Blog - Strona 340 z 1471 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 340

Szkolenie o zmianach w otoczeniu regulacyjnym ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

VF Conferences zaprasza na szkolenie online zatytułowane „Najnowsze zmiany w orzecznictwie i w przepisach prawa dotyczących zakładów ubezpieczeń”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas szkolenia omówione zostaną takie tematy, jak:

  • rynek ubezpieczeń po uchwaleniu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku,
  • DORA w zakładach ubezpieczeń,
  • wdrożenie Rekomendacji U.

Szkolenie poprowadzą: Paweł Stykowski, dyrektor Departamentu Prawa Ubezpieczeń DWF Poland, Justyna Wasińska, menedżerka ds. Zgodności z Przepisami Polski, Gaz TUW, Michał Roszczynialski, dyrektor Działu Compliance Saltus Ubezpieczenia.

Szkolenie odbędzie się 28 lutego 2024 roku w godz. 10.00–14.00. 

Rejestracja możliwa jest na stronie organizatora.

(am)

Zaangażowanie pracowników TUW PZUW na coraz wyższym poziomie

0
Źródło zdjęcia: TUW PZUW

Według badań przeprowadzonych przez międzynarodową firmę Kincentric zaangażowanie pracowników TUW PZUW zwiększyło się w ciągu roku z 75 do 85%. To o prawie 30 punktów procentowych więcej od średniej rynkowej, co plasuje zakład wśród najlepszych pracodawców w Polsce.

– Zaangażowanie pracowników to motor rozwoju i warunek sukcesu. Nie wyroślibyśmy na lidera rynku ubezpieczeń wzajemnych bez potencjału, który tkwi w naszym zespole. Jego siła ciągle rośnie – podkreśla prezes TUW PZUW Rafał Kiliński.

Według badań przeprowadzonych przez Kincentric zaangażowanie pracowników TUW PZUW zwiększyło się w ciągu roku z 75 do 85%. Ponad 90% jest zadowolonych z pracy i współpracy w swoim zespole, odczuwa zrozumienie i empatię ze strony przełożonych, a także ich wsparcie. Ponad 80% deklaruje, że TUW PZUW zapewnia im możliwości rozwoju, zdobywania doświadczeń oraz że nauczyło się w ostatnim roku nowych rzeczy. Trzy czwarte odczuwa motywację do tego, aby inicjować usprawnienia w trosce o klientów.

(AM, źródło: TUW PZUW)

Nieco ponad połowa kandydatów zdała egzamin brokerski

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

13 lutego odbył się egzamin dla kandydatów na brokerów ubezpieczeniowych i reasekuracyjnych. Niewielka większość z nich uzyskała pozytywny wynik.

Z danych udostępnionych przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że spośród 63 egzaminowanych osób test zaliczyły 32 z nich (51%). Część ubezpieczeniową egzaminu zaliczyło 28 spośród 59 zdających (47%). Do części reasekuracyjnej przystąpiły 4 osoby. Zdały wszystkie. Na ponad 90 pytań (na 100) odpowiedziało w sumie 6 osób.

Egzamin brokerski to test 100 pytań jednokrotnego wyboru z czterema możliwymi odpowiedziami. Zaliczenie go wymaga poprawnej odpowiedzi na co najmniej 75 pytań. Nie ma ujemnych punktów za brak odpowiedzi ani za błędną odpowiedź.

(AM, źródło: KNF, SPBUiR)

Polscy kierowcy coraz chętniej dodatkowo ubezpieczają swoje pojazdy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według informacji z rankingu jakości danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego na koniec IV kwartału 2023 r. liczba aktywnych polis AC wynosiła ponad 7,3 mln szt. – o 4% więcej niż w poprzednim roku. Zdaniem ekspertów TUZ Ubezpieczenia dane te potwierdzają, że kierowcom zależy na dodatkowej ochronie ubezpieczeniowej.

Jako możliwy powód rosnącej popularności autocasco przedstawiciele zakładu wskazują inflację i rosnące ceny, które przyniosły zwiększenie stawek napraw pojazdów. Według danych platformy Automarket.pl średnia stawka za roboczogodzinę pracy mechanika w 2022 r. wzrosła o 38%, a ceny części poszły w górę o 15–25%.

– Stały wzrost kosztów naprawy samochodów sprawia, że naprawa po wypadku lub zakupienie nowego pojazdu może być nie do udźwignięcia dla wielu kierowców. W tym kontekście rezygnacja z AC jest bardzo ryzykowna. Rynek ubezpieczeniowy oferuje natomiast rozwiązania, które pozwalają zapłacić mniej za ubezpieczenie i zachować większość ochrony wynikającej z autocasco. Niemniej trzeba mieć świadomość, że najszerszą ochronę i spokój mają kierowcy wybierający pełne AC – komentuje Marek Kaleta z Zespołu Ubezpieczeń Komunikacyjnych TUZ Ubezpieczenia.

Zdaniem eksperta warto wziąć to pod uwagę przy wyborze ubezpieczenia, tym bardziej że ceny AC rosły w ostatnich latach znacznie wolniej niż koszty napraw i części. Według danych TUZ różnica w kosztach AC i AC Mini dla tego samego kierowcy i pojazdu może sięgać nawet 70%.

– AC Mini swoim zakresem obejmuje te szkody, na powstanie których posiadacz pojazdu nie miał wpływu. Zazwyczaj tego typu polisa gwarantuje wypłatę odszkodowania w przypadku kradzieży oraz dużych szkód spowodowanych przez żywioły, jak np. gradobicia czy podtopienia oraz powstałych z udziałem zwierząt. Warto jednak pamiętać, że AC Mini nie zapewni ochrony w sytuacji, gdy to właściciel pojazdu jest sprawcą wypadku czy kolizji. W takim przypadku za powstałe szkody będzie trzeba zapłacić z własnej kieszeni – dodaje Marek Kaleta.

AC Mini przeznaczone jest przede wszystkim dla tych, którzy nie czują potrzeby tak szerokiej ochrony, jaką gwarantuje pełne autocasco. Mogą to być kierowcy z dużym doświadczeniem, którzy nie powodują wypadków ani kolizji.

– Mini AC to też dobre rozwiązanie dla młodych kierowców, dla których zakup pełnego AC ze względu na brak zniżek może być nieosiągalny. Pozwala budować historię zniżek AC przy mniejszych kosztach. Taki produkt jest też przydatną alternatywą dla osób, które rzadko korzystają z samochodu i pokonują nim tylko niewielkie odległości. W ich przypadku ryzyko szkód jest stosunkowo niewielkie, więc ochrona może być odpowiednio mniej rozbudowana – mówi Marek Kaleta.

Mini casco może być też atrakcyjnym rozwiązaniem dla właścicieli starszych pojazdów, których wiek nie pozwala już na objęcie ich ochroną w ramach tradycyjnego AC.

(AM, źródło: Brandscope)

Talanx: Docelowy przychód osiągnięty rok wcześniej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Grupa Talanx, firma macierzysta Hannover Re, jest nastawiona na osiągnięcie rekordowego przychodu netto za 2023 r. w wysokości 1,58 mld euro. Ta suma znacznie przekracza pierwotny roczny cel ok. 1,4 mld euro, dlatego Talanx uznaje miniony rok za „maksymalnie udany”.

Przyrost przychodu netto jest przypisywany solidnemu wzrostowi zarobków we wszystkich działach, pozostawaniu w ramach budżetu wypłat za duże szkody i związanym z inflacją podwyżkom cen. Ponadto Talanx odnotował wzrost przychodów z działalności ubezpieczeniowej do 43,2 mld euro, podczas gdy prognozowany zwrot na kapitale wynosi 16,6%, przekraczając strategiczny cel 10%.

Wobec tych korzystnych danych Talanx potwierdził swoją prognozę przychodu netto grupy na 2024 r., spodziewając się, że przekroczy on 1,7 mld euro. Ta prognoza oznacza, że grupa osiągnie docelowy przychód netto na 2025 r. w wysokości ok. 1,6 mld euro rok wcześniej niż planowano.

Komunikat podkreśla silne rezultaty finansowe Talanx i jego strategiczną dynamikę w poruszaniu się w ewoluującym krajobrazie branży ubezpieczeniowej. Ostateczne wyniki za 2023 r. i propozycja dywidendy zostaną przedstawione 21 marca 2024 r.

(AC, źródło: Insurtech Insights)

Zmiany! Zmiany?

0
Łukasz Zoń

Gdy kilka dni temu jechałem do Brukseli na spotkanie Europejskiej Federacji Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych (BIPAR), patrząc na agendę spotkania, nie przypuszczałem, że za skrótowcami, takimi jak Solvency II, IRRD, DMFSD, PRIIPS i jeszcze kilka innych w zakresie omawianego na spotkaniu prawodawstwa europejskiego, oprócz kolejnych regulacyjnych wymogów i obostrzeń spotkam „starego znajomego”, czyli zakaz prowizji.

Tak, tak, proszę Państwa. Jak widać, zapędy konsumerystów, które – jak mniemaliśmy – zostały powstrzymane przy okazji IDD, odżyły i mają się dobrze. W propozycji dotyczącej strategii inwestycyjnych (RIS) znowu pojawia się taka propozycja.

Prawodawstwo europejskie

Generalnie moje wrażenie jest takie, że europejscy urzędnicy popadają w coraz większą spiralę regulacji zmierzających do jak największego zawężenia i zablokowania wolności i konkurencyjności rynków finansowych, dokonywanych pod hasłem ochrony konsumentów. Bardzo często odbywa się to przy jednoczesnym tworzeniu problemów tam, gdzie ich nie ma. Przykładem niech będzie plan regulacji mającej zobowiązywać instytucje finansowe do obowiązkowej wymiany informacji pozyskiwanej od konsumentów. Czują to Państwo? Moje osobiste dane, które przekazałem jednej instytucji, będą sobie swobodnie krążyć po rynku finansowym. A nie, przepraszam – będę miał nad tym kontrolę. Tak jak nad danymi osobowymi przy RODO…

Jak więc widać, jednym z podstawowych zadań na najbliższy czas stojących przed naszym Stowarzyszeniem będzie poważne skupienie się na kwestiach związanych z prawodawstwem, i to znowu na poziomie europejskim. Po raz kolejny czeka nas bowiem ciężka batalia, albo i kilka, w obronie naszych interesów i podstaw naszej egzystencji jako pośredników ubezpieczeniowych.

Polska będzie przewodniczyć pracom Rady w pierwszej połowie 2025 r., czyli w czasie, kiedy po wyborach w czerwcu nowy Parlament Europejski się ukonstytuuje i stanowiska zostaną rozdzielone. Będzie co robić, oj będzie. W czerwcu najważniejsze spotkanie roczne BIPAR planowane jest, po raz pierwszy, w Warszawie. Przypadek?

A tymczasem na rynku…

Regulatorzy to jedno, a codzienne życie biznesowe to drugie. Rynek ubezpieczeń korporacyjnych w Polsce stoi obecnie przed wieloma wyzwaniami, które wynikają z dynamicznie zmieniającego się otoczenia gospodarczego, prawno-regulacyjnego i technologicznego. Firmy ubezpieczeniowe muszą dostosowywać się do nowych realiów, aby sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów oraz skutecznie zarządzać ryzykiem.

Co oczywiste, również my, brokerzy, musimy dotrzymać im kroku, szczególnie że wraz z postępem technologicznym i globalizacją firmy zmagają się z nowymi rodzajami ryzyk, takimi jak cyberataki, straty związane z wyciekiem danych czy zmiany klimatyczne. Wspólnie z ubezpieczycielami musimy więc dostosować swoje produkty i oferty do nowych realiów, aby zapewnić kompleksową ochronę dla przedsiębiorstw.

Jednocześnie nowoczesne technologie, takie jak analiza danych, sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe, oferują nowe możliwości w zakresie oceny ryzyka. Firmy ubezpieczeniowe już dzisiaj inwestują w technologie, które umożliwią im lepsze zrozumienie i zarządzanie ryzykiem. Wydaje się, że my, brokerzy, jesteśmy trochę z tyłu, jeżeli chodzi o wykorzystanie nowoczesnych technologii, choć już niektórzy z nas sygnalizują zainteresowanie szeroko pojętą sztuczną inteligencją. I nie ma od tego odwrotu.

Rynek ubezpieczeń korporacyjnych w Polsce jest obecnie świadkiem wielu zmian i wyzwań. Firmy ubezpieczeniowe oraz brokerzy, aby utrzymać się w konkurencyjnym otoczeniu, muszą być gotowi dostosować się do zmieniających się potrzeb klientów, nowych rodzajów ryzyk oraz ewoluującego środowiska regulacyjnego. Innowacje technologiczne, skupienie na zgodności prawnej i elastyczność w dostarczaniu usług to kluczowe elementy przetrwania i sukcesu na współczesnym rynku ubezpieczeń korporacyjnych w Polsce.

Nie ma bowiem też dzisiaj żadnych wątpliwości, że sztuczna inteligencja wprowadzi na naszym rynku równie rewolucyjne zmiany jak ewentualny zakaz prowizji. A może nawet zmieni go w sposób, o jakim nam się dzisiaj nawet nie śni.

Co więc na Kongresie?

Gdy jesienią ubiegłego roku zastanawialiśmy się nad tematem Kongresu Brokerów, nie przypuszczaliśmy, że ten czas, jaki pozostał nam do czerwca, w kwestii wykorzystania sztucznej inteligencji będzie tak „odległy”. Tempo zmian jest tak duże, że sytuacja zmienia się z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. To będzie tornado zmian i musimy się na nie przygotować.

Zachować to, co najlepsze w naszej profesji, relacyjność, innowacyjność i indywidualne podejście. Żmudną powtarzalną robotę wykona za nas AI. My musimy skupić się na tym, aby przetrwać jako zawód. Nie dać się wciągnąć i zniszczyć algorytmom, równaniu w dół, regulacjom. Pogadamy o tym?

Do zobaczenia w czerwcu na Kongresie.

Łukasz Zoń
prezes SPBUiR

PS. Część niniejszego tekstu napisał ChatGPT – poznacie którą?

Pilotażowa kampania produktowa PZU z wykorzystaniem technologii DAI

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

GPW DAI, spółka z Grupy Kapitałowej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, we współpracy z Domem Mediowym Sigma BIS przeprowadziła pod koniec 2023 r. pilotażową kampanię z wykorzystaniem technologii DAI dla PZU.

DAI (Dynamic Ad Insertion) to technologia polegająca na tym, że na każdym odbiorniku telewizyjnym i dekoderze podpiętym do internetu możliwe jest wyświetlenie innego, specjalnie adresowanego przekazu reklamowego. Emisja miała miejsce w telewizji TV REGIO w sieci kablowej Korbank.

W kampanii wykorzystano copy splitting (równoległą emisję dwóch wersji spotów jednego reklamodawcy). Do targetowania wykorzystano dwie wersje playoutów (polski system do nadawania to Media Tool i Darim) przeznaczonych dla danych terenów geograficznych. Serwery Korbank dystrybuujące sygnał telewizyjny otrzymywały różne wersje programu TV REGIO w zależności od przypisania geograficznego, co wymagało modyfikacji oprogramowania po stronie operatora. W efekcie na obszarach wiejskich odbiorcy oglądali kampanię ubezpieczeń upraw, a w miastach oraz w innych sieciach kablowych wyświetlały się spoty ubezpieczeń komunikacyjnych.

(AM, źródło: GPW)

Ubezpieczyciele chcą lepszej implementacji unijnego prawa

0
Jan Grzegorz Prądzyński

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” przyznał, że jednym z postulatów, jakie środowisko chciałoby zgłosić obecnej ekipie rządzącej, jest rozwiązanie problemu podatku od aktywów. Branża chciałaby także poprawienia legislacji związanej z implementacją prawa unijnego oraz umocowania prawnego ubezpieczeń zdrowotnych.

Szef Izby zwrócił uwagę, że obok Węgier Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym ubezpieczyciele są obciążeni podatkiem od aktywów. W ten sposób krajowe zakłady są obciążone kosztami nieznanymi ich konkurentom z Europy, co stawia je w gorszej pozycji, zwłaszcza przy istniejącej w Unii swobodzie przepływu usług i działań zmierzających do ujednolicenia rynku. Ma to również wpływ na ustalanie wszelkich benchmarków. Jan Grzegorz Prądzyński przypomniał, że banki, które także są obciążone wspomnianym podatkiem, mają więcej wyłączeń (np. z obciążenia wyłączone są obligacje skarbowe) oraz uiszczają go od wyższego progu. Wskutek tego w bankach realna stopa opodatkowania wynosi 0,2% aktywów, a w ubezpieczeniach – 0,33%.

Branża chce też rozmawiać o zmianach w podatku Belki, także w zakresie sposobu jego regulowania. Jeszcze istotniejszym postulatem jest wprowadzenie definicji prawnej ubezpieczeń zdrowotnych jako usługi, w której za składkę ubezpieczeniową otrzymuje się świadczenie opieki zdrowotnej, a nie świadczenie pieniężne. Innym postulatem związanym z tym obszarem jest umożliwienie zaliczania grupowych pracowniczych umów zdrowotnych do kosztów uzyskania przychodu pracodawcy oraz zlikwidowanie obciążenia PIT składek za prywatne ubezpieczenie zdrowotne pracowników. Jan Grzegorz Prądzyński chciałby również, aby w przypadku implementacji przepisów unijnych do krajowego porządku prawnego ustawodawca nie przyjmował skrajnie restrykcyjnych regulacji. Wątpliwości budzi również projekt dyrektywy o  ubezpieczeniowej przymusowej restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji (IRRD), gdzie polski prawodawca wskazał Bankowy Fundusz Gwarancyjny jako instytucję zajmującą się tą sferą. Zdaniem ubezpieczycieli ta rola powinna przypaść Komisji Nadzoru Finansowego, oczywiście po rozstrzygnięciu kwestii, jak powinna być finansowana „przymusowa restrukturyzacja i uporządkowana likwidacja” w ubezpieczeniach. W zamian za spełnienie tych postulatów rynek mógłby zwiększyć swoje zaangażowanie w  finansowanie długu Skarbu Państwa czy też podjąć intensywniejsze działania w segmencie ubezpieczeń zdrowotnych.

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 19 lutego, Łukasz Wilkowicz „Jako branża czujemy się poszkodowani”

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Coraz doskonalsze operacje dzięki innowacjom i analityce

0
Marta Steer

Rozmowa z Martą Steer, szefową Marsh European Business Support Center

Aleksandra Wysocka: – Czym dokładnie zajmuje się Marsh EBSC?

Marta Steer: –  Marsh European Business Support Center, będące częścią grupy MMC (Marsh McLennan), świadczy wsparcie operacyjne brokerom w 15 europejskich krajach. Obsługujemy głównie rynki we Francji, Niemczech oraz krajach skandynawskich.

Nasz wielojęzyczny (w sumie mówimy 29 różnymi językami) i międzynarodowy zespół liczy ponad 450 osób i zajmuje się wsparciem operacji całego cyklu procesu ubezpieczeniowego. Zajmujemy się również testowaniem i wdrażaniem rozwiązań z zakresu automatyzacji czy sztucznej inteligencji. 

Jakie firmy są klientami Marsh EBSC?

– Nasi klienci to różnorodne podmioty, od dużych korporacji po mniejsze przedsiębiorstwa. Warto zaznaczyć, że Marsh obsługuje niemal 70% firm z listy Fortune 500. Różnorodność sektorów gospodarki i zawiłości zdarzeń ubezpieczeniowych, którymi się zajmujemy, sprawiają, że nasza praca to ciągłe i naprawdę fascynujące wyzwanie. Przez to właśnie u nas nie ma miejsca na nudę.

Pełnicie istotną rolę w grupie?

– Nieskromnie powiem, że tak. Nasza ewolucja z niewielkiej, wyspecjalizowanej jednostki do międzynarodowej struktury pozwala nam agregować najlepsze praktyki z całego kontynentu, znacząco zwiększając efektywność procesów biznesowych.

Poprzez analizę danych identyfikujemy obszary do optymalizacji procesów, testujemy i wdrażamy różne rozwiązania, co skutkuje podniesieniem ogólnej wydajności operacyjnej.

Czy mogłabyś podzielić się konkretnym przykładem, jak wykorzystujecie dane do usprawnienia operacji?

– Przykładowo, analizujemy różnice w czasie przetwarzania roszczeń w różnych krajach dla podobnych przypadków. Identyfikacja przyczyn, dla których czas rozpatrywania roszczeń wynosi 15 minut w jednym kraju, a 60 minut w innym, pozwala nam wprowadzić usprawnienia procesów i zwiększyć efektywność obsługi.

Jak zespół radzi sobie z utrzymaniem wysokich standardów obsługi, zwłaszcza w miesiącach o dużej liczbie zdarzeń?

– Mamy strategiczny program rekrutacyjny dla stażystów w okresach największego obciążenia, takich jak koniec roku, aby zwiększyć naszą zdolność operacyjną. W bieżącym roku przyjęliśmy 40 stażystów, którzy nie tylko wspomagają nasze operacje, ale również realizują projekty rozwojowe.

Mają świeże spojrzenie i inną perspektywę na różne aspekty pracy – ich pomysły, zwłaszcza w obszarze obsługi klienta, naprawdę są wartościowe, a nad niektórymi będziemy dalej pracować i je wdrażać.

Zmieniając temat, czy optymalizacja operacji przekłada się również na optymalizację kosztów dla brokerów i ich klientów?

– Zdecydowanie tak. Pomimo stopniowego wzrostu kosztów w Polsce kraj nadal oferuje znaczące oszczędności w porównaniu z Europą Zachodnią. Jednak nasze starania skupiają się teraz na wykorzystaniu kompetencji wysoce wykwalifikowanej kadry do przyspieszenia transformacji procesów poprzez digitalizację i automatyzację.

Dzięki dostępowi do talentów z różnych krajów i w dalszym ciągu konkurencyjnym kosztom prowadzenia działalności utrzymujemy atrakcyjność naszej lokalizacji.

Mówiąc o zespole, czy mogłabyś opowiedzieć coś więcej?

– Zespół składa się głównie z młodych osób w wieku dwudziestu kilku lat. Są one na początku swojej kariery zawodowej. Posługują się biegle językiem angielskim, który jest językiem naszej codziennej komunikacji, a często znają także co najmniej jeden inny obcy język.

Na pokładzie mamy osoby z wielu różnych krajów i kontynentów, kultur i z bogatym doświadczeniem, co nadaje naszemu zespołowi niezwykłą różnorodność. Jesteśmy z tego bardzo dumni. 

Zarządzanie tak młodym zespołem to wyzwanie. Jak utrzymujecie zaangażowanie pracowników?

– Nasza strategia koncentruje się na identyfikacji i rozwoju talentów, oferując klarowne ścieżki kariery w organizacji. Akceptujemy, że pewna rotacja pracowników jest nieunikniona, zwłaszcza wśród młodszych stażem, którzy chcą eksplorować nowe możliwości.

Zapewnienie możliwości rozwoju i docenienie ich wkładu znacząco wpływa na retencję. Co ciekawe, pracownicy, którzy odchodzą, często wracają z nowymi doświadczeniami i perspektywami, co mnie osobiście bardzo cieszy.

Co dokładnie oznacza rozwój talentów?

– Identyfikacja talentów jest integralną częścią naszego corocznego systemu oceny. Oprócz samych ocen obserwujemy zaangażowanie pracowników w projekty i ich zdolność do wyróżniania się poprzez wyjątkowe umiejętności, szczególnie w zrozumieniu naszej skomplikowanej branży i poprawie obsługi klienta.

Czy zauważacie różnice pokoleniowe w postawach wobec pracy między zetkami a starszymi milenialsami?

– Tak zwane pokolenie Z kładzie wyjątkowy nacisk na równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Staramy się wychodzić naprzeciw tym oczekiwaniom, promując kulturę pracy mądrzejszej, nie zaś opartej na nadmiernym obciążeniu. W tym kontekście umożliwiamy naszemu zespołowi wykorzystywanie nowoczesnych narzędzi, uczestniczenie w szkoleniach oraz korzystanie z innowacyjnych technologii, mając na celu podniesienie efektywności pracy.

Spoglądając w przyszłość, jakie są Wasze główne cele na nadchodzący rok?

– Naszym celem jest ciągłe doskonalenie i wdrażanie innowacji, szczególnie poprzez wykorzystanie technologii. Eksplorujemy zastosowania AI w celu usprawnienia operacji i jesteśmy skoncentrowani na rozwoju naszego centrum w kierunku innowacji i inteligentnych rozwiązań.

Wdrożyliśmy wewnętrzną wersję ChatGPT, która służy informacjami i pomocą wszystkim pracownikom. Cały czas szukamy nowych zastosowań tej technologii, pozwalającej ułatwić i przyśpieszyć pracę. Ciągłe doskonalenie to nasze oczko w głowie. Eksperymentujemy też z inteligentnymi chatbotami i narzędziami do samoobsługi. Dzięki automatyzacjom w tym roku planuję „uwolnić pracę” 30 osobom. To wcale nie znaczy, że zostaną zwolnieni – u nas działa to zupełnie inaczej. Skupią się na innych, bardziej twórczych zadaniach. Docelowo dążymy do tego, by nasze centrum stało się innowacyjnym hubem kompetencji i nowoczesnych rozwiązań, a nie tylko powtarzalnych „operacji”.

Ta podróż już się rozpoczęła i zapewniam, że jest bardzo ekscytująca.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

Komu w drogę, temu polisa turystyczna

0
Katarzyna Barszcz-Mrozicka

Tegoroczny sezon ferii zimowych w Polsce trwa od 15 stycznia do 25 lutego. Chociaż specjaliści portali zajmujących się rezerwacjami wskazują, że w tym roku ferie Polacy chcą spędzać w dużej mierze w polskich górach, to jednak sporo osób nadal wybiera wyjazdy zagraniczne.

Według danych publikowanych przez MEN na tegoroczne ferie zimowe wyjedzie ponad 112 tys. uczniów, z czego 103 tys. będzie odpoczywać w kraju, a 9 tys. za granicą. W półkoloniach weźmie udział ponad 93 tys. dzieci. Na wyjazdy zagraniczne najchętniej wybierane są Hiszpania, Austria, Czechy i Słowacja. Dane te codziennie się zmieniają i liczba zgłoszeń jest z dnia na dzień większa. Są to dane oparte jedynie na zgłoszeniach organizatorów odpoczynku i nie uwzględniają wyjazdów prywatnych.

Chociaż MEN publikuje poradniki bezpiecznego wypoczynku na feriach, nie pada w nich ani jedno słowo na temat ubezpieczenia uczestników wyjazdów. Znajdziemy tam porady na temat bezpiecznej jazdy na sankach czy informacje, jak spakować dziecku bagaż. Niestety brakuje jakiejkolwiek nawet sugestii o tym, że warto, aby dziecko znajdujące się na stoku posiadało polisę OC, a podczas wypoczynku poza granicami kraju polisę turystyczną lub chociaż przynajmniej kartę EKUZ. Nie ma aktu prawnego regulującego kwestie konkretnego sposobu organizacji opieki medycznej w ramach wypoczynku, która powinna zostać zapewniona jego uczestnikom.

Jedziesz za granicę – zapakuj polisę i kartę EKUZ

Naturalnie wypoczywając na terenie kraju, mamy zabezpieczony, przynajmniej w teorii, dostęp do świadczeń medycznych. Wyjeżdżając jednak poza granice Polski, musimy pamiętać, że świadczenia medyczne mogą być ograniczone w zależności od specyfiki naszej destynacji, a karta EKUZ nie pokrywa wszystkich kosztów związanych z leczeniem.

Najważniejszą rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę podczas wyjazdów zimowych, są koszty ratownictwa górskiego oraz koszty transportu powrotnego do Polski. Te świadczenia znajdują się bardzo często wyłącznie w indywidualnie zakupionej ochronie, a w krajach naszego najbliższego sąsiedztwa, jak Słowacja, Czechy czy Austria, pomoc w górach jest w pełni odpłatna.

Kolejnym minusem karty EKUZ jest konieczność dopłat do niektórych usług medycznych. Kraje Europy zostały pod tym kątem dobrze opisane na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych – okazuje się, że warto czytać publikowane tam informacje dla Polaków podróżujących za granicę.

Uwaga na wczasy z polisą w pakiecie

Warto zwrócić uwagę, że chociaż operatorzy turystyczni często proponują w ramach zorganizowanego wypoczynku także pakiet ubezpieczeń związanych z kosztami leczenia, często może to być ochrona zbyt uboga lub niewystarczająca.

Sama doświadczyłam sytuacji, w której pakiet ubezpieczeń zaproponowany przez biuro podróży po pierwsze nie obejmował chorób przewlekłych uczestnika podróży (przy czym uczestnik nie był w żaden sposób o to pytany), po drugie opiewał na kwoty w mojej ocenie niewystarczające do zabezpieczenia podróżnego – maksymalna suma ubezpieczenia wynosiła 20 tys. euro z limitem 1000 euro na leczenie ambulatoryjne, świadczenie NNW miało sumę ubezpieczenia 2500 zł. Do tego w wyłączeniach ochrony znalazły się skutki działań po spożyciu alkoholu, koszty ratownictwa nie były pokrywane, brakowało również pomocy w przypadku przerwania podróży czy opóźnienia w dostarczeniu bagażu. Z taką polisą możesz zostać w podróży bez niczego.

Przykład z innego mojego wyjazdu to brak możliwości dokupienia ochrony OC przy polisie na zorganizowany wyjazd narciarski, w dodatku do Włoch, gdzie posiadanie polisy OC na stoku od kilku lat jest obowiązkowe.

Jak zbudować dobrą ochronę na wyjazd?

Dobra polisa travel powinna uwzględniać kilka elementów, ale przede wszystkim specyfikę kraju, do którego wyjeżdża klient, a także jego indywidualne potrzeby zdrowotne i potencjalne aktywności, jakie zamierza podjąć podczas wyjazdu.

W krajach europejskich klient może liczyć na dobry kontakt pomiędzy operatorem usługi, towarzystwem ubezpieczeń a placówką medyczną. Im dalej, tym jednak bardziej należy zwrócić uwagę na fakt, że już samo skomunikowanie się może przysporzyć trudności. Warto więc wybierać te firmy, w których możliwe są bezpłatne połączenia internetowe lub dostępne są aplikacje do zgłaszania zdarzeń medycznych. Suma ubezpieczenia w kosztach leczenia powinna być dostosowana do specyfiki kraju i uwzględniać ewentualne możliwe wysokie koszty transportu czy leczenia w prywatnych placówkach – są jeszcze przecież kraje, w których publiczna służba zdrowia prawie nie istnieje.

Warto zwrócić uwagę na zakres usług assistance – tłumacza, pomoc w nagłych wypadkach niebędących chorobą, np. utratę dokumentów czy środków płatniczych. Dobrze, jeśli ubezpieczenie zawiera część NNW, a jeszcze lepiej, gdy w pakiecie dodano odpowiedzialność cywilną i ewentualnie problemy z bagażem. Ten ostatni temat bywa mylnie rozumiany i często klienci wnoszą roszczenia o bagaże uszkodzone w samolocie do ubezpieczyciela zamiast do linii lotniczych. Jedna z firm przytomnie na polisie travel drukuje informacje, w jaki sposób i gdzie należy ubiegać się o zwrot środków za uszkodzone w transporcie bagaże.

Na koniec pozostawiłam dwa tematy – choroby przewlekłe oraz alkohol w kosztach leczenia. Te dwa zagadnienia często budzą kontrowersje. Przy chorobach przewlekłych warto dopytać klienta, na co cierpi, i naprawdę uważnie zapoznać się z definicją i zakresem pomocy w razie zaostrzenia się jego stanu. Zapewniam, że są znaczne różnice pod tym kątem, nawet w popularnych na rynku produktach.

Podobnie jest w przypadku podejścia do szkód związanych z nadużyciem alkoholu albo powstałych po jego użyciu. Warto przypominać klientom, że klauzule te nie oznaczają prawa do całkowitego zwolnienia wewnętrznych hamulców. Niektóre zdarzenia związane z alkoholem nie zostaną pokryte nawet po wykupieniu rozszerzenia.  

Katarzyna Barszcz-Mrozicka
właścicielka KBM Ubezpieczenia

18,299FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie