Blog - Strona 1285 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1285

UNIQA stworzyła gwarancje w oparciu o technologię Comarch

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Gwarancje ubezpieczeniowe to produkt dostępny w ramach Portalu Obsługi Sprzedaży. Bazą dla oferty jest system Comarch Digital Insurance. Narzędzie umożliwia agentom szybką i sprawną obsługę gwarancji zapłaty wadium. Dzięki palecie możliwości, jaką zapewnia rozwiązanie, udało się zbudować gwarancje o uproszczonych procedurach wystawiania.

System automatycznie weryfikuje dostępny dla klienta limit na gwarancje, pozwalając tym samym na bieżąco monitorować jego zaangażowanie. Dodatkowo narzędzie umożliwia bezpośredni kontakt z jednostką nadrzędną w celu akceptacji niestandardowych warunków oraz pozwoleń na udzielenie gwarancji. Dzięki temu czas na podjęcie finalnych decyzji może ulec skróceniu.

Proces wystawiania gwarancji w Portalu Obsługi Sprzedaży został zaprojektowany pod kątem nowoczesnego UX. Interfejs jest intuicyjny i ergonomiczny.

– Naszym głównym celem było stworzenie systemu, który ułatwi proces obsługi gwarancji zapłaty wadium i skróci czas ich przygotowania. Projektując nowe narzędzie, wzięliśmy pod uwagę oczekiwania i uwagi naszej sieci sprzedaży, która była zaangażowana na każdym etapie realizacji projektu. Dzięki temu wspólnie wypracowywaliśmy najlepsze rozwiązania, które następnie były implementowane do systemu – mówi Krzysztof Niewiadomski, Product Owner UNIQA.

Przedsięwzięcie było realizowane wspólnymi siłami w metodologii Scrum. Zaletą takiego podejścia było to, że zespół na bieżąco mógł modyfikować zakres projektu oraz reagować na uwagi interesariuszy.

– Kolejny projekt z UNIQA dowiódł, że jesteśmy zgranymi partnerami. Dzięki pracy w metodyce agile udało nam się dowieźć produkt zgodny z oczekiwaniami biznesu w założonym terminie –  dodaje Robert Baranowski, Scrum Master ze strony Comarch.

Comarch Digital Insurance to oprogramowanie dla działów front-office towarzystw ubezpieczeniowych, zapewniające sprawną sprzedaż i obsługę posprzedażową wszystkich linii biznesowych. Nowoczesne technologie i automatyzacja procesów umożliwiają efektywną obsługę klienta i wydajną pracę działów sprzedaży.

(AM, źródło: Comarch)

Nationale-Nederlanden radzi, aby zadbać o siebie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nationale-Nederlanden rusza z nową kampanią reklamową. Marka podkreśla w niej, że wraz z wiekiem ludzie zaczynają troszczyć się o coraz więcej ważnych w ich życiu rzeczy, zapominając o sobie samych. Z tego względu misją ubezpieczyciela ma być dbanie o klientów, ich zdrowie oraz bezpieczeństwo finansowe.

– O naszej odpowiedzialności nie świadczy wiek, lecz to, za co bierzemy odpowiedzialność. Z czasem spraw, o które dbamy, przybywa. W tym codziennym pośpiechu często zapominamy jednak, by poświęcić uwagę też sobie, co niestety może poważnie odbić się na naszym zdrowiu. Dlatego jako Nationale-Nederlanden chcemy przypomnieć, że w pierwszej kolejności warto zadbać o siebie, aby potem móc zatroszczyć się o pozostałe ważne w naszym życiu rzeczy – mówi Michał Sobolewski, dyrektor ds. strategii marketingowej i produktów Nationale-Nederlanden.

Zrealizowane niedawno na zlecenie ubezpieczyciela badanie pokazało, że Polacy mają trudności w prowadzeniu zdrowego stylu życia.

– Niezdrowy tryb życia jest czynnikiem zwiększającym ryzyko pojawienia się chorób. Choć świadomość w tym temacie rośnie, to wciąż nie potrafimy zadbać o swoją kondycję. Tymczasem pandemia pokazała, jak wiele może zagrażać naszemu zdrowiu i zdrowiu naszych bliskich. Jako Nationale-Nederlanden od lat pochylamy się nad tematem chorób cywilizacyjnych, edukujemy Polaków w zakresie profilaktyki zdrowotnej oraz oferujemy konkretną ochronę i pomoc w przypadku zachorowania – dodaje Michał Sobolewski.

Na potrzeby kampanii przygotowano 30- i 15-sekundowe spoty telewizyjne, które będą emitowane w głównych stacjach oraz kanałach tematycznych. Nationale-Nederlanden będzie prowadzić również działania contentowe we współpracy z portalami horyzontalnymi oraz w ramach strony nn.pl. Zaplanowane są także działania w mediach społecznościowych marki oraz jej agentów.

Wszelkie aktywności reklamowe zaplanowane są do końca listopada.

Link do spotu na YouTube:

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Ubezpieczyciele należności z rządową pomocą także w przyszłym roku?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Gwałtowny przebieg drugiej fali Covid-19 może spowodować, że czas obowiązywania rządowego programu wsparcia dla ubezpieczeń należności zostanie wydłużony. Na razie jednak musi on wystartować – wynika z informacji uzyskanych przez „Dziennik Gazetę Prawną”.

Jak dowiedział się „DGP” w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, pomoc nie ruszyła jeszcze, gdyż nie zakończył się proces notyfikacji przepisów w Komisji Europejskiej ani nie wypracowano uzgodnień z ubezpieczycielami kredytu kupieckiego. To oznacza, że program może wcale nie wystartować. Resort uspokaja jednak, że na razie nie ma podstaw do interwencji na rynku ubezpieczeń należności, co potwierdzają same zakłady. Według nich, sytuację uratowały ogromne rządowe programy pomocowe, dzięki którym przedsiębiorstwa zachowały płynność. Dodatkowo zwiększone ryzyko sprawiło, iż wzrosła rola płatności natychmiastowych. Przełożyło się to na brak istotnego wzrostu szkodowości, w związku z czym ubezpieczycielom nie zależy tak bardzo na uruchamianiu rządowego wsparcia w tym roku.

Tomasz Starus, członek zarządu ds. oceny ryzyka Euler Hermes mówi gazecie, że w Polsce i całej Unii Europejskiej trwa dyskusja, by program uruchomić i wydłużyć go na przyszły rok. To pozwoliłoby na zwiększenie zaangażowania w ubezpieczenia należności, kiedy tarcze antykryzysowe zaczną wygasać. Resort rozwoju chce rozpocząć prace nad nowelizacją ustawy z dnia 16 lipca 2020 r. o wsparciu rynku ubezpieczeń należności handlowych w związku z przeciwdziałaniem skutkom gospodarczym Covid-19, aby móc wydłużyć okres obowiązywania programów pomocowych do 31 czerwca 2021 r. Jest to możliwe dzięki niedawnej decyzji KE.

Więcej:
„Dziennik Gazeta Prawna” z 21 października, Marek Chądzyński „Publiczna pomoc także w przyszłym roku”:
https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Reso Europa Service skończyła 15 lat

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Piętnaście lat temu, 20 października 2005 roku, Reso Europa Service została zarejestrowana jako podmiot zajmujący się sprzedażą ubezpieczeń oraz likwidacją szkód. Współzałożycielem firmy był Bronisław Woźnialis, który od początku pełni funkcję prezesa zarządu.

– Zakładając Reso, marzyliśmy o tym, aby robić coś, co ma sens i będzie potrzebne dla innych ludzi. Chcieliśmy stworzyć spółkę, która z jednej strony da nam pracę i pieniądze, a z drugiej pozwoli spełniać marzenia. Po 15 latach z satysfakcją mogę stwierdzić, że wiele udało nam się osiągnąć – powiedział Bronisław Woźnialis.

Pierwotnie spółka zatrudniała 4 osoby i współpracowała z towarzystwem ubezpieczeniowym ADB Reso Europa, od którego przyjęto nazwę przedsiębiorstwa. Od 2009 r. Reso Europa Service rozpoczęła ścisłą współpracę z łotewskim Balcia Insurance SE, na początku jako jego przedstawiciel zakładu, a następnie jako partner generalny w Polsce. Działalność w naszym kraju Balcia rozpoczęła od nietypowego produktu – ubezpieczenia turystycznego na terenie Białorusi i Rosji. Następnie w ofercie Reso pojawiło się cieszące się największą popularnością OC ppm., a po nim szereg pozostałych ubezpieczeń komunikacyjnych i majątkowych, takich jak Dom Pakiet i Biznes Pakiet.

W latach 2011–2015 spółka rozwijała swój biznes, zbierając ok. 80–90 mln zł przypisu rocznie. W kolejnych latach nastąpił dynamiczny rozwój – zarówno pod kątem przypisu (rekordowy wyniósł 340 mln zł w 2017 r.), jak i wielkości sieci sprzedaży, ilości zlikwidowanych szkód czy liczby zatrudnianych pracowników na terenie całej Polski.

Obecnie Reso jest największą wyłączną agencją ubezpieczeniową w Polsce, której w ciągu 15 lat zaufało ponad 4 miliony klientów i niemal 10 tysięcy pośredników ubezpieczeniowych.

W związku z obecną sytuacją epidemiologiczną spółka nie organizuje żadnych uroczystości i wydarzeń. Świętowanie odbywa się wewnątrz firmy, a ściślej mówiąc – wewnątrz poszczególnych komórek organizacyjnych Reso.

– Respektujemy wszelkie obostrzenia, których celem jest zapobieganie rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa. Obchody jubileuszu 15-lecia Reso są bardzo nietypowe. Pracownicy nie opuszczają swoich codziennych miejsc pracy. Wszystko po to, aby nikogo nie narażać – powiedział Bronisław Woźnialis. – Pomimo pandemii chcemy cieszyć się tym dniem i dzielić się naszą radością z innymi. Dlatego zdecydowaliśmy wesprzeć Niepubliczną Terapeutyczną Szkołę Podstawową „Bajka”, która jest na końcowym etapie budowy szkoły branżowej dla dzieci z autyzmem i zespołem Aspergera. 15 tys. zł na 15 lat to nasz kolejny wkład w budowę tej szkoły – dodał.

(AM, źródło: Reso) 

KNF: Trzyletnia średnia ważona stopy zwrotu poniżej poziomu -23%

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych (OFE) za okres od dnia 29 września 2017 r. do dnia 30 września  2020 r. uplasowała się na poziomie -22,836% – podała Komisja Nadzoru Finansowego. Sześć spośród dziesięciu OFE działających na rynku emerytalnym legitymowało się wynikiem powyżej średniej.

Najlepszy rezultat uzyskał Aegon OFE – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła -20,561%. Drugie w tym zestawieniu okazało się MetLife OFE (-21,523%), natomiast trzecie OFE Pocztylion (-21,708%). Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazły się również Allianz Polska OFE (-22,092%), Aviva OFE Aviva Santander (-22,348%) oraz Nationale-Nederlanden OFE (-22,563%).

Pozostała czwórka zanotowała rezultaty poniżej średniej ważonej stopy zwrotu dla wszystkich OFE. Najbliżej osiągnięcia progu był OFE PZU „Złota Jesień” z wynikiem na poziomie -24,018%. Kolejne miejsca zajęły AXA OFE (-24,393%), Generali OFE (-24,535%) oraz PKO BP Bankowy OFE (-24,563%).

(AM, źródło: KNF)

Udziałowiec doinwestował firmę brokerską EC3

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

EC3 Brokers otrzymała zastrzyk inwestycyjny od swojego udziałowca BP Marsh & Partners, który zwiększa swój udział do 35%. Inwestycja pozwoli londyńskiej firmie na poszerzenie oferty i opracowywanie nowych, wiodących na rynku produktów.

Założona w 2013 r. przez Danny’ego Driscolla EC3 Brokers jest niezależnym brokerem linii komercyjnych z rynku Lloyd’s. Ma siedzibę w Londynie i spółki zależne w USA i Dubaju. Specjalizuje się w obsłudze nieruchomości komercyjnych, amerykańskiej branży budowlanej, jak również globalnej branży rozrywkowej.

– Ta nowa inwestycja jest bardzo pożądanym wsparciem naszego biznesu i pozwoli nam na wzmocnienie naszej obecności w sektorze rozrywkowym dzięki opracowywaniu nowych produktów i zwiększeniu istniejących możliwości poprzez nowe zespoły i potencjalne akwizycje – powiedział Driscoll.

W grudniu 2017 r. firma BP Marsh & Partners nabyła 20% udziałów w EC3 za 5 mln funtów w gotówce. Jest to wyspecjalizowany inwestor wchodzący na wczesnym etapie w firmy pośrednictwa usług finansowych, w tym zajmujące się pośrednictwem ubezpieczeniowym, doradztwem finansowym, zarządzaniem aktywami itp.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Kondolencje dla Wojciecha Rytla

0

Panu
Wojciechowi Rytlowi

najszczersze wyrazy współczucia

z powodu śmierci Mamy

składa
Zarząd i pracownicy MetLife

Skarga nadzwyczajna Rzecznika Finansowego w sprawie odszkodowania z OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Finansowy złożył do Sądu Najwyższego kolejną skargę nadzwyczajną – tym razem w sporze dotyczącym zasad ustalania odszkodowania z umowy OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.).

W sprawie, która jest przedmiotem skargi, Rzecznik wnosi o uchylenie zaskarżonego prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie oraz o zasądzenie na rzecz poszkodowanego niemal 37 tys. zł plus odsetki. To różnica między odszkodowaniem wypłaconym przez ubezpieczyciela (niecałe 76,8 tys. zł) a prawidłowymi i niezbędnymi kosztami naprawy oszacowanymi przez biegłego w toku postępowania sądowego (113,7 tys. zł). SO stanął na stanowisku, że jeżeli poszkodowany dokona naprawy uszkodzonego samochodu, to może żądać co najwyżej różnicy pomiędzy kosztami takiej naprawy a odszkodowaniem wypłaconym przez ubezpieczyciela i wyłącznie pod warunkiem udowodnienia kosztów naprawy rachunkami.

W takiej sytuacji poszkodowany traci prawo do odszkodowania ustalonego na podstawie niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy przez biegłego sądowego, gdyż doszłoby do bezpodstawnego wzbogacenia się poszkodowanego. Natomiast w przypadku, gdy poszkodowany nie naprawi samochodu, posiada jednak pełne prawo dochodzenia odszkodowania na podstawie kalkulacji sporządzonej przez niezależnego rzeczoznawcę czy w toku procesu przez biegłego sądowego.

– Orzecznictwo, w tym Sądu Najwyższego, w tego typu sprawach jest jednoznaczne i ugruntowane. Na tyle, żeby wykładnię przepisów prawa dokonaną przez Sąd Okręgowy w Warszawie ocenić jako rażące naruszenie prawa – mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Przypomina, że w przypadku szkody częściowej w pojeździe, kiedy koszty naprawy nie są wyższe niż jego wartość rynkowa sprzed szkody, to do poszkodowanego należy wyłączna decyzja, czy przystąpi w ogóle do naprawy uszkodzonego pojazdu po uzyskaniu odszkodowania, czy dokona naprawy prowizorycznej za część należnej mu kwoty, czy też przeznaczy całe odszkodowanie na inne cele. Roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie po powstaniu kosztów naprawy pojazdu. To oznacza, że zakład ubezpieczeń nie może uzależniać wypłaty pełnego odszkodowania od przedstawienia faktur za naprawę pojazdu.

– W pierwszej kolejności to ubezpieczyciel powinien prawidłowo określić rozmiar szkody, ponieważ jest to istota jego obowiązku odszkodowawczego. Jeżeli tego nie uczyni, to poszkodowany może żądać ustalenia odszkodowania na podstawie kalkulacji sporządzonej przez niezależnego rzeczoznawcę w toku procesu na podstawie opinii biegłego sądowego. Jeśli poszkodowany naprawił pojazd, ale naprawa ta nie przywróciła pojazdu do stanu poprzedniego pod każdym istotnym względem (nie tylko użytkowym), to pomimo faktu naprawy poszkodowany nadal może żądać dopłaty odszkodowania w oparciu o taki dowód – wyjaśnia Paweł Wawszczak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w biurze Rzecznika Finansowego.

Zwraca uwagę, że prawem ubezpieczyciela jest weryfikacja takiego kosztorysu zgodnie z obowiązującymi zasadami prawa odszkodowawczego. Jednak to na nim spoczywa ciężar dowodu, to znaczy, musi wykazać, że tak ustalone przez rzeczoznawcę koszty naprawy zostały zawyżone.

W sprawie, którą zaskarżył Rzecznik, rzeczoznawca wynajęty przez poszkodowanego ocenił koszty naprawy 4-letniego pojazdu na niecałe 119 tys. zł. Biegły powołany przez sąd oszacował je na niewiele mniej. Przy zastosowaniu części oryginalnych i stawek za roboczogodzinę stosowanych przez autoryzowane stacje obsługi (ASO) wyniosły one prawie 117 tys. zł. Przy przyjęciu tej samej jakości części, ale kosztów robocizny stosowanej poza ASO – 113,7 tys. zł. Koszt naprawy ustalony według najtańszych cen części nieoryginalnych i średniej stawki za usługi naprawcze poza ASO wynosił 94,7 tys. zł. Ubezpieczyciel wypłacił  zaś 76,8 tys. zł.

Zdaniem Rzecznika, w przypadku tego pojazdu, zgodnie z prawem odszkodowawczym, zasadne było przyjęcie – zgodnie z żądaniem poszkodowanego – wyłącznie cen części oryginalnych i stawek za roboczogodzinę stosowanych poza ASO w miejscu jego zamieszkania.

Rzecznik przypomniał, że w jednej z podjętych na jego wniosek wykładni Sąd Najwyższy potwierdził prawo poszkodowanych oraz cesjonariuszy do żądania pokrywania kosztów opinii rzeczoznawcy OC ppm. Zastrzegł przy tym, że muszą one okazać się niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania.

Więcej:

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Rzecznik Finansowy)

Aviva wdrożyła ePolisę i chce rosnąć w „komunikacji”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym tygodniu Aviva wprowadziła ePolisę – rozwiązanie umożliwiające finalizację zakupu polisy życiowej w pełni online, wraz z opłaceniem pierwszej składki i odbiorem polisy w serwisie MojaAviva. Z nowego narzędzia zakupu ubezpieczenia na życie skorzystało już prawie 100 klientów. Oprócz tego zakład wdrożył opcję cyklicznych płatności składek z karty i szykuje się do wzmocnienia swojej pozycji w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych.

ePolisa obejmuje elektroniczny system sprzedaży stosowany przez agentów ubezpieczeniowych oraz serwis dla klientów MojaAviva. Agent przekazuje wniosek o ubezpieczenie w czasie rzeczywistym klientowi, który go zatwierdza oraz opłaca składkę samodzielnie w MojejAvivie. System coraz bardziej zyskuje na popularności – tylko w obecnym roku skorzystało z niego już ponad 500 tys. klientów.

Inną nowością wdrożoną przez Avivę są cykliczne, automatyczne płatności z karty, dzięki czemu klient nie musi pamiętać o płaceniu składki za większość ubezpieczeń na życie. Z tej możliwości skorzystało już kilkuset klientów.

– Wprowadziliśmy kolejne rozwiązania, które ułatwiają życie naszym klientom i pomagają agentom pracować mimo ograniczeń pandemii. Ubezpieczenia na życie i zdrowie powinny być stale dostępne i łatwe w obsłudze, a temu właśnie sprzyjają nasze nowości. Ich wprowadzenie nieprzypadkowo zbiega się z kampanią reklamową naszej marki, w której podkreślamy, że jesteśmy blisko naszych klientów, mimo zmieniających się okoliczności – mówi Jolanta Karny, wiceprezes Avivy i dyrektor ds. sprzedaży i marketingu.

Funkcja ePolisa dostępna jest dla klientów kupujących jeden z dwu flagowych produktów życiowych Avivy – Twoje Życie lub Nową Perspektywę. Firma planuje rozszerzenie rozwiązania na pozostałe produkty obecne w jej portfelu życiowym.

Aviva liczy na klientów pakietów komunikacyjnych 

Zakład chce też wzmocnić swoją pozycję w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Jak informuje „Puls Biznesu”, do podjęcia takiego kroku skłoniła firmę rosnąca rentowność w tym segmencie.

Adam Uszpolewicz, prezes Avivy mówi „PB”, że zmiana dotychczasowego podejścia wynika z faktu, że w ostatnich latach rynek polis życiowych, gdzie jego firma jest jednym z głównych graczy, kurczył się. Natomiast sektor non-life rósł w tempie szybszym niż PKB. Dlatego zakład chce w nim mocniej zaistnieć, co oznacza również mocniejsze wejście w biznes komunikacyjny. Prezes wskazuje, że w przeszłości Aviva zmniejszała udział ofert dla kierowców w swoim portfelu, gdyż OC posiadaczy pojazdów mechanicznych były nierentowne. Dziś polisy komunikacyjne w Polsce są zaś droższe niż np. w Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Ubezpieczyciel nie chce jednak rzucać wyzwania komunikacyjnym potentatom. Na jego celowniku znajda się głównie zainteresowani pakietami OC/AC.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 20 października, Karolina Wysota „Majątkowa ofensywa Avivy”:
https://www.pb.pl/majatkowa-ofensywa-avivy-1005912

(AM, źródło: Aviva)

Rolnicy? Przez internet? Niemożliwe! A jednak…

0
Marcin Kowalik

Jedna z multiagentek, z którymi współpracuję, zgłosiła chęć pozyskiwania klientów na ubezpieczenia upraw rolnych. Ta współpraca to kolejny krok w projekcie „Generalnie widoczni w sieci”, w którym pomagam multiagentom w zbudowaniu stabilnego źródła nowych klientów ubezpieczeniowych w mediach społecznościowych i ogólnie pojętym internecie.

Za każdym razem zadaję multiagentowi kluczowe pytania:

  • jaki rodzaj ubezpieczeń jest dla ciebie najważniejszy przez najbliższych kilka tygodni i na który chcesz pozyskiwać najwięcej nowych klientów?
  • na jakim obszarze geograficznym (miasto, województwo) chcesz pozyskiwać nowych klientów?

Podobnie było w tym przypadku. Wybraliśmy obszar geograficzny – konkretne województwo. Jednak z rodzajem ubezpieczeń… miałem pod górkę. Po raz pierwszy bowiem multiagent, z którym współpracuję, wskazał, że chce teraz pozyskiwać klientów – rolników. Nie poddaliśmy się jednak.

Krok pierwszy – wideo

Teraz zdradzę ci, jak uruchomiliśmy kampanię pozyskującą klientów na ubezpieczenia rolnicze. Najpierw nagraliśmy proste wideo, które od razu przemawia do grupy docelowej. Jego przekaz jest jasny: „Rolniku z województwa zachodniopomorskiego, ubezpiecz się od negatywnych skutków ozimowania. Zadzwoń do mnie – pomogę ci się ubezpieczyć. Na hasło Facebook dostaniesz zniżkę”.

Co ważnego wydarzyło się w tym nagraniu:

  • zwracając się bezpośrednio, „rolniku”, od razu zyskujemy uwagę odpowiedniej grupy docelowej
  • dodając do tego „z zachodniopomorskiego” – utwierdzamy potencjalnych klientów, że przekaz jest skierowany do nich i że powinni obejrzeć materiał do końca
  • wspominając o „negatywnych skutkach ozimowania”, pokazujemy, że znamy problemy, z jakimi borykają się rolnicy
  • dając jasne wezwanie do działania: „Zadzwoń do mnie” – mówimy wprost, co trzeba zrobić
  • dodając „zniżka na hasło Facebook”, ułatwiamy sobie później mierzenie efektów kampanii

Jednak nagranie samego wideo i opublikowanie go na fanpage’u agenta ubezpieczeniowego nie załatwia sprawy.

Krok drugi – reklamy

W kolejnym kroku uruchomiłem kampanię reklam na Facebooku, skierowaną do osób, które w swoich zainteresowaniach mają tematy, takie jak:

  • maszyny rolnicze
  • agrobiznes
  • ciągnik rolniczy
  • kombajn rolniczy
  • maszyna rolnicza
  • rolnictwo
  • rolnik szuka żony

Dzięki temu odpowiednie osoby z odpowiedniego województwa w ogóle dowiedzą się, że multiagenci mogą im pomóc.

Kolejne kroki to przygotowanie następnych filmów. Będą one wyświetlane osobom, które obejrzały 25% pierwszego nagrania.

I tak będziemy powtarzać te kroki kilka razy. Aby przekonać klienta do zakupu czegokolwiek, trzeba sprawić, by miał wielorazowy kontakt z naszym przekazem reklamowym.

PS Świetnie sprawdza się pokazanie zdjęcia lub wideo multiagenta. Im częściej potencjalni klienci widzą twarz osoby ich ubezpieczającej – tym lepiej.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

18,410FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie