Blog - Strona 361 z 1518 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 361

Ubezpieczenie instalacji fotowoltaicznej na dachu spółki komunalnej

0
Grzegorz Templin

Na montaż paneli PV decyduje się wiele osób – zarówno przeciętny Kowalski, właściciele firm, jak i zarządzający podmiotami publicznymi. Dziś chcę się skupić na specyfice ubezpieczania paneli montowanych przez spółki komunalne.

Często wybieranym do instalacji paneli PV miejscem są dachy budynków i choć jest to bardzo popularne rozwiązanie, to nie zawsze wpływa pozytywnie na ocenę ryzyka ubezpieczeniowego. W przypadku spółek komunalnych o wiele korzystniejsze, z punktu widzenia ryzyka, jest posadowienie instalacji fotowoltaicznej na rekultywowanych nieczynnych składowiskach. 

Instalacja fotowoltaiczna potrafi nagrzewać się w warunkach normalnej pracy do ok. 50–55 st. C (temperatura pod modułami), a w przypadku awarii, powstawania tzw. hot spotów, nawet do kilkuset.

W zależności od tego, jakiej izolacji termicznej użyto do pokrycia dachu, skutki awarii instalacji PV mogą być bardziej lub mniej dolegliwe dla użytkownika – od zmniejszonej ilości energii wytworzonej w takiej małej elektrowni do pożaru dachu, skutkującego jego zawaleniem i utratą środków obrotowych i wytwórczych.

Szczegółowej analizie należy poddać również dokumentację techniczną i zwrócić uwagę na to, czy zainstalowano urządzenia wyłączające przepływ prądu na wysokości dachu. Jeżeli nie, to w przypadku pożaru taka instalacja będzie cały czas pod napięciem do ok. 1000 V i praktycznie nie do ugaszenia.

Kolejnym zagadnieniem jest sposób zamontowania modułów fotowoltaicznych i okablowania; narażone na bezpośrednie oddziaływanie warunków atmosferycznych mogą z czasem ulec korozji i doprowadzić do powstania łuku elektrycznego.

Następnie do sprawdzenia pozostaje sposób doprowadzenia prądu do inwertera (falownika) i jego umiejscowienie.

A co, jeżeli mamy do czynienia z instalacją fotowoltaiczną zamontowaną na palnym podłożu? W takim przypadku konieczne jest rygorystyczne przestrzeganie prawa budowlanego i energetycznego. W szczególności w kwestii prowadzenia przeglądów jeden raz w roku oraz pomiarów elektrycznych co pięć lat.

Ponieważ pożary systemów fotowoltaicznych są najczęściej związane ze zwarciem łukowym lub zjawiskiem hot spot, dobrym rozwiązaniem jest prowadzenie badań termowizyjnych jeden raz w roku i identyfikowanie miejsc o podwyższonej temperaturze, które są potencjalnie zarzewiem pożaru.

Jak widać, choć instalacja PV na dachu niesie ze sobą wiele niewątpliwych korzyści, to ma istotny wpływ na ocenę ryzyka ubezpieczeniowego.

Dlatego zawsze radzę klientom, żeby przed podjęciem ostatecznej decyzji o tej inwestycji oprócz rozeznania rynku instalatorów PV skonsultowali sprawę również ze swoim ubezpieczycielem czy brokerem.

Grzegorz Templin
menedżer oceny technicznej ryzyka w SALTUS Ubezpieczenia

PIU: Niejasne podejście EIOPA do oceny Value for Money

0
Źródło zdjęcia: EIOPA

5 marca zakończyły się konsultacje Europejskiego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych dotyczące projektu metodyki w zakresie oceny Value of Money (benchmarków) dla produktów z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Piotr Wrzesiński z Polskiej Izby Ubezpieczeń wskazuje, że w ocenie PIU obecne działania EIOPA nie są jasne.

Ekspert przypomina, że obecnie w Brukseli trwają dyskusje na temat możliwości wprowadzenia unijnych benchmarków jako części propozycji RIS. W tym kontekście Izba widzi duże ryzyko, że prace EIOPA wyprzedzają dyskusję polityczną i decyzję unijnego prawodawcy w sprawie propozycji Komisji Europejskiej.

Benchmarki według EIOPA

PIU obawia się, że stawiając w centrum prac sam produkt, EIOPA niewystarczająco weźmie pod uwagę specyfikę lokalną każdego rynku. Jako przykład podaje nasz kraj, gdzie konieczne jest m.in. uwzględnienie podatku od aktywów czy wyższych kosztów wynikających z mniej rozwiniętego rynku w porównaniu do zachodnioeuropejskich. Brak uwzględnienia tego elementu doprowadzi do błędów metodologicznych.

Izba zwraca uwagę, że obecne prace EIOPA opierają się na przepisach poziomu 3, ograniczonych tylko do produktów UFK, tymczasem propozycje VfM w RIS dotyczą regulacji poziomu 2, obejmując wszystkie ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne (IBIP) wymienione w IDD.

Ryzyko „zwinięcia” rynku ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych

Obawy Izby budzą też negatywne skutki nowych obowiązków sprawozdawczych proponowanych przez EIOPA. W polskiej ocenie mogą one prowadzić do wzrostu kosztów dla uczestników rynku, a w konsekwencji również dla klientów. PIU zwróciła też uwagę na duże różnice pomiędzy wysokością średniej składki w produktach ubezpieczeniowych o charakterze oszczędnościowym i inwestycyjnym w Polsce i na innych rynkach europejskich. Niski poziom polskiej średniej nie pozwala na pokrycie kosztów w takim samym stopniu jak na innych rynkach. Zdaniem Izby ustalenie jednolitego poziomu kosztów dla wszystkich krajów UE może w konsekwencji skutkować uniemożliwieniem niektórym klientom z mniej zamożnych krajów, takich jak Polska i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej, zakupu produktów ubezpieczeniowych o charakterze oszczędnościowym i inwestycyjnym. PIU uważa, że stosowanie zaproponowanych przez EIOPA wskaźników może prowadzić do pogorszenia konkurencyjności polskiego rynku, a ostatecznie nawet do zaprzestania oferowania produktów inwestycyjnych klientom w Polsce.

Zaufać lokalnym nadzorom

Izba uważa, że dobrym wyjściem byłoby powierzenie krajowym organom nadzoru ustanawiania rozwiązań odrębnie dla każdego rynku. Jako przykład podała obowiązującą od początku 2022 r. interwencję produktową Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie polis z UFK, w której tworzenie zaangażowana była również EIOPA. Tymczasem propozycja EIOPA nie bierze pod uwagę już funkcjonujących rozwiązań w zakresie VfM, tylko idzie w zupełnie innym kierunku.

Cały wpis znajduje się na blogu PIU.

(AM, źródło: PIU)

Unijne zaświadczenie o przebiegu ubezpieczenia OC ppm wymaga korekt

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

24 lutego zakończyły się konsultacje Komisji Europejskiej dotyczące unijnego zaświadczenia o przebiegu ubezpieczenia. Zdaniem KE przepisy dotyczące tej materii ułatwią uznanie przebiegu ubezpieczenia podczas zawierania nowej umowy i pozwolą na stwierdzenie autentyczności dotychczasowego przebiegu ubezpieczenia. Monika Chłopik, ekspertka Polskiej Izby Ubezpieczeń, wskazuje, że zdaniem PIU przygotowany przez Komisję wzór zaświadczenia wymaga poprawy.

Izba zwraca uwagę, że projekt KE nie precyzuje m.in., w jaki sposób należy identyfikować zarówno podmiot wydający zaświadczenie ani samego ubezpieczającego, a wykorzystywany np. powszechnie w Polsce PESEL nie ma odpowiednika w innych państwach członkowskich. Propozycja nie przewiduje też informacji na temat rodzaju czy kategorii pojazdu.

Innym kontrowersyjnym postanowieniem jest odniesienie do wskazania w zaświadczeniu wyznaczonego kierowcy, mimo że nie wymagają tego przepisy dyrektywy MID. Ja wyjaśnia KE, w przypadku, gdy ubezpieczający jest osobą prawną, pojazd jest w najmie długoterminowym, za wyznaczonego kierowcę uznaje się faktycznego posiadacza pojazdu. W ocenie PIU umieszczenie tych danych wydaje się nieuzasadnione i będzie się wiązało z koniecznością ich pozyskania i zabezpieczenia. Co więcej, dane wyznaczonych kierowców mogą ulegać zmianie w trakcie trwania umowy.

Dane dotyczące roszczeń wymagają doprecyzowania

Zdaniem Izby uszczegółowienia wymagają również informacje o roszczeniach, tak aby np.  uwzględniały datę zdarzenia, co ma znaczenie w kontekście OC ppm. Problematyczne w ocenie PIU wydaje się też odniesienie do „wskaźnika odpowiedzialności”. Zgodnie z wyjaśnieniami ma on informować o tym, czy ubezpieczający ponosi pełną odpowiedzialność za szkodę powstałą w wypadku, o ile ubezpieczyciel dysponuje taką informacją. Nie jest jednak jasne, czy ten mniejszy niż 100% wskaźnik wynika np. z przepisów krajowych, które określają choćby „dzielenie odpowiedzialności” pomiędzy np. ciągnik i naczepę, czy też z przypisania poszkodowanemu przyczynienia.

Polskie stanowisko

PIU od początku prac nad zmianami do MID wskazywała, że standaryzacja zaświadczenia o przebiegu ubezpieczenia jest dobrym rozwiązaniem. Wzór takiego zaświadczenia opracowany został w Izbie już w 2010 r. Miał ułatwić uzyskanie jednolitych i pełnych informacji niezbędnych do określenia zniżek z tytułu przebiegu ubezpieczenia. Również Insurance Europe opracowało wzór zaświadczenia do użytku transgranicznego.

Izba zaznacza, że zakres informacji, które mają zostać ujęte w zaświadczeniu, nie może być zbyt szeroki. Art. 16 MID określa informacje, jakie powinny być zawarte i propozycja KE nie powinna go rozszerzać. Zaświadczenie będzie obligatoryjnym wzorem po 9 miesiącach od daty publikacji rozporządzenia Komisji.

Według PIU z punktu widzenia polskiego rynku ważne jest, by zaświadczenie zawierało tylko te dane dotyczące OC ppm, które zakłady ubezpieczeń już raportują do UFG na podstawie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Wprowadzenie ich szerszego zakresu wymagałoby kosztownych zmian w systemach IT.

Cały wpis znajduje się na blogu PIU.

(AM, źródło: PIU)

Unilink: Program szkoleniowy UniStarter teraz także dla doświadczonych agentów

0
Piotr Oleszczuk

Po wdrożeniu programu szkoleniowego UniStarter skierowanego do nowicjuszy w branży ubezpieczeniowej Unilink podjął decyzję o rozszerzeniu go o dwa formaty dla doświadczonych agentów.

W 2023 roku odbyły się trzy edycje UniStartera dla osób rozpoczynających przygodę ze sprzedażą ubezpieczeń.

– W zeszłorocznej edycji programu wzięło udział 86 uczestników, wypracowując blisko 4 mln zł przypisu składki. Wiemy również, że program UniStarter znaczenie ułatwił współpracującym z nami agentom zatrudnienie i wdrożenie nowych pracowników, i tym samym rozwój swojego biznesu. To spory sukces – powiedział Piotr Oleszczuk, koordynator projektu UniStarter oraz trener biznesowy Unilink.

Dotychczasowe edycje UniStartera wspierały: ERGO Hestia, PZU, Warta i wefox. Natomiast w 2024 r. partnerami programu są: Allianz, UNIQA i Unext. W tym roku początkujący agenci będą mogli wziąć udział w szkoleniach w kwietniu, lipcu oraz listopadzie w Hotelu Boss w Warszawie.

Nowe formaty

– Dostrzegliśmy potencjał UniStartera i postanowiliśmy rozszerzyć jego formułę o nowe formaty skierowane do doświadczonych agentów, którzy chcieliby wzmocnić swoje umiejętności w sprzedaży ubezpieczeń, w których dotychczas się nie specjalizowali. Tym samym w kafeterii szkoleniowej dla agentów współpracujących z Unilink pojawiły się UniStarter Życie oraz UniStarter Biznes – wskazał Piotr Oleszczuk.

Razem z ERGO Hestią i PZU

W dniach 6–8 marca w hotelu Afrodyta w Radziejowicach odbyła się pierwsza edycja UniStartera Życie. W programie znalazła się m.in. sesja z trenerem Unilink, szkolenia z przedstawicielami zakładów ubezpieczeń oraz wystąpienie agenta ze spektakularnymi wynikami sprzedażowymi ubezpieczeń na życie i zdrowie, by uczestnicy programu mogli poznać praktyczne i skuteczne strategie sprzedaży.

– Formuła szkoleniowa została bardzo ciepło przyjęta przez agentów, zdecydowanie rozbudziliśmy ich apetyt „na życie”. Zapraszam zainteresowanych doradców na kolejne spotkanie szkoleniowe z cyklu UniStarter Życie, które odbędzie się już we wrześniu tego roku. Udział w tym programie to szansa na sporą dawkę praktycznej wiedzy, ale także integrację i inspirujące rozmowy w kuluarach – podkreślił Leszek Osiewacz, dyrektor zarządzający sprzedażą produktów zdrowotnych Unilink.

Partnerami cyklu życiowo-zdrowotnego są STUnŻ ERGO Hestia i PZU Życie.

Ubezpieczenia korporacyjne bez tajemnic

W maju i październiku tego roku agenci Unilink będą mieli również okazję wziąć udział w programie UniStarter Biznes. Zapewni on im wsparcie w aktywnym sprzedawaniu ubezpieczeń majątkowych i grupowych małym i średnim przedsiębiorstwom, a także korporacjom.

– Partnerami biznesowego cyklu UniStartera są ERGO Hestia i Compensa. Zaplanowaliśmy dwie tury spotkań szkoleniowych. Pierwsza odbędzie się w pod koniec maja, natomiast kolejna w październiku w Radziejowicach. Jestem przekonany, że to będzie kolejny sukces społeczności Unilink – dodał Piotr Oleszczuk.

(AM, źródło: Unilink)

PZU zwyciężył w konkursie na najlepszego ubezpieczyciela w Polsce

0
Źródło zdjęcia: Moje Bankowanie

Rozstrzygnięto 9. edycję konkursu Instytucja Roku. W kategorii „Najlepszy Ubezpieczyciel w Polsce” kolejny rok z rzędu tytuł zdobył PZU.

Instytucja Roku to projekt skupiony na jakości obsługi klienta w sektorze bankowym oraz ubezpieczeniowym. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest ciągłe podnoszenie standardów jakości obsługi i budowanie satysfakcji klienta, a zarazem sprostanie stale rosnącym i zmieniającym się oczekiwaniom klientów. W przypadku ubezpieczycieli na nagrodę główną – tytuł „Najlepszego Ubezpieczyciela w Polsce” – składają się 3 kategorie:

  1. Najlepsza obsługa w placówce
  2. Najlepsza obsługa w kanałach zdalnych
  3. Najlepszy zdalny proces zawierania polisy turystycznej

W pierwszej z kategorii zwyciężył PZU, wyprzedzając Nationale-Nederlanden i Wartę. Największy polski ubezpieczyciel zajął pierwsze miejsce także w pozostałych dwóch kategoriach. W kanałach zdalnych wyprzedził Europa Ubezpieczenia oraz Nationale-Nederlanden. Ten ostatni był również najpoważniejszym rywalem PZU w zakresie zdalnego zawarcia umowy ubezpieczenia turystycznego.

Poziom jakości obsługi klienta był weryfikowany przez realnych klientów zainteresowanych ofertą produktową, z jakiej najczęściej korzystają klienci. W 2023 r. było to ubezpieczenie nieruchomości oraz ubezpieczenie wyjazdu turystycznego. Dodatkowo weryfikacji poddano sprawność i przyjazność procesu związanego z zakupem ubezpieczenia wyjazdu turystycznego na urządzeniu mobilnym (smartfon).

9. edycja Instytucji Roku w sektorze ubezpieczeniowym objęła łącznie 13 towarzystw, a o tytuł „Najlepszego Ubezpieczyciela w Polsce” walczyło 10 z nich (warunkiem był udział we wszystkich trzech kategoriach). Zrealizowano 240 wizyt w oddziałach, agencjach wyłącznych i multiagencjach, wykonano 260 połączeń z infolinią, wysłano 260 zapytań e-mail oraz przeprowadzono 100 testów zakupu ubezpieczenia wyjazdu turystycznego.

(AM, źródło: Moje Bankowanie)

Prudential i Nationale-Nederlanden z nowymi partnerami reklamowymi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Prudential rozstrzygnął rozpisany jesienią ubiegłego roku przetarg na obsługę kreatywną. Z grona sześciu zaproszonych do przetargu na nową kampanię wybrano agencję reklamową JUST. Z kolei od początku 2024 r. za komunikację zewnętrzną Nationale-Nederlanden odpowiada agencja K+PR.

Prudential ogłosił wyniki rozpisanego jesienią przetargu reklamowego. Z grona sześciu zaproszonych agencji kreatywnych wyłoniono zwycięzcę, którym jest agencja reklamowa JUST. To pierwsza współpraca marki Pru z poznańską agencją, która będzie kolejnym etapem budowania marki ubezpieczyciela w Polsce w ramach platformy „Formalnie Prudential, a dla Ciebie Pru”. Planowaniem i zakupem mediów na potrzeby reklamowe zajmuje się dom mediowy SMG Starcom.

Z kolei od początku 2024 r. za komunikację zewnętrzną Nationale-Nederlanden odpowiada agencja K+PR. Umowa obejmuje aktywności w zakresie komunikacji korporacyjnej, produktowej i społecznej. Za obsługę ubezpieczyciela jest odpowiedzialny dział Real Estate & Finance. Współpraca pomiędzy firmami to efekt wygranego przez K+PR przetargu.

Po stronie K+PR za koordynację prac na rzecz Nationale-Nederlanden odpowiada warszawski dział Real Estate & Finance K+PR – zespół doradców z wieloletnim doświadczeniem, którzy przez lata pracowali dla deweloperów nieruchomościowych, banków, instytucji płatniczych oraz ubezpieczycieli. Do ich specjalizacji należy m.in. pozycjonowanie działań w obrębie ESG (Environmental, Social, and Governance).

– Cieszymy się na naszą współpracę. Mamy nadzieję, że wspólnie będziemy prowadzić szerokie działania komunikacyjne ukierunkowane na budowanie świadomości ubezpieczeniowej, jak również pokazywanie wartości płynącej z ubezpieczeń, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla firm. Zależy nam również na wzmacnianiu komunikacyjnym naszych partnerstw z sektorem pozarządowym skoncentrowanych na ważnych społecznie tematach – mówi Marta Pokutycka-Mądrala, dyrektorka komunikacji i rzeczniczka prasowa Nationale-Nederlanden.

(AM, źródło: K+PR, Prudential)

Programy zdrowotne TU Zdrowie zapewnią leczenie po urazach i wypadkach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

TU Zdrowie przypomina, że posiadacze jego ubezpieczeń mają możliwość skorzystania z programów zdrowotnych „Mój Ortopeda” oraz „Leczenie po wypadkach drogowych”. Gwarantują one leczenie i rehabilitację w przypadku złamania kości i uszkodzenia stawów lub w przypadku odniesienia bardziej rozległych obrażeń wskutek wypadków drogowych.

– W ramach programu „Mój Ortopeda” ubezpieczony ma dostęp do szeregu konsultacji lekarskich, w tym konsultacji profesorskich, zabiegów lekarskich i pielęgniarskich, badań laboratoryjnych, czynnościowych i obrazowych – RTG, USG, tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego, a także rehabilitacji ambulatoryjnej – mówi Edyta Jacyna, konsultantka medyczna TU Zdrowie.

Po przystąpieniu do programu konsultant medyczny w porozumieniu z ubezpieczonym organizuje proces leczenia ortopedycznego i rehabilitacyjnego w zależności od potrzeb zdrowotnych pacjenta.

– Konsultant medyczny proponuje osobie przystępującej do programu miejsce wykonania badań i konsultacji, gdzie świadczenia medyczne wykonywane są bezgotówkowo, lub wskazuje specjalistę spoza sieci i wtedy TU Zdrowie pokryje 100% poniesionych kosztów. Jeśli jednak ubezpieczony wybierze inną placówkę niż ta wskazana przez konsultanta, TU Zdrowie pokryje koszt do wysokości Górnej Granicy Odpowiedzialności, czyli limitu kwotowego określonego dla danej usługi medycznej – mówi Szymon Dziedzic, dyrektor ds. medycyny ubezpieczeniowej TU Zdrowie.

Leczenie po wypadku drogowym

Kolejny program skierowany do osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych to „Leczenie po urazach i wypadkach drogowych”. Klient po otrzymaniu niezbędnej pomocy doraźnej czy w ramach ratownictwa medycznego oraz zakończeniu ewentualnej hospitalizacji otrzymuje wsparcie konsultanta medycznego TU Zdrowie. Wspiera on ubezpieczonego i koordynuje proces dalszego leczenia i rehabilitacji.

– W efekcie wypadków drogowych najczęściej dochodzi do uszkodzeń kręgosłupa, złamań kości, zwichnięcia stawów, a także uszkodzenia tkanek miękkich. W każdym przypadku poszkodowani powinni jak najszybciej trafić pod opiekę specjalistów, którzy zajmą się dokładną diagnostyką i leczeniem. Zwykle konieczna jest również rehabilitacja, której efekty zależą od tego, jak szybko podejmie ją poszkodowany – mówi Szymon Dziedzic.

Z programu może skorzystać ubezpieczony, który w trakcie okresu ochrony doznał urazu wskutek wypadku drogowego, w jakim brał udział jako kierowca, pasażer lub pieszy. „Leczenie po urazach i wypadkach drogowych” gwarantuje mu dostęp do lekarzy specjalistów oraz szerokiej palety badań laboratoryjnych i diagnostycznych w dowolnym miejscu w kraju, gdzie dostępna jest placówka medyczna świadcząca usługi komercyjnie.

W ramach obu programów zdrowotnych ubezpieczony ma zagwarantowane: zabiegi pielęgniarskie i lekarskie, konsultacje lekarskie, w tym profesorskie, badania laboratoryjne, USG, RTG, czynnościowe, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego i rehabilitację ambulatoryjną. Limit wynosi 40 zabiegów za jedno zdarzenie ubezpieczeniowe.

(AM, źródło: TU Zdrowie)

Moody’s: Reasekurator będzie z Uzbekistanu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aby konkurować z lepszymi cenami międzynarodowych reasekuratorów i zwiększyć rentowność, ubezpieczyciele w krajach należących do Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) prawdopodobnie będą rozwijać własną działalność reasekuracyjną, ale będzie się to wiązać z nowymi ryzykami.

Nowa aktywność reasekuracyjna będzie wspierać rentowność na rynkach WNP i zwiększy dywersyfikację – zauważają analitycy Moody’s cytowani przez Xprimm.

Ograniczone możliwości wzrostu na rynkach ubezpieczeniowych regionu WNP będą skłaniać do takich działań. Penetracja ubezpieczeniowa w regionie WNP z wyłączeniem Rosji i Białorusi jest niska, z łączną roczną sumą składek na poziomie 4 mld dol. Słaba jakość danych uniemożliwia adekwatną wycenę i zarządzanie ryzykiem. Ramy regulacyjne i prawne są również na stosunkowo niskim poziomie rozwoju.

Podczas gdy ceny w globalnej reasekuracji majątkowej pozostają wysokie, Moody’s spodziewa się, że ubezpieczyciele z WNP będą nadal rozwijać swój międzynarodowy biznes reasekuracyjny w ciągu następnych 12–18 miesięcy. Analitycy szacują, że firmy uzbeckie i kazachskie będą dokonywać najszybszej ekspansji, przy wzroście składki z reasekuracji międzynarodowej o 20–40% w 2024 r.

Analitycy agencji uważają, że ubezpieczyciele z WNP, z firmami z Uzbekistanu i Kazachstanu na czele, znacząco zwiększają swoją obecność na zagranicznych rynkach reasekuracyjnych, korzystając na częściowym wycofaniu się globalnych reasekuratorów z niektórych rynków, w odpowiedzi na narastające roszczenia katastroficzne. Korzystne dla nich jest również wyjście reasekuratorów rosyjskich po rozpoczęciu wojny. Wcześniej Rosjanie generowali składki z reasekuracji na poziomie 400 mln dol. rocznie.

W 2023 r. międzynarodowe składki wzrosły o ok. 40% w Uzbekistanie i Kazachstanie. „Spodziewamy się poprawy pod względem geograficznej i biznesowej dywersyfikacji ubezpieczycieli i pozytywnego wpływu na ich rentowność pod warunkiem, że będą zarządzać swoją międzynarodową ekspansją rozważnie i unikną dużych roszczeń katastroficznych” – napisano w raporcie.

AC

Marsh o ryzyku politycznym w 2024 roku

0
Marcin Olczak

Zmiany w makroekonomicznych i geopolitycznych strukturach podważają pewność biznesową w 2024 roku – taki wniosek płynie z „2024 Political Risk Report”, najnowszego raportu Marsh omawiającego kluczowe trendy w globalnym krajobrazie politycznym i gospodarczym, które będą miały wpływ na międzynarodowe firmy i inwestorów w tym roku.

W dokumencie opracowanym przez zespół Marsh Specialty wskazano, że długoterminowa niepewność w tym istotnym roku wyborczym na świecie wynika z konkurencji makroekonomicznej i geopolitycznych niepokojów. W konsekwencji mogą one prowadzić do jeszcze większych różnic między sektorami i gospodarkami, w obliczu rosnącej interwencji rządowej i coraz częstszych, trudnych do przewidzenia zakłóceń bezpieczeństwa. Autorzy raportu podkreślają, że chociaż świat jest pełen zmian i niepewności, istnieją duże szanse na wzrost, z których organizacje mogą skorzystać, jeśli ich ryzyko będzie w odpowiedni sposób zarządzane. 

Eksperci Marsh Specialty są zdania, że rekordowa liczba wyborców w tym roku prawdopodobnie skupi się na wewnętrznych kwestiach gospodarczych i międzynarodowych zagrożeniach dla bezpieczeństwa. Ponadto wykorzystanie sztucznej inteligencji (AI) przez grupy pozarządowe, wrogie państwa, polityków i jednostki w celu wzmocnienia dezinformacji zaostrzy niepewność polityczną i ryzyko przemocy politycznej dla organizacji i inwestorów.

Niestabilność + dług = chaos

Autorzy publikacji twierdzą też, że niestabilne warunki makroekonomiczne po wyborach w 2024 roku zostaną dodatkowo spotęgowane przez wysoki poziom zadłużenia wśród firm i rządów. To, w połączeniu z potencjalnie słabym wzrostem w zaawansowanych regionach geograficznych, może negatywnie wpływać na rządową politykę inwestycyjną i przyczynić się do zwiększenia ryzyka kredytowego, zakłóceń łańcucha dostaw i przerw w działalności organizacji.

Raport Global Risk Report2024, opracowany przez Światowe Forum Ekonomiczne we współpracy z Marsh McLennan, zwraca uwagę, że współpraca w sprawach pilnych problemów globalnych może być coraz bardziej ograniczona w ciągu następnej dekady, co wymaga zmiany podejścia do radzenia sobie z ryzykiem. Autorzy Political Risk Report wskazują na zmiany klimatyczne i transformację energetyczną jako potencjalne przyczyny przyszłych starć między krajowymi decydentami politycznymi, siłami rynkowymi oraz jako zagrożenie dla międzynarodowego konsensusu.

Zarządzanie ryzykiem to podstawa

– Wyniki wyborów, które odbędą się w tym roku, będą kierować przebiegiem globalnych wydarzeń w ciągu najbliższej dekady i w kolejnych latach. W obliczu tak dużej niepewności makroekonomicznej i geopolitycznej firmy, które skutecznie zarządzają i przenoszą ryzyko w tym szybko zmieniającym się środowisku, będą dobrze przygotowane do wykorzystania przyszłych możliwości wzrostu i dalszego rozwoju – komentuje wyniki raportu Robert Perry, Global Political Risks & Structured Credit Leader Marsh Specialty.

Marcin Olczak, dyrektor Departamentu Ryzyk Kredytowych Marsh Polska, dodaje, że gospodarka światowa jeszcze długo będzie odczuwać efekty nakładających się na siebie „czarnych łabędzi”. – Zachodzące zmiany, a przede wszystkim ich gwałtowność i dotkliwość, wymusiły na biznesie konieczność szybkiego dopasowania się i jeszcze większej elastyczności na przyszłość (np. z uwagi na kolejne wyzwania związane m.in. ze zrównoważonym rozwojem). Powiedzenie „co cię nie zabije, to cię wzmocni” zdecydowanie oddaje charakter ostatnich 4 lat. Wiele firm, szczególnie z sektora MIS nie przetrwało. Na drugim biegunie są firmy, które wykorzystują tego typu sytuacje nie tylko do przetrwania. Odpowiednio zarządzając ryzykiem, wiele firm będzie mogło rozwijać się szybciej od konkurencji. Zastanawiając się nad średnio-lub długoterminowych inwestycjami, warto sięgnąć po raporty Marsh. Identyfikacja nowych „wyzwań” z odpowiednim wyprzedzeniem jest z pewnością niezbędną składową końcowego sukcesu – podsumowuje ekspert.

(AM, źródło: Marsh)

PKO Ubezpieczenia z historycznym wynikiem finansowym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

190 milionów złotych – taki łączny wynik finansowy netto osiągnęły w ubiegłym roku spółki PKO Ubezpieczenia. To rekordowy rezultat ubezpieczyciela, przewyższający osiągnięcie z 2022 roku o 48 mln zł.

– W 2023 r. nasz biznes dynamicznie się rozwijał. Osiągnęliśmy rekordowy wynik finansowy netto i wzrost przypisu składki w obydwu spółkach. Zrealizowaliśmy też następny ważny krok w kierunku poszerzania oferty ubezpieczeń niepowiązanych z produktem bankowym. Z sukcesem wprowadziliśmy na rynek nową ofertę ubezpieczenia komunikacyjnego, które jest kolejnym nowoczesnym i cyfrowym produktem w naszej ofercie. Jesteśmy coraz bardziej konkurencyjni – inspirujemy i wyznaczamy trendy w bancassurance. Budujemy w PKO BP silną linię biznesu ubezpieczeń samodzielnych – mówi Leszek Skop, prezes PKO Ubezpieczenia.

Stand alone jednym z głównych źródeł wzrostu

Łączny przypis składki PKO Ubezpieczenia uplasował się na poziomie 1,23 mld zł. Z tej kwoty 677,5 mln zł wypracowała spółka majątkowa, natomiast za pozostałe 552,5 mln zł odpowiadała spółka życiowa. Zakład zaznacza, że ponad 550 mln zł wygenerowała sprzedaż polis niepowiązanych z produktem bankowym. PKO Ubezpieczenia wyjaśnia, że wzrost był efektem istotnie wyższego przypisu z ubezpieczeń stand alone, a także z polis na życie powiązanych z produktem bankowym. Istotnym czynnikiem była również intensyfikacja współpracy z PKO Leasing, w szczególności w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych. W tym segmencie odnotowano wzrost przypisu o ponad 70%.

Frontem do klienta

– Współczynniki wypłacalności dla obu spółek są utrzymywane na bardzo wysokim poziomie. Wskaźnik satysfakcji klientów NPS w grudniu 2023 r. wyniósł 52%. To są parametry, które cieszą i mobilizują. Mamy jasno sprecyzowany cel – chcemy być ubezpieczycielem pierwszego wyboru dla milionów klientów naszej grupy. Planujemy dalszy rozwój biznesu i oferty produktowej, co będzie skutkować wzrostem naszego udziału w rynku. W minionym roku wyjątkowym sukcesem było osiągnięcie 6% udziału w rynku ubezpieczeń mieszkań. W najbliższym czasie przedstawimy kolejny samodzielny produkt – ubezpieczenie na życie z możliwością elastycznego doboru zakresu ochrony. Będzie to trzecie ważne wdrożenie w ramach naszej długofalowej strategii – dodaje Leszek Skop.

W minionym roku spółki skupiły się na wprowadzeniu nowych rozwiązań przyjaznych dla klientów. Poza omnikanałową sprzedażą dla kluczowych produktów stand alone, poszkodowani posiadacze ubezpieczeń PKO Moto i PKO Dom mogą szybko zgłaszać szkodę przez serwis iPKO. W przypadku szkód mieszkaniowych wprowadzono opcję samodzielnej likwidacji online i możliwość otrzymania środków na konto nawet w ciągu 24h. Spółka uprościła dokumenty, a także komunikację obsługową i marketingową w myśl zasad prostego języka.

PKO Ubezpieczenia będzie kusić MŚP

W planach spółki w tym roku jest m.in. dostosowanie oferty do Rekomendacji U, intensyfikacja sprzedaży linii produktów samodzielnych, jak również prace nad wprowadzeniem nowego systemu do likwidacji szkód. PKO Ubezpieczenia rozpoczyna też prace koncepcyjne nad linią ubezpieczeń majątkowych dla małych i średnich przedsiębiorstw. Spółka majątkowa będzie także poszerzała dostępność ubezpieczeń PKO Auto i GAP w kanałach dealerskich współpracujących z PKO Leasing.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,412FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie