Blog - Strona 1023 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1023

Formularz Avivy ułatwi wyliczenie składki w OC i AC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aviva wprowadziła nowe narzędzie do kalkulacji składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Teraz wystarczy podać numer rejestracyjny samochodu i datę urodzenia, aby dowiedzieć się, ile będzie kosztować ubezpieczenie OC i AC pojazdu. Dzięki współpracy z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym zakład pozyskuje potrzebne dane z bazy CEPiK.

Wdrożenie nowego prostego formularza na stronie internetowej Avivy pozwala firmie i klientom na wykorzystanie potencjału danych zebranych w Centralnej Ewidencji Pojazdów stanowiącej część systemu CEPiK.

– Kilka lat temu klient musiał odpowiedzieć na kilkadziesiąt – a ostatnio na kilkanaście – pytań, aby poznać cenę ubezpieczenia. Przez taki proces przechodziły co roku miliony posiadaczy samochodów. Teraz nie ma już potrzeby podawać dokładnego modelu auta czy wpisywać średniego rocznego przebiegu. Radykalne uproszczenie procesu, możliwe dzięki współpracy z UFG, to nasz wkład w rozwój rynku ubezpieczeń komunikacyjnych – mówi Katarzyna Laurenza, prezes Aviva TUO.

Jeśli osoba sprawdzająca cenę ubezpieczenia samochodu jest zainteresowana kontaktem ze strony konsultanta Avivy, może ponadto podać w formularzu swój numer telefonu. Może też otrzymać kalkulację składki mailowo po podaniu swojego maila. W wyjątkowych sytuacjach (zwykle jest to niespójność informacji z tymi w bazie CEP) niezbędne może być podanie większego zakresu danych przed podaniem wysokości składki.

Pośrednikiem w dostępie do bazy CEPiK dla uczestników rynku ubezpieczeniowego jest UFG. – Misją i rolą Funduszu jest dostarczanie takich rozwiązań, które są przydatne dla ubezpieczycieli i wykorzystują możliwości, jakie posiada Fundusz dzięki prowadzonym bazom danych i współpracy z administracją publiczną – dodała Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG.

(AM, źródło: Aviva)

Europ Assistance i Unext z pakietem pomocy dla klientów wefox

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Unext, strategiczny partner wefox Insurance AG SA oddział w Polsce, oraz Europ Assistance Polska przygotowały pakiet assistance dla klientów insurtechu w naszym kraju. Oferta obejmuje pomoc samochodową, pomoc medyczną czy pomoc w domu.

Pomoc na drodze

Partnerzy oferują klientom ubezpieczeń komunikacyjnych assistance dostępny w czterech wariantach. W zależności od wybranego wariantu klienci mogą liczyć na pomoc w drodze, holowanie po wypadku lub awarii, wynajem samochodu zastępczego, a także wiele innych świadczeń, m.in. dowóz paliwa, zakwaterowanie w hotelu, zapewnienie tłumacza czy opiekę nad dziećmi. Wariant podstawowy obejmuje ochroną zdarzenia powstałe w Polsce. Pozostałe warianty posiadają rozszerzenie na Europę.

Assistance domowy

W ramach ubezpieczenia mieszkaniowego klienci w sytuacji awarii w miejscu zamieszkania mają zagwarantowaną pomoc hydraulika, elektryka, ślusarza czy specjalisty w zakresie napraw sprzętu RTV/AGD/PC. Dodatkowo w ramach ochrony przewidziany jest dozór lub transport mienia, a jeżeli nieruchomość nie nadaje się do zamieszkania, transport osób objętych ubezpieczeniem i zakwaterowanie w hotelu.

Assistance medyczny

W ramach assistance medycznego, który jest częścią ubezpieczenia mieszkaniowego i komunikacyjnego, w sytuacji nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania, klienci mają zagwarantowany dostęp do 14 różnych świadczeń medycznych, takich jak np. wizyta lekarza w domu, wizyta pielęgniarki, opieka pielęgniarska po hospitalizacji, dostawa leków czy transport medyczny lub organizacja procesu rehabilitacji. Do dyspozycji ubezpieczonych oddana została również całodobowa infolinia medyczna, w ramach której klienci mogą skonsultować swój stan zdrowia z dyżurującym lekarzem.

(AM, źródło: Europ Assistance)

PPK: Bieg z przeszkodami w instytucjach samorządowych

0
Maciej Demko

Ostatnia tura uruchamiania pracowniczych planów kapitałowych objęła największą grupę pracodawców – jednostki samorządu terytorialnego. Miało być łatwo i przyjemnie, bo już poprzednie grupy przetarły szlak. Ale najpierw pandemia, a później reakcja na nią spowodowały, że wdrożenie PPK w instytucjach samorządowych było drogą przez mękę.

Pomysł na PPK przyszedł do nas z Zachodu, gotowy i sprawdzony. I jako taki mógł zostać ujęty w precyzyjnej i jednoznacznej ustawie, która chociaż raz pozwoliłaby pracodawcom odetchnąć od ciężaru nowej legislacji.

Uczestnicy rynku stosunkowo szybko przygotowali się do wyścigu po klientów, co zasługuje na uznanie, biorąc pod uwagę skalę innowacji, która wiązała się z wdrożeniem PPK (np. zawieranie umów w formie elektronicznej). Jak zawsze, dopiero gdy istotną rolę zaczęły odgrywać szczegóły, zaczęły się komplikacje.

Lista trudności

Ponieważ w rezultacie podpisanej przez pracodawcę umowy instytucja finansowa będzie zarządzała prywatnymi środkami pracowników, ustawodawca wymagał włączenia strony społecznej w proces decyzyjny. Otworzyło to pole do spekulacji, czy wystarczy zaangażować związki zawodowe, bez względu na poziom uzwiązkowienia danego zakładu pracy.

Problematyczne stało się też działanie w sytuacji braku wyodrębnionej struktury związkowej. I tutaj niektóre samorządy, interpretując zdawkowe przepisy, decydowały się na wariant maksymalny, to jest organizację wyborów reprezentacji zatrudnionych do celu selekcji instytucji do zarządzania PPK.

Dodatkową trudnością w samorządach był fakt, że wielu pracodawców stwierdziło u siebie działanie międzyzakładowych organizacji, które z kolei miały różne wyobrażenie swojej roli w tym procesie.

Dalej było już tylko trudniej, bowiem wyłoniona strona społeczna musiała zmierzyć się z problematyką oceny ofert w ramach kryteriów zaproponowanych przez ustawę. I tu także zabrakło jednoznacznej wykładni, jak należy te kryteria rozumieć. Jak łatwo się domyślić, pojawiły się również przy tej okazji próby narzucenia swojej narracji przez największe podmioty dopuszczone do oferowania PPK.

Webinaria, webcasty i tarcza

Pandemia, która położyła się cieniem na życiu społecznym i gospodarczym, oczywiście nie została bez wpływu na wysiłki związane z wdrożeniem PPK. W wymiarze organizacyjnym wywróciła do góry nogami tradycję szkoleń i spotkań zainteresowanych pracodawców i pracowników.

Tutaj stosunkowo szybko wszystkie strony dostosowały się do trybu zdalnego i można się nawet pokusić o opinię, że ta zmiana w ogóle umożliwiła zapoznanie się z ofertami w inny sposób niż za pośrednictwem strony internetowej. Dlaczego?

W IV turze PPK pracodawców było po prostu za dużo, by w tak krótkim czasie zapewnić wszystkim możliwość spotkania z przedstawicielami instytucji finansowych. W konsekwencji, kiedyś obce słowa stały się codziennością i wszyscy zaczęli umawiać się na webinaria i webcasty.

Podmiotom sektora finansów publicznych miała też pomóc tzw. tarcza antykryzysowa, która uwzględniła postulaty pracodawców i dopuściła możliwość wspólnego wyboru instytucji finansowej przez kierownika samorządu dla wszystkich jednostek organizacyjnych.

Tutaj wiele samorządów skorzystało z wypracowanych wcześniej mechanizmów wspólnych zakupów i ułatwiło przejście przez proces zwłaszcza najmniejszym jednostkom organizacyjnym, które często pozbawione są odpowiedniego zaplecza kadrowego do samodzielnej realizacji przedsięwzięć na miarę pracowniczych planów kapitałowych.

Tarcza antykryzysowa jak betonowe koło ratunkowe

Niestety, działanie rzeczonej tarczy miało także niebagatelne, negatywne reperkusje w sferze samego sposobu wdrożenia PPK u pracodawców z sektora finansów publicznych. Mianowicie, z niewiadomych powodów ten akt prawny wprowadził zmianę w zakresie stosowania przepisów Prawa zamówień publicznych w stosunku do umów o zarządzanie PPK.

W czerwcu 2020 r. sektor finansów publicznych dowiedział się, że jest zobligowany rozpoznać, czy wartość zamówienia związanego z PPK jest mniejsza niż tzw. progi unijne. W przypadku, gdy poprawnie oszacowana wartość zamówienia jest równa progom unijnym lub wyższa od nich, dla przedmiotowych zamówień, należy stosować przepisy nowej ustawy Prawo zamówień publicznych.

Problem polegał na tym, że próżno było szukać jednoznacznej interpretacji tego, jak tę wartość ustalać. Spowodowało to przyspieszenie działań w wielu samorządach, które za wszelką cenę chciały zdążyć przed wejściem w życie przepisów nowego Prawa zamówień publicznych. Finalnie, planowane harmonogramy wdrożeniowe skurczyły się i zamiast granicznej daty 26 marca 2021 r. dla wielu samorządów nowy „deadline” oznaczał 31 grudnia 2020 r.

W następstwie nagłej zmiany scenariuszy działań pojawiły się nowe komplikacje. Otóż, część instytucji związkowych zajęła stanowisko, że skoro ustawa o PPK definiuje, że wobec sektora finansów publicznych obowiązek uruchomienia PPK pojawia się po 1 stycznia 2021 r., to wszelkie wcześniejsze działania w tym zakresie są pozbawione podstaw.

Oznaczało to, że niektóre samorządy znalazły się w tak kłopotliwym położeniu, że musiały ważyć racje i argumenty, aby w odpowiednim stopniu uwzględnić zarówno słuszny interes swoich pracowników wraz z samą ideą programu PPK, jak również nowe regulacje z materii zamówień publicznych ze szczególnym naciskiem na szacowanie wartości zamówienia.

Laurka i czerwona kartka

Nie piszemy tego tekstu, by wychwalać samorządy, ale z naszej perspektywy wygląda to tak, że tylko dzięki wyjątkowej elastyczności i zdolności do mobilizacji pracowników sektora finansów publicznych dzisiaj nie czytamy o masowych upomnieniach wysyłanych przez PFR (operatora PPK) do miast, uczelni wyższych czy szpitali w całej Polsce.

Z szacunków Instytutu Emerytalnego opublikowanych w kwietniu 2021 r. wynika, że na 42 tys. zobowiązanych do podpisania umów o zarządzanie PPK jednostek sektora finansów publicznych umowę podpisało 40 tys. Jednocześnie dane wskazują, że partycypacja w samorządach była znacznie niższa niż zakładane przez organizatorów PPK 50%.

Zasadnie można w tym miejscu postawić pytanie, dlaczego PPK w sektorze finansów publicznych osiągnęły tak niską partycypację. Zarówno szacunki ustawodawcy, jak i uczestników rynku były wyższe niż te, które możemy obserwować dzisiaj.

Z oczywistych powodów należy wspomnieć pandemię i zakłócone funkcjonowanie działalności zakładów pracy w trakcie obowiązujących obostrzeń. Sporą część zatrudnionych w samorządach stanowią nauczyciele, którzy w większości pracowali zdalnie, z ograniczonym kontaktem z pracodawcą czy współpracownikami.

Na pewno nie pomogło też stosunkowo krótkie okienko, jakie ustawodawca przewidział na wdrożenie PPK w IV turze, i dodatkowo opisane wyżej zmienne, które ten czas jeszcze skróciły. Pośpiech na pewno przyczynił się do tego, że pracodawcy skupiali się po prostu na tym, by spełnić swój obowiązek. Dobrać stronę społeczną, ocenić oferty, podpisać umowy. Zabrakło czasu na pogłębioną akcję informacyjną i dialog z pracownikami.

Nie pomogły też stosunkowo wąskie kadry instytucji finansowych. Oczywiście najwięksi gracze na czas wyborów i wdrożenia PPK zwiększyli zatrudnienie albo przesunęli do tego zadania siły sprzedaży normalnie odpowiedzialne za np. prowadzenie ubezpieczeń grupowych (z różnym skutkiem, tak dla zapisywania umów PPK, jak i realizacji planów sprzedażowych produktów ubezpieczeniowych), ale i tak powstały wąskie gardła, jak zwykle w podobnych sytuacjach.

Najtrudniej było zainteresowanym pracodawcom dodzwonić się do swoich opiekunów, uzyskać aneks do umowy czy po prostu zadać pytanie techniczne. Z zewnątrz wyglądało to tak, jakby te instytucje zmuszone były podjąć decyzję, zgodnie z którą najważniejsze było podpisanie umów o zarządzanie, a partycypacja, zaangażowanie w akcje informacyjne i kontakt z klientem po podpisaniu umowy zostawiono sobie na później.

Maciej Demko
broker z kilkunastoletnim doświadczaniem w branży ubezpieczeniowej i w obsłudze jednostek sektora finansów publicznych


Ponad 5,3 mld zł oszczędności w PPK

Systematycznie rośnie liczba uczestników pracowniczych planów kapitałowych gromadzących środki, a także znacząco zwiększa się wartość aktywów funduszy zdefiniowanej daty – wynika z raportu KNF. Według danych opublikowanych przez KNF w I półroczu 2021 r. liczba uczestników gromadzących środki na rachunkach PPK wyniosła 2,31 mln osób. Dla porównania: na koniec I kwartału było to 1,78 mln osób, co oznacza, że w ciągu trzech miesięcy do PPK dołączyło ponad pół miliona pracowników.

Wartość aktywów netto funduszy zdefiniowanej daty na koniec I połowy 2021 r. wynosiła 5,3 mld zł. 56% wpłat to środki finansowane przez uczestników PPK, 42% wpłaty podstawowe finansowane przez podmiot zatrudniający, 1% wpłaty dodatkowe finansowane przez uczestników PPK i 1% wpłaty dodatkowe finansowane przez podmioty zatrudniające. Trzy miesiące wcześniej wartość tych aktywów wynosiła 3,94 mld zł.

W I półroczu 553 osoby zdecydowały się na dokonanie wypłaty środków zgromadzonych w PPK z racji poważnego zachorowania lub sfinansowania wkładu własnego do kredytu hipotecznego. Odnotowano też 1482 wypłat transferowych związanych ze zmianą pracy, 28 090 zwrotów, 470 konwersji i 1557 zamian.

Cyber, czyli za co ja właściwie płacę?

0
Łukasz Cichowski

„Nadejszła wiekopomna chwila”, jak powiedział kiedyś Kazimierz Pawlak. Przez ostatnie miesiące przygotowywaliśmy się do zaaranżowania polisy chroniącej nas od cyberryzyka. Między innymi przeprowadzaliśmy testy penetracyjne naszych sieci i wypełnialiśmy kwestionariusze oceny ryzyka, które wraz z zapytaniem sami lub przy pomocy wykwalifikowanego pośrednika ubezpieczeniowego, np. brokera, przesyłaliśmy ubezpieczycielom.

Przyszła więc pora, by sprawdzić, co konkretnie kryją ogólne warunki ubezpieczenia ryzyka cyber. Na początek drobna aktualizacja – na 20 września 2021 r. ubezpieczenie ryzyka cyber oferują następujący ubezpieczyciele:

  1. Allianz
  2. Chubb
  3. Colonnade
  4. PZU
  5. Generali
  6. Hestia
  7. Leadenhall
  8. Findia

Rynek ubezpieczenia cyberryzyka opuściło przykładowo CEU.

Brzytwa Ockhama

Gdybyśmy chcieli porównać polisę cyber do innych, dostępnych na rynku, byłaby to polisa ubezpieczenia… pojazdu. Mamy więc first party liability, czyli szkody własne – odpowiednik autocasco. Third party liability, czyli szkody wyrządzone osobom trzecim – odpowiedzialność cywilna. Oraz ostatnie, choć nie mniej ważne – usługi, czyli assistance.

Podkreślić należy, że polisa cyber jest jedyną polisą, która traktuje ryzyko całościowo. Inne polisy mogą zawierać elementy ochrony, którą daje polisa cyber, jednak starając się ułożyć polisowe klocki różnych linii ubezpieczeń, nie uzyskamy tożsamego zakresu ubezpieczenia.

Zanim przejdziemy do meritum, pozwolę sobie na jeszcze jedną uwagę ogólną – zwracajmy uwagę na definicje i nazewnictwo stosowane w o.w.u. Ubezpieczyciele mogą opatrywać to samo ryzyko różnymi nazwami, więc metoda poszukiwania konkretnych treści poprzez wciśnięcie kombinacji klawiszy CTRL+F może okazać się nieskuteczna.

Podobnie jest z definicjami (definicja definicji nierówna). Generalnie im prostszy zapis, tym mniej problemów interpretacyjnych w przypadku ustalania odpowiedzialności ubezpieczyciela i mniej wątpliwości podczas likwidacji szkody. Bytów nie należy mnożyć bez potrzeby.

Moja bardzo wielka wina

Dziś na warsztat trafi odpowiedzialność cywilna. Na co więc możemy liczyć, gdy listonosz doręczy nam wezwanie lub pozew?

  1. Naruszenie prywatności i naruszenie danych

Ryzyko to występuje także pod innymi nazwami, np.: naruszenie prywatności i utrata dokumentów, naruszenie poufności, naruszenie bezpieczeństwa informacji. Ubezpieczyciel wypłaci świadczenia odszkodowawcze (np. kwoty, które ubezpieczony zobowiązany jest zapłacić na gruncie wyroku lub ugody bądź odszkodowania o charakterze sankcji – punitive lub exemplary damages, o ile mogą zostać objęte ubezpieczeniem), koszty obrony (np. opłaty sądowe, koszty oraz wydatki poniesione przez ubezpieczonego w związku z postępowaniem przygotowawczym, koszty uzyskania zabezpieczenia) oraz koszty reakcji (np. ustalenie i zabezpieczenie danych w systemie komputerowym, koszty zawiadamiania o naruszeniu każdego poszkodowanego, klienta lub organu administracji zgodnie z prawem), których przyczyną były takie zdarzenia, jak np. ujawnienie informacji lub danych osobowych przez ubezpieczonego, nieuprawniony dostęp lub wykorzystanie informacji bądź danych osobowych.

2. Naruszenie bezpieczeństwa sieci

Ubezpieczyciel wypłaci świadczenia odszkodowawcze oraz koszty obrony, których przyczyną był faktyczny lub domniemany czyn, błąd lub zaniedbanie ubezpieczonego, na skutek którego doszło do cyberataku.

3. Nieprawidłowe zachowanie związane z działalnością medialną

Ubezpieczyciel wypłaci świadczenia odszkodowawcze oraz koszty obrony, których przyczyną było np.: faktyczne lub domniemane zniesławienie, nieumyślne naruszenie własności intelektualnej, sprzeniewierzenie lub kradzież pomysłu lub informacji, zakłócenie, naruszenie lub ingerencja w prawa jednostki do prywatności i wypowiedzi, ujawnienie informacji z życia prywatnego oraz komercyjne przywłaszczenie imienia, nazwiska, osobowości lub wizerunku bądź przewinienie ubezpieczonego w odniesieniu do treści przekazów cyfrowych.

4. Kary i grzywny

Ubezpieczyciel wypłaci grzywny i kary oraz koszty obrony, których przyczyną było naruszenie danych lub naruszenie prywatności.

5. Naruszenie Standardów Obsługi Płatności (PCI DSS)

Ubezpieczyciel wypłaci świadczenia odszkodowawcze, kary umowne oraz koszty obrony, których przyczyną było nieumyślne naruszenie jakichkolwiek opublikowanych standardów bezpieczeństwa danych PCI (ang. Payment Card Industry Data Security Standard), których ubezpieczony jest zobowiązany przestrzegać.

W kolejnym artykule zajmiemy się szkodami własnymi.

Łukasz Cichowski
starszy broker w MAI Insurance Brokers Poland Sp. z o.o.

O ubezpieczeniach upraw rolnych na forum Rady do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

19 października podczas kolejnego spotkania Rady do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP dyskutowano o systemie ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich oraz potencjalnych kierunkach zmian w tym obszarze. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz eksperci reprezentujący środowiska zajmujące się tematyką ubezpieczeń rolnych.

W trakcie dyskusji specjaliści zaprezentowali aktualną sytuację na rynku ubezpieczeń oraz szczegółowe analizy dotyczące uwarunkowań funkcjonowania tego segmentu w odniesieniu do działalności rolniczej. Podkreślano także zróżnicowanie w istniejącym stanie faktycznym pomiędzy ubezpieczaniem upraw rolniczych a ubezpieczaniem zwierząt gospodarskich, szczególnie w warunkach występowania dodatkowych czynników, takich jak ASF czy ptasia grypa.

Osią wystąpień ekspertów uczestniczących w debacie było wskazanie na konieczność zmiany fundamentów aksjologicznych, determinujących kształt systemu ubezpieczeń rolniczych a w ten sposób – konieczność wypracowania zupełnie nowego systemu tej kategorii ubezpieczeń. Zwracano uwagę na nieefektywność obecnych rozwiązań. Podkreślano, że nie mają one charakteru kompleksowego, nie promują właściwego zarządzania ryzykiem i w istocie nie wspierają zasady powszechności ubezpieczeń rolniczych. W wypowiedziach uczestników dyskusji akcentowano konieczność doboru adekwatnych narzędzi dla różnych kategorii ryzyk, które nie są jednakowe w różnych częściach kraju. Ważnym elementem prowadzonej dyskusji była analiza możliwych form instytucjonalnych prowadzenia działalności ubezpieczeniowej.

Przedstawiono także rekomendacje dotyczące funkcjonowania ubezpieczeń wzajemnych w rolnictwie oraz form ochrony adekwatnych do skali działalności rolniczej. Z tego punktu widzenia rozważano zasadność różnicowania dostępnych rozwiązań dla różnych kategorii form prowadzenia działalności rolniczej. Ważnym elementem dyskusji była próba określenia relacji pomiędzy poszczególnymi uczestnikami rynku ubezpieczeń, w tym znaczenia reorganizacji obecnego systemu z punktu widzenia państwa. Chodzi tu przy tym nie tylko o ujęcie ekonomiczne, ale także fundamentalną rolę, jaką jest zapewnienie bezpiecznego otoczenia prawnego zarówno dla rolników, jak i instytucji ubezpieczeniowych. 

W drugiej części spotkania dyskutowano nad efektywnością systemu ubezpieczeń i czynnikami wpływającymi na zapewnienie stabilizacji produkcji rolniczej a przez to – należytego wsparcia polskich rolników.

Przewodniczący Rady Jan Krzysztof Ardanowski w podsumowaniu posiedzenia podkreślił, że reforma ubezpieczeń rolniczych w Polsce jest nie tylko bardzo ważna i potrzebna, lecz także niezwykle pilna. Wskazał, że system ubezpieczeń w tej sferze wymaga kompleksowych rozwiązań, uwzględniających zarówno możliwości administracji państwowej, jak i potrzeby rolników a także szeroko pojęte uwarunkowania gospodarcze.

(AM, źródło: prezydent.pl)

Spółki Signal Iduna w nowej siedzibie

0
Źródło zdjęcia: Signal Iduna

Od 1 października siedziby Signal Iduna Polska TU i Signal Iduna Życie Polska mieszczą się pod nowym adresem.

Dotychczas obie spółki były ulokowane przy ul. Przyokopowej 31 w Warszawie. Od początku miesiąca ich siedziba znajduje się pod nowym adresem: ul. Siedmiogrodzka 9, 01-204 Warszawa. Pozostałe dane kontaktowe (numery telefonów) pozostają bez zmian.

(AM, źródło: Signal Iduna)

Kobiety w finansach – silniejsze niż przed pandemią, ale wciąż za mało cenione

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Liczba osób oceniających wpływ kobiet na rozwój sektora finansowego jako duży wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich trzech lat. To efekt między innymi malejących nierówności wynagrodzeń oferowanych w sektorze, które jednak wciąż należą do najwyższych – wynika z tegorocznej, trzeciej już edycji badania „Kobiety w Finansach” przeprowadzonego przez Antal oraz CFA Society Poland”, którego partnerem strategicznym jest Bank BPH.

Badanie pokazało, że pomimo pandemii z roku na rok rośnie odsetek specjalistów i menedżerów oceniających rolę kobiet jako strategiczną – z 12% w 2018 r. poprzez 17% w 2019 r. do 26% w 2021 r. Kluczowym czynnikiem determinującym wpływ kobiet na obszar finansów są zmniejszające się̨ nierówności płacowe pomiędzy kobietami a mężczyznami – 56% respondentów oceniło ten aspekt jako bardzo ważny.

Czy nierówności zmaleją?

Jednym ze wskaźników odzwierciedlających różnicę między przeciętnym wynagrodzeniem kobiet a mężczyzn jest wskaźnik gender pay gap. Ogólnie Polska wypada dobrze – w 2019 r. według danych Eurostat, w Polsce wyniósł on zaledwie 8,5% (-0,4 punktu procentowego r/r), co plasuje nasz kraj na 6. pozycji w całej Unii Europejskiej, dla której średnia wynosi 14,1%. Z drugiej jednak strony w sektorze finansowym gender pay gap wynosi 30,8% i Polska zajmuje również 6. pozycję – ale od końca. Obserwacje badanych wskazujących na zmniejszanie tych nierówności może być jednym z najważniejszych zmian w sektorze bankowości od dekady. Sprzyja temu fakt, że 31% badanych wskazuje, iż w ich organizacji podejmowane są działania mające na celu aktywizację kobiet i równouprawnienie.

– Współczesna branża finansowa, tradycyjnie uważana za domenę̨ mężczyzn, staje się̨ doskonałym miejscem do rozwoju zawodowego kobiet. O sukcesie najczęściej decydują̨ wiedza i kompetencje, a nie płeć́. Widać́ też wyraźnie, że różnorodność korzystnie wpływa na efektywność́ i długoterminową przewagę konkurencyjną organizacji – zauważa Paweł Bandurski, prezes zarządu BPH.

Kierunki zmian dla instytucji finansowych

Zdaniem respondentów, aby rozwijać pozytywny trend, najbardziej potrzebne są różnego rodzaju programy rozwojowe dla kobiet oraz szkolenia i kursy. Wciąż jednak największym czynnikiem hamującym karierę kobiet jest uwikłanie w role tradycyjne – uważa tak 39% respondentek.

– Kobiety znacznie częściej robią przerwy w karierze zawodowej oraz podejmują niektóre decyzje dotyczące pracy w oparciu o obowiązki związane z opieką nad innymi członkami rodziny. Średnie wyliczenia godzinowe wykazują, że kobiety wykonują więcej pracy nieodpłatnej, takiej jak opieka nad dziećmi lub obowiązki domowe. Potwierdzają to dane ZUS, według których na urlopie rodzicielskim w pierwszym kwartale 2021 r. przebywało 209 447 osób, w tym zaledwie 1481 ojców. Ich odsetek wyniósł 0,7% – podkreśla Izabela Sajdak, CFA zarządzająca funduszami PFR TFI, członkini CFA Society Poland.

Wpływ pandemii na sytuację kobiet w finansach

Kobiety oceniły konieczność pracy zdalnej wynikającej z ograniczeń pandemicznych jako zjawisko raczej pozytywne (3,7 w pięciostopniowej skali), natomiast bardzo negatywnie – niedziałające szkoły przedszkola i żłobki (1,8). Dwie trzecie badanych wskazało, że ich firma wprowadziła elastyczne formy pracy, przy czym 44% stwierdziło, że może decydować, kiedy pracuje w trybie home office. Ponad 1/3 czuje się bardziej doceniana ze względu na konieczność łączenia obowiązków zawodowych z prywatnymi podczas pracy z domu.

– Choć praca zdalna powoli otwiera wiele drzwi do wcześniej nieosiągalnych ofert prac na terenie całego kraju, to i tak zauważamy zwiększoną potrzebę inicjonowania działań na rzecz rozwoju zawodowego kobiet. Rosnąca tendencja oferowania w pełni pracy zdalnej oraz widoczny popyt na tę możliwość pozostawia kobiety z dylematem, czy warto rozwijać ścieżkę kariery dalej u jednego pracodawcy – podkreśla Barbara Makuła, Senior Consultant Antal SSC/BPO.

– Mimo że branża finansowa wciąż̇ kojarzy się̨ w Polsce z przewagą mężczyzn, a takie specjalizacje, jak zarzadzanie funduszami czy trading wiążą̨ się̨ z nadreprezentacją tej płci, spada odsetek badanych oceniających, że w tym sektorze występują̨ bariery mające niekorzystny wpływ na przebieg kariery zawodowej kobiet – podsumowuje prof. Krzysztof Jajuga, prezes CFA Society Poland.

O badaniu

Trzecia edycja raportu „Kobiety w Finansach”, którego celem jest analiza obecnej sytuacji na rynku pracy oraz wyróżnienie czynników determinujących karierę kobiet, powstała na bazie badania przeprowadzonego w II kwartale bieżącego roku metodą CAWI wśród 689 respondentów reprezentujących sektor finansowy przez Antal oraz CFA Society Poland. Partnerem strategicznym raportu jest Bank BPH.

(AM, źródło: Antal)

Proces o niegospodarność w Benefii trafił na wokandę

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

19 października przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces czworga byłych menedżerów Benefii Życie (obecnie Compensy). Są oni oskarżeni o karalną niegospodarność – informuje „Puls Biznesu”.

Gazeta przypomina, że oskarżonym zarzuca się popełnienie przestępstw niegospodarności oraz wyrządzenia ubezpieczycielowi szkód majątkowych na łącznie ok. 160 mln zł jako skutków inwestycji w obligacje i akcje kilku spółek. Biegli orzekli, że transakcje o wartości od 400 tys. zł były obarczone bardzo wysokim ryzykiem, niedostatecznie zabezpieczone i nieuzasadnione ekonomicznie.

Oskarżeni nie przyznają się do winy i nie stawili się na pierwszej rozprawie. Sąd oddalił wniosek pełnomocnika jednego z oskarżonych o umorzenie sprawy, przychylając się jednocześnie do wniosku pełnomocników Compensy o uchylenie zakazu kontaktowania się między oskarżonymi. Ma to umożliwić odwieszenie procesu cywilnego, w którym ubezpieczyciel domaga się odszkodowania od trójki oskarżonych oraz jednego z domów maklerskich, który pośredniczył w transakcjach.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 20 października, Dawid Tokarz „Sąd zajął się 160 mln zł, które utopiła Benefia”

https://www.pb.pl/sad-zajal-sie-160-mln-zl-ktore-utopila-benefia-1130938

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

NN Group zamknęła zakup firmy brokerskiej Heinenoord

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

14 października NN Group sfinalizowała przejęcie 70% udziałów holenderskiego brokera ubezpieczeniowego Heinenoord. Zakończenie transakcji nastąpiło w efekcie spełnienia się zwyczajowych warunków zamknięcia, m.in. otrzymania wszystkich niezbędnych zgód regulacyjnych.

Grupa nabyła udziały w Heinenoord od Qmulus Invest BV i AS Holding BV za 176 milionów euro. Ponadto NN zobowiązała się do zrefinansowania niespłaconego zadłużenia brokera w wysokości 129 mln euro. Przejęcie zostało sfinansowane z istniejących zasobów gotówkowych. W umowie zawarto opcję nabycia pozostałych 30% udziałów w ciągu czterech lat po zamknięciu transakcji.

Heinenoord jest jednym z największych brokerów ubezpieczeniowych na holenderskim rynku ubezpieczeniowym, oferującym m.in. administrację polis, usługi ubezpieczeniowe i likwidację szkód. Firma działa w sektorze majątkowym, obsługując zarówno rynek małych i średnich przedsiębiorstw, jak i detaliczny. Heinenoord jest również dostawcą usług dla sieci około 500 niezależnych brokerów. Oczekuje się, że wkład firmy w generowanie kapitału operacyjnego NN wyniesie około 25 mln euro rocznie w 2023 r. i ma znacząco wzrosnąć w nadchodzących latach. Grupa oczekuje, że przejęcie brokera wzmocni jej możliwości dystrybucyjne oraz umocni wiodącą pozycję NN na holenderskim rynku majątkowym.

(AM, źródło: NN Group)

Ponad pół miliarda złotych przypisu z prywatnych polis zdrowotnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ponad 3,5 miliona Polaków było objętych ochroną w ramach prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych na koniec czerwca tego roku. Polska Izba Ubezpieczeń przewiduje, że ta liczba będzie rosnąć ze względu na coraz większą świadomość naszych rodaków na temat zdrowia i wartości długu zdrowotnego.

Z danych zebranych przez PIU wynika, że po dwóch kwartałach 2021 r. liczba osób posiadających prywatne ubezpieczenie zdrowotne przekroczyła 3,5 mln. To o 14,8% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (w raporcie poświęconym I półroczu 2020 r. Izba pisała o ponad 3 mln osób objętych ochroną w ramach takich polis). Przypis składki brutto uplasował się na poziomie 526,8 mln zł, co było kwotą o 5,5% wyższą niż rok wcześniej, tj. blisko 0,5 mld zł.

‒ Zauważamy wzrost zainteresowania zdrowiem wśród Polaków. To pokazuje nie tylko zwiększona liczba polis, ale także liczba badań, wizyt stacjonarnych i wykonywanych badań profilaktycznych – podsumowuje Dorota M. Fal, doradca zarządu PIU.

– Liczba ubezpieczonych sukcesywnie rośnie już od wielu lat i nic tego trendu nie zahamuje. Spodziewam się, że może nawet nabrać on rozpędu. Trwające miesiącami ograniczenia w życiu społecznym i gospodarczym, choć w pełni zasadne z przyczyn epidemiologicznych, spowodowały, że wielu Polaków na bok odłożyło „zwykłą” profilaktykę zdrowotną. To na pewno odbije się na dostępności publicznych świadczeń zdrowotnych. Zatem coraz więcej osób będzie decydowało się na wizyty i badania prywatne, a więc i ubezpieczenia zdrowotne. – dodaje Paulina Herman, kierownik Zespołu Obsługi Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Kolejnym trendem zidentyfikowanym przez Izbę jest zauważalny wzrost troski pracodawców o zdrowie pracowników. Poprzez zapewnienie im ubezpieczenia zdrowotnego lub poszerzenia obowiązkowej medycyny pracy o pakiety diagnostyczne, pogłębioną profilaktykę górnych dróg oddechowych i często dostęp do teleporad.

– Ubezpieczenie zdrowotne czy pakiet medyczny to najbardziej pożądany benefit pozapłacowy od lat. W wielu branżach prywatna opieka medyczna zapewniana przez pracodawcę czy chociaż możliwość przystąpienia do ubezpieczenia grupowego opłacanego samodzielnie, to standard w wielu branżach. Ponadto lista ta cały czas się powiększa, także o jednostki budżetowe i administracyjne. – wskazuje Paulina Herman. – Proszę też pamiętać, że w ramach obowiązków nakładanych na pracodawcę, leży również zapewnienie świadczeń medycyny pracy, za które pracodawca musi zapłacić samodzielnie. Nie może tego scedować na NFZ. Co więcej, w myśl przepisów to nie tylko badania wstępne i okresowe, ale też profilaktyka zapobiegania chorobom zawodowym. Zatem skoro za te świadczenia, w myśl kodeksu pracy, pracodawcy i tak muszą płacić z własnej kieszeni, to czemu nie w ramach ubezpieczeń grupowych, których oczekują pracownicy? Do tego wniosku dochodzi coraz więcej firm, co widać w rosnącej liczbie osób objętych polisami. W efekcie ok. 75% ubezpieczonych jest chroniona w ramach polis grupowych – dodaje.

Według Barometru Watch Health Care, średni czas oczekiwania na usługi medyczne w publicznej ochronie zdrowia skrócił się z 3,8 do 3,4 miesiąca. Jednak jak wskazuje PIU, w wielu dziedzinach medycyny czas ten znacząco się wydłużył. Wciąż najdłużej pacjenci muszą czekać na świadczenie z zakresu ortopedii ‒ ponad 10 miesięcy ‒ chirurgii plastycznej, neurochirurgii czy angiologii.

Utrata zdrowia była i jest jedną z największych obaw Polaków. Podczas pandemii ten niepokój tylko się pogłębił. Według „Mapy Ryzyka Polaków” opracowanej przez PIU, jedną z najpoważniejszych obaw jest brak dostępu do opieki zdrowotnej. W lutym 2021 r. zadeklarowało tak 71% respondentów – o 5 punktów procentowych więcej niż w 2020 r. Była to największa zmiana związana z chorobami i zdrowiem w badaniu Izby. Poza brakiem dostępu do opieki medycznej, według „Mapy” Polacy obawiają się nowotworu, chorób wirusowych, utraty sprawności, otyłości i cukrzycy, chorób psychicznych oraz trwałych uszkodzeń mózgu. Większość tych zmartwień można rozwiązać poprzez szybszą diagnostykę, lepszy dostęp do lekarzy-specjalistów oraz fizjoterapeutów.

AM, news@gu.home.pl

 (źródło: PIU, Brandscope)

18,413FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie