W noweli prawa o ruchu drogowym zapomniano o policji

0
540

Nawet po wejściu w życie przepisów o surowszym karaniu wykroczeniowych recydywistów, ci będą mogli spać spokojnie. Potrzeba bowiem czasu i pieniędzy, aby policja dostosowała systemy informatyczne do nowych regulacji – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.

 „DGP” zwraca uwagę, że Krajowy System Informacji Policji nie dysponuje danymi pozwalającymi zidentyfikować recydywę wykroczeniową. Mało tego: baza wykroczeń zawiera jedynie informacje o kodzie naruszenia z taryfikatora, a nie o kwalifikacji prawnej danego wykroczenia. To zaś oznacza, że tym samym kodem w taryfikatorze może być oznaczony czyn, który da się zakwalifikować jako dwa różne wykroczenia.

Piotr Świstak z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji powiedział gazecie, iż według wstępnych szacunków Biura Łączności i Informatyki KGP dostosowanie KSIP do nowych przepisów ma zająć około pół roku i kosztować 0,5 mln zł. Czas i koszty są uzależnione od decyzji o sposobie przekazywania niezbędnych danych do systemu oraz ewentualnych innych zmian w projektowanej ustawie. Nowe przepisy przewidujące m.in. znaczące podniesienie stawek mandatów, wyższe kary za recydywę wykroczeniową czy powiązanie wysokości składek w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z liczbą popełnionych wykroczeń mają wejść w życie 1 grudnia. Powyższy problem sprawia, że albo rozpoczęcie obowiązywania regulacji zostanie przesunięte, albo część przepisów będzie przez pewien okres martwa.

Pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw, zaostrzającej kary dla piratów drogowych w Sejmie odbyło się 1 października. Został on skierowany do sejmowej komisji infrastruktury.

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 5 października, Piotr Szymaniak „Papierowa recydywa drogowa”:

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/581…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)