Direct Line, brytyjski ubezpieczyciel specjalizujący się w ubezpieczeniach komunikacyjnych i mieszkaniowych, poinformował 28 lutego o odrzuceniu oferty przejęcia firmy o wartości 3,1 miliarda funtów (3,92 miliarda dolarów) złożonej przez jednego z konkurentów, firmę Ageas. Oferta została uznana za „znacznie zaniżającą” wartość spółki.
Direct Line przekazał w oświadczeniu, że otrzymał ofertę 19 stycznia i odrzucił ją 29 stycznia – podał Reuters.
„Zarząd rozważył tę propozycję wraz ze swoimi doradcami i uznał ją za niepewną, nieatrakcyjną oraz stwierdził, że znacznie zaniża ona wartość Grupy Direct Line i jej perspektyw na przyszłość, a jednocześnie ma wysoce oportunistyczny charakter”.
Direct Line, powszechnie znana marka w Wielkiej Brytanii, przeżywa trudny okres od czasu rezygnacji z wypłaty dywidendy i rozstania się z dyrektorką generalną Penny James w styczniu 2023 r. Nowy dyrektor generalny Adam Winslow ma rozpocząć pracę w tym tygodniu.
„Ageas będzie musiał zrewidować swoją ofertę, podając wyższą cenę lub większy składnik gotówkowy, bądź jedno i drugie, aby przekonać zarząd Direct Line i akcjonariuszy” – stwierdzili analitycy Panmure Gordon.
Agencja Fitch określiła rating siły finansowej (IFS) ERGO Hestii na wysokim poziomie AA. Perspektywa ratingu jest stabilna.
Jak podkreślają eksperci Fitch, rating odzwierciedla siłę, jaką daje bycie częścią, a równocześnie spółką, o strategicznym znaczeniu dla Munich Re. Decydujące znaczenie mają także bardzo wysokie poziomy rentowności i wypłacalności, wiodąca pozycja rynkowa oraz niski poziom ryzyka inwestycyjnego ERGO Hestii.
– Gwarancja bezpieczeństwa finansowego to nasze zobowiązanie wobec klientów oraz partnerów biznesowych. Potwierdza to tak wysoka ocena ratingowa – mówi Artur Borowiński, prezes zarządu ERGO Hestii. – Na przestrzeni ostatnich lat osiągnęliśmy bardzo dużo w zakresie zabezpieczenia finansowego. Wystarczy przypomnieć, że jako pierwsi w polskich ubezpieczeniach wdrożyliśmy niezwykle zaawansowany model wewnętrzny. Jesteśmy na najwyższych poziomach wypłacalności i bezpieczeństwa finansowego. Nasi klienci, zwłaszcza korporacyjni, to doceniają – dodaje.
ERGO Hestia podkreśla, że wysoki rating otwiera nowe możliwości w ubezpieczeniach korporacyjnych – w dotychczasowym spektrum aktywności, ale także w obszarach rozwojowych, na przykład w istotnych dla polskiej gospodarki energetyce odnawialnej i strategicznych projektach infrastrukturalnych.
LINK4 udostępnił pracownikom rozwiązanie zastępujące tradycyjną bazę wiedzy. Jest ono wspierane generatywną sztuczną inteligencją opartą o model LLM, czyli large language model. W języku polskim to duże modele językowe – rodzaj sztucznej inteligencji, która wykorzystuje techniki głębokiego uczenia i ogromne zbiory danych.
Narzędzie powstało dzięki pracy zespołów pod kierownictwem Daniela Maja, dyrektora Pionu Operacji Ubezpieczeniowych, oraz Łukasza Michalczyka, dyrektora Pionu Analityki i Zarządzania Danymi. Zapewnia ono szybki i intuicyjny dostęp do informacji na temat szczegółów produktów ubezpieczeniowych LINK4.
– Pierwsze modele AI, które rozumiały tekst i zdjęcia, zbudowaliśmy w LINK4 już ponad dwa lata temu. Były to autorskie rozwiązania zbudowane przez nasz Zespół Data Science. Rozwiązania te były oparte o sztuczne sieci neuronowe, które uczyliśmy od zera na naszych danych. To doświadczenie pozwoliło nam bardzo szybko wejść w świat GenAI i dużych modeli językowych, co będzie kolejnym krokiem we wdrażaniu AI w procesy LINK4. Nasz pierwszy prototyp jest właśnie testowany i już mamy zidentyfikowane kolejne obszary, gdzie będziemy chcieli wykorzystać GenAI,zarówno w obszarze tekstu, jak i zdjęć – mówi Łukasz Michalczyk.
– Szeroko rozumiana AI, a tym bardziej narzędzia, które wykorzystują modele LLM, to bardzo dobre uzupełnienie technologii botowej. Technologii opartej na NLU, gdzie działające modele są dojrzałe i dopracowane, a taki bot z powodzeniem działa w LINK4 od kilku lat w obszarze monitoringu należności. Narzędzia, w których wykorzystujemy AI, wspierają również pracowników w obsłudze procesów back office, tam gdzie funkcjonujące roboty tego nie wykonują. Wierzę, że generatywna sztuczna inteligencja będzie wiodącą technologią wykorzystywaną w procesach sprzedaży, obsługi klienta oraz agenta – podkreśla Daniel Maj. Rozwiązanie zostanie przetestowane najpierw w teamie projektowym, a następnie udostępnione wszystkim pracownikom. Po pozytywnej weryfikacji LINK4 będzie je wykorzystywać w kolejnych procesach sprzedażowych i serwisowych.
Ponad trzy czwarte uczestników cyklicznego badania „Rynek usług assistance widziany oczami klientów” zrealizowanego na zlecenie Mondial Assistance wie, czym są usługi assistance, a co piąty ankietowany deklaruje, że korzystał z nich w ostatnim roku. Badani bacznie przyglądają się ofertom ubezpieczeniowym dostępnym na rynku i coraz częściej wybierają te, które zawierają w sobie pakiet usług pomocowych.
Rozumienie assistance jako usług pomocowych i ratunkowych jest coraz silniej zakorzenione w świadomości Polaków. Według raportu Mondial Assistance w ten sposób zdefiniowałoby je 56% badanych, o 6 punktów procentowych więcej niż przed rokiem. Z kolei 30% respondentów (bez zmian w porównaniu z poprzednią edycją badania) postrzega tę usługę jako wsparcie w obszarze pomocy na drodze. Natomiast 29% określiło assistance jako usługi ubezpieczeniowe, względnie dodatkowe usługi ubezpieczeniowe.
Jeden z trzech głównych czynników zakupu polisy
Na assistance jako jeden z trzech najważniejszych czynników przy zakupie ubezpieczenia na życie wskazało 40% badanych. W przypadku wyboru ubezpieczenia NNW uważa tak 36% respondentów. W poprzedniej edycji badania w obu przypadkach usługi były ważne dla 26% ankietowanych. Pakiet assistance znalazł się na trzecim miejscu wśród wspomnianych czynników. Wyżej uplasowały się cena i zakres ubezpieczenia oraz kwota odszkodowania. Mniej znaczące były marka ubezpieczyciela, wcześniejsze doświadczenia związane z jakością usług assistance w zakładzie czy oferowane przezeń usprawnienia technologiczne.
– Jak pokazują wyniki naszego badania, usługi assistance w Polsce sukcesywnie zyskują na znaczeniu. Mają one niezmiennie istotną, ugruntowaną pozycję w zestawieniu czynników decydujących o zakupie ubezpieczenia. Pamiętajmy, że potrzeby i oczekiwania klientów się zmieniają, a to znaczy, że rynek usług assistance musi za nimi konsekwentnie podążać. Oferować szeroki i coraz bardziej dopasowany zakres działań, takich jak pomoc drogowa, assistance medyczny, pomoc techniczna, usługi domowe i wiele innych, które mają na celu zapewnienie wsparcia w nagłych sytuacjach – komentuje Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.
Assistance przydatne w życiu
Badanych zapytano, które usługi assistance mają dla nich największą wartość. Tak jak przed rokiem, na pierwszym miejscu (79%) znalazły się kwestie związane z samochodem, jak np. holowanie czy pomoc w przypadku awarii. Za nimi uplasował się obszar medyczny – 71% wskazań. 68% zdobyła pomoc specjalisty: hydraulika czy elektryka. Ten rodzaj usługi pomocowej odnotował znaczący wzrost – o 6 pp.
W badaniu padło też pytanie, które serwisy assistance są najbardziej atrakcyjne. Dwie trzecie ankietowanych wskazało na możliwość skorzystania z samochodu zastępczego. Identyczny wynik odnotowały usługi medyczne dotyczące rehabilitacji po wypadku lub chorobie. Kolejne miejsca zajęły dostęp do badań specjalistycznych (62%) oraz holowanie pojazdu (61%).
Mniej lęków o zdrowie
Badanie Mondial Assistance potwierdziło też niezmienność obaw Polaków. Najwięcej – 71% badanych – obawia się wypadku komunikacyjnego (identyczny wynik co przed rokiem). Istotnych dla zdrowia skutków wypadku obawia się 69% respondentów. Tyle samo wskazało na możliwość zachorowania np. na nowotwór czy chorobę serca (w obu przypadkach spadek o 7 pp.).
Po ubiegłorocznych wzrostach, do poziomów sprzed 2 lat powróciły wyniki obaw, które można określić jako indeks poczucia bezpieczeństwa. Włamania do domu czy mieszkania obawia się 61% ankietowanych, a kradzieży auta – 50%. Więcej respondentów niż w ubiegłorocznej edycji badania zaprząta sobie głowę takimi sprawami, jak awarie sprzętu AGD i RTV. Takie obawy deklaruje 61% badanych (54% w 2023 r.).
– Na czym więc polega wartość assistance? Aż 68% w naszym badaniu jasno przyznaje, że dodatkowe usługi zawarte w polisie dają im poczucie bezpieczeństwa i komfort psychiczny. To powód, dla którego 64% jest gotowych zapłacić nieco więcej za ubezpieczenie i uzyskać lepszy pakiet usług dodatkowych. Jestem przekonany, że troska o klienta i sposób, w jaki czuje się zaopiekowany, może wpłynąć na długotrwałą oraz owocną relację między nim a firmą ubezpieczeniową – dodaje Piotr Ruszowski
O badaniu:
Badanie „Rynek usług assistance widziany oczami klientów” zrealizowane na zlecenie Mondial Assistance przez Ipsos Polska w dniach 2 stycznia – 5 lutego 2024 roku. Metoda realizacji badania: wywiady ilościowe przeprowadzone techniką CATI. Charakter próby: próba ogólnopolska reprezentatywna ze względu na płeć, wiek, województwo i wielkość miejscowości. Wielkość próby badawczej n=1700.
Ubezpieczenia zdrowotne to jeden z najpopularniejszych benefitów zarówno dla klientów indywidualnych, jak i grupowych. To kluczowy element gwarantujący dostęp do kompleksowej opieki medycznej dla społeczeństwa.
Wraz z postępem technologii i zmieniającymi się potrzebami pacjentów ubezpieczenia zdrowotne stale ewoluują. Dlatego mówiąc o trendach w rozwoju, powinniśmy zacząć od telemedycyny, która rozkwitła w pandemii i nadal jest bardzo popularna.
Telemedycyna
Telemedycyna stała się nieodłącznym elementem ubezpieczeń zdrowotnych. Pacjenci mogą teraz konsultować się z lekarzem online, uzyskiwać porady zdalne, a nawet otrzymywać receptę na leki bez wychodzenia z domu.
To nie tylko zwiększa dostępność do opieki zdrowotnej, ale także zapewnia oszczędność czasu oraz eliminuje konieczność fizycznego odwiedzania placówek medycznych, co było i jest szczególnie ważne w okresach wzmożonych zachorowań.
Personalizacja
Kolejny trend, o którym należy wspomnieć, to personalizacja ubezpieczenia zdrowotnego pod potrzeby ubezpieczonego. Nowoczesne ubezpieczenia zdrowotne to takie, które są szyte na miarę oczekiwań klienta. W SIGNAL IDUNA coraz bardziej skupiamy się na dopasowywaniu zakresów, uwzględniając indywidualne potrzeby pacjentów. To oznacza, że klienci mogą dostosować swoje polisy, wybierając opcje odpowiadające ich stylowi życia, historii zdrowotnej i preferencjom terapeutycznym.
Ten trend jest także coraz bardziej widoczny w ubezpieczeniach zdrowotnych przeznaczonych dla pracowników firm. Wśród pracodawców świadomość tego, jak ważnym benefitem jest opieka zdrowotna, stale rośnie.
Zdrowy tryb życia
Zwiększone zapotrzebowanie na ubezpieczenia zdrowotne związane jest także z kolejnym trendem na rynku, jakim jest chęć dbania o zdrowy tryb życia. Towarzystwa ubezpieczeniowe w ramach dodatków coraz częściej wprowadzają programy wellness, które wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom. Najczęściej obejmują wiele badań profilaktycznych i dedykowane programy profilaktyczne skierowane do określonych grup społecznych.
Takie inicjatywy nie tylko motywują do dbania o zdrowie, ale stanowią też inwestycję w przyszłość, prowadząc do obniżenia ryzyka chorób i kosztów leczenia. Ponadto coraz większą wagę przykłada się również do zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. W tym przypadku duże znaczenie mają dodatki do ryzyka podstawowego w ubezpieczeniu zdrowotnym, tj. opieka psychologiczna.
Aplikacje mobilne
Kolejnym trendem, który wynika z oczekiwań ubezpieczonych, jest potrzeba korzystania z intuicyjnych narzędzi opartych na nowych technologiach przy umawianiu wizyt, wyszukiwaniu wolnych terminów czy lekarzy.
Dlatego aplikacje mobilne, które pomagają w wyszukaniu terminu, są bardzo pożądane przez ubezpieczonych. Dzięki temu ubezpieczony nie musi dzwonić na infolinię, tylko w łatwy sposób wyszukuje termin online i dokonuje rezerwacji.
W SIGNAL IDUNA stale śledzimy rozwijające się trendy i dopasowujemy produkty zdrowotne, tak żeby były skrojone pod aktualne potrzeby ubezpieczonych. Stawiamy na dalszy rozwój w zakresie obsługi, ponieważ doskonale wiemy, jak ważna jest dynamika dostosowania się do zmieniającej się rzeczywistości. Naszym celem jest poprawa jakości życia i bezpieczeństwa zdrowotnego dla wszystkich ubezpieczonych.
Po informacje na temat ubezpieczeń zdrowotnych SIGNAL IDUNA zapraszam na naszą stronę internetową:signal-iduna.pl/
Beata Rosiak dyrektorka Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych w SIGNAL IDUNA
Rozmowa z Piotrem Półrolnikiem, dyrektorem Biura Sprzedaży Własnej PZU
Aleksandra E. Wysocka: – Jak obecnie wygląda struktura Biura Sprzedaży Własnej PZU?
Piotr Półrolnik: – Biuro Sprzedaży Własnej w dzisiejszym kształcie działa od lipca 2021 r. Powstało dzięki połączeniu dwóch biur sprzedażowych: po stronie majątkowej było to Biuro Sprzedaży Wyłącznej, a po stronie życiowej – Biuro Sprzedaży Agencyjnej. Z tego połączenia powstała struktura sprzedażowa numer jeden na polskim rynku, jeśli chodzi o przypis majątkowy i numer trzy pod względem dostarczanego APE po stronie życiowej. Jest to więc olbrzymia struktura, której pewnie większość zakładów ubezpieczeń nam trochę zazdrości.
Nasze biuro łączy w sobie dwie sieci sprzedaży. Pierwsza z nich, typowo majątkowa, składa się z ponad 8000 sprzedawców, którzy mają z nami umowę na wyłączność. Zajmują się przede wszystkim sprzedażą ubezpieczeń majątkowych. Ale połowa z nich również rozpoczyna swoją przygodę z ubezpieczeniami życiowymi. Wszyscy znamy zasadę, że im więcej produktów klient ma u nas, tym niższa będzie jego skłonność do poszukania sobie nowego doradcy w obszarze ubezpieczeń. Nasza druga równie istotna noga biznesowa, ta wyłącznie życiowa, to z kolei półtora tysiąca pośredników.
Na dzisiejszym rynku utrzymanie sieci sprzedaży wyłącznej stanowi spore wyzwanie…
– Posiadanie w ofercie jednego ubezpieczyciela jest przez wielu wskazywane jako słabość. Jednak PZU posiada najszerszą ofertę na rynku, która daje naszym pośrednikom możliwość odpowiedzi na wszystkie potrzeby klientów. Dodatkowo chętnym i spełniającym odpowiednie kryteria umożliwiamy sprzedaż oferty Grupy PZU. Dzięki temu mogą proponować swoim klientom kompleksową obsługę w ramach takich produktów finansowych, jak leasing, konto bankowe czy pożyczka.
Klient może być obsłużony w wielu obszarach w jednym miejscu, a agent ma możliwość szerzej rozwinąć opiekę nad nim. Przy właściwym zaprojektowaniu oferty produktowej oraz procesów wyłączność może być wciąż bardzo efektywnym modelem dla pośrednika.
A jak sobie radzą agenci sieci wyłącznej ze sprzedażą produktów zdrowotnych?
– Rynek prywatnej opieki zdrowotnej rozwija się dynamicznie od kilku lat. W naszej ofercie produkty zdrowotne zajmują bardzo ważne miejsce, ponieważ wychodzą naprzeciw oczekiwaniom coraz większej grupy odbiorców. Jakość tych produktów jest również bardzo ważna dla naszych agentów. Z tego powodu nieustannie pracujemy nad ich rozwojem.
Uchylę rąbka tajemnicy: właśnie wystartowaliśmy z nową odsłoną produktu indywidualnego, która będzie dawała możliwość sprzedaży zakresu zdrowotnego pojedynczym klientom detalicznym. Jest to bardzo interesujące i oczekiwane rozwiązanie łączące w sobie dobry zakres w rozsądnej cenie. Naprawdę warto sprawdzić naszą propozycję u zaprzyjaźnionego agenta wyłącznego.
Chciałabym jeszcze dopytać o Wasze projekty Agent 2.0 czy też Agent 3.0. Nadal certyfikujecie placówki?
– Jeśli chodzi o te strategiczne projekty, to obecnie jesteśmy w trakcie w pewnym sensie nowego otwarcia. Otwierając wspólnie z partnerami ponad 1500 placówek w całej Polsce, osiągnęliśmy liczbę przewidzianą w pierwszym etapie projektu. Od samego początku chcieliśmy, żeby Agencje 2.0 oraz 3.0 były wizytówkami sieci wyłącznej. Osiągnięcie tego celu wymaga z jednej strony podniesienia naszych oczekiwań wobec partnerów, z drugiej zapewnienia niespotykanej na rynku wartości dodanej, i to zarówno w obszarze finansów, jak i benefitów pozafinansowych, których wcześniej nie było.
Bazując na już solidnych fundamentach, postanowiliśmy wystartować z unikatowym na rynku projektem rekrutacyjnym, w ramach którego szukamy przedsiębiorczych osób chętnych do współpracy na wyłączność z największą w tej części Europy grupą kapitałową w branży finansowej. Uważam, że mamy bardzo dobrą propozycję dla osób szukających rozwoju zawodowego i pomysłu na własny biznes.
A jak wygląda to od strony technologicznej? Jakie postępy odnotowaliście w sieci wyłącznej w tym aspekcie?
– Obie nasze sieci są wdrożone do aktywnej pracy z narzędziem CRM i nasi pośrednicy zaczynają czerpać z niego coraz większe korzyści. Dzięki niemu agenci są w stanie bardziej kompleksowo zabezpieczyć potrzeby klientów portfelowych i przy okazji samemu generować nowe okazje biznesowe. Warto jednak podkreślić, że jesteśmy przede wszystkim kanałem sprzedaży fizycznej i technologia, w moim rozumieniu, ma wspierać ludzi, a nie ich zastępować.
Wierzę, że ubezpieczenia to wyjątkowa branża, w której decyzja zakupowa jest uzależniona od poziomu zaufania, jakim sprzedawcę darzy kupujący. Zaufanie buduje się poprzez osobiste, długofalowe relacje. W ich budowaniu i utrzymywaniu na wysokim poziomie nasi agenci są jednymi z najlepszych na rynku.
Czy rekomendowałbyś karierę agenta wyłącznego?
– Bez wahania odpowiadam: oczywiście, że tak. Po tych wszystkich zmianach, które wprowadziliśmy na przestrzeni ostatnich dwóch lat, mogę powiedzieć, że zmieniliśmy świat agentów zarówno po stronie życiowej, jak i majątkowej na tyle, że mogą oni skutecznie konkurować na rynku i powiększać swój biznes oraz przychody.
Pomogła nam w tym automatyzacja procesów, bo wiele rzeczy zdjęliśmy z głowy agentów po to, żeby mogli się przede wszystkim zajmować rozwojem biznesu. To wartość dla doświadczonych agentów, ale również dla tych nowo zrekrutowanych, ponieważ warunki pracy, oferta oraz system wynagrodzeń dają możliwość zbudowania przewidywalnego źródła dochodu w bardzo krótkim czasie. Myślę, że to fantastyczna propozycja dla osób z branży poważnie myślących o posiadaniu własnej działalności gospodarczej.
Jakie są obecnie Wasze najciekawsze lub najważniejsze projekty?
– Wraz z rokiem 2023 zakończył się proces wdrażania dwóch ważnych dla nas projektów. Jeden to była inicjatywa strategiczna po stronie PZU SA, a drugi realizowany przez ostatnie pięć lat projekt po stronie życiowej. Dzięki nim mamy obecnie mocniejsze fundamenty, żeby rozwijać się jeszcze szybciej.
Szybszy rozwój PZU jest sumą sukcesów naszych pośredników. Bez ich zaangażowania i skuteczności nie jest możliwe zwiększanie wolumenów sprzedaży. W Biurze Sprzedaży Własnej pamiętamy o tym i dlatego nowe projekty, z którymi stratujemy w tym roku, mają jeden cel. Stworzenie naszym agentom najlepszej platformy do rozwoju ich własnym firm.
Jakie plany ma sieć wyłączna PZU na najbliższy czas?
– Od dłuższego czasu strategicznym celem dla PZU jest skuteczna walka o udziały rynkowe. Ostatnie dwa lata to przez wszystkich zauważalne sukcesy w tym obszarze. Obie Sieci Wyłączne w znaczącym stopniu kontrybuują w tym sukcesie ze względu na wielkość dostarczanego przypisu oraz APE.
Strona majątkowa zawsze będzie miała ambicję, żeby rosnąć zgodnie z tempem rynku i to będzie naszym celem w nadchodzących latach. Natomiast strona życiowa już w ubiegłym roku rosła znacznie szybciej niż rynek i dziś chcemy tę przewagę utrzymać, a nawet powiększyć.
Choroby otępienne to grupa schorzeń mózgu, które powodują postępujące zaburzenia funkcji poznawczych, takich jak pamięć, myślenie, mowa i koncentracja. Najczęstszą chorobą otępienną jest choroba Alzheimera, która odpowiada za około 60–70% wszystkich przypadków. Branża ubezpieczeniowa jest zainteresowana technologią, która może pomóc we wczesnym wykrywaniu takich schorzeń.
Wczesne wykrycie choroby otępiennej jest niezwykle ważne, ponieważ może umożliwić rozpoczęcie leczenia, kiedy objawy są jeszcze łagodne i istnieje większa szansa na zahamowanie jej postępu. Obecne metody diagnozowania chorób otępiennych są oparte na testach poznawczych, które oceniają funkcje poznawcze, takie jak pamięć, myślenie, mowa i koncentracja. Testy te są jednak niewystarczająco wrażliwe, aby wykryć chorobę w jej wczesnym stadium.
Inną metodą wczesnego wykrywania chorób otępiennych jest badanie biomarkerów, takich jak białka tau i beta-amyloid w płynie mózgowo-rdzeniowym. Jednak badania te są inwazyjne i kosztowne.
Technologia może odegrać ważną rolę we wczesnym wykrywaniu chorób otępiennych. Jednym z takich przykładów jest VividMind.health – rozwiązanie wykorzystujące sztuczną inteligencję do monitorowania zachowań i analizy danych zdrowotnych.
Technologia Sound Objects: rewolucja w medycznej analizie dźwięku
W Vivid Mind rozwijamy przełomową metodę wykrywania zaburzeń funkcji poznawczych, wykorzystując obiekty dźwiękowe jako wczesne biomarkery demencji. Nasza technologia opiera się na krótkich, 6-sekundowych nagraniach głoski „a”, które są następnie analizowane za pomocą zaawansowanych algorytmów do oceny zmian w modulacji głosu. W pierwszym etapie analizy mowy sygnał akustyczny (nagrany głos) zostaje rozłożony na setki równoległych pasm różniących się częstotliwością. Utworzone zostaje widmo częstotliwościowe. Analizując zmianę częstotliwości i amplitudy widma sygnału, narzędzie buduje sygnały akustyczne, w ten sposób powstają obiekty dźwiękowe. Suma wszystkich wyliczonych obiektów dźwiękowych równa jest dokładnie sygnałowi akustycznemu, który jest poddawany analizie. Wahania amplitudy w czasie pokazują, jak narasta i opada siła głosu.
Lokalne pomiary pozwalają odróżnić, czy zmiany natężenia głosu wynikają z interpretacji i wyrażenia emocji, czy są spowodowane brakiem kontroli nad głosem. Zmiany wysokości głosu pozwalają stwierdzić, czy wynika to z intonacji, czy wskazuje na stan chorobowy.
Ta innowacyjna metoda pozwala na wykrywanie subtelnych zmian w głosie, które mogą sygnalizować początkowe etapy demencji. Badania wykazały, że nasz system jest bardzo skuteczny w odróżnianiu osób zdrowych od tych, u których mogą wystąpić pierwsze symptomy demencji niezauważalne dla pacjentów. Oznacza to, że nasze narzędzie może precyzyjnie wskazać, kiedy istnieje powód do dalszych badań i ewentualnego leczenia, co jest kluczowe dla zdrowia i dobrostanu pacjentów.
Jako lekarz i naukowiec jestem przekonana, że nasze podejście do diagnostyki głosowej otworzy nowe możliwości w leczeniu i monitorowaniu chorób neurodegeneracyjnych.
W ramach współpracy z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu model naszego narzędzia został przetestowany na próbce 250 nagrań głosu osób z chorobami neurodegeneracyjnymi. Badania wykazały, że model jest w stanie z dużą dokładnością (95%) wykryć obecność choroby. Wyniki badań zostały opublikowane w raporcie prewalidacyjnym, który zawiera szczegółowe informacje na temat metodologii badań, wyników oraz ich interpretacji.
Vivid Mind prowadzi eksperyment w partnerstwie z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie w celu opracowania skutecznej, prostej i taniej metody do przesiewowej oceny funkcji poznawczych. Eksperyment obejmuje 750 osób powyżej 50. roku życia i 250 zdrowych osób w wieku 18–30 lat.
W przyszłości technologia ta może być wykorzystywana w coraz szerszym zakresie, również w branży ubezpieczeniowej. Oto kilka powodów, dla których branża jest zainteresowana tym rozwiązaniem:
Poprawa jakości obsługi klienta. Wczesne wykrycie choroby otępiennej może pomóc ubezpieczycielom w zapewnieniu lepszej obsługi klienta osobom z tą chorobą. Mogą wówczas oferować specjalne produkty i usługi, które są dostosowane do potrzeb osób chorujących.
Zmniejszenie kosztów. Wczesne wykrycie choroby otępiennej może pomóc ubezpieczycielom w zmniejszeniu kosztów związanych z opieką nad tymi osobami. Mogą oferować programy profilaktyczne, które pomogą spowolnić postęp choroby.
Ochrona interesów finansowych ubezpieczycieli – mogą oferować osobom z chorobą otępienną specjalne produkty ubezpieczeniowe, które są dostosowane do ich potrzeb.
Technologia wczesnego wykrywania choroby otępiennej jest wciąż w fazie rozwoju. Jednak badania pokazują, że ma ona potencjał, aby stać się cennym narzędziem w diagnozowaniu tych schorzeń i radzeniu sobie z nimi.
Elżbieta Trypka doktor nauk medycznych
O autorce. Chief Medical Scientist w Vivid Mind, jest związana z Uniwersytetem Medycznym we Wrocławiu. Specjalizuje się w dziedzinie psychiatrii, będąc zarazem wykładowcą oraz członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Psychogeriatrycznego. W pracy naukowej skupia się na chorobach neurodegeneracyjnych i metodach wczesnej diagnostyki, łącząc swoją wiedzę medyczną z innowacyjnymi technologiami diagnostycznymi w Vivid Mind. vividmind.health/
Ostatnio byłam na spotkaniu grupy biznesowej, do której należą przedsiębiorcy z różnych branż, w większości: nieruchomości, budowlanej, wykończenia. Rozmawialiśmy na temat nowych projektów na ten rok, co u każdego z nas teraz się dzieje, jakie realizujemy projekty, jak możemy sobie wzajemnie w tym pomóc.
Kiedy przyszła moja kolej, nie do końca wiedziałam, jak mam nawiązać do przedmówców. Nie realizuję przecież żadnych projektów. Moim projektem jest każdy człowiek, który potrzebuje porządnego zabezpieczenia finansowego, gdyby coś stało się jemu lub jego rodzinie.
Powiedziałam więc, że tak jak rok temu, w tym także niestety ludzie nadal będą umierać, chorować na poważne choroby i ulegać wypadkom, dlatego bezustannie szukam kontaktu do bliskich i znajomych przedsiębiorców, z którymi mogłabym się spotkać, zanim będzie za późno.
Zapadła cisza… Nie spodziewali się takich słów. Ale na niektórych twarzach widać było pewną zadumę.
Albo więcej, albo mądrzej
W naszej branży nie ma przerw, przestoju, gorszych momentów na wykonanie telefonu do klienta. Cały czas jest niezliczona liczba osób, które nie mają ubezpieczenia lub mają jakąś tam polisę, ale tak naprawdę nie są ubezpieczeni. Jeśli nie mamy spotkań, to dlatego, że ich nie umówiliśmy, a nie dlatego, że nagle zmieniła się jakaś ustawa albo jest gorsza sytuacja na rynku.
W naszej branży wszyscy zaczynamy rok od zera. Dla większości agentów ostatni kwartał jest przełomowy, dlatego po intensywnym grudniu w styczniu często czujemy, że nie mamy już z kim się spotykać. Dlatego każdy rok powinniśmy zacząć tak samo, czyli od planowania. Od ułożenia strategii. Wierzę, że każdy z was co rok chce być coraz lepszy, zarówno pod kątem sprzedaży, jak i rozwoju osobistego, dlatego aby zwiększyć naszą efektywność, musimy pracować albo więcej, albo mądrzej.
Zdecydowanie wolę drugą opcję, dlatego cały czas poszukuję nowych możliwości sprzedażowych i testuję je. W ostatnim roku usłyszałam wiele mądrych wykładów od najlepszych agentów ubezpieczeniowych ze świata. Niestety samo uczestnictwo w tych szkoleniach i prelekcjach nie wystarczy, dlatego jednym z moich głównych celów na ten rok jest wdrożenie tego, czego nauczyłam się w zeszłym.
To nie jest tak, że po skończonym mentoringu czy wysłuchanym wykładzie od razu praktykujemy to, czego się nauczyliśmy. Czasem musimy coś przetrawić, dodać coś od siebie. Ale właśnie to jest najważniejsze, żeby sprawdzić, co i jak działa. Krok po kroku.
Spójrz na legendę koszykówki
Gdy już zaczniemy praktykować, najważniejsza będzie wytrwałość i systematyczność. Efekty nie przyjdą od razu, ale jeżeli będziesz miał wystarczająco dużo wiary, że to, co robisz, ma sens, po pewnym czasie zobaczysz różnicę. Bycie konsekwentnym w swoim działaniu jest kluczowe, aby odnieść sukces.
To tak jak w sporcie. Jeśli zaczniesz chodzić na siłownię, pierwszego dnia nie zobaczysz różnicy, drugiego też nie i pewnie będzie tak jeszcze przez kilkanaście kolejnych dni lub tygodni. Ale pewnego dnia spojrzysz w lustro i zobaczysz, jak sylwetka się zmieniła, jak wyrzeźbiły się mięśnie. I wtedy przyjdzie radość i satysfakcja, że się nie poddałeś, ale dzień w dzień wykonywałeś tę samą żmudną pracę.
Michael Jordan nie trafił do kosza ponad 9 tys. razy, przegrał 300 meczów i spudłował 26 razy w kluczowych sytuacjach. Dziś jest legendą koszykówki. Mówi, że to właśnie dlatego, że przegrywał raz za razem, odniósł sukces. Obecnie jest biznesmenem i multimilionerem.
Aneta Sobol członkini stowarzyszenia MDRT ambasadorka PSRDU
27 lutego Marek Niechciał złożył rezygnację ze stanowiska członka zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Przyczyny rezygnacji są nieznane. – Bardzo dziękujemy prezesowi Niechciałowi za wkład pracy w funkcjonowanie i rozwój Funduszu – powiedziała Małgorzata Ślepowrońska, prezeska zarządu UFG.
Marek Niechciał zasiadał w zarządzie UFG od 1 lutego 2020 roku. Odpowiadał w nim za realizację funkcji gwarancyjnych, zarówno dla sektora ubezpieczeniowego, jak i turystycznego.
Wcześniej przez ponad trzy i pół roku zajmował stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którą to funkcję pełnił również w latach 2007–2008. Od 2008 roku był doradcą w Instytucie Ekonomicznym Narodowego Banku Polskiego, a w latach 2007–2012 członkiem Rady Statystyki przy Prezesie Rady Ministrów, w tym jej wiceprzewodniczącym. Był zastępcą dyrektora ds. gospodarczych Departamentu Komitetu Rady Ministrów. Związany również między innymi z Urzędem Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Pracował w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk. Był także dziennikarzem specjalizującym się w tematyce ekonomicznej.
Obecnie skład zarządu Funduszu przedstawia się następująco: Małgorzata Ślepowrońska, prezeska, Hubert Stoklas, wiceprezes, oraz Radosław Bedyński, wiceprezes.
Zakładom ubezpieczeń pozostało niewiele czasu na przygotowanie strategii ESG i rozpoczęcie jej wdrażania. Zgodnie z dyrektywą CSDR (Corporate Sustainability Reporting Directive) pierwsze ubezpieczeniowe raporty ESG powinny zostać zaprezentowane w I kwartale 2025 r. – informuje „Puls Biznesu”.
Hanna Ulańska, partnerka EY Polska, mówi gazecie, że raportowanie ESG wymaga ogromu pracy przy zbieraniu danych, często takich, których nikt nigdy w organizacji dotychczas nie gromadził, np. o wielkości emisji dwutlenku węgla pochodzącego z portfela swoich inwestycji, z produktów komunikacyjnych czy oferowanych klientom korporacyjnym. Ekspertka uważa, że przez rok uda się opracować metodykę, ale gromadzenie danych będzie długotrwałym procesem.
Marcin Sadek, partner EY Polska, lider sektora ubezpieczeniowego, ocenia, że w związku z rosnącą presją regulacyjną i społeczną rynek ubezpieczeniowy będzie musiał zacząć postrzegać ESG nie tylko przez pryzmat zgodności z wymaganiami, ale przede wszystkim w kontekście realnego spełniania potrzeb interesariuszy związanych ze zrównoważonym rozwojem.
„PB” zwraca uwagę, że wielu międzynarodowych ubezpieczycieli działających w Polsce ma już strategie ESG, choć niekoniecznie na poziomie lokalnym. Hanna Ulańska podkreśla, że niektóre zakłady przykładają wagę do ESG, mają wyodrębnione departamenty, które się zajmują tym tematem. Co więcej, część grup ubezpieczeniowych chce się pozycjonować w roli lidera zielonej transformacji i faktycznie podejmuje działania zmierzające do wspierania tego procesu, ale są też takie zakłady, które wprost oceniają obowiązki związane z ESG jako dodatkową regulację, bez przełożenia na biznes.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.