Blog - Strona 1405 z 1417 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1405

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 38/2019

0

Dodatek specjalny LIDERZY PPK:

  • Rozmowa z Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju: Partycypacja w PPK zależy głównie od pracodawców str. 11
  • Przemysław Gawlak i Pola Witecka z Esaliens TFI tłumaczą: Co daje przewagę firmie zarządzającej PPK str. 12
  • Rozmowa z Arturem Skibą, dyrektorem Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych w AXA Polska: Codziennie jakaś firma wybiera PPK w AXA TFI str. 13
  • Raport Aegon: Czy Polacy oszczędzają na emeryturę? str. 14
  • Michał Jakubowski z Aegon PTE o przystąpieniu do programu PPK: Dobry wybór też dla osób powyżej 55. roku życia str. 14
  • Debaty w Krynicy z udziałem PFR Portal PPK: Edukacja i świadomość finansowa niezbędne do sukcesu PPK str. 15
  • prof. Marek Szczepański dla bloga mojaemerytura.pl, prowadzonego przez Esaliens TFI, wskazuje podobieństwa i różnice programów emerytalnych: Jak to się robi w Ameryce str. 16
  • Ewa Małyszko, prezes PFR TFI, wyraża przekonanie, że PPK zmieni nasze podejście do oszczędzania: Budowanie przyszłości na solidnych fundamentach str. 17
  • Z doświadczenia praktyka Roberta Zagaty: Dlaczego pomagam we wdrożeniu pracowniczych planów kapitałowych? str. 18
  • Nationale-Nederlanden: Zagraniczne inspiracje dla PPK str. 19
  • AVIVA: Jak to zrobili Brytyjczycy? str. 19
  • dr Marcin Wojewódka idzie pod prąd: Wielki cyrk PPK przyjechał str. 19


Poza tym w numerze:

  • XXIX Forum Ekonomiczne w Krynicy: PZU na rzecz zdrowia, bezpieczeństwa i rozwoju w regionie str. 2
  • O nowych wyzwaniach dla zakładów ubezpieczeń opowiadają Martin SarjeantMarcin Pietraszko i Tomasz Dąbkowski z FIS Technology Services: Czy ubezpieczyciele są gotowi na IFRS17? str. 3
  • Relacja z kongresu AXA: Omnikanałowość, a nie tylko multikanałowość str. 4
  • Artur Makowiecki podsumowuje miniony tydzień: Rząd zaskoczył branżę str. 6
  • Inspiracje Aleksandry E. Wysockiej: Jak zarządzam leniem? str. 6
  • Bartosz Wasilonek z Sollers o sprzedaży ubezpieczeń majątkowych: Dwukrotne wzrosty, terapie małżeńskie z agentami i insurtechy str. 20
  • Adam Kubicki uczy, jak wpływać na innych ludzi: Chyba nie chcesz być zatruwaczem studni str. 22

Numer zamknięto 11 września 2019 r.

Rynek ubezpieczeń: Punkta zamiast mfind

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rewolucja w mfind. Firma przekształci swój biznes ubezpieczeniowy z porównywarki w internetową multiagencję z ofertą dostępną w trzech kanałach: online, przez telefon i, w przyszłości, stacjonarnie. Multiagencja będzie działać pod marką Punkta. Spółka skieruje swoje usługi przede wszystkim do mieszkańców mniejszych miejscowości.

– Zmianą marki chcemy jasno zakomunikować zmianę naszego pozycjonowania. Jesteśmy internetowym punktem agencyjnym, w którym klient może zebrać informację o ofercie rynkowej towarzystw, dokonać wyboru na podstawie obiektywnych kryteriów i kupić wybraną polisę. Obecny klient jest coraz częściej online i offline jednocześnie. Poszukuje argumentów do większości decyzji zakupowych, w tym dotyczących ubezpieczeń, zarówno cyfrowo, jak i w realnym świecie. Cały proces powinien być prosty i wygodny, gwarantujący oszczędność czasu. Taki model zachowań klientów ubezpieczeniowych zdecydowanie sprzyja internetowym multiagencjom, a my dokładnie takie potrzeby konsumenta realizujemy – mówi Sławomir Bilik, CEO mfind, właściciela marki Punkta.

Wyróżnikiem Punkty ma być cyfryzacja procesów oraz integracja usług w jednym organizmie. Multiagencja zapewni wielodostępowość, czyli spójne interakcje z klientem w ramach jednego procesu mogą zachodzić w kilku punktach jednocześnie: online, telefonicznie i stacjonarnie.

Punkta działa na rynku od 2014 r. (dotychczas pod marką mfind) W ciągu 5 lat istnienia na polskim rynku spółka osiągnęła drugą pozycję wśród ubezpieczeniowych agregatorów. Od początku działania w Punkcie zostało zrobionych ponad 1,7 mln kalkulacji. Teraz jej celem jest być multiagencją pierwszego wyboru w swojej grupie docelowej. A tą będą klienci z małych miejscowości i miast poniżej 100 tys. mieszkańców (70% populacji, blisko 28 mln Polaków). Tu multiagencja chce być liderem w oferowaniu ubezpieczeń samochodów, mienia, zdrowia i turystyki. Plany na 2019 rok przewidują sprzedaż ok. 100 tys. polis i zebranie 100 mln zł składki. W perspektywie najbliższych lat zakładane jest dwucyfrowe tempo wzrostu. Obecnie 86% portfela Punkty stanowią ubezpieczenia komunikacyjne. Długofalowo firma będzie koncentrować się na sukcesywnym zwiększaniu sprzedaży opieki medycznej oraz ubezpieczeń turystycznych i mieszkaniowych. Istotnym elementem strategii jest rozwój zewnętrznych sieci partnerskich. Zarząd nie wyklucza także ekspansji na Europę Środkowo-Wschodnią.

Z danych zebranych przez Punktę, porównujących pierwsze półrocza 2018 i 2019 r., wynika, że liczba osób szukających i kalkulujących oferty ubezpieczeń online średnio wzrosła dwukrotnie. Aż 65% sprawdzających ceny polis w internecie to osoby zamieszkujące miejscowości poniżej 100 tys. mieszkańców.

– Przyzwyczailiśmy się do myślenia, że z internetowych agregatorów korzysta Polska dużych miast. Tymczasem, jak pokazują nasze dane, Polacy robiący kalkulacje ubezpieczeń pochodzą z małych miejscowości. Między nimi i mieszkańcami aglomeracji nie ma żadnych różnic w poziomie ucyfrowienia. Swobodnie poruszają się po sieci, a poszukiwanie internetowo informacji jest pierwszym etapem zakupów. Znają swoje potrzeby i wiedzą, jak wybrać dopasowany do siebie produkt. Chcą sprawdzać, czy oferta, którą dostali od ubezpieczyciela na pewno ma rynkową cenę – mówi Sławomir Bilik.

Mieszkańcy mniejszych miejscowości najczęściej robią kalkulacje ubezpieczeń komunikacyjnych. Przyczynę takiego stanu rzeczy wyjaśnia raport „Polaków portfel własny: w drodze” opracowany przez analityków Santander Consumer Banku. Mieszkańcy mniejszych miejscowości najczęściej robią kalkulacje ubezpieczeń komunikacyjnych, bo najwięcej samochodów jeździ poza największymi aglomeracjami. 98% polskich kierowców deklaruje posiadanie przynajmniej jednego samochodu w gospodarstwie domowym. Ponad połowa jest właścicielami co najmniej dwóch aut, a trzy samochody i więcej ma 15,1% polskich rodzin – wynika z raportu. Co najmniej 2 samochody posiada 63,9%. Podobnie wygląda sytuacja w miastach do 50 tys. mieszkańców, gdzie 2 lub więcej aut ma 66,7% rodzin. W miastach powyżej 500 tys. mieszkańców 78,1% gospodarstw domowych korzysta z jednego auta, a blisko jedna piąta nie ma samochodu.

Eksperci Punkty zwracają uwagę, że Polacy należą do nacji, które szybko przekonują się do zakupów online, w tym ubezpieczeń. Mimo że udział direct wynosi obecnie jedynie 4% całego rynku (z czego 50% stanowią już generowane przez agregatory), to korzystanie z internetowych kalkulatorów staje się coraz popularniejsze. Tylko w ostatnim półroczu liczba kalkulacji na kalkulatorze Punkty wzrosła 2-krotnie w stosunku do analogicznego okresu ub.r. Według raportu firmy doradztwa strategicznego McKinsey „E-rewolucja w dystrybucji ubezpieczeń”, 43% klientów ubezpieczeniowych to ci, którzy sprawdzają oferty online, a finalizują je w sposób tradycyjny, lub tacy, którzy drogą tradycyjną rozpoznają ofertę, a zakup finalizują directowo.

Z danych zebranych przez Punktę wynika, że ubezpieczenia w sieci sprawdza mężczyzna w wieku 35+, mieszkaniec miasta do 100 tys. mieszkańców, zatrudniony na etacie. Jego sytuacja finansowa jest stabilna. Ma stałą pracę, która zapewnia mu regularny dochód. Praca sama w sobie nie jest dla niego źródłem satysfakcji, a jest traktowana jako źródło pieniędzy pozwalających utrzymać rodzinę, która jest dla niego najważniejsza. Ceni zarówno czas spędzany z najbliższymi, jak i czas dla siebie. W wolnych chwilach majsterkuje, naprawia stary samochód, wędkuje. Z przyjemnością dba o dom i pracuje na działce. Jest człowiekiem dojrzałym, ustabilizowanym materialnie i duchowo, odrzuca skrajności, wierzy we własne możliwości. Jest obowiązkowy, poczucie siły i jedności daje mu rodzina. Charakteryzuje się umiarkowanym optymizmem, jednocześnie będąc osobą bardzo konkretną. Nie stroni od internetu – korzysta z serwisów społecznościowych, informacyjnych i lokalnych, ale robi też zakupy online.

– Jeszcze jakiś czas temu żyliśmy w świecie podzielonym na tych, którzy kupują zdalnie, i tych, którzy preferują kontakt osobisty w punkcie sprzedaży. Obecny klient jest coraz częściej online i offline jednocześnie. Poszukuje argumentów do większości decyzji zakupowych, w tym dotyczących ubezpieczeń, zarówno cyfrowo, jak i w realnym świecie. Ma dostać dopasowane ubezpieczenie w optymalnej cenie. Cały proces powinien być prosty i wygodny, gwarantujący oszczędność czasu. Taki model zachowań klientów ubezpieczeniowych zdecydowanie będzie sprzyjał internetowym multiagencjom, bo dokładnie takie potrzeby konsumenta realizujemy – podsumowuje Sławomir Bilik

Pierwsza reklama w historii Punkty

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Rynek ubezpieczeń: Detronizacja polis z UFK

0

Uważna lektura opublikowanego niedawno raportu Analiz Online na temat sektora ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w pierwszej połowie obecnego roku uprawniała do sformułowania prognozy o kolejnym spadku wartości rynku życiowego. Od wielu lat bowiem filarem sprzedaży działu I są polisy z UFK. I o ile prognoza okazała się być trafna, to określenie dotyczące „uefek” przestało być aktualne.

Uefki” ustąpiły miejsca polisom na życie

Tego, że ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym nie są już głównym źródłem przypisu polskiej „życiówki”, można było się dowiedzieć z lektury raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), podsumowującego wyniki finansowe rynku w pierwszej połowie roku. Dokument pokazywał bowiem, że więcej składek niż w grupie 3 zebrano z ubezpieczeń na życie (gr. 1). Fakt ten trudno jednak traktować jako niespodziankę. Mocny spadek wartości przypisu generowanego przez „uefki” trwa już od kilku lat (z krótką przerwą w 2017 r.), a jednocześnie od paru kwartałów możemy zaobserwować powolny, ale wyraźny renesans popularności umów z grupy 1.

Awans Franza Fuchsa

Gdy krótko przed wakacjami Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wziął pod lupę akcję „Wakacje z PZU Bezpieczne dziecko” wydawało się, że sprawa „rozejdzie się po kościach”. Tymczasem w minionym tygodniu PUODO oficjalnie poinformował, że wszczyna z urzędu postępowanie dotyczące przedsięwzięcia PZU. Innym ciekawym wydarzeniem był awans Franza Fuchsa w strukturach Vienna Insurance Group. Koncern docenił osiągnięcia dyrektora generalnego VIG Polska uzyskane m.in. na naszym rynku i powierzył mu stanowisko zastępcy CEO całej grupy. Na odnotowanie zasługiwało również udostępnienie oferty komunikacyjnej PKO BP w aplikacji mobilnej banku.

Cały artykuł ukazał się w „Gazecie Ubezpieczeniowej” nr 39 z datą wydawniczą 23 września.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Ubea.pl: Barometr cenowy OC bez zmian

0

Z barometru cenowego Ubea.pl, sporządzonego na postawie kalkulacji wykonanych w sierpniu przez klientów porównywarki, wynika, że w ubiegłym miesiącu średnia składka OC w analizowanej grupie ubezpieczycieli pozostała na niezmienionym poziomie.

Opracowując sierpniowy barometr, eksperci Ubea.pl wzięli pod uwagę średnią składkę w OC oferowanych w kalkulatorze online przez 9 firm i marek ubezpieczeniowych. Podstawą analizy była średnia składka OC wyliczona łącznie dla wspomnianej dziewiątki. Uśredniona składka OC dla sierpnia 2019 r. wynosiła 1468 zł. Oznacza to tylko minimalną zmianę względem wyniku dotyczącego lipca br. (1466 zł). Dlatego wartość barometru cenowego Ubea.pl nie uległa zmianie – podobnie jak miesiąc wcześniej wskazywał poziom 90 (tzn. 90% średniej składki OC ze stycznia 2019 r., czyli 1624 zł).

– Trzeba dodać, że taki sam poziom przeciętnej ceny polis OC względem stycznia 2019 r. odnotowano również w lutym oraz maju – podkreśla Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

(AM, źródło: Ubea.pl)

Votum: Szkody osobowe najbardziej dochodowym elementem działalności

0

13 września podczas czatu inwestorskiego zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII) Bartłomiej Krupa, prezes zarządu Votum, ujawnił garść szczegółów na temat osiągnięć spółki w I połowie roku oraz jej planów dotyczących przyszłości.

Bartłomiej Krupa ujawnił, że w I półroczu na rynku polskim jego firma pozyskała blisko 8 tys. spraw w niemalże równej proporcji trzech segmentów (szkody osobowe, rzeczowe i sprawy bankowe). Na etapie przedprocesowym dominują sprawy bankowe, stanowiąc 56% jego wartości, a na etapie procesowym – szkody osobowe z udziałem na poziomie 64%. Zapytany o skuteczność prowadzonych przez Votum spraw, prezes przekazał, że w przypadku cesji wierzytelności wyliczenia rzeczoznawców są na tyle precyzyjne, że firma może się pochwalić 98% skutecznością w procesach sądowych. Przyznał też, że najbardziej dochodowym segmentem działalności Votum są szkody osobowe, choć równie wysoką rentowność udaje się uzyskać na sprawach rzeczowych. Prezes zdradził także, iż obecnie Votum nabywa rekordowe wolumeny cesji wierzytelności szkód w pojazdach oraz jest w trakcie trwających trzech procesów due diligence. W drugim półroczu firma planuje zakup cesji za co najmniej kilkanaście milionów złotych, a poziom inwestycji będzie determinowany także wynikami procesów due diligence. Zapytany o kanały dystrybucji, odparł, iż rosnące znaczenie dla Votum ma kanał internetowy, który odpowiada za blisko połowę cesji wierzytelności. Model ten jest implementowany również w obszarze szkód osobowych.

Więcej:

https://www.sii.org.pl/…

(AM, źródło: SII)

MetLife: Indywidualna ochrona NNW dla dziecka

0

MetLife zauważa, że coraz częściej rodzice dzieci w wieku szkolnym wybierają dla nich indywidualne NNW. Jako przykład zakład podaje oferowane przez siebie ubezpieczenie „Bezpieczne Dziecko”.

„Bezpieczne Dziecko” zapewnia wsparcie finansowe w przypadku poważnej choroby, złamań lub oparzeń, trwałego inwalidztwa wskutek nieszczęśliwego wypadku, pobytu w szpitalu czy operacji. W odróżnieniu od ubezpieczeń szkolnych, nie trzeba co roku odnawiać ochrony.

Ważne jest, aby polisa chroniła dziecko zarówno w sytuacji wypadku, jak i choroby, przez cały czas, nie tylko w trakcie roku szkolnego. Oprócz finansowego świadczenia powinna zapewniać także realną pomoc po wypadku. Istotną częścią naszego ubezpieczenia jest „Powypadkowy pakiet medyczny” z szerokim zakresem usług assistance, które pomogą dziecku w szybszym powrocie do zdrowia – wyjaśnia Bożena Trzaska, dyrektor ds. Rozwoju Produktów Ochronnych MetLife.

(AM, źródło: MetLife)

Sollers Consulting: Branża musi radykalnie zmienić kanały kontaktu i dystrybucji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdaniem ekspertów Sollers Consulting, branża ubezpieczeniowa musi radykalnie zmienić dotychczasowe kanały kontaktu oraz dystrybucji, żeby utrzymać konkurencyjność. Przystosowując się do cyfrowych zmian, zakłady muszą też zdecydować, za którymi trendami podążyć.

Branża ubezpieczeń musi pokonać jeszcze długą drogę, ale może skorzystać z doświadczeń branży bankowej czy muzycznej. Ta ostatnia jest przykładem pomyślnego przejścia od sprzedaży albumów w formie fizycznej do pełnej cyfryzacji podyktowanej potrzebami klientów. Obie te branże wykorzystują nowe technologie w celu pełnej cyfryzacji i czerpania korzyści ze sprzedaży bezpośredniej. Ubezpieczyciele będą musieli podążyć ich śladem, drastycznie zmieniając swoją strukturę sprzedaży. W przeciwnym razie ich oferta stanie się przestarzała – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jarosław Bucoń, chief customer officer w Sollers Consulting.

Jak zauważa, wyniki sprzedaży różnią się w poszczególnych krajach Europy. Kraje skandynawskie i Wielka Brytania notują dobre wyniki w dystrybucji internetowej oraz np. za pośrednictwem supermarketów. Z kolei w Niemczech rynek ubezpieczeń nie cyfryzuje się tak szybko.

Chociaż niemieccy klienci są otwarci na kupowanie polis online, to branża nie spieszy się z wykorzystaniem tych możliwości. W strukturze sprzedaży ten trend nie jest jeszcze widoczny. Warto dodać, że w Niemczech średnia wieku pracowników odpowiedzialnych za sprzedaż ubezpieczeń jest wyższa niż średnia wieku ogółem. Młodsze pokolenie ma w tej branży niewielki udział. Wydaje się, że niemieccy ubezpieczyciele dostosowują się do nowych trendów raczej powoli – mówi Jarosław Bucoń.

Zarówno europejski, jak i polski rynek ubezpieczeń są w fazie dynamicznych zmian. Wymuszają je rosnące oczekiwania klientów, zwłaszcza młodszych pokoleń, którzy preferują cyfrowe usługi i kanały kontaktu. Kolejny czynnik napędzający zmiany to pojawienie się na rynku konkurencji w postaci insurtechów – młodych firm technologicznych działających w branży ubezpieczeń, które lepiej i szybciej dostosowują się do oczekiwań klientów.

Adaptacja do nowych wyzwań i zmieniającego się otoczenia wymusza na ubezpieczycielach przejście procesu cyfryzacji i wdrażanie nowych technologii. Pozwala im to rozwijać ofertę, upraszczać wewnętrzne procesy i przede wszystkim podnosić jakość obsługi klienta.

Przystosowując się do cyfrowych zmian, ubezpieczyciele muszą podjąć strategiczne decyzje, za którymi trendami podążyć. Rynek ubezpieczeń jest bardzo nasycony, więc obecnie pozyskanie w nim znacznego udziału nie jest możliwe bez naruszenia statusu quo – mówi Marcin Grabowski, head of digital solutions w Sollers Consulting.

Jak ocenia, dla firm ubezpieczeniowych najbardziej obiecującym i kompleksowym kierunkiem jest wejście do ekosystemu cyfrowego i zaoferowanie klientom wielokanałowego, zintegrowanego podejścia. Pozwala to na rozszerzenie możliwości biznesowych poprzez sprzedaż krzyżową (crossselling), tworzenie pakietów, ofert kontekstowych i szybką cyfryzację nowych kanałów dystrybucji.

Głównym założeniem koncepcji ekosystemów cyfrowych jest połączenie wielu firm i ich klientów indywidualnych za pośrednictwem jednej platformy cyfrowej. Pozwala to na połączenie różnych usług należących do konkretnego obszaru – od finansów, poprzez usługi zdrowotne, lifestyle’owe i rozrywkę, po projektowanie mody i sprzedaż odzieży – mówi Marcin Grabowski.

Nowe metody interakcji z klientami, chociaż są niezbędne, wprowadzają jednak duże zamieszanie w branży. Ubezpieczyciele muszą zarządzać swoimi procesami nie tylko w tradycyjnych i bezpośrednich kanałach sprzedaży, lecz także zarządzać nowymi, odrębnymi produktami oferowanymi przez banki i innych usługodawców zewnętrznych.

Nie jest to możliwe bez prawdziwie zintegrowanej, wielokanałowej architektury, w ramach której klienci korzystają z usług w sposób płynny – niezależnie od tego, czy kontaktują się z agentem, wykupują polisę, czy kupują inne produkty za pośrednictwem platform e-commerce. Dlatego oferujemy ubezpieczycielom platformę RIFE, która pozwala na połączenie wielu kontrahentów i kanałów sprzedaży z wykorzystaniem spersonalizowanych procesów, ukierunkowanych na klienta. Platforma jest oparta na otwartej architekturze i przygotowana na połączenie ze złożonymi ekosystemami cyfrowymi. Elastyczność konfiguracji umożliwia szybkie wprowadzenie na rynek produktów i usług w ciągu kilku miesięcy, zamiast kilku lat – mówi Marcin Grabowski.

(AM, źródło: Newseria)

Wielka Brytania: Różnice cen w porównywarkach zagadką dla klientów

0

Rynek porównywarek nie przestaje wywierać ogromnego wpływu na brytyjski sektor ubezpieczeń indywidualnych. W 2018 roku tym kanałem sprzedaży zostało zakupionych 2/3 polis komunikacyjnych w Wielkiej Brytanii. Jednak z analiz firmy badawczej GlobalData wynika, że ceny oferowane klientom przez różne porównywarki nie są takie same.

Raport „Brytyjskie porównywarki ubezpieczeniowe 2019” ujawnia rozmiary różnic w cenach w ofercie czterech wiodących porównywarek: ComparetheMarket.com, Moneysupermarket.com, GoCompare.com i Confused.com. Szczególnym przykładem są polisy dla zwierząt domowych na całe życie.

Ćwiczenie zakupowe przeprowadzone przez GlobalData w czterech porównywarkach, w zakresie ubezpieczeń indywidualnych komunikacyjnych, domu, podróży i zwierzęcia, wykazało rozbieżności w wycenie każdego z produktów. Zróżnicowanie oznacza, że konsumenci są usprawiedliwieni, przeszukując wiele porównywarek, aby znaleźć najlepszą ofertę, co samo w sobie ogranicza „posiadanie” klienta przez którąś z porównywarek. Konsekwencją jest dezorientacja i ograniczenie wygody, jaką ma zapewniać usługa porównywarki.

Ben Carey-Evans, analityk ubezpieczeniowy GlobalData mówi: – Chociaż nie jest wielką niespodzianką, że ceny różnią się między porównywarkami, skala niektórych z tych różnic jest alarmująca. Porównywarki prezentują się jako stojące po stronie klienta i z pewnością dzięki nim proces zakupu ubezpieczenia stał się o wiele szybszy. Jednak jeśli klient czuje, że musi zacząć sprawdzać na różnych stronach, a nawet skorzystać z nowego trendu, jakim jest porównywarka porównywarek, to wtedy najmocniejsza strona tego kanału, czyli szybkość, słabnie.

Analitycy GlobalData ustalili, że nawet najbardziej podstawowa oferta tego samego dostawcy różniła się znacznie ceną dla tego samego profilu klienta. Emporium był jednym z czterech dostawców występujących w pierwszej dziesiątce wszystkich czterech porównywarek, ale nawet jego najbardziej podstawowa polisa różniła się od 222,40 funtów (Confused.com) do 353,76 funtów (ComparetheMarket.com, Moneysupermarket.com).

Wielka Brytania znajduje się na pierwszej linii frontu modernizacji branży ubezpieczeniowej, ze start-upami takimi jak Brolly, Zego, Homelyfe i DeadHappy. Wszystkie one oferują elastyczne, cyfrowe polisy w szerokim zakresie linii ubezpieczeniowych. Z danych analitycznych Global Data wynika, że brytyjskie insurtechy w 2018 r. otrzymały drugi najwyższy poziom inwestycji w skali świata – 9,8 mld dol. zrealizowane w 101 zakończonych transakcjach.

Kluczowym trendem wśród wyzwań cyfrowych, zdefiniowanym w badaniu tematycznym Global Data jest pojawienie się polis na żądanie, gdzie klienci mogą kupować ubezpieczenie na godziny, dni albo tygodnie, zazwyczaj za pośrednictwem aplikacji dostawcy.

Tradycyjni brytyjscy gracze muszą się dostosować do postępu narzuconego przez start-upy, bo w przeciwnym razie klienci odejdą gdzie indziej. Nie mogą dłużej polegać na swoich szacownych markach, ponieważ nie tylko konkurują ze start-upami, ale mogą zostać w tyle za swoimi konkurentami, którzy nawiązują ze start-upami partnerstwa albo w nie inwestują – podkreślił Carey-Evans.

AC

Prawo: Miasto opowiada za przejezdność drogi

0

Właściciel auta uszkodzonego na jezdni zalanej ulewnymi opadami deszczu otrzyma od Urzędu Miasta (UM) Łodzi i firmy sprzątającej ulice ponad 6,5 tys. zł tytułem refundacji kosztów naprawy samochodu – informuje „Rzeczpospolita”.

Powołując się na doniesienia „Expressu Ilustrowanego”, gazeta pisze, że pojazd został uszkodzony w wyniku wjechania w rozlewisko obejmujące oba pasy jezdni. Naprawa kosztowała właściciela 13 tys. zł. Kierowca zwrócił się do UM o zwrot kosztów, a gdy otrzymał odmowę, pozwał Urząd, argumentując, że szkoda w majątku powstała wskutek niedrożnego systemu kanalizacji i studzienek ściekowych, za który odpowiada miasto. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia oddalił pozew, uznając, że choć w dniu zdarzenia na kratce odpływowej zalegały butelki, gałęzie i folie, to kanalizacja była drożna. Sąd Okręgowy uznał jednak, że miasto było zobowiązane do zapewnienia przejezdności drogi nawet w czasie intensywnych opadów, a powierzenie oczyszczania ulic firmie zewnętrznej nie zwalniało urzędników z kontroli wykonywania prac. SO zmniejszył jednak wysokość odszkodowania o połowę, gdyż uznał, iż kierowca podjął nieprawidłową decyzję o wjechaniu w rozlewisko wody, wskutek czego godził się na ryzyko uszkodzenia samochodu.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 13 września, Dorota Gajos-Kaniewska „Sąd: Miasto ma zapłacić za uszkodzenie auta podczas ulewy”:

https://www.rp.pl/…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)

Rynek ubezpieczeń: PZU będzie nadal współpracować z agencjami reklamowymi

0

Adam Burak, dyrektor wykonawczy ds. komunikacji korporacyjnej PKN Orlen, uważa, że główną przewagą konkurencyjną domu mediowego tworzonego wspólnie z Grupą PZU na bazie spółki Sigma Bis będzie duże doświadczenie jej ekspertów i wysoki potencjał negocjacyjny – informują Wirtualne Media.

Wśród zalet, jakie niesie ze sobą utworzenie domu mediowego, przedstawiciel PKN Orlen wymienił też nowe możliwości współpracy, a jednocześnie dbałość o wysokie standardy obsługi, jakich firmy wymagają od podwykonawców. Zdaniem Adama Buraka jest to istotne zarówno dla akcjonariuszy, jak i dla nowych klientów – z sektora prywatnego i publicznego – których agencja będzie pozyskiwać. Zapytany o to, czy Orlen i PZU będą nadal pracować z dotychczas obsługującymi je agencjami, stwierdził, że firmy zakładają, iż w zależności od potrzeb nadal będą korzystać m.in. z agencji kreatywnych, eventowych czy domów produkcyjnych. Nie chciał jednak zdradzić, jak duży budżet został przeznaczony na uruchomienie nowego domu mediowego.

Więcej:

Wirtualnemedia.pl z 16 września, Beata Goczał „Wspólny dom mediowy PZU i Orlenu ruszy jeszcze w tym roku. Firmy nie zerwą współpracy z innymi agencjami”:

https://www.wirtualnemedia.pl/…

(AM, źródło: Wirtualnemedia.pl)

18,042FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie