Blog - Strona 982 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 982

Oszczędzanie na sterydach

0
Dawid Sikora

Trudno dziś znaleźć osoby, które nie słyszały o problemie związanym z wysokością przyszłych emerytur. Wciąż też trudno znaleźć tych, którzy o tym zagadnieniu pomyśleli na tyle wcześnie, aby przynajmniej częściowo uniezależnić się finansowo w przyszłości.

Wiele mówi się o tym, że aby uzbierać okrągłą sumę na emeryturę czy inny cel, wystarczy wytrwale odkładać przez długi czas. Niestety, ta wydawałoby się prosta zasada nie ma pokrycia w działaniach.

Mogę, ale nie chcę!

Planowanie finansowe w długiej perspektywie (20–30 lat) jest zbyt odległe dla większości z nas. Często sami sobie mówimy – przecież mogę zacząć oszczędzać w każdej chwili, ale nie chcę, bo to nie jest dobry moment.

Cały czas jesteśmy też społeczeństwem na dorobku. Wprawdzie nasze zarobki idą w górę, jednak wzrost płac nie idzie w parze z  rosnącymi oszczędnościami. Dzieje się tak przynajmniej z kilku powodów, w tym z braku nawyku oszczędzania. Nie mamy dobrych przykładów z „własnego podwórka” na to, że długotrwałe odkładanie pieniędzy daje spektakularne efekty.

Brakuje nam też wytrwałości. Dlatego potrzebujemy dodatkowego motywatora, który pozwoli nam utrzymać zaangażowanie w gromadzeniu oszczędności. Z pomocą przychodzą nowoczesne rozwiązania finansowe w postaci produktów oszczędnościowo-inwestycyjnych.

Od czego zacząć?

Jako społeczeństwo potrzebujemy zmiany w podejściu do długoterminowego oszczędzania. Pierwszą kwestią jest nastawienie. Proponuję zamienić słowo „oszczędzanie” na „odkładanie pieniędzy”. Mały niuans, który pozwala na oswojenie się z tym zagadnieniem i nada mu pozytywny wydźwięk.

Drugą kwestią jest, ile odkładać. Najlepiej zacząć od rozsądnych kwot, z którymi czujemy się komfortowo. Najważniejsze, aby zacząć, oswoić się i wyrobić w sobie nawyk. Z czasem wartość zgromadzonego kapitału będzie dla nas wystarczającym motywatorem do powiększania puli w tym zakresie.

A może oszczędzanie na sterydach?

Poszerzenie wiedzy o podstawy funkcjonowania rynków finansowych szybko pokaże, że w oszczędzaniu możemy być wspierani przez produkty finansowe. Dzięki nim wartość naszych oszczędności w czasie będzie dużo wyższa, niż gdybyśmy nasze środki odkładali pod tzw. materacem. Na rynku jest dostępnych kilka sposobów na długoterminowe odkładanie kapitału, m.in.:

  • oszczędzanie z gwarancją kapitału na koniec,
  • inwestycje w UFK oraz fundusze inwestycyjne,
  • inwestowanie w ramach IKE (korzyści podatkowe),
  • inwestowanie w ramach IKZE (korzyści podatkowe).

W Aegon proponujemy rozwiązanie, które dzięki swojej konstrukcji wspiera klienta w jego planach finansowych i jednocześnie daje mu swobodę w wyborze formy oszczędzania.

Aegon Kapitalna Przyszłość + jest produktem, który łączy w sobie gwarancję (określona wartość wykupu w czasie – nawet 121% po 30 latach) z inwestycją opartą na nowoczesnej platformie zarządzanej. Dzięki takiej konstrukcji nasz klient ma pewność, że połowa jego kapitału ma gwarantowaną wartość na koniec trwania umowy, a druga połowa będzie inwestowana i zarządzana przez profesjonalistów, co czyni to rozwiązanie bezobsługowym.

Mamy też dodatkowe zachęty. Klienci mogą skorzystać z rachunków IKE i IKZE w ramach części inwestycyjnej bez dodatkowych opłat. Dzięki temu, wybierając Aegon Kapitalna Przyszłość +, mogą korzystać z optymalizacji podatkowej w ramach IKE i IKZE, co w znaczący sposób może zwiększyć zysk i jest dodatkową zachętą do oszczędzania w takiej formie.

Nie zapomnieliśmy też o elastycznym podejściu, w przypadku gdy nasz klient będzie miał chwilowe problemy finansowe. W takiej sytuacji może skorzystać z kilku opcji, jak przekształcenie polisy na bezskładkową (po pięciu latach) z możliwością powrotu do opłacania składek, zmniejszenie składki nawet o 50% (przy minimalnej wpłacie 300 zł) lub wypłaty środków z części inwestycyjnej.

Aegon Kapitalna Przyszłość + cechują też niskie koszty utrzymania:

  • opłata obsługowa procentowa wynosi 1% od wartości aktywów w części inwestycyjnej,
  • opłata obsługowa kwotowa wynosi 5 zł miesięcznie przez pięć lat (opłata nie obowiązuje od 1000 zł miesięcznie),
  • opłata za ryzyko wynosi 1 zł miesięcznie.

Na koniec, pamiętajmy, że nasi klienci w decyzji o rozpoczęciu oszczędzania nie muszą być sami. Nieodzownym elementem poprawy społecznej świadomości w tym zakresie jest funkcja edukacyjna pełniona przez pośredników oraz doradców, którzy bezpośrednio spotykają się z klientami. Ta rola jest nie do przecenienia, bo w percepcji wielu osób nigdy nie będzie dobrego czasu na to, aby zacząć odkładać pieniądze. I wtedy może warto zadać pytanie, dlaczego nie zacząć już dziś?

Dawid Sikora
regionalny dyrektor sprzedaży w Aegon

Czy maseczki oraz testy na Covid mogą być kosztem?

0
Sławomir Dąblewski

Mały, śmiercionośny wirus szaleje. Zakażonych ponad 28 tys. dziennie, śmiertelność na poziomie 400 osób dziennie. Może być jeszcze gorzej. W tle nowa, afrykańska odmiana, zdaniem wirusologów – o skomplikowanej budowie, niezwykle niebezpieczna.

Prowadzisz działalność w branży ubezpieczeniowej. Masz co prawda możliwość prowadzenia spotkań zdalnych z potencjalnymi klientami, ale to nie to samo, co spotkania bezpośrednie. Nie ten kontakt, nie ten efekt, nie ten przychód, nie to zadowolenie twojego partnera biznesowego, którego w zasadzie interesuje tylko nowa sprzedaż.

Za utrzymanie portfela obowiązują inne wskaźniki. Musisz to jakoś powiązać, to twój problem. Idziesz na całość – nie zważając na zagrożenie, jakie niesie ze sobą pandemia, dążysz do spotkań bezpośrednich. Twoja małpa, twój cyrk.

Płacisz podatki, dokładając się do portfela, z którego twoje państwo redystrybuuje środki na 500+, 14. emeryturę, inne wydatki socjalne dla podtrzymania elektoratu. Nie jesteś przedsiębiorcą zatrudniającym pracowników. Jesteś prezesem, dyrektorem, właścicielem i pracownikiem równocześnie, a to z podatkowego punktu widzenia zmienia twoje uprawnienia w zakresie możliwości odliczania wydatków ponoszonych w ramach prowadzenia działalności. Nie możesz w związku z tym zakwalifikować jako koszt choćby wydatku na zakup okularów. Jako ślepy też możesz działać. Okulary są wydatkiem osobistym.

Czy w związku z powszechnym zagrożeniem, również przez ruchy antyszczepionkowe, możesz liczyć na uwzględnienie w kosztach działalności wydatków na maseczki, które chronią cię przed zakażeniem, albo na test, który wykonasz przed spotkaniem z klientem lub po spotkaniu?

Niezatrudniający mały przedsiębiorca, nie tylko ubezpieczeniowy, jest tak bardzo mały, że niezauważalny wręcz w korzystnych rozwiązaniach podatkowych. Nie zaliczy wydatku związanego ze spotkaniem z kluczowym klientem (obiad), nie zaliczy wydatku na prezent dla kontrahenta, by nie narazić się na jego zakwestionowanie przez organy podatkowe, które uznają go za wydatek reprezentacyjny. W trakcie wizyty w firmie państwowej może doświadczyć propozycji podania kawy, ciasteczek, poczytania prasy, którą ta firma ma możliwość uwzględniania w ramach wydatków w kosztach działalności.

To podejście do małego podatnika nie zmienia się na przestrzeni lat, bez względu na to, kto rządzi. Mały jest tak mały, że nie ma prawa głosu, zgodnie z zasadą, iż dzieci i ryby głosu nie mają, pomijając głosowanie w powszechnych wyborach tych czy innych.

Codziennie uczestniczę w bezpośrednich spotkaniach z potencjalnymi i obecnymi klientami, wśród których są tacy, którzy rygorystycznie stosują się do zasad obowiązujących w pandemii, ale i z takimi, którzy mają to wszystko w głębokim poważaniu, uważających, że wirus to wymysł mający na celu ograniczenie wolności obywatelskich albo że nie istnieje. Z uwagi na wiek mam poważne obawy o swoje życie i zdrowie, choć jestem podwójnie zaszczepiony, przed podaniem trzeciej dawki Pfizera.

Testy to koszt, wcale niemały, maseczki typu FFP 2 lub jeszcze lepiej 3, również. Czy zakupy na ten cel są moim wydatkiem osobistym, czy też mogą być uznane za koszt uzyskania przychodu w związku z prowadzoną działalnością? Mam wątpliwości, czy nie zostanę uznany za przestępcę podatkowego, gdy koszty zakupu wliczę w koszty prowadzenia działalności. Powinienem mieć w tym temacie jasność. Państwo, bez względu na interpretację słowa „państwo”, powinno mi w tym pomóc, a jakoś takiej pomocy nie znajduję.

Definicję kosztów uzyskania przychodu precyzuje ustawa PIT. Kosztem uzyskania przychodu jest wydatek poniesiony w celu osiągnięcia przychodów lub w celu zachowania i zabezpieczenia źródła przychodów, z pewnymi wyjątkami. Moim zdaniem, zakup maseczek lub testów na Covid-19 jest kosztem uzyskania przychodu. Innego zdania może być urząd podatkowy.

W rozwianiu wątpliwości nie pomogła mi wyszukiwarka Google, nie znajduję odpowiedzi w wyszukiwarce podatkowej Ministerstwa Finansów. Pomocne może okazać się stanowisko ministra finansów w Objaśnieniach z 21 lipca 2020 r. w sprawie nowych preferencji stosowanych w związku z ponoszeniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu Covid-19, w których czytamy: „(…) Jeżeli przedsiębiorca ponosi wydatki, które wynikają z obowiązku w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy (prowadzenia działalności gospodarczej) albo wytycznych lub zaleceń organów (instytucji) kompetentnych w obszarze bezpieczeństwa sanitarnego, albo własnej decyzji i racjonalnego przeciwdziałania zagrożeniu epidemicznemu (epidemii), to takie wydatki stanowią koszt uzyskania przychodów w rozumieniu art. 15 ust. 1 ustawy CIT i art. 22 ust. 1 ustawy PIT, o ile zostały właściwie udokumentowane. Jako przykład takich wydatków można wskazać zakup maseczek ochronnych dla pracowników, przyłbic czy sfinansowanie pracownikom testów na koronawirusa”.

Czarna „d”. Nadzieja w tym, że mimo niejasnej strony podatkowej, która w tej szczególnej sytuacji epidemicznej nie powinna budzić wątpliwości, przeżyję w dobrym stanie pandemię, ponosząc nieuzasadnione koszty związane z zakupem maseczek i testów antycovidowych przed spotkaniami biznesowymi i po nich.

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Bądź deal makerem

0
Artur Sójka

Wiele lat temu spotkałem na swojej drodze osoby, które bardzo zachęcały mnie do spojrzenia w głąb siebie. Poznania, kim jestem, jakie są moje mocne strony, a które obszary lepiej „outsourcować”. Dałem się namówić i poddałem się testom. Nie żałuję.

Jeden z testów, może najmniej naukowy (pojawiały się takie opinie w internecie), był jednocześnie najbardziej przyjazny pod względem zrozumienia wyników, zapamiętania ich i utożsamienia się z nimi. Nazywa się testem Dynamiki Bogactwa (oryginalnie Wealth Dynamics), a jego autorem jest Roger Hamilton.

Test wyróżnia osiem profili osobowości: creator, star, supporter, deal maker, trader, accumulator, lord i mechanic. Profile te przedstawiane są na diagramie (oktagon), a więc obok mechanika jest znów kreator. Oczywiście ludzie jako tacy są bardzo złożeni i każdy z nas ma cząstkę każdego z profili. Jednakże zazwyczaj jeden profil przeważa, a dwa sąsiadujące z nim (spójrz na kolejność, w której profile wymieniłem) są niejako wspornikami naszego głównego zestawu cech.

Nie chcę dziś pisać o wszystkich tych profilach. Powiem tylko, że w mojej ocenie najlepszymi sprzedawcami są osoby o profilach deal maker i trader, a także supporter. A że każdy deal maker ma w sobie sporo z pozostałych dwóch, to uważam go za strzał w dziesiątkę.

Czym charakteryzuje się taka osoba?

Mocne strony deal makera (czyli sprawiającego, że biznesy się dzieją – później odniosę się do mojego koślawego, na pierwszy rzut oka, tłumaczenia) to: otwartość, poczucie humoru, przystępność, umiejętność słuchania, szybkość w szukaniu możliwości, ogromne pochłonięcie rozmową.

Jego słabe strony to: potrzeba struktury – bez niej będzie mu ciężko osiągnąć rezultaty; ponadto zbyt łatwo zaspokoić jego ambicję, nie jest dociekliwy, często bywa złośliwy, dekoncentruje się pomysłami innych i często nie jest pewny swojej tożsamości.

W związku z powyższym deal maker jest najlepszy, kiedy może spotykać się z ludźmi. Potrzebuje różnorodnego i stałego kontaktu z innymi, ale w jasno określonym kontekście (polecenia, zasady gry). Szczególnie warto zwrócić uwagę na fakt, że czerpie energię (a więc i motywację) od innych i z pracy polegającej na łączeniu ludzi!

Z drugiej strony bez jasnych wskazówek często się gubi i ma trudność z podejmowaniem strategicznych decyzji. Tak bardzo angażuje się w pomaganie innym, że może zapomnieć o sobie. Gdy pracuje w zespole, będzie niesamowicie wartościowy w aspektach związanych z zapewnieniem materiałów czy surowców. Będzie uwielbiał rozmowy jeden na jeden. Swoje przywództwo oprze na usługach świadczonych na rzecz zespołu. Uczyć się będzie przez odgrywanie ról i bezpośrednie doświadczenie w działaniu (tzw. rozpoznanie walką). Jego piętą achillesową natomiast będą planowanie, pomiary techniczne, tworzenie nowych pomysłów. Nie lubi się uczyć (i najczęściej nie potrafi) przez materiały wizualne i prezentacje.


Podsumowując więc, będzie genialny wszędzie, gdzie w grę wchodzą: praca z ludźmi, negocjowanie, współpraca, badanie rynku, mediacje, dyplomacja i rozwiązywanie konfliktów.

Najgorsze natomiast, co można zrobić, to wymagać od deal makera: projektowania systemowego, zajmowania się drobiazgowym kosztorysowaniem, dyscyplinowania innych, innowacyjności, przewodzenia w projekcie, projektowania produktu i szczegółowego raportowania.

Dlaczego o tym piszę?

Ponieważ uważam, że profil deal maker to urodzony sprzedawca, zwłaszcza na rynku ubezpieczeń. I to nie tylko przez to, z jak wielką łatwością przychodzi mu nawiązywanie gigantycznej liczby kontaktów, ale również przez jego umiejętności komunikacyjne, które bardzo często sprawiają, że klienci są mu w stanie o wiele szybciej (niż innym) zaufać.

Ale! Wróćmy do mojego koślawego tłumaczenia słowa deal maker. Gdyby potraktować nazwę tego profilu literalnie, to mamy twórcę transakcji i oznacza to mniej więcej tyle, co drugi z profili: trader (sprzedawca). Widzę tu jednak drugie dno.

O ile trader zazwyczaj jest „twardy” i zainteresowany sprzedażą tego, czym sam handluje, to deal maker jest bardzo „miękki”, relacyjny. W centrum jego uwagi jest pomaganie innym, będzie więc często łączył swoich klientów (i znajomych) ze sobą, widząc, że oni mogą „zrobić interes”. A stąd już tylko krok do wykorzystania zasady wzajemności i pozyskiwania rekomendacji od zadowolonych klientów i innych znajomych. Podkreślę: bardzo ciepłych i wartościowych rekomendacji do nowych klientów w ilościach hurtowych.

Dlatego:
1) jeżeli blisko ci do profilu deal maker, już wygrałeś! Znając swoje zalety, korzystaj z nich jak najczęściej, a swojemu szefowi powiedz o słabych stronach i wspólnie zastanówcie się, jak o nie zadbać (np. poprzez delegowanie przykrych dla ciebie czynności komuś innemu).

2) jeżeli zatrudniasz agentów/konsultantów ubezpieczeniowych, warto wziąć pod uwagę szczególnie mocne rozglądanie się za deal makerami.

Artur Sójka
trener i konsultant
prezes organizacji rekomendacji biznesowych Biznes Klub Polska

Barometr Ubea nadal spada – składki OC są coraz niższe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z obliczeń wykonanych przez ekspertów Ubea.pl wynika, że listopad przyniósł kolejny spadek średniej składki OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oferowanego przez internet. Jego skala była jednak mniejsza od obniżki odnotowanej przez porównywarkę w październiku.

Sposób przygotowywania kolejnych wydań barometru wygląda następująco: eksperci porównywarki co miesiąc sprawdzają ponad 100 tys. rzeczywistych kalkulacji wykonanych przez internautów. Taka analiza anonimowych informacji pozwala sprawdzić, jak w danym miesiącu kształtowała się średnia składka OC ppm. proponowana przez internet. Następnie wynik z danego miesiąca jest porównywany do styczniowego. Średni poziom składki ze stycznia każdego roku służy bowiem jako punkt odniesienia.

Jeżeli przeciętny koszt OC ppm. był w danym miesiącu o 2% większy od wyniku ze stycznia tego samego roku, to poziom barometru cenowego wyniesie 102% – wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Listopadowy odczyt barometru wyniósł 99 pkt., co oznacza spadek średniej składki OC ppm. o około 1% względem stycznia tego roku. Przeciętna składka z listopada wynosiła 1232 zł i była o 1,2% mniejsza niż miesiąc wcześniej. Dokładnie taki sam poziom przeciętnego kosztu obowiązkowej polisy odnotowano w sierpniu tego roku.

– Warto dodać, że listopadowa średnia składka OC nadal była o 4,8%/57 zł wyższa niż analogiczny wynik z czerwca 2021 r. – podkreśla Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.  

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego niedawno zasygnalizował ubezpieczycielom, że nadzór finansowy będzie uważnie przyglądał się rentowności OC ppm. i poziomowi pokrycia ryzyka przez składki.

– KNF nie chce dopuścić do powtórki sytuacji z lat 2014–2015, która później skutkowała dużymi podwyżkami składek obowiązkowych polis – podsumowuje Andrzej Prajsnar.

(AM, źródło: Ubea)

Pracownicze ubezpieczenie pomoże cierpiącym na wypalenie zawodowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

1 stycznia 2022 roku wypalenie zawodowe znajdzie się w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Z problemami psychicznymi zmaga się ok. 8 mln Polaków, a tylko niecałe 1,5 mln korzysta z pomocy NFZ. Coraz więcej pracodawców zauważa potrzebę wsparcia zatrudnionych i rozbudowuje ubezpieczenia zdrowotne pracowników o ochronę zdrowia psychicznego.

– Poszerzenie klasyfikacji WHO to dobra wiadomość, która pomoże zwiększyć świadomość na temat problemu. Przełoży się to z pewnością na zwiększenie zapotrzebowania na usługi psychologów i psychiatrów. Pracownik zmagający się z wypaleniem musi zostać otoczony kompleksową opieką, a leczenie może zająć nawet kilka miesięcy. To mniej dobra wiadomość, ponieważ niestety dostępność pomocy jest ograniczona. Zwłaszcza teraz gdy swoją „cegiełkę” dołożyła jeszcze pandemia. Nasze dane jasno wskazują na to, że coraz więcej osób poszukuje wsparcia psychologicznego lub psychiatrycznego. Od zeszłego roku liczba zamawianych porad psychiatrycznych i psychologicznych wzrosła 2,5-krotnie – mówi Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

W Polsce jest zaledwie ok. 4,3 tys. psychiatrów wykonujących zawód. Według statystyk na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba czekać prawie 4 miesiące. Co więcej, w poradniach NFZ leczy się – według ostatnich informacji zebranych w Banku Danych Lokalnych GUS – niecałe 1,5 mln osób, czyli raptem niespełna 20% zmagających się z problemami wskazanymi w szacunkach eksperckich i badaniu EZOP. Coraz więcej pracodawców zauważa więc potrzebę objęcia zatrudnionych dodatkową ochroną, umożliwiającą wsparcie psychologiczne i psychiatryczne.

– Problemy ze zdrowiem psychicznym wpływają zarówno na życie zawodowe, jak i prywatne. Dlatego coraz więcej pracodawców dąży do zapewnienia pracownikom wsparcia w utrzymaniu równowagi psychicznej. Od dłuższego czasu obserwujemy, że świadczenia psychiatryczne i psychologiczne należą do najbardziej pożądanych elementów grupowego ubezpieczenia zdrowotnego – coraz więcej pracodawców zawierających z nami umowę uwzględnia te świadczenia w zakresie polis pracowniczych – dodaje Xenia Kruszewska

(AM, źródło: Brandscope)

Świadomość marki buduje się na stadionach piłkarskich

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W 2021 roku firmy ubezpieczeniowe wydały łącznie 895 mln dol. na sponsoring sportowy. Na sumę tę złożyły się 424 partnerstwa ubezpieczycieli z właścicielami praw do obiektów, drużyn i wydarzeń sportowych, o średniej wartości 2,11 mln dol. każde, natomiast wartość aktywnych kontraktów przez cały czas ich trwania wynosi 5,17 mld dol. – wylicza firma analityczna Global Data.

Sportem najatrakcyjniejszym dla sponsorów z branży ubezpieczeniowej jest piłka nożna, na którą w 2021 r. skierowano 37% wszystkich wydatków sponsorskich (333 mln dol.). Z kolei najpopularniejszym wśród sponsorujących ubezpieczycieli krajem są Stany Zjednoczone, gdzie trafiło 40% pieniędzy (357 mln dol.).

– Branża ubezpieczeniowa jest jedną z najcenniejszych dla właścicieli praw w świecie sportu. Amerykański rynek sportowy jest bardzo zróżnicowany i oferuje ubezpieczycielom liczne możliwości partnerstwa, szczycąc się pięcioma ligami z ogromną liczbą widzów – komentuje Patrick Kinch, analityk branży sportowej w Global Data.

Pięć czołowych lig na świecie będących przedmiotem sponsoringu ubezpieczycieli to NFL (National Football League, USA), Premier League (Anglia), MLB (Major League Baseball, USA), NBA (National Basketball Association, USA/Kanada) i Bundesliga (Niemcy).

Połowa klubów z Premier League ma zawarte partnerstwa z ubezpieczycielami, co przekłada się na 81 mln dol. sponsoringu. Najbardziej liczące się firmy ubezpieczeniowe inwestujące w tę ligę to AIA, AXA, Ping An i Vitality.

Trzy największe kontrakty na sponsoring sportowy zawarte przez ubezpieczycieli dotyczą piłki nożnej. Partnerstwa Liverpool FC – AXA, Tottenham – AIA i chińska Super League – Ping An mają łącznie wartość 105 mln dol. rocznie.

– Ubezpieczyciele wykorzystują europejską piłkę nożną do budowania świadomości marki na międzynarodowym rynku sportowym. Partnerstwa takie jak te zawierane przez Allianz z najważniejszymi europejskimi drużynami piłkarskimi są próbą uzyskania rozpoznawalności wśród widzów poza Niemcami. Inni ubezpieczyciele przyjmują podobną strategię, np. AIA sponsorując Tottenham, buduje świadomość własnej marki poza swoim tradycyjnym rynkiem azjatyckim – podsumowuje Kinch.

AC

Generali uruchamia program Lifetime Partner 24: Driving Growth

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 grudnia podczas Dnia Inwestora Grupa Generali ogłosiła nową strategię na lata 2022–2024 pod nazwą Lifetime Partner 24: Driving Growth (Partner na cale życie: intensyfikacja rozwoju). Oczekiwanym efektem planu jest zrównoważony rozwój podstawowych i nowych linii biznesowych Generali.

– Ogłoszone dzisiaj ambitne plany i inicjatywy są możliwe dzięki pomyślnej realizacji naszych poprzednich planów strategicznych. Dziś Generali ma silną pozycję finansową, zdywersyfikowane zyski, konsekwentny wzrost rentowności i doświadczenie w generowaniu najlepszych w swojej klasie zysków dla akcjonariuszy. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych trzech lat uda nam się wykorzystać te osiągnięcia. Nasza wiodąca pozycja w branży ubezpieczeniowej, rozwinięte możliwości zarządzania aktywami, cyfrowa sieć 165 tys. agentów oraz rosnące zaangażowanie w pozytywny wkład w sprawy społeczne i ochronę środowiska sprawiają, że Generali jest w idealnej pozycji do osiągnięcia zrównoważonego wzrostu z korzyścią dla wszystkich interesariuszy – powiedział Philippe Donnet, dyrektor generalny Grupy Generali.

Nowa strategia przedstawia wizję Generali w 2024 r. i opiera się na trzech strategicznych filarach: dążeniu do zrównoważonego wzrostu, zwiększeniu zysków oraz wprowadzaniu innowacji. Plan ten ma umożliwić osiągnięcie znacznego wzrostu zysku na akcję, zwiększenie skumulowanych przepływów pieniężnych netto w ramach holdingu oraz wzrost dywidendy.

Zrównoważony wzrost

Nowa strategia przewiduje, że Generali będzie zwiększać przychody w segmencie majątkowym (P&C) i utrzymywać najlepsze w swojej klasie marże techniczne. Firma chce to osiągnąć poprzez zwiększanie udziału w rynku w obszarach o znacznym potencjale wzrostu, m.in. ubezpieczeniach dla małych i średnich firm, obszarze zdrowotnym, opiece senioralnej w Europie oraz ubezpieczeniach podróżnych w USA.

Z kolei w biznesie życiowym Generali zamierza rozwijać działalność w zakresie ubezpieczeń kapitałowych i zysków technicznych, zwiększając wolumeny ubezpieczeń związanych z funduszami inwestycyjnymi i ochronnych oraz dalej włączając marże, jak również rozszerzając ofertę produktów ESG. Wzrost ma być wspierany przez efektywne zarządzanie kosztami przy zachowaniu dyscypliny kosztowej na dojrzałych rynkach i skoncentrowaniu się na inwestycjach w Azji oraz na działalności związanej z opłatami.

Wzmocnienie profilu dochodowego

Generali planuje także kontynuację prac nad poprawą profilu i rentowności swojej działalności w  ubezpieczeniach na życie, podejmując kompleksowe działania optymalizacyjne w celu zmniejszenia kapitałochłonności i poprawy wyników operacyjnych. Stosując to podejście, dzięki któremu Generali zainwestowało ponad 3 mld euro w fuzje i przejęcia w trakcie obecnego cyklu strategicznego, grupa przekieruje swój kapitał na inicjatywy zapewniające rentowny wzrost. Generali będzie poszukiwać możliwości wzmocnienia swojej pozycji lidera ubezpieczeniowego w Europie oraz zwiększenia obecności na wybranych rozwijających się rynkach azjatyckich.

W obszarze zarządzania aktywami grupa będzie nadal inwestować w produkty i możliwości dystrybucyjne, m.in. rozszerzając swoje możliwości w zakresie aktywów prywatnych, aby zwiększyć skalę działania i wygenerować dodatkowe 100 mln euro przychodów od podmiotów zewnętrznych.

Innowacje

Nowa strategia Generali zakłada 1,1 mld euro inwestycji w cyfryzację i technologie, o 60% więcej niż w przypadku poprzednich planów strategicznych. Obejmuje to dalsze inwestycje mające na celu zwiększenie możliwości w zakresie doradztwa cyfrowego oraz wprowadzenie jednolitego podejścia omnikanałowego we wszystkich kanałach dystrybucji.

Grupa będzie również inwestować w rozbudowę wspólnych platform, nowe możliwości w zakresie danych oraz w szersze zastosowanie inteligentnej automatyzacji i technologii sztucznej inteligencji. Pozwoli to na obniżenie kosztów i zwiększenie dźwigni operacyjnej Generali, co przyczyni się do poprawy wskaźnika kosztów do dochodów grupy o 2,5–3,0 punkty procentowe.

Pozycja technologiczna firmy zostanie dodatkowo wzmocniona dzięki mechanizmowi innowacyjności, łączącemu zarówno działania wewnętrzne, jak i oparte na partnerstwie. Nowy fundusz venture insurtech o wartości 250 mln euro pozwoli Generali na wykorzystanie możliwości o dużym potencjale. Grupa uruchomi również nową bezpośrednią operację cyfrową w celu zdobycia większego udziału w cyfrowych pulach zysków w Europie.

Pozytywne oddziaływanie na społeczeństwo, środowisko i interesariuszy

Generali zobowiązało się także do podjęcia działań na rzecz budowy bardziej odpornego i sprawiedliwego społeczeństwa. W planie strategicznym uwzględniono zobowiązania w zakresie ESG, w tym wzrost składek z tytułu zrównoważonych rozwiązań o 5–7% CAGR do 2024 r. oraz pełną integrację kryteriów ESG w bezpośrednich inwestycjach portfela rachunków ogólnych grupy do 2024 r. Generali zamierza również ograniczyć emisję dwutlenku węgla. Firma zmniejszy również ślad węglowy portfela inwestycji korporacyjnych o 25% do 2024 r., zgodnie ze swoimi zobowiązaniami jako członka Net-Zero Asset Owner Alliance, a także dokona nowych ekologicznych i zrównoważonych inwestycji o wartości 8,5–9,5 mld euro w latach 2021–2025. Grupa określiła również plan całkowitej rezygnacji z inwestycji oraz działalności ubezpieczeniowej w sektorze węgla energetycznego, a także kontynuacji zobowiązania do zaprzestania ubezpieczania działalności związanej z wydobyciem ropy naftowej i gazu.

Projekt EnterPRIZE Generali ma z kolei pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom w dokonaniu trwałej transformacji, natomiast sztandarowa inicjatywa społeczna The Human Safety Net uwolni potencjał osób, które znajdują się w trudnej sytuacji.

Działania na rzecz zaangażowania pracowników

Generali będzie nadal inwestować w swoich pracowników, aby zapewnić ich zaangażowanie w pomyślną realizację nowego planu i jednocześnie stworzyć zrównoważone środowisko pracy. W trakcie realizacji programu Lifetime Partner 24: Driving Growth grupa skupi się na wzmacnianiu swojej merytokratycznej i zorientowanej na klienta kultury oraz rozwijaniu kompetencji, co obejmuje podniesienie kwalifikacji 70% pracowników Generali w zakresie nowych umiejętności cyfrowych i strategicznych do 2024 r.

Firma założyła również, że do końca okresu objętego planem 40% stanowisk kierowniczych będą zajmowały kobiety. Generali zaangażuje się też we wprowadzanie nowych zrównoważonych i hybrydowych modeli pracy we wszystkich swoich jednostkach.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: Generali)

Open Life przejmuje kontrolę nad Open Brokers

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

13 grudnia rada nadzorcza Open Finance na wniosek zarządu firmy zaakceptowała złożoną przez Open Life ofertę wiążącą zakupu 100 tys. akcji Open Brokers, stanowiących 100% udziału w kapitale zakładowym, oraz takiej samej liczby głosów na walnym zgromadzeniu spółki.

Decyzja o zbyciu akcji Open Brokers została podjęta 15 marca tego roku. Równolegle Open Finance zdecydowało o sprzedaży 795 tys. akcji Open Life o łącznej wartości nominalnej 46,79 mln zł, stanowiących 49% udziału w kapitale zakładowym, oraz identycznej liczby głosów na walnym zgromadzeniu spółki. Zbycie akcji ma posłużyć Open Finance do dalszego finansowania działalności. Kwota uzyskana ze sprzedaży zostanie przeznaczona na spłatę zobowiązań finansowych spółki.

(AM, źródło: Open Finance)

Warta z najlepszą jakością współpracy z brokerami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała „Raport o stanie rynku brokerskiego za 2020 r.”, z którego wynika, że Warta jest liderem rynku pod względem jakości współpracy z brokerami.

Warta uzyskała wynik na poziomie 4,3 pkt. w pięciopunktowej skali, poprawiając zeszłoroczny rezultat, wynoszący 4,26 pkt.

– Kolejny rok z rzędu kończymy fantastyczną informacją, potwierdzającą wysoką jakość oraz profesjonalizm naszej współpracy z brokerami. Co więcej, najnowsze zestawienie przygotowane przez KNF plasuje nas jako lidera rynku w tej kategorii. Jestem dumny z całego zespołu, który wytrwale pracuje na osiągnięcie m.in. takiego rezultatu. Bardzo dziękuję poszczególnym pracownikom, doceniając ich wkład, zaangażowanie i przedsiębiorcze realizowanie kolejnych inicjatyw, kreujących bądź istotnie wspierających nowe trendy na rynku ubezpieczeń korporacyjnych. Kończymy pracowity rok, w którego trakcie wdrożyliśmy wiele nowych produktów i rozwiązań. Głęboko wierzę, że dzięki m.in. nim utrzymamy osiągniętą pozycję rynkową, podnosząc jakość współpracy na jeszcze wyższy poziom – mówi Grzegorz Bielec, wiceprezes zarządu Warty odpowiedzialny za rozwój ubezpieczeń korporacyjnych.

Więcej na temat raportu:

(AM, źródło: Warta)

Jak oszczędzać na przyszłość, a do tego zmniejszyć swój podatek

0
Mirosław Tarczoń

Zapewne część z osób czytających ten tekst w przeszłości korzystała z różnych sposobów umożliwiających obniżenie wysokości płaconego podatku dochodowego, czy to poprzez odliczenia od dochodu albo wprost poprzez odliczenia od podatku.

Wydaje się, że czasy wielu ogólnodostępnych ulg bezpowrotnie minęły. Jeśli więc korzystamy z którejś z przewidzianych przez polskiego ustawodawcę form umożliwiających zmniejszenie zobowiązań podatkowych, to w zdecydowanej większości odliczamy kwoty, których w danym roku kalendarzowym bezpowrotnie pozbyliśmy się z naszych domowych budżetów, wydając je na rachunki za internet, na sprzęt rehabilitacyjny, na materiały potrzebne do termomodernizacji lub przeznaczając je na różnego rodzaju darowizny.

Jeśli prawdziwe jest stwierdzenie, że nie za bardzo lubimy płacić podatki, to zastanawia fakt stosunkowo niewielkiego zainteresowania indywidualnymi kontami zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), dostępnymi od 2012 r. IKZE umożliwiają odliczenie wpłat dokonanych na rachunek uczestnika od dochodu osiągniętego w danym roku, a tym samym pozwalają na obniżenie zobowiązań wobec fiskusa.

Według raportu opublikowanego przez UKNF („Informacja o stanie rynku emerytalnego w Polsce na koniec 2020 r.”) w 2020 r. funkcjonowało zaledwie 407,6 tys. rachunków IKZE, przy równoczesnej liczbie ponad 20 mln osób płacących podatek dochodowy.

Jednak samo odliczenie od dochodu wpłat dokonanych na IKZE w ciągu roku kalendarzowego nie stanowi o jakiejś wyjątkowej przewadze tej ulgi nad innymi dostępnymi odliczeniami. Wyjątkowością tej formy obniżenia należnego podatku jest fakt, że od dochodu odliczamy kwoty, których się nie pozbywamy na rzecz podmiotów trzecich. Środki, które wpłacamy sobie na IKZE, stanowią naszą własność, po którą możemy w dowolnym momencie sięgnąć.

Czym więc jest to IKZE?

Funkcjonowanie IKZE reguluje Ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o indywidualnych kontach emerytalnych i indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (z regulowanymi stawkami ulg, wskazanymi w Ustawie z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych) powstało jako forma zachęty dla wszystkich osób fizycznych zainteresowanych samodzielnym budowaniem dodatkowego kapitału emerytalnego.

Oszczędzając w ramach IKZE, wszystkie wpłaty dokonane na IKZE w danym roku kalendarzowym możemy odliczyć w rocznym zeznaniu podatkowym (po stronie odliczeń od dochodu wskazywanych w PIT/0), obniżając sobie tym samym wysokość podatku do zapłacenia.

W ciągu roku kalendarzowego na IKZE możemy wpłacić maksymalnie równowartość 120% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok, określonego w ustawie budżetowej (w 2021 r. jest to kwota 6310,80 zł), a jeśli prowadzimy pozarolniczą działalność gospodarczą, możemy skorzystać z limitu podwyższonego aż do 180% (w 2021 r. jest to kwota 9466,20 zł). Podane wartości są wartościami maksymalnymi, jakie możemy w ciągu roku (jednorazowo lub w dowolnej liczbie wpłat) wpłacić na IKZE.

Jeśli nasz budżet domowy w danym roku nie pozwala na wykorzystanie pełnych limitów, możemy na IKZE wpłacić dowolnie niższą kwotę.

W przypadku IKZE pamiętać należy jednak o tym, że wycofując środki z IKZE po spełnieniu ustawowych warunków uprawniających nas do wypłaty z IKZE – czyli po osiągnięciu wieku 65 lat oraz pod warunkiem dokonywania wpłat na IKZE co najmniej w pięciu (dowolnych) latach kalendarzowych – wypłacany z IKZE kapitał będzie stanowił nasz przychód podlegający opodatkowaniu 10-procentowym zryczałtowanym podatkiem dochodowym.

Korzyść, jaką więc osiągamy z oszczędzania w ramach IKZE, to różnica pomiędzy niezapłaconym „tu i teraz” podatkiem dochodowym (17%, 19% lub 32%) a 10-procentowym podatkiem zapłaconym w przyszłości.

Co ważne – korzystanie z IKZE nie oznacza zamrożenia kapitału na kilka, kilkanaście lat. Środki zgromadzone na IKZE możemy wycofać w dowolnym momencie (tzw. zwrot z IKZE), jednak w takiej sytuacji wycofać musimy z IKZE całość zgromadzonych środków, a otrzymaną kwotę musimy doliczyć do naszego dochodu (w zeznaniu podatkowym wskazujemy Zwrot z IKZE po stronie przychodów z innych źródeł).

A może IKE?

Jeśli interesuje nas oszczędzanie na emeryturę większych kwot, z równoczesnym wykorzystaniem zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych, alternatywą dla IKZE może być indywidualne konto emerytalne (IKE).

W ramach IKE ustawodawca również przewidział maksymalny limit wpłat w danym roku, jednak jest on znacznie wyższy, bo wynosi aż trzykrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej (w 2021 r. jest to kwota 15 777,00 zł).

Korzystając z IKE, nie odliczymy wpłat na IKE od naszego dochodu, ale wycofując środki po spełnieniu ustawowych warunków uprawniających nas do wypłaty z IKE – czyli po osiągnięciu wieku 60 lat oraz pod warunkiem dokonywania wpłat na IKE co najmniej w pięciu (dowolnych) latach kalendarzowych – zyski osiągnięte z inwestycji nie będą obciążone podatkiem od zysków kapitałowych.

Podobnie jak w IKZE, środki zgromadzone na IKE możemy wycofać w dowolnym momencie. IKE ma jednak w tym względzie pewną przewagę nad IKZE, ponieważ z IKE możemy wycofać część środków (tzw. zwrot częściowy z IKE), pozostawiając resztę kapitału do czasu wypłaty. Zwracana nam z IKE kwota, traktowana jest jak dowolna inna inwestycja kapitałowa, która jeśli osiągnęła zysk, rodzi obowiązek zapłaty zryczałtowanego, 19-procentowego podatku od zysków kapitałowych.

IKE lub IKZE, na które wpłacamy własne środki (a tym samym gwarantujące nam ich pełne dziedziczenie), możemy otworzyć w towarzystwach funduszy inwestycyjnych (np. Skarbiec TFI), powszechnych towarzystwach emerytalnych, domach maklerskich, bankach lub zakładach ubezpieczeń.

Bez względu na nasze preferencje dotyczące podejścia do kwestii podatkowych korzystanie z IKE lub IKZE powinno być tą formą oszczędzania, dzięki której w okresie emerytalnym nasz rozporządzalny dochód będzie w jakiejś części uniezależniony od środków wypłacanych nam przez ZUS.

Mirosław Tarczoń
dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej w Skarbiec TFI


Nota prawna

Powyższe informacje zostały umieszczone w celu reklamy i promocji produktu IKE i IKZE, w skład których wchodzi jeden lub więcej instrumentów finansowych, świadczonej przez Skarbiec TFI S.A. Niniejszy materiał nie stanowi wystarczającej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu cywilnego, jak również usługi doradztwa inwestycyjnego oraz udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych lub ich emitentów w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, a także nie jest formą świadczenia doradztwa podatkowego ani pomocy prawnej. Skarbiec TFI S.A. podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Skarbiec TFI S.A. z siedzibą: al. Armii Ludowej 26, 00-609 Warszawa, Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, XII Wydział Gospodarczy Rejestrowy KRS 0000060640, NIP 521-26-05-383, kapitał zakładowy 6 050 505 złotych, wpłacony w całości.

18,411FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie