cen ubezpieczeń oraz jak połączyć dwie kultury organizacyjne w warunkach pracy zdalnej.

Rozmowę poprowadzi Bartosz Majewski, dyrektor Centrum Przedsiębiorczości i Transferu Technologii SGH.

Spotkanie będzie transmitowane na kanale SGH w serwisie YouTube (link do spotkania). Widzowie będą mieli możliwość zadawania pytań.

(AM, źródło: SGH)

Webinar: Zmiany w systemie emerytalnym okiem ekspertów Skarbiec TFI

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

13 maja odbędzie spotkanie z ekspertami Skarbiec TFI, zatytułowane „Wpływ reformy OFE na polską giełdę i na nasze oszczędności”.

W spotkaniu online uczestniczyć będzie m.in. Grzegorz Zatryb, dyrektor Departamentu Zarządzania Funduszami Rynków Kapitałowych, który przedstawi swój pogląd na to, czy należy bać się obecnej reformy OFE. Z kolei Krzysztof Głombek, dyrektor ds. Komunikacji Inwestycyjnej, oraz Przemysław Jaworski, dyrektor Departamentu Produktów Emerytalnych, przedstawią korzyści z budowania własnych oszczędności przy wykorzystaniu IKE oraz IKZE.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.00

Rejestracja:
https://skarbiec.clickmeeting.com/wplyw-reformy-ofe…

(AM, źródło: Skarbiec TFI)

Oszczędności Polaków zbliżają się do 2 bln zł

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zgromadzonych przez Analizy Online wynika, że na koniec 2020 roku wartość oszczędności polskich gospodarstw domowych wynosiła prawie 1,8 biliona złotych. To o 14,5%, czyli 227 mld zł więcej niż w 2019 r.

Analitycy wskazują, że największy wpływ na rosnące oszczędności mają niezmiennie środki ulokowane w bankach na kontach i lokatach. W 2020 r. depozyty terminowe i bieżące trzymane w bankach i SKOK-ach przyrosły o 96 mld zł, przekraczając poziom 1 biliona złotych.

Dzięki dobrym wynikom z zarządzania wzrosły także aktywa zgromadzone w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych. Na koniec ub.r. wartość środków ulokowanych w UFK wynosiła prawie 49 mld zł. Z miesiąca na miesiąc rosła wartość aktywów zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych. W całym 2020 r. aktywa w nich zgromadzone wzrosły o 2,7 mld zł, do 2,8 mld zł na koniec grudnia. Spadek aktywów odnotowały natomiast OFE. Środki w nich ulokowane spadły o ponad 6 mld zł, do poziomu 148,6 mld zł.

(AM, źródło: Analizy Online)

UE zapali zielone światło dla fuzji Aon i Willis?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aon ma uzyskać warunkową zgodę Unii Europejskiej na zakup Willis Towers Watson za 30 miliardów dolarów – twierdzą źródła Reutersa.

Po ubiegłorocznym wstrzymaniu transakcji przez Komisję Europejską Aon zaoferował pójście na pewne ustępstwa w zakresie zbycia części aktywów. Po uzyskaniu informacji zwrotnej od konkurentów i klientów unijny organ antymonopolowy zwrócił się o pewne poprawki w ofercie brokera, ale zdaniem informatorów agencji jest mało prawdopodobne, aby chciał więcej ustępstw. Pakiet zobowiązań brokera obejmuje sprzedaż części aktywów Willis, w tym części reasekuracyjnej i niemieckiego biznesu świadczeń emerytalnych oraz działalności konsultingowej. Zawiera również sprzedaż działalności brokerskiej Willis we Francji, w tym francuskiej jednostki Gras Savoye, a także w Niemczech, Hiszpanii i Holandii.

(AM, źródło: Reuters)

UE: Cyfrowy paszport zdrowotny – nadzieje i obawy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Podczas gdy Europa chce szybkiego wdrożenia cyfrowych paszportów zdrowotnych, aby uratować przed skutkami pandemii sezon wakacyjny, mnożące się techniczne i polityczne przeszkody pokazują, jak wielkim wyzwaniem jest zbudowanie takiego systemu. Pracujący nad rozwiązaniami muszą zmagać się z rozmaitymi problemami, począwszy od praktycznych – takich jak pytanie, co przyjąć za dowód, że dana osoba jest wolna od wirusa – po filozoficzne, takie jak dyskusja nad dyskryminacją i prawem do prywatności.

Kraje południowe zależne od turystyki, takie jak Hiszpania, Grecja i Portugalia, domagają się szybkiego wprowadzenia obiecanego unijnego „cyfrowego zielonego paszportu”, bowiem ich gospodarki nie zniosą straty kolejnego sezonu letniego. Komisja Europejska planuje w najbliższym czasie zawrzeć kontrakt na centralny system weryfikacji cyfrowych paszportów, wykorzystujący kody QR skanowane przez aplikację w smartfonie. Będzie to wzorzec dla krajów członkowskich do opracowania własnych aplikacji. System ma zostać uruchomiony w czerwcu, po majowych testach.

Tymczasem kraje północne, w których turystyka nie jest najważniejszą gałęzią gospodarki, ostrzegają przed wprowadzaniem funkcjonującego rozwiązania tak szybko, zwłaszcza ze względu na konieczność współpracy aż 27 interesariuszy – członków bloku. Lista nierozwiązanych kwestii dotyczących planu wprowadzenia paszportu szczepionkowego jest długa. Wciąż nie ma konsensusu co do tego, czy test na obecność przeciwciał jest wystarczającym dowodem, że osoba, która przeszła Covid-19 jest uodporniona. Rozszerzenie programu na podróżnych z USA też stanowi wyzwanie.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen już zapowiedziała, że tego lata UE będzie otwarta dla zaszczepionych Amerykanów. Kraje członkowskie niepokoją się też bezpieczeństwem danych personalnych, chociaż KE obiecała, że certyfikaty online będą zawierały minimum informacji: nazwisko, datę urodzenia, informację zdrowotną, datę wystawienia i kod identyfikacyjny. Mimo to obawy przed cyfrowym śledzeniem są duże. Poza tym cyfrowe certyfikaty mogą stać się obiektem fałszerstwa, a przeszkolenie personelu do ich sprawdzania jest trudne w praktyce. Z drugiej strony, paszporty mają być prostsze od aplikacji do śledzenia kontaktów. Nie muszą się komunikować z innymi telefonami ani śledzić ruchów posiadacza.

(AC, źródło: Reuters)

Cyberataki i utrata danych budzą największe obawy menadżerów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W opinii członków władz firm (D&O) głównymi ryzykami biznesowymi są obecnie cyberataki i utrata danych. Pandemia Covid-19 i wymuszona zmiana modeli pracy tylko potęgują te obawy – wynika z globalnego badania przeprowadzonego przez Willis Towers Watson oraz Clyde & Co.

Badanie, którym objęto Wielką Brytanię, Europę, Azję i Pacyfik oraz USA, jest zestawieniem głównych ryzyk zidentyfikowanych przez kadry kierownicze z całego świata. W tym roku do pierwszej piątki należą: ataki cybernetyczne, wskazane przez 56% respondentów jako bardzo wysokie lub skrajnie wysokie ryzyko, utrata danych (49%), ryzyko regulacyjne (46%), ryzyko w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa (41%) oraz ryzyko roszczeń pracowniczych (38%).

Z badania wynika ponadto, iż zwiększona podatność na utratę danych wynika z faktu, że firmy z dnia na dzień przechodzą na nowe procedury i systemy w związku z pandemią Covid-19, a środowisko pracy zdalnej stanowi podatny grunt dla cyberprzestępców. Według respondentów ryzyko związane z regulacjami i sporami sądowymi nadal stanowi wyzwanie dla organizacji. Różnorodność w zarządach staje się w związku z tym normą w większości firm. Natomiast przewidywane obawy dotyczące niewypłacalności były znacznie niższe niż w ostatnim badaniu, pomimo spekulacji o potencjalnej fali niewypłacalności.

– Ukazująca się w tym roku ósma edycja raportu poświęconego ryzykom D&O po raz trzeci z kolei potwierdza, że sen z powiek zarządów i managerów spędzają ryzyka cybernetyczne oraz utrata danych. Tym bardziej że ostatni rok pracy zdalnej te ryzyka spotęgował. Cieszy rosnąca świadomość, nie tylko w aspekcie ryzyk D&O, ale również rosnącej popularności ubezpieczeń cyber. Co jednak może zaskakiwać, to brak w pierwszej piątce głównych ryzyk z obszaru D&O, w tym przede wszystkim ryzyka niewypłacalności. Dziwne o tyle, że polisach D&O to ryzyko jako wyłączenie w ostatnim roku pojawia się wielokrotnie częściej niż w okresie przed pandemią – komentuje Sylwia Kozłowska, dyrektor departamentu OC w Willis Towers Watson.

James Cooper, prezes Global Insurance Practice Group i szef zespołu ds. instytucji finansowych i badania D&O Clyde & Co dodaje: – To ważne badanie podkreśla zmieniające się środowisko ryzyka, przed którym stoją dziś największe firmy. Szczególną uwagę zwracają w tym kontekście utrzymujące się obawy związane z atakami cybernetycznymi i utratą danych, a także wpływ zmian regulacyjnych na działalność biznesową.

(AM, źródło: Willis)

Rzecznik Finansowy wspiera walkę poszkodowanych przed Sądem Najwyższym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Finansowy przedstawił istotny pogląd w postępowaniu kasacyjnym przed Sądem Najwyższym. Sprawa dotyczy wysokości renty socjalnej dla poszkodowanej w wypadku, która wymaga całodobowej opieki.

– Monitorujemy tę sprawę nie tylko ze względu na sytuację, w jakiej znajduje się poszkodowana i jej rodzina. Zdecydowałem o przedstawieniu istotnego poglądu, gdyż rozstrzygnięcie Sąd Najwyższego może mieć szerszy wymiar. Tego rodzaju sa rozpatrywane niejednolicie przez sądy różnych instancji. Stanowisko Sądu Najwyższego może być krokiem w kształtowaniu się linii orzeczniczej korzystnej dla osób ciężko poszkodowanych w wypadkach – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Spór dotyczy uprawnień dziewczynki poszkodowanej w wypadku w lutym 2011 r. Obecnie jest ona niezdolna do samodzielnej egzystencji, do wykonywania podstawowych czynności życiowych i wymaga całodobowej opieki.

Pełnomocnik poszkodowanej dziewczynki domaga się szerszego zakresu zwrotu kosztów opieki oraz kwestionuje zaliczenie renty socjalnej na poczet renty na zwiększone potrzeby. Roszczenia te są wspierane argumentacją prawną RzF w trzech kluczowych kwestiach.

Trzy problemy do rozwiązania

SN rozstrzygnie zwłaszcza, czy opieka i pomoc całodobowa, której koszty kompensowane są w ramach renty z tytułu zwiększonych potrzeb, może obejmować jedynie zakres fizycznie wykonanych czynności przy poszkodowanym. Czy też może powinna obejmować dodatkowo czas pieczy, doglądania, gotowości i czuwania przy poszkodowanym do czasu pojawienia się konieczności wykonania konkretnej czynności fizycznej, w szczególności w porze spoczynku i nocnej. W konsekwencji czy przy wyliczeniu kosztów całodobowej opieki i pomocy osób trzecich winny być uwzględnione 24 godziny, czy też wymiar niższy.

Zdaniem Rzecznika renta z tytułu zwiększonych potrzeb powinna obejmować szerszy zakres wykonanych czynności, tj. również czas pieczy, doglądania, gotowości i czuwania przy poszkodowanym do czasu pojawienia się konieczności wykonania konkretnej czynności fizycznej, w tym także w porze spoczynku i nocnej.

Kto ustala zakres czasowy opieki?

Z tą kwestią związane jest pytanie, w jakim zakresie przesłanką dla ustalenia wymiaru czasowego opieki jako zwiększonej potrzeby w świetle art. 444 § 2 k.c. są kategorie medyczne, tzn. rozmiar uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia i powiązana z tym potrzeba opieki w określonym wymiarze, jak w tym przypadku całodobowa dla podtrzymania funkcji życiowych. Kluczowe jest rozstrzygnięcie, czy są to wiadomości specjalne, w zakresie których sąd nie powinien dokonywać ustaleń – wbrew opinii biegłego – w oparciu o własne przekonanie.

Zdaniem RzF w takiej sytuacji sąd nie powinien tego robić. W istotnym poglądzie argumentuje, że przypadku gdy sąd samodzielnie wypowie się w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych, z pominięciem dowodu z opinii biegłego, może dojść do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c.

Czy można pomniejszać rentę z tytułu zwiększonych potrzeb?

Trzeci kwestią jest, czy renta z tytułu zwiększonych potrzeb przysługująca osobie poszkodowanej zgodnie z art. 444 § 2 k.c. podlega pomniejszeniu o wysokość otrzymywanej przez osobę poszkodowaną renty socjalnej.

Zdaniem Rzecznika Finansowego jest to niedopuszczalne. W jego ocenie brak jest tożsamości zarówno celu, jak i funkcji renty socjalnej (uregulowanej w ustawie o rencie socjalnej) i renty z tytułu zwiększonych potrzeb (uregulowanej w art. 444 § 2 k.c).

Głębokie zaangażowanie RzF

Rodzina ofiary wypadku jest wspierana przez Rzecznika od pewnego czasu. Pomoc RzF ma postać istotnych poglądów, jakie urząd przedstawia na etapie sporu sądowego. Kilka miesięcy temu jeden z nich pojawił się w postępowaniu kasacyjnym, w którym o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia dobra osobistego w postaci więzi emocjonalnej łączącej osoby bliskie walczy matka dziewczynki. Ubezpieczyciel uważa, że nie ma ona prawa do tego typu roszczeń. Rzecznik jest przeciwnego zdania.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Rzecznik Finansowy)

Ryzyko PRO – program prewencyjny PZU zwiększający bezpieczeństwo w przemyśle

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ryzyko PRO – taką nazwę nosi kompleksowy system zapobiegania szkodom majątkowym dla przedsiębiorców ubezpieczających swój biznes w PZU, rozwijany obecnie przez największego polskiego ubezpieczyciela. W zakończonej niedawno fazie pilotażowej skorzystało z niego ponad 30 dużych firm.

Program Ryzyko PRO jest skierowany do branż, w których z uwagi na skalę działalności i specjalistyczne procesy produkcyjne istnieje wysokie ryzyko wystąpienia szkody. Rozwiązanie, wykorzystujące internet rzeczy i technologie oparte na koncepcji Przemysł 4.0, monitoruje poziom bezpieczeństwa w obszarach działania przedsiębiorstwa kluczowych z perspektywy ryzyka, takich jak produkcja, logistyka oraz park maszynowy. Program wspiera także klientów w działaniach edukacyjnych budujących świadomość personelu oraz klientów, co ma istotne znaczenie dla minimalizacji ryzyka zaistnienia szkody.

– Aktywnie wspieramy polskich przedsiębiorców. W strategii PZU na lata 2021–2024 przykładamy dużą wagę do rozwoju relacji z klientami korporacyjnymi, oferując im cały ekosystem produktów i usług. Mam na myśli zarówno atrakcyjne produkty ubezpieczeniowe, jak i dzielenie się know-how naszych ekspertów w zakresie zapobiegania szkodom i budowania  kultury bezpieczeństwa w przemyśle – mówi Jakub Sajkowski, dyrektor zarządzający ds. klientów korporacyjnych PZU.

Dla klientów z aktywną ochroną ubezpieczeniową w PZU program jest bezpłatny. Inżynierowie ryzyka analizują poziom bezpieczeństwa w newralgicznych dla działania przedsiębiorstwa miejscach. Na tej podstawie  opracowują listę miejsc krytycznych na terenie zakładu, które są cyklicznie sprawdzane przez pracowników zakładu. Niektóre parametry monitorowane są zdalnie. Wyniki kontroli trafiają do centrum monitorowania PZU LAB, gdzie są następnie analizowane. W przypadku zidentyfikowania zagrożenia klient otrzymuje zalecenie i rekomendacje mające zapobiec powstaniu szkody.

– Poprawa bezpieczeństwa i minimalizowanie ryzyka w zakładach przemysłowych wymaga wykorzystania zaawansowanych narzędzi i zasobów,  jakimi  dysponuje właśnie PZU. Dzięki systemowi Ryzyko PRO przedsiębiorca zyskuje dostęp do informacji i rozwiązań, które pozwalają mu dbać o bezpieczny rozwój przedsiębiorstwa – dodaje Jakub Sajkowski.

Program przeszedł już fazę pilotażową w ponad 30 zakładach. U objętych nim klientów, w tym czasie nie wydarzyły się żadne znaczące szkody. Ryzyko PRO realizowany przez PZU SA przy współpracy z PZU LAB jest częścią wsparcia dla klientów korporacyjnych stanowiącego istotny element w Strategii Grupy na lata 2021–2024.

Więcej szczegółów na temat programu Ryzyko PRO w najnowszym odcinku  podcastu „Rozmowy bez asekuracji”:


oraz w wywiadzie  z Jakubem Sajkowskim opublikowanym w Gazecie Ubezpieczeniowej nr 17/2021 z datą wydawniczą 26 kwietnia (Jakub Sajkowski „PZU: Mniej szkód w dużych przedsiębiorstwach dzięki programowi Ryzyko PRO”, str. 5).

(AM, źródło: PZU)

18,438FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie