Blog - Strona 1349 z 1492 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1349

Aplikacja iPPK z podwójnym wyróżnieniem w konkursie „Gazety Bankowej”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Stworzona przez PKO Finat aplikacja do obsługi programu PPK została wyróżniona nagrodą Hit Roku 2020 w konkursie „Gazety Bankowej” w kategorii „Ubezpieczenia i inne instytucje finansowe”.

Aplikacja iPPK została stworzona z myślą o pracodawcach i pozwala na pełną obsługę programu PPK we współpracy z instytucją finansową. Jest zbudowana w taki sposób, aby bezproblemowo poprowadzić użytkownika przez cały proces. Z iPPK korzysta obecnie 2500 największych pracodawców w Polsce.

– Prace nad tym narzędziem zaczęliśmy jeszcze na etapie powstawania zarysów projektu PPK. Wykorzystaliśmy przy tym nasze wieloletnie doświadczenie jako agenta transferowego funduszy inwestycyjnych. Warto też wspomnieć, że PKO Finat wdrożył System Ewidencji PPK, za pomocą którego obsługuje operacyjnie wszystkie podmioty uczestniczące w tym programie  – powiedziała Agnieszka Surmacka, prezes zarządu PKO Finat.

Aplikacja iPPK zajęła też drugie miejsce w konkursie Lider 2019 r. organizowanym przez „GB”.

(AM, źródło: PKO Finat)

Kierowcy zainteresowani polisami NNW

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z analizy Porówneo.pl wynika, że 32% klientów porównywarki myśli o polisie NNW chroniącej kierowcę i pasażera w razie nieszczęśliwego wypadku.

Według najnowszych danych Porówneo.pl w 2020 r. najczęściej przezornością w kwestii NNW wykazują się mieszkańcy Wielkopolski – 40%. Wysoki odsetek odnotowano również w przypadku zmotoryzowanych z woj. dolnośląskiego (37,5%.), kujawsko-pomorskiego (36%), opolskiego (36%), zachodniopomorskiego (34%) czy pomorskiego (34%). Rzadziej o NNW pytają właściciele aut z Podkarpacia (28%), woj. świętokrzyskiego (27%) i lubelskiego (26%) oraz z Podlasia (24%).

Obserwujemy rosnące zainteresowanie polisami NNW. Polscy kierowcy chcą zadbać o bezpieczeństwo jazdy w sposób coraz bardziej kompleksowy – chroniąc nie tylko swój portfel ubezpieczeniem OC, ale też innych uczestników ruchu drogowego. Potwierdzają to również nasze dane, z których wynika, że już 32% Polaków szukających ubezpieczeń to osoby chcące kupić również NNW, mimo że w przeciwieństwie do OC tego typu polisa nie jest obowiązkowa, a chęć zakupu wynika z ich decyzji – mówi Wojciech Rabiej, prezes Porówneo.pl.

(AM, źródło: Porówneo.pl)

Ubea: Kareta dla Link4 po raz trzeci w tym roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W najnowszej odsłonie rankingu cen ubezpieczeń komunikacyjnych Ubea opartego na indywidualnych  kalkulacjach sporządzonych w maju przez użytkowników porównywarki najniższe ceny we wszystkich kategoriach zaoferował Link4. Taka sytuacja ma miejsce po raz trzeci w tym roku i po raz drugi z rzędu.

W swojej analizie Ubea.pl wzięła pod uwagę cztery kategorie rankingowe (polisy OC, pakiety OC+NNW, pakiety OC+AC i pakiety OC+AC+NNW). Wszystkie klasyfikowane towarzystwa z odpowiednio dużą liczbą kalkulacji miesięcznie oceniano w skali od 0 do 5 punktów.

Po podliczeniu indywidualnych kalkulacji, jakie od 1 do 31 maja wykonali użytkownicy porównywarki, okazało się, że ponownie we wszystkich czterech kategoriach najniższe ceny oferował Link4 – z wynikami na poziomie odpowiednio 4,64, 4,59, 4,6 i 4,45 pkt. Wcześniej Link4 znalazł się na czele rankingu najniższych cen w styczniu i kwietniu 2020 r.

– Tak duży spadek cen OC w Link4 oznacza, że w następnym miesiącu konkurentom będzie jeszcze trudniej dogonić tego ubezpieczyciela – podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.

(AM, źródło: Ubea.pl)

Nationale-Nederlanden odpowiada na rosnącą popularność jednośladów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

ING Bank Śląski i Nationale-Nederlanden opracowały wspólnie „Ubezpieczenie na dwa koła” – polisę, w ramach której można objąć ochroną rower, hulajnogę elektryczną oraz ich użytkownika. Inspiracją do wprowadzenia produktu były wyniki badań opinii publicznej przeprowadzonych na zlecenie ubezpieczyciela.

Z badania „Polacy na dwóch kółkach” zrealizowanego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS wynika, że w obecnej sytuacji jedna czwarta respondentów planuje podróżować rowerem bądź hulajnogą. Na tę ostatnią częściej decydują się kobiety (29%) niż mężczyźni (19%). Autorzy badania zwracają uwagę, że co drugi ankietowany użytkownik jednośladu odczuwa zagrożenie ze strony pozostałych uczestników ruchu drogowego. Ponad 1/3 respondentów obawia się przede wszystkich kolizji z samochodami i autobusami, a jedna dziesiąta – z innymi użytkownikami rowerów bądź hulajnóg. Wśród osób, które czują się pewnie na drodze (52%), przeważają mężczyźni. Na odpowiedź „czuję się bezpiecznie” wskazało 58% panów i 47% pań.

– Informacja o tym, że co drugi Polak czuje się niezagrożony w trakcie jazdy rowerem, może napawać jedynie umiarkowanym optymizmem. Statystyki mówią same za siebie. Według danych Komendy Głównej Policji w 2019 r. miało miejsce aż 4,4 tys. zdarzeń z udziałem rowerzystów. Ta liczba powinna być przestrogą dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Chcąc uniknąć kolizji, kierujący jednośladem powinni z największą starannością stosować się do przepisów oraz poruszać się po wytyczonych ścieżkach, nie zapominając przy tym o środkach bezpieczeństwa – powiedziała Ewa Dąbrowska, dyrektor Pionu Klienta Korporacyjnego w Nationale-Nederlanden.

Autorzy badania sprawdzili również, jak ankietowani dbają o bezpieczeństwo swoje oraz pojazdów, na których się przemieszczają. 47% badanych zawsze zabezpiecza rower lub hulajnogę elektryczną przed kradzieżą. Jednocześnie blisko 30% przyznaje, że często zdarza im się nie przypiąć jednośladu, w przypadku gdy na chwilę zostawiają go w miejscu publicznym.

– Patrząc na deklaracje respondentów, można wywnioskować, że Polacy są bardziej skłonni dbać o mienie, niż o własne zdrowie. Tylko nieco ponad jedna czwarta badanych potwierdza, że zakłada kask lub ochraniacze, a 9% że ma wykupione ubezpieczenie w razie wypadku. Warto zaznaczyć, że polisa nie oznacza tylko odszkodowania w razie kradzieży czy urazu. Może gwarantować także wsparcie w transporcie lub naprawie sprzętu oraz umówieniu wizyty u lekarza – zaznaczyła Ewa Dąbrowska. – Badania, które przeprowadziliśmy na potrzeby zaprojektowania produktu, potwierdziły nam, że co trzeci rowerzysta doświadczył w swoim życiu kradzieży roweru. Nasz produkt jest więc odpowiedzią na ich rzeczywiste potrzeby. Pakiet zapewnia ochronę podczas awarii, zdarzeń losowych, w tym również od kradzieży. Co więcej, klient sam decyduje o zakresie swojego ubezpieczenia. Może ubezpieczyć tylko siebie, tylko swój rower lub hulajnogę, albo połączyć te dwie opcje. To nowoczesna i elastyczna oferta, która jest nowością na rynku ubezpieczeń – dodała.

W ramach „Ubezpieczenia na dwa koła” można objąć ochroną rower, rower elektryczny lub hulajnogę elektryczną o wartości do 10 tys. zł. NNW rowerzysty obejmuje wypadki podczas jazdy na sprzęcie zarówno własnym, jak i wypożyczonym. Okres ubezpieczenia wynosi 6 lub 12 miesięcy.

Dostępne od 16 czerwca „Ubezpieczenie na dwa koła” obejmuje trzy warianty, z różnym zakresem ubezpieczenia. Polisę można nabyć poprzez bankowość internetową Moje ING, stronę ing.pl oraz na nn.pl.

O badaniu:

Badanie zrealizowane na zlecenie Nationale-Nederlanden przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS w dn. 22–23.05.2020. Badanie ogólnopolskie zrealizowane na próbie reprezentatywnej dla ogółu populacji w Polsce (N=1100), zrealizowane metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).

AM, news@gu.home.pl
(źródło: Nationale-Nederlanden)

Rower na raty z ubezpieczeniem Link4 od kradzieży

0

Trwa druga edycja wspólnej oferty Credit Agricole i Link4, w ramach której rowerzyści mogą rozłożyć zakup roweru na raty, a dodatkowo otrzymują roczne ubezpieczenie sprzętu na wypadek kradzieży.

– Kradzieże rowerów są niestety powszechnym problemem. Z obawy przed utratą nowego roweru często nie chcemy przeznaczyć większej kwoty na jego zakup – tłumaczy Mieczysław Putkowski, dyrektor Departamentu Produktów Ubezpieczeniowych i Inwestycyjnych Credit Agricole.

We wspólnej ofercie każdy, kto sfinansuje zakup roweru kredytem ratalnym banku, może otrzymać od Link4 roczne ubezpieczenie sprzętu, bez ponoszenia dodatkowych opłat. Propozycja dotyczy każdego roweru zakupionego na raty, niezależnie od jego ceny.

– Wspólną ofertę przygotowaliśmy już rok temu i widzimy, że klienci chętnie z niej korzystają. Liczymy, że podobnie będzie w tym roku – zauważa Mariusz Rosa, dyrektor Pionu Rozwoju Biznesu i Innowacji Link4. – Nasze ubezpieczenie obejmuje przypadki utraty roweru w wyniku kradzieży z włamaniem i kradzieży zwykłej, pod warunkiem jednak, że rower był zabezpieczony łańcuchem, linką stalową lub kłódką szeklową, czyli popularnym U-lockiem – dodaje.

Ochrona zadziała także w sytuacji rabunku roweru, czyli jego utraty w związku z użyciem siły lub groźby jej natychmiastowego użycia, albo doprowadzenia do stanu nieprzytomności lub bezbronności ubezpieczonego. Ubezpieczenie roweru przy jego zakupie nie wymaga żadnych dodatkowych formalności.

Jeśli dojdzie do kradzieży – także na ulicy, np. z parkingu pod domem lub biurem – Link4 wypłaci świadczenie równe wartości roweru w chwili zakupu. Klient powinien niezwłocznie zgłosić kradzież na policji i do ubezpieczyciela. Oferta jest dostępna u partnerów ratalnych banku Credit Agricole.

(AM, źródło: Link4)

Polisy indywidualne w miejsce gwarancji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Balcia Insurance SE przestaje sprzedawać gwarancje. Teraz ma postawić na polisy indywidualne oraz sprzedaż online – wynika z informacji uzyskanych przez „Puls Biznesu”.

Według gazety, zmiana podyktowana jest tegoroczną reorganizacją modeli biznesowych oraz oferty produktowej firmy we wszystkich krajach. Transformację wymusiły zaś przeobrażenia w światowej gospodarce. Balcia nie zamierza wycofywać się z Polski, gdyż, jak twierdzi, nasz kraj jest dla niej strategicznie ważnym rynkiem. Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Profika Broker, uważa, że zmiana strategii zakładu jest efektem tego, iż nie poradził on sobie z obsługą elektronicznych gwarancji i nie dostosował procedur do standardów polskiego rynku. „PB” zwraca uwagę, że w grudniu 2019 roku z rynku gwarancji wypadło TUW Medicum, któremu Komisja Nadzoru Finansowego cofnęła licencję na działalność. Do tego segmentu powrócił natomiast TUW „TUW”.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 17 czerwca, Karolina Wysota „Balcia kończy z gwarancjami”:
https://www.pb.pl/balcia-konczy-z-gwarancjami-994007

 (AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Odpowiedź resortu finansów na interpelację w sprawie likwidacji szkód

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

4 czerwca Ministerstwo Finansów (MF) udzieliło odpowiedzi na interpelację nr 5851 zgłoszoną przez posła Waldemara Sługockiego w sprawie nieprawidłowości w obszarze rynku likwidacji szkód komunikacyjnych oraz związanych z tym usług assistance.

W treści interpelacji poseł odniósł się do sygnałów o nieprawidłowościach w obszarze rynku likwidacji szkód komunikacyjnych, w tym w zakresie holowania pojazdów, parkowania czy najmu pojazdów zastępczych. W interpelacji zwrócono także uwagę na dotychczasowe wystąpienia Rzecznika Finansowego, a także raport Najwyższej Izby Kontroli z 2019 r., w którym ta ostatnia krytycznie odniosła się do postępowania zakładów ubezpieczeń.

W odpowiedzi podpisanej przez wiceministra finansów Piotra Nowaka resort pytany m.in. o działania prowadzone w zakresie regulacji rynku odszkodowań komunikacyjnych wskazał, że obecnie w Ministerstwie Sprawiedliwości (MS) trwają prace legislacyjne poświęcone zmianie przepisów art. 445–448 i art. 817 kodeksu cywilnego. Projektowane zmiany przewidują wprowadzenie „zryczałtowanego zadośćuczynienia” dla osób najbliższych poszkodowanego, który w wyniku czynu niedozwolonego poniósł śmierć lub w związku z doznanymi poważnymi obrażeniami ciała znajduje się w stanie wegetatywnym. Dodatkowo nowelizacja przewiduje wprowadzenie do kodeksu cywilnego obowiązku wypłaty uprawnionemu odsetek maksymalnych za opóźnienie w przypadku nieterminowej wypłaty odszkodowania. Obecnie resort sprawiedliwości oczekuje na wyrażenie zgody na umieszczenie projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

Równolegle Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad uregulowaniem rynku najmu pojazdów zastępczych udostępnianych poszkodowanym. Pod uwagę brana jest koncepcja wprowadzenia obowiązku udostępnienia poszkodowanemu przez ubezpieczyciela pojazdu zastępczego, który posiada cechy użytkowe pojazdu uszkodzonego. Pojazd miałby zostać zapewniony na czas naprawy albo na okres niezbędny do sprzedaży i zakupu nowego samochodu w przypadku szkody całkowitej. Rozważana jest także koncepcja, w myśl której za czas, w którym zakład ubezpieczeń udostępni pojazd poszkodowanemu, zarówno odpowiedzialność ubezpieczyciela, jak i sprawcy będzie wyłączona w zakresie kosztu najmu pojazdu.

W odpowiedzi odniesiono się również do wątpliwości związanych z definicją konsumenta, która, jak przyjął Sąd Najwyższy w uchwale z 2015 r. (sygn. akt III SZP 2/15), nie obejmuje swoim zakresem poszkodowanego dochodzącego roszczeń od ubezpieczyciela w ramach odpowiedzialności z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Jak wskazano w odpowiedzi na interpelację, w kwietniu MS przedstawiło propozycję zmian legislacyjnych, dotyczących art. 221 k.c. oraz art. 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, a także art. 4 pkt 12 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Obecnie propozycje te są analizowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W treści odpowiedzi na interpelację znalazły się także zagadnienia związane z naprawami powypadkowymi czy wprowadzeniem instytucji niezależnego rzeczoznawcy.

(AM, źródło: PIDiPO)

Marcin Gadomski wiceprezesem zarządu Pekao S.A. ds. ryzyka

0
Marcin Gadomski

16 czerwca rada nadzorcza banku Pekao S.A., którego wiodącym akcjonariuszem jest PZU SA, powołała Marcina Gadomskiego na stanowisko wiceprezesa zarządu odpowiedzialnego za obszar zarządzania ryzykiem. 1 lipca obejmie on stanowisko, na którym zastąpi Marka Lusztyna. Z kolei funkcję dyrektora Departamentu Audytu Wewnętrznego banku objął Rafał Friedrichowicz.

– Doświadczenie Marcina Gadomskiego oraz jego znajomość Pekao gwarantuje, że w trudnym czasie pandemii dobra praktyka banku w obszarze ryzyka będzie w pełni kontynuowana i rozwijana z korzyścią dla wszystkich akcjonariuszy. Mamy jeden z najlepszych zespołów zarządzających polityką ryzyka na naszym rynku. Wyniki Pekao wielokrotnie potwierdziły, że nasza strategia jest bardzo dobra i odpowiedzialna. W dużym stopniu to właśnie dzięki zespołowi, który współtworzył i nadzorował nowy zarządzający Pionem Zarządzania Ryzykami, bank jest dobrze przygotowany na czas kryzysu i przyszłych wyzwań – mówi Leszek Skiba, p.o. prezesa zarządu Pekao S.A.

Marcin Gadomski jest obecnie dyrektorem ds. ryzyka kredytowego w Pionie Zarządzania Ryzykami. W trakcie pełnienia obowiązków prezesa zarządu przez Marka Lusztyna (listopad 2019 r. – kwiecień 2020 r.) był wiceprezesem nadzorującym Pion Zarządzania Ryzykami w banku. Karierę zawodową rozpoczął w 2002 r. w firmie doradczej Ernst&Young (obecnie EY). Następnie związany był z Deloitte Advisory. W latach 2012–2016 Marcin Gadomski pełnił funkcję dyrektora w Departamencie Ryzyka banku Millennium. Od sierpnia 2018 r. sprawował funkcję członka zarządu Pekao Banku Hipotecznego nadzorującego zarządzanie ryzykiem. Ukończył studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie na kierunku finanse i bankowość. Był także stypendystą na Uniwersytecie w Kilonii (Niemcy) oraz ukończył studia doktoranckie w Szkole Głównej Handlowej.

Rafał Friedrichowicz posiada 21-letnie doświadczenia w instytucjach finansowych, od 2007 r. pracuje w Pekao S.A. Wcześniej pracował m.in. w Ernst&Young oraz Citibanku. Posiada uprawnienia biegłego rewidenta, certyfikację ACCA/FCCA, Risk Diploma z SDA Bocconi oraz jest w trakcie uzyskiwania certyfikacji FRM. Jest magistrem Uniwersytetu Gdańskiego, kierunek finanse i rachunkowość.

(AM, źródło: Pekao)

Koronawirus spopularyzował porady telemedyczne

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia upowszechniła telemedycynę. W maju 19% wszystkich konsultacji odbyło się w ten sposób. Pacjenci coraz chętniej korzystają też z porad specjalistów, które stanowiły 39% teleporad. Oprócz internisty, najczęściej rozmawiają z dermatologiem, ginekologiem, endokrynologiem, ortopedą i alergologiem – wynika z danych Saltus Ubezpieczenia.

Ubezpieczyciel wskazuje, że w 2019 r. liczba rejestrowanych porad zdalnych stanowiła niecały 1% wszystkich zamawianych konsultacji. Od marca ich popularność zaczęła szybko rosnąć i w maju 19% wszystkich porad odbyło się w tej formie.

– Zmienia się nie tylko popularność, ale też charakter teleporad. Coraz więcej problemów zdrowotnych omawiamy z lekarzem w ten sposób. Jeszcze w styczniu 85% konsultacji to były rozmowy z internistą bądź pediatrą, a tylko 15% dotyczyło pomocy specjalistów. Z miesiąca na miesiąc to się zmieniało i w maju już 39% teleporad stanowiły konsultacje specjalistyczne – zauważa Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Zakład zwraca uwagę, że w ramach telekonsultacji – podobnie jak w przypadku wizyt w przychodniach – pacjenci najczęściej rozmawiają z lekarzami POZ, czyli internistą lub pediatrą. Rośnie też popularność zdalnych rozmów ze specjalistami. Poradami najczęściej zamawianymi między styczniem a majem były konsultacje dermatologiczne (22% teleporad specjalistycznych). Na drugim miejscu znalazł się ginekolog (19%), a kolejne pozycje zajęli odpowiednio ortopeda (11%) i endokrynolog (11%). Pierwszą piątkę specjalistów zamyka alergolog (9%), z którym konsultowano nie tylko przypadłości związane z sezonem wiosennym (7% ogółu teleporad w styczniu).

– Mimo że wraz ze znoszeniem obostrzeń rośnie liczba wizyt w przychodniach, to popularność telemedycyny nie wróci do poziomu z zeszłego roku. Zarówno pacjenci, jak i lekarze przekonali się do skuteczności, bezpieczeństwa, a także wygody konsultacji zdalnych. Są one też korzystnym rozwiązaniem dla osób mieszkających w miejscach, gdzie dostępność poszczególnych specjalistów jest ograniczona. Dzięki telemedycynie mogą bez przeszkód omówić swoje problemy z czołowymi ekspertami, znajdującymi się czasem na drugim końcu Polski – dodaje Xenia Kruszewska.

62% ogółu telekonsultacji odbyły kobiety.

(AM, źródło: Brandscope)

Ubezpieczenia D&O wesprą firmy handlowe w nowej rzeczywistości

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pandemia koronawirusa zmienia oblicze handlu. Firmy podejmują decyzje, które mogą całkowicie przebudować charakter marki. Przed skutkami finansowymi niekorzystnych ruchów chroni OC menedżerów (D&O).

Otwarcie galerii handlowych i odblokowanie usług to dopiero początek powrotu branży handlowej na dawne tory. Sygnały dochodzące z rynku sugerują, że nie wszyscy sprostają związanym z tym wyzwaniom. Niektórzy będą musieli podjąć decyzje o zmianie formuły działalności czy kanałów sprzedaży. Praktycznie wszyscy najemcy negocjują nowe warunki umów z zarządcami obiektów, a część z nich decyduje o zamknięciu placówek. Inni z kolei szukają inwestorów, którzy pozwolą utrzymać płynność finansową marki. Pomocne w wyjściu z trudnej sytuacji mogą okazać się ubezpieczenia.

– Niekorzystne warunki ekonomiczne dotykają wszystkich, także duże i znane spółki. Podejmowane w warunkach kryzysowych działania mogą nie zawsze przynosić oczekiwane skutki. Aktualna sytuacja jest bezprecedensowa i nie ma sprawdzonej drogi wyjścia z niej. Efektem działania w warunkach wysokiej niepewności i zmienności rynków będzie zapewne wzrost zainteresowania ubezpieczeniami OC menedżerów, czyli tzw. polis D&O. Chronią one zarówno majątek prywatny decydenta, jak i przedsiębiorstwa, zapewniając środki finansowe na pokrycie strat wynikających z niekorzystnych decyzji zarządczych – zauważa Aleksander Chmiel, Manager-Lider Praktyki FINPro firmy brokerskiej EIB.

Katalog zdarzeń objętych ubezpieczeniem jest szeroki. Mieszczą się w nim przede wszystkim wszelkie decyzje o charakterze finansowym. Zalicza się do nich także inwestycje kapitałowe, przejęcia i fuzje, wybór kontrahentów i partnerów biznesowych, a także uruchomienie nowych linii produktowych. Oprócz tego przedmiotem roszczeń może być także odpowiedzialność zarządzających za przestrzeganie przepisów BHP, komunikację z partnerami biznesowymi oraz przestrzeganie praw pracowniczych i wynikające z nich ewentualne spory z pracownikami czy związkami zawodowymi.

– Dynamiczne zmiany epidemiologiczne, gospodarcze czy prawne powodują, że błędy mogą być obecnie trudne do uniknięcia. Kwestią otwartą jest tylko pytanie, jak wpłyną one na kondycję przedsiębiorstwa i kiedy ich skutki będą widoczne. Trzeba pamiętać, że roszczenia przedawniają się dopiero po upływie 3 lat od dnia, w którym osoba poszkodowana dowiedziała się o szkodzie i ustaliła osobę odpowiedzialną, pod warunkiem, że od zdarzenia nie minęło więcej niż 10 lat – dodaje Aleksander Chmiel.

Polisa D&O zabezpiecza przede wszystkim majątek prywatny osób zarządzających przedsiębiorstwami. Ochronę oferowaną przez ubezpieczenie można rozciągnąć także na współmałżonków czy partnerów życiowych, a także spadkobierców ubezpieczonego. Nakłady finansowe wypłacane na mocy standardowych warunków polisy oraz umów dodatkowych mogą zostać przeznaczone m.in. na odszkodowania z tytułu strat finansowych przedsiębiorstwa, udziałowców czy akcjonariuszy, pokrycie roszczeń pracowniczych, naprawę wizerunku firmy, zapobieżenie dalszych strat, reprezentację prawną w związku z roszczeniami, koszty procesów sądowych, zapłatę kar i grzywien administracyjnych.

Spod umowy ubezpieczenia D&O wyłączone są przede wszystkim umyślne przestępstwa lub naruszenia prawa. W ramach polisy nie mogą być też uwzględnione zdarzenia i okoliczności sprzed podpisania umowy, co do których ubezpieczony miał podejrzenie, że będą mogły skutkować roszczeniami. Polisą nie można również pokryć kwoty zobowiązań podatkowych z wyjątkiem tych dochodzonych z art. 116 Ordynacji Podatkowej.

(AM, źródło: Brandscope)

18,351FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie