Blog - Strona 1355 z 1489 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1355

5 skutecznych sposobów na zdalną sprzedaż

0

Od dawna obserwujemy zmianę oczekiwań klientów i szybką reakcję rynku na nowe potrzeby zakupowe. Ta przemiana musi dotyczyć także ubezpieczeń – klient chce kupować wygodnie, szybko, mieć szeroki wybór. Nie chce tracić czasu na formalności, długą analizę ofert. Proces zakupu ubezpieczenia ma być przyjemny i bezproblemowy.

Nie można dziś zadowolić klienta, pracując tradycyjnie. Z tradycji agent powinien zostawić tylko fachowe doradztwo, bo ta część naszej pracy jest wciąż na wagę złota.

Ofertowanie i sprzedaż – wygodnie w jednym systemie

Przy zdalnej sprzedaży liczy się czas – czas agenta i klienta. Dlatego przygotowanie ofert musi przebiegać sprawnie. Rozwiązaniem dla agenta jest jeden spójny system, który kalkuluje składki kilkunastu TU jednocześnie i pozwala przygotować graficzną ofertę PDF dla klienta.

W tym samym systemie wystawiamy polisę, gdy klient podejmie decyzję. Rozliczenie dokumentów i prowizji także odbywa się wygodnie z jedną firmą.

Aplikacja mobilna – jeszcze łatwiej i szybciej

Czas to pieniądz – wie o tym każdy agent. Dlatego od dwóch lat nasi partnerzy pracują z aplikacją mobilną, która pozwala skanować kod aztec ze zdjęcia dowodu rejestracyjnego, kalkulować składkę komunikacyjną w ekspresowym tempie, wygodnie dodawać zdjęcia do polis autocasco z galerii zdjęć w telefonie.

Z aplikacji można przesłać klientowi przypomnienie o wznowieniu polisy czy badaniu technicznym. Większość partnerów Open Brokers pracuje z aplikacją na co dzień, a do dziś przeprowadzono w niej 8500 kalkulacji polis komunikacyjnych.

Formalności – zdalne RODO oraz IDD

Nowe przepisy nie ułatwiły pracy agentom. Na szczęście dzięki nowoczesnym rozwiązaniom można sprawnie i wygodnie dopełnić ustawowych formalności. Z systemu Open Brokers wysyłamy do klientów wiadomości e-mail związane ze zgodami RODO oraz obowiązkami wynikającymi z IDD.

Klient otwiera wiadomość, akceptuje oświadczenia jednym kliknięciem, a informacje pojawiają się w systemie. Formalności nie muszą być trudne – można je realizować nowocześnie, szybko i wygodnie.

Wznowienia online – dla wygody klienta i agenta

Wznowienia są ważnym elementem pracy każdego agenta. To na nich buduje się stabilny biznes na lata. Jak sprawić, żeby praca przy wznowieniu np. polisy nieruchomości zajmowała jeszcze mniej czasu?

W Open Brokers od kilku lat wznawiamy polisy online. Klient otrzymuje przygotowaną ofertę automatycznie z systemu i na stronie www podejmuje decyzję o zakupie. Polisę otrzymuje tego samego dnia.

Oferty wysyłamy z odpowiednim wyprzedzeniem, aby żadne wznowienie nie umknęło uwadze agenta. To zwiększa skuteczność, oszczędza czas, a dla klienta jest wygodną i nowoczesną formą zakupu ubezpieczenia.

Szkolenia online – rozwój agenta

Agent potrzebuje aktualnej wiedzy o ubezpieczeniach, a jeśli chce rozwijać sprzedaż, szuka nowych możliwości. W Open Brokers realizujemy nasz autorski program Akademii Ubezpieczeń. 24. edycja przyciąga kolejnych kilkudziesięciu agentów. Kiedyś stacjonarnie – dziś w pełni zdalnie i na żywo pokazujemy nowoczesny świat ubezpieczeń majątkowych i życiowych, aby każdy agent miał szansę rozwijać swoje kompetencje.

W Open Brokers od sześciu lat stawiamy na innowacje dla agentów ubezpieczeniowych. Obserwujemy trendy na rynku i wiemy, że poza doradztwem klienci oczekują od ubezpieczeń czegoś więcej. Dlatego każdego roku wdrażamy kilkanaście kolejnych rozwiązań, które usprawniają pracę agentów, oszczędzają ich czas, a jednocześnie pokazują klientom nowoczesną stronę ubezpieczeń.

Z innowacjami Open Brokers agent szybko zyskuje przewagę nad swoją konkurencją i łatwiej zdobywa kolejne polecenia.

www.openbrokers.pl

Zdalnie, ale ciekawie o ubezpieczeniach grupowych

0

Szkolenie odbyło się w środę, 13 maja 2020 r. Dla jednych było powtórką wiedzy o produkcie, a dla innych wstępem do bardziej aktywnej sprzedaży ubezpieczeń grupowych. Gościem specjalnym webinaru był trener Adam Kubicki, który z humorem, energią i solidną dawką konkretów radził, jak rozwijać zdalną sprzedaż ubezpieczeń grupowych.

W pierwszej części spotkania zaprezentowano aktualną ofertę Nationale-Nederlanden w obszarze ubezpieczeń grupowych. Jak słusznie zauważył prelegent – Witold Świerczyński, menedżer ds. sprzedaży ubezpieczeń grupowych, w dobie pandemii inne choroby nie przestają występować. Warto pamiętać, że największym zabójcą Polaków nie jest koronawirus, ale nowotwór, zawał i udar. Ubezpieczenie Nationale-Nederlanden pozwala na błyskawiczne rozpoczęcie leczenia i powrót do sprawności. 

Okazuje się, że wielu pracodawców w obecnej sytuacji prezentuje większą wrażliwość na ryzyka zdrowotne swoich pracowników i ma gotowość do tego, żeby wspomóc dostępność do opieki zdrowotnej w najtrudniejszych chwilach, takich jak pobyt w szpitalu czy poważne zachorowanie. Błędne jest więc założenie, że w obecnej pandemicznej sytuacji nie warto wychodzić z inicjatywą i proponować ubezpieczeń grupowych przedsiębiorcom.

Zapytani o ubezpieczenia grupowe Nationale-Nederlanden uczestnicy wyrażali się z uznaniem. – Dla mnie jako doradcy z trzynastoletnim stażem ubezpieczanie grupowe daje możliwość dotarcia do klienta biznesowego, zabezpieczenia jego samego od zdarzeń losowych oraz zabezpieczenia jego firmy, by płynność finansowa była ciągła – skomentował Jakub Łanowy, dyrektor okręgu OVB. – Oferta VIP w Nationale-Nederlanden spełnia oczekiwania prezesów, dyrektorów zarządzających i właścicieli firm. Bardzo często bez ankiety medycznej w wariancie VIP suma ubezpieczenia na życie może wynieść 300 tys. zł, a z ankietą nawet 3,5 mln zł w bardzo atrakcyjnej cenie, gdzie w ubezpieczeniu indywidualnym koszt jest 3, 4, 5 razy wyższy – dodał Jakub Łanowy.

Z kolei Patryk Bazylak, który dopiero planuje rozpoczęcie sprzedaży ubezpieczeń grupowych, skomentował: – Oferta wygląda ciekawie, teraz trzeba uważnie przeczytać o.w.u. Ze szkolenia na pewno zapamiętam konkretne argumenty sprzedażowe przedstawione przez Adama Kubickiego. Szkolenie uważam naprawdę za przydatne!

Zdaniem pani Aleksandry Rochowicz oferta Nationale-Nederlanden odpowiada na ważne potrzeby klientów i wpisuje się w obecną sytuację. Z kolei pan Karol (nazwisko do wiadomości redakcji) był zdania, że ubezpieczenie grupowe Nationale-Nederlanden wyróżnia się na rynku. – Ze szkolenia zapamiętam sposoby rozmawiania z klientem o tym, co daje ubezpieczenie na życie – uzupełnił pan Karol.

Adam Budzyński zauważył, że oferta Nationale-Nederlanden jest rozbudowana i bardzo konkurencyjna. – Szkolenie pozwoliło mi przypomnieć sobie zakres produktu. Bardzo pomocny jest dla mnie ogrom wiedzy Adama Kubickiego – podsumował.

Dobrym krokiem ze strony organizatorów był wybór gościa specjalnego, który uzupełnił teoretyczną wiedzę produktową o argumenty sprzedażowe, sposoby postępowania z klientem i organizację pracy. Dzięki temu było to jedno z bardziej interesujących i praktycznie przydatnych zdalnych szkoleń dla pośredników, w których uczestniczyłam. Również uczestnicy, z którymi rozmawiałam, ocenili szkolenie jako bardzo przydatne lub przydatne.

Ewa Dąbrowska

Podobne szkolenia odbyły się również w sieci własnej i brokerskiej w maju 2020 r., każdorazowo gromadząc liczne grono pośredników zainteresowanych ubezpieczeniami grupowymi.

Czas koronawirusa wykorzystujemy na rozwijanie kompetencji i wiedzy naszych partnerów biznesowych oraz współpracowników. Bardzo się cieszę, że zarówno oferta Nationale-Nederlanden, jak i szkolenie podobało się przedstawicielom OVB. Wierzę, że nasza strategiczna współpraca będzie się dynamicznie rozwijać, a techniki sprzedaży zaowocują większą liczbą firm, które zdecydują się na ubezpieczenie pracowników – podsumowała Ewa Dąbrowska, dyrektor Pionu Klienta Korporacyjnego i Partnerów Zewnętrznych w Nationale-Nederlanden.

Aleksandra E. Wysocka

PIU: Klienci ubezpieczycieli nie rezygnują z ochrony

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) zapytała zakłady ubezpieczeń, czy pandemia wpłynęła na poziom ochrony. W zgodnej opinii – nie, a wręcz przeciwnie. Według PIU wiele osób w branży mówi o zwiększonym zainteresowaniu dobrą ochroną, poszerzeniem zakresu ubezpieczenia i dodatkowymi opcjami, w ubezpieczeniach zarówno majątkowych, jak i na życie.

Konrad Zakrzewski, dyrektor zarządzający pionem dystrybucji AXA, przyznaje, że w jego firmie wskaźniki nowej sprzedaży po lekkim osłabieniu na przełomie marca i kwietnia wracają do normalnych poziomów sprzed epidemii. Również Magdalena Marciniak, szefowa sprzedaży Europy Ubezpieczenia, nie zauważyła odwrotu klientów od kupowania ubezpieczeń. Renata Stawiczny, krajowy dyrektor sprzedaży ubezpieczeń indywidualnych Unum Życie, uważa, że utrzymanie dotychczasowego poziomu ochrony będzie w dużej mierze zależeć od podejścia pośredników ubezpieczeniowych do klientów. Konrad Zakrzewski zauważa, że w kontaktach z nimi istotne staje się zachowanie zwiększonej wrażliwości na nowe, wcześniej rzadziej spotykane obawy klientów, dotyczące ciągłości zatrudnienia czy stabilności zarobków.

Marcin Pawelec, rzecznik prasowy Aegon, przyznaje, że w czasie epidemii okazało się, iż klienci są świadomi, jak ważna jest ciągłość ich ubezpieczenia. A dzięki wdrożonym rozwiązaniom do pracy zdalnej przedstawiciele Aegon mogli, pomimo braku możliwości fizycznego kontaktu, skutecznie pracować z klientami i w razie potrzeby znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli utrzymać ciągłość polisy.

Rajmund Rusiecki, członek zarządu Generali Życie, podkreśla, że jego firma zaobserwowała, iż w czasie pandemii w ubezpieczeniach na życie wzrosła świadomość nowych ryzyk, m.in. związanych z wirusami i infekcjami. Klienci poznali wagę ubezpieczenia na życie i są coraz bardziej zainteresowani ochroną. Przyznaje jednocześnie, że z powodów ekonomicznych z ubezpieczeń mogą rezygnować częściej przedsiębiorstwa, szczególnie małe i średnie. Magdalena Marciniak dodaje, że w jej firmie rośnie zainteresowanie produktami zdrowotnymi. Jolanta Karny, wiceprezes Avivy, zdradza, że jej zakład zwiększył sprzedaż terminowego ubezpieczenia na życie Smart Life, dostępnego tylko przez internet, którego praktycznie nie promowano. Wskazała też, że pod wpływem epidemii pojawiła się liczna grupa zainteresowanych ubezpieczeniami, którzy sami poszukują ofert, o czym świadczy wzrost liczby wizyt na stronie internetowej o około 30%. Większość zainteresowanych  zgłasza się jednak do agentów, pytając przede wszystkim o ubezpieczenia na życie i zdrowie. PIU zauważa, że wzrosła też sprzedaż polis NNW, a podobne tendencje utrzymują się w majątku (np. w ubezpieczeniach mieszkaniowych, gdzie wzrost sprzedaży sygnalizują Aviva i Europa Ubezpieczenia) i w ubezpieczeniach dla firm. Wzrost świadomości powoduje, że klienci poszukują coraz lepszej ochrony.

Beata Lewandowska, dyrektor regionalny UNIQA dla Biznesu, zwraca uwagę, że w obszarze ryzyk korporacyjnych majątkowych podczas trwającej już ponad 2 miesiące pandemii koronawirusa nie widać rezygnacji klientów z dobrowolnych ubezpieczeń. Jej firma nie ma też do czynienia z sytuacją, w której istniałaby potrzeba zawężenia zakresu ubezpieczenia w zamian za obniżoną składkę. Klienci wznawiają umowy na co najmniej dotychczasowym zakresie i sumach gwarancyjnych. Z kolei Jerzy Visan, dyrektor zarządzający UNIQA dla Biznesu, wskazuje, że w jego firmie występują dwie grupy klientów – rosnąca mimo pandemii grupa tych, którzy odnawiają ubezpieczenia, ewentualnie w niewielkim stopniu je modyfikując, oraz grupa, która podchodzi do zakupu dokładniej. Są to klienci, którzy sprawdzają, rekalkują, korzystają z kalkulatorów, by finalnie zawrzeć lub przedłużyć polisę u agenta. W tej grupie są też osoby, które zapowiedziały wcześniej sprzedawcom, że być może będą musiały zmniejszyć wydatki/koszty ubezpieczeń. To oznacza dla nich rezygnację z niektórych umów lub zmniejszenie sumy ubezpieczenia, aby zmieścić się w mniejszym budżecie. Niewielka liczba osób zrezygnowała z produktów indywidualnych, często zapowiadając to w rozmowach z agentami.

Z ustaleń Izby wynika, że tylko niewielka część klientów, poszukując ochrony, była zainteresowana rozłożeniem płatności składek na raty. Beata Lewandowska przyznaje, że w ostatnim czasie w jej firmie wystąpiły sytuacje wymagające rozłożenia płatności na większą niż dotychczas liczbę rat, jednak skala tego jest stosunkowo nieduża. Grzegorz Przybylski, dyrektor regionalny UNIQA dla Biznesu, dodaje, że nie widać zauważalnej zmiany w podejściu klientów korporacyjnych do zawierania dobrowolnych umów ubezpieczenia w związku z trwającą epidemią, co potwierdzają wyniki finansowe. Mimo zwiększenia świadomości w zakresie ubezpieczeń BI, zakład nie zauważył jednak wzrostu zainteresowania tym produktem.

(AM, źródło: PIU)

Allianz Polska mocno odczuwa skutki pandemii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Spadek sprzedaży w biznesie majątkowym oraz komunikacyjnym, pogarszająca się szkodowość i coraz częstsze próby wyłudzeń – z takimi problemami boryka się obecnie Allianz Polska. Ubezpieczyciel mocno odczuł skutki ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa – informuje „Puls Biznesu”.

Matthias Baltin, prezes zarządu spółek Allianz Polska, mówi gazecie, że w pierwszych trzech miesiącach roku jego firma poprawiła rentowność biznesu, odnotowując 1% wzrost w sektorze życiowym i 6% spadek w majątkowym (szczególnie widocznym w segmencie komunikacyjnym). Powodem tego ostatniego miały być ograniczenia związane z pandemią, w efekcie których doszło do pogorszenia wyników z nowego biznesu. Obecnie Allianz koncentruje się na sprzedaży zdalnej za pośrednictwem agentów. Problemem firmy jest jednak to, że nie może ona przyspieszyć obsługi bez danych kontaktowych klientów. A te, jak wskazuje „PB”, mają agenci, którzy w ten sposób bronią się przed wrogim przejęciem portfela klientów. Allianz stara się też przyspieszyć digitalizację. Niedawno uruchomił ofertę usług telemedycznych, a teraz pracuje nad wprowadzeniem cyfrowego asystenta do likwidacji szkód. Ponadto wdrożył platformę internetową służącą do przechowywania dokumentów w formie elektronicznej i wymiany informacji. Gazeta zwraca uwagę, że o ile w I kwartale koronawirus w niewielkim stopniu wpłynął na wyniki Allianz, to w drugim było już inaczej. Według Matthiasa Baltina, szkodowość w części OC/AC komunikacyjnego i nieruchomości korporacyjnych rośnie o połowę, gdzieniegdzie osiągnęła już poziom sprzed pandemii, a nawet rośnie. Prezes wskazuje, że od początku ograniczeń znacząco rośnie też wskaźnik fraudów. Zdradza, że w Allianz najczęstsze próby wyłudzeń odnotowywane są w segmencie indywidualnych polis komunikacyjnych, choć zdarzają się też w części korporacyjnej.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 4 czerwca, Karolina Wysota „Wirus krzyżuje plany Allianzowi”
https://www.pb.pl/wirus-krzyzuje…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Spółki Grupy PZU dokapitalizują Ruch

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PKN Orlen oraz spółki Grupy PZU dokapitalizują Ruch. Firma kolporterska ze stuletnią tradycją otrzyma zastrzyk w kwocie 200 mln zł – wynika z informacji „Pulsu Biznesu”.

Według gazety, najwięcej pieniędzy – 130 mln zł –wyłoży koncern naftowy. Z kolei wkład PZU SA oraz PZU Życie wyniesie w sumie 58 mln zł. Natomiast Alior Bank dorzuci 12 mln zł, a ponadto umorzy Ruchowi 87,5 mln zł długów. Dodatkowo majątkowa spółka Grupy PZU obejmie gwarancją do kwoty 20 mln zł finansowanie, jakiego kolporterowi udzieli PKN Orlen.

PZU SA, PZU Życie i Alior Bank są udziałowcami Ruch SA. Razem mają 35% akcji. Pozostałe udziały posiada PKN Orlen.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 4 czerwca, Dawid Tokarz „Ruch dostanie 200 mln zł plus”:
https://www.pb.pl/ruch-dostanie…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Sądy przyznają zadośćuczynienia w sprawach z powództwa Rzecznika Praw Pacjenta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Praw Pacjenta kontynuuje swoje działania związane z wytaczaniem powództw na rzecz pacjentów oraz wstępowaniem do toczących się postępowań cywilnych w sprawach dotyczących praw pacjenta. Efektem działań są kolejne korzystne wyroki sądowe i ugody przewidujące polubowne zakończenie sprawy w sposób korzystny dla pacjentów.

Jedna z najważniejszych spraw zakończonych w ostatnim czasie dotyczy powództwa Rzecznika Praw Pacjenta na rzecz pacjentki, która będąc w ciąży, dwukrotnie zgłaszała się do szpitala, niepokojąc się o stan dziecka. Mimo niejednoznacznych zapisów KTG, pacjentce nie wykonywano badań USG ani nie przyjęto jej na oddział. Gdy po krótkim czasie kobieta znów zgłosiła się do szpitala z powodu silnych dolegliwości bólowych, lekarz stwierdził wewnątrzmaciczny zgon płodu. W trakcie pobytu w szpitalu pacjentce nie zapewniono opieki psychologicznej.

Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził 30 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu zawinionego naruszenia praw pacjenta. Rzecznik wniósł apelację, w której wskazał, że jest to kwota rażąco niska, nieuwzględniająca rozmiaru doznanej krzywdy i niespełniająca funkcji kompensacyjnej oraz dyscyplinującej. Wyrokiem z dnia 24 marca 2020 r. (sygn. I ACa 86/20) Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił dotychczasowe orzeczenie i podwyższył zadośćuczynienie do poziomu 70 tys. zł, wraz z odsetkami ustawowymi od 2016 r.

Kolejna sprawa zakończyła się wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 lutego 2020 r. (sygn. I ACa 579/19). W związku z rozstrojem zdrowia spowodowanym zakażeniem w szpitalu gronkowcem złocistym na rzecz pacjenta zasądzona została kwota 30 tys. zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami, a także odszkodowanie i renta. Wina szpitala wynikała nie tylko z samego zakażenia, do którego doszło w związku z operacją zespolenia śrubami wieloodłamowego złamania nogi, ale również z braku wykonania posiewu mikrobiologicznego z rany pooperacyjnej ‒ mimo podstaw ku temu ‒ co z kolei zniweczyło szansę na zatrzymanie procesu chorobowego.

Z kolei w sprawie wytoczonej przez Rzecznika przed Sądem Rejonowym w Warszawie pacjent z bardzo niepokojącymi objawami został przewieziony przez pogotowie do szpitalnego oddziału ratunkowego szpitala specjalistycznego. Tam – bez przeprowadzenia jakiejkolwiek diagnostyki i wytworzenia dokumentacji medycznej – lekarz odmówił udzielenia świadczeń zdrowotnych i odesłał pacjenta na inny warszawski SOR, co było działaniem niezgodnym prawem. W kolejnym podmiocie wykonano tomografię komputerową, która wykazała krwotok mózgowy, co z kolei wymagało pilnego przeprowadzenia operacji. Lekarz dyżurny szpitala, do którego najpierw trafił pacjent, telefonicznie ponownie odmówił jego przyjęcia, wobec czego pacjent musiał zostać przetransportowany do szpitala w innym mieście, gdzie zoperowano pęknięty tętniak mózgu. W związku ze stwierdzeniem naruszenia praw pacjenta Rzecznik wezwał podmiot leczniczy do dobrowolnej zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 75 tys. zł. Szpital uznał to roszczenie jedynie częściowo, uiszczając na rzecz pacjenta kwotę 20 tys. zł. Gdy Rzecznik wniósł pozew, szpital zdecydował się uznać roszczenie w pełnej wysokości i dokonał zapłaty 55 tys. zł wraz z odsetkami.

Polubownie zakończył się proces wszczęty przez Rzecznika przed Sądem Rejonowym w województwie śląskim. W wyniku przeprowadzonych negocjacji już na pierwszej rozprawie udało się zawrzeć ugodę sądową. Podmiot leczniczy zgodził się na zapłatę zadośćuczynienia w kwocie, która w pełni usatysfakcjonowała pacjenta. Sprawa, opisywana swego czasu w mediach, dotyczyła pacjenta przywiezionego na szpitalny oddział ratunkowy z bólem w klatce piersiowej. Personel szpitala zbagatelizował objawy i nie podjął niezbędnej diagnostyki, w wyniku czego dopiero po wielu godzinach u pacjenta rozpoznano zawał serca i przetransportowano go do specjalistycznego ośrodka z oddziałem kardiologii inwazyjnej.

(AM, źródło: RzPP)

PZU SA chce 14 mln zł od Elektrobudowy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

2 czerwca spółka Elektrobudowa otrzymała od PZU SA wezwanie do spłaty zadłużenia w kwocie ok. 14 mln zł z tytułu zwrotu wypłaconego na rzecz Polskich Sieci Elektroenergetycznych odszkodowania dotyczącego gwarancji należytego wykonania umowy.

Sprawa dotyczyła kar umownych, jakimi Elektrobudowa została obciążona przez PSE, odstępując od umowy modernizacji stacji 220/110 kV Konin z przyczyn leżących po stronie wykonawcy. Spółka ma 7 dni na spłatę od daty otrzymania wezwania.

(AM, źródło: Elektrobudowa)

Global Data: Pandemia dołoży swoje do roszczeń katastroficznych

0

Ubezpieczyciele są gotowi na wysokie wypłaty w związku z pandemią. Pod koniec roku boleśniej odczują roszczenia katastroficzne, ponieważ Covid-19 potęguje presję.

Sezon huraganów w 2020 r. dopiero przed nami, więc branża szykuje się na burzliwą przyszłość. Niespodziewane straty związane z pandemią przysporzą niektórym dostawcom ubezpieczeń coraz większych problemów finansowych. Branża ubezpieczeniowa odczuje niekorzystny wpływ nie tak bezpośrednio jak wpływ roszczeń. Ekspozycja na rynki finansowe poprzez inwestycje stała się odczuwalna negatywnie wskutek spadków na bezprecedensową skalę, co połączona z rekordowo niskimi stopami procentowymi, które miały przynieść ulgę gospodarkom oczekującym recesji, oznacza, że presja na bilanse ubezpieczycieli wzrosła dramatycznie.

Oprócz niestabilności rynku finansowego, wpływ na sytuację ubezpieczycieli wywrze również potencjalny spadek popytu na ubezpieczenia dla firm w miarę jak gospodarki będą osuwać się w recesję. Kombinacja katastrof naturalnych, niepewności na rynkach finansowych i recesji sprawi branży ubezpieczeniowej poważny problem.

(AC za Global Data)

PIU: Przypis z OC spada, a wartość odszkodowań rośnie

0

Zabrakło zaledwie 14 mln zł, aby po raz pierwszy od 2017 r. sektor życiowy poprawił swój rezultat sprzedażowy względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Z kolei w dziale II sprzedaż cały czas rośnie mimo pogłębiającego się spadku w segmencie OC posiadaczy pojazdów lądowych. Rośnie też wartość odszkodowań wypłacanych z polis majątkowych, w tym komunikacyjnych – wynika z podsumowania osiągnięć finansowych polskiego rynku w I kwartale 2020 roku, autorstwa Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).

W pierwszym kwartale obecnego roku ubezpieczyciele wypłacili (brutto) poszkodowanym i klientom 10,6 mld zł odszkodowań i świadczeń, z czego 4,7 mld zł z ubezpieczeń na życie, 4 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC oraz 1,9 mld zł z pozostałych. Zakłady zebrały łącznie 16,74 mld zł składek, o 2,4% więcej niż rok wcześniej i zarobili netto około 1,1 mld zł – o 7% więcej niż w I kw. 2019 r. Towarzystwa z obu działów zapłaciły również do budżetu państwa ponad 322 mln zł podatku dochodowego (343 mln zł na koniec marca 2019 r.).

Ubezpieczyciele ulokowali też 78,3 mld zł aktywów w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne. Z kolei 15,7 mld zł aktywów zostało ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu.

Dział I

W I kwartale 2020 r. ubezpieczyciele życiowi zebrali 5218,96 mln zł, o 0,27% mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. (5232,92 mln zł). Był to w głównej mierze efekt wynoszącego 11,73% r/r spadku wpływów z polis z gr. 3, tj. umów związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (1502,61 mln zł, wobec 1702,3 mln zł przed rokiem). Z kolei w gr. 1 (ubezpieczenia na życie) utrzymał się widoczny od kilku kwartałów trend wzrostowy. Przypis z tego rodzaju ubezpieczeń wyniósł 2007,45 mln zł – o 4,01% więcej niż w tym samym okresie ub.r. (1929,98 mln zł). W górę poszedł również rezultat sprzedażowy z ubezpieczeń wypadkowych, z których towarzystwa działu I zebrały 1645,19 mln zł (1536,73 mln zł rok wcześniej, +7,06% r/r).

Przez trzy miesiące 2020 r. zakłady życiowe wypłaciły w sumie 4741,53 mln zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 6,67% mniej niż na koniec marca 2019 r. (5080,13 mln zł). Ponad połowę z tej kwoty – 2477,16 mln zł – stanowiły wypłaty z polis z UFK. Wynik techniczny działu I wyniósł 791,61 mln zł (733,9 mln zł na koniec marca 2019 r., +7,86% r/r), a wynik finansowy netto uplasował się na poziomie 652,58 mln zł (508,45 mln zł rok wcześniej, +28,35% r/r).

W I kw. 2020 r. ubezpieczyciele życiowi zapłacili 104,97 mln zł podatku dochodowego wobec 145,69 mln zł w analogicznym okresie 2019 r. (-27,95% r/r).

– Ostatnie miesiące uświadomiły nam, że ochrona własnego zdrowia i życia jest kluczowa. Właściwe ubezpieczenie na życie i ubezpieczenie zdrowotne powinno być standardem –powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Dział II

W górę poszedł natomiast kwartalny przypis składki sektora majątkowego, którego wartość wynosząca 11 525,79 mln zł była o 3,66% wyższa od odnotowanej 12 miesięcy wcześniej (11 118,98 mln zł). Wynik sprzedażowy w ubezpieczeniach z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych, wyniósł 3687,18 mln zł, wobec 3736,79 mln zł w I kw. 2018 r. (-0,31% r/r). Oznacza to, że obserwowany od I kw. 2019 r. spadek przypisu składki w tym segmencie utrzymał się. Z kolei z ubezpieczeń autocasco (gr. 3) zebrano 2249,21 mln zł składek (2219 mln zł przed rokiem,+1,36% r/r).

W sumie na ochronę swoich pojazdów Polacy wydali w I kw. 2020 r. 5,9 mld zł. Za 1,18 mld zł kupili też ubezpieczenia chroniące domy, mieszkania i firmy przed skutkami żywiołów (1,1 mld zł przed rokiem,+7,33% r/r).

– W wynikach za I kw. 2020 r. widać wyraźny wzrost odszkodowań i świadczeń, spowodowany szkodami rolnymi. Miejmy nadzieję, że reszta roku będzie spokojna pod względem zjawisk pogodowych – powiedział Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.

Wyższe wypłaty z polis komunikacyjnych

Na koniec marca 2020 r. zakłady majątkowe wypłaciły brutto 5844,32 mln zł odszkodowań i świadczeń, o 14,03% więcej niż na koniec I kw. ub.r., kiedy to wskaźnik ów osiągnął poziom 5125,14 mln zł.

Przez pierwsze 3 miesiące tego roku wypłacono brutto 2502,56 mln zł odszkodowań i świadczeń z OC (2347,24 mln zł przed rokiem, +6,62% r/r) oraz 1476,44 mln zł z AC, o 8,6% więcej niż rok wcześniej (1359,56 mln zł).

– Odszkodowania zarówno z OC komunikacyjnego, jak i z autocasco są wyższe niż rok temu, mimo że dane obejmują również marzec, czyli początek pandemii, kiedy przemieszczanie się było ograniczone – wskazuje Jan Grzegorz Prądzyński.

Spadek rentowności

W I kw. 2020 r. nastąpiło pogorszenie wyniku technicznego rynku non-life względem osiągnięcia sprzed roku. Na koniec marca wskaźnik ten uplasował się na poziomi 685,75 mln zł – o 1,83% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (698,51 mln zł). Zysk netto rynku majątkowego wyniósł 400,45 mln zł, o 36,29% więcej niż 12 miesięcy wcześniej (628,6 mln zł). Zakłady z działu II zapłaciły w sumie 217,3 mln zł podatku dochodowego, wobec 197,34 mln zł przed rokiem (+10,11% r/r).

Artur Makowiecki
news@gu.home.pl

Interfejs przyszłości

0

Współpraca korporacji ze startupami to przedsięwzięcie bardzo korzystne dla obu stron. Z jednej strony mamy dużą, dojrzałą organizację z jasno określonymi potrzebami, z drugiej zaś lekką i zwinną firmę, która może szybko się dostosowywać i zmieniać, aby te potrzeby zaspokoić.

Czy podobna współpraca między startupami również może być korzystna? Oczywiście, że może! Dlatego hiPRO nawiązało taką współpracę z CyberRescue.

Tomasz Kasprzak

Synergia startupów

Celem współpracy jest wspólne opracowanie i wdrożenie przełomowej usługi wsparcia dystrybucji oraz kontaktów z klientami. W pierwszej fazie dla branży ubezpieczeniowej, a docelowo dla wszystkich organizacji, które chcą ulepszyć zarządzanie siecią dystrybucji i kontakt z klientem.

hiPRO to insurtech znany z integracji platformy umożliwiającej finansowanie składki ubezpieczeniowej w czasie rzeczywistym, bezpośrednio w systemie sprzedażowym ubezpieczyciela. Pełna integracja oznacza uzyskanie finansowania dla klienta w kilka sekund, bez papierowej dokumentacji.

CyberRescue świadczy usługę ochrony przed cyberzagrożeniami oraz pomocy, jeśli klient zostanie takim zdarzeniem dotknięty. Obsługa klienta CyberRescue w 80% odbywa się w aplikacji Messenger, która obecnie bije światowe, a także polskie rekordy popularności.

Czy znaleźliśmy interfejs przyszłości?

Dlaczego uważamy, że w świecie ubezpieczeń jest miejsce na usługi zdalne, i to jeszcze w komunikatorze powiązanym z portalem społecznościowym? To bardzo proste – Messenger to interfejs przyszłości. Spójrzcie na dzieci i młodzież, które obecnie są niemalże przyklejone do smartfonów, padów i mediów społecznościowych. Telefon czy SMS to formy komunikacji, które powoli przechodzą do lamusa, czy nam się to podoba, czy nie. Komunikatory to komunikacja natychmiastowa, interaktywna, umożliwiająca wymianę plików, treści audio i wideo, wreszcie oferująca więcej niż tekst w rozmowie.

Dla podkreślenia wagi tej zmiany przytoczmy kilka danych statystycznych. Obecnie Messenger to najpopularniejsza aplikacja w Polsce i druga, zaraz po Facebooku, najpopularniejsza na świecie. W Polsce ma aż 14 mln użytkowników, z których 80% jest aktywnych co najmniej godzinę dziennie – większość cztery godziny. Popularność urządzeń mobilnych stale rośnie i w tej chwili mamy w Polsce więcej internautów używających internetu w takich urządzeniach niż w komputerach.

Wreszcie, pomijając aspekty narzędzia i aplikacji czy formy komunikacji, następuje systematyczne przenoszenie usług do sfery wirtualnej. Choćby ostatni, spowodowany pandemią, rajd ubezpieczycieli na procesy zdalne. Ale nawet poza naszym podwórkiem aż 80% klientów woli załatwiać swoje sprawy przez czaty, a nie telefon czy e-mail.

Wirtualny Menedżer Regionalny

Skoro zatem rośnie grupa zdeklarowanych użytkowników „sociali” i komunikatorów, a jednocześnie wszyscy prześcigamy się w wirtualizacji naszych ścieżek sprzedażowych i obsługowych, to ewidentnie nadszedł czas na wsparcie sprzedaży realizowane w takim nowoczesnym i superwygodnym wariancie.

Tak powstał pomysł na usługę Artur Sukces. Myślicie pewnie – „kolejny cudowny bot w komunikatorze, nic nowego”. Nic bardziej mylnego. Artur to wirtualny menedżer sprzedaży, który nie tylko jest twoim przyjacielem w Messengerze, ale stoi za nim również w pełni sterowalna logika scenariuszy, integracja z systemami sprzedaży i bezpośrednia łączność z liniami wsparcia każdego podmiotu zaangażowanego w projekt.

Dzięki współpracy CyberRescue – specjalistów od osadzania wirtualnej emanacji firm i usług w Messengerze oraz hiPRO, integrującego systemy ubezpieczycieli i pośredników ubezpieczeniowych z usługami zewnętrznymi (banki, instytucje płatnicze) – Artur Sukces rozpoznaje sprzedawcę i zna jego transakcje w systemie sprzedażowym, a jednocześnie jest jego kontaktem w Messengerze. Może wysyłać do sprzedawcy wiadomości, ale spokojnie – wie, że spam nie jest wskazany… Wie również, z jakich konkursów i usług dany sprzedawca może skorzystać u zintegrowanych ubezpieczycieli i pośredników. A ponieważ można z nim porozmawiać – wyjaśni też wszelkie związane z nimi wątpliwości. Artur Sukces to również treści motywacyjne oraz treningowe, które w interesujący i przejrzysty sposób pokażą, jak efektywnie poprawić wyniki sprzedażowe.

Co jest jednak naszym zdaniem najciekawszą funkcjonalnością – Artur potrafi przelewać pieniądze! Tak, dzięki temu, że po integracji z systemem TU Artur zna transakcje sprzedawcy, może realizować wypłatę nagród w konkursach czy też płacić prowizję za sprzedaż.

Płatności realizowane są za pomocą BLIKa w czasie rzeczywistym, bezpośrednio do sprzedawcy. Dla nieużywających BLIKa alternatywnie usługa zrobi przelew po jednorazowym podaniu numeru konta.

Można powiedzieć, że realizowanie wypłat wynagrodzeń w taki sposób jest kontrowersyjne. Możliwe. Nie nam to oceniać, ale pomyślcie tylko – prowizja czy nagroda pieniężna natychmiast po sprzedaży, dokładnie w „momencie prawdy” sprzedawcy, i to od razu na jego koncie. Wszystko automatycznie, bez możliwości popełnienia błędu i z transparentnym rozliczeniem B2B.

Dokładnie tak samo w przypadku konkursu, a przecież w naszej branży jest ich całkiem sporo. Należna nagroda naliczona jest automatycznie i natychmiast przekazana zwycięzcy. Co więcej, uczestnikom można podpowiadać aktualne wyniki w czasie rzeczywistym, a jak wiemy, grywalizacja jest jednym z lepszych motywatorów.

Kto pierwszy?

Innowacje realizowane przez startupy to często bardzo piękne historie, pod warunkiem że znajdzie się organizacja gotowa na takie działania. Bo to, że każdy ma w strategii wpisane działania poprawiające zarządzanie siecią i relacją z klientem, to standard.

Jako pierwszy w Polsce usługę Wirtualnego Menedżera pilotażowo wdraża TUZ Ubezpieczenia. Firma, która bardzo mocno w ostatnich miesiącach stawia na poprawę procesów, wdrożenia nowoczesnych systemów i ścieżek sprzedaży, a w ostatnich dniach wyszła z szeroko komentowaną akcją wsparcia agentów. Innowacja i śmiała zmiana zaczyna wpisywać się w DNA TUZ. Nadszedł czas, aby sprawdzić, czy proces sprzedaży, również zdalny, od teraz będzie miał nowego już nie tylko zdalnego, lecz także w pełni wirtualnego menedżera sprzedaży.

Interfejs przyszłości dotarł do branży ubezpieczeniowej. Pociąg już ruszył, ale na pewno można jeszcze do niego wskoczyć!

Tomasz Kasprzak
CTO w hiPRO

18,346FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie