Blog - Strona 679 z 1490 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 679

Assistance domowy przydaje się przed świętami

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W okresie świątecznym zdarza się, że kulinarne przygotowania zostają przerwane awarią sprzętu, instalacji lub baterii kuchennej. W takiej sytuacji pomóc może assistance domowy.

– W okresie przedświątecznym odnotowujemy sporo zgłoszeń dotyczących sprzętów domowych. Konsultanci najczęściej przyjmują zawiadomienia o awariach piekarników, lodówek i pralek. Są to urządzenia najbardziej eksploatowane w tym czasie – tłumaczy Ewa Modzelewska, Manager Operacyjny – Platforma Home Europ Assistance Polska.

Ekspertka radzi, aby przy wyborze assistance domowego zwrócić uwagę na to, czy polisa pokrywa koszty części zamiennych, z ilu interwencji w ciągu roku można skorzystać oraz jaki jest maksymalny wiek urządzeń AGD/RTV i PC, które pokrywa ubezpieczenie.

(AM, źródło: Europ Assistance)

Ubea: Listopadowy skok cen OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Ubea wynika, że w listopadzie 2022 r. średnia cena polisy OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oferowanej za pośrednictwem porównywarki była wyraźnie wyższa niż w poprzednim miesiącu oraz w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Po podsumowaniu wyników kalkulacji składek OC ppm okazało się, że przeciętna składka ubezpieczeniowa oferowana w listopadzie przez internet klientom Ubea wyniosła 1345 zł. Miesiąc wcześniej było to 1285 zł, co oznacza wzrost o 4,7%. W ujęciu rocznym średnia cena wzrosła o 6,9% (z poziomu 1259 zł). Analitycy porównywarki zwracają jednak uwagę, że tak dużego wzrostu w skali miesiąca nie notowano od lipca 2021 r. Natomiast w poszukiwaniu średnich cen OC ppm. wyższych od wyniku z listopada tego roku trzeba cofnąć się do kwietnia 2020 roku.

(AM, źródło: Ubea)

Beata Kozłowska-Chyła wybrana na nową kadencję na stanowisku prezesa PZU SA

0
Beata Kozłowska-Chyła

Rada nadzorcza PZU SA podjęła 16 grudnia uchwałę w sprawie powołania Beaty Kozłowskiej-Chyły w skład zarządu ubezpieczyciela nowej kadencji, powierzając jej pełnienie funkcji prezesa spółki. Jednocześnie RN zdecydowała o powołaniu zarządu towarzystwa na nową kadencję.

W składzie organu, oprócz Beaty Kozłowskiej-Chyły, zasiadać będą: Ernest Bejda, Małgorzata Kot, Krzysztof Kozłowski, Tomasz Kulik, Piotr Nowak, Maciej Rapkiewicz i Małgorzata Sadurska. Wszystkie wymienione osoby będą pełnić funkcje członków zarządu PZU SA. Powołanie następuje na okres wspólnej kadencji rozpoczynającej się 1 stycznia 2023 r. i obejmującej trzy pełne lata obrotowe 2023–2025.

Dr hab. Beata Kozłowska-Chyła jest prezesem zarządu PZU SA od 2 października 2020 r. (od 12 marca do 1 października 2020 r. p.o. prezesa) . W przeszłości pełniła funkcję członka rady nadzorczej PZU SA, TFI PZU oraz PTE PZU. Dwukrotnie była członkiem zarządu PZU SA. Zasiadała również w zarządzie PZU Życie. Pracowała jako zastępca dyrektora Departamentu Prawno-Licencyjnego w Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi oraz pełniła funkcję prezesa zarządu Polskiego Wydawnictwa Ekonomicznego. Obecnie pełni funkcję przewodniczącej RN Banku Pekao S.A., przewodniczącej RN PZU Życie i członka RN Anwil. Wcześniej była przewodniczącą RN Grupy Lotos. Jest członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów oraz Rady ds. Przedsiębiorczości przy Prezydencie RP. Jest również członkiem Komisji Rewizyjnej PIU oraz członkiem Rady Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Ponadto jest autorką kilkudziesięciu publikacji naukowych z zakresu prawa spółek, prawa papierów wartościowych oraz prawa ubezpieczeniowego, opublikowanych w renomowanych czasopismach polskich i zagranicznych, a także autorką artykułów popularyzatorskich.

Absolwentka studiów prawniczych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Uzyskała stopień naukowy doktora nauk prawnych, a następnie stopień naukowy doktora habilitowanego. Jest wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji UW w Katedrze Prawa Handlowego. Wykonuje zawód radcy prawnego. Jest arbitrem rekomendowanym w Sądzie Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

MetLife już w Warsaw UNIT

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

MetLife, który pozostaje w Polsce pod nazwą MetLife Europe Services Limited, ogłosił 19 grudnia, że rozpoczyna działalność pod nowym adresem: Rondo Daszyńskiego 1, Warsaw UNIT. Najwyższy biurowiec przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie cechuje się ponadczasową modernistyczną architekturą, nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi i praktycznymi przestrzeniami pracy.

Warsaw UNIT to najwyższy, 45-piętrowy budynek przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie, którego deweloperem jest Ghelamco. Wieżowiec znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie stacji metra Rondo Daszyńskiego. W budynku znajduje się infrastruktura dla rowerzystów: parking rowerowy, szatnie i natryski. Wielopoziomowy parking może pomieścić 400 samochodów.

Dla MetLife istotnym kryterium wyboru było bezpieczeństwo i możliwość stworzenia przyjaznego środowiska pracy, wspartego najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi, a także kwestie ekologii i zachowania najwyższych standardów w zakresie ochrony środowiska.

MetLife prowadzi w Warszawie Centrum Usług Wspólnych, świadczące usługi w obszarze finansów, zakupów, aktuariuszy, technologii oraz innych funkcji. Centrum współpracuje z rynkami EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) oraz z zespołami globalnymi.

– Cieszymy się, że możemy rozwijać nasze Centrum Usług Wspólnych – powiedział Piotr Sztrauch, dyrektor oddziału MetLife w Polsce oraz kontroler finansowy EMEA.

Z okazji przeprowadzki do nowego biura życzenia wesołych świąt od MetLife będą wyświetlane 19 grudnia po zmroku na Warsaw Spire, przy placu Europejskim, naprzeciwko nowego biura firmy.

W Warsaw UNIT mieści się także nowa centrala Warty.

(AM, źródło: MetLife)

Nowe centrum medyczne PZU Zdrowie w Krakowie już otwarte

0
Źródło zdjęcia: PZU Zdrowie

19 grudnia odbyło się oficjalne otwarcie nowego Centrum Medycznego PZU Zdrowie Kraków Niska. Pacjenci już od listopada mogą korzystać z konsultacji lekarskich i badań diagnostycznych w placówce, która teraz uroczyście została włączona do sieci medycznej operatora.

– Stawiamy na rozwój własnej sieci medycznej, a Kraków jest jednym z obszarów strategicznych dla PZU Zdrowie. Wierzę, że nowe centrum medyczne, wyposażone w wysokiej klasy sprzęt i prowadzone przez profesjonalną kadrę, spełni potrzeby mieszkańców. Mamy zaplanowane dalsze inwestycje w tym mieście – na początku przyszłego roku rusza pracownia rezonansu magnetycznego, a kilka miesięcy później spotkamy się ponownie na otwarciu naszej następnej placówki – powiedział Andrzej Jaworski, prezes zarządu PZU Zdrowie.

– To największa placówka medyczna w północnej części Krakowa, z dużą częścią ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, w tym wydzieloną strefą pediatryczną. Współpracuje z nami ponad 100 lekarzy. Działamy już od listopada i opinie pierwszych pacjentów potwierdzają wysoki poziom satysfakcji z naszej opieki. Do centrum zapraszamy zarówno pacjentów z pakietami medycznymi PZU Zdrowie, jak i korzystających z Narodowego Funduszu Zdrowia – podkreśliła Agnieszka Sak-Ciężadło, dyrektor Regionu Kraków sieci medycznej PZU Zdrowie.

W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego, Collegium Medicum, Urzędu Miasta, Urzędu Marszałkowskiego i Wojska Polskiego.

Centrum medyczne PZU Zdrowie przy ul. Niskiej 2 ma wielospecjalistyczny charakter i oferuje szeroki zakres usług. W Krakowie działa już kilka placówek własnych PZU Zdrowie – przy ul. Mazowieckiej i ul. Kotlarskiej oraz centrum diagnostyki obrazowej przy ul. Kalwaryjskiej. Wkrótce do dyspozycji pacjentów zostanie oddana pracownia rezonansu magentycznego przy ul. Conrada. PZU Zdrowie współpracuje także z blisko 50 placówkami partnerskimi w tym mieście.

(AM, źródło: PZU Zdrowie)

Lekarz w dwie godziny? Tak właśnie działamy

0
Andrzej Reterski

Rozmowa z Andrzejem Reterskim, przewodniczącym rady nadzorczej JP Medica

Aleksandra E. Wysocka: – Czym zajmuje się spółka JP Medica?

Andrzej Reterski: – Spółka powstała w 2020 r., a więc w czasie pandemii i zaczęła swoją działalność od usług w zakresie telemedycyny. Zagwarantowaliśmy w czasach Covid-19 dostęp do lekarza w ciągu dwóch godzin i to nam dało istotną przewagę nad konkurencją. Potem poszliśmy dalej i teraz mamy również sieć placówek stacjonarnych i diagnostykę. Gwarantujemy krótki czas oczekiwania, co jest dużą zaletą w mocno przytkanym systemie opieki ambulatoryjnej.

Skąd wziął się pomysł na taką działalność?

– Pomyśleliśmy o tym jeszcze przed pandemią, kiedy telemedycyna nie była w Polsce modna. Widzieliśmy, że na Zachodzie tego typu usługi są już rozwinięte. Na przykład we Francji kilka lat przed pandemią model prywatnej opieki medycznej bazował na zasadzie, że pierwszy kontakt z lekarzem jest telefoniczny. Dopiero jeżeli okazuje się on niewystarczający, pacjent udaje się do lekarza osobiście. To oszczędza wszystkim czas oraz ułatwia proces leczenia. Telemedycyna jest w stanie zaspokoić 70–80% potrzeb ambulatoryjnej opieki zdrowotnej.

Po obserwacji doświadczeń w innych krajach zaczęliśmy opracowywać nasz pomysł – było to w drugiej połowie 2019 r. Tak więc kiedy wybuchła pandemia, byliśmy gotowi. Ten zbieg okoliczności bardzo nam pomógł. Szybko się zorientowaliśmy, że musimy oferować bardzo dobrą jakość usługi, sprawny dostęp do lekarza. Zresztą nadal jest to dla nas bardzo ważne. Nawet dzisiaj gwarantujemy, że pacjent w ciągu dwóch godzin będzie mógł porozmawiać z lekarzem.

Telemedycyna oznacza postawienie na technologię…

– Nasza spółka potrafi szybko i sprawnie tworzyć systemy informatyczne i było to bardzo pomocne w momencie uruchamiania usług telemedycznych. Korzystamy z dostawców zagranicznych, w związku z czym omijamy też problemy polskiego rynku informatycznego.

Zaczęło się od telemedycyny, ale na tym nie poprzestaliście?

– Oczywiście, rozwijaliśmy nasze usługi. W tej chwili oferujemy pełną obsługę ambulatoryjną. Nasi pacjenci mogą korzystać z 1200 placówek partnerskich w kraju, w tym ok. 1000 punktów laboratoryjnych. Współpracujemy z dwiema dużymi sieciami laboratoriów, jedną z nich jest Diagnostyka. W krótkim czasie udało nam się zbudować całkiem obszerną sieć.

Jaki macie przepis na sukces w tej niełatwej branży?

– Pacjenci doceniają nas za krótkie terminy i wysoką jakość. Lekarze doceniają dobre warunki pracy i wielu z nich zdecydowało się na współpracę na wyłączność z nami, a to o czymś świadczy. Z perspektywy naszych partnerów biznesowych naszą niewątpliwą przewagą konkurencyjną jest krótki proces decyzyjny.

Wszystko jest zorientowane na nasz cel, którym jest dostarczenie jak najlepszej i jak najtańszej usługi medycznej pacjentom. Kwestie merytoryczne zostawiamy fachowcom z branży medycznej, a sami jako współwłaściciele zajmujemy się stroną biznesową. Zarówno ja, jak i mój wspólnik wywodzimy się z branży finansowej i mamy pewne doświadczenia także w ubezpieczeniach.

W jakim kierunku chcecie się teraz rozwijać?

– Tak jak wspomniałem, rozszerzyliśmy zakres usług z telemedycyny na pełną usługę ambulatoryjną. Stawiamy obecnie na dalszy rozwój organiczny w kraju, ale też myślimy o tym, żeby rozpocząć działalność za granicą – w Rumunii, Czechach i na Węgrzech.

Czy jest coś, czego Wasza spółka oczekuje od branży ubezpieczeniowej? Jest miejsce na pewne synergie?

– Ogólnie rzecz biorąc, prywatna opieka medyczna ma w Polsce dużą przyszłość i myślę, że dalej będzie się świetnie rozwijała. Jak wskazują badania CBOS z października 2021 r., dwóch na trzech ankietowanych jest niezadowolonych z opieki medycznej, głównie oczywiście publicznej. Chcemy wykorzystać ten potencjał.

Nasza przewaga na rynku polega na tym, że sprzedajemy przede wszystkim abonamenty medyczne i stawiamy klienta abonamentowego na pierwszym miejscu, w przeciwieństwie do naszych dużych konkurentów, gdzie ten klient abonamentowy jednak jest obsługiwany gorzej niż klient, który przychodzi i płaci tu i teraz. Mamy więc coś do zaoferowania branży ubezpieczeniowej. Możemy i chcemy sprzedawać w dobrej cenie dobrą usługę, którą można łączyć z ubezpieczeniem. Jesteśmy otwarci na współpracę z towarzystwami, które sprzedają ubezpieczeniowe lub assistance’owe pakiety.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

W ramach OC ugoda dla zakładu ubezpieczeń nie taka pewna

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sąd Najwyższy w wyroku z 22 października 2021 r. (I CSKP 76/21) wskazał, że oświadczenie poszkodowanego o zrzeczeniu się roszczeń wobec ubezpieczyciela i ubezpieczonego – złożone w ramach ugody pozasądowej z zakładem ubezpieczeń – nie wpływa na zwolnienie z odpowiedzialności ubezpieczonego sprawcy szkody. Czy jednak taka wykładnia norm prawnych nie pozbawia ugody przymiotu trwałości i nie zmniejsza bezpieczeństwa obiegu prawnego?

Ryzyko jest nieodłącznym elementem sektora ubezpieczeń. Kalkulacja ryzyka oczywiście wpływa na samą działalność biznesową czy dystrybucję ubezpieczeń (underwriting, rozszerzenia zakresu ubezpieczenia, wysokość składki itp.).

Często jednak zapomina się, że na etapie likwidacji szkód pojawia się również ryzyko procesowe, a mianowicie możliwość zakwestionowania prawidłowości decyzji likwidacyjnej.

Ryzyko procesowe

Jeśli podmiot uprawniony do świadczenia pieniężnego spróbuje podważyć decyzję likwidacyjną i zdecyduje się na wszczęcie sporu sądowego, oczywiście dla zakładu będzie to oznaczać dodatkowe koszty. Niepewność dotyczy także rozstrzygnięcia – czy sąd zgodzi się z treścią decyzji likwidacyjnej, czy również ją zaneguje? Odnosi się to do sytuacji, gdy decyzja została wydana pomimo pewnych wątpliwości, np. co do stanu faktycznego czy prawnego.

Powyższe ryzyko zakład ubezpieczeń może mitygować, w szczególności poprzez zawarcie ugody (sądowej lub pozasądowej). Rolą takiej ugody, poza wzajemnymi ustępstwami, jest osiągnięcie pewnego rodzaju stanu trwałości – w szczególności poprzez uchylenie niepewności co do roszczeń wynikających z zaistniałego stosunku prawno-faktycznego.

Dla ubezpieczycieli jest to korzystne rozwiązanie, ponieważ uzyskują nie tylko pewne korzyści finansowe (mniejsze świadczenie, brak dodatkowych kosztów), ale też pewność, że jeśli poszkodowany złoży oświadczenie o zrzeczeniu się roszczeń (przy ubezpieczeniu OC – wobec zakładu i ubezpieczonego), szkoda będzie faktycznie „zamknięta”.

Filip Olszówka

Kłopotliwy wyrok Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy rozpoznawał skargę kasacyjną zakładu ubezpieczeniowego występującego jako interwenient uboczny – w sprawie z powództwa mężczyzny, którego żona zginęła tragicznie w wypadku samochodowym, przeciwko innemu zakładowi ubezpieczeń. Tragiczne wydarzenie spowodowane zostało przez dwóch kierowców, objętych obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych świadczonych przez dwa różne towarzystwa ubezpieczeniowe.

Zakład ubezpieczeniowy w skardze kasacyjnej podniósł zarzut, że zawarł z powodem ugodę, na mocy której powód otrzymał odszkodowanie oraz oświadczył, że zrzeka się wszelkich dalszych roszczeń w stosunku do odpowiedzialnego cywilnie, jak i do ubezpieczyciela.

Powód oświadczył więc, że wypłacone mu świadczenie zaspokaja jego wszelkie roszczenia odszkodowawcze wobec ubezpieczonego oraz udzielającego mu ochrony zakładu ubezpieczeń. W toku postępowania sądy orzekające jednak przyjęły, że ugoda dotyczy wyłącznie odszkodowania, nie wyklucza natomiast dochodzenia zadośćuczynienia (którego domagał się powód).

Takiej interpretacji sprzeciwił się zakład ubezpieczeń, wnosząc do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną. Skarga kasacyjna została negatywnie rozpatrzona (oddalona), niemniej w swoim uzasadnieniu SN poruszył kwestię, która okazuje się kluczowa, a mianowicie odniósł się do skutków ugody zawartej między poszkodowanym a ubezpieczycielem.

Podstawowym mechanizmem z punktu widzenia ubezpieczeń OC jest mechanizm actio directa, wynikający z art. 822 § 4 k.c. Na jego podstawie uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Mechanizm actio directa znacznie przyspiesza dochodzenie roszczeń, gdyż umożliwia kierowanie roszczeń wprost do podmiotu wyspecjalizowanego w likwidowaniu szkód.

Powszechną przy tym praktyką, również przy drobnych szkodach motoryzacyjnych, jest zawieranie ugód poszkodowanego (bądź cesjonariusza) z ubezpieczycielem, w której ubezpieczyciel zobowiązuje się wypłacić określoną kwotę, zaś uprawniony zrzeka się prawa do dochodzenia dalszych roszczeń z określonego tytułu – tak jak w przedmiotowej sprawie.

Zwyczajowo tego rodzaju oświadczenia wskazywały na zrzeczenie się roszczeń również co do ubezpieczonego (sprawcy szkody). Dotychczas uznawano, że taka ugoda jednoznacznie i definitywnie kończy spór, pozwalając na szybkie zamknięcie toczących się postępowań i przywrócenie pewności w stosunkach prawnych między poszkodowanym, ubezpieczonym a TU.

Wyrok Sądu Najwyższego stawia jednak dotychczasowe status quo pod znakiem zapytania. Sąd Najwyższy na marginesie głównego sporu i jego meritum wyjaśnił, że zwolnienie ubezpieczyciela z długu w drodze ugody zawartej między ubezpieczycielem a poszkodowanym powoduje, że wygasa wyłącznie roszczenie o zapłatę odszkodowania wobec ubezpieczyciela (czyli właśnie actio directa). Niemniej jednak ugoda, jako wywierająca skutki prawne tylko między jej stronami, nie zwalnia tego ubezpieczyciela z odpowiedzialności wobec ubezpieczonego sprawcy szkody.

Podkreślono przy tym, że ugoda w opisanej wyżej sytuacji nie ma wpływu na zwolnienie z odpowiedzialności ubezpieczonego sprawcy szkody. Wynika ona bowiem z odrębnego stosunku prawnego, jakim jest umowa ubezpieczenia.

Innymi słowy, zdaniem Sądu Najwyższego, poszkodowany, który zawarł ugodę z ubezpieczycielem, ma prawo dochodzić dalszego świadczenia, przewyższającego kwotę ustaloną w ugodzie, od sprawcy wypadku (a zakład ubezpieczeniowy pozostaje odpowiedzialny wobec ubezpieczonego i zobowiązany jest pokryć ewentualne dodatkowe odszkodowanie). Oświadczenie o zrzeczeniu się roszczeń wobec sprawcy szkody jest bezskuteczne, bowiem ugoda pozasądowa jest umową zawartą wyłącznie między dwiema stronami, tj. poszkodowanym a ubezpieczycielem.

Mateusz Kosiorowski

Ugody ryzykowne dla ubezpieczycieli

Wyrok stawia pod znakiem zapytania utrwaloną praktykę zawierania ugód w ramach ubezpieczenia OC. Niewątpliwie dotychczasowym celem ugody było zadośćuczynienie interesom wszystkich stron tego trójstronnego stosunku i uchylenie niepewności co do roszczeń wynikających z zaistniałego stosunku prawno-faktycznego.

Niemniej w obliczu omawianego wyroku zawieranie ugody wydaje się z punktu widzenia ubezpieczyciela ryzykowne, skoro jej zawarcie nie będzie oznaczać definitywnego zakończenia sporu. Pojawia się bowiem ryzyko, że roszczenia odszkodowawcze, zlikwidowane w drodze ugody, mogą zostać na nowo podniesione i dochodzone przez poszkodowanych bezpośrednio od sprawców (ubezpieczonych) w kwocie przekraczającej wartość ugody. Niewątpliwie stanowi to zagrożenie dla tzw. bezpieczeństwa obrotu prawnego.

Wydaje się, że wyrok został wydany z myślą o ekonomicznym interesie poszkodowanych, jednak – paradoksalnie – może przynieść odwrotny skutek i zniechęcać towarzystwa ubezpieczeniowe do zawierania ugód. Bowiem w myśl przedstawionej wykładni ugody zawierane w ramach ubezpieczenia OC winny być niejako trójstronne, tj. pomiędzy uprawnionym (poszkodowanym) a ubezpieczonym (sprawcą szkody) i jego ubezpieczycielem (w ramach ubezpieczenia OC). Dopiero wówczas oświadczenie poszkodowanego o zrzeczeniu się roszczeń wobec osób ponoszących odpowiedzialność cywilnoprawną będzie prawnie skuteczne.

Oczywiście przy większych szkodach majątkowych jest to organizacyjnie możliwe, natomiast przy tych drobnych (np. małych kolizjach motoryzacyjnych) trudno oczekiwać od ubezpieczonego, aby po zakończeniu postępowania likwidacyjnego uczestniczył on dalej czynnie w procesie zawierania potencjalnej ugody pozasądowej (co może nastąpić nawet po kilku latach od wypadku). Wszak takie rozwiązanie wymagałoby m.in., aby ubezpieczony był również stroną ugody pozasądowej i złożył własne oświadczenie woli.

Z tego względu, choć rozumowanie przeprowadzone przez Sąd Najwyższy jest formalnie poprawne i merytorycznie trzyma się litery prawa, analizowany wyrok w sprawie I CKSP 76/21 należy uznać za kontrowersyjny.

Mateusz Kosiorowski
adwokat

Filip Olszówka
praktyka ubezpieczeniowa w kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Rabka-Zdrój zwycięzcą konkursu Eko Hestia Spa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rabka-Zdrój została doceniona przez kapitułę konkursu Eko Hestia Spa za ciągłość działań i determinację w systematycznym rozwiązywaniu głównego problemu środowiskowego, jakim jest jakość powietrza. To efekt między innymi wprowadzenia restrykcyjnej uchwały antysmogowej i inwestycji w odnawialne źródła energii. Nagrodę przyznano 16 grudnia podczas uroczystej sesji Rady Miasta. W tym roku po raz pierwszy wybrano również Eko Wizjonera.

W gronie ścisłych finalistów VII edycji konkursu znalazły się 4 miejscowości: Goczałkowice-Zdrój, Kazimierza Wielka, Rabka-Zdrój i Uniejów.

– ERGO Hestia co roku znajduje się na podium Rankingu Odpowiedzialnych Firm. Posiadając niezbędne know-how, chcemy zachęcać do obierania podobnego kierunku innych podmiotów, w tym przypadku gmin uzdrowiskowych. To jeden z najważniejszych celów naszej Strategii Zrównoważonego Rozwoju – mówi Mario Zamarripa, dyrektor ds. Zrównoważonego Rozwoju Grupy ERGO Hestia. – Zmiany klimatyczne to ogromne wyzwanie, z którym musimy się wszyscy dziś  zmierzyć. Dlatego nasz konkurs ma nie tylko promować zielone idee, ale i przynosić korzyści praktyczne – nagroda główna jest przeznaczana na kolejne proekologiczne inwestycje – dodaje.

Tegorocznym laureatem zostało małopolskie uzdrowisko Rabka-Zdrój.

– Rabka-Zdrój zasłużyła na tę nagrodę głównie z uwagi na wieloletnią konsekwencję i skalę swoich działań podjętych w zakresie ekologii. Składają się na nie m.in. systematyczna gazyfikacja gminy, działalność tzw. ekodoradcy, aż 8 różnych programów dotyczących ochrony powietrza (skutecznie wpływających na redukcję emisji C02), liczne inwestycje w zakresie solarów, pomp ciepła i fotowoltaiki, działalność edukacyjna czy wprowadzenie specjalnej aplikacji „ekointerwencji” – mówi prof. Alicja Kicińska z AGH, ekspert Kapituły.

Ufundowana przez ERGO Hestię główna nagroda konkursowa wynosi, jak co roku, 100 tys. zł. Zwycięskie uzdrowisko może ją  przeznaczyć wyłącznie na realizację pomysłów i projektów związanych z ochroną środowiska.

W tym roku po raz pierwszy kapituła postanowiła też w szczególny sposób wyróżnić indywidualnie statuetką Eko Wizjonera. Za wieloletnie, strategiczne  działania w zakresie ochrony środowiska trafiła ona do burmistrza Uniejowa, Józefa Kaczmarka.

– Uniejów, pierwszy laureat konkursu, obchodzący w tym roku jubileusz 10-lecia powstania uzdrowiska, jest przykładem doskonałego wykorzystania naturalnego potencjału złóż geotermalnych i wykorzystania ich nie tylko do celów leczniczych i uzdrowiskowych, ale i dynamicznego rozwoju lokalnego ze szczególnym poszanowaniem dla środowiska naturalnego – podkreśla przewodniczący Kapituły, Wojciech Fułek.   

W 7 dotychczasowych edycjach konkursu uczestniczyło łącznie 34 polskie uzdrowiska, a dotychczasowi laureaci to: Uniejów, Busko-Zdrój, Inowrocław, Lądek-Zdrój, Latoszyn-Zdrój i Muszyna. Regulamin dopuszcza ponowny start w konkursie po 5-letniej karencji.

(AM, źródło: ERGO Hestia)

Czy ubezpieczenia na narty w tym sezonie podrożeją?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ceny ubezpieczeń turystycznych na zagraniczne wyjazdy narciarskie nie wzrosną w sezonie 2022/23 – prognozuje Compensa. Z kalkulacji ubezpieczyciela wynika, że polisa dla turysty jadącego na narty do Europy kosztuje tyle samo co rok temu.

– Ceny ubezpieczeń turystycznych nie rosną i tak powinno pozostać do końca startującego właśnie sezonu narciarskiego. W 2022 roku składki za polisy znajdują się co prawda na minimalnie wyższym poziomie niż przed rokiem, ale mówimy o kosmetycznych różnicach, które nie zbliżają się do poziomu inflacji. Tak jak rok temu, za kilkanaście złotych dziennie można bez trudu znaleźć polisę z ochroną wystarczającą do uprawiania sportów zimowych np. we Włoszech, na Słowacji czy w Szwajcarii – mówi Andrzej Paduszyński, odpowiedzialny za ubezpieczenia turystyczne w Compensa TU.

Z danych Compensy wynika, że przykładowe ubezpieczenie turystyczne dla 2 osób, które na przełomie 2022 i 2023 roku wybierają się na 7 dni w Alpy, kosztuje od 157 do 211 zł. W najwyższym wariancie ubezpieczeni otrzymują pokrycie kosztów leczenia do 100 tys. zł, assistance z opcją ratownictwa i transportu medycznego do 100 tys. euro, NNW do 20 tys. zł, ochronę wartego nawet 5 tys. zł bagażu oraz OC w życiu prywatnym z sumą gwarancyjną w wysokości 250 tys. zł. Ubezpieczenie obejmuje też rozszerzenie o klauzulę sportów zimowych, umożliwiającą likwidację szkód, do których doszło na stoku, a także do 200 euro zwrotu za niewykorzystany skipass lub wypożyczony sprzęt, z których nie można skorzystać w związku z kontuzją.

– Powyższy przykład to ubezpieczenie zawierane na jeden wyjazd w konkretnym terminie. Okres obowiązywania ochrony można jednak dopasować do indywidualnych potrzeb. Może to być konieczne, jeżeli ktoś planuje dłuższy pobyt za granicą lub kilka wyjazdów w sezonie. W takiej sytuacji może ubezpieczyć się np. na 30 lub 90 dni – dodaje Andrzej Paduszyński.

(AM, źródło: Brandscope)

Chubb: Pora na centrum technologiczne w Europie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciel majątkowy Chubb zapowiedział uruchomienie nowego centrum usług technologicznych w Salonikach (Grecja) na początku 2023 r. Celem przedsięwzięcia jest dostarczanie innowacyjnych technologii, które podniosą jakość doświadczenia klienta, zwiększą wydajność i przyspieszą transformację cyfrową firmy.

Inżynierowie i deweloperzy technologii zatrudnieni w centrum będą realizować inicjatywy na obszarach takich jak automatyzacja procesów, uczenie się maszynowe, chmura obliczeniowa i analityka danych oraz cyberbezpieczeństwo i modernizacja systemów infrastruktury.

– Chubb jest rozwijającą się firmą globalną, która dokonuje znacznych inwestycji, aby dobrze prosperować w epoce cyfrowej. Nasze nowe centrum w Grecji – trzecie centrum technologiczne zapowiedziane od 2019 r. – ma służyć naszej obecnej działalności i wspierać naszą transformację cyfrową, jak również nasze operacje na obszarze 27 państw europejskich – mówi Thomas Kropp, wiceprezes Grupy Chubb i jej dyrektor ds. technologicznych.

Nowy ośrodek dołączy do Centrów Rozwoju Chubb w USA, Indiach i Meksyku.

(AC, źródło: Insurance Journal)

18,351FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie