Blog - Strona 743 z 1395 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 743

Global Medical Assistance – niezależny program pomocy medycznej

0
Michał Makarczyk

Rozmowa z Michałem Makarczykiem, prezesem Global Assistance Polska

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Dużo się mówi ostatnio o Global Medical Assistance – nietypowym produkcie w kategorii asysty medycznej, Wy stawiacie na oferowanie go niezależnie, jako element oferty, którą Wasz partner może zapewnić swoim docelowym klientom, kontrahentom lub pracownikom…

Michał Makarczyk: – Usługi z zakresu assistance medycznego nie są niczym nowym na polskim rynku. Najczęściej jednak funkcjonują jako dodatek „zaszyty” w podstawowych ubezpieczeniach – życiowych, turystycznych, zdrowotnych, mieszkaniowych czy nawet komunikacyjnych. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że jest to produkt powszechny, bo wielu ubezpieczonych ma go najczęściej w limitowanej formie, lecz z niego nie korzysta albo korzysta stosunkowo rzadko.

Klienci w dużej części nie mają świadomości posiadania takiego produktu w swojej polisie. Przyzwyczajeni są do myślenia o ubezpieczeniu w kategorii zapewnienia pomocy finansowej, a nie realizacji konkretnych usług. Co więcej, tzw. darmowe dodatki w percepcji wielu ubezpieczonych niekoniecznie przekładają się na realne świadczenie. Dlatego promujemy Global Medical Assistance jako samodzielny produkt. Samodzielne ubezpieczenie w zakresie asysty medycznej komunikowane przez ubezpieczającego powoduje, że ubezpieczony ma świadomość zakresu produktu i będzie z niego korzystał.

Tym bardziej że jest to usługa ułatwiająca życie ubezpieczonego…

– W Polsce w ciągu roku około 100 tys. osób jest poszkodowanych w wypadkach drogowych, w wypadkach w miejscu pracy czy doznaje urazów w domu. Rocznie zespoły ratownictwa medycznego udzielają prawie 2,8 mln świadczeń zdrowotnych w miejscu zdarzenia, w tym w wyniku nagłego zachorowania, a z doraźnej pomocy medycznej w trybie ambulatoryjnym korzysta prawie 3,2 mln osób (dane z GUS i policji, przyp. red.). To są przykłady tego, jak znakomitym ułatwieniem jest assistance medyczny, który gwarantuje realną i szybką pomoc w przypadku nagłego zachorowania czy nieszczęśliwego wypadku.

Na polskim rynku od paru lat obserwujemy też rosnące zainteresowanie szeroko rozumianymi produktami zdrowotnymi. Pandemia dodatkowo wzmocniła ten trend. Jak podaje PIU, na koniec 2021 r. Polacy wydali na prywatne ubezpieczenia zdrowotne ponad 1 mld zł, o 15% więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej. O 17% (do 3,8 mln) wzrosła liczba zakupionych polis tego rodzaju. To, czego szukają Polacy, to łatwiejszy dostęp do lekarzy, szybka diagnostyka i atrakcyjna cena świadczeń medycznych. Pakiety medyczne należą też do najważniejszych benefitów pracowniczych.

W ramach benefitów pracownicy najczęściej dostają ofertę abonamentu medycznego lub ubezpieczenia zdrowotnego. Czy assistance medycznym można się wyróżnić w tym segmencie? Na czym polega atrakcyjność Waszego produktu?

– Global Medical Assistance może wydawać się tańszą wersją abonamentu medycznego czy ubezpieczenia zdrowotnego. W rzeczywistości trudno porównywać te produkty, bo mają odmienną specyfikę. Rolą Global Medical Assistance jest zapewnienie podstawowej pomocy w trudnych chwilach, a nie stałej opieki zdrowotnej.

Miesięcznie kosztuje on mniej niż jednorazowa wizyta w ambulatorium, a oferuje znacznie więcej świadczeń. Roczne koszty programu nie przekraczają odpowiednika miesięcznej składki ubezpieczenia zdrowotnego. Tym samym za naprawdę niewielkie pieniądze organizujemy i udzielamy pomocy w przypadku nagłego zachorowania lub nieszczęśliwego wypadku, także komunikacyjnego.

Program jest oferowany B2B, a składkę pokrywa ubezpieczający. Mówimy jednak o niskich kosztach, które nie obciążają nadmiernie budżetu, za to podnoszą atrakcyjność asysty medycznej jako składowej produktu finansowego lub benefitów pracowniczych. Zwiększają też atrakcyjność oferty własnej ubezpieczającego.

Elastyczna, modułowa konstrukcja naszego programu odpowiada na konkretne potrzeby klienta końcowego. Nasi partnerzy oczekują otwartego podejścia do dopasowania oferty zgodnie z ich oczekiwaniami, w tym finansowymi. Nie chodzi więc o tzw. worek, w którym zmieścimy wszystko, ale o pakiet usług skonfigurowany dla danego kontrahenta.

Skoro jesteśmy przy zakresie, na co może liczyć klient docelowy w ramach Global Medical Assistance?

– Oczywiście w ramach naszego produktu organizujemy i pokrywamy koszty wizyty lekarza pierwszego kontaktu (także po nagłym zachorowaniu) oraz wizyty pielęgniarki. Zapewniamy pomoc w przypadku nieszczęśliwego wypadku. Zajmujemy się organizacją i opłatą transportu medycznego, opieki nad dziećmi i osobami niesamodzielnymi w przypadku dłuższego pobytu w szpitalu osoby ubezpieczonej, dowozimy leki.

Mocnym elementem naszej oferty jest szeroki pakiet rehabilitacyjny, który często jest pomijany w abonamentach medycznych czy ubezpieczeniach zdrowotnych, szczególnie w ich wersjach podstawowych, a te są przecież najpopularniejsze na rynku. Nasze usługi rehabilitacyjne obejmują między innymi fizjoterapię indywidualną lub grupową oraz wiele zabiegów, w tym między innymi elektrostymulację, zabiegi elektromagnetyczne o wysokiej częstotliwości, terapie ultradźwiękami, laseroterapię czy prądy interferencyjne. Załatwiamy też wypożyczenie lub kupno sprzętu rehabilitacyjnego.

Kolejnym istotnym elementem Global Medical Assistance jest pomoc psychologiczna, która obejmuje w określonych przypadkach wsparcie m.in. w leczeniu stresu pourazowego, który obecnie jest problemem o wiele bardziej powszechnym, niż nam się wydaje. Kojarzy się z traumatycznymi doświadczeniami wojennymi, ale dopada też osoby, które były świadkiem wypadku, śmierci, katastrofy lub które są poddane długotrwałemu stresowi.

Pandemia znacząco wpłynęła na zainteresowanie Polaków swoim zdrowiem. Niestety publiczna służba zdrowia w mniejszych miejscowościach nie zawsze się sprawdza… W jaki sposób Global Medical Assistance może wypełnić tę lukę?

Stoi za nami sprawdzona sieć placówek medycznych i obsługowych. Korzystamy z 2700 placówek w 446 miejscach w całej Polsce. Na co dzień współpracujemy z ponad 15,5 tys. lekarzy specjalistów i obsługujemy ponad 70 tys. spraw medycznych rocznie. Takie zaplecze sprawia, że zapewniamy odpowiednią obsługę, by w pełni zrealizować nasze zobowiązania. Za przykład niech posłużą usługi rehabilitacyjne. Średnio czas oczekiwania na zabiegi rehabilitacyjne w ramach NFZ wynosi 3,3 miesiąca. W ramach naszego ubezpieczenia na rehabilitację czeka się maksymalnie dziesięć dni.

Jak na Wasz produkt reagują brokerzy czy agenci? Mają być doradcami w zakresie benefitów pracowniczych?

– Stworzyliśmy praktyczną usługę dodatkową, którą możemy i chcemy oferować jako niezależny program assistance bezpośrednio pod naszą marką lub marką partnera. Broker może u nas grupowo ubezpieczyć swoich kontrahentów w zakresie asysty medycznej i w ten sposób uzupełnić podstawowe usługi, które oferuje, i odróżnić się od konkurencji. Global Medical Assistance może też być uzupełnieniem programu ubezpieczeniowego czy produktu finansowego dla klienta końcowego oraz składnikiem benefitów pracowniczych.

Bezpośrednio naszymi partnerami są dystrybutorzy i klienci firmowi, którzy występują w roli ubezpieczających. Z punktu widzenia klienta docelowego nasz program asysty medycznej jest skierowany do firm, które poszukują podstawowej opieki medycznej dla swoich pracowników lub klientów. Dlatego ubezpieczającym może być biznes, do którego możemy dotrzeć samodzielnie lub przez pośredników – także broker może ubezpieczyć grupowo swoich klientów w zakresie assistance medycznego.

Global Medical Assistance jest też ubezpieczeniem affinity, odpowiednim dla wielu partnerów nieubezpieczeniowych: banków, dystrybutorów sprzętu medycznego, sieci medycznych czy dystrybutorów różnych kart klientów.

Na jaki sposób dystrybucji stawiacie?

Jesteśmy otwarci na współpracę z brokerami w zakresie różnych modeli B2B/B2B2C dotarcia do klienta docelowego. Obecnie, w ramach poszerzania naszej działalności, możemy oferować produkty także bezpośrednio jako agent ubezpieczeniowy.

Liczymy, że dzięki wsparciu brokerów i innych pośredników będziemy popularyzować usługi asysty medycznej. Zapewniamy też sprawny proces obsługowy i możliwość objęcia ochroną bez zbędnych formalności. Oferujemy potrzebny produkt w atrakcyjnej cenie.

Jakoś czy jakość na rynku brokerskim?

0
Źródło zdjęcia: Certo Broker

W tym roku skończyliśmy jako Certo Broker pięć lat na rynku brokerskim. Jesteśmy bardzo dumni z tego, co udało nam się stworzyć, mimo że ostatnie lata to bardzo trudny czas dla przedsiębiorców. Gdy powstawaliśmy, dawano nam sześć miesięcy do przeżycia. Pobiliśmy to już dziesięciokrotnie i nie zamierzamy się zatrzymywać.

Niedawno redaktorka naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej” spytała nas: Płakać czy rosnąć? Jak sobie radzicie z aktualną sytuacją?

Jako Certo Broker stawiamy przede wszystkim na wysoką jakość świadczonych usług. Jesteśmy przekonani, że to właśnie jakość i profesjonalizm są w stanie rozwijać biznes brokerski oparty na wieloletnich współpracach. Postanowiliśmy podzielić się naszymi spostrzeżeniami z dwóch punktów widzenia.

Oto, na co zwraca uwagę Marta.

Marta Zdzińska

Przemyślane programy

W ostatnich latach dynamicznie zmienia się sytuacja, zmieniają się obawy pracowników, zmieniają się potrzeby w zakresie ochrony życia i zdrowia – mieliśmy pandemię, zostały wprowadzone zmiany związane z Nowym Ładem, u naszych sąsiadów trwa wojna, mamy rekordową inflację, która się nie zatrzymuje. Wszystkie te czynniki powinny wpływać na nasze podejście do programów ubezpieczeniowych.

Zmiany w programach powinny sprawiać, że będą one odpowiadały na realne obawy pracowników. To powinno być naszym, brokerskim zadaniem, kiedy pojawiamy się u klienta. Dopasowanie zakresu ochrony do specyfiki firmy lub branży, struktury wiekowo-płciowej, wymaga dokładnego przemyślenia i omówienia zapytania z klientem. Często wymaga to od nas również wyedukowania klienta, wskazania mu istotnych elementów oferty i ich wpływu na końcową cenę.

Jest to niestety czasochłonne i nie pozwala na szybką modyfikację, dorzucenie kurtażu i biegnięcie do kolejnego tematu. Jednak jestem przekonana, że właśnie takie podejście daje solidny fundament na długoletnie partnerstwo oparte na wzajemnym zaufaniu.

Zaangażowanie wdrożeniowe

Temat, na który w Certo Broker od początku działalności kładziemy bardzo duży nacisk. Jakiś czas temu rozpoczęliśmy współpracę z nową osobą po stronie jednego z ubezpieczycieli. Spotkaliśmy się, żeby szczerze porozmawiać, czego obie strony oczekują od siebie i jak pracują. Gdy przedstawiłam, jak działamy, jak przeprowadzamy wdrożenie – bo to my jako Certo przygotowujemy ulotki, plakaty, stronę informacyjną, prowadzimy webinary, przeprowadzimy prezentacje u klienta – usłyszałam: „Ale to co my mamy robić? Bo standardowo to my robimy te wszystkie rzeczy”.

No właśnie, czy nie po to klient współpracuje z brokerem, aby móc w pełni oddać te sprawy w jego ręce z przekonaniem, że to my wykonamy pracę informacyjną i edukacyjną na rzecz pracowników? Czy to nie my jesteśmy tym doradcą, który powinien o programie opowiedzieć, skoro to my ten program tworzyliśmy i wiemy, dlaczego wygląda tak, a nie inaczej?

Rozpieszczamy naszych klientów i przyzwyczajamy do najwyższej jakości usług brokerskich, a to sprawia, że relacje, które nawiązujemy, są wieloletnie.

Innowacyjne podejście – bądźmy zauważalną wartością dodaną

Na rynku ubezpieczeń na życie możemy często usłyszeć: „Młodzi nie chcą się ubezpieczać”. To jest zdanie, które usprawiedliwia niską partycypację albo brak ubezpieczenia na życie w firmie. Jak już wielokrotnie mówiłam, nie zgadzam się z tymi opiniami.

Po pierwsze, może być tak, że program ubezpieczeniowy nie daje młodemu pracownikowi w jego odczuciu wartości dodanej, więc nie widzi on sensu, żeby z takiego ubezpieczenia korzystać.

Po drugie, warto zająć się formami komunikacji, które są stosowane na rynku, i zastanowić się, czy w ten sposób skutecznie komunikujemy się z najmłodszym pokoleniem pracowników. Długie, kilkustronne materiały informacyjne, drukowane ulotki czy 1,5-godzinne webinary to nie jest droga komunikacji, która ma szanse powodzenia.

My od paru już lat dajemy naszym klientom strony informacyjne, które są naturalnym miejscem poszukiwania treści dla młodych pracowników. Pozwalają pracownikowi poznać kluczowe elementy oferty, znaleźć dokumenty ze szczegółowymi zapisami, jeżeli tego potrzebuje, a także daje możliwość kontaktu z opiekunem po stronie brokera.

Jestem z tych stron niesamowicie dumna, ponieważ każda kolejna jest coraz lepsza, a w sytuacji, w której ubezpieczyciel dostarcza rozwiązanie przystępowania online, strona ta staje się miniaplikacją do przystępowania z dostarczoną przez nas częścią informacyjną. Dla klientów otrzymanie takiej strony jest standardowym elementem naszej obsługi, niezależnie czy klient zatrudnia 9, 50 czy 200 osób.

Relacje oparte na szacunku

Szacunek i wzajemne zaufanie to dla mnie niezwykle ważne elementy we współpracy biznesowej. Współpraca z ludźmi, którym ufamy, daje i nam, i klientom poczucie bezpieczeństwa.

Dokładnie na tych samych wartościach opieramy współpracę z ubezpieczycielami, z którymi relacje są niezwykle ważne. Jesteśmy wymagającym partnerem dla ubezpieczycieli, ale jakości wymagamy zarówno od dostawców, jak i całego zespołu Certo Broker.

Czego wymagamy od ubezpieczycieli? Przede wszystkim dobrej oferty i otwartego, elastycznego podejścia do przygotowywanych programów, nietypowych zapisów i innowacyjności. Resztę pracy bierzemy na siebie.

A to zauważa Daniel.

Daniel Zdziński

Zróżnicowanie programów

Kiedy rozpoczynałem swoją pracę w firmie brokerskiej, najważniejszym elementem wskazywanym przez wszystkich w zespole były dobre znajomości. Teoretycznie to wystarczało, żeby przejąć klienta. Nikt nie zwracał uwagi na zawartość merytoryczną programów ubezpieczeniowych, szczególnie w ubezpieczeniach na życie.

Trwało takie powszechne przekonanie, że skoro mowa o ubezpieczeniach grupowych, to wszyscy mają jeden program, posiadanie dwóch programów ze zróżnicowanymi sumami ubezpieczenia to już było prawie szaleństwo i wszystko się super kręciło.

Nikt się nie zastanawiał, czy można lepiej, inaczej. Ubezpieczyciele twierdzili, że każde różnicowanie programów to element antyselekcji, że przeczy idei ubezpieczeń grupowych, aktuariusze twierdzili oczywiście, że jest to niewykonalne. Ale jak wiadomo, świat się zmienia i rzeczywistość ubezpieczeniowa wokół również. To, co jeszcze kilkanaście lat temu było niewykonalne, dzisiaj staje się realną potrzebą rynku.

Byliśmy pierwszą firmą brokerską, która zaczęła wprowadzać rozbudowane programy ubezpieczeniowe, dające pracownikom możliwość wybrania zakresu ubezpieczenia, który z jednej strony zabezpiecza różne potrzeby ubezpieczeniowe, a z drugiej pozwala zachować wszystkie atuty ubezpieczenia grupowego, związanego z rozproszeniem ryzyka.

Narzędzia informatyczne

Również jako pierwsi na rynku uznaliśmy, że dostęp do informacji jest jednym z bardzo ważnych elementów przy wdrożeniu programu i jego późniejszej obsłudze. Wtedy powstawały pierwsze już bardzo rozbudowane programy informatyczne do obsługi ubezpieczeń grupowych. To był moment, kiedy żaden z ubezpieczycieli nie posiadał swojego „eRU” i wszystko odbywało się w formie papierowej, łącznie z podpisywanymi raportami obejmującymi niejednokrotnie dane osobowe kilkudziesięciu tysięcy ubezpieczonych.

Inni brokerzy również szybko zauważyli, że warto ten kierunek naśladować i nim podążać, bo już wtedy powoli rosło przekonanie, że nie wystarczy „jakoś”, tylko musi być naprawdę wysoka jakość.

Zauważyli to nawet ubezpieczyciele i dzisiaj w większości przypadków dysponują lepszymi lub gorszymi narzędziami do obsługi ubezpieczeń. Nie do końca potrafią zapanować nad kwestiami dostępu do informacji, ale w głównej mierze wynika to z konieczności dużej indywidualizacji narzędzia, a jak wiadomo, w korporacji kosztuje to zbyt drogo i trwa bardzo długo. Ale to rzeczywiście daje spore pole do popisu brokerom ubezpieczeniowym.

Odpowiedzmy zatem na pytanie: czy płakać, czy rosnąć? Jeżeli będzie więcej płaczących brokerów, to łatwiej będzie rosnąć brokerom, którzy nie płaczą, nie boją się inwestować w nowoczesne rozwiązania, zapewniają najwyższą jakość obsługi, nie idą na skróty, a ich jedynym elementem modyfikacji ubezpieczenia nie jest podniesienie składki na przysłowiowy już wyrw, czy nikomu niepotrzebne świadczenia medyczne, ewentualnie wydumane asisstance.

Jesteśmy przekonani, że im trudniejsza sytuacja w otaczającym nas świecie, tym ważniejsze jest partnerstwo oparte na profesjonalizmie i eksperckim podejściu. W tym kierunku będą podążać również klienci i same tylko znajomości nie wystarczą. Ktoś wreszcie powie „sprawdzam”, a wtedy niektórym pozostanie tylko płacz.

Marta Zdzińska
koordynatorka współpracy z klientami strategicznymi

Daniel Zdziński
prezes zarządu

Kredyt hipoteczny i konto osobiste dla klientów PZU Cash

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Portal Cash – platforma benefitów finansowych zarządzana przez PZU Cash rozszerzyła swoją ofertę o produkty Pekao SA: kredyt hipoteczny, kredyt budowlano-hipoteczny oraz konto osobiste.

Rozszerzenie oferty portalu Cash to kolejny etap realizacji współpracy z Pekao SA w zakresie assurbanking. Prace nad jego rozwojem trwają nieprzerwanie od 2018 roku.

– Obecnie produkty Pekao SA sprzedawane są  poprzez call center PZU oraz w ponad stu sześćdziesięciu oddziałach własnych i partnerskich PZU. Dzięki współpracy z portalem Cash oferujemy dostęp do naszych kredytów hipotecznych w szybki i wygodny sposób nowej grupie klientów. Przyjmie on formę benefitu pracowniczego, jest to konkurencyjny i bezpieczny produkt odpowiadający na potrzeby poszukujących finansowania nieruchomości. Proces pozyskania kredytu będzie prosty i w większości zdalny, a wykorzystać będzie go można na zakup domu, mieszkania, działki lub remont – mówi Maciej Berger, dyrektor Departamentu Bankowości Ubezpieczeniowej Pekao SA.

– Bezpieczeństwo finansowe to temat, który przez pandemię i obecną sytuację gospodarczą coraz bardziej zyskuje na znaczeniu. Zależy nam na tym, by pracownicy firm, z którymi współpracujemy, mieli dostęp do atrakcyjnych i bezpiecznych kredytów oraz pożyczek, gdyż bardzo dobrze wiemy, że takie dodatkowe środki wpływają pozytywnie na poczucie bezpieczeństwa i financial well-being. Dlatego w Cash konsekwentnie rozszerzamy ofertę dostępnych produktów. Chcemy, by była konkurencyjna i dostępna w przyjazny sposób, aby to osiągnąć, łączymy całkowicie zdalny proces z atrakcyjną ofertą – mówi Weronika Dejneka, prezes PZU Cash.

Podobnie jak w pozostałych produktach oferowanych przez portal Cash, proces wnioskowania i udzielania decyzji kredytowej przeprowadzany jest całkowicie zdalnie. Dopiero ostatni etap, czyli podpisanie umowy, realizowany jest w placówce banku. Platforma Cash jest obecnie dostępna dla pracowników ponad 3 tys. firm. Z oferty mogą korzystać nie tylko duże, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa. Uzyskują w ten sposób dla swoich pracowników dostęp do oferty pożyczek, kredytów i kont osobistych na specjalnych warunkach. Bardzo istotne jest to, że pracodawca nie ponosi żadnych opłat z tytułu wdrożenia czy udostępnienia platformy swoim pracownikom.

(AM, źródło: PZU)

Pierwsza placówka TUZ Ubezpieczenia w Małopolsce już otwarta

0
Źródło zdjęcia: TUZ Ubezpieczenia

TUZ Ubezpieczenia otworzyło placówkę przy ulicy Wiarusa 19 w Zielonkach koło Krakowa. To pierwsza jednostka ubezpieczyciela w Małopolsce.

– Dzięki temu, że TUZ ma nowoczesne produkty, choćby takie jak Bezpieczny Dom, który dostał laur od „Gazety Ubezpieczeniowej” i jako jedyny produkt ubezpieczeniowy został doceniony w konkursie „Teraz Polska”, mogę zdecydowanie powiedzieć, że mamy z czym wyjść do klienta – powiedział Marek Padło, właściciel i prezes firmy Padło Ubezpieczenia, która stała się pierwszą w Małopolsce autoryzowaną placówką TUZ Ubezpieczenia.

To jest druga placówka partnerska, którą otwieramy w TUZ. To dla nas bardzo ważny projekt – podkreślił Dawid Piasecki, członek zarządu TUZ Ubezpieczenia. – Prestiż i rozpoznawalność marki TUZ chcemy budować w oparciu o doświadczenie i zaufanie, które mają klienci do was, dobrych agentów, którzy są na rynku od wielu lat, którzy kojarzą się pozytywnie jako fachowcy, jako ci, którzy są ekspertami w swojej dziedzinie – tymi słowami zwrócił się do Marka Padło i jego zespołu w czasie uroczystego otwarcia placówki.

– Współpracuję z TUZ Ubezpieczenia od wielu lat, prawie od początku istnienia firmy, i kiedy podejmowałem decyzję o dalszym zacieśnieniu współpracy, o stworzeniu autoryzowanej placówki TUZ Ubezpieczenia, bardzo ważne było dla mnie, że to polska firma, z polskimi korzeniami i polskim kapitałem – mówił Marek Padło. – Cieszymy się, że mieszkańcy Krakowa i Małopolski doczekali się takiej placówki. Zapraszamy mieszkańców Krakowa i regionu na kawę i rozmowę o ubezpieczeniach – dodał.

(AM, źródło: TUZ Ubezpieczenia)

Allianz wychodzi (częściowo) z Rosji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

3 czerwca Allianz poinformował, że sprzeda większościowy udział w swoich rosyjskich operacjach właścicielowi rosyjskiego ubezpieczyciela. Transakcja będzie elementem działań niemieckiego ubezpieczyciela mających na celu ograniczenia jego działalności w Rosji po inwazji na Ukrainę.

Reuters przypomina, że Allianz, który już zaprzestał realizacji nowych przedsięwzięć w Rosji, zasygnalizował w maju, że najprawdopodobniej całkowicie wycofa się znad Wołgi. Ale po ogłoszeniu umowy sprzedaży swojego biznesu w Rosji na rzecz Interholding, właściciela tamtejszego Zetta Insurance, niemiecki ubezpieczyciel podał, że zachowa 49,9% udziałów. Szczegóły finansowe transakcji nie zostały ujawnione.

Według Allianz sprzedaż części udziałów ma mieć 400 mln euro (429,80 mln USD) wpływu na jego zysk netto.

Jak podała agencja, rzecznik ubezpieczyciela przekazał, że zamknięcie sprzedaży i wynikające z tego skutki finansowe są spodziewane jeszcze w tym roku.

(AM, źródło: Reuters)

Działanie teraz oszczędzi kosztów w przyszłości

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Banki i ubezpieczyciele, którzy nie uznali zarządzania ryzykiem klimatycznym za problem pierwszoplanowy, mogą spodziewać się 10–15% spadku rocznych zysków i podwyższenia wymogów kapitałowych.

Bank Anglii przetestował zdolność 19 banków i ubezpieczycieli do zrozumienia, jak zmiany klimatyczne będą oddziaływać na ich modele biznesowe, oraz sprawdził, czy mają dość kapitału na pokrycie ryzyk klimatycznych, takich jak katastrofy czy spadek wartości nieruchomości i innych aktywów – podała agencja Reuters.

W pierwszym kompleksowym teście warunków skrajnych (stress test) służącym ustaleniu, jak brytyjski system finansowy poradzi sobie ze zmianami klimatycznymi i przejściem na gospodarkę zeroemisyjną do 2050 r. BoE stwierdził, że działanie teraz obniży koszta na przyszłość.

 – Pierwsza i najważniejsza lekcja z tego ćwiczenia jest taka, że z czasem ryzyka klimatyczne staną się uporczywym obciążeniem dla rentowności banków i ubezpieczycieli – szczególnie jeśli nie zarządzają nimi skutecznie – powiedział zastępca gubernatora BoE Sam Woods. – Współczynniki szkodowości różnią się w zależności od firm i scenariuszy, ale są ekwiwalentem przeciętnego obciążenia rocznych zysków w wysokości ok. 10–15%.

Bank Francji był pierwszym spośród banków centralnych, który przeprowadził test klimatyczny, ale zdaniem agencji Fitch test Banku Anglii był najbardziej wymagający. Europejski Bank Centralny zaplanował test na ten rok, natomiast Bank Rezerw Federalnych USA nie zaczął jeszcze przygotowań do takiego ćwiczenia.

Banki na całym świecie stykają się z presją ze strony aktywistów działających na rzecz klimatu, domagających się zaprzestania finansowania projektów dotyczących paliw kopalnych.

– Stanowcze ograniczenia kredytowania nowych projektów związanych z paliwami kopalnymi muszą się znaleźć na stole – powiedział David Barmes, główny ekonomista Positive Money, organizacji prowadzącej kampanię na rzecz zrównoważonej gospodarki.

Zdaniem Woodsa banki i ubezpieczyciele będą musieli nadal finansować bardziej emisyjne sektory gospodarki, aby pomóc im w przejściu na niską emisyjność w przyszłości. – Zbyt szybkie odcięcie finansowania może przynieść skutki przeciwne do zamierzonych i mieć dalekosiężne konsekwencje makroekonomiczne i społeczne, włącznie ze wzrostem cen energii – potencjalnie podobne do tych, jakich negatywne skutki odczuwamy obecnie – stwierdził.

HSBC, Lloyds, Aviva, NatWest i rynek ubezpieczeniowy Lloyd’s znalazły się w grupie testowanej pod względem wczesnych, późnych bądź żadnych dodatkowych działań wobec zmian klimatu w okresie 30 lat.

W najgorszym scenariuszu założonym przez BoE, w którym żadne dodatkowe kroki nie są czynione dla zredukowania globalnego ocieplenia, banki i ubezpieczyciele mogą w ciągu trzech dekad stracić łącznie 334 mld funtów (417 mld dol.).

Ponieważ zachodzące zmiany klimatyczne mogą pogarszać przyszłą sytuację szkodową, może to implikować podwyższenie wymogów kapitałowych.

Ubezpieczenie nieruchomości zagrożonych zalaniem według najgorszego scenariusza osiągnie ceny zaporowe.

Ze względu na eksperymentalny charakter testu BoE nie wystawi badanym ocen, które determinowałyby na bieżąco wymogi kapitałowe.

Bank Francji w ubiegłym roku stwierdził, że banki francuskie powinny przyspieszyć swoją reakcję na zmiany klimatyczne.

AC

WTW wprowadza specjalistyczną polisę cyber dla portów i terminali

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Trzy czynniki: zwiększona zależność od technologii, nasilone ryzyko cyberataków oraz luki w ochronie ubezpieczeniowej powodują, że porty i terminale potrzebują specjalistycznej ochrony przed zagrożeniami w cyberprzestrzeni. Te elementy skłoniły WTW do opracowania CyNav – polisy cyber dla portów i terminali.

CyNav została opracowana z myślą o konkretnych zagrożeniach cybernetycznych, z którymi borykają się właściciele oraz operatorzy portów i terminali. Zapewnia elastyczną i dostosowaną do potrzeb ochronę przed stratami z tytułu przerwy w działalności, w tym spowodowanymi przez dostawców usług informatycznych, szkodami majątkowymi osób trzecich i stratami własnymi, nieprawidłowym dostarczeniem ładunku, działaniami regulacyjnymi i kosztami zarządzania kryzysowego.

– Ryzyko cybernetyczne, zarówno w wymiarze strat finansowych, jak i wizerunkowych może stanowić realne zagrożenie dla właścicieli i operatorów portów oraz terminali. CyNav dla portów i terminali opracowaliśmy dzięki wsłuchaniu się w wyzwania, z jakimi mierzy się ten sektor i ich zrozumieniu. To szczególne rozwiązanie w zakresie ubezpieczenia cyber, uzupełnione stworzoną przez WTW społeczność Ports and Terminals Risk Forum, jest przejawem tego, w jaki sposób nasze globalne rozeznanie w tematyce morskiej przekłada się na strategiczne rozwiązania dla całej branży – wyjaśnia Ben Abraham kierujący pionem Global Marine WTW.

– Z ogromną przyjemnością prezentujemy polisę CyNav dla portów i terminali, która ilustruje zaangażowanie WTW w dostarczanie rozwiązań zaprojektowanych z myślą o potrzebach konkretnych branż – mówi Glyn Thoms, szef FINEX Cyber (GB) WTW. – Dzięki połączonym wysiłkom zespołów WTW ds. portów i terminali oraz ubezpieczeń od ryzyk cybernetycznych udało się nam opracować rozwiązanie, które odpowiada na zagrożenia i obawy, z jakimi borykają się obecnie porty i terminale w obliczu daleko idących zmian technologicznych i regulacyjnych w tej branży.

– Rynek ubezpieczeń cybernetycznych mierzy się aktualnie z szeregiem wyzwań, w tym w szczególności z kryzysem ransomware. Tym bardziej warto podkreślić sukces WTW, jakim było wdrożenie specjalistycznego programu cyber dla portów i terminali. Program ten został skonstruowany pod kątem zagrożeń dotyczących tej branży i chroni przede wszystkim przed stratami z tytułu przerwy w działalności, szkodami majątkowymi osób trzecich i stratami własnymi, nieprawidłowym dostarczeniem ładunku, działaniami regulacyjnymi i kosztami zarządzania kryzysowego – podsumowuje Jakub Płócienniczak, starszy broker ubezpieczeniowy Willis Towers Watson Polska.

CyNav dla portów i terminali to polisa zaprojektowana przez specjalistów w dziedzinie ubezpieczeń cyber i transportu morskiego.

(AM, źródło: WTW)

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 23/2022

0
  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Niepokojące perspektywy w komunikacji – str. 2
  • PZU Zdrowie wzmacnia obecność w Gdańsku i Łodzi – str. 3
  • Artur Barszcz, UNIQA: Sieć własna to nasza wizytówka i powód do dumy – str. 5
  • Aleksandra E. Wysocka: Jakiego Kongresu Brokerów chce branża? – str. 6
  • Grzegorz Waszkiewicz, Bezpieczenstwowbiznesie.pl: Debata brokerska. Co nas czeka i co nas irytuje – str. 7
  • Mirosław Tarczoń, Skarbiec TFI: Kompleksowo współpracujemy z brokerami na rynku PPK, PPE, PPO, IKE, IKZE – str. 9
  • UFG: Ponad 3,5 mld zł wypłacone za szkody komunikacyjne w I kw. – str. 11
  • Dagmara Wieczorek-Bartczak, BFG: Resolution – przed nami wielkie wyzwanie – str. 13
  • Karolina Ławicka, CUK Ubezpieczenia: Auta drożeją, polisy tanieją – str. 14
  • Andrzej Paduszyński, Compensa: Czym jest długotrwałe działanie zwierząt? – str. 15
  • Grupa ANG: Automatyzacja rozliczeń eliminuje ludzkie błędy – str. 16
  • Rafał Mosionek, Beesafe; Aleksander Surowiak, Tractable: Błyskawiczna wypłata odszkodowań – str. 17
  • Rankomat: Co wiemy o ubezpieczaniu nieruchomości w 2021 r. – str. 18
  • Paweł Sawicki, PIU: O zrównoważonym rozwoju w kontekście wojny w Ukrainie – str. 19
  • dr Michał P. Ziemiak: Zmiana wysokości składki w ubezpieczeniach obowiązkowych zależy od informacji – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Nietrwały uszczerbek na zdrowiu – str. 21
  • Adam Kubicki: Dlaczego czasami spadają wyniki sprzedaży – str. 22
  • Nationale-Nederlanden, ERGO Hestia, UNIQA, InterRisk, TUZ: Ubezpieczyciele pomagają dzieciom w radzeniu sobie z traumami i zagrożeniami – str. 24

Ponad 14 mln sprawdzeń OC za pośrednictwem portalu UFG

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ubiegłym roku za pośrednictwem portalu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dokonano 14,3 mln weryfikacji OC. To o ponad 2 mln razy więcej niż w 2020 roku. 

UFG pełni funkcję ośrodka informacji dla zakładów ubezpieczeń, które przesyłają do niego zapytania dotyczące historii ubezpieczeniowej konkretnych klientów, zaś Fundusz w trybie zdalnego dostępu udziela tych informacji.

– Dzięki temu ubezpieczyciel – nawet jeśli nie ma w swojej bazie konkretnego klienta – jest w stanie zgromadzić dane, które pozwolą mu skalkulować wysokość składki w sposób jak najbardziej adekwatny do ryzyka. Dlatego właśnie bezszkodowa jazda może przełożyć się na zniżki w kolejnych latach albo utrzymanie ceny polisy, zaś spowodowanie kolizji lub wypadku może spowodować wzrost ceny polisy – wyjaśnia Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG.

W 2021 roku ubezpieczyciele skierowali do Ośrodka Informacji UFG 1,17 mld zapytań, o ponad 150 mln więcej niż rok wcześniej. Coraz chętniej z narzędzi udostępnianych przez Fundusz korzystają także obywatele sprawdzający OC ppm. pojazdu za pośrednictwem portalu ufg.pl  W minionym roku ubezpieczenie to było sprawdzane za pośrednictwem portalu ponad 14,3 mln razy. To rekordowa wartość. Rok wcześniej było to 12,2 mln, a dwa lata wcześniej – 10,75 mln.

W razie spowodowania wypadku lub kolizji nieubezpieczony sprawca będzie musiał ponieść koszty odszkodowania z własnej kieszeni. Jak wynika z danych UFG, średnia wartość takiego roszczenia wobec nieubezpieczonych kierowców wynosi obecnie 17,7 tys. zł. Nierzadko są to jednak wyższe kwoty. Przekonał się o tym nieubezpieczony kierowca, który podczas zmiany pasa ruchu spowodował kolizję z pojazdem marki Bentley, wyrządzając z pozoru niewielką szkodę, tzw. obcierkę. Wartość wypłaconego przez UFG odszkodowania sięgnęła ponad 120 tys. zł, które teraz ma do zwrotu sprawca.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

„Rozmowy bez Reasekuracji”: TOP3 podcastów w maju 2022

0

W maju najwięcej słuchaczy podcastów z cyklu „Rozmowy bez Asekuracji” zgromadziły odcinki poświęcone flotowym rozwiązaniom PZU i insurtechom.

Największą słuchalność miał odcinek nr 183, zatytułowany „Rozwiązania PZU dla flot”. Podczas programu, którego gośćmi byli Joanna Gadomska, Rajmund Wyrodek i Anna Kostewicz z PZU, można było się dowiedzieć, co jest najczęstszą przyczyną szkód komunikacyjnych oraz co klient może zyskać, uczestnicząc w programie zarządzania ryzykiem flotowym. Przedstawiciele PZU odpowiedzieli też na pytanie, jaką rolę w zarządzaniu ryzykiem we flotach odgrywa broker.

Na drugim miejscu znalazł się odcinek nr 182, zatytułowany „Te insurtechy zmieniają ubezpieczenia”. Podczas audycji Adam Pasternak-Winiarski z Deloitte wyjaśniał, w jaki sposób technologia pozwala objąć ochroną ryzyka trudnoubezpieczalne oraz co najczęściej przeszkadza w skutecznej współpracy między ubezpieczycielem a insurtechem. Podzielił się również swoją opinią na temat tego, które insurtechy warto obserwować.

Trzecie miejsce zajął odcinek nr 185, „PZU iFlota – jak to działa?”, w którym Piotr Ratajski z PZU wskazywał, jakie korzyści dają menedżerowi floty moduły szkodowy i prewencyjny oraz jak działa specjalny moduł Broker360 i w jaki sposób wspiera codzienną pracę pośrednika. Ekspert odpowiedział też na pytanie, ile kosztuje korzystanie z systemu PZU iFlota.

(AM)

18,153FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie