Blog - Strona 1333 z 1511 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1333

Niezbędna biurokracja

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Natura nie znosi stagnacji. Albo idziesz do przodu, albo się cofasz. Ale ty to wiesz i wybierasz drogę rozwoju. Uzbrajasz się też w niezbędne narzędzia i postanawiasz wspiąć się na górę z napisem „przedsiębiorstwo”.

Zatrudniasz właśnie pierwszego pracownika – asystentkę. Przekazujesz jej listę zadań do robienia każdego dnia. Siedzisz z nią cały tydzień i pokazujesz krok po kroku wszystkie szczegóły omawianych czynności. Ona najpierw obserwuje, następnie pod twoim okiem stara się powtórzyć, by w końcu samodzielnie wszystko robić.

To nie jest takie proste, jak się może wydawać. Trzeba skoordynować wiedzę ze szkolenia teoretycznego i wykorzystywać ją w praktyce, już na prawdziwych ludziach i za pomocą dostępnego oprogramowania. Na początku, mimo kilkukrotnego pokazania, jak coś zrobić, musisz zapewnić swojego pracownika, że gdyby coś było nadal niejasne, ma najpierw pytać, a później robić. W ten sposób nauczy się, że „coś” ma być nie tylko zrobione, ale „odpowiednio i dobrze” zrobione. To bardzo ważne.

Przez pewien czas musisz uzbroić się w cierpliwość i sprawdzać, jak zadania są wykonywane. Musisz też ustalić, w jaki sposób masz się dowiadywać o tym, co zostało załatwione, w jakim miejscu są poszczególne sprawy lub co ty masz teraz z nimi zrobić. Na początku będzie więcej pracy, niż było, ale to inwestycja, która zwróci się w przyszłości wielokrotnie. Jeżeli dacie sobie czas i podejdziesz do tego ze starannością, czeka cię upragniony spokój i możliwość skupienia się na czynnościach, które tylko ty możesz wykonać.

Jednak mimo że wszystko wykonałeś tak, jak powyżej opisane, z czasem może dochodzić do pewnych nieporozumień. Mam tu na myśli wykonywanie pracy przez pracownika w sposób, który jednak nie jest dla ciebie komfortowy lub mija się z twoimi założeniami.

Jak zatem wyegzekwować wykonywanie czynności biurowych przez asystentkę, nie powołując się tylko na swoje słowa?

No właśnie. To teraz czas na coś, co w innych firmach jest normą, a jest zupełnie niespotykane w firmach agentów. Mianowicie – procedury.

Procedury? Czyli co? Znowu jakaś zbędna biurokracja? Otóż nic bardziej błędnego.

Najpierw robisz listę wszystkich zadań do wykonania, następnie ustalasz, co musisz robić sam, a co może robić za ciebie twój pracownik, odciążając cię tym samym. Później szkolisz i doglądasz, czy wszystko jest wykonywane prawidłowo.

Paweł Skotnicki

Ale jak pracownik ma zapamiętać wszystko, co mówisz? A jeżeli czegoś nie zapamięta lub nie jest pewien, to skąd ma się dowiedzieć, jednocześnie nie pytając za każdym razem ciebie?

Po to właśnie tworzymy segregator z procedurami. Nie jest to nic innego niż dokładna instrukcja obsługi do czynności, które mają być wykonywane. Miejsce, w którym można w każdej chwili sprawdzić, czy to, co robię, jest wykonywane w odpowiedni, zgodny z twoją wolą sposób.

Jako przykład weźmy roszczenie z tytułu uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku. Czyli gdy zadzwoni klient, który złamał rękę, możemy: 1. Poprosić go, aby przyjechał do biura i wypełnił na miejscu druk roszczenia. 2. Wysłać mu druk roszczenia e-mailem z instrukcją, jak go wypełnić, i poinformować, aby odesłał go do nas pocztą elektroniczną. 3. Poinformować, jak zgłosić samodzielnie szkodę przez infolinię. 4. Poprowadzić krok po kroku, jak elektronicznie złożyć dokumentację do ubezpieczyciela.

Te opcje rozpisujemy oczywiście szczegółowo, aby nie pozostawiać pola do luźnej interpretacji pracownikowi.

Procedury porządkują pracę całego biura i wprowadzają ład organizacyjny. Nieco problematyczne początkowo może wydawać się stworzenie całego spisu szczegółowych rozwiązań dla każdej z czynności, ale pamiętaj, że robisz to raz i masz to na zawsze. Gdy coś się zmieni lub ty postanowisz coś zmienić, wprowadzasz tam tylko korekty. W przyszłości, gdy będziesz zatrudniać kolejne osoby lub wskutek rotacji, będziesz szkolić nową asystentkę – procedury wygładzą i usprawnią ten proces.

Paweł Skotnicki, MDRT® EFC®

Między młotem a kowadłem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Muszę zrealizować te cele – pomyślał Michał, menedżer zespołu, patrząc na nowy plan sprzedaży w następnym miesiącu. Trzeba to zrobić za wszelką cenę, angażując wszystkie możliwe środki, dokręcając śrubę tak mocno, jak tylko się da – wywnioskował.

Rzeczywistość była jednak nieubłagana, z pracy odeszły dwie osoby, przeciążone natłokiem obowiązków. Reszta zespołu dostała więc wyższe plany, pracując ponad swoje siły, osiągając wynik w napiętej, negatywnej atmosferze. Czuć było piętrzącą się presję, bezduszne wymogi, bezosobowe podejście do ludzi w zespole.

Musimy! Trzeba!

No trudno – tłumaczył sobie Michał, zwołując kolejne zebranie, na którym przekazał nowe, wyższe plany sprzedaży. Tak wygląda korporacja, ze mną też nikt się specjalnie nie cacka – usprawiedliwiał swoją postawę, przekazując zebranym komunikaty: oczekuję, że każdy zwiększy swoją aktywność, zrobi więcej spotkań, pozamyka zaległe tematy… Każde kolejne zdanie prowadziło w tym samym kierunku: musimy! Trzeba! Powinniśmy! Co robić? takie są wymagania, a my jesteśmy w firmie, aby im sprostać – zakończył wystąpienie.

Szkoda, że nie zauważył poziomu zniechęcenia w swoim zespole, przytłaczającego niezadowolenia, niezgody na pracę w takich warunkach, atmosfery rezygnacji, kompletnego zniechęcenia do wykonywania kolejnych aktywności.

Następne miesiące pogłębiały złą passę, przynosiły dalszą rotację kadry, słabe wyniki, o których poprawę trzeba było coraz mocniej walczyć. To był ciężki okres – zmiany w zespole, zmiany na rynku, nowe zasady wynagradzania, nowa zaskakująca rzeczywistość. W niecały rok później, przygotowując kolejną odprawę pracowników, Michał zdał sobie sprawę, jak bardzo się zmienił w myśleniu, sposobie zarządzania, podejściu do współpracy ze swoim zespołem.

Chronić, motywować, inspirować

Muszę dbać o ludzi, myśleć o ich potrzebach – tak widział teraz swoją rolę, najważniejsze wyzwanie, środek prowadzący do celu. Trzeba ich chronić, motywować, inspirować, słuchać wszystkich razem i każdego z osobna, odpowiadać na ich problemy, wspierać i pomagać. Zwłaszcza jeśli mają za dużo na głowie, jak w ostatnich dwóch miesiącach.

Myśląc o potrzebach „swoich ludzi”, wziął więc na siebie maksymalną liczbę spotkań, zdejmując z zespołu sporą część pracy, zainwestował w telemarketera, który miał poumawiać dodatkowych klientów, postanowił przeznaczyć część wypłaty na nagrody za najlepsze wyniki miesiąca.

Następnie z zapałem zabrał się do realizowania swojego planu, pomagając, wyręczając, dając przykład pracownikom. Sam zrobił najwyższą produkcję, aktywność na poziomie trzech innych osób.

W ostatni dzień miesiąca, wracając do domu późnym wieczorem, z rozczarowaniem odkrył, że jest podwójnie poszkodowany – zespół nie wykona nawet połowy planu, a dochody z własnej sprzedaży będzie musiał wykorzystać na koszty związane z obiecanymi „motywatorami”…

Skutki skrajnych postaw

Powyżej opisałem dwie skrajne postawy menedżerów: „do zarządu” (bezrefleksyjne realizowanie oczekiwań zarządu, nieuwzględniające potrzeb członków zespołu) oraz „do zespołu” (nadmierna koncentracja na potrzebach osób tworzących zespół, bez przekazywania na nich pełnej odpowiedzialności za wyniki). Obie postawy prowadzą do negatywnych rezultatów, rozpadu biznesu, demotywacji i braku zaangażowania pracowników w wykonywane obowiązki.

Menedżer, który z klapkami na oczach reprezentuje podejście „do zarządu”, będzie zero-jedynkowo rozliczać ludzi, zwracać największą uwagę na wynik i cyfry, które przed nim stawia „góra”, pomijając lub lekceważąc potrzeby poszczególnych osób, ich potencjał osobisty i przeszkody, jakie napotykały w zrealizowaniu postawionych planów, starania i intencje, które podejmowały, aby podołać oczekiwaniom.

W krótkim czasie być może odniesie pewne korzyści – „wykręci wyniki”, zmusi ludzi do osiągnięcia założeń, śrubując wymagania, kontrolując aktywności, narzucając zadania. W dłuższym okresie będzie miał jednak problemy z rotacją, zaangażowaniem i odpowiedzialnością swoich pracowników. W jego zespole zaczną się kombinacje – nierzadko „pompowanie” wyniku przez nieetyczną sprzedaż, oszukiwanie w raportach, by udokumentować zawyżoną aktywność.

Bezkompromisowa presja na wynik, bez uwzględniania potrzeb i zasobów poszczególnych osób w zespole, sprzyja poczuciu wyobcowania, braku przywiązania do firmy, kwestionowania wymogów i poleceń służbowych. Pracodawcę zaczyna się postrzegać jako bezdusznego, bezwzględnego tyrana, który nie jest godny zaufania.

Trudno o spokój w takim zespole, ludzie nie patrzą z nadzieją w przyszłość, nie są zadowoleni ze swojej pracy, postrzegają środowisko jako niezdrowe, niesprzyjające, wykorzystujące ich na każdym kroku.

Z kolei menedżer skrajnie realizujący podejście „do ludzi”, skoncentrowany głównie na ich potrzebach, bez optyki w stronę zarządu, utożsamiania zespołu z celami „z góry”, również tworzy warunki oraz środowisko sabotujące postęp.

Poszczególne osoby, ucząc się reakcji na taki sposób zarządzania, obniżają swoją aktywność, oddają niewygodne zadania liderowi, a nawet wchodzą mu na głowę, zrzucając na niego część swoich obowiązków, licząc na to, że ich wyręczy. Zaczynają pracować warunkowo – licząc na przywileje, nagrody czy inne benefity, a jeśli ich nie widzą, ich zaangażowanie znacząco spada.

W takim zespole częściej słychać narzekanie, przesuwanie odpowiedzialności na zewnętrzne ograniczenia, częstsze tłumaczenie i racjonalizowanie braku wyników czy postępu w rozwoju. W niektórych przypadkach może też dojść do sabotowania decyzji zarządu – w końcu menedżer jest „jednym z nich” i doskonale ich rozumie, zawsze więc weźmie ich stronę.

Tomasz Sędzimir

Rozwiązanie

Najlepszym wyjściem jest optymalizacja tych dwóch skrajności. W tej sztuce lepiej wypadają z reguły dojrzali menedżerowie – którzy znają oba scenariusze. Wiedzą, że trzeba realizować oczekiwania zarządu, dbając o potrzeby poszczególnych osób tworzących zespół.

Ta sztuka to must have wykształconego, sprawnego menedżera. W każdym miesiącu pracy warto jest szukać idealnej proporcji między jedną a drugą wartością – oczekiwania „góry” vs potrzeby „dołu”, tak aby nie przesadzić w żadnym z kierunków, osiągając jednocześnie najlepszy wynik, jaki jest do osiągnięcia przy danym poziomie zasobów, którymi dysponuje zarządzana grupa ludzi.

Świadomość optymalnego wykorzystania dostępnego potencjału w dobrej, proaktywnej, wspierającej atmosferze jest dla każdego menedżera bezcennym doświadczeniem, budującym poczucie własnej kompetencji i satysfakcji osobistej, pozytywnej prognozy na przyszłość oraz stabilności zarządzanego biznesu.

Tomasz Sędzimir
doświadczony menedżer, dypl. coach i trener, autor sprawdzonych szkoleń rozwijających zasoby osobiste
Tomasz.sedzimir@vp.pl

Europa Ubezpieczenia sprzedaje polisy przez telefon

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z początkiem sierpnia Europa Ubezpieczenia uruchomiła nowy, telefoniczny kanał sprzedaży ubezpieczeń. Dostępne są w nim takie same produkty ochronne co w dystrybucji internetowej.

– Uruchomienie infolinii to nasz kolejny krok w rozwoju sprzedaży w kanałach zdalnych. Jest on szczególnie ważny teraz – w okresie zagrożenia koronawirusem. Obserwujemy wzrost zainteresowania klientów zakupem ubezpieczenia bez konieczności wychodzenia z domu. Dla niektórych klientów to nowe doświadczenie, w którym mogą potrzebować asysty i dostępu do fachowej wiedzy. Liczymy, że możliwość telefonicznej rozmowy z konsultantem pomoże im w dopasowaniu ubezpieczenia do potrzeb i ułatwi jego zakup – mówi Sebastian Hołub, menadżer odpowiedzialny za sprzedaż w kanale telefonicznym Europy Ubezpieczenia.

W kanale telefonicznym można kupić produkty, które Europa Ubezpieczenia oferuje na stronie internetowej: ubezpieczenia turystyczne, mieszkaniowe i zdrowotne. Firma zapowiada, że w najbliższym czasie sprzedaż za pośrednictwem infolinii zostanie rozszerzona o ubezpieczenie sportowe „Aktywni w Sporcie”.

Dystrybucja telefoniczna jest kolejnym zdalnym kanałem sprzedaży dla klientów indywidualnych uruchomionym przez Europę Ubezpieczenia. Produkty zakładu są dostępne m.in. na stronie internetowej tueuropa.pl oraz w aplikacji mobilnej Screenity.

Chcąc wesprzeć klientów preferujących zdalny zakup polis, ubezpieczyciel uruchomił także zintegrowany ze stroną internetową livechat. To kolejne rozwiązanie, które umożliwia skorzystanie z asysty konsultantów podczas zakupu polisy. Jest przeznaczone dla osób, które preferują komunikację za pośrednictwem czatów.

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

UOKiK przejmie kompetencje Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rząd planuje centralizację systemu ochrony konsumentów. W jej efekcie ma zniknąć urząd Rzecznika Finansowego, zaś jego kompetencje ma przejąć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna”.

Do UOKiK miałyby trafić zarówno uprawnienia Rzecznika, jak i obecny zespół. Źródło „Dziennika” twierdzi, że odpowiedni projekt ustawy jest po konsultacjach wewnętrznych i ma zielone światło od premiera. Zmiany powinny wejść w życie od 2021 r. Według „DGP”, inicjatorami tej zmiany były Ministerstwo Finansów oraz UOKiK, który deklaruje gotowość przejęcia kompetencji RzF.

Inicjatywa jest popierana przez Komisję Nadzoru Finansowego. Jacek Barszczewski, rzecznik KNF, tłumaczy, że od pewnego czasu zauważa potrzebę systemowego uporządkowania kwestii podziału kompetencji, jeśli chodzi o system ochrony konsumenta na rynku finansowym. Gazeta zwraca uwagę, że w odróżnieniu od UOKiK, kompetencje Rzecznika mają w głównej mierze charakter informacyjno-mediacyjny, czego efektem jest ich stosunkowo niska skuteczność. Do jego kluczowych zadań należą postępowania interwencyjne oraz przedstawianie poglądów istotnych dla sprawy.

Dodatkowym problemem jest kwestia Funduszu Edukacji Finansowej. Ze względu na spory dotyczące dysponowania znajdującymi się w nim pieniędzmi oraz celów, na jakie miałyby zostać przeznaczone, z FEF nie wydano dotąd ani złotego. Według źródeł „DGP”, KNF i UOKiK zarzucają też Rzecznikowi, iż wchodzi w ich kompetencje. Rozmówca gazety zdradził, że w tej sytuacji strona rządowa stanęła przed wyborem: albo wzmocnić RF z ryzykiem, że kompetencje będą znów nieostre i dojdzie do przerzucania się odpowiedzialnością z KNF czy UOKiK, albo wzmocnić UOKiK. Otoczenie Mariusza Goleckiego, który piastuje urząd RzF, uważa, że likwidacja instytucji jest skutkiem jego aktywności w obronie klientów banków, z którego to sektora wywodzą się np. premier czy przewodniczący KNF.

Więcej: „Dziennik Gazeta Prawna” z 6 sierpnia, Bartek Godusławski „Rzecznik Finansowy do lamusa” oraz „UOKiK połyka rzecznika”
https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/…
https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Agent Przyszłości

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Alwis & Secura wraz z kreatywno-strategiczną firmą marketingową HyperCrew wdrażają nowy projekt – Agent Przyszłości. Taki agent korzysta z internetowych narzędzi marketingowych i dzięki temu zwiększa grono swoich klientów!

Czy wiesz, że…

Aż 64% respondentów korzystających z sieci wskazywało, że używa internetu przede wszystkim do wyszukiwania informacji o usługach i towarach?

Źródło: bit.ly/3fWRltO

Firma Alwis & Secura idzie ramię w ramię z postępem i zmianami zachowań konsumentów. Najnowszym wdrożonym rozwiązaniem jest wykorzystanie narzędzi zwiększających widoczność w sieci, m.in: wizytówek Google czy Mapy Agentów Alwis Life.

HyperCrew odpowiada za optymalizację wizytówek, zarządzanie opiniami, bieżącą aktualizację treści oraz planowanie kampanii na podstawie analizy działań. Prezes agencji marketingowej wskazuje, że według danych przez nich zebranych efektywne zarządzanie wizytówkami zwiększa ruch na nich nawet o 166%.

Czy wiesz, że…

Henry Ford powiedział kiedyś: „Każdy, kto przestaje się uczyć, jest stary, bez względu na to, czy ma 20, czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę, pozostaje młody”?

Agenci pracujący dla Alwis & Secura mają dostęp do bazy wiedzy, mogą brać udział w webinarach oraz korzystać ze stworzonej przez HyperCrew instrukcji obsługi, np. programu Canva.

Działania te zapewniają stały dostęp do przydatnych informacji, a także do bazy zdjęć i grafik, dzięki czemu w prosty sposób możliwe jest samodzielne przygotowanie prostych, unikatowych i w pełni legalnych grafik do publikacji, np. na Facebooku lub własnych stronach www.

Czy wiesz, że…

Dwóm piątym użytkowników internetu reklamy zamieszczone w sieci dostarczyły przydatnych informacji, pomogły zadecydować o zakupie produktu lub usługi w 2010 r.

Źródło: CBOS

Agencja HyperCrew, do tej pory współtworząca reklamy dla swoich klientów, stworzyła kampanie reklamowe w sieci Google, Facebook i Instagram. Kampanie te będą kierować ruch na Mapę Agentów, gdzie klienci mogą wyszukać agenta w swojej okolicy, a to wpłynie na efektywność działań podejmowanych przez Agentów Przyszłości.

Czy wiesz, że…

Spośród wszystkich stron www najpopularniejszą jest wyszukiwarka Google, a na trzecim miejscu znajduje się Google Maps, z których korzysta 10,6 mln użytkowników, co daje 42,2% zasięgu.

Źródło: bit.ly/2ODxfcl

Firma Alwis & Secura stworzyła własną mapę niezależnych agentów, promowaną w kampaniach reklamowych online. Pozwala ona na sprawniejsze wyszukiwanie agentów, a im samym ułatwia pozyskanie klientów. Ciekawostką jest fakt, że mapa działa także na Messengerze. Wystarczy wysłać wiadomość z zapytaniem o agenta, co umożliwi wyszukanie specjalisty przez tę aplikację.

Czy wiesz, że…

Pierwszy kalkulator został zaprezentowany na Uniwersytecie Harvarda już w 1944 r. Skonstruowała go firma IBM, a urządzenie miało 16 metrów długości i 2,5 m wysokości.

Źródło: bit.ly/3hmPI9n

Alwis Ubezpieczenia stworzyła własny kalkulator do liczenia polis AC i OC. Pozwala on na sprawne oszacowanie kosztów, które będzie ponosił klient, a także wybranie jak najkorzystniejszej oferty. Teraz także agenci mogą wykorzystać to narzędzie, ponieważ firma zdecydowała się, aby je udostępnić.

Czy wiesz, że…

To tylko niektóre z podejmowanych przez firmę Alwis Ubezpieczenia działań?

Przyłącz się do nas, nie musisz pisać polis! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, jak możesz skorzystać z naszych narzędzi – napisz do nas na marketing@alwis.pl

Likwidatorzy wyposażeni w wiedzę i technologię

0
Źródło zdjęcia: Generali

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do typowego polskiego lata, gdy deszcz przeplata się ze słońcem. W tym roku jednak opady są wyjątkowo intensywne i bardzo często towarzyszy im grad. Do połowy lipca klienci Concordii Polska Grupa Generali zgłosili 26 tys. szkód w uprawach. Jest to rekordowy wynik, biorąc pod uwagę ponad dwudziestoletnią historię firmy.

Ponad 200 rzeczoznawców Concordii intensywnie pracuje od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu, przeprowadzając oględziny na polach. Dzięki uproszczonemu procesowi likwidacji szkód, wykorzystaniu nowych technologii i ogromnej wiedzy agroekspertów Concordii decyzje o odszkodowaniach wydawane są w ciągu kilku dni.

Prościej i szybciej

Concordia Polska Grupa Generali już trzy lata temu wprowadziła aplikację Mobilny Rzeczoznawca. W tym roku aplikacja została jeszcze uproszczona, a proces likwidacji znacznie skrócony.

Ekspert Concordii, który przeprowadza oględziny na polu, korzysta na miejscu z tabletu i przesyła dane o szkodzie online. Dzięki temu zespół likwidatorów od razu otrzymuje pełne dane, weryfikuje je i średnio już po czterech dniach od oględzin wydawana jest decyzja o wypłacie odszkodowania, a klient w ciągu następnych dni otrzymuje pieniądze na konto.

Concordia wykorzystuje również drony, aby zweryfikować powierzchnię uszkodzonych plantacji, np. przy uprawach wielkoobszarowych, przy zastoiskach wodnych w uprawach lub uprawie powalonej wskutek huraganu.

Agroeksperci mają wszelkie wymagane uprawnienia, by obsługiwać drony: zostali przeszkoleni i zdali egzaminy na pilotów. Wykorzystanie nowych technologii znacznie przyspieszyło proces likwidacji i co najważniejsze – klienci bardzo doceniają to rozwiązanie.

Rekordowe lato

Grad, deszcze nawalne i huragany to główne przyczyny szkód w gospodarstwach w ostatnich tygodniach. Tylko przez weekend 10–12 lipca rzeczoznawcy Concordii przeprowadzili oględziny ok. 1000 plantacji.

Likwidatorzy pracują w weekendy, aby przyspieszyć wydawanie decyzji i by klienci mogli jak najszybciej otrzymać odszkodowania. Wszyscy dostępni rzeczoznawcy są w stanie odwiedzić nawet 500–600 miejsc dziennie. To pokazuje, jak duża w tym roku jest skala zgłaszanych szkód i jak wyjątkowy pod kątem anomalii pogodowych jest ten rok.

Równie dotkliwe jak grady czy deszcze okazały się majowe przymrozki, w wyniku których najbardziej ucierpiały uprawy rzepaku oraz w mniejszej skali pozostałe zboża i pszenicy ozimej. Przez cały sezon, do 20 lipca, rolnicy zgłosili już 26 tys. szkód. Blisko 75% z nich została już rozpatrzona, a poszkodowani otrzymali odszkodowania.

Wszystkie ręce na pokład

W okresach, gdy w jednym rejonie Polski dojdzie do większej liczby zniszczeń, Concordia wysyła dodatkowe ekipy rzeczoznawców z innych części kraju, aby przyspieszyć proces oględzin. Taka sytuacja miała miejsce w połowie czerwca, gdy po raz pierwszy od wielu lat zimny front i deszcz przyszły we wschodniej części Polski.

Najbardziej dotkniętymi regionami okazały się Lubelszczyzna, Zamojszczyzna, Podkarpacie oraz część Mazowsza. Deszcz nawalny oraz grad uszkodziły uprawy zbóż oraz plantacje owocowe. Wówczas wsparcia udzielili rzeczoznawcy z północnej Polski i Dolnego Śląska.

Zarządzając ryzykiem w gospodarstwie, warto wziąć pod uwagę, że anomalie pogodowe prawdopodobnie będą powtarzać się również w kolejnych latach, a skala szkód wyrządzonych przez żywioły będzie się powiększać.

Concordia już teraz udoskonala proces likwidacji szkód i pokazuje, że potrafi szybko reagować na nawet najbardziej nieprzewidywalne zdarzenia.

KNF: Ponad 2,1 miliarda złotych z grupowych ubezpieczeń na życie w I kwartale

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przypis składki z grupowych ubezpieczeń na życie nadal rośnie, natomiast sprzedaż i wynik techniczny w segmencie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych są coraz gorsze  – m.in. takie wnioski płyną z „Raportu o stanie sektora ubezpieczeń po I kwartale 2020 roku”, opublikowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Według dokumentu zamieszczonego na stronie internetowej nadzoru, na dzień 31 marca 2020 r. przychody zakładów ubezpieczeń wyniosły 22,1 mld zł. W ich strukturze dominowały składka przypisana brutto (75,76% ogólnej wartości) i niezrealizowane zyski z lokat (6,98%; wraz z przychodami z lokat wyniosły prawie 12,76%). Ogółem przychody zakładów ubezpieczeń były o 0,33 mld zł (1,5%) wyższe od odnotowanych rok wcześniej. Składka przypisana brutto krajowych zakładów na koniec marca wyniosła 16,74 mld zł i była o 2,4% wyższa niż rok wcześniej.

Rośnie składka z umów grupowych

W dziale I nastąpił spadek składki z działalności bezpośredniej – o 0,27%, do 5,22 mld zł. Zakłady zebrały 2,14 mld zł składek brutto z tytułu ubezpieczeń grupowych oraz 3,08 mld zł z umów indywidualnych.  W stosunku do I kw. 2019 r. składka z „grupówek” wzrosła o 0,06 mld zł, a z polis indywidualnych zmniejszyła się o 0,07 mld zł. Wzrost składki grupowej wykazało 16 zakładów a 11 odnotowało spadek przypisu z umów indywidualnych. Osiem spośród 25 zakładów działu I (9 przed rokiem) posiadało ponad 50% udział składki z ubezpieczeń grupowych w całym portfelu.

Z danych zebranych przez KNF wynika również, że przypis z wpłat jednorazowych w I kw. 2020 r. osiągnął poziom 0,93 mld zł (-0,17 mld zł r/r). Natomiast składka płacona okresowo zwiększyła się o 0,16 mld zł, do 4,29 mld zł. Spadek składki opłacanej jednorazowo rok do roku wykazało 12 zakładów. Jedynie 6 zakładów działu I posiadało przekraczający 50% udział składek jednorazowych w całym portfelu ubezpieczeń (wynik identyczny jak przed rokiem).

Ubezpieczenia od skutków żywiołów rosną najmocniej

Z kolei towarzystwa majątkowe zebrały 11,53 mld zł – o 3,66% (0,41 mld zł) więcej niż na koniec marca 2019 r. Wzrost przypisu z działalności bezpośredniej odnotowano w 14 grupach ubezpieczeń. Największy – w ubezpieczeniach grup 8 i 9. W grupie 9 składka wzrosła o 0,09 mld zł (11,91%). do 0,82 mld zł, natomiast w grupie 8 – o 0,08 mld zł (7,33%), do 1,18 mld zł. Istotny wzrost składki miał również miejsce w grupie 15 (gwarancje ubezpieczeniowe). Tam przypis zwiększył się o 0,05 mld zł (15,11%), do 0,36 mld zł.

W porównaniu z poprzednim rokiem cztery grupy zanotowały spadek składki. Największy z nich – 0,05 mld zł (1,33%), do 14,92 mld zł – miał miejsce w grupie 10 (OC komunikacyjne).

W ramach reasekuracji czynnej wysokość składki przypisanej brutto wyniosła 1,23 mld zł i była wyższa o 0,01 mld zł (10,25%) niż rok wcześniej.

W strukturze ubezpieczeń osobowych i majątkowych bezpośrednich na koniec marca 2020 roku dominowała „komunikacja” (grupy 3 i 10), stanowiąca łącznie 57,68% składki przypisanej brutto działu II z działalności bezpośredniej, przy czym udział gr. 10 wyniósł 35,83%, natomiast gr. 3 – 21,85%. Udział ubezpieczeń komunikacyjnych zmniejszył się o 1,88 pkt proc. w porównaniu do I kw. ub.r.

Ponad 10,5 mld zł wypłaconych odszkodowań

Łączne koszty zakładów wyniosły 21,05 mld zł – o 0,41 mld zł (1,99%) więcej niż w I kw. 2019 r. W ich strukturze dominowały odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto (50,29% ogólnej wartości) oraz łączne koszty akwizycji i koszty administracyjne (20,14%). W pierwszych trzech miesiącach obecnego roku wypłacono w ujęciu brutto 10,59 mld zł odszkodowań i świadczeń wraz z kosztami likwidacji szkód i windykacji regresów. Wartość ta zwiększyła się r/r o 0,38 mld zł (3,73%). Autorzy raportu tłumaczą wzrost efektem wyższych wypłat odszkodowań i świadczeń z ubezpieczeń osobowych i majątkowych.

Znaczące pogorszenie wyniku technicznego w OC

Wynik techniczny ZU wyniósł 1,48 mld zł, co oznacza wzrost o 3,14% r/r. Na lepszą rentowność techniczną całego sektora wpłynął wzrost w dziale I (0,79 mld zł, +7,86% r/r), gdyż dział II odnotował spadek o 1,83%, do poziomu 0,69 mld zł.

W sektorze majątkowym największe pogorszenie wyniku technicznego odnotowano w grupie 10 (OC komunikacyjne). Wskaźnik ten obniżył się o 0,13 mld zł (71,22%), do 0,05 mld zł oraz w grupie 13 (OC ogólne) – o 0,05 mld zł (61,68%), do 0,03 mld zł.

Największy wzrost wyniku technicznego odnotowano w grupie 8 (+202,51% do 0,04 mld zł). Autorzy raportu tłumaczą, że główną przyczyną wzrostu były przede wszystkim: niższa liczba szkód powodowanych przez zjawiska atmosferyczne, a w konsekwencji mniejsza wartość przyrostu rezerwy na niewypłacone odszkodowania i świadczenia oraz spadek wartości odszkodowań i świadczeń wypłaconych, przy jednoczesnym wzroście przychodów z tytułu składki przypisanej brutto.

Zyski i aktywa

Wynik finansowy netto sektora po 3 miesiącach tego roku wyniósł 1,05 mld zł i spadł o 7,39% r/r. W dziale I zysk netto uplasował się na poziomie 0,65 mld zł (+28,35% r/r), natomiast w dziale II osiągnął wartość 0,4 mld zł (-36,29% r/r).

Na koniec I kw. 2020 r. wartość aktywów zakładów ubezpieczeń wyniosła 192,38 mld zł, z czego 89,37 mld zł stanowiły aktywa sektora życiowego, natomiast 103,01 mld zł – majątkowego. Wzrost aktywów rok do roku odnotowano jedynie w zakładach non-life (+2,9%).

(AM, źródło: KNF)

GrECo Polska stawia na rozwój affinity

0
Danuta Żukowska

1 sierpnia stanowisko dyrektora ds. affinity GrECo Polska objęła Danuta Żukowska. Będzie odpowiadać za strategię i rozwój biznesu partnerskiego B2B2C z nowymi i obecnymi klientami firmy.

Danuta Żukowska jest związana z rynkiem bankowym i ubezpieczeniowym od prawie 20 lat. Pracowała m.in. w Citibank, HSBC, Nationale-Nederlanden, a przez ostatnie 5 lat odpowiadała za rozwój biznesu w BNP Paribas Cardif, najpierw w roli dyrektora ds. strategii, a następnie dyrektora Pionu Sprzedaży.

– Przyjście Danuty do GrECo oznacza, że kontynuujemy nasz proces angażowania się w obszary, które uznaliśmy za strategiczne dla rozwoju firmy w Polsce. Affinity jest kolejnym z takich obszarów (po energetyce i górnictwie oraz budownictwie i nieruchomościach), w którym chcemy zaproponować naszym klientom i partnerom ubezpieczeniowym zupełnie nową jakość i nowatorskie spojrzenie – podkreśla Paweł Paluszyński, prezes zarządu GrECo Polska.

Pion affinity, którego szefem jest Alma Ribanovic, powstał w centrali Grupy GrECo w Wiedniu w marcu tego roku.

(AM, źródło: GrECo)

InterRisk ułatwi płatności bezgotówkowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 31 lipca agenci InterRisk mogą przyjmować bezpośrednie i bezgotówkowe opłaty składek. Firma wdrożyła bowiem oferowaną przez Bacca usługę TubaPay stworzoną specjalnie dla agentów i towarzystw ubezpieczeniowych.

– Zależy nam, aby nasi pośrednicy czuli się bezpiecznie i komfortowo w kontaktach z klientem, co jest istotne zwłaszcza w obecnej sytuacji. Kładziemy nacisk, aby coraz bardziej usprawniać procesy, w których uczestniczą. Usługa TubaPay pomoże naszym pośrednikom w sprzedaży i rozliczeniach. Jesteśmy przekonani, że bezgotówkowe płatności to przyszłość zarówno dla branży ubezpieczeniowej, jak i pozostałych uczestników rynku – mówi Daniel Kaliszuk, członek zarządu InterRisk.

– TubaPay to rozwiązanie płatnicze stworzone specjalnie dla agentów i towarzystw ubezpieczeniowych. Bardzo mnie cieszy, że tak wspaniały partner jak InterRisk dołącza do naszej platformy. Z tej okazji mamy przygotowany specjalny program promocyjny dla agentów zamawiających terminale TubaPay za pośrednictwem InterRisk – dodaje Cezary Świerszcz, prezes Bacca, dostawcy TubaPay.

Bezpośrednie płatności za polisy InterRisk na terminalach TubaPay są dostępne od 31 lipca. O dokładnym czasie dostępności partnerzy będą informować na swoich stronach internetowych i pozostałych kanałach komunikacji.

(AM, źródło: InterRisk)

Concordia Polska Grupa Generali: 30 tysięcy szkód z ubezpieczeń upraw

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W lipcu rolnicy objęci ochroną przez Concordię Polska Grupa Generali zgłosili 9 tysięcy sezonowych szkód z ubezpieczeń upraw. W tym roku jest to już w sumie 30 tysięcy. Ubezpieczyciel zaznacza, że dzięki wytężonej pracy rzeczoznawców i likwidatorów rozpatrzonych zostało blisko 75% z tych zgłoszeń.

Główną przyczyną szkód w gospodarstwach w ostatnich tygodniach były grad, deszcze nawalne i huragany. Równie dotkliwe okazały się majowe przymrozki, w wyniku których najbardziej ucierpiały uprawy rzepaku oraz, w mniejszej skali, pszenica ozima i inne zboża. Najwięcej szkód z powodu przymrozków zgłaszali rolnicy z województw kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego.

Zakład podkreśla, że likwidatorzy pracują w weekendy, aby przyspieszyć wydawanie decyzji oraz wypłatę odszkodowań. Wszyscy dostępni rzeczoznawcy są w stanie odwiedzić nawet 500–600 miejsc dziennie, co pokazuje, jak duża jest skala zgłaszanych szkód w tym roku i z jak wyjątkowym sezonem w zakresie anomalii pogodowych mamy do czynienia.

– Nasi rzeczoznawcy i likwidatorzy pracują od rana do wieczora przez siedem dni w tygodniu, by obsłużyć jak najwięcej szkód i pomóc klientom w otrzymaniu odszkodowań. Chcemy być prawdziwym parterem dla rolników w prowadzeniu ich gospodarstwa, dlatego służymy im wiedzą i wsparciem na całym etapie ochrony, gdy wykupują polisę, ale również gdy dojdzie do zniszczeń – zaznacza Jakub Jacewicz, członek zarządu Concordia Polska Grupa Generali. 

Eksperci Concordii na bieżąco monitorują liczbę zgłaszanych szkód w całej Polsce i jeśli w jednym regionie dojdzie do większej liczby zniszczeń, na miejsce wysyłane są dodatkowe ekipy rzeczoznawców z innych części kraju, aby przyspieszyć proces oględzin.

– Z  taką sytuacją mieliśmy do czynienia w połowie czerwca, gdy zimny front i deszcz najmocniej dotknęły Lubelszczyznę, Zamojszczyznę, Podkarpacie oraz część Mazowsza. Deszcz nawalny i grad uszkodziły uprawy zbóż oraz plantacje owocowe. Wówczas wsparcia udzielili rzeczoznawcy z północnej Polski i Dolnego Śląska. Solidarność to główna idea, którą kierujemy się w likwidacji szkód – mówi Jakub Jacewicz.

W celu przyspieszenia procesu likwidacji szkód i jak najszybszego wsparcia klientów, Concordia upraszcza procedury oraz doskonal aplikację „Mobilny Rzeczoznawca”. Dzięki temu ekspert przeprowadzający oględziny na polu korzysta na miejscu z tabletu i przesyła dane o szkodzie online. W efekcie zespół likwidatorów od razu otrzymuje pełne dane, weryfikuje je i średnio już po czterech dniach od oględzin wydawana jest decyzja o wypłacie odszkodowania, a klient w ciągu następnych dni otrzymuje pieniądze na konto. Concordia wykorzystuje również drony, aby zweryfikować powierzchnię uszkodzonych plantacji, np. przy uprawach wielkoobszarowych, przy zastoiskach wodnych w uprawach lub powalonej uprawy wskutek huraganu. Agro eksperci mają wszelkie wymagane uprawnienia, by obsługiwać drony: zostali przeszkoleni i zdali egzaminy na pilotów.

(AM, źródło: Concordia Polska Grupa Generali)

18,397FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie