Ponad 3,6% zdarzeń na polskich drogach powodują kierowcy z zagranicy. W 2024 r. byli sprawcami 14,9 tys. wypadków i kolizji – to o 3,6% mniej niż rok wcześniej. Poszkodowanym wypłacono z tego tytułu świadczenia o łącznej wartości 135,8 mln zł, czyli o 9% więcej niż w poprzednim roku. Wyższa wartość odszkodowań, pomimo malejącej liczby zdarzeń, była skutkiem rosnących kosztów likwidacji szkód i napraw pojazdów, a także inflacji. Najwięcej zdarzeń na polskich drogach spośród zagranicznych zmotoryzowanych powodowali kierujący pojazdami z tablicami niemieckimi – 28% Zmalał natomiast odsetek zdarzeń z winy kierowców z Ukrainy.
Liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców zagranicznych w 2024 r. nieznacznie spadła. Rok wcześniej wynosiła 15,4 tys. zdarzeń, by po 12 miesiącach spaść do poziomu ponad 14,9 tys.
Kto rozbija się na polskich drogach?
Według danych Policji w Polsce miało miejsce w 2024 r. prawie 412,1 tys. zdarzeń drogowych – 21,5 tys. wypadków i 390,6 tys. kolizji. Jak wynika z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, 3,6% z nich spowodowali kierujący pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.
Szkody na terytorium Polski w latach 2017–2024 wyrządzone przez kierujących pojazdami z obcymi tablicami rejestracyjnymi
Największą liczbę wypadków i kolizji zagranicznych kierowców na terenie Polski spowodowali prowadzący pojazdy z rejestracjami niemieckimi (27,7% ogólnej liczby zdarzeń). Na drugim miejscu znaleźli się zmotoryzowani z Ukrainy. W ich przypadku w 2024 r. nastąpił spadek szkodowości. Spowodowali 21,8% wszystkich wypadków i kolizji z winy zagranicznych kierowców. Znacznie mniej zdarzeń powodowali kierujący pojazdami z rejestracjami czeskimi (8,8%) i litewskimi (7,2%). Łącznie kierowcy z tych czterech państw spowodowali prawie 2/3 zdarzeń drogowych z winy obcokrajowców.
Zagraniczni sprawcy szkód na terenie Polski w 2024 r.
– Ponownie wzrosła średnia wartość szkód spowodowanych przez kierowców zagranicznych na Polskich drogach – z 8 do 9 tys. zł. Tu istotną rolę odegrała inflacja oraz rosnące koszty likwidacji szkód i napraw pojazdów. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia o wartości 135,8 mln zł. Kwota rzeczywiście wypłaconych przez PBUK oraz korespondentów zagranicznych zakładów ubezpieczeń świadczeń i nie obejmuje utworzonych na ten cel rezerw – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Kolizja z obcokrajowcem – i co dalej?
Uczestnicy ruchu drogowego nie zawsze wiedzą, jak zachować się w przypadku udziału w zdarzeniu, którego sprawca prowadził pojazd z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Przede wszystkim należy w takim przypadku spisać kilka danych: kraj rejestracji pojazdu, numer rejestracyjny, markę pojazdu, numer Zielonej Karty z datą jej ważności lub numer polisy OC, jeżeli pojazd sprawcy jest z kraju EOG, Andory, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Serbii, Szwajcarii lub Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, oraz nazwę ubezpieczyciela, który wydał polisę lub certyfikat Zielonej Karty.
Jeżeli w wypadku nikt nie ucierpiał i nie była potrzebna interwencja policji, należy sporządzić ze sprawcą oświadczenie o okolicznościach zdarzenia. Pomoże w tym druk wspólnego zgłoszenia szkody.
– Druk wspólnego zgłoszenia szkody to zunifikowany europejski formularz bardzo przydatny w przypadku kolizji z pojazdem z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Sporządzony jest w dwóch językach: polskim i angielskim. W sytuacji, gdy nie znając języka, nie możemy porozumieć się ze sprawcą, pomoże w tym uniwersalny formularz – mówi Mariusz Wichtowski.
Warto też zrobić zdjęcia uczestniczących w zdarzeniu pojazdów (koniecznie z numerami rejestracyjnymi), innych uszkodzonych rzeczy oraz miejsca zdarzenia oraz, o ile to możliwe, zabezpieczyć fotograficznie dane z dokumentów kierujących oraz ich pojazdów.
Jeśli firma ubezpieczeniowa sprawcy ma korespondenta w naszym kraju, szkodę należy zgłosić bezpośrednio do niego. Jeśli nie, należy z roszczeniem wystąpić do jednego z agentów PBUK: PZU lub Warty. Można do nich także zgłosić szkodę, jeżeli nie udało się ustalić ubezpieczyciela sprawcy.
(KS, źródło: PBUK)









