Blog - Strona 862 z 1485 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 862

WTW: Wydarzenia w Europie Wschodniej przyspieszają transformację energetyczną

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Potrzeba zarządzania ryzykiem związanym z transformacją energetyczną została spotęgowana przez konieczność poszukiwania alternatywnych źródeł energii w stosunku do ropy naftowej i gazu w następstwie wydarzeń w Europie Wschodniej – ocenia WTW w dorocznym Przeglądzie Rynku Energetyki.

W raporcie przeanalizowano m.in. poziomy stawek w ubezpieczeniach dla sektora energetyki. Analitycy WTW zauważyli, że we wszystkich liniach biznesowych procentowe wzrosty poziomu stawek są znacznie mniejsze niż w 2021 roku, a w niektórych przypadkach udaje się obecnie uzyskać „płaskie” (lub nawet lepsze) warunki odnowienia. Jednak połączenie wielu czynników, w tym ograniczone możliwości kierowania ubezpieczycielami oraz obawy dotyczące wpływu sytuacji w Europie Wschodniej na strumienie przychodów ze składek, uniemożliwiają złagodzenie sytuacji na rynku hurtowym.

W raporcie omówiono również zmienność w sektorze energetycznym, w którym ceny surowców osiągnęły rekordowe poziomy w związku ze zwiększonym popytem w gospodarkach wychodzących z pandemii Covid-19, a także ujęto obawy związane z wyższą inflacją. W raporcie podkreślono również, że chociaż trudne warunki na rynkach ubezpieczeń energetycznych ulegają złagodzeniu, firmy energetyczne będą potrzebowały lepszych danych, bardziej przekonujących strategii ESG i uważnego monitorowania trendów w zakresie ubezpieczania ryzyka, aby poradzić sobie z przyszłą niestabilnością rynku.

– Obecnie sytuacja na wszystkich naszych rynkach jest bardzo zrównoważona – komentuje Graham Knight, szef działu zasobów naturalnych WTW. – Z jednej strony większość segmentów odzyskała rentowność, z drugiej zaś brak nowych liderów w dziedzinie underwritingu i niechęć ubezpieczycieli do „wyłamania się z szeregu” uniemożliwia brokerom wymuszenie zasadniczych zmian w dynamice rynku. Nie wiadomo jeszcze, jak rynki zareagują na zmniejszenie przychodów ze składek w wyniku sankcji i krótkoterminowy wzrost aktywności w sektorze paliw kopalnych. Jednocześnie transformacja energetyczna nie będzie na nikogo czekać; każdy menedżer ryzyka związany z branżą będzie musiał zmierzyć się z niepewnością, wynikającą zarówno z nowego krajobrazu geopolitycznego, jak i z dążeniami do coraz szybszego osiągnięcia celów zeroemisyjności – dodaje.

– Pomimo znacznej poprawy przebiegów szkodowych w sektorze paliwowo-energetycznym w 2021 roku  rynek w dalszym ciągu pozostaje rynkiem ubezpieczycieli. Skala podwyżek stawek jest jednak znacznie mniejsza niż w 2021 roku, a dla ryzyk postrzeganych przez rynek jako bardzo dobrze zarządzane oraz bezszkodowe zdarzają się nawet nieduże obniżki stawek. Kwestie związane z transformacją energetyczną oraz efekty sankcji nałożonych na Rosję niewątpliwie wpłyną na „apetyt”  ubezpieczycieli na ryzyka w trakcie najbliższych odnowień – dodaje Wojciech Woźnica, dyrektor ds. Ubezpieczeń Majątkowych i Head of Natural Resources WTW Polska.

(AM, źródło: WTW)

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 16/2022

0

Dodatek specjalny LIDERZY INNOWACJI:

  • Adam Pasternak-Winiarski, Deloitte: Jak ubezpieczyć nieubezpieczalne? – str. 4–5
  • Aleksander Surowiak, Tractable: AI nie tylko przyśpiesza likwidację, ale też realizuje misję – str. 5
  • Michał Dworakowski, Polskie Polisy: iBooster – dopalamy możliwości agenta – str. 6
  • Magdalena Kanarek, Łukasz Kundera, CUK Ubezpieczenia: Zdalna platforma egzaminacyjna to innowacja w systemie szkoleń – str. 6
  • Sylwia Frątczak, Comarch: Giganci na glinianych nogach, czyli o tym, że nic nie jest na zawsze – str. 7
  • Jakub Lewandowski, IKOR: Mam złą wiadomość: Integracja nigdy się nie skończy. Co można z tym zrobić? – str. 8
  • Tomasz Ludwiczak, ecom: Technologia w służbie komfortu – str. 9
  • Grzegorz Podleśny, Acini: Czy może być jeszcze fajniej w IT? – str. 10
  • Wojciech Mikucki, Sellions: Cztery trendy fintech i insurtech, które warto śledzić – str. 11
  • Izabela Madejska: DMSales to narzędzie nowoczesnego agenta – str. 12
  • Marcin Jastrzębski, Solutions for Agents: System APK. Na przykład koń – str. 12

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Alarm w komunikacji – str. 2
  • Dagmara Wieczorek-Bartczak, BFG: Nowa dyrektywa. Resolution w ubezpieczeniach – str. 3
  • PIU: Polacy powrócili do ubezpieczeń na życie – str. 14
  • PIU: Bancassurance wraca na ścieżkę wzrostu – str. 15
  • Michał Smolny, Squire Patton Boggs: Próba ognia dla ubezpieczeń kredytów eksportowych – str. 17
  • Paweł Kowalski, Quantum: Pojazd wolnobieżny – ubezpieczać czy nie? – str. 19
  • Tomasz Gaj, Findia: Wojna w Ukrainie a ryzyka cyber i tech – str. 21
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Philipp J. Müller, Twoje pieniądze. Jak więcej zarabiać, mniej wydawać i lepiej inwestować – str. 22

KNF zgodziła się na przejęcie MetLife przez NN Group

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

NN Group jest już tylko o krok od sfinalizowania transakcji zakupu polskiego biznesu MetLife. Zielone światło tej transakcji dał bowiem nadzór finansowy.

Decyzja w sprawie przejęcia zapadła 14 kwietnia na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego. Instytucja jednogłośnie stwierdziła brak podstaw do zgłoszenia sprzeciwu wobec bezpośredniego nabycia akcji MetLife TUnŻiR przez NN Continental Europe Holdings oraz pośredniego przez NN Group w liczbie zapewniającej przekroczenie przez oba podmioty 1/2 ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu oraz udziału w kapitale zakładowym firmy. Ponadto Komisja nie zgłosiła sprzeciwu wobec bezpośredniego nabycia akcji MetLife przez Nationale-Nederlanden TUnŻ oraz pośredniego przez NN Group w liczbie zapewniającej przekroczenie przez nabywców 10% ogólnej liczby głosów na WZ oraz udziału w kapitale zakładowym. W obu przypadkach termin nabycia akcji MetLife ustalono na termin do 31 maja 2022 r. 

Grupa NN ogłosiła zawarcie porozumienia w sprawie nabycia biznesu MetLife w Polsce i w Grecji w lipcu ubiegłego roku. Wartość transakcji oszacowano na 584 milionów euro. Przejęcie wzmocni pozycję NN Group na rynku ubezpieczeń na życie oraz emerytalnym w Polsce. W naszym kraju udział NN w rynku ubezpieczeń na życie wzrośnie z 8% do 12%, z łącznym przypisem składki brutto na poziomie około 500 mln euro rocznie. Ponadto skala dystrybucji zostanie znacznie poszerzona dzięki dołączeniu 1200 doradców oraz zewnętrznym partnerstwom.

W grudniu 2021 r. NN Group ogłosiła, że uzyskała od Komisji Europejskiej zgodę na przejęcie w obu krajach i pozostało jej już tylko uzyskanie odrębnych zgód od polskich i greckich organów regulacyjnych. Grupa poinformowała także, że biorąc pod uwagę krajowe procedury uzyskiwania zezwoleń, zakończenie nabycia spółek MetLife w Polsce i Grecji może nastąpić w różnych terminach. I tak się stało: proces przejęcia działalności MetLife w Grecji został zakończony 31 stycznia tego roku, natomiast finalizacja zakupu aktywów w Polsce ma nastąpić jeszcze w tym miesiącu.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Brokerski sojusz dla rynku offshore

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dwie firmy brokerskie – Howden Specialty i Smartt Re – postanowiły współpracować ze sobą na rynku morskich farm wiatrowych. Partnerzy będą przekonywać graczy z tego sektora do odpowiedniego zabezpieczenia posiadanych instalacji – informuje „Puls Biznesu”.

Jonas Dalsgaard z Howden Specialty uważa, że polska branża offshore, jako stosunkowo młoda, powinna korzystać z doświadczeń światowych ubezpieczeń, które już od lat 90. ubiegłego wieku zabezpieczają ten sektor. Ekspert radzi rynkowi morskich farm wiatrowych, aby jak najszybciej włączył do procesu sektor ubezpieczeniowy w roli doradców, by wszyscy mogli się uczyć. Zaleca też uważne analizowanie błędów popełnionych w sektorze offshore w innych krajach, aby samemu ich uniknąć.

„PB” zwraca uwagę, że Smartt Re rozmawia z Howden Specialty również o ubezpieczaniu aktywów węglowych. Tomasz Libront, szef brokera, wskazuje, że jeszcze przez kilka lat węgiel będzie obecny w produkcji energii, ale mogą pojawić się problemy z ubezpieczeniami przedsięwzięć węglowych ze względu na rezygnacje zakładów z ochrony takich aktywów.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 15 kwietnia, Magdalena Graniszewska „Trudne przypadki morskich wiatraków

https://www.pb.pl/trudne-przypadki-morskich-wiatrakow-1147748

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Czy wystarczy kilka kliknięć, by zautomatyzować marketing?

0
Łukasz Nienartowicz

„Next, Next, Next” to chyba najpopularniejsza technika instalowania oprogramowania na komputerach osobistych. Polega na klikaniu przycisku „dalej” nawet bez czytania treści z wyskakujących okien – aż dotrzemy do ekranu instalacji. Ktoś powie – „niezbyt mądre”. Ktoś inny – „życie jest za krótkie na czytanie warunków licencji”. Ale nie oszukujmy się – każdy z nas przynajmniej raz w życiu tak zrobił.

To jednak, co wydaje się nie najgłupszym pomysłem w przypadku instalowania aplikacji otwierającej dokumenty pdf czy kompresującej pliki, nie może zostać przeniesione na wdrażanie dużych systemów informatycznych. A jednak wiele firm, które obserwuję, na to „nie może” odpowiada: To potrzymaj mi piwo i patrz.

Skomplikowane wdrożenie

Kiedy myślę o najtrudniejszych do wdrożenia systemach IT wspierających procesy biznesowe, w pierwszej kolejności przychodzi mi na myśl klasa systemów automatyzujących marketing. Dlaczego?

Po pierwsze, systemy tego typu mają wiele funkcjonalności związanych z budowaniem kampanii marketingowych, wyborem grup docelowych, kanałów kontaktu, uruchamianiem kampanii oraz ich monitorowaniem i badaniem ich skuteczności. Taka różnorodność wymaga jednak dobrze przemyślanego sposobu wdrożenia tego typu systemu.

Po drugie, mamy całe otoczenie IT: różnorodne kanały kontaktu, z którymi trzeba nasz system połączyć, oraz systemy wewnętrzne, takie jak CRM, które potrzebują wymiany informacji z systemem marketingowym.

Po trzecie zaś – to, co jest sercem systemu, czyli dane, które trzeba odpowiednio wyczyścić i przetworzyć analitycznie, tak aby były gotowe do użycia przez nasz wdrożony system. Zresztą pod hasłem przetworzenia danych może się znajdować zarówno proste policzenie wartości klienta (które często nie jest w rzeczywistości takie proste), jak i zbudowanie modelu machine learning, pozwalającego na segmentację klientów lub proponowanie next best offer.

Aspekty biznesowe

Szczególny brak zrozumienia zauważam jeszcze przed rozpoczęciem wdrażania narzędzi automatyzujących marketing, na etapie analizy biznesowej, której w wielu projektach po prostu nie ma. Jaka jest konsekwencja tego typu podejścia? Wdrożenia ciągnące się latami lub wdrożenia narzędzia, z którego i tak nikt nie korzysta. Na co więc warto zwrócić uwagę?

Po pierwsze, potrzebny będzie biznesowo opisany i zmapowany proces kampanijny. Kluczem są w nim trzy aspekty: spisanie istniejącego w firmie procesu zarządzania kampaniami, zoptymalizowanie go z uwzględnieniem możliwości wybranego przez nas narzędzia oraz ustalenie osób odpowiedzialnych za tworzenie, uruchamianie, realizację, monitorowanie i decydowanie o zakończeniu kampanii marketingowych.

Po drugie, kluczem do budowy dobrego systemu automatyzacji marketingu jest prawidłowe rozpoznanie cyklu życia klienta. Zauważmy, że zaproponowanie ulubionego produktu spożywczego, który konsument kupuje co tydzień, a którego tym razem zapomniał, zostanie odebrane jako troska. Z drugiej strony – jeśli kupił już on u nas samochód, proponowanie mu kolejnego po tygodniu jest po prostu SPAM-em. Dlatego rozumienie cyklu życia klienta jest kluczowe w doborze komunikacji, jaką będziemy z nim prowadzić. I to z tego zrozumienia (lub jego braku) wynika pytanie – czy ta komunikacja będzie dla klienta interesująca czy niechciana.

Po trzecie, potrzebujemy dobrego planu i opisu kampanii, które planujemy zrealizować. Należy w nich uwzględnić kampanie jednorazowe, cykliczne, okolicznościowe (np. wejście na rynek nowego produktu) oraz związane z cyklem życia klienta.

Planuje się zwykle w okresie rocznym, ale – jak wiadomo – „dobry plan to elastyczny plan”. Zachowajmy więc przestrzeń dla dodatkowych kampanii związanych z bieżącymi wydarzeniami. Każda z nich powinna być opisana – najlepiej w tym celu stworzyć standardowy dokument opisujący każdą.

Może i nie brzmi to zbyt spontanicznie, ale wszystkie te zabiegi są niezbędne, by mieć szansę wykorzystać potencjał automatyzacji marketingu i uruchamiać dziesiątki, a nawet setki kampanii naraz.

Dobry zespół

Jak widać nawet w powyższym, krótkim opisie, wdrożenie narzędzia automatyzacji marketingu to skomplikowany proces. Obejmuje aspekty biznesowe, samo wdrożenie narzędzia, integrację z kanałami kontaktu, przygotowanie danych oraz budowę narzędzi analitycznych, w tym machine learning.

Łatwo zauważyć, że we wdrożeniu tej klasy potrzebujemy kilkunastu typów specjalistów – od analityków biznesowych, przez specjalistów od narzędzi i kampanii, aż po specjalistów od integracji i analityki danych. Dlatego zanim wybierzemy się w taką drogę, warto zweryfikować, czy nasz zespół jest kompletny albo czy partner wdrażający narzędzie ma zdolność do realizacji zadań we wszystkich tych obszarach.

Łukasz Nienartowicz
Britenet

ZDS chce zmian w projekcie likwidacyjnych rekomendacji KNF

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Związek Dealerów Samochodów w ramach konsultacji publicznych projektu rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych przedstawił łącznie 8 poprawek merytorycznych oraz propozycję nowego brzmienia przepisów. Postulaty ZDS zostały zaprezentowane podczas spotkania, które odbyło się 12 kwietnia w siedzibie UKNF.

Organizacja zaproponowała m.in. uwzględnienie w świadczeniu kosztów związanych z myciem pojazdu (każdorazowo przed rozpoczęciem naprawy powypadkowej i przed zakończeniem naprawy samochodu) oraz koniecznością realizacji wszystkich niezbędnych procedur likwidacji szkody przez warsztat naprawczy i jego pracowników. Wynika to z przyjętych w 2018 roku rekomendacji Ogólnopolskiej Motoryzacyjnej Rady Technicznej. ZDS chce też wykreślenia Rekomendacji nr 16, czyli możliwości organizacji naprawy pojazdu przez zakład ubezpieczeń. Zdaniem Związku może to stanowić zagrożenie dla rynku serwisów blacharsko-lakierniczych, zwłaszcza autoryzowanych. Dealerzy postulują też wykreślenie punktu 17.4 rekomendacji tj. możliwości pomniejszania  wartości  świadczenia  o kwotę  wzrostu wartości rynkowej pojazdu w stosunku do wartości sprzed zdarzenia wyrządzającego  szkodę  i  po  dokonaniu  naprawy  przy  użyciu  nowych  części  i materiałów.

Organizacja zgłosiła również postulat wpisania obowiązku zgłaszania przez ubezpieczycieli do CEPiK wystąpienia „szkody istotnej” w rozumieniu przepisów Prawa o ruchu drogowym oraz tego, aby wycena wraku pojazdu przy szkodzie całkowitej była dokonywana przez niezależną od ubezpieczyciela platformę.

ZDS nie chce także, aby ubezpieczyciele oferowali poszkodowanym auta zastępcze. Jego zdaniem nie jest to prawidłowy model, a oferowane przez ubezpieczycieli auta „są fikcją”. Związek uważa, że dostawcą auta zastępczego powinien być w pierwszej kolejności serwis lub wypożyczalnia.

(AM, źródło: ZDS)

Kiedy przedawnia się roszczenie z ubezpieczenia?

0
Sławomir Dąblewski

Z zainteresowaniem zapoznałem się z wyrokiem sądu II instancji w sprawie dotyczącej przedawnienia roszczenia z umowy ubezpieczenia. W I instancji racje powódki nie znalazły zrozumienia, nie dała jednak za wygraną, składając apelację. Zaskarżyła wyrok w całości.

W apelacji powódka zarzuciła naruszenie art. 819 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż doszło do przedawnienia roszczenia. W uzasadnieniu do apelacji wskazała, że nie doszło do przedawnienia roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia, ponieważ ponowienie zgłoszenia roszczenia pozwanemu, mimo uprzedniej negatywnej decyzji wydanej w postępowaniu likwidacyjnym, prowadziło do przerwania biegu terminu przedawnienia. Z tego powodu wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości.

W tej sprawie istotne znaczenie miało głównie to, czy zgodnie z treścią art. 819 §4 k.c., przerwanie biegu przedawnienia może nastąpić tylko raz, czy też wielokrotnie, na skutek kolejnych zgłoszeń.

Terminy przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia określone są w art. 819 k.c. Zgodnie z §1 tego artykułu, roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. W wypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej roszczenie poszkodowanego do ubezpieczyciela o odszkodowanie lub zadośćuczynienie przedawnia się z upływem terminu przewidzianego dla tego roszczenia w przepisach o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym lub wynikłą z niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania (§3).

Zgodnie zaś z § 4, bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

W ocenie sądu II instancji naruszenie art. 819 §4 k.c. należało uznać za zasadne, ponieważ bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Jak zauważył sąd, ostatnia regulacja przewiduje szczególną podstawę do przerwania biegu przedawnienia roszczenia o świadczenie ubezpieczyciela. Termin ten, oprócz wypadków wskazanych w art. 123 k.c., przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem, co zasadniczo daje podstawy do wyznaczenia terminu płatności świadczenia ubezpieczyciela.

Ponadto zawarte w art. 819 k.c. postanowienie odnosi się do biegu wszystkich terminów określonych w tym przepisie, a nie tylko do terminu ogólnego z art. 819 §1 k.c., i przerwa biegu przedawnienia dotyczy wszelkich określonych w tym przepisie roszczeń kierowanych do ubezpieczyciela, a nie tylko roszczeń wynikających z umowy ubezpieczenia (wyrok Sądu Najwyższego z 6 października 2017 r., V CSK 685/16).

Zdaniem sądu, w tej sprawie podstawowe znaczenie ma odpowiedź na pytanie: czy przerwanie biegu przedawnienia może nastąpić tylko raz, czy też wielokrotnie, na skutek kolejnych zgłoszeń ubezpieczycielowi? W tej kwestii ukształtowały się dwie linie orzecznicze.

Według pierwszej, którą zastosował sąd I instancji, terminu przedawnienia nie przerywa ponowne zgłoszenie zdarzenia, co do którego ubezpieczyciel już się wypowiedział (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 23 lutego 2018 r., I ACa 871/17). Podobne stanowisko zajął Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w wyroku z 11 lutego 2020 r., który uznał, że nie zasługuje na akceptację odmienny wniosek wyciągnięty z odwołaniem się do wykładni językowej. Właśnie z tej wykładni wynika, że zgłosić roszczenie lub zdarzenie objęte ubezpieczeniem można tylko raz. Ponowne oświadczenie o tej samej treści nie będzie zgłoszeniem, bo to zostało już dokonane. Inne założenie prowadziłoby w konsekwencji do rezultatu, w którym uprawniony do świadczenia mógłby w nieskończoność zapobiegać przedawnieniu, dokonując sukcesywnych zgłoszeń.

Według drugiej, termin przedawnienia przerywa się przez ponowne zgłoszenie zdarzenia, co do którego ubezpieczyciel się już wypowiedział. Takie stanowisko zajął m.in. Sąd Apelacyjny w Łodzi, w wyroku z 25 czerwca 2015 r. (I ACa 104/15), uznając, że nigdy nie była kwestionowana w orzecznictwie możliwość wielokrotnego przerywania biegu przedawnienia w postępowaniu likwidacyjnym: ponowienie wezwania ubezpieczyciela do zapłaty świadczenia, nawet w zakresie tych samych roszczeń, co do których ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego już się wypowiedział, rodzi skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia. Sąd Okręgowy w Łodzi wyrokiem z 24 kwietnia 2019, III Ca 1651/18, stwierdził, iż należy uznać, że na gruncie art. 819 §4 k.c. ponowienie wezwania do zapłaty, nawet w zakresie tych samych roszczeń, co do których ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego już się wypowiedział, co do zasady rodzi skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia.

Sąd II instancji, aprobując drugą linię orzeczniczą, uznał apelację powódki za zasadną i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd I instancji. Podkreślił, że art. 819 §4 k.c. nie zawiera żadnego sformułowania, z którego można byłoby wywieść wniosek o braku możliwości wielokrotnego przerywania biegu przedawnienia w sposób przewidziany w tym przepisie.

Wykładnia literalna omawianego przepisu przemawia zatem za powiązaniem skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia z każdorazowym zgłoszeniem szkody przez poszkodowanego. Wykładnię językową wspomaga wykładnia celowościowa, biorąc przede wszystkim pod uwagę, że przepis ten został wprowadzony do k.c. z myślą o zabezpieczeniu interesów ubezpieczonych, a nie ubezpieczycieli. Nie ma również podstaw do uznania, że zgłaszając po raz kolejny roszczenie ubezpieczycielowi, powódka nadużywała swojego prawa w rozumieniu przyjętym w art. 5 k.c.

Na podstawie: sygn. akt III Ca 24/21

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Prosta metoda na wyjście z kryzysu

0
Adam Kubicki

W kontekście podejścia do zmian i podejmowania decyzji umysł można podzielić na dwa niezależne obszary: część emocjonalną (artysta) i część logiczną (analityk). Część naszego umysłu należąca do analityka ma wiele mocnych stron.

Analityk to myśliciel i planista, potrafi znaleźć kurs ku lepszej przyszłości. Jak jednak zobaczyliśmy, ma pewną ogromną słabość – tendencję do dreptania w miejscu. Analityk uwielbia kontemplować i analizować, pogarszać sprawę, jego analizy są prawie zawsze skupione na problemach, a nie na jasnych punktach (każdemu z nas zdarzyło się rozmawiać z przyjacielem, który godzinami roztrząsał jakiś problem w swoim związku – ale czy ktoś pamięta sytuację, kiedy ów przyjaciel poświęcił choćby kilka minut, by się zastanowić, dlaczego wszystko doskonale się układa?).

Te analityczne predyspozycje mogą być oczywiście bardzo pomocne – wiele problemów rozwiązuje się dzięki analizie – ale gdy potrzebna jest zmiana, nadmierna analiza może sprawić, że wysiłek pójdzie na marne. Analityk dostrzeże zbyt wiele problemów i poświęci zbyt dużo czasu na ich ocenę. W trudnych czasach analityk wszędzie dostrzega problemy, co często prowadzi do „paraliżu analitycznego”. Będzie bez końca dreptał w miejscu, dopóki ktoś nie wskaże mu kierunku.

Zatem by dokonać zmiany, trzeba najpierw pokierować analitykiem. Pokazać mu, dokąd ma zmierzać, jak się zachować, jaki obrać kierunek. I dlatego trzeba mu wskazać skuteczne metody możliwe do naśladowania.

Świetnym przykładem korzystania z tej koncepcji jest krótkoterminowa terapia skoncentrowana na rozwiązaniach. Została ona stworzona pod koniec lat siedemdziesiątych przez małżeństwo terapeutów Steve’a de Shazera i Insoo Kim Berg oraz ich współpracowników z Ośrodka Krótkoterminowej Terapii Rodzin w Milwaukee.

Terapia skoncentrowana na rozwiązaniach radykalnie różni się od tradycyjnej. W klasycznej psychoterapii pacjent zgłębia problem razem z terapeutą. Jakie są źródła owego problemu? Czy sięga do okresu dzieciństwa? Terapia przypomina badania archeologiczne: przekopujemy swój umysł w poszukiwaniu ukrytej tam bryłki olśnienia, która może wyjaśnić, dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej. Odgrzebywanie przeszłości wymaga czasu. Standardowa psychoanaliza freudowska może zająć pięć lat, podczas których odbywa się jedną lub dwie sesje tygodniowo (a po pięciu latach i pozbyciu się dużej części oszczędności odkrywamy, że wszystkiemu jest winna nasza mama).

Natomiast terapeuci skoncentrowani na rozwiązaniach zupełnie nie przejmują się archeologią. Nie kopią w poszukiwaniu wskazówek, dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej. Nie obchodzi ich nasze dzieciństwo. Interesuje ich wyłącznie rozwiązanie bieżącego problemu.

Mechanizm usprawniania polega na odnalezieniu takich (często małych) aktywności, które pchają zmianę na lepsze do przodu. Jeśli retrospekcja, to pozytywna: przypomnij sobie momenty, kiedy czułeś się dobrze, co na to wpływało? Jeśli rozmowa o przyszłości, to budująca: gdyby się okazało, że odniosłeś sukces w tym temacie, co musiało się wcześniej wydarzyć, żeby do tego doszło? Jak zastosować tę ideę w obszarach zawodowych?

Przydaje się tu metoda „jasnych punktów”. Jeśli większość nie radzi sobie ze zmianą czy wyzwaniami, to poszukujemy tych, których wyniki są pozytywne, i analizujemy zachowanie, postawę i działanie danej osoby. Tworzymy z tej analizy pewnego rodzaju wzorzec i wdrażamy go w ramach reszty organizacji.

Załóżmy, że menedżer personalny zachęca dyrektorów, by częściej udzielali pracownikom informacji zwrotnej, zamiast gromadzić opinie z myślą o wystawieniu dorocznej oceny. Zorganizował poza terenem zakładu szkolenie dla dziesięciu dyrektorów, aby mogli przećwiczyć zalecany nowy styl natychmiastowego udzielania informacji zwrotnej, i na zakończenie wszyscy obiecali, że go wypróbują.

Po miesiącu menedżer zebrał informacje od niektórych dyrektorów i okazało się, że osiągnęli zróżnicowane wyniki. Dwaj wydawali się naprawdę odmienieni – byli podekscytowani tym, że szybsza informacja zwrotna poprawiła ich stosunki z członkami zespołu. Pięciu dyrektorów miało umiarkowanie pozytywne nastawienie, twierdząc, że kilkakrotnie próbowali zastosować zalecenia w praktyce. Niestety, dwóch powiedziało, że byli zbyt zajęci, żeby w ogóle spróbować. A jeden z dyrektorów otwarcie wyraził sceptycyzm i całą inicjatywę uważał za bzdurę. Co teraz?

Plan działania menedżera wyznaczają jasne punkty: powinien się przyjrzeć dwóm dyrektorom, którzy odnieśli sukces. Najpierw sprawdzi, czy sytuacja któregoś z nich nie jest przypadkiem nietypowa. Podczas takiej czynności może na przykład odkryć, że jeden z nich wcale nie udzielał członkom zespołu częstszych informacji zwrotnych – po prostu częściej do nich zaglądał i ucinał sobie pogawędkę. Dodatkowy kontakt z ludźmi poprawił mu humor, ale zdenerwował członków zespołu (którym szef nieustannie przeszkadzał). Taki dyrektor wcale nie jest jasnym punktem.

Sukces drugiego okazał się autentyczny. Być może pani dyrektor X opracowała specjalną tabelę, która przypomina jej o obowiązku cotygodniowego przekazania pracownikom informacji zwrotnej. Może wyznaczyła sobie pewien cel, ustalając, że „szybka informacja zwrotna” zajmie najwyżej dwie minuty i odniesie się wyłącznie do konkretnego projektu – nie będzie to przecież żaden referat poświęcony ogólnym wynikom pracownika. Może zaplanowała godziny drzwi otwartych, aby pracownicy mogli wpaść po szybką informację zwrotną dotyczącą bieżącego projektu.

Znalazłszy jasne punkty, menedżer ma okazję spróbować je rozmnożyć. Powinien zachęcić innych dyrektorów, aby przez parę godzin towarzyszyli pani X i obserwowali, w jaki sposób włączyła nowy styl do dnia pracy. Niech zaprosi panią X na następne szkolenie, by mogła nauczyć innych szefów mechanizmów szybkiego udzielania informacji zwrotnej. Może też porozmawiać z informatykiem i poprosić go o stworzenie udoskonalonej wersji zaimprowizowanej przez panią X tabeli do oceny pracowników.

To jest najważniejsze: poświęcić 80% czasu na zgłębianie sukcesu i szukanie sposobów na jego powtórzenie. Menedżera nie ogarnia obsesja na punkcie sceptycznego dyrektora. Nie planuje on następnego szkolenia z tymi samymi dyrektorami, żeby zrobić przegląd materiału. Zadaje sobie proste pytanie: „Co działa i jak możemy to naśladować?”. Oto filozofia jasnego punktu streszczona w jednym pytaniu.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Co się wydarzy na XXIV Kongresie Brokerów?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych opublikowało ogólny program dwudziestej czwartej edycji Kongresu Brokerów. Tegoroczne spotkanie branży brokerskiej odbędzie się w dniach 25–27 maja. Jego uczestników będzie gościć Hotel Gołębiewski w Mikołajkach.

Kongres Brokerów odbywać się będzie pod hasłem „Nowa rzeczywistość, nowe możliwości”. Jego otwarcia dokona Łukasz Zoń, prezes zarządu SPBUiR, a chwilę później wykład inauguracyjny zatytułowany „Całe szczęście w nieszczęściu, czyli co nas trzyma w pionie” wygłosi dr hab. prof. UW Janusz Czapiński. Uwieńczeniem dnia będzie wręczenie nagród Fair Play oraz świętowanie 30-lecia Stowarzyszenia. Na drugi dzień zaplanowano aktywności organizowane przez partnerów Kongresu i SPBUiR oraz finał w postaci Debaty Brokerskiej.

(AM, źródło: SPBUiR, Facebook)

Europ Assistance Polska z ofertą dla klientów Rankomat

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europ Assistance Polska wspólnie z Rankomat uruchomiła nową usługę dla klientów porównywarki. Od kwietnia mogą oni zakupić samodzielny produkt assistance samochodowy, zarówno krótko-, jak i długoterminowy. Oferta dostępna jest w czterech wariantach i w zależności od wybranej opcji obejmuje zakresem terytorialnym Polskę i Europę.

Pomoc dostępna w czterech wariantach (Mini, Komfort, Rozszerzony, VIP) jest skierowana do posiadaczy aut osobowych i pojazdów dostawczych do 3,5 tony. Assistance krótkoterminowy można nabyć na okres 4, 9, 16 i 31 dni, natomiast assistance długoterminowy obejmuje roczną ochronę. W ramach pierwszej opcji klienci mają zagwarantowaną możliwość skorzystania z jednej interwencji, natomiast assistance długoterminowy przewiduje cztery interwencje w roku ubezpieczeniowym.

Każdy wariant gwarantuje dostęp do usprawnienia pojazdu na miejscu, holowania pojazdu, transportu dla podróżnych, parkingu strzeżonego. W wariantach Komfort, Rozszerzony i VIP klienci mogą dodatkowo liczyć na nocleg dla podróżnych i samochód zastępczy. Rozszerzony i VIP gwarantują ponadto dostarczenie paliwa, wymianę koła i pomoc tłumacza oraz obejmują zdarzenia również na terenie Europy.

– Z naszych badań i statystyk wynika, że realne wsparcie i pomoc w sytuacji zdarzenia drogowego jest najbardziej doceniane przez klientów posiadających ubezpieczenie samochodu. Cieszymy się, że dzięki współpracy z Rankomat.pl, klienci będą mogli zakupić samodzielny, niezależny assistance, który będzie idealny dla osób szukających całorocznej ochrony, jak również potrzebujących wsparcia w przypadku krótkoterminowych wyjazdów, także poza granice Polski – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Assistance można zakupić na platformie Rankomat.

(AM, źródło: Europ Assistance)

18,341FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie