PIU o ostatecznym stanowisku EIOPA ws. różnicowania składek w ubezpieczeniach majątkowych

0
510

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych opublikował 16 marca ostateczną wersję stanowiska nadzorczego dotyczącego różnicowania składek w ubezpieczeniach majątkowych. Paweł Sawicki i Bartosz Bigaj, eksperci Polskiej Izby Ubezpieczeń, są zdania, że dokument nie odbiega swoją koncepcją i strukturą od pierwotnej propozycji, aczkolwiek jego plusem jest to, iż da się w nim dostrzec pozytywy, jak podkreślenie zasady proporcjonalności. Ze względu na mniej nakazowy charakter stanowisko pozostawia więcej swobody krajowym nadzorcom. Co więcej, według przedstawicieli PIU EIOPA wydaje się też rozumieć, że kwestia różnicowania składek jest bardziej skomplikowana, niż początkowo zakładano.

Bartosz Bigaj i Paweł Sawicki przypominają, że w trakcie konsultacji dokumentu Izba podała w wątpliwość, czy wydanie stanowiska jest w ogóle konieczne, ponieważ wcześniej EIOPA nie podejmowała działań ingerujących w swobodę zakładów ubezpieczeń w taryfikacji składek. PIU zwracała uwagę, że tworząc taryfy, towarzystwa będą musiały każdorazowo przeprowadzić analizę, czy nie zachodzą przesłanki wymienione przez EIOPA jako niedozwolone, co może się wiązać z dodatkowymi, nadmiarowymi kosztami ograniczającymi rozwój produktów ubezpieczeniowych. EIOPA zdaje się rozumieć ten argument i wyjaśnia, że niektóre rodzaje zróżnicowanych praktyk cenowych mogą przynieść korzyści konsumentom.

EIOPA: Nie chcemy ingerować w modele taryfikacyjne

EIOPA wyjaśnia w swoim stanowisku, że praktyki cenowe oparte na kosztach i ryzyku ubezpieczeniowym, w tym uwspólnianie ryzyka ubezpieczeniowego między klientami o wysokim i niskim ryzyku ubezpieczeniowym, znajdują się poza zakresem stanowiska nadzorczego. Odnosząc się bezpośrednio do uwag PIU, EIOPA wyjaśniła ponadto, że jej stanowisko nadzorcze nie dotyczy podnoszenia cen w związku z inflacją.

Precyzyjniejsza definicja price walking

EIOPA zmodyfikowała też definicję „price walking”. O ile w projekcie stanowiska nadzorczego mowa była o podwyższaniu składki płaconej przez konsumenta o tyle samo stanowisko nadzorcze posługuje się pojęciem wielokrotnego zwiększania. „Chociaż europejski nadzorca dodaje tu tylko jedno słowo, to, jak się wydaje, ma ono istotne znaczenie. Uprawnione jest obecnie twierdzenie, że jednorazowe podwyższenie składki w kolejnym roku ubezpieczenia nie będzie mieścić się w zakresie praktyk cenowych, na które zwraca uwagę EIOPA. Musi to być wielokrotne podwyższenie składki” – wskazują Bartosz Bigaj i Paweł Sawicki.

„Szersze powoływanie się przez EIOPA w ostatecznym stanowisku nadzorczym na zasadę proporcjonalności wydaje się być krokiem w dobrym kierunku. Przykładowo dotyczy to procesu zatwierdzania produktu oraz opisu procedur i dokumentacji produktowej. W analogicznych fragmentach wcześniejszego projektu stanowiska EIOPA nie powoływała się explicite na zasadę proporcjonalności. Szczególnie istotne wydaje się wskazanie zasady proporcjonalności w zakresie dokumentacji. Procedury mają być proporcjonalne do ryzyka, modelu biznesowego i charakterystyki potencjalnych klientów” – czytamy dalej

Konwergencja nadzorcza

Eksperci PIU zaznaczają, że stanowisko EIOPA nie jest wiążące ani dla organów nadzoru, ani dla zakładów. Według urzędu ma ono na celu rozwijanie konwergencji nadzorczej, tj. spójności praktyk nadzorczych w poszczególnych krajowych nadzorców. Oznacza to, że nie muszą one tłumaczyć się EIOPA z niestosowania tego rodzaju dokumentów, w przeciwieństwie do wytycznych czy zaleceń mających charakter wiążący. EIOPA zdaje sobie sprawę, że jej stanowisko nadzorcze może mieć pewne implikacje dla rynku i w tym celu stara się znaleźć równowagę między zapewnieniem ochrony konsumentów a jednoczesnym umożliwieniem zainteresowanym stronom czerpania korzyści z praktyk różnicowania cen.

Nadzór nad praktykami cenowymi w gestii państw członkowskich

„Zasadniczo EIOPA oczekuje, że to krajowe organy będą nadzorować, czy zróżnicowane praktyki cenowe prowadzą do niesprawiedliwego traktowania konsumentów. W konsekwencji wpływ proponowanej regulacji na działalność zakładów ubezpieczeń zależeć będzie przede wszystkim od podejścia lokalnego nadzorcy. Jak wyjaśnia EIOPA – odnosząc się do wątpliwości podniesionych przez PIU – w stanowisku nadzorczym zastosowano podejście oparte na ryzyku, pozostawiając krajowym organom nadzoru określenie zakresu ich prac nadzorczych w obszarach, w których uznają, że istnieje większe zagrożenie dla ochrony konsumentów. Innym krokiem w dobrym kierunku jest zrezygnowanie przez EIOPA ze szczegółowego wyliczenia, z jakich środków nadzorczych powinny korzystać nadzory narodowe, sprawdzając praktyki różnicowania składek przez podległe sobie zakłady ubezpieczeń. W pierwotnym projekcie stanowiska nadzorczego EIOPA wymienia m.in. nadzór zza biurka, inspekcje, przeglądy tematyczne, ocenę dokumentacji i procesu sprzedaży, ostateczne stanowisko nadzorcze nie jest już tak nakazowe” – wskazują Bartosz Bigaj i Paweł Sawicki.

Umiarkowany entuzjazm

„EIOPA po przeprowadzaniu konsultacji wyjaśnia, że rozumie, iż niektóre rodzaje praktyk różnicowania cen mogą przynosić korzyści konsumentom i właśnie dlatego nadzorca z Frankfurtu nie zdecydował się na stosowanie bardziej inwazyjnych instrumentów prawnych. A to na etapie konsultowana projektu stanowiska wcale nie było przesądzone, bo EIOPA rozważała też wprowadzenie całkowitego zakazu tego rodzaju praktyk. EIOPA na całe szczęście nie skorzystała z bardziej wiążącego instrumentu prawnego niż stanowisko nadzorcze. Jako PIU, również w ramach Biura w Brukseli, będziemy nadal prowadzili dialog z unijnym nadzorcą, wskazując na potrzebę uwzględniania perspektywy rynku i wyjaśniając także nieplanowane negatywne skutki polityki EIOPA na sytuację konsumentów” – deklarują eksperci Izby.

Cały wpis można znaleźć na blogu PIU.

(AM, źródło: PIU)