Pandemia nie zmieniła podejścia Polaków do ubezpieczeń na życie

0
1509

Według uczestników badania SW Research przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach kampanii „Solidarni Zwyciężymy” główne uczucia, które wyzwoliła w nich epidemia Covid-19, to lęk o zdrowie swoje i najbliższych, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilności oraz strach przed nadchodzącym kryzysem. Ubezpieczyciele nie zauważyli jednak na razie, aby te obawy przełożyły się na większą skłonność do zakupu ubezpieczeń na życie, choć zainteresowanie tego typu ochroną było większe niż zazwyczaj. 

W badaniu zapytano respondentów, jakie wnioski na przyszłość powinniśmy jako społeczeństwo wyciągnąć z kilku miesięcy zmagań z pandemią. 33,5% ankietowanych wskazało, że pandemia uświadomiła im, iż w życiu najważniejsza jest rodzina i najbliższe osoby. Blisko 30% uznało, iż obecna sytuacja powinna nauczyć nas także, że w życiu istotna jest umiejętność dostosowania się do nowych warunków. 24,5% stwierdziło, że trzeba przykładać dużą wagę do różnych form zabezpieczania się na przyszłość. Z kolei 44,3% badanych wskazało, że w zupełnie nowej rzeczywistości pełnej licznych ograniczeń głównie czuło strach o zdrowie swoje i najbliższych, a 34,9% wskazywało także na lęk o najbliższą przyszłość.

Bez zmian w polisach na życie

Podobne badanie zostało przeprowadzone na przełomie maja i czerwca przez AXA i w nim również respondenci stwierdzili, że w dobie pandemii najbardziej cenionymi wartościami stały się dla nich zdrowie i rodzina, bezpieczeństwo i stabilizacja. Aczkolwiek 76% badanych ta sytuacja nie skłoniła do myślenia o zakupie ubezpieczenia na życie. Jakie są tego powody?

– Od lat największą barierą są kwestie finansowe. Badani uważają, że ubezpieczenia są za drogie, nie mają wolnych środków na zakup ubezpieczenia albo nie chcą podejmować takiego zobowiązania finansowego. Te bariery pogłębił koronawirus – to nie jest według nich dobry czas na zakup ubezpieczenia, bo ich sytuacja finansowa może się pogorszyć – tłumaczy Aleksandra Polakowska-Szymańska, dyrektor departamentu rozwoju produktów AXA.

Zmiany zachowań klientów w obszarze ubezpieczeń życiowych nie zauważył też PZU.

„Na początku pandemii (końcówka marca i kwiecień) zauważyliśmy większe zainteresowanie terminowym ubezpieczeniem na życie. Zmiana ta jednak nie była na tyle trwała, żeby można było mówić o zmianie trendu w podejściu Polaków do ubezpieczenia na życie i rozszerzania ich ubezpieczeniami dodatkowymi. Możliwości rozszerzenia posiadanej ochrony istnieje w naszych produktach i nie zauważyliśmy również wzmożenia w tym zakresie” – przekazało „GU” biuro prasowe największego polskiego ubezpieczyciela.

– W pierwszych tygodniach po wybuchu epidemii przede wszystkim odpowiadaliśmy na pytania naszych klientów, którzy chcieli mieć pewność, czy ich ubezpieczenia obejmują skutki koronawirusa. To było takie naturalne, ludzkie, żeby wyjaśnić i uspokoić – mówi Jolanta Karny, wiceprezes Avivy. – Potem wyszliśmy naprzeciw obawom pracowników ochrony zdrowia, którym na pierwszej linii towarzyszył lęk o zdrowie swoje i rodzin. Jako jedyni zaproponowaliśmy bezpłatne ubezpieczenie na życie dla medyków, z którego skorzystało blisko 30 tys. osób. Ta inicjatywa została bardzo dobrze przyjęta, pokazała też sens ubezpieczeń. Jednak społeczeństwo stopniowo oswoiło lęki związane z koronawirusem – przyznaje.

Z kolei Sławomir Tryfon, dyrektor ds. strategii UNIQA Polska, wśród występujących w jego firmie zjawisk potwierdzających wyniki badania wymienił utrzymanie stabilnego wzrostu poziomu sprzedaży indywidualnych polis na życie pomimo obiektywnie trudniejszych warunków sprzedażowych wynikających z lockdownu oraz zwiększoną ostrożność finansową klientów, zwłaszcza w początkowym okresie pandemii. Inne zauważone przez niego zjawiska to zwiększenie poziomu retencji portfela obecnych umów UNIQA Polska we wszystkich segmentach produktów oraz zmiana struktury zawieranych polis.

– Umowy są zawierane częściej na wyższe sumy ubezpieczenia i obejmują szerszy zakres obejmujący zarówno osobę kupującą ubezpieczenie, jak również członków jego rodziny – zdradza „GU” Sławomir Tryfon.

Zwiększone zainteresowanie ochroną zdrowia

Jolanta Karny zdradza również, że tematem Covid-19 w ubezpieczeniach interesują się pracownicy bardziej narażeni na ryzyko, np. medycy i nauczyciele. – Z myślą o nich dajemy właśnie możliwość rozszerzenia zakresu nowych umów grupowego ubezpieczenia na życie „Opiekun” o ryzyko śmierci z powodu zachorowania na Covid-19 – mówi.

Aviva zauważyła też, że od czasu wybuchu epidemii koronawirusa częściej niż poprzednio klienci pytali o ubezpieczenia związane ze zdrowiem. Takie samo spostrzeżenie poczyniła AXA, której klienci coraz częściej interesują się pokryciem kosztów pobytu w szpitalu, na OIOMIE, kosztów operacji, rekonwalescencji, nakładów na leki, assistance w chorobie czy wreszcie o dostęp do lekarzy specjalistów. Ubezpieczyciel postanowił wykorzystać to zjawisko, oferując polisę bez karencji na pobyt w szpitalu, która chroni również wtedy, gdy zdarzenie jest konsekwencją Covid-19.

– Jako pierwszy ubezpieczyciel na rynku wprowadziliśmy również usługę nielimitowanej liczby konsultacji przez telefon, wideo lub chat z internistą i grupą lekarzy specjalistów, którą można kupić odrębnie od polisy na życie. Zaoferowaliśmy też bezpłatne konsultacje z psychologiem i psychiatrą. Widząc strach, obawy i pogorszenie samopoczucia, uznaliśmy, że takie wsparcie jest po prostu niezbędne. Przedłużyliśmy bezpłatne porady dla klientów, póki co, do końca roku. Uważamy, że rolą ubezpieczyciela jest nie tylko świadczenie pieniężne, ale również opieka dla osób, które mogą jej potrzebować – podkreśla Aleksandra Polakowska-Szymańska.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl