Blog - Strona 1476 z 1565 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1476

Dokończmy rewolucję technologiczną!

0
Łukasz Wawrzeńczyk

Stan zagrożenia epidemiologicznego niewątpliwie zmieni zasady gry na rynku ubezpieczeń. Ubezpieczyciele w większości przechodzą w tryb zdalny, agenci tracą swoją największą przewagę, jaką jest bliskość i bezpośredni dostęp do klienta, a brokerzy rozpraszają swoje zespoły i szybkie przejście, testują elektroniczny obieg dokumentów. Jednym słowem, przyszło nam żyć w ciekawych czasach.

Obserwuję postawę liderów biznesowych naszej branży, którzy niewątpliwie stanęli na wysokości zadania i podjęli rozważne decyzje, takie jak wdrożenie pracy zdalnej, ograniczenie spotkań czy podróży biznesowych. Warto podkreślić, że decyzje te w naszej branży podjęto z dużym wyprzedzeniem w porównaniu z innymi branżami, na długo przed tym, zanim zareagował rząd. To godna pochwały postawa, pokazująca dojrzałość zarządzających i skuteczne zastosowanie w praktyce narzędzi minimalizacji ryzyka.

Prawidłowe i przede wszystkim szybkie decyzje podjęte ad hoc pokazują, że powinniśmy być w stanie jako branża wykorzystać szanse, które stan epidemii paradoksalnie generuje. Jedną z nich jest dokończenie rewolucji technologicznej w zakresie obiegu dokumentów.

Czy koronawirus może wymusić zwiększenie zakresu elektronizacji obiegu dokumentów? Czy epidemia upowszechni polisy i gwarancje elektroniczne? Jak elektroniczny obieg dokumentów zmniejsza ryzyko zarażenia? Co jako ubezpieczeniowcy możemy zrobić już teraz, żeby lepiej chronić naszych klientów, partnerów, pracowników i współpracowników?

Dziś wielu z tych kwestii nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć, a ostateczne odpowiedzi przyniesie czas i badania naukowe nad wirusem. Jedno jest pewne, zaistniała sytuacja otwiera przed nami szansę na znaczące i rewolucyjne przyśpieszenie zmian w zakresie obiegu dokumentów w skali całej gospodarki, a branża ubezpieczeniowa, pokazując jednocześnie swoją społeczną odpowiedzialność, może być liderem i prekursorem tej mimowolnej i wymuszonej rewolucji.

Co jako ubezpieczeniowcy jeszcze możemy zrobić, żeby nie tylko lepiej chronić naszych klientów, partnerów, współpracowników i pracowników, ale także długofalowo ograniczyć koszt funkcjonowania branży i pracochłonność procesów?

1. Ograniczmy obieg dokumentów papierowych do niezbędnego minimum i wszędzie, gdzie to możliwe, stosujmy dokumenty elektroniczne.

2. Wystawiajmy polisy i gwarancje elektronicznie – do samodzielnego wydruku lub archiwizacji elektronicznej przez klienta, ubezpieczonego czy beneficjenta. Praktycznie wszyscy ubezpieczyciele posiadają w tym zakresie odpowiednie rozwiązania, zarówno w zakresie polis z podpisem odwzorowanym elektronicznie, jak i gwarancji ubezpieczeniowych opatrzonych podpisem elektronicznym.

3. Edukujmy naszych klientów i partnerów z innych branż w kwestii ważności umowy ubezpieczenia, która jest przecież umową o charakterze konsensualnym – dochodzi do skutku poprzez zgodne oświadczenie stron co do treści umowy i nie wymaga innych działań do jej zawarcia. Polisa jest wyłącznie potwierdzeniem zawarcia umowy i ma walor dowodowy, identyczny dla polis papierowych i elektronicznych.

4. Akceptujmy wnioski podpisane elektronicznie lub ewentualnie skany wniosków papierowych do uzupełnienia w przyszłości. Przypominam, że obowiązujące prawo przewiduje stosowanie form dokumentowych.

5. Nalegajmy na beneficjentów gwarancji, aby akceptowali (nawet tymczasowo) gwarancje elektroniczne – ubezpieczyciele i klienci są na to gotowi. W niektórych aspektach gwarancje elektroniczne są nawet bezpieczniejsze od papierowych i te walory tego instrumentu należy podkreślać.

6. Zachowujmy się odpowiedzialnie i bądźmy w kontakcie z naszymi klientami i partnerami. Pokażmy, że na ubezpieczeniowcach można polegać. Zaplanowane szkolenia i wykłady można przecież zamienić w webinaria, a spotkania osobiste na telekonferencje.

7. Korzystajmy z pozaubezpieczeniowych organizacji branżowych, w których jesteśmy zrzeszeni, do przekazywania komunikatu, że ubezpieczenia działają bez zmian. Pokazujmy naszą gotowość do zapewnienia ciągłości obsługi oraz promujmy sprawdzone rozwiązania alternatywne, w tym wnioski, polisy i gwarancje elektroniczne.

Truizmem jest stwierdzenie, że sytuacja branży ubezpieczeniowej jest odbiciem sytuacji w gospodarce. Poprzez zmianę sytuacji dużych grup klientów branża ubezpieczeniowa jako całość, a więc zarówno ubezpieczyciele, jak i pośrednicy nie unikną normalnych w takiej sytuacji perturbacji. To naturalne w tego typu sytuacjach, które rodzą zarówno zagrożenia, jak i szanse. Minimalizujmy zatem zagrożenia i wykorzystajmy pojawiające się szanse.

Łukasz Wawrzeńczyk
prezes zarządu
Profika Broker

EIOPA wzywa do działań łagodzących wpływ koronawirusa na konsumentów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenia Europejskiego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) w sprawie działań podejmowanych przez ubezpieczycieli i pośredników na rzecz złagodzenia wpływu koronawirusa (COVID-19) na konsumentów oraz zasad wypłaty dywidend i zmiennych części wynagrodzeń w kontekście.

W pierwszym z oświadczeń EIOPA podkreśliła, że ubezpieczyciele, pośrednicy ubezpieczeniowi i pośrednicy ubezpieczeniowi oferujący ubezpieczenia uzupełniające pełnią ważną funkcję w zapewnieniu ochrony konsumentom przed skutkami nieprzewidzianych zdarzeń. Z tego względu dostęp do usług ubezpieczeniowych wydaje się niezbędny w kontekście COVID-19.

Urząd zauważa inicjatywy podejmowane przez podmioty z sektora ubezpieczeniowego dotyczące rozpoznawania okoliczności mogących uniemożliwić konsumentom wywiązanie się z ich obowiązków kontraktowych. W opinii EIOPA, skala i głębokość zakłóceń spowodowanych wybuchem pandemii koronawirusa mogą podważyć zaufanie do rynku, jeśli w centrum podejmowanych działań nie znajdzie się uczciwe traktowanie konsumentów.

Urząd podkreślił, że niezbędnym jest, aby sektor działał zgodnie z najlepiej pojętym interesem konsumentów w całym okresie relacji z nimi, zgodnie z zasadami określonymi w Dyrektywie 2016/97 o dystrybucji ubezpieczeń (IDD) oraz Dyrektywie 2009/138/UE Wypłacalność II (Solvency II). 

EIOPA w szczególności zwraca się do ubezpieczycieli i pośredników ubezpieczeniowych o podejmowanie następujących działań:

  • Dostarczanie jasnych i aktualnych informacji konsumentom na temat ich praw wynikających z zawartych umów.
  • Uczciwe traktowanie konsumentów oraz precyzję komunikacji.
  • Informowanie konsumentów o wprowadzonych środkach awaryjnych, mających na celu zapewnienie ciągłości działania.
  • Stosowanie wymogów dotyczących nadzoru i zarządzania nad produktem ubezpieczeniowym w sposób ciągły, biorąc pod uwagę wpływ COVID-19, a tam gdzie to niezbędne, przeprowadzając przeglądu produktu. 
  • Wzięcie pod uwagę interesów konsumentów, a także wykazanie się elastycznością względem nich tam, gdzie jest to uzasadnione i praktycznie wykonalne. EIOPA zwraca zwłaszcza uwagę na to, że sytuacja może wymagać elastyczności w zakresie terminów i procesów, co ma umożliwić zachowanie ochrony ubezpieczeniowej, która w przeciwnym wypadku by wygasła.

W drugim oświadczeniu EIOPA zakomunikowała, że w jej ocenie zakłady ubezpieczeń oraz reasekuracji powinny podjąć wszelkie niezbędne kroki dla zapewnienia solidnego poziomu funduszy własnych w celu ochrony ubezpieczających i pokrycia potencjalnych strat, przestrzegając ostrożnych zasad wypłat dywidendy i innych zasad dystrybucji kapitału, w tym wynagrodzenia zmiennego. Ubezpieczyciele powinni upewnić się, że ich ocena ogólnych potrzeb w zakresie wypłacalności bierze pod uwagę przyszłe zdarzanie oraz należycie uwzględnienia obecny poziom niepewności co do skutków i czasu trwania COVID-19 na rynki finansowe, a także na gospodarkę i następstwa tej niepewności w zakresie wypłacalności i sytuacji finansowej.

(AM, źródło: KNF)

Wysokie współczynniki wypłacalności spółek Generali w Polsce

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zakłady ubezpieczeń wchodzące w skład Grupy Generali w Polsce opublikowały roczne sprawozdania o wypłacalności i kondycji finansowej. Każda ze spółek potwierdziła silną pozycję kapitałową.

W przypadku Generali Życie współczynnik wypłacalności wyniósł 407%, w Generali TU sięgnął 212%, a Concordia Polska TU legitymowała się wynikiem na poziomie 260%.

– Jedną z podstaw działalności naszej grupy jest stabilność finansowa stanowiąca punkt wyjścia do niesienia pomocy poszkodowanym. O niej świadczą liczby przedstawione w raportach spółek Generali działających w Polsce. Trudno jest dzisiaj precyzyjnie określić, jakie będą skutki ekonomiczne epidemii wywołanej przez koronawirusa, wiemy natomiast, że Concordia Polska i cała Grupa Generali jest mocna kapitałowo dzięki sile ekonomicznej akcjonariuszy i międzynarodowej skali działania. Możemy wspierać klientów i partnerów wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebują, niezależnie od trudnych okoliczności zewnętrznych – podkreśla Andrea Simoncelli, przewodniczący rady nadzorczej Concordia Polska TU i prezes zarządu spółek Generali Polska.

– Wysokie wskaźniki wypłacalności wszystkich spółek Grupy Generali potwierdzają naszą stabilność i wiarygodność w biznesie w relacji do naszych klientów, partnerów i pracowników. Wskaźniki te oznaczają, że spółki ubezpieczeniowe Grupy Generali zabezpieczyły środki finansowe, które o ponad 1 miliard złotych przekraczają wartość wymogów kapitałowych. To mocny fundament na niepewne czasy –  mówi Maciej Fedyna, prezes zarządu Concordia Polska TU i członek zarządu Generali TU.

Współczynnik wypłacalności jest wyliczany jako wynik podzielenia funduszy własnych przez kapitałowy wymóg wypłacalności. Fundusze własne na pokrycie kapitałowego wymogu wypłacalności to wartość nadwyżki rynkowo wycenionych aktywów nad zobowiązaniami zakładu ubezpieczeń. Kapitałowy wymóg wypłacalności to wartość potencjalnej wyjątkowo dotkliwej straty w działalności danego zakładu, która może wystąpić z prawdopodobieństwem 0,5%, czyli raz na 200 lat.

(AM, źródło: Generali)

Ubezpieczyciele wspierają lekarzy Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w walce z koronawirusem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

AXA, Generali, Nationale-Nederlanden oraz Unum wraz z Fundacją Unum podjęły wspólną inicjatywę, której celem jest wsparcie Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w walce z koronawirusem. Firmy przekazały łącznie 300 tys. zł na zakup sprzętu, który umożliwia diagnozę zaburzeń układu oddechowego.

W ramach inicjatywy szpital zostanie wyposażony w pełny sprzęt spirometryczny, w tym bodypletyzmograf. To urządzenia, które pozwalają na przeprowadzenie pełnej, zaawansowanej diagnostyki układu oddechowego. Dają one obecnie najdokładniejszy pomiar czynności wentylacji płuc. Ponadto szpital zakupi urządzenia do wspomagania oddechu typu BiPAP. Dzięki ich zastosowaniu lekarze będą mogli szybciej i skuteczniej działać, a tym samym prowadzić leczenie pacjenta.

– Bardzo dziękujemy ubezpieczycielom, że zdecydowali się wesprzeć nasz szpital i dofinansować zakup sprzętu do walki o zdrowie pacjentów zakażonych koronawirusem. Niewydolność oddechowa jest najczęstszym problemem u zdiagnozowanych chorych na COVID-19. Zakupiony dzięki dofinansowaniu ubezpieczycieli sprzęt będzie wspierał nas nie tylko teraz, ale również, gdy epidemię uda się już opanować. Dlatego niezwykle doceniamy ten gest i wierzymy, że wspólnymi siłami uda się pomóc jeszcze większej liczbie pacjentów dotkniętych pandemią – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Waldemar Wierzba, dyrektor CSK MSWiA w Warszawie. 

– Nowoczesna spirometria z pletyzmografią będą służyć nam do diagnostyki niewydolności układu oddechowego także w przebiegu infekcji, w tym koronawirusem, i ich przewlekłych następstw – dodaje prof. nadzw. dr hab. n. med. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii i Chorób Płuc Szpitala.

Walka, jaką każdego dnia stacza służba zdrowia, wywołuje w nas wszystkich wyrazy uznania i szacunku. Jednocześnie budzi również poczucie solidarności społecznej i chęć niesienia pomocy. Jako branża ubezpieczeniowa czujemy odpowiedzialność za zdrowie i bezpieczeństwo Polaków. Mamy nadzieję, że przekazany sprzęt będzie realnym wsparciem w codziennej pracy lekarzy – mówią zgodnie ubezpieczyciele.

(AM, źródło: CCG)

Inter Polska: Bezpłatna pomoc prawna dla lekarzy i lekarzy dentystów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TU Inter Polska oraz Naczelna Izba Lekarska podpisały porozumienie, w ramach którego ubezpieczyciel zapewni wszystkim lekarzom i lekarzom dentystom w Polsce możliwość korzystania z bezpłatnych porad i opinii prawnych związanych z koronawirusem SARS-Cov-2.

Usługa świadczona jest w trybie telekonsultacji 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu i umożliwia uzyskanie opinii prawnej sygnowanej przez adwokata bądź radcę prawnego. Pomoc zapewniają doświadczeni prawnicy specjalizujący się w prawie medycznym, którzy od lat współpracują z Inter Polska w ramach ubezpieczeń ochrony prawnej.

Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, stwierdził, że porozumienie „to wyraz wspólnoty i wsparcia, budująca inicjatywa, jakże potrzebna w tym trudnym okresie. Zdajemy sobie sprawę, że w obecnej sytuacji panującej w naszym kraju i na świecie pojawia się sporo wątpliwości, również tych dotyczących obszaru prawa medycznego. Wraz z TU Inter Polska S.A. chcemy, abyście poczuli się choć trochę bezpieczniej. Tym samym dziękuję Prezesowi Szulikowi i wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej akcji, za gotowość i pomoc”.

Z kolei Janusz Szulik, prezes zarządu TU Inter Polska, podkreślił że „obecna sytuacja związana ze stanem epidemii w Polsce, stawia nas wszystkich, przed koniecznością podejmowania działań nadzwyczajnych. Mając na uwadze nasze prawie trzydziestoletnie relacje z lekarzami i lekarzami dentystami na płaszczyźnie ubezpieczeniowej, jak i wieloletnią, twórczą współpracę z Samorządem Lekarskim, postanowiliśmy w tej niespotykanej do tej pory sytuacji, zaoferować każdemu lekarzowi i lekarzowi dentyście, wsparcie prawne, które – mamy nadzieję – pomoże rozwiązać najpilniejsze problemy oraz pozwoli skupić się na tym co najważniejsze, czyli na leczeniu pacjentów”.

(AM, źródło: Inter Polska)

Nationale-Nederlanden wspiera akcję „Solidarni z bohaterami czasu epidemii”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nationale-Nederlanden zostało partnerem strategicznym pilotażowego przedsięwzięcia programu „Działaj Lokalnie” zatytułowanego „Solidarni z bohaterami czasu epidemii”. Jego celem jest wspieranie społeczności lokalnych, które w zaistniałej sytuacji epidemicznej inicjują działania zapobiegające jej skutkom.

W pierwszym pilotażowym etapie organizatorzy wybiorą cztery Ośrodki Działaj Lokalnie, które otrzymają pieniądze na wsparcie lokalnych projektów. Natomiast w następnym kroku ośrodki te ogłoszą konkurs, w ramach którego zostaną wyłonione inicjatywy najbardziej odpowiadające na potrzeby związane z obecną sytuacją (granty w wysokości od 2 do 5 tys. zł).

– W ostatnich latach żyliśmy w poczuciu względnego bezpieczeństwa. Odkąd sięgamy pamięcią, właściwie nie ma globalnych zagrożeń, nie toczą się wojny o zasięgu światowym, dzięki postępom w medycynie nie obawialiśmy się także pandemii. Za sprawą koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 stajemy w obliczu nowego, wielkiego wyzwania, mając znikome pojęcie i doświadczenie w radzeniu sobie w tego rodzaju sytuacjach. Naszym obowiązkiem jest więc podejmowanie wszelkich możliwych działań, które pomogą zwalczać skutki epidemii – mówi Paweł Łukasiak, prezes Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.

Inicjatorom przedsięwzięcia zależy na wspieraniu łańcuchów współpracy skierowanych nie tylko na interwencje „tu i teraz”, ale także na przygotowaniu i zorganizowaniu wsparcia potrzebującym w najbliższych tygodniach. Przedsięwzięcie obejmuje zarówno pomoc w zapobieganiu rozprzestrzeniania się epidemii, jak również pomoc w walce z negatywnymi społecznie skutkami pandemii i wychodzeniu z nich.

– Czas próby wyzwala różne postawy i emocje: naturalnie budzi strach, ale także wyzwala odwagę do działania i solidaryzm społeczny. Zagrożenie epidemiczne dotyka wszystkich, bez wyjątku. O tym, jak sobie z tym zagrożeniem radzić, decydują władze poszczególnych państw. Ale prawdziwa walka z koronawirusem i jego społecznymi skutkami toczy się w społecznościach lokalnych. Te społeczności same inicjują działania, które pomagają przetrwać trudną sytuację, mają bowiem najlepszą wiedzę na temat potrzeb swoich członków

mówi Paweł Zań z Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.

– W Nationale-Nederlanden dostrzegamy, jak w bardzo krótkim czasie zmieniła się otaczająca nas rzeczywistość. W tym trudnym momencie chcemy wspierać się przede wszystkim jako społeczność. Zaangażowanie się w ten projekt jest więc naturalnym działaniem. Mamy nadzieję, że do tego projektu już wkrótce dołączą kolejni partnerzy, niosąc pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna – mówi Marta Pokutycka-Mądrala, dyrektor komunikacji Nationale-Nederlanden.

(AM, źródło: Nationale-Nederlanden)

Ergo Hestia: Zbiórka na zakup sprzętu dla ratowników medycznych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Milion złotych – tyle Ergo Hestia postanowiła przekazać ratownikom medycznym. Teraz ubezpieczyciel uruchomił internetową zbiórkę. Uzyskane w jej ramach pieniądze zostaną przeznaczone na niezbędny sprzęt dla ratowników: maski, kombinezony i rękawiczki.

 – Razem możemy zebrać dodatkowe pieniądze na sprzęt dla ratowników medycznych. Pierwszy milion od Ergo Hestii to dużo, ale wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja – każda złotówka może się przydać – podkreśla rzecznik prasowy Ergo Hestii Marcin Dybuk.

Ratownicy medyczni walczą z koronawirusem całymi dniami. Przez braki w sprzęcie nie mogą być pewni, czy się nie zakażą. Gdyby mieli łatwy dostęp do masek i kombinezonów – mogliby działać bezpieczniej i skuteczniej. 

– Sprzęt jest bardzo potrzebny, tym bardziej że jest jednorazowy i nie można go odnowić. Bardzo cieszymy się ze wsparcia Ergo Hestii. Najbardziej odczuwamy brak kombinezonów, masek, rękawic… Deficyty są widoczne w całej Polsce. Kwota miliona złotych pozwoli nam na zakup nawet ośmiu tysięcy kombinezonów, co bardzo pomoże nam funkcjonować – podkreśla Piotr Dymon, przewodniczący Polskiej Rady Ratowników Medycznych.

(AM, źródło: Ergo Hestia)

Punkta: Pierwszy kwartał nie przyniósł większych zmian w OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z raportu rocznego Punkty analizującego ceny polis sprzedanych przez multiagencję wynika, że początek 2020 roku nie przyniósł większych zmian w przypadku przeciętnych stawek OC. Średnia cena za obowiązkową polisę sprzedaną przez Punktę w I kwartale wyniosła 657 zł – o 3% mniej niż w porównywalnym okresie w ubiegłym roku. W zestawieniu z IV kwartałem 2019 r różnica wyniosła 3 zł.

We wszystkich województwach poza lubuskim (+0 5%) i podkarpackim (+3%) średnie ceny są niższe (od 2 do 15%) niż trzy miesiące temu. Rozwarstwienie i zmienność cen widać natomiast w określonych segmentach. W zależności od miejsca zamieszkania, doświadczenia i szkodowości różnice między cenami poszczególnych OC sięgają nawet kilkuset złotych. Niezmiennie, najwyższe średnie ceny za OC obowiązują w województwie pomorskim – 743 zł. Na drugą pozycję awansowało Mazowsze ze średnią na poziomie 712 zł. Trzecie miejsce zajmuje województwo dolnośląskie, gdzie przeciętna stawka za OC jest niższa o 23 zł niż kwartał wcześniej i wynosi 702 zł. Z kolei najniższymi średnimi cenami cieszyli się w ostatnich miesiącach kierowcy województwa świętokrzyskiego (557 zł), podlaskiego (586 zł) i  podkarpackiego (588 zł).

– W skali całego kraju klienci odnawiający polisy na początku roku mogli znaleźć ubezpieczenie w porównywalnej lub nieco niższej cenie do analogicznego okresu rok wcześniej. Znaczące różnice w cenie widać, gdy spojrzy się na miejsce zamieszkania. Regułą jest, że mieszkańcy aglomeracji płacą za OC więcej. Cena obowiązkowej polisy zależy jednak od większej liczby parametrów i podejścia do danego wskaźnika ze strony towarzystw – mówi Bartłomiej Roszkowski, członek zarządu Punkta.

Najwyższe przeciętne składki OC odnotowano w przypadku mieszkańców Gdańska (855 zł) i Wrocławia (836 zł). Rynek natomiast okazał się łaskawy dla mieszkańców Białegostoku i Kielc, którzy średnio płacili najmniej – odpowiednio 612 zł i 618 zł.

Największe różnice w stawkach można było zaobserwować w poszczególnych ośrodkach miejskich. Z największym wzrostem w ciągu ostatnich 3 miesięcy musieli się liczyć kierowcy wykupujący ubezpieczenia w Rzeszowie (14% wzrostu cen względem IV kwartału 2019) i Olsztynie (11,4%). W ostatnich 3 miesiącach ceny za OC zmalały w największym stopniu w Bydgoszczy (-10,4% kw./kw.) oraz Lublinie (-6,4% kw./kw.). Porównując I kw. ub.r. do obecnej sytuacji, najkorzystniejszą zmianą dla kierowców może się pochwalić Gorzów Wielkopolski – przeciętne ceny ubezpieczeń OC spadły tam o 16,7%.

Końcówka I kwartału to wybuch pandemii koronawirusa. Na pewno przez najbliższe kilka miesięcy czeka nas z tego powodu spowolnienie gospodarcze. Niewykluczone, że skończy się dłuższą dekoniunkturą. Nie pozostanie to bez wpływu na wiele branż, w tym także na rynek OC komunikacyjnego.

– W obecnej sytuacji rynek jest dość nieprzewidywalny. Wpływ koronawirusa na gospodarkę może być ogromny,  spadnie siła nabywcza klientów. Towarzystwa zdają sobie sprawę, że ich klientów może być stać na mniej, więc mimo spadków przychodów z OC, nie zdecydują się w krótkiej perspektywie na duże podwyżki. W długiej perspektywie są one jednak nie do uniknięcia z powodu rosnących kosztów odszkodowań. W najbliższym czasie wzrośnie natomiast liczba kierowców aktywnie porównujących oferty. W sytuacji potrzeby zaciskania pasa klienci stają się bardziej wrażliwi na cenę i szukają możliwe najlepszej opcji ubezpieczeniowej. Spodziewam się więc wzrostu zainteresowania online’owymi kalkulatorami. W ubiegłym roku z naszego kalkulatora skorzystało ponad 5 mln Polaków (unikalni użytkownicy), na koniec roku 2020 będzie ich znacząco więcej – przewiduje Sławomir Bilik, prezes Punkty.

(AM, źródło: Punkta)

ANG Spółdzielnia z nową stroną internetową

0

ANG Spółdzielnia uruchomiła nową stronę internetową, zgodną z obecną identyfikacją wizualną firmy. Nowa forma serwisu umożliwia klientom i partnerom znalezienie wszelkich niezbędnych informacji na temat działalności organizacji oraz ułatwia kontakt z jej ekspertami.

– Zdecydowaliśmy się na całkiem nową odsłonę naszej strony internetowej, aby w łatwiejszy sposób móc komunikować się z obecnymi i potencjalnymi klientami, współpracownikami oraz interesariuszami. Prace nad nią trwały wiele miesięcy, dlatego pomimo obecnie trudnego dla wszystkich czasu, zdecydowaliśmy się zaprezentować ją światu. Większość naszej uwagi poświęcamy teraz staraniom, aby przejść solidarnie przez ten okres niepewności i wielu obaw, ale myślimy również o przyszłości. Co będzie po okresie społecznej izolacji? Jakie potrzeby będą mieli nasi klienci? Wierzymy, że nasza nowa strona ułatwi użytkownikom kontakt z naszymi ekspertami oraz dotarcie do najważniejszych dla nich informacji – mówi Artur Nowak-Gocławski z ANG Spółdzielni.

Pod względem estetycznym strona nawiązuje do identyfikacji wizualnej ANG Spółdzielni. Twórcy strony położyli nacisk na możliwość szybkiego kontaktu z ekspertami ANG. Dalej znaleźć można m.in. opis zakresu działalności firmy, a także opinie klientów na temat przebiegu współpracy.

– Chcemy także zachęcać specjalistów kredytowych oraz ubezpieczeniowych, by dołączali do naszej organizacji. W związku z tym na nowej stronie internetowej można znaleźć nagrania wideo, na których nasi współpracownicy opowiadają, jak współpracuje się z ANG – dodaje Katarzyna Dmowska z ANG Spółdzielni.

(AM, źródło: prnews.pl)

Lloyd’s stawia czoła wirusowi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ogłaszając powrót do zysku, który za 2019 r. wyniósł 2,5 mld funtów, Lloyd’s potwierdził również, że jego rynek ma silną pozycję, aby reagować na skutki pandemii COVID-19.

Lloyd’s osiągnął zysk po raz pierwszy od 2016 r. Po wynoszącej 1 mld funtów stracie z 2018 r. Lloyd’s poprawił wynik o 3,5 mld funtów – podano w komunikacie. Na korzyść wyniku zadziałały poprawa na rynkach inwestycji w I połowie 2019 r., utrzymujący się wzrost stawek i poprawa dyscypliny underwritingu.

Niemniej jednak w 2019 r. rynek wciąż jeszcze odnotowywał straty na działalności ubezpieczeniowej, na które wskazuje współczynnik łączony wynoszący 102,1%, choć był on lepszy o 2,4 pp. w porównaniu z 104,5% za 2018 r.

Lloyd’s stwierdził, że jego rynek poczynił obiecujące postępy, biorąc pod uwagę, że współczynnik szkodowy za 2019 r. uległ poprawie do 96% (z 96,8% w 2018 r.), z wyłączeniem dużych szkód, co wskazuje na zaostrzenie dyscypliny w przyjmowaniu do ubezpieczenia.

Dowodząc odporności rynku na finansowe skutki pandemii, Lloyd’s stwierdził, że w 2019 r. jego zasoby netto wzrosły o 8,6%, do 30,6 mld funtów, co odzwierciedla wyjątkowo mocny bilans i współczynnik wypłacalności wynoszący 238% (standardowy wymóg w reżimie Solvency II to 100%).

Mimo silnych zawirowań na rynkach finansowych w ostatnich tygodniach, współczynnik wypłacalności Lloyd’s na dzień 19 marca wynosił 205%.

– W 2020 r. skupiamy się przede wszystkim na inicjatywach, które zapewniają, że ok. 80% biznesu Lloyd’s ma wsparcie cyfrowe, udoskonalana jest szybka ścieżka likwidacji szkód i budowane są fundamenty infrastruktury technologicznej, oparcie dla przyszłego ekosystemu Lloyd’s – zapewnił dyrektor generalny John Neal.

– Początek 2020 r. okazał się wyjątkowo trudny wobec rozprzestrzeniania się po całym świecie koronawirusa, tragicznego w skutkach dla rodzin, społeczności i światowej gospodarki. Teraz, w tych trudnych czasach bardziej niż kiedykolwiek nasi klienci potrzebują naszego wsparcia – powiedział prezes Lloyd’s Bruce Carnegie-Brown.

Inne dane liczbowe Lloyd’s za 2019 r. to m.in.: zwrot na kapitale wynoszący 8,8% (w porównaniu z 3,7% za 2018 r.), zwrot z inwestycji na poziomie 4,8% (0,7% za 2018 r.), 35,9 mld funtów składki przypisanej brutto, 23 mld funtów wypłaconych odszkodowań i świadczeń brutto.

AC

18,557FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie