II i III tura wdrożeń pracowniczych planów kapitałowych obejmujące odpowiednio od 1 stycznia 2020 r. firmy powyżej 50 zatrudnionych, a od 1 lipca 2020 zatrudniające co najmniej 20 osób to przede wszystkim wyzwanie kompetencyjne dla brokerów obsługujących małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP).
Okres I tury
był przede wszystkim zbieraniem doświadczeń i praktycznej wiedzy na temat
argumentowania w rozmowie z pracodawcami, związkami zawodowymi i pracownikami. W jaki
sposób przekazać im to, co jest istotne, aby zrozumieli zasady i mogli podjąć
decyzję co do samego wyboru instytucji zarządzającej, a potem aby w racjonalny
sposób zdecydowali, czy zostać w PPK lub zrezygnować z uczestnictwa w nim.
Dlatego też na zagadnienie PPK trzeba spojrzeć z dwóch punktów widzenia.
Punkt
widzenia pracodawcy
Problemy i
koszty. Właściciel czy prezes firmy widzi to w pierwszym momencie jako koszt, który
został mu narzucony przez państwo. I trudno z tym polemizować, bowiem w
skrajnym scenariuszu będzie musiał podnieść koszty pracownicze swojej firmy o
1,5%. Do tego zlecić kadrowej aktualizację systemu kadrowo-płacowego pod
naliczenia wpłat i nałożyć na nią obowiązki comiesięcznej administracji „PPK-iem”.
A to nie będzie 5 min pracy, bowiem trzeba będzie wiedzieć, kto jest
uprawniony, ile mu potrącić, a ile doliczyć do podatku, kto zrezygnował, a kto
chce przystąpić, wprowadzić dodatkowe dane identyfikacyjne i wszystko to
przesłać odpowiednimi plikami do instytucji finansowej, na koniec przelać
pieniądze.
Jednak na samym początku będzie
musiał jeszcze zebrać załogę, wytłumaczyć im, co to jest PPK, zebrać wszystkie
oferty PPK, wybrać reprezentację zatrudnionych i skonsultować z nią wybór
instytucji finansowej.
Tak to widzi pracodawca, który
niezależnie ma jeszcze zmiany w podatkach, ZUS, JPK, split payment itp.
Praktyczne
rozwiązania. Jednak nie taki diabeł straszny. Po to broker zna swojego
klienta i współpracuje z nim od lat, aby pomóc mu w tym problemie. A więc po
kolei.
Czy koszty pracownicze od razu
wzrosną o 1,5%. Doświadczenie z I etapu pokazuje, że w PPK pozostało 30–40%
pracowników. Czyli już mamy mniejsze o połowę wydatki, niż by to wskazywało na
początku.
W dużych firmach były indywidualnie
szyte programy kadrowe, których zmiana kosztowała. W MŚP mamy w większości popularne
standardowe oprogramowania, a jeśli nie, to i tak ich producenci zaktualizowali
je już sami i mamy nakładki do wyliczania PPK. Dodatkowo każda instytucja
finansowa przygotowała specjalną aplikację do zarządzania PPK i jeżeli firma
wybierze operatora PPK, który znajdzie dla niej czas i będzie dla niej
priorytetem, to gwarantuję, że proces pierwszych naliczeń i wysyłki informacji
przebiegnie sprawnie i bez problemów. Właśnie dlatego II tura jest szansą dla
średnich TFI, bo „zrobią wszystko”, aby wesprzeć swojego nowego klienta. Tyle w
kwestii kosztów i zaangażowania działu HR i płac.
Ustawa nakazuje przeprowadzenie
konsultacji z zatrudnionymi. Gdy mamy w firmie związki, to sprawa jest prosta,
bo to one będą stroną. Jednak w większość MŚP nie ma związków, więc trzeba w
sposób zwyczajowy zebrać załogę i wybrać reprezentację. W tym momencie pojawia
się broker. Przede wszystkim najpierw rozmawia z zarządem i prezentuje szczegółowe
zasady PPK. Potem przygotowuje specjalne plakaty informacyjne i ustala zebranie
z pracownikami, podczas którego również opowiada o zasadach PPK i od razu asystuje
w wyborze reprezentacji. Z wybraną reprezentacją, a będą to 3–4 osoby, broker
siada do stołu, ma przy sobie podsumowanie ofert wszystkich PPK i dzieląc się
doświadczeniem i znajomością ofert, wspólnie z zebranymi dyskutuje, biorąc pod
uwagę priorytety pracowników.
Z wypracowaną „krótką listą
oferentów PPK” można niezależnie odbyć dodatkowe spotkanie, na którym zostaną
rozwiane wszelkie wątpliwości co do wyboru. Spisuje się za każdym razem
stosowny protokół ze spotkań, ostateczne wyniki wyboru są zatwierdzane przez
zarząd. Formalnie to on jako pracodawca decyduje o ostatecznym wyborze i
podpisuje umowy o zarządzanie i prowadzenie. Samo podpisywanie też nie jest
skomplikowane – odbywa się zdalnie.
Nieozusowany
benefit pracowniczy. Warto jeszcze dodać, że PPK może być nieozusowanym
benefitem pracowniczym. Chcąc przyciągnąć i utrzymać najlepszych pracowników, warto
pomyśleć o składce dodatkowej płaconej przez pracodawcę, która może wynieść
2,5% od wynagrodzenia. Skoro mamy już cały system do PPK, to oferując dodatkową
wpłatę np. wybranej grupie specjalistów, sprzedawcom czy wyłącznie kadrze
zarządzającej, można dzięki możliwości, jaką daje PPK, stworzyć fundament do
budowy marki Dobrego Pracodawcy, tzw. employer branding.
Moje doświadczenie pokazuje że ok.
3% firm, które wdrożyły PPK, zadeklarowało dodatkową wpłatę od pracodawcy. Są
to głównie firmy z kapitałem zagranicznym, dla których tworzenie zakładowych
programów emerytalnych nie jest niczym nowym. Zatem jest to szansa do
wykorzystania dla MŚP na bardzo konkurencyjnym rynku pracownika – specjalisty.
Punkt widzenia
pracownika
Pierwsze
wrażenie. Niestety wśród zatrudnionych panuje negatywne przeświadczenie co do PPK, głównie
oparte na braku zaufania do państwa i instytucji finansowych. Tak zaczynało się
prawie każde moje spotkanie. Jednak moim zadaniem jako brokera i zarazem
eksperta ds. PPK nie było przekonywanie. Starałem się tylko wyjaśnić podstawowe
zasady, przede wszystkim tę, że nie można na PPK stracić. Wyjaśniałem, że za 25–30
lat pracownik otrzyma tylko ok. 25% swojego ostatniego wynagrodzenia jako
emeryturę, a obecni 50-latkowie już za kilka lat będę mogli skorzystać z
pełnych wypłat z PPK. Ponadto, że wejść i wyjść z PPK można w każdej chwili, że
de facto wpłacając miesięcznie średnio 80 zł ze swojej pensji, drugie 80 zł
dostaje uczestnik wspólnie od państwa i pracodawcy.
PPK jako
podwyżka. Na sam koniec dawałem prosty przykład: „Jeżeli nawet będziesz w PPK jeden
miesiąc, to po wycofaniu oprócz swoich przykładowych 80 zł dostaniesz 70% z 60
zł, które dał ci pracodawca. Czyli 42 zł
ekstra. Opłaca się?”. To były informacje, które powodowały zmiany
nastawienia do PPK u 70–80% zgromadzonych. Oczywiście nie wszyscy przystąpili,
ale przynajmniej wiedzieli, z czego rezygnują.
Nie każdy zna się na wszystkim. Mój
zespół brokerów w BezpieczenstwowBiznesie.pl rozwinął szczególne kompetencje do
PPE i PPK. Dlatego też łączymy siły z innymi kancelariami brokerskimi,
wspierając wspólnie ich klientów w zakresie wdrożeń PPK, jasno precyzując wzajemne
zasady współpracy.
Grzegorz
Waszkiewicz
Autor jest brokerem ubezpieczeniowym, członkiem zarządu Krajowe Biuro Obsługi Roszczeń Ubezpieczeniowych sp. z o.o., właściciela portalu BezpieczenstwowBiznesie.pl. Jest ekspertem ds. odszkodowań, PPE/PPK. W branży ubezpieczeniowej od 1999 r. Absolwent UMK w Toruniu z tytułem MBA Dominican University w Chicago (USA).