Blog - Strona 910 z 1488 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 910

Państwo i ubezpieczyciele mogą wspólnie ograniczyć skutki katastrof

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciele podpowiadają, jak państwo powinno zarządzać ryzykiem katastrof naturalnych, które coraz częściej nawiedzają Polskę. Fundamentem ma być stworzenie spójnego systemu wzorowanego na rozwiązaniach funkcjonujących w państwach Europy Zachodniej, w ramach którego administracja państwowa powinna współpracować z biznesem – informuje „Puls Biznesu”.

W odpowiedzi na pytania gazety o zarządzanie ryzykiem katastroficznym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz ministerstwa klimatu i infrastruktury zapewniły, że „rząd trzyma rękę na pulsie”, ale nie złożyły jasnej deklaracji dotyczącej planów budowy spójnego systemu zarządzania ryzykiem, takiego jak wskazany w raporcie „Klimat ryzyka” autorstwa Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, mówi, że taki system, tworzony przez państwo we współpracy z biznesem, mógłby mieć dwa zadania: ograniczenie skutków katastrof oraz pokrywać straty poszkodowanych. Szef Izby wskazuje, że w ramach prewencji administracja rządowa powinna opracować strategię zapobiegania skutkom żywiołów, obejmującą m.in. zakaz budowania na terenach zalewowych, nadzór nad przestrzeganiem standardów technicznych budynków czy dostosowanie miejskiej infrastruktury do wzmożonych opadów deszczu. Agnieszka Jarosławska-Kossakowska, dyrektor ds. reasekuracji Smartt Re, dodaje do tego stopniowe ograniczanie emisji CO2, budowanie i stosowanie systemów wczesnego ostrzegania czy finansowanie inwestycji wpływających na zmniejszenie negatywnych skutków katastrof.

Problemem jest też odpowiednie zabezpieczenie mienia ubezpieczeniami. Z danych Izby wynika, że ok. 60% domów i mieszkań prywatnych w Polsce ma polisę od powodzi. Sęk w tym, że często opiewają one na zbyt niskie sumy. Więcej szczegółów na ten temat ma pokazać raport na temat luki ubezpieczeniowej, nad którym pracuje PIU. Prezes Izby wskazuje, że obok państwowej pomocy na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, obejmującej np. zasiłki celowe, dużym wsparciem mogą służyć też ubezpieczyciele. Podaje przykład Francji, gdzie od dawna funkcjonuje jednostka publiczna, zasilana pieniędzmi pochodzącymi ze składek wszystkich ubezpieczonych. Z tych środków pokrywane są szkody, które trudno ubezpieczyć komercyjnie, albo te o olbrzymiej wartości. Jan Grzegorz Prądzyński dodaje, że podobnie jak nad Sekwaną państwo może też być czymś na wzór reasekuratora ostatniej szansy przy zagrożeniu katastroficznym.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 18 lutego, Karolina Wysota „Polska nie docenia wagi zmian klimatu”:

https://www.pb.pl/polska-nie-docenia-wagi-zmian-klimatu-1141645

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

PBUK: Upadłość ubezpieczyciela w Gibraltarze

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy Gibraltaru ustanowił zarząd komisaryczny w działającej na Wyspach Brytyjskich, a zarejestrowanej w Gibraltarze firmie ubezpieczeniowej Green Realizations 123 Limited (dawniej MCE Insurance Company Limited). Oznacza to, że wstrzymano jej uprawnienia do zawierania nowych umów oraz odnowień.

– Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych udziela pełnych gwarancji związanych z wypłatą świadczeń odszkodowawczych, będących następstwem wypadków zaistniałych na terenie Polski, a spowodowanych ruchem pojazdów kierowanych przez ubezpieczonych w Green Realizations 123 Limited. Jednocześnie w przypadku zdarzeń zaistniałych w innych krajach EOG, w których zaangażowane były polisy tej firmy wystawione w Republice Irlandii, udziela ochrony jako organ odszkodowawczy – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.

Spółka powstała w Gibraltarze w grudniu 2012 r. Prowadziła działalność w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych: AC, OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz assistance. SNG ustanowił w niej 19 listopada 2021 r. zarząd komisaryczny. Ze skutkiem od 5 listopada 2021 r. wstrzymano zawieranie nowych umów oraz odnowień. Dotychczasowe – zawarte wcześniej – umowy ubezpieczenia wygasły z dniem 14 stycznia 2022 r.

Poszkodowani oraz ubezpieczeni w niej są chronieni przez ustawowe systemy odszkodowawcze:

  • w Wielkiej Brytanii przez Financial Services Compensation Scheme (FSCS),
  • w Republice Irlandii przez Insurance Compensation Fund. 

Według ustaleń zarządu komisarycznego, w dniu jego ustanowienia nie istniały czynne polisy ubezpieczeniowe zawarte w Republice Irlandii. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości nie będą zgłaszane roszczenia odszkodowawcze.

W przypadku zdarzeń zaistniałych w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, w których zaangażowane były polisy wystawione w tych krajach, stosowne roszczenia można zgłosić bezpośrednio do Financial Services Compensation Scheme (FSCS).

(AM, źródło: PBUK)

Choroby rekomendacji brokerskiej

0
Daniel Grambowski

W obliczu pandemii debata publiczna ogniskuje się na tematach związanych ze zdrowiem i chorobami, przyjrzyjmy się zatem również kilku schorzeniom często spotykanym w rekomendacjach brokerskich.

Dotkliwymi przypadłościami są następujące:

  1. Zespół E. Orzeszkowej – rozbudowane opisy rodem z Nad Niemnem nie mają racji bytu w rekomendacji brokerskiej (pomijam fakt, że akurat w tej książce mocno średnio to wyszło autorce). Klienci nie mają czasu na przebijanie się przez potoki zbędnego tekstu, chcą konkretów. I powinni je dostać;
  2. Hipertabeloza – tabele są generalnie w porządku, są przejrzyste i bardzo szybko można znaleźć w nich interesujące nas dane. Problem pojawia się, gdy przesadzi się z ich liczbą i wielkością. Dziesięć Excelowych arkuszy A3 napisanych aptekarskim drukiem zniechęci chyba każdego klienta – on rzuci to w kąt, przeczytawszy kilka zdań. Czasami mniej znaczy więcej, less is more, jak mawiają Anglicy. Klientów interesuje esencja;
  3. O.w.u.patia przerostowa – jeśli przy danej pozycji w rekomendacji widnieje zapis „zgodnie z o.w.u.”, mówi to klientowi tyle, co „zajrzyj sobie i sam poczytaj – nie będę przecież dawał ci wszystkiego na tacy”. Praktyka powinna być zgoła inna – klient BEZ lektury o.w.u. powinien móc dokonać wyboru najlepszego dla siebie ubezpieczenia. Wgłębiając się w ich zapisy, często mógłby darować sobie pomoc brokera;
  4. Zespół franszyzowy – wariant integralno-redukcyjny – operowanie branżowym słownictwem, bez uprzedniego prostego wyjaśnienia, o co tak naprawdę chodzi, nie jest najlepszym pomysłem. To tak, jakby lekarz mówił i pisał do nas po łacinie, mało to będzie dla nas użyteczne;
  5. Klauzuloza złośliwa – wiem, wiem, klauzule to elementy, w których objawia się brokerski kunszt i geniusz. W rozsądnej liczbie i przemyślane są bardzo pomocne. Niestety często są pisane na siłę, „od czapy” i w absurdalnej ilości. Lektura o.w.u. przy tym to fraszka. Zachowajmy tutaj umiar i zdrowy rozsądek. Pomyślmy też o underwriterach, którzy dostają tak rozbudowane zapytania ofertowe. Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe!

Tych „chorób” jest oczywiście więcej, wymieniłem tylko najważniejsze. Rekomendacja brokerska powinna zawierać wszystkie niezbędne elementy merytoryczne i jednocześnie być prosta w odbiorze dla przeciętnego Kowalskiego, niemającego najczęściej nic wspólnego z ubezpieczeniami (i często niechcącego mieć).

Pewnym wzorem może być rzymski jurysta Aemilius Papinianus (Papinian), autor dzieł odznaczających się jasnością i precyzją wywodu. Ponoć w jego pismach niczego nie można było już dodać ani niczego usunąć bez pogorszenia ich jakości, były tak dobrze napisane.

Na myśl przychodzi mi również postać Jiro Ono, głównego bohatera filmu dokumentalnego Jiro śni o sushi (gorąco polecam obejrzeć!).

Jiro od ponad osiemdziesięciu lat serwuje sushi we własnej tokijskiej restauracji Sukiyabashi. Niepozorna knajpka otrzymała od autorów prestiżowego przewodnika Michelina najwyższą ocenę – trzy gwiazdki. Serwowane przez niego dania są proste, klasyczne i eleganckie, bez zbędnych przystawek i ozdobników. Do przemyślenia.

Daniel Grambowski
broker ubezpieczeniowy
prezes zarządu w EBH Kancelaria Brokerska sp. z o.o.

Proste metody zwiększania skuteczności w rozmowie

0
Adam Kubicki

Nasza sprawność poruszania się w świecie biznesu w dużym stopniu zależy od umiejętności prowadzenia rozmów. Oczywiście te rozmowy z celem w tle nazywamy komunikacją. W ramach niej można być osobą, która umie mniej lub bardziej wywierać wpływ na innych.

Od dawna bada się sposoby komunikacji, które powodują skuteczne przekonywanie odbiorcy. Obecnie można przeczytać o setkach różnych metod wpływania na innych. Niestety łatwiej je opisać, niż stosować. Jak zwykle możemy powiedzieć, że co za dużo, to nie zdrowo. Jednak niektóre z nich są bardzo skuteczne, a jednocześnie charakteryzują się dość prostym schematem działania. Przyjrzyjmy się w tym artykule kilku z nich.

Kropla drąży skałę

Idea (działanie) tej metody polega na tym, aby prośbę właściwą poprzedzić jakąś małą, drobną – i co najważniejsze, taką, którą osoba proszona spełni na pewno. Wtedy szansa na spełnienie tej właściwej prośby rośnie. Działa najmocniej, kiedy prośby mała i właściwa są z różnych obszarów. Dlatego kloszardzi, zanim poproszą o 2 złote na bułkę (prośba właściwa), pytają o godzinę, o najbliższą toaletę, o jakieś biuro etc. Kiedy nieostrożnie odpowiemy, zatrzymamy się – pada prośba właściwa. I odmowa staje się trudniejsza. Bo już raz się zgodziliśmy.

Jakie mechanizmy są wykorzystane w tej metodzie? Konsekwencja – ludzie chcą za takich uchodzić, więc jeśli są za czymś (lub przeciw czemuś) i złożyli podpis, to potem konsekwentnie dadzą datek. Jeśli wzięli kwiatek, kadzidełko, święty obrazek, to potem konsekwentnie – dadzą datek.

Kontrast – musi być nieszokujący, bo osoba manipulowana zwyczajnie ucieknie. Czasem manipulatorzy stosują metodę krok po kroczku, przechodząc od prośby drobnej do ważnej etapami.

Unikamy dysonansu poznawczego – każdy z nas chce wyglądać w swoich oczach na osobę konsekwentną i racjonalną. Skoro spełniłem pierwszą prośbę, to czułbym dysonans, gdybym nie spełnił kolejnej, związanej logicznie z poprzednią. Altruizm uruchamia się automatycznie. Coś zrobiłem, coś pochwalnego i dobrego, więc jestem człowiekiem dobrym i wartościowym. A jako taki chętniej wesprę i spełnię kolejną prośbę.

Ta metoda może być stosowana pisemnie. Schemat ten sam: prośba startowa – podziękowanie – prośba właściwa. Czasem w odmianie deklaratywnej (sam napisz scenariusz swojej porażki): „Co musielibyśmy zrobić, żeby państwo zechcieli…”. Jeśli ktoś zdeklaruje się, poda warunek, a my go spełnimy – nasza prośba zostanie zaakceptowana.

PO CO zamiast DLACZEGO

Ta technika pochodzi z zupełnie innego obszaru i polega na zmianie sposobu myślenia z analizowania powodów (dlaczego) na myślenie kategorią celu (po co), do którego zmierzamy. Burzy to naszą koncentrację na przyczynach zdarzenia, na szukaniu winnych. Koncentruje naszą uwagę na przyszłych działaniach, na tym, co dalej. Można ją zastosować wobec siebie lub innych.

Osobę planującą bezsensowne działania (np. odwetowe, zemstę) cały czas dopytujemy: „Po co to robisz?”. Ona najchętniej odpowie jednak na pytanie dlaczego: „Bo oni”, „Bo tak nie powinni” etc. Stałe dopytywanie: „Po co, w jakim celu, co ci to da?”, może przekierować działania tej osoby na sensowne tory.

To także technika automanipulacji. „Dlaczego tam idę? Bo mnie zaprosili! A po co? No… sam nie wiem”. Albo sytuacja równie częsta: „Kupuję! Po co? Dlatego, że mi się podoba. Bo jest promocja. Ale po co mi to? Co z tym zrobię? No… sam właściwie nie wiem…”.

Ta technika pozwala nam samym na manipulowanie sensownością naszych własnych decyzji. I pozwala unikać błędów.

Mów JA zamiast TY

Technika mów JA zamiast TY polega na mówieniu we własnym imieniu, unikaniu osądzania innych. Zalecana, by unikać eskalacji kofliktów, oskarżania innych. Zamiast powiedzieć: „Ty mnie (nas) olewasz, bo się spóźniasz”, można powiedzieć: „My (JA) czujemy się przez to lekceważeni”. To znacznie obniży poziom emocji, daje możliwość wyjaśnienia, przeproszenia. Nie ma ataku bezpośredniego: „TY! Ty niedobry, ty zły!”. Jeśli już – to raczej sytuacja jest zła.

Technika mów TY zamiast JA jest techniką biznesową i polega na przekazywaniu ofert językiem korzyści. Zamiast mówić: „JA (my, nasza firma) mam dla pani znakomitą ofertę”, warto zdanie odwrócić: „TY (pani, pan) dzięki tej ofercie będziesz mógł…”, „Zobaczy pan, że…”, „Może pani sporo oszczędzić, jeśli…”. I tak dalej.

Te dwa przykłady pokazują, jak te same zwroty działają w konkretnych sytuacjach. Raz jeden, a raz drugi (odwrotny) może przynieść nam korzyść – zależnie od celu. Nie da się więc jednoznacznie powiedzieć „TO ZAWSZE DZIAŁA TAK”. Jak bowiem widać – to samo działa różnie, zależnie od celu, jaki chcemy osiągnąć.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Generali Agro ubezpieczy rolników na wypadek suszy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

21 lutego Generali Agro rozpoczyna sprzedaż polis od ryzyka suszy. Z oferty będą mogli skorzystać klienci, którzy ubezpieczyli swoje uprawy zbóż od innych ryzyk w ubiegłorocznym sezonie jesiennym.

Do programu, tak jak w latach poprzednich, kwalifikują się polisy, w których na każdym polu przynajmniej jedna działka była określona zgodnie z Geoportalem, oraz umowy ubezpieczenia, gdzie ochroną było objęte przynajmniej jedno pole o łącznej powierzchni nie mniejszej niż 5 ha.

Rolnicy mogą ubezpieczyć od ryzyka suszy wyłącznie zboża ozime na działkach o powierzchni przekraczającej 5 ha. W ogólnych warunkach ubezpieczenia występuje franszyza redukcyjna w wysokości 25% sumy ubezpieczenia.

– Generali Agro ubezpiecza polskich rolników i jest merytorycznym oraz finansowym wsparciem dla naszych klientów w zarządzaniu ryzykiem w gospodarstwie rolnym. Dlatego już czwarty rok z rzędu, jako jedna z nielicznych firm ubezpieczeniowych, dajemy naszym klientom możliwość zabezpieczenia upraw przed suszą. To ważne w kontekście zmian klimatycznych, powodujących wzrost temperatur, lata z mniejszą ilością opadów czy zimy z mniejszą ilością opadów śniegu, które bezpośrednio wpływają na większe ryzyko suszy w okresie wegetacji roślin – wyjaśnia Krzysztof Mrówka, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Rolnych Generali Polska.

Ubezpieczenie od ryzyka suszy jest objęte dopłatą z budżetu państwa w wysokości do 65%. Będzie dostępne w ofercie do 21 marca 2022 roku.

(AM, źródło: Generali)

Niezależni eksperci docenili ubezpieczeniowych prezesów

0
Piotr Zadrożny

Od początku roku laury dla sektora ubezpieczeniowego przypadały niemal wyłącznie podmiotom działającym na tym rynku. Ostatnio jednak deszcz wyróżnień spadł na czołowych menadżerów z tej branży.

W opublikowanym po raz 21. przez miesięcznik „Home & Market” rankingu 50 najbardziej wpływowych kobiet w Polsce wśród wyróżnionych znalazły się Aneta Podyma-Milczarek, prezes zarządu Unum Życie, oraz Agnieszka Wrońska, prezes zarządu Link4.

Dokonując wyboru, redakcja magazynu kierowała się listą sukcesów odniesionych w 2021 roku. Pod uwagę brana była także ich obecność w środkach przekazu i aktywność w komentowaniu rzeczywistości biznesowej, artystycznej lub medialnej.

Z kolei Piotr Narloch, prezes zarządu InterRisk, otrzymał nagrodę specjalną redakcji „Gazety Bankowej” w konkursie Ubezpieczeniowy Menedżer Roku 2021. Pod uwagę brane były kwestie zarówno związane z efektywnością zarządzania zakładem ubezpieczeń, jak i wykazywaniem szacunku dla środowiska biznesowego, uznaniem w zespole czy promowaniem etycznych wzorców postępowania. W uzasadnieniu przyznania nagrody podkreślono działania charytatywne i przywiązywanie dużej wagi do prewencyjnej roli ubezpieczeń oraz polubownych metod rozwiązywania sporów.

– Bardzo dziękuję za zauważenie pracy mojego zespołu, która jest kluczowym warunkiem i fundamentem jakichkolwiek dokonań indywidualnych. Jest nam niezmiernie miło z powodu państwa decyzji dotyczącej zgłoszenia oraz przyznania nagrody – bardzo to doceniamy. Ubezpieczenia w naszych oczach mają piękną misję, gdzie pomaganie w kłopotach przeplata się z wyciąganiem i wymienianiem miedzy sobą odpowiedzialnych wniosków w kontekście ryzyka. Ta misja jest warta wysiłków – z zaangażowaniem będziemy ją kontynuowali, przezwyciężając wyzwania i wykorzystując możliwości – powiedział Piotr Narloch

Jedyne ostatnio wyróżnienie dla firmy przypadło TU Zdrowie. Ubezpieczyciel został nagrodzony tytułem Zdrowa Marka Roku 2022 za polisę TeleRefundacyjną. Jest on przyznawany firmom, które nieustannie dążą do podnoszenia jakości świadczonych usług, a także wprowadzają nowoczesne rozwiązania, które przynoszą wymierne korzyści swoim klientom.

– Tytuł Zdrowa Marka Roku potwierdza, że nasza polisa jest produktem, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów. Jest także wyrazem uznania dla starań TU Zdrowie, dążących do zapewnienia najwyższej jakości oferowanych produktów. Potwierdzają to także wyniki sprzedaży oraz skala zapytań o polisę. Mimo kryzysu finansowego pracodawcy widzą potrzebę zapewnienia leczenia swoim pracownikom, zwłaszcza gdy sytuacja związana z rozwojem pandemii nie jest ustabilizowana. Strzałem w dziesiątkę było skrócenie do 6 dni kalendarzowych czasu zwrotu pieniędzy – podkreślił Dariusz Grądziel, dyrektor sprzedaży TU Zdrowie.

(AM, źródło: InterRisk, Link4, TU Zdrowie, Unum)

Wonga finansuje polisy komunikacyjne Trasti

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Trasti jest drugim po hiPRO insurtechem działającym w Polsce, z którym współpracuje Wonga. Dzięki partnerstwu obu podmiotów klienci Trasti mogą sfinansować zakup ubezpieczeń komunikacyjnych pożyczką ratalną z RRSO wynoszącym 0%.

– Konsekwentnie powiększamy listę kanałów dystrybucji naszych produktów. W wakacje 2021 r. wdrożyliśmy pożyczki ratalne na zakup ubezpieczeń komunikacyjnych wspólnie z insurtechem hiPRO, w lutym zaczęliśmy oferować raty zero procent klientom Trasti – mówi Sylwia Drejer-Cichucka, członek zarządu Wonga. – 0 proc. oznacza zerowe oprocentowanie i zerową prowizję. Klienci firmy ubezpieczeniowej Trasti mogą wziąć pożyczkę z 12 ratami na sfinansowanie polis komunikacyjnych – dodaje.

Z pożyczki na ubezpieczenia będą mogli skorzystać klienci Trasti, którzy zakupią polisy przez telefon lub internet.

Oferta ratalna Wonga i Trasti jest dostępna w porównywarce mubi.pl. Obecnie można z niej skorzystać jedynie przez telefon, ale już wkrótce dystrybucja będzie odbywać się również online. Proces ratalny prezentuje się następująco: po wypełnieniu wniosku o polisę klient musi uzupełnić jedynie trzy pola i zgody, a następnie potwierdzić SMS-em chęć złożenia wniosku.

O udostępnieniu przez Trasti możliwości opłacenia składki w 12 nieoprocentowanych ratach informował cashless.pl. Serwis podał też, że oprócz klientów mubi.pl z oferty mogą korzystać klienci multiagencji Diamond Finance, w której prowadzone były testy nowej usługi. W przyszłości płatności ratalne Trasti mają zostać udostępnione u innych dystrybutorów.

Trasti sprzedaje na polskim rynku OC, NNW i assistance słoweńskiego Zavarovalnica Triglav.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: Wonga, gu.com.pl)

Andrea Simoncelli zatwierdzony na stanowisku członka rady nadzorczej Generali PTE

0
Andrea Simoncelli

11 lutego Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła Andreę Simoncellego, przewodniczącego rad nadzorczych spółek ubezpieczeniowych Generali Polska oraz Country Managera, na stanowisku członka RN Generali PTE.

– Bardzo się cieszę, że Andrea Simoncelli, wybitny specjalista w zakresie finansów, będzie wspierał swoim doświadczeniem radę nadzorczą Generali PTE. To duże wzmocnienie dla spółki, ale również potwierdzenie, że jest ona ważna dla Grupy Generali. To także gwarancja jej stabilności – mówi Wojciech Myślecki, przewodniczący RN Generali PTE.

Andrea Simoncelli od początku 2016 r. do czerwca 2020 r. był prezesem zarządu spółek ubezpieczeniowych Generali Polska. Od tego czasu nadal aktywnie wspiera rozwój Generali w Polsce jako przewodniczący RN spółek ubezpieczeniowych Generali w Polsce oraz wiceprzewodniczący rady nadzorczej Generali Investments TFI.  

Andrea Simoncelli ukończył prawo z wyróżnieniem na Uniwersytecie Rzymskim w 1975 roku, a w 1976 roku na Uniwersytecie Luiss w Rzymie uzyskał tytuł magistra ekonomii, również z wyróżnieniem.

(AM, źródło: Generali)

VIG spodziewa się wyników rocznych ponad oczekiwania

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wstępne, skonsolidowane i jeszcze nieaudytowane dane Vienna Insurance Group za rok 2021 r. wskazują, że rezultaty osiągnięte przez grupę w ub.r. znacząco przekroczyły jej oczekiwania. Wartość składki zebranej przez VIG wynosi ok. 11 mld euro, zysk brutto to ok. 510 mln euro, a wskaźnik mieszany sięgnął 94,1%.

Grupa oczekiwała, że jej ubiegłoroczny wolumen składki uplasuje się nieco powyżej poziomu z 2020 r. (10,4 mld euro), natomiast zysk brutto zamknie się w przedziale 450–500 mln euro. Cel dla wskaźnika mieszanego wyniósł około 95%.

Wyniki wyraźnie powyżej oczekiwań są efektem bardzo dobrych rezultatów wszystkich spółek. Transakcja przejęcia aktywów Aegon nie została uwzględniona w planowaniu ani w wyniku 2021 roku.  

VIG opublikuje wstępne dane za 2021 r. 8 marca.

(AM, źródło: VIG)

Flood Flash poszukuje nowych funduszy na ekspansję

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Brytyjska firma insurtechowa Flood Flash zajmująca się ubezpieczeniami parametrycznymi, która wypłaca odszkodowania za katastroficzne szkody powodziowe w 48 godzin, ogłosiła rundę inwestycyjną serii A, aby pozyskać 15 mln dol. Rundzie przewodził Buoyant Ventures z Chicago oraz fundusz Munich Re Ventures z San Francisco, występujący również jako inwestor. W rundzie udział wzięły Sony Financial Ventures/Global Brain (Tokio), MS&AD Ventures (San Francisco), PropTech1 (Berlin) oraz dotychczasowi inwestorzy Pentech, Local Globa i Insurtech Gateway.

Trzy miesiące wcześniej Flood Flash ogłosił zawarcie partnerstwa na nową pojemność ubezpieczeniową z reasekuratorem Munich Re. Pozyskane środki i pojemność FloodFlash zamierza wykorzystać na ekspansję międzynarodową i rozpoczęcie zamykania wynoszącej 58 mld dol. luki w ochronie powodziowej. Rynki docelowe to USA, Niemcy, Australia i Japonia.

Od powstania w 2019 r. Flood Flash gromadzi i analizuje dokumentację zdarzeń szkodowych związanych z ekstremalnymi zjawiskami atmosferycznymi, wykorzystując technologię chmurową i internet rzeczy, aby zapewnić ochronę przed skutkami powodzi tym, dla których branża ubezpieczeniowa nie ma oferty. Klienci wybierają parametry powodziowe i wysokość wypłaty dla swojej polisy. Ubezpieczenie jest wypłacane po zaistnieniu określonych w polisie warunków, na ogół w ciągu 48 godzin.

Według NOAA, amerykańskiej rządowej agencji meteorologicznej, w ciągu ostatnich 40 lat same powodzie śródlądowe spowodowały w USA szkody w wysokości 151 mld dol. Mimo wysokiego ryzyka powodzi zaledwie 5–15% właścicieli domów i poniżej 5% małych i średnich przedsiębiorstw posiada ubezpieczenie powodziowe.

– Grupa inwestorów w tej rundzie nie mogłaby być lepiej dobrana, aby wspierać nasze wysiłki zmierzające do rozwiązania problemu niedoubezpieczenia w obliczu zmian klimatycznych – powiedział dyrektor generalny Flood Flash, Adam Rimmer.

(AC, źródło: Insurance Journal)

18,342FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie