Zmiany są częste na różnych płaszczyznach: prawne, podatkowe, do tego przy współpracy z kilkoma firmami trzeba śledzić te systemowe, o.w.u. oraz wytyczne. To zrozumiałe, jednak jako agentom brak nam poczucia stabilności. Nie zawsze traktuje się nas jak partnerów, mimo że ciągle się o tym mówi.
Towarzystwa pozbywają się części
portfela, bo jakiś parametr okazuje się niekorzystny, a my nie jesteśmy
odpowiednio wcześnie o tym informowani.
Albo wcale. Dopiero gdy przychodzi rzesza klientów, okazuje się, że trzeba ich
przenieść. Dla multiagenta wiąże się to z zabiegiem zmiany TU i dalej nie
wiadomo, na jak długo, dla wyłącznego jest to stratą. Trwa to, dopóki następna
firma nie stwierdzi, że znów jakaś część portfela klientów przestała być korzystna.
Tak samo wyglądają zmiany systemowe, o.w.u. zmieniają się w nocy, co nie daje
nam szans na zapoznanie się, a to tylko kilka rzeczy, które nas przytłaczają.
My
niestety musimy się dostosowywać do rzeczywistości, a ona nie jest łatwa. Doszły
nam obowiązki związane z IDD i RODO, coraz bardziej patrzy się nam na ręce,
przy poprzedniej podwyżce składek obniżono nam prowizję i mimo że od tego
momentu nastąpiły co najmniej dwa tąpnięcia składek, to nikt już nie myśli o
jej podniesieniu.
Obowiązkowo
też w ramach naszej działalności powinniśmy przyjmować dokumenty posprzedażowe
od klientów, zgłaszać reklamacje, niektórzy nawet mieli pomysły, by
współdziałać przy szkodzie. A doba ma nadal tylko 24 godziny. Konkurencji
przybywa w różnej postaci i nie byłoby w tym może niczego złego, gdyby nie
macosze traktowanie branży. Dalekie to od tak zwanego partnerstwa. Potrzebujemy
zrozumienia charakteru naszej pracy i problemów.
W
większości jesteśmy na własnej działalności (nawet OWCA, które nie mają
bezpośrednich umów z TU), obarczeni bardzo dużym ryzykiem i odpowiedzialnością.
Na pierwszej linii z klientem, ponosząc konsekwencje błędów i niepowodzeń
własnych, systemowych, proceduralnych i źle zlikwidowanych szkód.
Dlatego
posty, które pojawiają się na Obiektywnym Forum Agentów, nie biorą się ze
złośliwości, one wskazują faktyczny problem, którym należy się zająć. Nikt nie
robi tego z nudów ani przeciwko komuś. Najczęściej jest tak, że zgłaszamy
sytuacje, bo zależy nam na współpracy i szybkiej pomocy, by uratować honor
firmy i własny. Po co mielibyśmy pisać o czymś, co nas nie dotyczy? To naprawdę
tak nie działa. Każdy post jest zwróceniem uwagi w słusznej sprawie i nie
należy tego traktować negatywnie. Towarzystwa Ubezpieczeniowe, które to
zrozumiały, zyskały więcej w oczach agentów od tych, które chciały z nami
walczyć.
Marzy
mi się, i takie było wyobrażenie przy tworzeniu OFA, żeby wszystkie firmy brały
udział w dyskusji, by Forum mogło dalej służyć całej branży. Uważam, że jest
dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Jednak do tego potrzebujemy współpracy
i zaangażowania wszystkich. To na pewno wyzwanie i obawy ze strony firm, jednak
jeśli każdy z pracowników odpowiadający za „swój kawałek biznesu” udzielałby
się w tym, na czym zna się najlepiej, wszystko działałoby jeszcze sprawniej.
Nie obciążałoby to osób, które na tę chwilę są twarzą swoich TU.
Zupełnie
natomiast nie rozumiem zabraniania dorosłym ludziom aktywności na OFA. Spotykam
się z tym zarówno ze strony towarzystw, jak i multiagencji. Wydaje mi się, że
każdy odpowiada za siebie, a jeśli ktoś miałby się zachować nieodpowiednio,
równie dobrze mógłby to zrobić na prywatnym profilu.
Jednocześnie
na OFA dbamy o wzajemny szacunek, więc nie ma obaw. Szacunek to trzecie
wyzwanie, które potrzebne jest zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Wszyscy powinniśmy się szanować nawzajem, każdy ma swoje zmagania i należy
założyć, że wykonuje swoją pracę z największą starannością.
Szacunek
to również docenienie uczciwości i reakcja na oszustwa (sprawy należy nazywać
po imieniu), z czym walczymy na OFA od kilku lat. Są ubezpieczyciele, którzy do
walki z nieuczciwością się przyłączyli. Pozostałych nie udało się jeszcze w
pełni przekonać, że to ważne i korzystne. Tylko razem, grając do jednej bramki,
możemy osiągnąć sukces. To samo tyczy się agentów, nie możemy zapominać, że w
TU pracują ludzie. Mimo coraz powszechniejszej robotyzacji to od człowieka
zależy pozytywne załatwienie sprawy.
Nie
powinniśmy oczekiwać wszystkiego na już, ale to też czasem trzeba nam
wytłumaczyć: że daną sprawą już się ktoś zainteresował i wtedy spokojnie
poczekamy na jej rozwiązanie. Agenci też muszą siebie szanować, wielokrotnie
pada wiele niepotrzebnych słów, zapominamy, że ktoś pytający o OC ppm. może być
mistrzem w ubezpieczeniach na życie i odwrotnie. Pamiętajmy, że nie ma głupich
pytań, mogą być tylko złe odpowiedzi.
Wierzę, że jeszcze wiele przed nami,
a OFA po udanych pięciu latach będzie nadal rosło w siłę. Nie tylko wielkościową,
bo to dzieje się siłą rzeczy, ale przede wszystkim jakościową. Jednak nie
osiągniemy tego bez wsparcia pozostałych osób z branży. Zapraszamy nieobecnych
do przystąpienia i aktywności. Dziękujemy tym udzielającym się do tej pory. Tylko
razem możemy budować piękny, ubezpieczeniowy świat.
Sylwia
Lendzion
Obiektywne
Forum Agentów