Blog - Strona 749 z 1424 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 749

Ubezpieczenie szkolne to nie tylko NNW, ale też ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie i OC

0
Jacek Rink

Kompleksowa ochrona NNW szkolnego to oferta, którą UNIQA w trakcie dwóch lat sukcesywnie poszerzała o zakres, który dziś odpowiada praktycznie na każdą potrzebę klientów. Ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie i OC w życiu prywatnym to opcje dodatkowe, o które warto rozszerzyć ubezpieczenie.

Gdy dwa lata temu wprowadzaliśmy na rynek odświeżone indywidualne ubezpieczenie szkolne, naszym celem było dostarczenie, poza „standardową” ochroną, związaną z następstwami nieszczęśliwych wypadków dzieci i młodzieży, również ochronę w innych obszarach. Zaoferowaliśmy m.in. ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie oraz ubezpieczenie OC w życiu prywatnym.

Hejt – jak sobie z nim radzić

Ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie to realna pomoc – mówi aktor Mirosław Zbrojewicz w najnowszym spocie reklamowym UNIQA. Sprawdźmy!

Mowa nienawiści i przemoc w szkole występowały zawsze. W mniejszym lub większym stopniu, ale pojawiały się w każdym środowisku. Dzieci wyśmiewały inne ze względu na wygląd, pochodzenie i nie tylko. Powodów było bez liku. Dla obecnych 30- i 40-latków spotkanie z przemocą w szkole lub na podwórku, z mową nienawiści najczęściej kończyło się po powrocie do domu. Dziś jest inaczej.

Mowa nienawiści przeszła ze szkoły i podwórka do sieci. Spotkanie z nią nie kończy się po powrocie do domu, ale trwa w najlepsze 24h, a jej zasięgi są niczym nieograniczone. To zjawisko, z którym często ani dzieci, które są ofiarami hejtu, ani ich rodzice nie potrafią sobie poradzić. W tym miejscu pojawia się pole do działania dla szkół, pedagogów, ale również dla ubezpieczycieli.

UNIQA chce pomóc ofiarom hejtu i ich rodzicom. Oferuje w ramach ubezpieczenia szkolnego możliwość rozszerzenia ochrony o pomoc na wypadek hejtu w internecie. Gdy podejrzewamy, że nasze dziecko zostało pomówione w internecie, zostało naruszone jego prawo do prywatności lub dobre imię, wówczas w ramach polisy możemy liczyć na pomoc psychologa, specjalisty IT i pomoc prawną.

W ramach pomocy psychologicznej UNIQA zapewnia nielimitowane porady psychologiczne przez telefon oraz organizację i pokrycie kosztów konsultacji stacjonarnych z psychologiem (dziesięć wizyt w okresie ubezpieczenia).

Zadaniem specjalisty IT będzie zablokowanie dostępu lub usunięcie treści, które naruszają dobre imię naszego dziecka, np. kompromitujące zdjęcia w mediach społecznościowych.

Trzecim, bardzo ważnym elementem tego produktu jest profesjonalna pomoc prawna, której koszty pokrywa UNIQA (w tym m.in. koszty wynajęcia adwokata lub radcy prawnego, koszty sądowe). Suma ubezpieczenia wynosi 15 tys. zł.

UNIQA nie tylko oferuje produkt ubezpieczeniowy, ale od lat wspiera walkę z hejtem, prowadząc akcję #maszmocnahejt. Do wspólnej walki z mową nienawiści zaangażowała się psycholożka Magdalena Chorzewska, która m.in. na przeznaczonej dla akcji stronie www.maszmocnahejt.uniqa.pl udziela porad, jak sobie radzić, gdzie szukać pomocy, gdy spotkamy się z hejtem.

W ubiegłym roku w akcję zaangażowali się również Kamil Nowak, znany jako Blog Ojciec, i aktorka Anna Mucha. W tym roku UNIQA z kampanią Masz Moc na Hejt połączyła siły z Instytutem Lema i jego akcją Ogarnij Hejt. Wspólnie od września przeprowadzą w 30 szkołach w całej Polsce warsztaty dla uczniów, rodziców i nauczycieli oraz wyposażą szkoły w materiały edukacyjne dotyczące przeciwdziałania cyberprzemocy. Ambasadorem wspólnego projektu został dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.

Dopełnieniem zaangażowania UNIQA w walkę z mową nienawiści jest pierwsza w historii telewizyjna kampania poświęcona tej tematyce. Spot z cytowanym Mirosławem Zbrojewiczem jest emitowany w największych stacjach telewizyjnych w kraju.

OC dla młodzieży

Impulsem do rozszerzenia zakresu indywidualnego ubezpieczenia szkolnego o OC w życiu prywatnym były sygnały od naszych klientów i agentów. Wskazywały głównie na dwie potrzeby: konieczność wykupienia OC w sytuacji, gdy dziecko bierze udział w praktykach przyuczających do zawodu (np. w restauracji, hotelu, placówkach służby zdrowia), oraz zabezpieczenie się na wypadek szkód, jakie dziecko może wyrządzić osobom trzecim, np. podczas uprawiania sportu lub w czasie zabawy.

OC w życiu prywatnym jest dostępne dla dzieci i młodzieży w wieku powyżej 13 lat. Zakresem ubezpieczenia objęte są szkody wyrządzone osobom trzecim w związku z czynnościami życia prywatnego, przez które rozumiemy:

  • uczestnictwo w zajęciach szkolnych w charakterze ucznia, studenta, doktoranta lub słuchacza placówki oświatowo-wychowawczej,
  • odbywanie praktyk (w tym praktyki studentów akademii medycznych),
  • amatorskie i wyczynowe uprawianie sportu,
  • posiadanie lub używanie rowerów, rowerów elektrycznych, hulajnóg, hulajnóg elektrycznych, rolek, deskorolek, wózków inwalidzkich itp.,
  • posiadanie lub używanie sprzętu pływającego do własnego użytku,
  • jazda konna.

Suma gwarancyjna wynosi 30 tys. zł, a zakres terytorialny, gdzie świadczona jest ochrona, obejmuje Polskę i pozostałe kraje europejskie.

Ubezpieczenie szkolne – NNW

Ubezpieczenie na wypadek hejtu w internecie i OC w życiu prywatnym to opcje dodatkowe, o które można rozszerzyć zakres ubezpieczenia szkolnego. A ubezpieczenie szkolne to głównie ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, w ramach którego ochroną objęte są następujące zdarzenia:

  • śmierć w następstwie nieszczęśliwego wypadku (w tym wypadku komunikacyjnego, udaru mózgu albo zawału serca),
  • uszkodzenie ciała w następstwie nieszczęśliwego wypadku,
  • pobyt w szpitalu w następstwie nieszczęśliwego wypadku (za każdą dobę pobytu w szpitalu),
  • pobyt w szpitalu niebędący następstwem nieszczęśliwego wypadku (przy pobycie trwającym min. pięć dób),
  • zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji w następstwie nieszczęśliwego wypadku (w tym odbudowa stałych zębów),
  • zwrot kosztów nabycia protez, nabycia lub wypożyczenia innych środków pomocniczych w następstwie nieszczęśliwego wypadku (w tym zwrot kosztów naprawy lub nabycia okularów korekcyjnych, które uległy uszkodzeniu w wyniku nieszczęśliwego wypadku),
  • śmierć rodzica w następstwie nieszczęśliwego wypadku,
  • zdiagnozowanie poważnego zachorowania (Covid-19, cukrzyca, inwazyjna choroba pneumokokowa, łagodny guz mózgu, niewydolność nerek, niewydolność wątroby, nowotwór złośliwy, sepsa, śpiączka, udar mózgu, utrata słuchu, utrata wzroku, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zawał serca),
  • ukąszenie kleszcza (zwrot kosztów wizyty lekarskiej, zorganizowanie i pokrycie kosztów badania kleszcza pod kątem nosicielstwa patogenów, zwrot kosztów zakupu antybiotyków).

Co warte podkreślenia – ochroną objęte są również następstwa nieszczęśliwych wypadków, które powstały także w trakcie wyczynowego uprawiania sportu.

Indywidualne ubezpieczenie szkolne w UNIQA przeznaczone jest dla dzieci i młodzieży do 26. roku życia.

Jacek Rink
menedżer Zespołu Rozwoju Produktów i Badań Rynku, Departament Rozwoju Produktów i Procesów, UNIQA

Tworzymy angażujące aplikacje i szukamy partnerów wśród ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozmowa z Sebastianem Koniecznym z Dobre Zakupy

Aleksandra E. Wysocka: – Najbardziej znani jesteście z aplikacji, którą stworzyliście dla Szlachetnej Paczki. Ale macie też rozwiązania dla szkół, przedszkoli i klubów sportowych. Do czego one dokładnie służą?

Sebastian Konieczny: – Tworzymy angażujące aplikacje dla organizacji, służące zdobywaniu pieniędzy na różne cele, a przy okazji wspomagające instytucje w codziennych sprawach. Rzeczywiście stworzyliśmy taką aplikację dla Szlachetnej Paczki, ale teraz chciałbym się skupić na tym, co robimy w branży edukacyjnej.

Zaproponowaliśmy aplikację dla szkół i przedszkoli, która z jednej strony pozwala szybko zapłacić za obiady czy wycieczki szkolne, a z drugiej pozyskiwać środki finansowe na przykład na remont placu zabaw, zakup rzutnika czy naprawę kserokopiarki. Z jednej strony taka aplikacja służy gromadzeniu pieniędzy, a z drugiej angażuje społeczność – w przypadku placówek edukacyjnych są to rodzice i nauczyciele.

Miesiąc temu rozpoczęliśmy dużą akcję informacyjną dla szkół i przedszkoli i teraz otrzymujemy dziennie 10–15 zapytań, tak więc widzimy, że jest zapotrzebowanie na tego rodzaju aplikacje w szkole czy przedszkolu.

W jaki sposób aktywność w aplikacji przekłada się na środki dla instytucji?

– Każda aplikacja dostaje automatycznie 1700 sklepów internetowych i kiedy rodzice dokonują w nich zakupów, określony procent wydanych pieniędzy trafia do ich przedszkola czy szkoły. Jeżeli ściągam aplikację przedszkola i robię zakupy na Allegro, to Allegro wpłaca pieniądze na rzecz tego przedszkola.

Poza tym przedszkole może zaprosić do programu lokalne sklepy spożywcze, fryzjera, zakład mechaniczny – również od zakupów dokonywanych przez rodziców w tych punktach dostaje pewne środki finansowe.

To rzeczywiście buduje społeczność rodziców i w dodatku może dobrze działać na kondycję lokalnego rynku, bo te sklepy czy punkty usługowe pozyskują dzięki temu nowych klientów… Jakie jeszcze funkcje, poza pozyskiwaniem pieniędzy, oferuje aplikacja?

– Bardzo ważny jest ten aspekt społecznościowy – możemy wrzucać zdjęcia, pisać posty, komentować. Widzimy, że aktywność w aplikacji jest dużo większa niż na Facebooku. W jednym klubie sportowym trener wrzucił zdjęcie, jak wnosi świąteczną choinkę do domu, i miało ono mnóstwo komentarzy, czego pewnie na Facebooku nie udałoby mu się osiągnąć.

Poza tym bardzo ważna jest transparentność, jaka wiąże się z użytkowaniem naszej aplikacji. Na przykład szkoła czy klub sportowy widzi wszystkie transakcje, jakie są dokonywane, a także każdy rodzic widzi swoją transakcję. Jest to bardzo przejrzyste i wygodne, a także cieszy się pozytywnym odzewem ze strony użytkowników.

Jak widzicie współpracę z zakładami ubezpieczeń, które chciałyby coś dostarczyć tym różnym społecznościom, jakie zawiązały się wokół tych aplikacji?

– Przez dwa lata zbieraliśmy doświadczenia i dużo się nauczyliśmy, dlatego możemy powiedzieć, że ten produkt jest dopieszczony. Na przykład na podstawie rozmów z dyrektorem jednej ze szkół zdecydowaliśmy się udostępnić możliwość opłacania przez aplikację obiadów w szkole albo wycieczek.

Wiemy, że w szkołach nikt nie lubi pieniędzy, nauczyciele nie chcą zajmować się zbiórkami. Kolejnym krokiem jest umożliwienie opłacenia szkolnego ubezpieczenia za pośrednictwem aplikacji.

Ponadto chcielibyśmy z zainteresowaną naszym produktem firmą ubezpieczeniową stworzyć wspólny projekt, do którego zaprosilibyśmy te grupy, na przykład przedszkola, szkoły, kluby sportowe czy parafie – to będzie nasz kolejny target. Tym projektem byłoby wprowadzenie zakupu ubezpieczeń do tworzonych przez nas aplikacji.

Liczymy, że nasze know-how zainteresuje zakłady ubezpieczeń.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


Tworzymy z pasją aplikacje dla klubów, szkół i fundacji. Dzięki aplikacjom ponad 1700 firm wspiera finansowo naszych klientów, m.in.: Allegro, Booking, LIDL. Aplikacje budują zaangażowaną społeczność oraz skutecznie pomagają w codzienności.

Kontakt: Sebastian Konieczny zarzad@dobrezakupy.org tel. 519 513 223

www.dobrezakupy.org

Czy nadal nie ma jasności w temacie APK?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wojciech Młynarski w jednej ze swoich piosenek dowodził, że w relacji z kobietami piękno życia na tym polega, że „nie ma jasności w temacie…”, więc trzeba „wyczuć ten klimat”. „W temacie” APK jest odwrotnie; piękno życia dystrybutora zależy od tego, czy ta „jasność” jest.

W art. 8. ustawy o dystrybucji ubezpieczeń ustawodawca nakazuje przeprowadzenie APK, a m.in. ze „Stanowiska UKNF…” z 1 października 2021 r. wynika, że powinna być ona udokumentowana i zarchiwizowana. Pewnikiem jest też zasada, że każda polisa, także stanowiąca kontynuację dotychczasowej umowy, powinna być poprzedzona tą analizą. Mamy tu „jasność”, a co z „resztą”? Wolelibyśmy nie wyczuwać klimatu, tylko oprzeć się na konkretach, ale na razie jest tak, że „nie chcemy, ale musimy”, więc „wyczuwamy” – z różnym skutkiem.

Pewność, wątpliwości i obawy

W „Standardowym zakresie kontroli agenta ubezpieczeniowego…” KNF z 7 października 2021 r. czytamy, że przedmiotem kontroli dystrybutora może być: sposób oraz forma przeprowadzenia analizy wymagań i potrzeb klienta w zakresie ochrony ubezpieczeniowej, narzędzia wykorzystywane przez agenta do przeprowadzenia APK, informacje pozyskiwane od klienta w ramach APK i kryteria ich oceny w kontekście ustalania odpowiedniości produktu dla klienta.

W jakiż to sposób i według jakich kryteriów kontrolerzy to sprawdzają i oceniają? Na razie o tym wiedzą głównie ci z nas, którzy taką kontrolę mają za sobą.

Ustawodawca zdecydował o konieczności ujednolicenia i egzekwowania podwyższonych standardów sprzedażowych, na których nam, dystrybutorom także zależy. Wątpliwości w tym zakresie jednak są nadal, mimo wielu regulacji organów nadzoru.

Podnoszone są też obawy, że APK komplikuje proces akwizycyjny, wydłuża czas pracy i generuje dodatkowe koszty dystrybutorowi. O pozytywach, które mogłyby zachęcić dystrybutorów do innego podejścia, trudno cokolwiek przeczytać, choć od dawna zachęca się nas do myślenia kategoriami korzyści, za to od początku mamy różne „straszonka”.

APK wykonywaliśmy, zanim ustawa weszła w życie, choć bez obowiązku jej dokumentowania i archiwizowania, z wyjątkiem tzw. życiówki. Wiemy, że nie jest dopuszczalne oparcie strategii sprzedażowej na bazie sloganu z pewnego filmu: „Panie szanowny, kup pan tę cegłę!”, chociaż… praktyka zna różne przypadki.

Marian Bułecki

Co naprawdę generuje koszty i utrudnienia

Jeśli za prof. Marcinem Orlickim spojrzymy na APK jako na obowiązkową czynność przedkontraktową, zapoczątkowaną zainteresowaniem klienta jakimś ubezpieczeniem, albo czynność początkującą otwarcie kontraktu, to APK nie można traktować jak narzędzia sprzedażowego, a to pociąga za sobą określone skutki.

Uważam, że w akwizycji problemem nie jest APK jako taka, choć niejasności jest tu sporo, tylko wymóg jej dokumentowania i archiwizowania, zwłaszcza w przypadku sprzedaży zdalnej, kwestia ewentualnej dwuetapowości jej wykonania, a także jednoznacznego rozstrzygnięcia dotyczącego funkcji tego dokumentu. Ten wątek wart jest oddzielnych rozważań. To nie przeprowadzenie APK, ale udokumentowanie tego faktu wydłuża czas wykonywania czynności akwizycyjnych i generuje dodatkowe koszty i inne utrudnienia.

Trudno doszukać się jednoznacznego rozstrzygnięcia w przepisach o tym, jak ma wyglądać dokument APK, i nie tylko o formę tu chodzi. Zauważmy, że kontrolerom musimy pokazać „narzędzia wykorzystywane przez agenta do przeprowadzenia APK”. Sądzę więc, że w świetle powyższego takim narzędziem oczekiwanym przez kontrolerów może być nasza procedura tworzenia APK, w której ustalimy również, jak postępujemy z pozyskanymi informacjami od OPOU.

Zatem APK to czynność, działanie, zaś dokument APK to obowiązkowy zapis wykonania procedury APK według standardów ustanowionych przez nadzór ubezpieczeniowy. Jeśli mój tok rozumowania jest właściwy, to uprzejmie proszę nadzór, aby przygotował wytyczne do takiej procedury, zanim jego przedstawiciele zajrzą do mojego biura z „gospodarską wizytą”.

Brak jasności w temacie APK obserwuję w wielu obszarach. Nie do końca jest np. rozstrzygnięty dylemat; jak traktować mamy jako multiagenci APK zawarte w aplikacjach sprzedażowych, czy w dokumencie APK ma być potwierdzenie wykonania obowiązku informacyjnego dotyczącego tej czynności, składanych ofert lub szerzej etc. Samo wyliczanie wątków wartych debaty zajęłoby sporo miejsca. Zakończę więc parafrazą słów Wojciecha Młynarskiego: w temacie APK jeszcze „nie ma jasności – ale są przebłyski!”.

Marian Bułecki
partner w Ultra Ubezpieczenia sp. z o.o.

Wiener: Podejście do ubezpieczenia „na wszelki wypadek” wymaga zmiany

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Co trzeci uczestnik najnowszego badania Wiener posiada oszczędności pozwalające w razie nieszczęśliwego zdarzenia przetrwać co najmniej kilka miesięcy. Prawie identyczny odsetek żyje bez żadnej poduszki finansowej. 44% respondentów ma ubezpieczenie na zdrowie i życie, a 27% czuje potrzebę jego posiadania, jednak ich na to nie stać.

Dla 46% badanych najważniejszą wartością w życiu jest rodzina. Na drugim miejscu znalazło się zdrowie, które wskazało 37% ankietowanych. Dla mniejszych grup respondentów kluczowe okazały się: bezpieczeństwo finansowe (7%), work-life balance (5%) oraz praca (4%).

Oszczędności i polisy nie dla wszystkich

Z badania wynika ponadto, że 6 na 10 badanych jest przygotowanych finansowo na dłuższy czas nieobecności w pracy w wyniku wypadku i choroby. Co trzeci ma oszczędności na kilka miesięcy, 27% jest w stanie się z nich utrzymać maksymalnie dwa miesiące. 31% natomiast nie ma żadnych oszczędności, które pozwoliłyby przetrwać w razie nieszczęśliwego zdarzenia. Jedynie co 10% ma wykupione ubezpieczenie, które chroni w razie takich sytuacji.

– Wyniki badania dotyczące kwestii oszczędności nie napawają optymizmem. Najbardziej niepokojący jest dość wysoki odsetek osób, które nie posiadają poduszki finansowej i żyją z dnia na dzień. W lepszej sytuacji jest 60% Polaków, jednak 27% z nich ma oszczędności na zaledwie dwa miesiące życia bez dochodu. Dla nich ewentualne długofalowe konsekwencje nieszczęśliwego wypadku mogą być szczególnie bolesne. W najbardziej komfortowej sytuacji jest co dziesiąty Polak, który posiada polisę chroniącą w razie takich niespodziewanych zdarzeń. Świadomość zalet posiadania takiego ubezpieczenia z roku na rok rośnie, co jest dobrą wiadomością, bo taki plan B zapewnia psychiczny i finansowy komfort w razie nieprzewidzianych zdarzeń – zauważa Anna Bałuka, ekspertka Wiener.

Badani obawiają się chorób i wysokich kosztów leczenia

Spośród możliwych skutków nieszczęśliwych wypadków 7 na 10 respondentów najmocniej obawia się ciężkiej choroby. Na drugim miejscu znalazły się wysokie koszty leczenia lub rehabilitacji, które martwią blisko połowę badanych. 43% ankietowanych czuje lęk przed niezdolnością do pracy i utrzymania siebie lub rodziny. Dla osób w wieku co najmniej 55 lat obawa przed byciem niezdolnym do pracy i problemami z utrzymaniem siebie i rodziny jest znacznie mniej powszechna (20%) w stosunku do pozostałych grup wiekowych (41% osób w wieku 18–24 i 63% osób w wieku 45–54) — co może być związane z regularnym otrzymywaniem świadczeń emerytalnych. Natomiast 37% badanych najbardziej obawia się śmierci.

Ilu ubezpieczonych, a ilu to rozważa?

44% badanych osób posiada polisę od NNW. Z tej grupy 30% jest w wieku od 18 do 24 lat. Z kolei najwięcej ubezpieczonych znajduje się w gronie osób po 55. roku życia (50%). Ubezpieczenia nie posiada natomiast 56% respondentów. Spośród nieubezpieczonych 28% miało polisę w przeszłości, ale nie zdecydowało się jej przedłużyć. 53% badanych rozważało wykupienie polisy, która zabezpieczyłaby ich finansowo w razie choroby lub wypadku, natomiast 47% nigdy tej kwestii nie brała pod uwagę.

– Z naszego badania wynika, że 6 na 10 Polaków nie czuje obecnie potrzeby posiadania dodatkowego ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków lub choroby. Co trzeci uważa, że wystarcza mu ubezpieczenie zdrowotne w ramach NFZ, natomiast 29% twierdzi, że nigdy się nad tym nie zastanawiało. To pokazuje, jak ważna jest misja ubezpieczycieli polegająca na budowaniu świadomości w kwestii dodatkowej ochrony. Nie każdy Polak zdaje sobie sprawę, że świadczenia w ramach funduszu mogą okazać się niewystarczające lub zbyt przesunięte w czasie. Dzięki badaniu widzimy, że 40% respondentów czuje potrzebę takiej dodatkowej ochrony, jednak martwi fakt, że przed wykupieniem polisy część badanych powstrzymują kwestie finansowe – więcej niż co czwarty badany przyznał, że chciałby posiadać takie ubezpieczenie, ale go na to nie stać – tłumaczy Anna Bałuka.

W badaniu Wiener zapytał również o to, na jakie elementy polisy badani najbardziej zwracają uwagę. Najistotniejszą cechą NNW dla co czwartego respondenta jest wypłata świadczenia w wysokości pokrywającej całkowicie koszty utrzymania. Co piąty zwraca uwagę na szeroki zakres wypadkowo-chorobowy, w ramach którego otrzymałby świadczenie, oraz na odpowiednią wysokość odszkodowania w razie poważnej choroby lub śmierci. 15% Polaków za najważniejsze uznało pokrycie kosztów leczenia lub rehabilitacji.

O badaniu:

Badanie przeprowadzono na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna metodą CAWI (Computer-Assisted Web Interview) w czerwcu 2022 roku na ogólnopolskiej próbie N=1066 osób.

(AM, źródło: Wiener)

Odpowiednia polisa pomoże pokryć szkody w bagażu podróżnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Skradziony, zagubiony albo zniszczony bagaż to koszmar każdego urlopowicza. Tymczasem każdego roku liczba bagaży opóźnionych bądź skradzionych na lotniskach sięga kilkudziesięciu milionów, a do tego dochodzi też ryzyko kradzieży w kurortach turystycznych. Przed wyjazdem na urlop warto więc pomyśleć o ubezpieczeniu rzeczy osobistych czy sprzętu elektronicznego, który wkładamy do walizki.

Z badania „Holiday Barometer 2022” zrealizowanego przez IPSOS na zlecenie Europ Assistance wynika, że zdaniem 73% ankietowanych z Polski ubezpieczających się na zagraniczny wyjazd ochrona bagażu jest istotnym elementem dobrej polisy turystycznej.

– Co czwarta polisa turystyczna zawiera opcję ubezpieczenia bagażu – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensa TU. – Obejmuje ono mienie osobiste, ubrania, obuwie, sprzęt elektroniczny, wszystko to, co zabieramy ze sobą do walizki w trakcie podróży.

Według raportu SITA WorldTracer, w 2019 r. liczba bagaży niewłaściwie obsłużonych przez linie lotnicze (zniszczonych, opóźnionych, zaginionych) przekroczyła 25 mln. Z kolei w 2020 r., kiedy pasażerów było znacznie mniej, liczba ta spadła do 6,3 mln, z czego 69% było opóźnionych, 27% uszkodzonych bądź okradzionych, a 4% zgubionych. Ekspert Compensy zwraca uwagę, że bagaż można ubezpieczyć od takich ewentualności – znacznego opóźnienia, ryzyka kradzieży, rabunku, utraty bądź zniszczenia w wyniku wypadku czy innych zdarzeń losowych. W takich sytuacjach ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie, które pokryje straty do wysokości sumy gwarantowanej, określonej w umowie polisy.

– Klient zwykle ma do wyboru sumę ubezpieczenia od 2 do 10 tys. zł. W Compensie klienci wybierają najczęściej sumę 2 tys. zł i to wydaje się kwotą rozsądną – mówi Andrzej Paduszyński.

Bagaż można objąć polisą niezależnie od środka podróży. Ochrona obejmuje m.in. rzeczy osobiste, ubrania i obuwie czy sprzęt elektroniczny. W umowie polisy mogą być jednak uwzględnione wyłączenia, takie jak np. cenna biżuteria czy gotówka przewożona w bagażu.

– W niektórych przypadkach sprzęt elektroniczny jest dodatkową opcją, dlatego musimy to sprawdzić, kiedy wybieramy ubezpieczenie – mówi Andrzej Paduszyński. – Ważnym elementem, na który należy zwrócić uwagę, jest ubezpieczenie skutków rabunku. W niektórych krajach jest to bardzo duży problem. Przykładowo w Hiszpanii, we Włoszech, w Grecji czy Belgii liczba rozbojów nawet 17-krotnie przewyższa liczbę takich incydentów w Polsce. Dlatego warto pamiętać, aby bagaż nigdy nie był na otwartej przestrzeni, zawsze trzymajmy go w zamkniętym bagażniku – zaznacza.

(AM, źródło: Newseria)

Chubb zamknął przejęcie azjatyckich biznesów Cigna

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Chubb Limited zakończył przejmowanie biznesu Cigna w zakresie ubezpieczeń od wypadków oraz dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych i na życie na sześciu rynkach Azji i Pacyfiku. Ubezpieczyciel zapłacił 5,36 mld dolarów za operacje, które obejmują ubezpieczenia wypadkowe i zdrowotne Cigna (A&H) oraz biznes życiowy w Korei, Tajwanie, Nowej Zelandii, Tajlandii, Hongkongu i Indonezji.

Akwizycja rozszerza obecność Chubb w regionie Azji i Pacyfiku , który jest dla firmy obszarem długoterminowego wzrostu. Wraz z dodaniem przejętych operacji udział regionalny w globalnym portfelu Chubb wzrośnie z 4 do około 7 mld dolarów składek, co stanowi około 18% całkowitego wyniku sprzedażowego firmy. Około 95% przejętej działalności wniesie swój wkład biznesu życiowego Chubb, a pozostała część do segmentu ubezpieczeń ogólnych. 

– Region Azji i Pacyfiku oferuje ogromny potencjał do długoterminowego wzrostu i tworzenia bogactwa. Spółki Cigna mają korzystne marże ubezpieczeniowe, generują wysokiej jakości zyski – podkreślił Evan G. Greenberg, prezes i dyrektor generalny Chubb.

5 lipca Chubb Life ogłosił, że prezesem przejętego od Cigna działu ubezpieczeń na życie na Tajwanie został mianowany Jack Chang, dotychczasowy prezes Chubb Life Taiwan, natomiast Jee Eun, która kierowała działalnością Cigna jako dyrektor naczelna od 2020 r., będzie zarządzać LINA Korea, przejętym oddziałem ubezpieczeń na życie w Korei. Z kolei Gail Costa, dotychczasowa dyrektor generalna Cigna Life New Zealand (po przejęciu Chubb Life) pokieruje nabytą działalnością w zakresie ubezpieczeń na życie w Nowej Zelandii.

(AM, źródło: Chubb)

PIU: Polscy kierowcy nadal tolerancyjni dla łamania przepisów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemal wszyscy uczestnicy najnowszego badania SW Research dla Polskiej Izby Ubezpieczeń uznali się za dobrych kierowców. Praktycznie co trzeci respondent jest zdania, że przekroczenie prędkości o 20 km/h nie jest niebezpieczne, choć to nadmierna prędkość, zaraz po wymuszaniu pierwszeństwa, jest wciąż jedną z głównych przyczyn wypadków na drogach. Jednocześnie większość kierowców uważających przekraczanie prędkości za bezpieczne zgadza się ze stwierdzeniem, że ci, którzy regularnie dostają punkty karne, powinni płacić więcej za OC.

Zdaniem PIU odpowiedzi ankietowanych w drugiej edycji jej badania pokazują, że w ciągu dwóch lat niewiele zmienił się wizerunek polskich kierowców w oczach ich samych. 96% badanych określiło samych siebie jako dobrych kierowców, zaś 82% stwierdziło, że wykonując manewry, zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze. W poprzedniej edycji 91% respondentów uznało, że nie popełnia błędów. Z kolei 59% określiło swoje umiejętności jako wyższe od przeciętnego polskiego kierowcy. 52% ankietowanych stwierdziło, że można jeździć szybko i bezpiecznie (spadek o 3 pp. w stosunku do poprzedniej edycji badania). Z kolei 53% uznało, że doświadczeni kierowcy mogą poruszać się pojazdem z dużą prędkością, nie powodując wypadków (-2 pp.).

Dla 32% respondentów przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym jest bezpieczne, a 27% badanych stwierdziło, że przekraczanie prędkości w mieście o 30 km/h nadal gwarantuje bezpieczeństwo (+4 pp.). Podobnie jak w 2020 r., trzy najczęstsze przewinienia polskich kierowców to: przekraczanie prędkości w mieście (18%), rozmowa przez telefon trzymany w ręce (13%) oraz przekraczanie prędkości poza miastem (12%).

– Według polskich kierowców statystyczny pirat drogowy jeździ brawurowo i bez wyobraźni, co potwierdzają wyniki naszego badania. Nadal utrzymujemy się w niechlubnej czołówce krajów z największą liczbą ofiar śmiertelnych na drogach. Edukacja, prewencja oraz odpowiedniej wysokości kary to elementy niezbędne do ograniczenia liczby wypadków komunikacyjnych. Czynnikiem dyscyplinującym drogowych recydywistów może być też powiązanie wysokości składki OC z mandatami i punktami karnymi, o co zabiegaliśmy od kilku lat – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Według danych Komendy Głównej Policji w 2021 r. zanotowano ponad 22,8 tys. wypadków drogowych, w których zginęło ponad 2,2 tys. osób, a 26 tys. zostało rannych. Statystyki wciąż jednak świadczą o tym, że Polsce daleko od „wizji zero”. Sytuację na drogach poprawiło m.in. wprowadzenie zasady pierwszeństwa pieszych na przejściu oraz ujednolicenie prędkości w obszarze zabudowanym. Zmianie uległ również taryfikator mandatów.

W tegorocznej edycji badania 53% ankietowanych było zdania, że mandat za przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym, który wynosi 300 zł, to wystarczająca kwota. 24% stwierdziło natomiast, że jest to za dużo. W 2020 r., przed wprowadzeniem zmian, 52% respondentów odpowiedziało, że taka kwota jest zbyt wysoka. Jednocześnie 58% badanych przyznało, że po podwyższeniu stawek mandatów jeżdżą wolniej. Kierowcy są zgodni: ci, którzy regularnie zbierają punkty karne, powinni płacić więcej za OC

Od 17 czerwca ubezpieczyciele mają wgląd do danych o mandatach i punktach karnych swoich klientów, co może mieć przełożenie na wysokość składek OC.

 – Cieszę się, że po wielu latach naszych starań ubezpieczyciele dostali możliwość pozyskania bardziej szczegółowej wiedzy o kierowcach z bazy CEK. Mamy nadzieję, że ten mechanizm pozwoli skutecznie eliminować ryzykowne zachowania na drodze, bo piraci drogowi odczują teraz w portfelu skutki nierozważnych decyzji, a ci, którzy jeżdżą bezpiecznie zapłacą za polisę relatywnie mniej. Postulaty PIU poparli również ankietowani w badaniu – aż 83% z nich uznało, że kierowcy regularnie zbierający punkty karne powinni płacić większą składkę ubezpieczenia OC – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.

Kierowcy uważający przekraczanie prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym za wykroczenie zdecydowanie bezpieczne podzielają też opinię, że osoby regularnie dostające punkty karne powinny płacić więcej za OC. Zgadza się z tym niemal 81% badanych.

Z badania PIU wynika, że polscy kierowcy mają sporą tolerancję dla łamania przepisów. W wyjątkowych sytuacjach są bardziej skłonni dopuszczać m.in. możliwość wyprzedzania innego samochodu osobowego „na trzeciego” – wzrost z 19 do 22% odpowiedzi pozytywnych. Wyrażają również przyzwolenie na wyprzedzanie innego samochodu osobowego bezpośrednio przed przejściem dla pieszych – w ciągu dwóch lat tolerancja na takie zachowanie wzrosła z 16 do 19%.

O badaniu:

Badanie zostało zrealizowane w dniach 26.05–06.06.2022 przez agencję SW Research metodą wywiadów online (CAWI) na próbie 1509 osób.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Warta rozszerzyła zakres ubezpieczenia turystycznego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowości w polisie Warta Travel obejmują m.in. pokrycie kosztów leczenia do sumy 2 mln zł, ochronę przed skutkami pandemii i działania żywiołów, szersze ubezpieczenie komunikacyjne podczas wyjazdu, a nawet ochronę mienia pozostawionego w domu.

– Wraz ze zmieniającymi się realiami naszego życia, pojawianiem się nieoczekiwanych zdarzeń naturalnych czy epidemii obserwujemy zmieniające się potrzeby klientów, którzy w sposób naturalny oczekują ubezpieczenia „od wszystkiego”. To znaczy takiego, które jest dalekowzroczne i gwarantuje szeroki zakres podstawowy ochrony. Nasze rozwiązanie wyróżnia m.in. kompleksowy, dopasowany do potrzeb wszystkich turystów zakres usług assistance, a także możliwość wyboru sumy ubezpieczenia kosztów leczenia aż do 2 mln zł – mówi Dorota Dziubałko, menedżer produktu w Departamencie Masowych Ubezpieczeń Majątkowych Warty.

Ekspertka zwraca też uwagę na inne dodatkowe opcje: ubezpieczenie udziału własnego w wypożyczonym pojeździe, koszty leczenia powypadkowego w RP oraz ubezpieczenie mienia pozostawionego w miejscu zamieszkania w Polsce na czas wyjazdu zagranicznego.

– W ramach naszych polis uwzględniliśmy także konsekwencje nagłych zjawisk przyrodniczych, możliwość dojechania do lekarza na koszt Warty czy wsparcie asystenta domowego – dodaje Dorota Dziubałko.

Kluczową zmianą jest wprowadzenie do umowy nowej maksymalnej sumy ubezpieczenia w przypadku kosztów leczenia. Teraz klient może ubezpieczyć się na wypadek leczenia podczas podróży zagranicznej nawet na 2 mln zł. Jest to najwyższa suma ubezpieczenia oferowana na rynku uwzględniająca również leczenie następstw chorób przewlekłych. 

Ubezpieczenie turystyczne Warty zostało poszerzone również o szereg nowych usług assistance bez dodatkowej składki. Wśród tych świadczeń znalazły się:

  • Pakiet Pandemia – Warta pokryje koszty zakwaterowania i wyżywienia ubezpieczonych w razie konieczności przebywania w izolatorium (wskutek zakażenia wirusem SARS-CoV-2) oraz koszty kwarantanny osób wspólnie podróżujących (ubezpieczonych na tej samej polisie) – do 5 tys. zł na osobę.
  • Pakiet Żywioły – jeżeli w miejscu pobytu ubezpieczonego zejdzie lawina, wybuchnie wulkan lub wystąpi tsunami, Warta pokryje koszty transportu do miejsca umożliwiającego mu powrót do Polski oraz koszty dłuższego pobytu (maks. 5 dni) – łącznie do 2 tys. zł, a także przedłuży nieodpłatnie okres obowiązywania polisy.
  • Pakiet Assistance Domowy – jeżeli podczas pobytu za granicą ubezpieczony ulegnie wypadkowi lub nagle zachoruje (dotyczy także choroby przewlekłej) i Warta zorganizuje dla niego transport do placówki medycznej w Polsce, to dodatkowo ma możliwość skorzystania z usługi asystenta domowego. Ubezpieczyciel zorganizuje osobę, która pomoże jemu lub bliskim w codziennych obowiązkach, i pokryje koszty jej zatrudniania.
  • Transport niemedyczny – Warta pokryje koszty dojazdu do i z placówki medycznej w celu udzielenia świadczeń medycznych (limit 500 zł na zdarzenie), np. udokumentowane koszty taksówek.

Nowości w zakresie dodatkowym

Zmiany wprowadzono także w zakresie dodatkowym Warta Travel. Do wykazu pojazdów objętych ochroną ubezpieczyciel dodał kampery. Ochrona została przy tym rozszerzona o częste w podróży szkody parkingowe (takie jak rysy i otarcia karoserii, wgniecenie drzwi lub błotnika, uszkodzenie lusterka bocznego czy zbicie reflektora) ze zniesieniem udziału własnego w wynajętym pojeździe.

Wprowadzone przez Wartę nowości zapewniają podróżującym poczucie pełnego bezpieczeństwa także jeśli chodzi o ich mienie pozostawione w Polsce na czas wyjazdu. Chroni je bowiem Pakiet Bezpieczny Dom. Obejmuje on ochroną ruchomości domowe na wypadek kradzieży z włamaniem, m.in. sprzęt elektroniczny i komputerowy, AGD, instrumenty muzyczne, meble, elementy dekoracji wnętrz, odzież, obuwie, artykuły gospodarstwa domowego.

– W okresie podróży wakacyjnych dochodzi niestety do kradzieży z włamaniem. Chcemy, by nasz klient nie musiał się o to martwić na wyjeździe, dlatego możemy objąć ubezpieczeniem Warta Travel jego ruchomości w domu lub mieszkaniu, w tym wszelki sprzęt elektroniczny czy elementy dekoracyjne. Zakładamy, że jest to szczególnie praktyczne rozwiązanie dla osób wynajmujących mieszania, które nie mogą ubezpieczyć swoich ruchomości w ramach tradycyjnej polisy mieszkaniowej – dodaje Dorota Dziubałko

(AM, źródło: Warta)

Odwołaj Mandat – darmowa pomoc prawna dla nowych klientów Reso

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 5 lipca nowi klienci Reso Europa Service mają możliwość skorzystania z darmowego dodatku do OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w postaci pomocy prawnej w zakresie zakwestionowania mandatów karnych w związku z naruszeniem prawa o ruchu drogowym. 

Agenci, którzy wystawią dla nowego klienta OC ppm. dowolnego zakładu ubezpieczeń dostępnego w  Panelu Agenta Reso (Balcia, Euroins, Wefox lub Accredited), będą uprawnieni do skorzystania z  porady prawnej dotyczącej jednego zdarzenia w okresie obowiązywania obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego. Ponadto doświadczony prawnik pomoże w opracowaniu dokumentów dotyczących odwołania, a także poinstruuje klienta, w jaki sposób zachować się na miejscu zdarzenia i czy sam mandat jest zasadny.

Certyfikat upoważniający do skorzystania z usługi wygeneruje się wraz z polisą potwierdzającą zawarcie umowy ubezpieczenia OC ppm.

(AM, źródło: Reso)

Bezpieczny.pl: Nasz sukces to efekt wielu milionów transakcji

0
Andrzej Adamczyk

Blisko 5 mln uczniów co roku może być objętych ochroną w ramach ubezpieczenia NNW kupowanego przez rodziców w szkole lub poza nią. Świat ubezpieczeń szkolnych zmienia się radykalnie i odchodzi w przeszłość zbieranie składek na ubezpieczenie podczas wywiadówek. Wszystko dlatego, że obecnie szkoły nie zawsze mogą bezpośrednio ingerować w kwestię ubezpieczeń.

Od grupówek do indywiduali

Jeszcze kilka lat temu dominującą na rynku formą były ubezpieczenia grupowe, w których ubezpieczającym była szkoła. To się zmieniło. Przez pewien okres o wyborze ubezpieczenia decydowały także Rady Rodziców, ale obecnie coraz częściej wybieraną opcją stały się ubezpieczenia indywidualne, kupowane przez rodziców zdalnie, z wykorzystaniem narzędzi online. Tę transformację przyśpieszyła pandemia i czasowe zamknięcie szkół.

Bezpieczny.pl zmienia zasady gry

Przełomowe dla całego rynku okazało się w 2015 r. powstanie portalu Bezpieczny.pl (należącego obecnie do Generali Polska), który jako pierwszy stworzył narzędzie do cyfrowej dystrybucji ubezpieczeń szkolnych. Bardziej konserwatywni konkurenci postanowili poczekać z wprowadzeniem sprzedaży online.

Kolejne projekty, wzorujące się na Bezpieczny.pl, wchodząc na rynek później, nie zbudowały wystarczającej skali, by zagrozić pozycji lidera.

W ubiegłym roku naliczyłem ponad 170 stron internetowych do cyfrowej dystrybucji ubezpieczeń szkolnych w formie indywidualnej. Zauważam paradoksalne zjawisko – większa konkurencja znacząco wpływa na rozwój Bezpieczny.pl. W 2021 r. zanotowaliśmy pokaźny wzrost sprzedaży, a w 2022 wyznaczamy kurs z dynamiką przekraczającą 40% – komentuje Andrzej Adamczyk, prezes Bezpieczny.pl.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że zbudowanie efektywnego modelu sprzedaży nie sprowadza się do postawienia ładnej strony internetowej. Trzeba zadbać zwłaszcza o „zaplecze”, czyli wiele procesów, jak przepustowość łącz, płatności, odnowienia, likwidację, obsługę – wszystkie elementy muszą być odpowiednio skomponowane i zsynchronizowane niczym trybiki w zegarku. Wystarczy, że jeden element zawiedzie i cały system zwyczajnie nie działa – mówi Andrzej Adamczyk.

NNW wcale nie jest takie proste

Wielu agentów nie odnalazło się w dystrybucji ubezpieczeń szkolnych nowego typu. Część sprzedaje jednostkowe polisy swoim obecnym klientom, ale nie decyduje się na bardziej masową sprzedaż, ponieważ brakuje im narzędzi. I nie ma się co dziwić, ponieważ ten z pozoru prosty rynek jest znacznie trudniejszy, niż się wydaje.

Każdy organ prowadzący w Polsce może mieć skrajnie różny pogląd w kwestii organizacji ubezpieczeń w placówkach oświatowo-wychowawczych: promowane są rozwiązania grupowe, indywidualne, a w jeszcze innych placówkach jest całkowity zakaz organizacji ubezpieczeń na terenie szkoły.

Tego potrzebujesz, żeby skutecznie sprzedawać ubezpieczenia szkolne

Dlatego pośrednik myślący na poważnie o sprzedaży ubezpieczeń szkolnych powinien być wyposażony nie tylko w dobry produkt, ale też w narzędzia do sprzedaży indywidualnej i grupowej.  

Niezbędna jest oferta grupowa o charakterze imiennym i bezimiennym. Dystrybucja ubezpieczenia NNW powinna być dopasowana do otaczającej nas rzeczywistości dziś nie możemy np. zapomnieć o dzieciach z Ukrainy, one także powinny mieć łatwy dostęp do skorzystania z oferty ubezpieczeniowej. Dlatego coraz istotniejsza staje się oferta indywidualna. I trzeba też pamiętać, że ubezpieczenie, które się sprzedaje, musi potem sprawnie działać. W obszarze cyfrowej dystrybucji jesteśmy przed naszymi konkurentami do przodu o kilka lat doświadczeń i nauki na własnych błędach, ale przede wszystkim jesteśmy mądrzejsi o wiele milionów transakcji – dodaje Andrzej Adamczyk.

Oferta i działające narzędzia sprzedażowe i obsługowe to jeszcze nie wszystko. Niezbędna jest wyraźnie zdefiniowana strategia sprzedaży, bardzo dobra wiedza o produkcie, dostęp do materiałów promocyjno-edukacyjnych w postaci cyfrowej i drukowanej.

Tak naprawdę miarą jakości ubezpieczenia szkolnego jest likwidacja szkód. Czy rodzic może łatwo zgłosić zdarzenie, czy szybko jest realizowana wypłata, czy nie ma dodatkowych obostrzeń. Obsługa posprzedażowa ma kluczowe znaczenie przy odnowieniu ubezpieczenia na kolejny okres. Klienci oczekują jakości na każdym etapie trwania umowy – wylicza Andrzej Adamczyk.

Ubezpieczenie szkolne musi naprawdę działać! Bo za wszelkie niedociągnięcia agent zapłaci swoją marką osobistą. I w drugą stronę – jeśli produkt działa dobrze, to marka agenta zyskuje.

Ile sprzedają rekordziści?

W sprzedaży NNW dla dzieci i młodzieży wrzesień to zawsze najgorętszy miesiąc. Dotychczasowy rekord pojedynczego agenta wykorzystującego platformę Bezpieczny.pl to sprzedaż ponad 900 polis w ciągu doby.

Dla doświadczonych agentów Bezpiecznego wynik kilkuset polis dziennie w szczytowych dniach sprzedaży to nie jest nic dziwnego, ale to jest absolutnie niemożliwe w tradycyjnym modelu sprzedażowym, bez narzędzi wspierających sprzedaż, które dostarczymy – podkreśla Andrzej Adamczyk.

Ubezpieczenia szkolne może sprzedawać każdy, ale już nie każdy może to robić naprawdę efektywnie i być zadowolony z wyniku finansowego.

Najlepsi agenci sprzedający ubezpieczenia szkolne już od maja wzmocnili działania dystrybucyjne, przygotowujące do odnowień. Każdego dnia wspierają też swoich klientów w razie szkody. Nawet tak zaawansowana automatyzacja, jaką oferuje swoim agentom i klientom Bezpieczny.pl, nie zastąpi profesjonalizmu i zaangażowania pośredników. Może jednak zdjąć z nich powtarzalne czynności i pozwolić na skalowanie biznesu niedostępne w bardziej tradycyjnych modelach.

Aleksandra E. Wysocka


ZDANIEM AGENTA

375 polis dziennie? Tylko dzięki technologii

Mariusz Bolik

W moim portfelu znajduje się blisko 14 tys. ubezpieczonych, dzieci i pracowników oświaty, w większości na terenie Śląska i Małopolski. Nie byłbym w stanie obsługiwać takiej liczby osób, gdyby nie technologia, jaką daje mi Bezpieczny.pl. W szczytowym momencie zdarzało się, że wystawiałem 375 polis na dobę. Ręcznie to niewykonalne, a dzięki automatycznym odnowieniom, mojej transakcyjnej stronie internetowej i innym narzędziom dostarczanym przez Bezpiecznego dzieje się to praktycznie samo. Moja rola sprowadza się do doradztwa i wyjaśniania wątpliwości, a nie do ręcznego wystawiania polis.

Klienci dzwonią też do mnie, jeśli chcą ubezpieczyć coś lub kogoś dodatkowo. Takich dodatkowych transakcji mam też bardzo dużo. Wiele polis życiowych nabyli u mnie rodzice uczniów, których ubezpieczam.  

Zauważam, że placówki oświatowe odchodzą od ubezpieczeń grupowych na rzecz ubezpieczeń indywidualnych. Dzieje się to nawet w tych szkołach, które od wielu lat stawiały na grupówkę. Każdemu agentowi, który chce z sukcesem sprzedawać ubezpieczenia szkolne, rekomenduję, żeby oprócz oferty grupowej miał też opcję indywidualną. Bez oferty indywidualnej nawet nie ma co odwiedzać szkół, szkoda paliwa.

Ogromne znaczenie ma łatwość zawarcia polisy. Moim zdaniem Bezpieczny.pl jest tu bezkonkurencyjny. Ważna jest też szybka realizacja świadczeń. Dzieciom przydarzają się każdego dnia mniejsze i większe urazy, to dla mnie ogromna satysfakcja, gdy widzę, że szybko otrzymują należne odszkodowanie i mogą wracać do zdrowia.

Moim zdaniem wydajność agenta mierzona jest dziś wsparciem technologicznym. Bez skutecznego systemu, który wykonuje za agenta kawał dobrej roboty, nie dałoby się rozwijać biznesu i pozyskiwać nowych klientów.

Mariusz Bolik
agent Bezpieczny.pl

Nie wyobrażam sobie pracy bez zautomatyzowanych odnowień

Damian Grzegorzyca

Za mną bardzo pracowity czerwiec! Tradycyjnie w tym miesiącu odwiedzam bazę szkół, które ubezpieczam. Dyrektorzy często mają ochotę się spotkać, omówić to, jak minął ubiegły rok, jak wyglądały sprawy związane ze zgłoszeniami zdarzeń. Jest też bardzo dużo pozytywnych informacji zwrotnych i dzięki temu nie ma kłopotów z kontynuacją współpracy w kolejnym roku.

Niektórzy dyrektorzy preferują kontakt telefoniczny. Czasami wystarczy wykonać telefon albo wysłać e-mail, żeby po prostu przekazać informacje, zwłaszcza potrzebne rodzicom nowych uczniów. 90% moich klientów kontynuuje ubezpieczenie automatycznie. Na trzy tygodnie przed zakończeniem ochrony ubezpieczeniowej otrzymują e-maile i esemesy systemowe z Bezpieczny.pl o kontynuacji i samodzielnie przedłużają swoje polisy indywidualne. Gdy z dowolnego powodu o tym zapomną, mogę to zobaczyć w systemie i na dwa–trzy dni przed końcem polisy przypomnieć im indywidualnym esemesem.

To jest dla mnie ogromne ułatwienie, bo nie wyobrażam sobie, żebym miał co roku stworzyć 5 tys. polis indywidualnych, na których w sumie ubezpieczonych jest 8 tys. dzieci. Często jest tak, że dzieci zmieniają szkołę, ale ich rodzice pozostają moimi klientami i kupują też inne ubezpieczenia, również na życie i majątkowe.

Damian Grzegorzyca
agent Bezpieczny.pl

18,200FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie