27 lutego w Warszawie odbędzie się III śniadanie biznesowe dla zakładów ubezpieczeń. Spotkanie będzie poświęcone prawnym aspektom procesu likwidacji szkód, z uwzględnieniem szkód transgranicznych. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Spotkanie będzie
kolejnym z cyklu śniadań biznesowych organizowanych wspólnie z ekspertami
branży ubezpieczeniowej. Obejmują one szerokie spektrum tematów
dotyczących najważniejszych zmian odnoszących się do zakładów ubezpieczeń.
Celem spotkań jest m.in. omówienie najważniejszych zmian w prawie,
usystematyzowanie dotychczasowej wiedzy oraz wymiana doświadczeń praktycznych.
Program
spotkania powstanie w oparciu o nadesłane zagadnienia/propozycje uczestników.
Śniadanie poprowadzi radca prawny Paweł
Stykowski, local partner, szef praktyki ubezpieczeniowej w kancelarii DWF
Poland.
Spotkanie jest
kierowane do zakładów ubezpieczeń oraz reasekuracji, oddziałów zagranicznych
ZU, ubezpieczycieli działających w Polsce na zasadzie swobody świadczenia
usług, brokerów ubezpieczeniowych oraz reasekuracyjnych, agentów ubezpieczeniowych,
specjalistów zajmujących się szkodami osobowymi, niezależnych firm likwidacji
szkód, a także kancelarii odszkodowawczych.
3 marca 2020 r. w hotelu Novotel Airport w Warszawie odbędzie się XIX edycja konferencji poświęconej informatyzacji sektora ubezpieczeniowego „IT w Ubezpieczeniach”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Podczas
wydarzenia zaprezentowane zostaną najnowsze rozwiązania technologiczne. Z kolei
zaproszeni goście opowiedzą o nowościach w branży. Tematyka konferencji będzie
oscylować wokół takich zagadnień, jak m.in. ubezpieczeniowe systemy
zintegrowane, systemy wspierające pośrednictwo ubezpieczeniowe, analiza i
przetwarzanie danych, narzędzia klasy BI, narzędzia wsparcia sprzedaży
produktów ubezpieczeniowych oraz wspierające omnikanałowość sprzedaży i kontakt
z klientem, cyberzagrożenia, zarządzanie ryzykiem ubezpieczeniowym, rozwiązania
antyfraudowe czy nowoczesne technologie mobilne. Podczas konferencji jej
uczestnicy będą mieli również czas na wymianę doświadczeń.
Spotkanie jest
skierowane do przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych: wyższej i średniej
kadry zarządzającej, specjalistów ds. rozwoju biznesu, ds. rozwoju IT i ds.
innowacyjności oraz informatyków.
Udział w
spotkaniu jest bezpłatny, wystarczy zarejestrować się poprzez formularz
rejestracji, znajdujący się na stronie internetowej wydarzenia:
Blisko 2 tys. firm z drugiej fali przystępowania do Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) podpisało umowy z instytucjami finansowymi – poinformował 28 stycznia wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Bartosz Marczuk.
„Mamy już blisko
2 tys. umów firm z II fali PPK (z instytucjami finansowymi. Czyli 10 proc. już
zapisanych)” – napisał Marczuk na Twitterze.
Firm, które w
„drugim rzucie” przystępują do PPK (zatrudniają od 50 do 249 osób) jest ok. 20
tys., zatrudniają one razem ok. 2 mln pracowników. Zapisy w ramach drugiej tury
trwają od 1 stycznia br. Firmy mają na to czas do 24 kwietnia br. – podał
Forsal.pl za PAP.
Resort finansów
oceniał niedawno, że partycypacja w PPK w średnich firmach, zatrudniających co
najmniej 50 osób, wyniesie 35–45%.
W grudniu 2019
r. prezes PFR Paweł Borys informował
o poziomie partycypacji w PPK po pierwszej fazie wdrażania programu,
obejmującej blisko 4 tys. największych firm. Szacunkowa partycypacja w firmach
zatrudniających powyżej 250 pracowników wynosi 39%.
Zmniejszenie limitów inwestowania w polskie akcje, poprawa poziomu bezpieczeństwa procesu przejmowania zarządzania funduszami, a także umożliwienie zawierania umów oraz komunikowania się z klientem drogą elektroniczną to proste korekty projektu mogące przynieść znaczące korzyści członkom przekształcanych OFE. Na obecnym etapie legislacji łatwo jest je uwzględnić, a rząd zapowiedział możliwość wprowadzenia zmian – uważa Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).
Zdaniem
ekspertki należy pamiętać, że przekształcenie OFE w IKE stanowi konkretną i
realną propozycję rozwiązania problemu aktualnej, nastawionej na wygaszanie,
konstrukcji II filara, która ma wzmocnić prywatne oszczędności emerytalne i dać
impuls do rozbudowy systemu długoterminowego oszczędzania. – Realizacja tych celów będzie łatwiejsza przy uwzględnieniu prostych
zmian w treści ustawy. Jej projekt zakłada limity zaangażowania nowopowstałych
funduszy IKE w akcje polskie, aby zabezpieczyć wartość zgromadzonych w nich
aktywów oraz dostosować je do rygoru prawnego funduszy inwestycyjnych.
Zaproponowane limity są jednak zbyt wysokie, nie uwzględniają aktualnego składu
portfela OFE, zamiast prowadzić do zrównoważonych zmian w alokacji wymuszą
dynamiczne wahania podaży i popytu na rynku kapitałowym, przez co stworzą
znaczące zagrożenie dla utrzymania wartości środków zgromadzonych w tych
funduszach przez około 16 mln Polaków. Odpowiednie zmniejszenie limitów
wyeliminuje powyższe ryzyk – uważa Małgorzata Rusewicz.
Ekspertka
przypomina, że znajomość problemu i możliwość wprowadzenia tej korekty
zaanonsował Waldemar Buda, wiceminister
funduszy i polityki regionalnej.
Na mocy ustawy
zarządzające funduszami Powszechne Towarzystwa Emerytalne zostaną
przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Małgorzata Rusewicz zwraca
uwagę, że wiele grup kapitałowych prowadzi działalność przez swoje spółki w obu
formach. Jej zdaniem większość z nich po wejściu ustawy w życie będzie
optymalizować procesy biznesowe, także by tworzyć największą wartość dla swoich
klientów – nowopowstałe TFI będą łączyć się z dotychczasowymi TFI albo
dotychczasowe TFI przejmą zarządzanie nowopowstałymi funduszami IKE.
– Zrównanie warunków przeprowadzenia obydwu tych
operacji pozwoli przedsiębiorstwom wybrać najlepsze – również dla ich klientów
– rozwiązanie oraz przeprowadzić je w bezpieczny sposób w odpowiednim czasie.
Bardzo potrzebną zmianą jest również umożliwienie klientom nowo powstałych IKE
sprawnego, tj. w postaci elektronicznej, zawierania umów o dokonywanie
dodatkowych wpłat oraz prowadzenia elektronicznej komunikacji z towarzystwem w
formie uwzględniającej dotychczasową praktykę oraz znany już klientom OFE
standard usług. Takie rozwiązanie będzie stanowić znaczące ułatwienie w
gromadzeniu i monitorowaniu przez klienta oszczędności z przeznaczeniem
emerytalnym. Wierzymy, że waga powyższych korzyści dla wielu milionów
pracujących Polaków, mających aktywa zgromadzone obecnie w OFE, a które będą
przenoszone do nowopowstałych IKE, przekona decydentów do uwzględnienia
wymienionych poprawek. Dzięki temu wzmocnione zostanie bezpieczeństwo
transformacji funduszy emerytalnych, a oszczędzający w łatwy i przystępny
sposób będą mogli korzystać z nowopowstałych IKE –
twierdzi prezes IGTE.
W ramach przeglądu opcji strategicznych Votum rozważa przystąpienie do spółki z sektora energii odnawialnej – poinformowała firma w komunikacie.
Zarząd firmy
odszkodowawczej planuje przeprowadzenie due diligence podmiotu z tego sektora.
Votum podało również, że 28 stycznia zawarło umowę o zachowaniu poufności.
„Żadne decyzje
związane z wyżej wymienioną umową nie zostały dotychczas podjęte przez Zarząd
Emitenta i nie ma pewności, czy i kiedy taka decyzja zostanie podjęta w
przyszłości. Emitent będzie przekazywał do publicznej wiadomości informacje o
podjętych decyzjach w związku z zawartą umową” – głosi komunikat Votum.
98% uczestników badania przeprowadzonego na zlecenie rankomat.pl obawia się o zniszczenia lub włamania do swoich domów. Tyle samo zadeklarowało, że przed dłuższym wyjazdem odpowiednio zabezpiecza swoją nieruchomość. Zdecydowana większość badanych posiada także polisę mieszkaniową, która chroni ich domy przynajmniej przed pożarem.
Eksperci rankomat.pl
sprawdzili, jakie są największe obawy, zabezpieczenia i doświadczenia Polaków,
które dotyczą bezpieczeństwa ich domów.
Badani
najbardziej obawiają się pożaru. 62% z nich zadeklarowało taką obawę. Na drugim
miejscu znalazło się włamanie, a na trzecim wybuch gazu, których obawia się
kolejno 48% i 40% respondentów. Najmniejsze obawy wzbudzają z kolei osunięcia
ziemi i uderzenia pojazdu – po 3% wskazań.
Z obawą o swój
dom idzie także potrzeba jego ubezpieczenia. 69% badanych zadeklarowało, że
posiada ubezpieczenie, które chroni nieruchomość przed pożarami. 58% ubezpiecza
się na wypadek kradzieży, a 57% od zalania.
– Mieszkania i domy to najcenniejsza część naszego
majątku, często stanowiąca dorobek naszego życia. Pomimo tego wiele osób nie
pamięta o ich ubezpieczeniu – dużo częściej ubezpieczamy nasze samochody, choć
ich utrata nie byłaby tak dotkliwa jak utrata dachu nad głową. Tymczasem
średnia cena polisy dla domu czy mieszkania jest o ponad połowę niższa niż
koszt ubezpieczenia samochodu – komentuje Tomasz Masajło, prezes zarządu
Rankomat.
41% ankietowanych
przyznało, że w ciągu ostatnich 5 lat ich nieruchomość doznała szkody.
Najczęstszą jej przyczyną było zalanie (18%). Na drugim miejscu znalazła się
powódź lub ulewne deszcze (7%), a na trzecim włamanie i przepięcie (6%). Pożar
przytrafił się 4% respondentów, tak samo jak wybuch gazu i uderzenie pioruna.
Prawie 70%
ankietowanych zadeklarowało, że zdarza im się wrócić do domu, aby sprawdzić,
czy zamknęli drzwi, zgasili światło, zakręcili gaz, lub wyłączyli jakieś
urządzenie. Przed dłuższym wyjazdem najczęściej sprawdzane jest zamknięcie
okien i drzwi balkonowych (73%). Niewiele mniej badanych wypina urządzenia z
gniazdek (70%). Tylko 2% nie wykonuje żadnej czynności.
O badaniu:
Dane pochodzą z
badania „Bezpieczeństwo w domu”, które zostało przeprowadzone na zlecenie rankomat.pl
przez WAVEMAKER na grupie N=303 w wieku 18-64 lat.
Z raportu Aon „Weather Climate & Catastrophe Insight: 2019 Annual Report” wynika, że 409 zdarzeń związanych z katastrofami naturalnymi w 2019 roku spowodowało straty ekonomiczne w wysokości 232 miliardów dolarów. Wartość ta była o 3% niższa od średniej strat rocznych w tym stuleciu i o 20% mniejsza od średniej w poprzedniej dekadzie.
71 mld USD z tej
kwoty pokryły programy ubezpieczeniowe finansowane przez sektor prywatny i rządy.
Było to o 6% powyżej średniej z tego wieku, ale znacznie mniej niż rekordowe
157 mld USD w 2017 r. i 100 mld USD w 2018 r. Zdaniem autorów raportu oznacza
to, że luka ubezpieczeniowa, czyli część strat ekonomicznych, które nie zostały
pokryte przez ubezpieczenia, wyniosła w 2019 roku 69%. Był to piąty najniższy
wynik od 2000 r.
W 2019 roku
wystąpiło 41 zdarzeń katastroficznych powodujących co najmniej miliard dolarów
strat gospodarczych i 12 incydentów powodujących co najmniej miliard dolarów
strat ubezpieczonych. Dwa najkosztowniejsze zdarzenia ubezpieczeniowe, tajfuny
Hagibis i Faxai, wystąpiły w Japonii i spowodowały odpowiednio 9 i 6 mld USD
strat ubezpieczonych. Najkosztowniejszym ryzykiem były powodzie w głębi lądu,
które spowodowały łączne straty gospodarcze w wysokości 82 mld USD; na drugim
miejscu znalazły się cyklony tropikalne, ze stratami na poziomie 68 mld USD.
Jeśli chodzi o
zdarzenia w Polsce, to na odnotowanie zasługiwały skutki wichury Eberhard z 11
marca w południowej części kraju, które były częścią katastrofy o najwyższych
stratach objętych ubezpieczeniem. Najprawdopodobniej najważniejszym wydarzeniem
była znaczna powódź w dniach 20–22 maja, z poważnymi skutkami w Małopolsce, podkarpackim
i świętokrzyskim – szacunki wskazują na około 15 tys. roszczeń związanych z tym
zdarzeniem. Dodatkowo, utrzymująca się susza i fale upałów w lecie skutkują
dalszym wzrostem strat ekonomicznych w sektorze rolnym.
Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK) zwraca uwagę, że dotychczasowe zasady podróżowania do lub z Wielkiej Brytanii, jak i zasady związane z regulacją szkód transgranicznych z udziałem rezydentów lub pojazdów zarejestrowanych w Zjednoczonym Królestwie będą obowiązywać do końca okresu przejściowego w procesie opuszczania przez ten kraj Unii Europejskiej. Dopiero po jego zakończeniu zaistnieją potencjalne skutki w odniesieniu do członkostwa Biura Brytyjskiego w Systemie Zielonej Karty, jak i obowiązywania prawa wspólnotowego w relacjach z tym państwem i jego obywatelami, w tym wynikające z Dyrektywy Komunikacyjnej.
Zgodnie
z osiągniętym porozumieniem z Komisją Europejską Zjednoczone
Królestwo formalnie wystąpi z Unii Europejskiej z dniem 31 stycznia
2020 r. Zarazem wprowadzony zostanie okres przejściowy, który
zakończy się w dniu 31 grudnia 2020 r. z ewentualną możliwością
jego jednokrotnego przedłużenia. –
Potencjalne skutki w odniesieniu do członkostwa Biura Brytyjskiego w
Systemie Zielonej Karty, jak i obowiązywania prawa wspólnotowego w
relacjach z tym państwem i jego obywatelami – w tym wynikające z
Dyrektywy Komunikacyjnej – zaistnieją dopiero po zakończeniu
okresu przejściowego – wyjaśnia
Mariusz
Wichtowski,
prezes zarządu PBUK. –
W czasie trwania okresu przejściowego od 1 lutego do 31 grudnia 2020
roku będą mieć zastosowanie dotychczasowe zasady podróżowania do
Zjednoczonego Królestwa, jak i zasady związane z regulacją szkód
transgranicznych z udziałem rezydentów lub pojazdów
zarejestrowanych w Zjednoczonym Królestwie – dodaje.
Sytuacja
ta oznacza między innymi, że w okresie przejściowym podróżujący
pojazdami zarejestrowanymi w Zjednoczonym Królestwie mogą na
dotychczasowych zasadach wjeżdżać na terytorium Polski oraz całego
Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Z kolei podróżujący pojazdami
zarejestrowanymi w Polsce mogą wjeżdżać na terytorium
Zjednoczonego Królestwa na dotychczasowych zasadach. Mając
jednak na uwadze zapewnienie niezakłóconego przejazdu bądź też
pobytu na terytorium Zjednoczonego Królestwa, PBUK rekomenduje
posiadanie przy sobie oryginału ważnego dowodu ubezpieczenia
pojazdu (polisa) bądź też certyfikatu Zielonej Karty, który można
uzyskać w zakładzie ubezpieczeń, w którym pojazd został
uprzednio ubezpieczony w zakresie obowiązkowego OC komunikacyjnego.
Nie ulegną zmianie jakiekolwiek zasady w zakresie zgłaszania i
likwidacji szkód transgranicznych z udziałem pojazdów
zarejestrowanych w Zjednoczonym Królestwie.
13 stycznia 2020 r. Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) przekazała europejskim nadzorcom (EBA, ESMA i EIOPA) odpowiedź na konsultacje publiczne dotyczące rozporządzenia delegowanego PRIIPs określającego sposób przygotowania dokumentu KID. „Jesteśmy mocno zaniepokojeni tym, co znalazło się w dokumencie konsultacyjnym. Zmiany KID nikomu nie służą. Po analizie dokumentu wydaje się, że nadzorcy europejscy wręcz chcą, aby klienci jeszcze mniej rozumieli. Stanowisko PIU w konsultacjach publicznych PRIIPs jest jednoznaczne – tak nie można wprowadzać zmian” – piszą na blogu PIU Piotr Wrzesiński i Iwona Szczęsna.
Eksperci
Izby przypominają, że wspomniane na wstępie zmiany w sprawie KID
dotyczącego detalicznych produktów zbiorowego inwestowania i
ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych (PRIIP) miałyby być
stosowane już od 2021 roku. Podstawowym celem PRIIPs mającego w
założeniu wspierać jednolity rynek europejski było umożliwienie
porównywalności produktów inwestycyjnych dla inwestorów
detalicznych. Stworzono więc bardzo sztywne standardy prezentacji
informacji dotyczące różnych produktów finansowych o charakterze
inwestycyjnym. „Niestety, rozporządzenie nie obejmuje w równym
stopniu wszystkich produktów finansowych, które spełniają
definicję PRIIPs. W praktyce póki co dotyczy głównie produktów
ubezpieczeniowych. Natomiast fundusze inwestycyjne UCITS, w Polsce
FIO i SFIO, dla których w głównej mierze tworzone było
rozporządzenie PRIIPs, są do końca 2021 roku wyłączone z zakresu
rozporządzenia” – wskazują eksperci PIU.
W
ich ocenie ta dysproporcja jest efektem powierzenia prac nad PRIIPs
dla rynku ubezpieczeń specjalistom od rynku kapitałowego oraz ich
niezwyczajnego trybu pracy, czego konsekwencją był brak
odzwierciedlenia specyfiki produktów ubezpieczeniowych. Piotr
Wrzesiński i Iwona Szczęsna uważają, że stan ten pogłębiło
późniejsze przyjęcie rozporządzenia delegowanego PRIIPs KID,
którego dotyczą obecne konsultacje, oraz wytycznych Wspólnego
Komitetu ESAs, nieodzwierciedlających odmienności umów
ubezpieczenia od klasycznych produktów inwestycyjnych.
„W
ciągu dwóch lat od wejścia w życie regulacji dokonano już wielu
zmian, które miały naprawić początkowe błędy europejskiego
ustawodawcy. W rzeczywistości przyniosły tylko dodatkowe koszty i
zwiększyły ryzyko compliance zakładów ubezpieczeń. Co
gorsze, te ciągłe zmiany nie sprzyjają budowaniu zaufania do
rynku” – czytamy na blogu. „Ochrona ubezpieczeniowa jest
wyróżniającą cechą produktów oferowanych przez zakłady
ubezpieczeń. Niestety PRIIPs traktuje ją jako jeden z wielu kosztów
pobieranych w produkcie. Zupełnie ignoruje wartość dodaną dla
klienta. Traktowanie ochrony ubezpieczeniowej jedynie jako kosztu
przeczy istocie ubezpieczenia. Nie można jej oceniać jedynie przez
pryzmat zwrotu z inwestycji” – piszą eksperci.
Proponowane
rozwiązanie problemu
Piotr
Wrzesiński i Iwona Szczęsna uważają, że najprostszym
rozwiązaniem byłaby kompleksowa rewizja całego PRIIPs, tzn.
rozporządzenia PRIIPs (poziom 1), rozporządzenia delegowanego
PRIIPs KID (2) oraz wytycznych ESAs (3). „Niestety, jest to bardzo
trudne, gdyż każdy z powyższych dokumentów powstał w innym
trybie, kto inny je pisał i kto inny zatwierdzał” – przyznają.
W
ich ocenie proponowane zmiany oznaczają, że ubezpieczyciele poniosą
znaczne koszty związane z modyfikacją KID oraz kolejne koszty
związane z wprowadzeniem zmian wynikających z przeglądu poziomu 1
PRIIPs. Eksperci są zdania, że nie jest również jasne, w jaki
sposób przegląd ten mógłby w pełni uwzględnić wpływ
jakichkolwiek zmian tymczasowych (w PRIIPs KID), ponieważ zostałyby
one wprowadzone dopiero w momencie rozpoczęcia prac nad przeglądem
rozporządzenia PRIIPs.
„W
opinii PIU termin wdrożenia nowych wymogów powinien wynosić co
najmniej 12 miesięcy od publikacji zmian w Dzienniku Urzędowym Unii
Europejskiej. Istotne jest również zapewnienie równych warunków
dla wszystkich, dlatego termin ten powinien być taki sam dla
wszystkich produktów i twórców tychże produktów” –
zaznaczają Piotr Wrzesiński i Iwona Szczęsna. Eksperci zwracają
uwagę, że ewentualne wdrożenie obecnych propozycji spowoduje, iż
.metody prezentacji informacji staną się bardziej złożone. Same
dane będą nie tylko trudne do zrozumienia, ale też mogą
wprowadzać w błąd. Klienci będą przeładowani informacjami, co
utrudni im jakiekolwiek decyzje.
W
stanowisku PIU podkreślono też, że propozycje wprowadzenia
scenariuszy pośrednich są niepotrzebne. Izba wskazała, że
konsumenci inwestujący w długoterminowy ubezpieczeniowy produkt
inwestycyjny mają inne potrzeby i cele niż konsumenci inwestujący
w fundusze krótkoterminowe. Nie muszą otrzymywać ani porównywać
informacji o wynikach po upływie np. roku. W rzeczywistości podanie
tych informacji może przypadkowo stworzyć wrażenie, że zaleca się
wcześniejszy wykup.
PIU
zgłosiła też sprzeciw wobec uwzględnienia kolumny dotyczącej
„szacowanej szansy na wystąpienie scenariusza”, gdyż to
zdezorientuje konsumentów. Scenariusze wyników opracowano, aby dać
konsumentom wskazanie zwrotów przy użyciu założonego modelu. Nie
zapewniają dokładnych wyników, a dołączając prawdopodobieństwa
do scenariuszy, można wprowadzić w błąd.
Izba
nie poparła też propozycji dwóch tabel scenariuszy wyników do
KID. Jej zdaniem prowadzić to będzie do przeciążenia klientów
liczbami i utrudni im decyzję. Tym bardziej że liczby będą
pochodziły i z danych historycznych, i z przyszłych scenariuszy,
które pokażą jedynie zakres możliwych wyników. Ponadto PIU ma
poważne obawy dotyczące wprowadzenia dodatkowych informacji, w tym
odniesień i złożonych tabel kosztów dla produktów
wielowariantowych. Może to spowodować niezamierzone skutki.
Wprowadzi konsumentów w błąd i narazi twórców produktów na
znaczne ryzyko.
„Rozporządzenie
PRIIPs zobowiązuje ubezpieczycieli do dostarczania papierowych
informacji przed zawarciem umowy. Na innym nośniku mogą być tylko
w drodze odstępstwa. Wymóg ten hamuje cyfryzację i uniemożliwia
wykorzystanie Internetu jako kanału dystrybucji. Szereg wymagań
dotyczących formy i treści KID, w tym tych, które dotyczą
rozmiaru i liczby stron, trzeba zmienić, aby umożliwić korzystanie
z cyfrowych kanałów dystrybucji” – wskazują Piotr Wrzesiński
i Iwona Szczęsna.
Eksperci
podkreślają, iż według PIU lista produktów podlegających PRIIPs
powinna być zrewidowana, gdyż istnieją pewne produkty, na przykład
tradycyjne produkty z udziałem w zysku, dla których KID jest
całkowicie nieodpowiedni. Nie są one stricte inwestycyjne, lecz ich
głównym celem jest zapewnienie ochrony ubezpieczeniowej. Tymczasem,
zdaniem Izby, zmiany zaproponowane w ramach konsultacji są dalekie
od wprowadzenia niezbędnych dostosowań, aby zapewnić konsumentom
istotne informacje na temat takich produktów. PIU stoi na
stanowisku, że bardzo ważne jest, aby podejście do tego typu
produktów zostało w pełni ocenione w ramach pełnego przeglądu
rozporządzenia PRIIP.
„Dotychczasowe
działania brukselskich regulatorów i nadzorców europejskich z
pewnością nie pomagają zakładom ubezpieczeń prowadzić stabilnej
i przewidywalnej działalności. To wręcz działanie na szkodę
klienta. Dlatego w dalszych pracach będziemy na wszystkich możliwych
forach przedstawiać swoją argumentację, z nadzieją, że
regulatorzy pozwolą nam oferować klientom konkurencyjne produkty
inwestycyjne, które zapewnią im jednocześnie ochronę
ubezpieczeniową” – puentują Piotr Wrzesiński i Iwona Szczęsna.
Główny Urząd Statystyczny opublikował raport „Polski rynek ubezpieczeniowy 2018”. Na jego 117 stronach można znaleźć interesujące informacje dotyczące sektora ubezpieczeniowego w ujęciu międzynarodowym i krajowym. Poniżej prezentuję jedynie te wątki, które ukazują krajową branżę ubezpieczeniową na tle europejskiej, pozwalając na uświadomienie, jak daleko nam w tej dziedzinie do najlepszych, i obalając powszechne przekonanie Polaka o tym, jak wszechstronnie jest ubezpieczony i jak duże pieniądze na ten cel wydaje.
Z
uwagi na obszerność materiału, jak również z powodu zawodowych
zainteresowań, skupiłem się na danych dotyczących ubezpieczeń
life, o czym poniżej…
Między
poszczególnymi krajami Unii Europejskiej występowało dość
znaczne zróżnicowanie w strukturze dystrybucji ubezpieczeń.
Rozpowszechnionym kanałem dystrybucji ubezpieczeń life jest
sprzedaż produktów ubezpieczeniowych powiązanych z produktami
bankowymi, oferowanych we wspólnej sieci sprzedaży (bancassurance).
Taki system sprzedaży jest szczególnie rozpowszechniony w
Portugalii, we Włoszech i na Malcie. W sprzedaży bezpośredniej w
tym dziale znaczący udział mają Chorwacja, Polska i Luksemburg, a
w systemie sprzedaży przez brokerów jedynie Wielka Brytania.
W
segmencie rynku non-life głównym kanałem dystrybucji jest sprzedaż
przez agentów, szczególnie w takich krajach, jak Włochy, Słowenia,
Polska i Portugalia. System sprzedaży przez brokerów dominuje w
Belgii i Wielkiej Brytanii. W sprzedaży bezpośredniej ubezpieczeń
non-life największy udział mają Chorwacja, Finlandia i Luksemburg.
Składka
przypisana brutto w ubezpieczeniach life
W
ciągu ostatnich pięciu lat w strukturze składki bezpośredniej
rynku ubezpieczeniowego krajów Unii Europejskiej ubezpieczenia life
stanowiły około 60% ubezpieczeń ogółem mierzonych składką
przypisaną brutto. Powyżej średniej udziału ubezpieczeń life w
ubezpieczeniach ogółem znajdowały się przede wszystkim kraje
skandynawskie, takie jak Finlandia (81,3% udziału), Szwecja (78,6%),
Dania (70,6%), a takżeWłochy i kraje Europy Zachodniej – Wielka
Brytania, Irlandia, Luksemburg, Francja i Belgia. Nieco inaczej
przedstawiała się struktura składki w Holandii, gdyż 18,5% udział
składki life w składce ogółem wynikał z wysokiego udziału
składki health w składce ogółem (62,7%). Poniżej tej średniej
znajdowały się kraje nadbałtyckie, takie jak Estonia (24,5%),
Łotwa (21,6%), oraz najmłodsze kraje Unii Europejskiej – Rumunia
(20,0) i Bułgaria (14,8%).
W
2017 r., w porównaniu z poprzednim rokiem, w krajach Unii
Europejskiej znaczący wzrost składki przypisanej brutto w
ubezpieczeniach life odnotowano w Wielkiej Brytanii (o 16,8%). Wyższa
dynamika nastąpiła również w krajach skandynawskich: Szwecji
(wzrost o 10,7%), Danii (o 7,1%), i Finlandii (o 2,5%). Dynamika
składki w ubezpieczeniach life krajów, które przystąpiły do Unii
Europejskiej po 1 stycznia 2004 r., była zróżnicowana. Liderem
wzrostu były niewielkie kraje pod względem zbioru składki, takie
jak Rumunia i Łotwa, natomiast Czechy i Bułgaria odnotowały
niewielki spadek wartości tej składki.
Wskaźnik
składki na 1 mieszkańca
Jednym
ze wskaźników poziomu rozwoju rynku ubezpieczeniowego jest wartość
składki przypisanej brutto przypadająca na jednego mieszkańca (per
capita). Średni wskaźnik dla krajów Unii Europejskiej w 2017 r.
wyniósł 2254 euro, z tego na ubezpieczenia life przypadało 1336
euro, na ubezpieczenia non-life – 918 euro. W 2017 r. dla
ubezpieczeń ogółem wskaźnik ten spośród krajów Unii
Europejskiej był najwyższyw Danii i wyniósł 5421 euro (o 5,3%
więcej niż przed rokiem), z tego na ubezpieczenia life przypadało
3830 euro (wzrost o 6,3%), na ubezpieczenia non-life – 1591 euro
(wzrost o 2,9%).
Polska
znajduje się w gronie państw Unii Europejskiej, gdzie wskaźnik ten
kształtuje się na niskim poziomie 380 euro, łącznie dla działu I
i II, z tego w dziale life przypadało 155 euro, a w dziale non-life
– 226 euro. Wskaźnik był najniższy w Rumunii i wyniósł 106
EUR, z tego na ubezpieczenia life przypadało 21 EUR, na
ubezpieczenia non-life – 85 EUR. Najwyższy wskaźnik składki na
mieszkańca w dziale life odnotowano w Danii, a w dziale non-life w
Holandii.
Wskaźnik
penetracji ubezpieczeń
Miernikiem
poziomu rozwoju rynku ubezpieczeniowego jest także relacja składki
przypisanej brutto do produktu krajowego brutto (wskaźnik
penetracji). Średni wskaźnik dla krajów Unii Europejskiej w 2017
r. wyniósł 7,5%, z tego na ubezpieczenia life przypadało 4,4%, na
ubezpieczenia non-life – 3,1%. Najwyższy wskaźnik penetracji
ogółem odnotowano w Wielkiej Brytanii w wysokości 12,1%, tam też
osiągnięto najwyższy wskaźnik w dziale life.
Najbardziej
zwiększyła się relacja składki do PKB w 2017 r. w Wielkiej
Brytanii (o 1,7 pkt. proc.) oraz w Szwecji (o 0,4 pkt. proc.).
Zanotowano spadek wskaźnika penetracji w takich krajach, jak
Irlandia (o 0,4 pkt. proc.), Włochy (o 0,4 pkt. proc.), Holandia (o
0,3 pkt. proc.) i Luksemburg (o 0,3 pkt. proc.).
Wskaźnik
dla Polski wyniósł 3,1%, z tego na ubezpieczenia life przypadało
1,3%, a na ubezpieczenia non-life – 1,8%.
Polski
rynek ubezpieczeniowy
W
2018 r. widoczne było pojawienie się trendu wskazującego na
spadek nastrojów wśród polskich przedsiębiorstw prowadzących
działalność finansową i ubezpieczeniową. Wskaźnik ogólnego
klimatu koniunktury przyjął w 2018 r. wielkość średnią 40,6%,
czyli o 7,9 pkt. proc. wyższą niż w 2017 r.
31
grudnia 2018 r. zezwolenie na prowadzenie działalności
ubezpieczeniowej w Polsce miało 60 zakładów ubezpieczeń (mniej o
jeden niż przed rokiem) i wszystkie prowadziły działalność
operacyjną. Działalność w ubezpieczeniach na życie (dział I)
prowadziło 26 towarzystw, a pozostałe ubezpieczenia osobowe i
majątkowe (dział II) obsługiwały 34, w tym jeden zakład
reasekuracji. Większość firm ubezpieczeniowych miała formę
organizacyjną spółki akcyjnej (24 w dziale I , 25 w dziale II).
Spośród 11 towarzystw ubezpieczeń wzajemnych (TUW) 2 prowadziły
ubezpieczenia na życie, a 9 ubezpieczenia majątkowe. Pełny zakres
ubezpieczeń w dziale I utrzymywało 11 zakładów, 8 prowadziło
ubezpieczenia w czterech grupach, 7 towarzystw w trzech grupach.
5
kolejno największych zakładów ubezpieczeń, czyli udział pięciu
największych towarzystw ubezpieczeniowych w składce przypisanej
brutto działu I w 2018 r. wyniósł 65,5% i wzrósło 1,6 pkt.
proc. w ciągu roku, a w dziale II o 0,2 pkt. proc. z 70,7% do
70,9%.
O
ile jeszcze w latach 2014–2015 składka z ubezpieczeń life
stanowiła powyżej połowy składki ogółem, to od 2016 r. udział
tej składki się obniżył i w 2017 r. wyniósł 39,4% składki
ogółem, co oznacza, że udział ubezpieczeń życiowych w Polsce
był o ok. 20 pkt. proc. niższy niż średnio w Unii Europejskiej.
Relacja składki zebranej z ubezpieczeń majątkowych do składki
ogółem zwiększyła się z 47,8% w 2014 r. do 65,1% w 2018 r., co
oznacza powrót do struktury rynku z 2005 r. i lat wcześniejszych,
w których większość składki przypisanej brutto pochodziła z
ubezpieczeń majątkowych.
Wartość
składki przypisanej brutto zakładów ubezpieczeń w Polsce w 2018
r. była niższa o 0,3% w porównaniu z rokiem poprzednim (62 161
mln zł wobec 62 339 mln zł). Składka w dziale I (21 702 mln zł)
zmniejszyła się o 11,6%, a składka w dziale II (40 459 mln zł)
wzrosła o 7,1%.
W
2018 r. wskaźnik penetracji ubezpieczeń ogółem, mierzony relacją
wartości składki przypisanej brutto do wartości produktu
krajowego brutto (PKB) wyniósł 2,9%. Wskaźnik penetracji w grupie
ubezpieczeń majątkowych osiągnął 1,9% (pozostał na tym samym
poziomie w relacji do roku poprzedniego). W ubezpieczeniach na życie
wskaźnik ten obniżył się w 2018 r. o 0,2 pkt. proc. w relacji do
roku poprzedniego i osiągnął wartość 1,0%.
Miarą
dojrzałości rynku ubezpieczeniowego jest kolejny miernik, tj.
wartość składki na jednego mieszkańca. W 2018 r. wskaźnik
składki na jednego mieszkańca ogółem wyniósł 1618 zł.
Począwszy od 2013 r., odnotowano mniejszy zbiór składki z
ubezpieczeń na życie, co spowodowało spadek wskaźnika
przeciętnej składki na jednego mieszkańca Polski. W dziale tym
wskaźnik zmniejszył się z kwoty 944 zł w 2012 r. do kwoty 565 zł
w 2018 r. W dziale II odnotowano w 2018 r. wzrost przeciętnej
składki na mieszkańca Polski do 1053 zł, czyli wartości niemal
dwukrotnie wyższej niż dziesięć lat temu.
Liczba
wystawionych polis w ubezpieczeniach bezpośrednich na życie w 2018
r. była wyższa od poziomu notowanego w 2017 r. Szczególnie
zwiększyła się liczba polis w ubezpieczeniach wypadkowych i
chorobowych, zarówno indywidualnych, jak i grupowych. Jednak w
ubezpieczeniach na życie związanych z funduszem kapitałowym po
raz kolejny się zmniejszyła.
Składka
przypisana brutto w dziale I (21 702 mln zł) obniżyła się w
stosunku do poprzedniego roku o 11,6%. Największą grupą
ubezpieczeń pod względem zebranej składki były ubezpieczenia
grupy trzeciej, tj. ubezpieczenia na życie związane z
ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W grupie tej zaobserwowano
jednakże spadek składki ubezpieczeniowej o 39,0% w stosunku do
2015 r. Kolejną grupą według kryterium wysokości zbioru składki
były ubezpieczenia grupy pierwszej, tj. indywidualne i grupowe
ubezpieczenia na życie. W ślad za wzrostem liczby polis wzrost
wartości składki zanotowano w grupie ubezpieczenia wypadkowe i
chorobowe, w indywidualnych ubezpieczeniach tego segmentu składka
zwiększyła się o 15,3%, a w segmencie grupowych ubezpieczeń o
3,8%.
W
dziale I przewagę stanowiły osoby ubezpieczone grupowo. Dominującą
grupą pod względem udziału liczby osób ubezpieczonych grupowo do
liczby osób ogółem w danej grupie były ubezpieczenia na życie
(grupa 1 działu I), w której 12 803 tys. osób było
ubezpieczonych grupowo (58,9%). Kolejną grupą według tego
kryterium były ubezpieczenia wypadkowe i chorobowe, w których 20
140 tys. osób, tj. 57,3% liczby ubezpieczonych w tej grupie –
było ubezpieczonych grupowo.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.