Blog - Strona 1175 z 1538 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1175

Uczestnicy PPK dużo zyskali, pozostając w systemie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na koniec marca wartość aktywów zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych przekroczyła 3,9 mld zł. Wszystkie fundusze PPK wypracowały w marcu zysk. Przeciętny uczestnik systemu od 2019 roku zarobił od 89% do 106% – podały Analizy Online, powołując się na dane Polskiego Funduszu Rozwoju.

3,9 mld zł aktywów PPK na koniec I kwartału oznacza, że w ciągu miesiąca ich wartość urosła o 17%, głównie dzięki wniesieniu 216 mln zł rocznej dopłaty z Funduszu Pracy. Analitycy szacują łączne saldo wpłat i wypłat na niecałe 0,5 mld zł, natomiast ogólny wynik z zarządzania na około 80 mln zł.

Liderem w tej kategorii jest PKO TFI, które zgromadziło w PPK 1325,5 mln zł aktywów (34% rynku). Drugie miejsce zajmuje TFI PZU z aktywami na poziomie 569,9 mln zł (14,5% rynku), natomiast na najniższym stopniu podium uplasowało się Nationale-Nederlanden PTE z wynikiem wynoszącym 537,5 mln zł (13,6%).

Marzec był najlepszym miesiącem dla funduszy zdefiniowanej daty PPK w I kwartale – wszystkie wypracowały zysk, dzięki czemu niemal wszystkie skończyły I kwartał z dodatnim wynikiem.

Z obliczeń analityków wynika ponadto, że uczestnik systemu zarabiający średnią krajową od końca 2019 r. do końca marca 2021 r. przeznaczył na PPK 1964 zł (1742 zł wpłat własnych przy 2% składki oraz 222 zł od wpłat pracodawcy). Na koniec I kwartału 2021 r. na jego koncie było w zależności od grupy funduszy od 3712 zł do 4048 zł, czyli od 1748 zł do 2084 zł więcej niż wyniósł wkład pracownika. To oznacza od 89% do 106% zysku.

Analitycy wskazują, że według danych PFR z 9 kwietnia w PPK uczestniczy ponad 2 mln zatrudnionych. Fundusz liczy, że na koniec 2025 r. w programie uczestniczyć będzie 4,5–6 mln pracowników, czyli 40–50% uprawnionych, a w długim terminie liczba ta wyniesie 6–8 mln.

(AM, źródło: Analizy Online)

Dynamiczny rozwój AXA Partners w Polsce i regionie CEE

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

AXA Partners jest marką silnie zakorzenioną na polskim rynku, na którym istnieje już od ponad 25 lat. Jesteśmy niezależną spółką, od wielu lat funkcjonującą odrębnie od pozostałych spółek grupy AXA, których większość została sprzedana grupie finansowej UNIQA.

Korzystając z okazji, chcemy jeszcze raz przypomnieć i podkreślić, że nie jesteśmy częścią transakcji połączenia wybranych spółek z grupy AXA z UNIQA.

AXA Ubezpieczenia TUiR, AXA Życie, AXA TFI, AXA PTE i AXA Polska są naszymi wieloletnimi partnerami, z którymi łączą nas bardzo dobre relacje biznesowe, dlatego będziemy kontynuować tę współpracę, dostarczając nasze produkty zarówno w obszarze assistance, jak i credit lifestyle protection, wspierając tym samym rozwój nowej grupy UNIQA w Polsce i całym regionie CEE.

Fuzja wybranych spółek grupy AXA z UNIQA nie ma i nie będzie mieć żadnego negatywnego wpływu na pozostałych partnerów biznesowych AXA Partners i naszych wspólnych klientów. Nasza sytuacja na polskim i innych rynkach regionu Europy Środkowo-Wschodniej (CEE) w żadnym stopniu nie jest zagrożona. Wręcz przeciwnie, w związku z dynamicznym rozwojem w zakresie dystrybucji ubezpieczeń typu assistance oraz credit lifestyle protection stale zwiększamy nasz biznes, pozyskując nowych partnerów biznesowych. Tym samym zapewniamy, że nadal będziemy aktywnie działać na rynku CEE pod marką AXA.

Chcemy również zwrócić państwa uwagę na fakt, że w ramach struktury AXA Partners w regionie CEE funkcjonują następujące spółki: Inter Partner Assistance SA Oddział w Polsce, Inter Partner Assistance Polska SA oraz Oddziały AXA France VIE i AXA France IARD.

O naszej aktualnej sytuacji i planach na najbliższą przyszłość opowiedzą przedstawiciele AXA Partners CEE.


Czym zajmuje się AXA Partners i jakie macie plany na najbliższe lata?

Zakres działań biznesowych jest bardzo szeroki. Jako lider sprzedaży w obszarze dodatkowych ubezpieczeń turystycznych będziemy dalej dynamicznie rozwijać dystrybucję tych produktów, zarówno we współpracy z dotychczasowymi partnerami – liderami rynku sprzedaży wycieczek czy biletów lotniczych, jak i poprzez dedykowaną stronę internetową axa-assistance.pl.

Nasze siły kierujemy także ku ubezpieczeniom medycznym dla wszystkich przyjezdnych spoza strefy Schengen, podejmujących pracę w Polsce oraz całej Unii Europejskiej. Doświadczenie w zakresie programów zdrowotnych oraz ogólnopolska sieć placówek medycznych umożliwiają nam skuteczną obsługę klientów nawet w czasie obecnej pandemii.

Od wielu lat znaczący udział w naszej ofercie mają produkty typu przedłużona gwarancja, ochrona telefonu lub innych urządzeń mobilnych i to nie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości. W ramach dalszych planów rozwojowych będziemy mocno rozbudowywać, wraz z partnerami, sieć sprzedaży tego typu ochrony.

Z nowości, przed nami wyzwania związane z bezpieczeństwem w sieci i rozwój oferty w tym zakresie dla klientów indywidualnych, jak i małych czy średnich przedsiębiorców. Przy okazji nie zapominamy oczywiście o rozwiązaniach z zakresu assistance domowego czy samochodowego.

W ramach linii biznesowej credit lifestyle protection będziemy nadal oferować naszym partnerom oraz ich klientom ochronę w zakresie m.in. zabezpieczenia spłaty kredytu lub innych zobowiązań, a także straty finansowej związanej z kradzieżą lub szkodą całkowitą pojazdu (GAP). Dzięki posiadanej licencji na produkty związane z ochroną życia w dalszym ciągu dostarczać będziemy ubezpieczenia gwarantujące pomoc w razie nieszczęśliwego wypadku lub śmierci.

Równocześnie stale udoskonalamy obecne ubezpieczenia i ich zakres ochrony oraz rozwijamy portfolio produktowe o nowe świadczenia assistance, jak np. telekonsultacje medyczne czy krajowa druga opinia medyczna. Jednym słowem nie stoimy w miejscu, wręcz przeciwnie – podążamy za najnowocześniejszymi trendami i potrzebami rynku. Nie są to puste słowa, ponieważ od wielu lat współpracujemy z liderami wielu branż, tj.: bankowości, sieci sklepów detalicznych, internetowych biur podróży, firm pożyczkowych oraz operatorów telekomunikacyjnych. Bardzo sobie cenimy dotychczasową współpracę z naszymi partnerami biznesowymi.

Od 2019 r. aktywnie działamy na bardzo kreatywnym rynku startupowym, wspierając kapitałem, wiedzą i doświadczeniem wiele małych obiecujących firm w ramach programu akceleracyjnego AccelUp, zarządzanego przez firmę Accelpoint. W tej części naszego biznesu konsekwentnie stawiamy na rozwój platform cyfrowych o charakterze sprzedażowym B2B2C oraz B2C.

Łukasz Hajkowski

2020 r. przyniósł nam niespodziewane wyzwania związane z pandemią. Korzystając z okazji, chciałbym podkreślić, że dzięki naszym partnerom i pracownikom oraz ich pełnej mobilizacji i determinacji udało nam się osiągnąć zamierzone cele biznesowe oraz znacząco zwiększyć biznes, mimo niesprzyjającej sytuacji pandemicznej.

Jeśli chodzi o plany na najbliższe lata, to są one dwutorowe. Z jednej strony pozostajemy aktywni na rynku środkowoeuropejskim jako grupa AXA Partners i odpowiadać będziemy za obsługę globalnych partnerów biznesowych całej grupy AXA. Z drugiej zaś strony planujemy dalszy dynamiczny rozwój biznesu lokalnego. Nie mamy czasu na stanie w miejscu, bacznie obserwujemy panujące trendy i zapotrzebowania rynku oraz robimy wszystko, aby im sprostać, a często nawet wyprzedzić oczekiwania.

Korzystając z okazji, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim partnerom biznesowym za wspólne, partnerskie prowadzenie biznesu. Ostatni rok udowodnił, że mimo trudności, których doświadczyliśmy, byliśmy w stanie razem wypracować nowe, potrzebne naszym klientom rozwiązania, które przełożyły się na dalszy rozwój biznesu w regionie CEE. Jesteśmy dla was nadal pod logo AXA.

Łukasz Hajkowski
dyrektor sprzedaży w Polsce, członek zarządu AXA Partners CEE


Czy fuzja AXA z UNIQA jest dla AXA Partners szansą czy zagrożeniem?

Jan Cupa

Fuzja wybranych spółek grupy AXA z UNIQA na pewno nie jest dla nas zagrożeniem. Przez wiele lat byliśmy i nadal jesteśmy niezależnymi podmiotami z odrębnymi strukturami. Mamy stabilną pozycję na rynku oraz wieloletnich partnerów, którzy polegają na naszej wiedzy i doświadczeniu.

W fuzji dostrzegamy wiele szans i nowych możliwości. Ponadto wraz z AXA XL, będącą liderem w zakresie ubezpieczeń własnościowych i nieszczęśliwych wypadków (Property & Casualty), zostaniemy jedynymi spółkami z grupy AXA na polskim rynku, co zwiększy świadomość naszej marki oraz naszą rozpoznawalność.

Jan Cupa
CEO AXA Partners CEE

Poszerzamy SPECTRUM rozwiązań dla agenta

0
Artur Zajdel

Działając od 15 lat na rynku ubezpieczeń, doświadczyliśmy wielu zmian związanych zarówno z samoregulacją branży, jak i zewnętrznymi czynnikami, które kształtowały potrzeby naszych agentów. Aby zapewnić im komfortową oraz wydajną pracę, oferujemy autorski system opracowany i stale rozwijany przez zespół ekspertów SPECTRUM.

W epoce technologii cyfrowej coraz częściej sięgamy po rozwiązania umożliwiające działanie online, jednak innowacyjność narzędzi nie zawsze wiąże się z ich intuicyjną obsługą. Liczba użytecznych aplikacji może przytłoczyć, dlatego w SPECTRUM od początku stawiamy na wszechstronny i zarazem przejrzysty system skrojony na miarę oczekiwań naszego agenta.

Innowacyjne środowisko pracy

SADUS 5.0 to zespół zintegrowanych ze sobą narzędzi. Za pomocą jednego kliknięcia agent zyskuje dostęp do panelu umożliwiającego kompleksową obsługę klienta i doskonałą organizację własnych działań.

Cyfrowe środowisko pracy dostępne z poziomu przeglądarki obejmuje m.in. bazę wiedzy, kalendarz, portfel klientów, zautomatyzowany system rozliczeń, a także inteligentny i wygodny w obsłudze CRM, który ułatwia zarządzanie kontaktami.

Dziś zmiana goni zmianę – świat pędzi, nie oglądając się za siebie. Aby przetrwać, trzeba szybko adaptować się do nowych warunków. Brak elastyczności często oznacza zastój, który obniża szanse na powodzenie. Dlatego trzymamy rękę na pulsie i każdego dnia troszczymy się o nieustanną ewolucję udogodnień dla agentów.

Cyfrowe środowisko pracy w SPECTRUM stale się rozwija w odpowiedzi na potrzeby użytkowników. Już pierwsza wersja SADUS zawierała zaimplementowane narzędzia, które umożliwiały nie tylko wyliczenie składki czy porównanie ofert, ale również wystawienie polisy.

Każdy upgrade systemu wiązał się z kolejną innowacją – tak też wersja 4.0 zyskała wsparcie ze strony aplikacji SADUS mobile. Dostępne w sklepie Google Play oprogramowanie skanuje kody AZTEC umieszczone na rejestracji i w dokumentach pojazdu. W ten sposób agent nie musi manualnie wprowadzać danych do systemu, co znacznie przyspiesza kalkulację oraz wystawienie polisy. Od momentu zeskanowania kodu do wyliczenia składki upływa niespełna minuta.

Ponadto aplikacja umożliwia sprawne przesyłanie zdjęć dokumentów do systemów SPECTRUM i współpracujących ubezpieczycieli – proces ten jest jeszcze prostszy, jeżeli dokument zawiera kod kreskowy lub QR.

SADUS mobile pozwala także na szybkie sprawdzenie ubezpieczenia OC na dowolny pojazd. To jednak nie koniec nowatorskich rozwiązań.

Wszystkie drogi prowadzą do… agenta

Chłodne kalkulacje porównywarek spełniają oczekiwania niektórych klientów, lecz w sprzedaży produktów ubezpieczeniowych kluczową rolę wciąż odgrywa proaktywny pierwiastek ludzki.

Nawet najdoskonalsze technologie nie są w stanie zastąpić inicjatywy agenta. Jego wiedza i doświadczenie okazują się bezcenne zwłaszcza podczas obsługi klienta ze złożonym problemem wymagającym profesjonalnej porady.

Tradycyjny model samoobsługowej sprzedaży polis wyklucza udział agenta lub ogranicza jego rolę do minimum. Możliwość zakupu ubezpieczenia z poziomu infolinii bądź strony internetowej stanowi alternatywę dla kontaktu z pośrednikiem, która jest atrakcyjna dla części klientów, zwłaszcza w czasie pandemii.

Troszcząc się o podtrzymanie relacji agent – klient, w ramach SADUS 5.0 wprowadziliśmy innowacyjną platformę SPECTRUM ubezpieczenia online.

Kalkulator umożliwia klientowi samodzielne wyliczenie składki i zawarcie polisy komunikacyjnej, zaś system wiąże ją z portfelem agenta za sprawą linku, numeru identyfikacyjnego lub kodu QR.

Widoczny na ekranie kontakt do pośrednika zachęca do zasięgnięcia porady, a w razie jakichkolwiek problemów agent może przejąć i dalej poprowadzić kalkulację z poziomu interfejsu SADUS 5.0.

Agent z perspektywą na SPECTRUM możliwości

Kompleksowy, intuicyjny w obsłudze system usprawnia codzienną pracę agenta, gwarantując mu więcej czasu na to, co najważniejsze – czyli budowanie relacji z klientami, a także samodoskonalenie zawodowe. Dzięki stale rozwijanym kompetencjom nasi współpracownicy oferują coraz szerszy zakres produktów ubezpieczeniowych.

Klientom zainteresowanym samodzielnym zakupem polisy komunikacyjnej udostępniają powiązany z portfelem system samoobsługowy, w każdej chwili służąc pomocą i mając na wyciągnięcie ręki jeszcze bardziej zaawansowane narzędzia.

Zapewniamy naszym agentom całe SPECTRUM innowacyjnych rozwiązań, z których korzystają zarówno oni sami, jak i klienci.

Artur Zajdel
prezes zarządu multiagencji Dom Ubezpieczeniowy Spectrum

KNF karze za brak ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

16 kwietnia na swoim posiedzeniu Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie wydała decyzję nakładającą na pośrednika kredytowego karę pieniężną w wysokości 2800 zł.

Przyczyną nałożenia sankcji był brak zawarcia kolejnej umowy ubezpieczenia OC za szkody wyrządzone w związku z wykonywaną działalnością w zakresie pośrednictwa kredytu hipotecznego lub umowy gwarancji bankowej albo ubezpieczeniowej, na wypadek odpowiedzialności wynikłej z niedochowania należytej staranności w związku z wykonywaniem tej działalności.

Niedopełnienie tego obowiązku stanowi naruszenie art. 55 ust. 1 ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami.

(AM, źródło: KNF)

Sergio P. Ermotti na czele Swiss Re

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Akcjonariusze Swiss Re zatwierdzili wszystkie propozycje przedstawione przez zarząd na dorocznym walnym zgromadzeniu, które odbyło się 16 kwietnia w Zurychu. Jedną z decyzji był wybór Sergio P. Ermottiego na nowego prezesa. Zdecydowano również o przyznaniu tytułu honorowego prezesa Walterowi B. Kielholzowi w uznaniu dla jego zasług. To dopiero trzeci raz, gdy reasekurator przyznaje ten tytuł w swojej ponad 150-letniej historii.

Zgodnie z propozycją zarządu akcjonariusze zatwierdzili wybór Sergio P. Ermottiego na nowego prezesa na roczną kadencję, po decyzji Waltera B. Kielholza o rezygnacji z reelekcji i przejście na emeryturę po 12 latach na tym stanowisku.

– W imieniu naszych akcjonariuszy, członków zarządu i naszych pracowników, chciałbym wyrazić szczerą wdzięczność Walterowi Kielholzowi za jego usługi i osiągnięcia jako prezesa zarządu Swiss Re za ostatnich 12 lat – powiedział wiceprezes Renato Fassbind. – Od dziesięcioleci jest on integralną częścią naszej firmy i odegrał kluczową rolę w kształtowaniu rozwoju nie tylko Swiss Re, ale całego szwajcarskiego centrum finansowego. Życzę mu wszystkiego najlepszego z okazji zasłużonej emerytury i gratuluję nominacji na honorowego prezesa Swiss Re. Chciałbym również pogratulować Sergio Ermottiemu wyboru na nowego prezesa i nie mogę się doczekać dalszej owocnej współpracy – dodał.

Jestem zaszczycony, że mogę zastąpić Waltera Kielholza w roli prezesa zarządu i chcę podziękować akcjonariuszom za zaufanie, jakim mnie obdarzyli – powiedział Sergio P. Ermotti. – Z niecierpliwością czekam na dalszą ścisłą współpracę z zarządem i zespołem zarządzającym w celu dalszego rozwoju naszej firmy, wykorzystując naszą sprawdzoną wiedzę na temat ryzyka i partnerstwa w celu wprowadzania innowacji i poprawy odporności społecznej w tym ciągle i szybko zmieniającym się krajobrazie.

(AM, źródło: Swiss Re)

Brytyjscy kierowcy płacą mniej za ubezpieczenie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W pierwszym kwartale tego roku koszt kompleksowego ubezpieczenia samochodu w Wielkiej Brytanii spadł do najniższego poziomu od 2015 r. Stało się tak za sprawą wprowadzanych przez władze ograniczeń związanych z pandemią, które utrzymywały kierowców z dala od dróg. Obecnie brytyjscy kierowcy płacą średnio 538 funtów za kompleksowe ubezpieczenie samochodu – wynika z cytowanego przez Reuters najnowszego indeksu porównywarki Confused.com, opracowanego we współpracy z Willis Towers Watson.

– Spadek liczby kierowców na drogach doprowadził do mniejszej liczby roszczeń, co pozwoliło kupującym poczynić jedne z największych oszczędności na ubezpieczeniu samochodu od prawie sześciu lat – mówi dyrektor generalna Confused.com Louise O’Shea.

Agencja przypomina, że dzięki spadkowi liczby szkód w 2020 r. brytyjscy ubezpieczyciele komunikacyjni Admiral Group i Direct Line poprawili swoje osiągnięcia finansowe.

Według badania, w którym przyjęto zaktualizowaną metodologię obliczeń, składki w pierwszych trzech miesiącach 2021 r. spadły o 7% w porównaniu z poprzednim kwartałem.

– Skala spadku składek obserwowana w ostatnim kwartale odzwierciedla realia szczególnie lepszych doświadczeń w zakresie szkód po kolejnych ograniczeniach związanych z Covid-19 – mówi Graham Wright, brytyjski kierownik wyceny linii osobistych P&C WTW.

Ankieta wykazała, że na spadku cen najbardziej skorzystali kierowcy z grupy wiekowej 71+. W porównaniu z IV kwartałem 2020 r. płacą oni o 9% mniej, tj. 410 funtów (mężczyźni) i 346 funtów (kobiety).

(AM, źródło: Reuters)

Sprzedaż polis przez banki przynosi coraz mniej składek

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rok 2020 nie zatrzymał spadku wartości przychodów z dystrybucji produktów ochronnych w kanale bankowym. Na obniżkę przychodów solidarnie zapracowały oba sektory działalności: życiowy i majątkowy.

Według danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń, na dzień 31 grudnia 2020 roku przypis składki w kanale bankowym uplasował się na poziomie 5,56 miliarda złotych. Był to rezultat o 19% niższy od uzyskanego w poprzednim roku (6,87 mld zł) i sporo niższy niż w poprzednich latach. Z raportów upublicznionych przez Izbę wynika bowiem, że w 2018 r. kanał bankowy legitymował się wynikiem na poziomie 7,61 mld zł, w 2017 r. ten sam wynik wyniósł 10,15 mld zł, a na koniec grudnia 2016 r. przypis uplasował się na poziomie 9,81 mld zł.

Sektor życiowy

Polisy ochronne już tylko o krok za inwestycyjnymi

Raport PIU pokazał, że w 2020 r. bancassurance życiowe wypracowało 3679 mln zł składek brutto – o 23% mniej niż w na koniec 2019 r. (4783 mln zł). Podobnie jak w przypadku całego sektora, tak i tutaj było to najsłabsze osiągnięcie na przestrzeni ostatnich lat. Składka wypracowana przez kanał bankowy w 2018 r. uplasowała się bowiem na poziomie 5660 mln zł, w 2017 r. sięgnęła 8516 mln zł, a na koniec 2016 r. wyniosła 8122 mln zł. Udział bancassurance życiowego w wyniku całego działu I uplasował się na poziomie 17,7% (-4,8 p.p. r/r). W latach 2018-17 było to odpowiednio 26,1 i 34,7%. Składki zebrane z umów indywidualnych stanowiły 83% przychodów z tego kanału.

51% przypisu w bancassurance życiowym pochodziło z produktów inwestycyjnych, 42% z ubezpieczeń ochronnych powiązanych z produktem bankowym, a 7% – z niepowiązanych. Rok wcześniej było to odpowiednio 54, 41 i 5%. Według raportu PIU aż 1819 mln zł wpływów z bancassurance życiowego pochodziło ze sprzedaży ubezpieczeń ochronnych – o 17% mniej niż przed rokiem (2184 mln zł). Z kolei przypis składki z polis inwestycyjnych spadł z 2599 mln zł na koniec 2018 r. do 1860 mln zł rok później (-28% r/r).

Rośnie sprzedaż w inwestycyjnych polisach z grupy 1

1447 mln zł zebranych z ubezpieczeń inwestycyjnych wypracowały umowy ze składką jednorazową – o 31% mniej niż rok wcześniej, tj. 2100 mln zł. Z tej kwoty za 1358 mln zł odpowiadały polisy z gr. 3, czyli ubezpieczenia z UFK (2019 mln zł rok wcześniej, -33% r/r). Pozostałe 89 mln zł przypisu wygenerowały umowy inwestycyjne z gr. 1. To o 9% więcej niż w roku poprzednim, kiedy to sprzedaż w tej gałęzi wyniosła 81 mln zł.

Z kolei ubezpieczenia ze składką regularną wygenerowały przypis na poziomie 413 mln zł, o 17% niższy od ubiegłorocznego (499 mln zł). W tym segmencie 383 mln zł wypracowały polisy z UFK. Rok wcześniej było to 473 mln zł, co oznacza spadek o 19% r/r. Za pozostałe 30 mln zł odpowiadały polisy na życie, które w porównaniu do rezultatu z 2019 r. wynoszącego 26 mln zł, osiągnęły wzrost na poziomie 16%. Za 81% przypisu polis inwestycyjnych z gr. 1 odpowiadały umowy grupowe, natomiast w polisach z UFK 89% umów miało formę indywidualną.

Poprawa wyniku umów ze składką regularną

Z kolei w ubezpieczeniach ochronnych powiązanych z produktem bankowym 964 mln zł wypracowały umowy ze składką jednorazową. Przed rokiem przypis w tym segmencie wyniósł 1365 mln zł, co oznacza spadek o 19% r/r. Ubezpieczenia ze składką regularną odpowiadały natomiast za 597 mln zł przypisu, co było rezultatem o 4% lepszym niż w 2019 r. (574 mln zł).

W polisach ochronnych niepowiązanych z produktem bankowym większość wpływów pochodziło z umów ze składką regularną – 241 mln zł vs. 218 mln zł na koniec 2019 r. (+10% r/r). Ubezpieczenia ze składką jednorazową wypracowały zaś 17 mln zł przypisu, wobec 27 mln zł w poprzednim roku, co było wynikiem o 37% słabszym. Większość umów w życiowych produktach ochronnych okołoproduktowych i niepowiązanych z produktem bankowym stanowiły polisy indywidualne – odpowiednio 84 i 74%.

Coraz niższa średnia składka w polisach inwestycyjnych

Średnia uroczniona składka na polisę inwestycyjną pozyskaną w kanale bankowym osiągnęła poziom 6073 zł dla umów ze składką jednorazową (8148 zł rok wcześniej, -25% r/r) oraz 3217 zł dla umów ze składką okresową (3375 zł, -5% r/r). Z kolei średnia uroczniona składka w ubezpieczeniach powiązanych z produktem bankowym z płatnością jednorazową wyniosła 383 zł (449 zł przed rokiem, -15% r/r), zaś w przypadku polis ze składką okresową było to 206 zł, wobec 198 zł w 2019 roku, co było wynikiem lepszym o 4%.

Natomiast w polisach ochronnych stand alone i pozostałych powiązanych (np. zdrowotne) średnia uroczniona składka jednorazowa wyniosła 1065 zł, wobec 607 zł w 2019 r. (+76% r/r). Autorzy raportu tłumaczą, że relatywnie wysoka średnia składka wynika z gwałtownego zmniejszenia liczby ubezpieczonych w segmencie grupowym przez jeden z raportujących zakładów). Z kolei średnia składka okresowa uplasowała się na poziomie 387 zł, co było rezultatem o 66% lepszym od odnotowanego w poprzednim roku, czyli 233 zł.

Polis okołoproduktowe rządzą

Podobnie jak w latach poprzednich, największy udział w ogólnej liczbie produktów w bancassurance życiowym miały polisy powiązane z produktem bankowym – 5,42 mln szt. z ogólnej liczby 6,43 mln szt. umów zawartych w bankowym kanale dystrybucji ubezpieczeń z działu I przez dwanaście miesięcy 2020 r. Ponadto zawarto 0,64 mln szt. umów stand alone i 0,37 mln szt. inwestycyjnych.

Sektor non-life

Spadek sprzedaży

W bancassurance majątkowym zebrano z kolei 1879 mln zł składek. Był to rezultat o 10% słabszy od ubiegłorocznego, kiedy to sprzedaż polis non-life w kanale bancassurance sięgnęła 2089 mln zł. Rezultat ten nie wygląda jednak najgorzej na tle osiągnięć z lat poprzednich. O ile w 2018 r. sprzedaż w bankowym kanale dystrybucji wyniosła 1949 mln zł, to w latach 2017-16 było to odpowiednio 1637 i 1687 mln zł. Za 67% składek odpowiadały umowy indywidualne. Z wyłączeniem reasekuracji czynnej oraz ubezpieczeń komunikacyjnych wynik sprzedażowy w tym kanale stanowił 11,5% osiągnięcia całego działu II w 2020 roku. Z kolei po uwzględnieniu obu wspomnianych czynników uplasował się na poziomie 4,4%.

Największy przypis odnotowano w ubezpieczeniach z grup 1–2, czyli wypadkowych i chorobowych, które wypracowały 615 mln zł, wobec 701 mln zł rok wcześniej (-12% r/r). Na drugim miejscu uplasowały się umowy z gr. 8–9, czyli od szkód spowodowanych żywiołami i pozostałych szkód rzeczowych, z których zebrano 501 mln zł – o 15% więcej niż w poprzednim roku (435 mln zł). Na najniższym stopniu podium znalazły się polisy z gr. 14–16, czyli kredytu, gwarancje i ryzyka finansowe. Wypracowały one 327 mln zł, wobec 511 mln zł zebranych w 2019 roku, co było rezultatem o 36% gorszym.

Najwięcej umów w ubezpieczeniach finansowych

Największą liczbę umów w majątkowym kanale bankowym odnotowano w przypadku ubezpieczeń z gr. 14–16, a było to 5,5 mln szt. Drugie miejsce zajęły umowy z gr. 1–2 (4,7 mln szt.), a trzecie polisy z gr. 8–9 (3,8 mln szt.). Łącznie na koniec 2020 r. w bancassurance non-life funkcjonowało 19 862 tys. szt. umów.

***

W raporcie uwzględnione zostały wyniki 20 towarzystw życiowych, kontrolujących około 96,2% przypisu działu I, oraz 18 towarzystw majątkowych odpowiadających za 87,7% wyniku sprzedażowego działu II.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Szerszy dostęp do danych + wyższe mandaty = większe bezpieczeństwo na drogach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwo Infrastruktury finalizują prace nad podwyższeniem wysokości mandatów karnych, a także możliwością powiązania stawek za ubezpieczenie OC z punktami karnymi za niektóre wykroczenia. Składki za OC i mandaty to długo oczekiwany krok ku poprawie bezpieczeństwa – pisze na blogu Polskiej Izby Ubezpieczeń ekspertka Monika Chłopik.

Monika Chłopik przypomina, że wysokość mandatów w Polsce nie zmieniała się od 20 lat. Maksymalny 500-złotowy mandat za przekroczenie prędkości o co najmniej 51 km/h został wprowadzony w Polsce na początku stulecia. Stanowił wówczas 1/4 średniego wynagrodzenia. Obecnie to 1/8 średnich zarobków.

Ekspertka zwraca też uwagę, że według najnowszych danych policji w 2020 roku miało miejsce 23 540 wypadków drogowych na drogach publicznych, w strefach zamieszkania lub strefach ruchu. Zginęło w nich 2491 osób, a 26 463 zostały ranne. Pod względem wielkości wskaźnika zabitych na 100 wypadków Polska plasuje się na pierwszym miejscu w krajach UE w 2019 r.

Główne przyczyny wypadków są niezmienne od lat – w odniesieniu do wypadków z winy kierujących (co stanowi 89,2% ogółu) doszło do 20 999 takich zdarzeń. W ich wyniku zginęło 2020 osób (81,1%), a 24 123 zostały ranne (91,2 %). Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu było przyczyną 5516 wypadków.

Ekspertka PIU przypomina, że jedną z inicjatyw zaproponowanych w raporcie Izby z 2017 r. „Strategia poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce”, która mogłaby doprowadzić do zmniejszenia liczby wypadków, była propozycja zmiany struktury mandatów karnych za przekroczenie dozwolonej prędkości. Monika Chłopik wskazuje, że w Polsce mandaty karne są znacznie niższe niż w innych krajach UE, nie tylko w wartościach absolutnych, ale także w porównaniu do średnich zarobków. W Niemczech kary te są dwa razy bardziej dotkliwie, a na Słowacji nawet pięciokrotnie wyższe niż w Polsce. W niektórych krajach, np. w Finlandii, wysokość mandatu uzależniona jest od zarobków karanej osoby.

Ekspertka Izby wskazuje, że standardem działań ubezpieczycieli w takich krajach, jak USA, Wielka Brytania czy Irlandia, jest włączanie do taryf ubezpieczeń komunikacyjnych informacji o wykroczeniach popełnianych przez kierowców, co motywuje do bezpiecznej jazdy. Realizacja tej inicjatywy, obok zaostrzenia kar, wydaje się jednym z najprostszych działań, jakie można podjąć, by poprawić bezpieczeństwo na drogach.

W Polsce ubezpieczyciele od lat apelują o otwarcie im dostępu do danych o wykroczeniach z Centralnej Ewidencji Kierowców i umożliwienie dostosowania taryfikacji do historii wykroczeń kierowcy oraz jego punktów karnych. Głównym argumentem przeciwko temu był fakt, że możliwość powiązania mandatów z wysokością składki OC byłaby podwójnym karaniem kierującego. Monika Chłopik wskazuje, że za złamanie przepisów karą jest mandat. Z kolei niższa składka OC miałaby motywować i wzmacniać prawidłowe postawy wobec przepisów.

Podstawowym i najważniejszym celem wnioskowanego przez zakłady ubezpieczeń dostępu do danych o wykroczeniach popełnionych przez kierujących jest możliwość bardziej zindywidualizowanej oceny ryzyka ubezpieczeniowego, a co za tym idzie lepszego szacowania składki ubezpieczeniowej. Obowiązek badania ryzyka ubezpieczeniowego i przyjęcia metodologii opartej na posiadanych danych jest podstawą prowadzenia działalności ubezpieczeniowej, właściwej oceny ryzyka i bezpieczeństwa rynku finansowego. Został on uregulowany w art. 33 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej.

Zdaniem ekspertki PIU zapewnienie ubezpieczycielom dostępu do danych o wykroczeniach lub przestępstwach stanowiących naruszenia przepisów ruchu drogowego i badanie także na tej podstawie ryzyka ubezpieczeniowego leży więc w interesie publicznym. Wpłynie na świadomość kierujących o tym, że ich dane zawarte w CEP i CEK będą mogły być uwzględniane przy ustaleniu składki ubezpieczeniowej. W konsekwencji może to realnie wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, gdyż będzie motywowało do prawidłowych zachowań. Kierujący będą wiedzieli, że ich nieprawidłowe zachowanie na drodze podlega nie tylko sankcji karnej czy administracyjnej. Będzie także oceniane pod kątem ryzyka ubezpieczeniowego, co z kolei może mieć konsekwencje dla wysokości składki ubezpieczeniowej.

Cały wpis:
https://piu.org.pl/blogpiu/skladki-za-oc-i-mandaty-motywacja-by-zdjac-noge-z-gazu/embed/

(AM, źródło: PIU)

Korporacyjne ubezpieczenia majątku będą drożeć?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Eksperci Warty prognozują, że w 2020 roku ubezpieczenia majątku w grupach 8 i 9 w segmencie korporacyjnym po raz kolejny były nierentowne bądź znajdowały się na granicy rentowności. Zdaniem specjalistów może być to jeden z kluczowych czynników wzrostu cen ubezpieczeń w tym segmencie.

Analiza danych KNF o wynikach technicznych w grupie 08+09 przedstawia uśrednione wyniki dla bardzo szerokiego obszaru ubezpieczeń: mieszkań, bancassurance, majątku małych firm oraz dużych korporacji.

Eksperci oszacowali poziom szkodowości ubezpieczeń majątku w segmencie korporacyjnym (do tego segmentu zaliczamy firmy o sumie ubezpieczenia powyżej ~15 mln PLN) na postawie szczegółowych danych Komisji Nadzoru Finansowego i Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz wybranych wskaźników dla portfela Warty.

Specjaliści zwracają uwagę, że szkodowość segmentu klientów typowo korporacyjnych jest dużo wyższa niż całego rynku. Warta zauważa, że w ich przypadku szkodowość klientów korporacyjnych jest średnio o 8–10 punktów procentowych wyższa niż dla całych grup 8 i 9. Mając to na uwadze eksperci Warty zauważają, że 2020 był drugim z rzędu i trzecim w ciągu ostatnich 4 lat rokiem, w którym ubezpieczenia majątku w segmencie korporacyjnym były nierentowne lub na granicy rentowności. Przypominają, że takie umowy są rentowne, gdy szkodowość plasuje się poniżej poziomu 55–60%.

Zdaniem specjalistów problemy z rentownością będą głównym czynnikiem wpływającym na kontynuację trendu wzrostu cen w ubezpieczeniach majątku w segmencie korporacyjnym. Dodatkowymi czynnikami, które będą wspierać wzrostowy trend cen, są zdaniem ekspertów Warty:

  • wzrost ryzyka ubezpieczeniowego związanego z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi – jest to długotrwała tendencja widoczna na całym świecie, w tym również w Polsce;
  • silny wzrost cen ubezpieczeń na rynkach światowych – na bazie danych historycznych można zaobserwować, że ceny w Europie Kontynentalnej podążają z około rocznym opóźnieniem za cenami światowymi, a podobną zależność można zauważyć w przypadku cen w Polsce i w EK;
  • systematycznie rosnąca wartość szkód w wyniku inflacji – wzrost cen zarówno towarów oraz usług konsumpcyjnych, jak i produkcji budowlano-montażowej, która jest kluczowa dla wartości szkód w ubezpieczeniach korporacyjnych;
  • rosnące wymagania regulacyjne, które wpływają na wyższe koszty administracyjne oraz wymogi kapitałowe towarzystw ubezpieczeń.

(AM, źródło: Warta Korpo)

Insly ułatwia życie agentom, a ubezpieczycielom pomaga wdrażać nowe produkty

0
Cezary Świerszcz

Rozmowa z Cezarym Świerszczem, doradcą ds. innowacji w Insly

Aleksandra E. Wysocka: – Ostatni rok przyniósł wiele istotnych zmian w dystrybucji ubezpieczeń. Które z nich są kluczowe?

Cezary Świerszcz: – Kluczowe jest to, jak zmieniają się zachowania klientów. Ubezpieczyciele i pośrednicy na te zmiany reagują – jedni szybciej, inni wolniej. Na samym początku pandemii niektóre agencje zamknęły swoje biura, co skłoniło klientów do zdalnego zawierania ubezpieczeń i korzystania ze zdalnych sposobów obsługi.

Początki były trudne. Brakowało standardów i sprawdzonych rozwiązań. W ciągu kolejnych tygodni i miesięcy sytuacja się unormowała, a cyfryzacja całego rynku ubezpieczeniowego weszła na zupełnie nowy poziom. Jestem zdania, że na tym przymusowym przyśpieszeniu skorzystali wszyscy. Agenci i klienci przekonali się, że załatwianie pewnych spraw na odległość jest po prostu szybsze i wygodniejsze.

Spora grupa klientów wprawdzie nadal przychodzi do agencji, ponieważ wolą bezpośredni kontakt ze swoim agentem jako osobą zaufaną, ale oni również wiele procesów realizują już później samodzielnie w domu.

A jak w tych zmianach odnajduje się Insly?

– Dostarczamy oprogramowanie agentom, sieciom agencyjnym, ubezpieczycielom. Zauważamy rosnący popyt na usługi firm takich jak nasza. W czasach pandemii koniecznością stało się wyposażenie nawet najmniejszych pośredników w narzędzia pozwalające sprzedawać ubezpieczenia i obsługiwać klientów w sposób w pełni profesjonalny, zarówno zdalnie, jak i stacjonarnie.

Powraca pytanie, czy w związku z możliwością zdalnej sprzedaży ubezpieczenia pośrednik wciąż jest jeszcze potrzebny?

– Pośrednik nie znika, wręcz przeciwnie! Po pierwsze, dla części klientów zakup produktu ubezpieczeniowego w trybie zdalnym wciąż nie jest taki prosty. Nie wszyscy klienci są gotowi na to, żeby zrealizować zdalne procesy samodzielnie, i oni potrzebują w tym wsparcia agentów. Nawet jeśli technologia nie jest dla klienta barierą, to wciąż potrzebuje on fachowego doradztwa przy wyborze właściwego produktu i zakresu ochrony. To właśnie agent pomaga klientowi dobrać ubezpieczenie najlepiej dopasowane do jego potrzeb i doprowadzić do zawarcia umowy w odpowiedni sposób.

Technologia nie wypiera pośredników z rynku, ale staje się istotnym obszarem, gdzie zarówno pośrednicy, jak i zakłady ubezpieczeń ze sobą konkurują. Wszystkie duże sieci dystrybucji inwestują w technologię i budują własne rozwiązania lub korzystają ze wsparcia partnerów, takich jak na przykład Insly.

Insly nie jest ani pośrednikiem, ani ubezpieczycielem, jest po prostu platformą technologiczną i dostarcza rozwiązań i jednym, i drugim. Niezależnie od wielkości agencji, można zaoferować dostęp do Insly OFWC-om, dostać gotowe narzędzie bez inwestycji w sprzęt, za które płaci się w trybie abonamentowym. Ubezpieczyciel może natomiast zaoferować poprzez Insly swoje produkty.

Jeszcze nie tak dawno można było zauważyć na rynku znaczne opóźnienie we wdrażaniu różnych innowacji, spowodowane m.in.przez długie procesy decyzyjne. A jak to wygląda teraz? Wspominałeś, że pandemia mocno przyśpieszyła cyfryzację na całym rynku ubezpieczeń. Czy pozostało jeszcze coś do udoskonalenia?

– Wychodzę z założenia, że nic nigdy nie jest ostatecznie skończone, ale w którymś momencie trzeba podjąć ostateczną decyzję o tym, że się startuje. Ubezpieczyciele zazwyczaj przed wdrożeniem chcieli mieć wszystko gruntownie przetestowane, co z zasady jest słuszne, ale może też poważnie opóźniać ważne wdrożenia.

Pandemia i lockdown spowodowały, że trzeba było uruchomić pewne narzędzia, nie zważając na to, czy już jesteśmy po wszystkich możliwych testach. Dzięki temu usprawnienia, do których jeszcze nie tak dawno przygotowywano się miesiącami lub nawet latami, udało się ubezpieczycielom wdrożyć w niespełna dwa tygodnie! To wszystkich dużo nauczyło i pozwoliło przełamać mentalne bariery związane z innowacjami.

Zakłady ubezpieczeń zobaczyły, że faktycznie nie wszystko trzeba udoskonalać do samego końca, bo nie zawsze to jest najistotniejsze. Ważne za to jest, żeby dotrzeć z wartością do końcowego klienta i żeby ułatwić życie pośrednikom. W tej chwili zdalny proces sprzedaży działa już bardzo sprawnie. Większość ubezpieczycieli ma działające API i je udostępnia.

Dostrzeżono, że pośrednicy potrzebują prostych narzędzi. Chcą szybko porównać oferty, skalkulować za jednym zamachem w kilkunastu miejscach, a nie robić kilkanaście razy to samo w osobnych systemach. API właśnie temu służy.

To prawda, że większość ubezpieczycieli chce zachęcić pośredników do korzystania z ich systemu, bo daje to dodatkowe możliwości sprzedażowe. Jednak potrzeby multiagenta są nieco inne – on chce mieć dostęp do wszystkich oferowanych przez siebie produktów w jednym miejscu. I w jednym standardzie. Niestety, takiego jednolitego standardu rynkowego pomiędzy ubezpieczycielami jeszcze nie ma.

Wraz z Agnieszką Dąbrowską dołączyliście w ostatnich tygodniach do władz Insly. Jakie firma ma teraz plany, cele, co będziecie w tym mocnym powiększonym składzie realizować?

– Moją rolą jest doradzanie zespołowi Insly przy konstrukcji oferty rynkowej, która jeszcze lepiej odpowiadałaby na aktualne potrzeby pośredników i ubezpieczycieli. Będziemy rozwijać narzędzia dla agentów, ułatwiając im codzienną pracę, żeby mogli porównywać większą liczbę ofert i sprzedawać więcej produktów.

Insly wzmacnia też swoją obecność wśród dużych sieci agencyjnych i dostarcza narzędzia wspomagające zarządzanie agencją, usprawniając komunikację ze współpracującymi sprzedawcami, rozliczenia i inne istotne procesy na linii ubezpieczyciel – pośrednik – klient.

Bardzo istotną częścią naszego biznesu są też usługi dla ubezpieczycieli, którzy mogą używać Insly jako platformy do wdrażania produktów. Insly ma bardzo dużo aktywnych użytkowników, którzy na co dzień z tego systemu korzystają, są w bieżącym kontakcie z naszym zespołem wsparcia i bardzo sobie to wsparcie chwalą.

Jaką wartość dodaną Insly oferuje ubezpieczycielom?

– Wszyscy ubezpieczyciele, z którymi rozmawialiśmy w ostatnich miesiącach, zmagają się z ogromnie długą kolejką wdrożeń IT. Insly może być sposobem na ominięcie takiej kolejki, bo do grupy pośredników, którzy korzystają z Insly, można szybko wyjść z nowym produktem, nie czekając na długotrwałe oprogramowanie go we własnych systemach sprzedażowych.

Tak więc Insly może być sposobem na to, żeby bez zagrożenia dla bieżącego harmonogramu IT wzmocnić swoją obecność rynkową, generując sprzedaż dla dobra i klientów, i pośredników, i samego zakładu ubezpieczeń.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

18,484FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie