Pięć lat Ustawy o dystrybucji ubezpieczeń

0
584

Ustawa z 15 grudnia 2017 r. o dystrybucji ubezpieczeń obowiązuje w Polsce od października 2018 r. Zastąpiła poprzedni akt prawny – ustawę z 22 czerwca 2003 r. o pośrednictwie ubezpieczeniowym. Sam akt prawny został przyjęty nie bez echa. Chociaż wyregulował i doprecyzował wiele czynności, które już wcześniej były wykonywane przez podmioty zajmujące się sprzedażą ubezpieczeń, to największe emocje wzbudziło wprowadzenie sankcji.

Nieprawidłowości w wykonaniu obowiązków mogą skutkować zarówno odpowiedzialnością cywilną (wobec ewentualnego klienta poszkodowanego zachowaniem dystrybutora ubezpieczeń), jak i odpowiedzialnością publicznoprawną (sankcjami administracyjnymi, również o charakterze karnym, do tego dochodzą także kary finansowe). Ale kary to nie wszystko. Niekoniecznie zapadły nam w serce niektóre z nowych obowiązków, a szczególnie obowiązkowe szkolenia zawodowe, dlatego właśnie o nich chciałabym napisać parę słów.

Szkolenia dobrowolne i obowiązkowe

Obowiązek szkolenia zawodowego mający na celu, jak to ładnie w ustawie nazwano, doskonalenie umiejętności zawodowych jest w Polsce dość nowy. Agenci przez lata, odkąd rynek pamięta, szkolili się dobrowolnie, najczęściej w zakresie wiedzy o oferowanych produktach lub jeszcze chętniej z technik sprzedaży. Nie brakowało jednak również szkoleń z zakresu podstaw prawa, ogólnej etyki zawodowej, a także budowania relacji z klientem. Szkolenia traktowane były poważnie, a uczestnictwo w nich odbierano zawsze jako coś pozytywnego. Często w agencjach wyjazd na szkolenie, nierzadko połączony z integracją traktowany był jako rodzaj nagrody.

Dobrowolne szkolenia odbywają się nadal, co prawda pandemia Covid-19 w dużej mierze zmieniła ich formułę ze stacjonarnych na online, ale wybór tematyczny jest naprawdę ogromny. Spotkania stacjonarne również cieszą się powodzeniem, zresztą traktowane są jako doskonała okazja do zawierania nowych znajomości branżowych.

Natomiast problemem wydają się być szkolenia obowiązkowe. Organizowane są przez wszystkie zakłady ubezpieczeń, najczęściej w formie kursów online na stworzonych w tym celu platformach. Jakość tych szkoleń jest bardzo różna, od świetnego materiału po prezentacje na poziomie średnio zaawansowanego licealisty, ale łączy je jedna wspólna cecha – wszyscy chcą je po prostu „odbębnić” i mieć święty spokój. Nie znam nikogo, kto podchodziłby do nich z entuzjazmem, raczej stały się po prostu nowym, przykrym obowiązkiem.

Nierówna walka pośrednika ze szkoleniami IDD

Trudno jednoznacznie znaleźć przyczynę, dlaczego szkolenia obowiązkowe są odbierane po macoszemu. Może właśnie dlatego, że są obowiązkowe? Nikt nie lubi być przecież przymuszany do zdobywania wiedzy. Są jednak firmy, w których szkolenia można wykonać bez problemu, w przyjemnej formie, dość szybko, mają natomiast mały walor edukacyjny. Inne z kolei stawiają na wartość merytoryczną, ale sposób ich organizacji na platformach online pozostawia wiele do życzenia. Trudno znaleźć tutaj złoty środek.

W myśl ustawy każdy dystrybutor i tak szkolenia musi wykonać. Ten przymus ustawowy powoduje, że nie ma dodatkowych argumentów za tym, aby czynić je atrakcyjnymi i zachęcającymi, jak to jest w przypadku szkoleń dobrowolnych. Skoro są obowiązkowe, to wiadomo, że prędzej czy później zostaną wykonane. Konsekwencją braku szkoleń jest przecież utrata dostępu do systemów i możliwości sprzedaży.

Dodatkowym problemem jest to, że obowiązek szkoleniowy nie został jasno sprecyzowany. Budzi to zatem wątpliwości i daje pole do różnych interpretacji. Początkowo wydawało się, że wystarczy odbycie jakiegokolwiek szkolenia zawodowego trwającego 15 h.

Z czasem jednak zaczęły się pojawiać głosy, że szkolenia powinny być adekwatne do zakresu produktów i usług, jakie pośrednik oferuje. Firmy mające w gamie produktów wyłącznie dział I ubezpieczeń nie chcą akceptować zaświadczeń dotyczących szkolenia zawodowego właściwego zakresem dla działu II. To podejście wydaje się nawet słuszne i rozsądne, trudno dokumentować kwalifikacje zawodowe w jednym obszarze szkoleniem z zupełnie innego. W niektórych firmach rodzi się też pytanie – dlaczego mamy akceptować szkolenie zawodowe 15 h na temat produktów firmy X, jeśli my jesteśmy firmą Y?

Wątpliwości z roku na rok pojawia się więc coraz więcej. Wiele osób z branży wyraża obawę, że w końcu przy tak luźnych interpretacjach zapisów pojawi się obowiązek wykonania 15 h szkoleń w każdej z firm, z którą pośrednik współpracuje. Dla multiagentów taki stan rzeczy byłby bardzo trudny do zaakceptowania. W praktyce oznaczałoby to wiele godzin spędzonych na przeglądaniu prezentacji.

Przeszkoleni, ale czy wyedukowani?

Czy sami agenci zmuszeni do obowiązkowej nauki rzeczywiście poszerzają w ten sposób kwalifikacje zawodowe? Śmiem wątpić. Środowisko agenckie od zawsze dzieliło się na podgrupy. Są ludzie, którzy bez względu na obowiązek stawiają na zdobywanie wiedzy, zwiększanie kompetencji, a w miarę upływu lat także na przypominanie sobie pewnych zagadnień i kwestii, które z czasem mogą umknąć. Ci ludzie szkolą się bez obowiązku już wcześniej i będą się szkolić niezależnie od niego również w przyszłości.

Trudno nie zauważyć też, że jak w szkolnej klasie tak i tutaj istnieje obok prymusów grupa leserów, którzy chcą tylko zaliczyć i przetrwać kolejny rok, aż do kolejnego zaliczenia, i tak w koło i w koło, aż obowiązek zniknie albo oni sami zaczną robić zawodowo coś innego.

Chociaż sama idea obowiązkowych szkoleń była warta uwagi, mogła wnieść wiele dobrego, to niestety w mojej ocenie nie przełożyła się na szczególny wzrost jakości usług. Pozostała raczej mniej lub bardziej niewygodną formalnością do spełnienia.

Im wcześniej, tym lepiej

Warto zadbać o wykonanie odpowiedniej liczby godzin szkolenia wcześniej niż na sam koniec roku. Towarzystwa uruchamiają pierwsze szkolenia mniej więcej od marca. Dziennie można wykonać maksymalnie 8 h szkolenia zawodowego. Jeśli rozłożymy te 15 h na miesiące od marca do września, to okaże się, że szkoleniu wystarczy poświęcić 2–3 godziny w miesiącu, a czas na końcówce roku pozostawić sobie wolny na inne, ważniejsze sprawy.

Obecnie najwygodniej jest wybierać do szkoleń tematy ogólne, związane z etyką, elementami prawa, procedurami. Takie szkolenia są chętniej akceptowane przez poszczególne towarzystwa, co pozwala szybciej zdobyć wymaganą liczbę godzin i zamknąć temat.

Katarzyna Barszcz-Mrozicka
agentka ubezpieczeniowa
właścicielka KBM Ubezpieczenia