Blog - Strona 1220 z 1486 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1220

Brexit coraz bliżej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przypomniał, że 31 grudnia kończy się okres przejściowy, podczas którego Wielka Brytania traktowana jest jako państwo członkowskie UE. Polscy dostawcy usług na rynku finansowych chcący kontynuować działalność na rynku brytyjskim powinni zakończyć działania dostosowujące do tamtejszych wymogów prawnych i nadzorczych.

Wielka Brytania uruchomiła w 2019 r. system tymczasowych zezwoleń TPR (Temporary Permissions Regime) umożliwiający instytucjom finansowym z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, które dotychczas prowadziły działalność na terytorium UK dzięki swobodzie przedsiębiorczości i świadczenia usług (mechanizm tzw. paszportyzacji), uzyskanie zezwolenia na czasową jej kontynuację.

TPR obsługiwany jest przez brytyjskie organy nadzoru finansowego: FCA (Financial Conduct Authority) oraz PRA (Prudential Regulation Authority funkcjonujący w ramach Bank of England). Ponadto w Wielkiej Brytanii funkcjonuje reżim wygaszania zobowiązań kontraktowych (tzw. run-off) FSCR (Financial Services Contracts Regime) pozwalający na wygaszenie zobowiązań firmom, które nie będą korzystały z TPR lub nie uzyskają końcowej autoryzacji. 

Zgodnie z informacją otrzymaną od brytyjskich organów nadzoru, podmioty chcące skorzystać z obowiązującej jeszcze w 2020 r. tzw. paszportyzacji, powinny jednocześnie posiadać konkretne plany i przedstawić swoje intencje w kontekście kończącego się wkrótce okresu przejściowego, w tym przede wszystkim podjąć decyzję dotyczącą korzystania z TPR. Wspomniane organy sygnalizują również, że po dniu 29 grudnia 2020 r. rozpatrzenie notyfikacji w zakresie działalności transgranicznej (a co za tym idzie skorzystanie przez takie podmioty z TPR) nie będzie możliwe.

UKNF przypomniał też, że po 31 grudnia podmioty z Wielkiej Brytanii działające na polskim rynku finansowym będą miały status podmiotów z kraju trzeciego. Będą one mogły prowadzić działalność na terytorium Polski dopiero po przejściu stosownego postępowania przed KNF, a nadzór nad takimi podmiotami będzie sprawowany w określonym prawem zakresie.

(AM, źródło: KNF)

Wyciekły dane klientów jednego z pośredników ubezpieczeniowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Jak podaje portal niebezpiecznik.pl, na serwerze jednego z pośredników ubezpieczeniowych zostały upublicznione dane klientów. Reakcje firmy na zgłaszanie problemu sugerują, że te informacje były publicznie dostępne przez dość długi czas.

Po listopadowym zgłoszeniu od jednego z czytelników portal ustalił, że pod adresem internetowym firmy Ent Broker były publicznie dostępne katalogi z wieloma różnego rodzaju dokumentami, m.in. kopiami umów ubezpieczenia z danymi klientów za ponad pięć i pół roku. Po zgłoszeniu wycieku osobie wymienionej w CEiDG jako prowadząca działalność pod powyższą nazwą, najpierw potwierdziła ona swoją tożsamość, a następnie, po zapoznaniu się ze szczegółami, oświadczyła, że połączenie jest pomyłkowe. Niebzzpiecznik.pl napotkał też problemy przy próbie weryfikacji prawdziwości upublicznionych informacji. Mimo to dane zostały usunięte z serwera. Firma przekazała też portalowi, że podjęła odpowiednie czynności sprawdzające oraz pozostałe działania przewidziane obowiązującymi regulacjami. Ent Broker nie ujawnił jednak portalowi, jaka była natura tego incydentu. Nie wiadomo też, jak długo dane znajdowały się na publicznym serwerze, choć jak wskazuje niebezpiecznik.pl, już po publikacji zgłosiła się do niego osoba, która kilkanaście dni wcześniej alarmowała pośrednika o wycieku i otrzymała wówczas zapewnienie, iż przyjrzy się on sprawie.

Więcej:
niebezpiecznik.pl z 6 grudnia, Marcin Maj „Potężny wyciek polis ubezpieczeniowych zawartych z różnymi towarzystwami”:

(AM, źródło: ObserwatorFinansowy.pl)

Można jeździć bez dokumentu prawa jazdy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 5 grudnia kierowcy, którzy nie mają przy sobie prawa jazdy, podczas kontroli drogowej nie dostaną mandatu za brak tego dokumentu. mPrawo Jazdy jest też już dostępne w aplikacji mObywatel.

– Dwa lata temu podjęliśmy decyzję, dzięki której Polacy nie muszą mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego samochodu oraz dokumentu potwierdzającego jego ubezpieczenie. Teraz robimy kolejny krok. Od dziś nie tylko możemy zostawić prawo jazdy w domu, ale możemy je mieć w swoim telefonie, a dokładnie w naszej aplikacji mObywatel. Na ten dzień czekało wielu kierowców – mówi minister Marek Zagórski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Zniesienie obowiązku wożenia ze sobą prawa jazdy to efekt tzw. pakietu deregulacyjnego dla kierowców (ustawy z 14 sierpnia 2020 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw).

Jak od teraz będzie wyglądała kontrola drogowa? Policja sprawdzi uprawnienia kierowców w rejestrach państwowych, a dokładnie w Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK).

Zniesienie obowiązku wożenia ze sobą prawa jazdy nie jest jedyną zmianą. W mObywatelu udostępniono też mPrawo Jazdy. Wraz z nim w aplikacji pojawił się też licznik punktów karnych. W mObywatelu dostępna jest też usługa mPojazd, czyli odzwierciedlenie danych z dowodu rejestracyjnego, polisy OC i karty pojazdu. Usługa pokazuje informacje o OC posiadacza pojazdu mechanicznego – w tym nazwę ubezpieczenia, serię i numer polisy, okres ubezpieczenia oraz jego wariant. Co więcej, jeśli posiadacz pojazdu nie pamięta o terminie ważności posiadanego ubezpieczenia aplikacja na 30 dni przed terminem wygaśnięcia umowy wyświetli komunikat z przypomnieniem.

(AM, źródło: Ministerstwo Cyfryzacji)

IKE i IKZE w formie polisy z UFK w ofercie Credit Agricole

0

Bank Credit Agricole poszerzył swoją ofertę o nowe produkty: Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) oraz Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Oba rachunki są prowadzone przez Credit Agricole Życie TU i zostały przygotowane w formie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (UFK).

– IKE i IKZE są wygodnymi narzędziami długoterminowego oszczędzania z myślą o wyższej emeryturze. Dają dużą elastyczność w wysokości i częstotliwości dokonywanych wpłat oraz umożliwiają dziedziczenie zgromadzonych środków przez spadkobierców lub inne wskazane osoby, a w przypadku IKZE istnieje także możliwość odliczania wpłat od podstawy opodatkowania – wyjaśnia Richard Paret, CEO CA Życie TU.

Klienci, którzy zdecydują się skorzystać z IKE lub IKZE w Credit Agricole, mają do wyboru pięć strategii inwestycyjnych, zróżnicowanych pod względem poziomu ryzyka i horyzontu inwestycyjnego. Sami mogą zdecydować, którą z tych strategii wybrać, w zależności od swoich potrzeb i oczekiwań oraz sytuacji finansowej.

– Oferowane za pośrednictwem naszego banku produkty emerytalne zbudowane są w taki sposób, aby skutecznie i bezpiecznie pomnażać środki gromadzone przez klientów na każdym etapie ich życia. Im bliżej do daty planowanego przejścia na emeryturę, tym polityka inwestycyjna jest ostrożniejsza, a instrumenty finansowe bezpieczniejsze – mówi Szymon Księżopolski, manager do spraw ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych banku.

Decydując się na produkt emerytalny w Credit Agricole, klient może wybrać także opcję rozszerzoną o ochronę ubezpieczeniową na wypadek choroby lub śmierci. W przypadku ciężkiego schorzenia towarzystwo przejmuje opłacanie składek, co umożliwia kontynuowanie polisy. W przypadku zgonu przed zakończeniem okresu umowy dodatkowa suma ubezpieczenia dopełni wartość zgromadzonego kapitału.

– To dodatkowe ubezpieczenie wyróżnia produkty Credit Agricole spośród wszystkich innych ubezpieczeń emerytalnych dostępnych na polskim rynku. Klient może w ten sposób zapewnić sobie finansowe bezpieczeństwo zarówno po zakończeniu kariery zawodowej, jak i wcześniej – jeszcze przed przejściem na emeryturę – mówi Szymon Księżopolski.

(AM, źródło: Credit Agricole)

Wolontariuszki z Wiener TU docenione za działalność społeczną

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Joanna Leniart-Ślufarska została nagrodzona przez Wiener Städtische Versicherungsverein, głównego akcjonariusza VIG za pracę na rzecz organizacji wspierających zwierzęta. Nagrodę otrzymała również zaangażowana w pomoc dzieciom Lucyna Leśniak. Wręczenie nagród w konkursie Award in Recognition of Commitment to Voluntary Activities (Nagroda za zaangażowanie w działalność wolontariacką) odbyło się już po raz ósmy. 

Joanna Leniart-Ślufarska pracuje jako wolontariuszka w Fundacji Tara, która prowadzi schronisko dla koni.

– Wszystko zaczęło się od filmu. Obejrzałam film z targu koni. To jest miejsce, gdzie większość z nich wyrusza w ostatnią podróż – do rzeźni… Postanowiłam zrobić wszystko, żeby odmienić ich los i dać im lepsze życie. Ze strony Fundacji Tara dowiedziałam się o potrzebie zbiórek na wykup koni. Zabrałam około 17 tys. zł i adoptowałam 3 z uratowanych wówczas koni – opowiada Joanna Leniart-Ślufarska.

Laureatka wspiera adoptowane konie, zapewniając im lekarstwa, pożywienie i wizyty weterynaryjne.

Joanna Leniart-Ślufarska to nie jedyna przedstawicielka Wiener, która została uhonorowana tą nagrodą. W ubiegłym roku za działalność społeczną doceniona została Ewelina Kaczmarczyk, a tegoroczną nagrodę otrzymała również Lucyna Leśniak, która aktywnie angażuje się w inicjatywy na rzecz rozwoju dzieci.

– Obecna sytuacja w szczególny sposób wymaga większej solidarności i odpowiedzialności za innych, szczególnie tych, którym trudniej jest walczyć o swoje prawa. Ta nagroda jest symbolicznym podziękowaniem za wysiłki Lucyny i Joanny. Solidarność oraz zaangażowanie jest naturalną częścią filozofii Wiener w Polsce. Cieszę się, że stworzyliśmy zespół, który rozwija te wartości – mówi Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes zarządu Wiener TU.

Nagroda za zaangażowanie w działalność wolontariacką przyznawana jest od 2013 roku. Osoby nominowane wskazywane są przez współpracowników, którzy doceniają ich wyjątkowy wkład w działalność społeczną.

(AM, źródło: Wiener)

Wielka Brytania: MŚP zmartwione swoim niedoubezpieczeniem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemal 30% małych i średnich przedsiębiorstw w Wielkiej Brytanii wyraża zaniepokojenie swoją nadmierną zależnością od jednego klienta – wynika z ankiety ubezpieczeniowej przeprowadzonej w sektorze MŚP przez Global Data. Jak zauważa forma analityczna, może to spowodować wzrost popytu na ochronę ściśle związaną z pandemią.

Ankieta Global Data wykazała, że 27,9% średniej wielkości MŚP jest bardzo lub maksymalnie zaniepokojonych zależnością od kluczowego klienta. Odsetek jest nieco niższy dla przedsiębiorstw mniejszych, gdzie 24% małych firm przejawia podobny poziom zaniepokojenia.

Podobnie 40,2 średniej wielkości firm bardzo lub maksymalnie martwi się, że nastąpi zdarzenie, które uniemożliwi im prowadzenie działalności. Najważniejszym wskazywanym powodem do zmartwienia w 2020 r. są zarządzane przez państwo lockdowny, co świadczy o ich dotkliwych skutkach odczuwanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa.

Nadmierna zależność od jednego klienta jest powodem do większych obaw w czasie obecnej pandemii i ubezpieczyciele powinni mieć tego świadomość. Może bowiem wzrosnąć zapotrzebowanie na nową ochronę dla firm w czasie pandemii, na wypadek zaprzestania lub czasowego wstrzymania działalności przez klienta wskutek lokalnych lub ogólnokrajowych lockdownów.

Ponad jedna czwarta (25,4%) średnich przedsiębiorstw niepokoi się, że jest niedoubezpieczona. Najprawdopodobniej łączy się to z obawami dotyczącymi nadmiernej zależności od jednego klienta albo zdarzenia uniemożliwiającego prowadzenie działalności, jako że jedno i drugie prowadziłoby do strat, które są obecnie nieubezpieczone.

Niepewność stworzona przez pandemię oznacza, że obawy i ryzyka dla MŚP ulegają zmianie, mianowicie rosną – komentuje Ben Carey-Evans, analityk Global Data. – Prawdopodobieństwo kolejnych lockdownów i przedłużających się okresów przerw w działalności dla pewnych typów firm albo klientów pewnych firm sprawia, że jest to ryzyko bardzo trudne do ubezpieczenia. Z drugiej strony, ankieta Global Data pokazuje, że poziom obaw jest wystarczająco wysoki, aby wytworzyć popyt na innowacyjne produkty. W tej sytuacji odważni ubezpieczyciele mogliby stworzyć niezmiernie popularną polisę, gdyby byli w stanie lepiej zrównoważyć wymaganą ochronę i wysoki poziom ryzyka.

AC

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 49/2020

0

Dodatek specjalny LIDERZY UBEZPIECZEŃ ZDROWOTNYCH:

  • Alicja Bożek, Comarch Healthcare: Telemedycyna zwiększa zaangażowanie pacjenta – str. 6
  • Xenia Kruszewska, Saltus Ubezpieczenia: Trzy trendy kształtujące ubezpieczenia zdrowotne – str. 7
  • Daniel Zdziński, Certo Broker: „Program odbudowy zdrowia Polaków” – lekarza trzeba odwiedzać? – str. 8
  • Arkadiusz Piątek, MediSky: Kompleksowa opieka zdrowotna klasy premium – str. 9
  • Grzegorz Waszkiewicz, BezpieczenstwowBiznesie.pl: Prywatna opieka medyczna. Hity i kity 2020 – str. 10
  • Dominik Mazur, TakesCare: Zdrowie psychiczne w czasie zarazy – str. 11

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. VIG zdobywa kolejny skalp – str. 2
  • Jacek Zawłocki, Craftware: Salesforce zwiększa o 30% efektywność menedżerów sprzedaży – str. 3
  • Aleksandra Wołowska, Comarch: Na jakie technologie powinni postawić ubezpieczyciele? – str. 4
  • Mariusz Gilicki, Concordia Polska Grupa Generali: Rolnik może zyskać, ubezpieczając zbiorczo samochody i maszyny jako flotę – str. 5
  • dr Michał P. Ziemiak: Abuzywność czy nieważność? – str. 18
  • dr Stanisław Kuta, Alwis: ABC (9). Zawodowa odpowiedzialność cywilna adwokatów – str. 19
  • Paweł Skotnicki, MDRT: Sprzedaży możesz się nauczyć – str. 20
  • Tomasz Kłosin: Zespół sprzedażowy jak drużyna piłkarska – str. 20
  • Adam Kubicki: Jak ustawa o zarządzie sukcesyjnym zmieniła sprzedaż ubezpieczeń na życie – str. 22

NBP: Oferowanie polis z UFK może być groźne dla sytuacji kapitałowej zakładów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Szok spowodowany pandemią Covid-19 nie zagraża stabilności systemu finansowego w Polsce. Ze względu na specyfikę działalności zakładów ubezpieczeń wpływ kryzysu wywołanego koronawirusem na wyniki sektora asekuracyjnego oraz jego wypłacalność nie uwidocznił się jeszcze w pełni – zauważa Narodowy Bank Polski w „Raporcie o stabilności systemu finansowego. Grudzień 2020”. Bank centralny rekomenduje też ubezpieczycielom podjęcie pewnych działań, których realizacja będzie sprzyjać utrzymaniu stabilności krajowego systemu finansowego.

NBP zauważa, że negatywne skutki pandemii w ubezpieczeniach wynikały przede wszystkim z działalności lokacyjnej prowadzonej przez zakłady. W I półroczu 2020 r. istotnie spadła wartość akcji posiadanych przez towarzystwa majątkowe. Obniżyły się również wyniki z działalności lokacyjnej sektora. Największy spadek w tym obszarze odnotowano w ubezpieczeniach z UFK, ale straty obciążyły klientów, a nie zakłady oferujące „uefki”.

Niepewność wynikająca z rozwoju pandemii spowodowała niewielkie zmniejszenie składki przypisanej brutto w I półroczu 2020 r. W porównaniu z I półroczem 2019 r. największy spadek zaobserwowano w ubezpieczeniach z UFK.

Ostrożnie z „uefkami”

W ocenie banku centralnego, w obliczu niepewności związanej z dalszymi konsekwencjami pandemii Covid-19 oferowanie „uefek”, zwłaszcza tych, w których jest zredukowany komponent ochronny, może zagrażać sytuacji kapitałowej zakładów.

„Umowy takie są bowiem przedmiotem pozwów przeciw zakładom ubezpieczeń, w których kwestionowana jest ich ważność. W przypadku stwierdzenia nieważności umowy klient może żądać zwrotu wpłaconych składek (zarówno części ochronnej, jak i inwestycyjnej) oraz pobranych opłat, co może być powodem strat ubezpieczycieli i osłabić pozycję kapitałową zakładów działu I. Dodatkowo ubezpieczenia te, ze względu na brak szczegółowych regulacji prawnych dotyczących zasad ich działalności, limitów inwestycyjnych, pobieranych opłat, są produktami, w których klient jest mniej chroniony niż w przypadku innych krajowych instytucji zbiorowego inwestowania” – napisano w raporcie.

Bezpieczny pułap wymogów wypłacalności

NBP wskazał też, że na koniec I półrocza 2020 r. krajowe zakłady ubezpieczeń posiadały wystarczające środki własne na pokrycie kapitałowego wymogu wypłacalności. W sektorze życiowym nastąpił nieznaczny ich spadek, natomiast w sektorze non-life odnotowano wzrost środków własnych. W dziale I nieznacznie zwiększył się też kapitałowy wymóg wypłacalności, natomiast w dziale II spadł, głównie ze względu na mniejszy wymóg z tytułu ryzyka rynkowego. Dla zakładów ubezpieczeń na życie pokrycie SCR dopuszczonymi środkami własnymi wyniosło 311%. Bank zauważa, że jest to wysoki poziom, ale najniższy od momentu wprowadzenia nowej metodyki wypłacalności. Dla zakładów ubezpieczeń majątkowych poziom ten wyniósł 238%.

Problem podwójnego wykorzystania kapitału

„W związku ze zjawiskiem tzw. podwójnego wykorzystania kapitału, wysoki poziom współczynników wypłacalności sektora nie musi być jednoznaczny z dobrą oceną jego odporności. Środki własne zakładu ubezpieczeń, który dokonał znacznej inwestycji w podmiot sektora finansowego, nie są pomniejszane o wartość tych inwestycji, z wyłączeniem udziałów kapitałowych w instytucjach kredytowych i firmach inwestycyjnych nieujętych w obliczeniach wypłacalności grupy. Podwójne wykorzystanie kapitału występuje zwłaszcza w tych podmiotach, które zostały nabyte przez inny zakład ubezpieczeń. Regulacje nie umożliwiają bowiem pomniejszenia środków własnych o strategiczne udziały kapitałowe w podmiotach sektora ubezpieczeń. Te same środki służą zatem zabezpieczeniu działalności dwóch instytucji sektora, często z różnych działów ubezpieczeń. W krajowym sektorze ubezpieczeń zagadnienie to dotyczy przede wszystkim zakładów działu II” – głosi raport.

„Na koniec I półrocza 2020 r. zakłady ubezpieczeń posiadały strategiczne udziały w innych instytucjach finansowych o wartości 19,3 mld zł, z czego zdecydowana większość w dziale II. Stanowiły one 46% środków własnych zakładów ubezpieczeń majątkowych. Po odliczeniu od środków własnych udziałów w kapitale zakładów ubezpieczeń i innych instytucji finansowych współczynnik pokrycia SCR dopuszczonymi środkami własnymi w dziale II spadłby z 238% do 159%, a w dziale I z 311% do 308%. Kwestia podwójnego wykorzystania tego samego kapitału odnosi się także do inwestycji w podporządkowane instrumenty dłużne oraz udzielone pożyczki podporządkowane, w tym przygotowywane do wprowadzenia do polskiego porządku prawnego obligacje kapitałowe i pożyczki podporządkowane zaliczane do kapitału kategorii 177” – czytamy dalej.

Zbyt duże oczekiwania

Drugim zjawiskiem, które według NBP obniża ocenę odporności sektora, zwłaszcza sektora życiowego, jest wysoka wartość tzw. oczekiwanych zysków z przyszłych składek (EPIFP). Na koniec czerwca wartość EPIFP w dziale I wyniosła 13,1 mld zł, co stanowiło 51,2% środków własnych oraz 22,3% rezerw techniczno-ubezpieczeniowych. Ubezpieczenia majątkowe są najczęściej krótkoterminowe, dlatego wartość EPIFP w tym dziale jest relatywnie niska – 1,5 mld zł (3,6% środków własnych i 2,8% rezerw). Bank centralny podkreśla, że wysoki udział EPIFP stanowi ryzyko, które może się zmaterializować w przypadku masowych rezygnacji z umów ubezpieczeń. Znaczna wartość oczekiwanych zysków z przyszłych składek może generować również ryzyko płynności. NB zastrzega jednak, że wskaźnik pokrycia zobowiązań aktywami płynnymi (bez UFK) dla działu I wyniósł 139,2%, a po wyeliminowaniu EPIFP spadłby do 94,9%.

Wskutek spadku stóp wolnych od ryzyka zwiększyła się wartość rezerw techniczno-ubezpieczeniowych. W wyniku obniżki stóp procentowych rezerwy wzrosły o 4,9% w sektorze życiowym oraz o 1,9% w sektorze non-life. Z kolei wartość wymogu kapitałowego z tytułu ryzyka stopy procentowej wzrosła z 0,71 mld zł do 0,92 mld zł w dziale I oraz z 0,86 mld zł do 0,95 mld zł w dziale II.

Problem stóp procentowych

„Utrzymujące się środowisko niskich stóp procentowych może spowodować ograniczenie lokat zakładów ubezpieczeń w skarbowe papiery wartościowe w celu poszukiwania wyższych stóp zwrotu. Obserwowane wśród zakładów ubezpieczeń rozbieżności w sposobie ustalania wysokości rezerw techniczno-ubezpieczeniowych oraz metodyce wyznaczania kapitałowego wymogu wypłacalności według formuły standardowej utrudniają ocenę stabilności sektora zwłaszcza w sytuacji zawirowań w gospodarce. Wartość rezerw ma bowiem zasadniczy wpływ na środki własne zakładów, wysokość wymogów kapitałowych oraz ich wskaźnik wypłacalności. Krajowe zakłady ubezpieczeń, mimo wyliczania wymogów kapitałowych według formuły standardowej, stosują odmienne sposoby ich ustalania w ramach wybranych modułów ryzyka. To sprawia, że wysokość wymogów kapitałowych nie może być porównywana między podmiotami, a agregacja tych wartości utrudnia wiarygodną ocenę stabilności sektora” – czytamy w raporcie.

NBP rekomenduje ostrożną politykę dywidendową

W celu utrzymaniu stabilności krajowego systemu finansowego NBP zarekomendował ubezpieczycielom, aby kontynuowali konserwatywną politykę dywidendową do czasu uwzględnienia wszystkich skutków pandemii. Bank centralny jest też zdania, że towarzystwa powinny uwzględnić ryzyko związane z podwójnym wykorzystaniem kapitału oraz wysokim udziałem oczekiwanych zysków z przyszłych składek w środkach własnych. Natomiast zakłady ubezpieczeń na życie powinny ograniczyć oferowanie ubezpieczeń z UFK, w których zredukowano komponent ochronny.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: NBP)

Concordia ubezpieczy kilka pojazdów rolniczych w ramach jednej polisy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Concordia Polska przygotowała nową formułę zbiorczego ubezpieczenia pojazdów rolniczych. Polisa Agro Flota umożliwia obniżenie ceny za ubezpieczenie i daje gwarancję, że warunki i składki za ubezpieczenie samochodów i maszyn nie ulegną zmianie w okresie obowiązywania zawartej umowy generalnej.

W rozumieniu oferty Concordii flotę tworzy już 5 pojazdów objętych ochroną ubezpieczeniową. Muszą należeć do jednego właściciela. Mogą to być np. samochód osobowy lub dostawczy, traktor z przyczepą czy kombajn.

– W przypadku polisy Agro Flota jedna oferta obejmuje pojazdy samochodowe, maszyny rolnicze oraz ich wyposażenie. Ubezpieczamy wszelkie maszyny wykorzystywane w uprawie lub hodowli. Zarówno samobieżne, jak ciągniki czy kombajny, jak i podwieszane i ciągnięte  – wyjaśnia Mariusz Gilicki, dyrektor Biura Ubezpieczeń Komunikacji Concordii. – Dla rolnika włączenie do jednej polisy wielu pojazdów to istotna korzyść, bo otrzymuje zniżki w składce, a warunki i składki za ubezpieczenie jego samochodów i maszyn nie ulegną zmianie w okresie obowiązywania umowy generalnej. Ochrona w formie polisy flotowej to również dodatkowe zniżki, które przekładają się na niższy koszt ubezpieczenia pojazdów i maszyn rolnika – dodaje.

Pojazdy i maszyny rolnicze objęte są ochroną zarówno w trakcie przechowywania ich w obrębie gospodarstwa, jak i podczas prowadzenia prac polowych czy przejazdu z pola do domu.

Agro Flota przeznaczona jest nie tylko dla rolników, ale również dla szeroko rozumianego biznesu agro. Mogą to być także podmioty wytwarzające środki produkcji dla rolnictwa i przemysłu spożywczego. Z oferty mogą skorzystać również ci, którzy zajmują się skupem surowców rolnych, ich przechowywaniem i transportem, hurtowym i detalicznym handlem żywnością, a także przemysłem spożywczym.

– Nowa oferta Concordii odpowiada na potrzeby zmieniającej się pracy rolników. Mechanizacja ułatwia pracę na roli, a my staramy się ułatwiać ochronę floty, która jest w posiadaniu rolników. Stąd łączenie wielu pojazdów w jednej polisie, zamiast podpisywania kilku umów oddzielnie na każdy z nich. Co również jest ważne, takie rozwiązanie umożliwia uzyskanie pełnej ochrony w niższej cenie – dodaje Mariusz Gilicki.

(AM, źródło: Concordia)

Gdyby największy nie miał spadku, rynek majątkowy miałby wzrost

0
Włodzimierz Mazur

W poprzednim artykule przedstawiłem wyniki po dwóch kwartałach 2020 r. działu I ubezpieczeń, a w tej części przedstawię wyniki działu II ubezpieczeń (tabela). Opublikowane przez KNF wyniki TU po dwóch kwartałach 2020 r. w dziale II ubezpieczeń są lepsze niż w dziale I. Pandemia spowodowała zmniejszenie składki w tym dziale w stosunku do 2019 r. o 0,89%, ale to i tak znacznie mniejszy spadek niż w ubezpieczeniach życiowych.

Trudno było spodziewać się wzrostów, więc taki wynik musi budzić respekt do TU sprzedających produkty w tym dziale. Dwa razy większa zebrana składka w dziale II w stosunku do działu I, mniejsze spadki sprzedaży to pozytywna informacja dla rynku, ale pewnie też dla inwestorów i udziałowców.

III i IV kwartał pokażą, czy w czasie pandemii TU zwiększą sprzedaż, czy utrzymają ją na tym samym poziomie, w tej samej linii trendu, czy też nastąpią spadki.

Chwilowo gorzej?

Na tle wyników rynku nasz największy ubezpieczyciel, PZU, osiągnął spadek o 3,7%. Przy dużym wolumenie dało to zmniejszenie sprzedaży w stosunku do 2019 r. o ponad 248 mln zł. Wartość tego spadku jest większa niż wartość spadku całego rynku.

Można przedstawić taką hipotezę, że gdyby PZU nie miał spadku, to rynek miałby wzrosty w dziale II ubezpieczeń, pomimo pandemii. To bardzo duży skrót myślowy, ale na pewno wszyscy patrzymy na największego polskiego ubezpieczyciela i na jego wyniki. Nowy zarząd na pewno to przeanalizował i podjął lub podejmie działania, a my wszyscy będziemy je obserwować.

Bardzo ciekawie zapowiada się końcówka roku i rywalizacja wynikowa pomiędzy drugim i trzecim TU w wielkości zebranej składki, a mianowicie pomiędzy ERGO Hestią i Wartą.

Dystans w zebranej składce pomiędzy tymi TU się zmniejsza, a to za sprawą słabszej pierwszej połowy roku ERGO Hestii i lepszego wyniku pierwszego półrocza Warty. Spadek zebranej składki przez ERGO Hestię o 1,44% i wzrost zebranej składki przez Wartę o 3,29% są na to dowodem.

Warta przy tak dużej zbieranej składce może pierwsze półrocze uznać za swój sukces, choć pewnie ma duży potencjał wzrostu w wielu grupach produktowych.

Dużym zaskoczeniem jest słaby wynik Allianz. Spadek zebranej składki o 13,47% to ponad 138 mln zł, więc bardzo dużo jak na jedno TU. Oby to było chwilowe. Kolejne kwartały pokażą, czy Allianz utrzyma pozycję na rynku, czy Generali prześcignie go w zebranej składce. Końcówka roku zapowiada się emocjonująco.

Wzrosty w czasie pandemii?

Gdyby to pytanie zostało zadane na początku pandemii, większość odpowiedzi byłaby negatywna. Zamknięte biura sieci agencyjnych, ograniczone dostępy do placówek, praca zdalna i inne przemawiały za tym, że to mało prawdopodobne.

A jednak spośród największych TU wzrosty w zebranej składce osiągnęły: Generali, Warta, Compensa, LINK4, UNIQA, AXA. Przy zbieranej składce powyżej 500 mln zł każdy wzrost w czasie pandemii budzi szacunek.

Czy to dobrze prowadzone firmy, odporne na kryzys pandemii? Wyniki III i IV kwartału 2020 r. dadzą nam odpowiedź.

Sytuacja może się zmieniać z kwartału na kwartał i pewnie będziemy czekać z niecierpliwością na ich ogłoszenie.

W kolejnych kwartałach na pewno interesujący będzie proces łączenia UNIQA i AXA. Ta ostatnia decyzją wyjścia z rynku polskiego wielu zaskoczyła, tym bardziej że osiągnęła wzrosty sprzedaży zarówno w dziale I, jak i II. Czyżby to była decyzja polityczna?

Czy można zebrać większą składkę?

To pytanie zadaje sobie pewnie wiele zarządów i nie tylko. Dobrze przygotowane TU dają sobie radę i szybko reagują na zmiany. Wystarczy spojrzeć na sprzedaż zdalną – przed wybuchem pandemii wiele TU nie dawało takiej możliwości w swoich systemach sprzedażowych. Nagły lockdown to wymusił.

Przed pandemią w wielu firmach przesyłanie skanów podpisanych polis było zabronione. To, za co agenci byli karani, teraz stało się możliwe. Co więcej, powstały systemy, w których klient zdalnie może zatwierdzać polisy.

Firmy, które nie miały takich systemów, musiały szybko znaleźć podobne rozwiązanie. Jeśli te systemy są proste dla klienta i agentów, to produkty tych firm sprzedaje się chętnie i sprzedaje się ich więcej. Czas to nieustannie weryfikuje.

Ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie są kluczem do sukcesu, którego życzę Towarzystwom Ubezpieczeń.

W następnym artykulezajmę się odszkodowaniami i świadczeniami w porównaniu z zebraną składką w dziale I i II ubezpieczeń.

Włodzimierz Mazur
niezależny konsultant, wykładowca, przedsiębiorca
www.wlodzimierzmazur.pl

18,340FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie