Blog - Strona 1134 z 1506 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1134

Abonament Telemedico dla użytkowników MojejAvivy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aviva nawiązała współpracę z Telemedico, dzięki której klienci korzystający z portalu MojaAviva mogą wykupić na preferencyjnych warunkach nielimitowany dostęp do internisty i pediatry. Dodatkowo, w ramach pakietu klienci otrzymują zniżkę 15% na konsultacje z lekarzami innych specjalności oraz na badania laboratoryjne realizowane przez sieć ALAB. Pierwszy miesiąc abonamentu dla klientów Avivy oferowany jest gratis.

– Z MojejAvivy korzysta już ponad pół miliona klientów, a więc rośnie znaczenie portalu w naszym ekosystemie obsługowym. MojaAviva jest najbardziej wszechstronnym i naszym zdaniem najlepszym serwisem online w ubezpieczeniach w Polsce. Cały czas inwestujemy w jej rozwój, dodając kolejne funkcjonalności, a teraz również usługi dodane, takie jak abonament telemedyczny. Pracujemy też na dostępem do lekarzy psychiatrów oraz psychologów. MojaAviva to portal dla klienta dbającego nie tylko o swoje i rodzinne  finanse, ale również o zdrowie – mówi Jolanta Karny, wiceprezes Avivy ds. sprzedaży i marketingu. Klienci zainteresowani nową ofertą mogą wejść w zakładkę „oferty specjalne” w MojejAvivie, a następnie po przekierowaniu na platformę Telemedico wykupić abonament.

Telemedico to nowoczesna platforma do zdalnych konsultacji lekarskich – pacjenci mogą kontaktować się z lekarzem przez telefon, wideo lub czat. E-konsultacje różnią się od zwyczajnych wizyt przede wszystkim formą realizacji, a jak wynika ze statystyk Telemedico, ich skuteczność, mierzona liczbą rozwiązanych problemów zdrowotnych, wynosi ponad 90%.

W ramach e-konsultacji można otrzymać od lekarza potrzebne porady, a w razie konieczności również receptę na leki, skierowanie na badania czy zwolnienie z pracy. Telemedico działa 24/7 i jest dostępne z dowolnego miejsca na świecie. Wystarczy wejść na konto pacjenta, umówić wizytę i połączyć się z lekarzem. Większość konsultacji z lekarzem ogólnym realizowanych jest jeszcze tego samego dnia. Na koncie pacjenta klienci znajdą także swoją dokumentację i mogą udostępnić ją lekarzowi.

(AM, źródło: Aviva)

Od czego zacząć budowanie zespołu sprzedaży

0
Adam Kubicki

Na co dzień jestem gorącym zwolennikiem dążenia do doskonałości. Dotyczy to nie tylko sfery prywatnej, ale również zawodowej. Obserwując działania wielu menedżerów, zastanawiam się, jaki cel obrali sobie, zarządzając swoimi zespołami sprzedażowymi. Mam wrażenie, że często działają bez celu, z próbą przetrwania i zaliczenia kolejnego roku.

Gorąco zachęcałbym takie osoby do zmiany nastawienia i ustalenia bardziej ambitnych celów oraz osiągania zdecydowanie wyższych efektów, ponieważ łączy się to zawsze z poczuciem zadowolenia i satysfakcji ze swojej pracy.

Jeśli chodzi o zespoły, można zaobserwować trzy kategorie. Kluby zombie to zespoły sprzedażowe, w których właściwie nie gra nic. Nikt nie jest zadowolony ze swojej pracy, wyniki są kiepskie, atmosfera słaba, a menedżer nielubiany. Takie zespoły są źródłem frustracji i wypalenia zawodowego, jednak istnieją w naszej rzeczywistości.

Druga kategoria to zespoły standard. Każdy coś tam robi, wyniki raz są lepsze, a raz gorsze. Koncentracja menedżera i współpracowników dotyczy raczej bieżących spraw, bez jakiejś szerszej perspektywy i świadomości, do czego dążymy.

Trzecia kategoria to zespoły sukcesu. Gdybym dzisiaj był w roli menedżera, zdecydowanie dążyłbym do tego, aby mój zespół znalazł się w tej trzeciej kategorii.

Po czym poznać tę najlepszą jakość? Przede wszystkim po wynikach. Taki zespół po prostu realizuje swoje cele sprzedażowe, a oprócz tego, co roku jego sprzedaż rośnie. To przekłada się na dochody jego członków, którzy dzięki temu każdego roku rozwijają swoją zawodową pewność siebie.

Pojawia się sprzężenie zwrotne: im lepiej ci idzie, tym jesteś stabilniejszy i pewniejszy, co oznacza, że w kontaktach z klientami masz większą skuteczność sprzedażową i kółko się zamyka.

Kolejną cechą idealnego zespołu jest skupienie jego współpracowników wokół wspólnego celu.

W zespołach słabych lub przeciętnych ludzie przede wszystkim koncentrują się na wynikach własnych i próbie przetrwania. Przez to nie uruchamia się w ogóle duch zespołu i dodatkowa motywacja, którą posiadają wszyscy chcący osiągnąć wspólny cel.

Następny element dotyczy nastawienia na naukę i otwarcia na nowe sposoby zarabiania.

Moja znajoma prowadzi z dużym sukcesem zespół sprzedażowy w ubezpieczeniach majątkowych. Jakiś czas temu pojawiły się ubezpieczenia związane z cyberprzestępczością. Jej zespół natychmiast zareagował. Zainwestowali czas i energię w zdobycie wiedzy na ten temat i wszystkim swoim klientom wstępnie zaproponowali analizę ich sytuacji w kontekście cyberprzestępstw. Dzisiaj świętują pierwsze sukcesy sprzedażowe, a przede wszystkim w głowach klientów ich akcja na pewno została zapamiętana.

W zespołach przeciętnych lub słabych wszelkie zmiany witane są wrogo i z dużą niechęcią, a konieczność nauki traktowana jest jak przykry obowiązek. Niestety to też przekłada się na aktywność sprzedażową i brak chęci oferowania nowych rozwiązań.

Ostatni element charakteryzujący idealny zespół sprzedażowy to wzajemna pomoc jego członków w sytuacjach kryzysowych. Wspierają się wzajemnie, dzięki czemu osiągają wyższy poziom integracji i relacji, często porównywalny z więziami rodzinnymi.

Od czego zacząć budowanie takiego zespołu? Przede wszystkim menedżer powinien stworzyć sobie wizję opartą na jego oczekiwaniach związanych z tworzeniem zespołu sprzedażowego. Pisząc wizja, mam na myśli pewne wyobrażenie sobie idealnego obrazka, w którym po paru latach ciężkiej pracy inwestycji w zespół osiągam wymierne efekty. Nakreślenie tych efektów jest podstawą takiej wizji.

Mogą one być zdefiniowane na przykład w kategorii efektywności takiego zespołu, czyli jego wyników sprzedażowych. Na przykład: Mam zespół składający się z dziesięciu osób, których średni miesięczny lub roczny obrót wynosi xyz.

Kolejną kategorią mogą być zachowania w zespole. Mój idealny zespół to zespół, w którym ludzie zachowują się tak i tak.

Trzecią kategorią może być atmosfera, czyli jak wyobrażam sobie ich integrację i wzajemne relacje.

Kiedy już powstała wizja zespołu, kolejnym etapem jest stworzenie profilu kandydata. Jakie cechy powinien posiadać, aby pasował do mojej wizji? Najlepiej by było, gdyby menedżer stworzył sobie listę cech idealnego współpracownika. Na przykład: słowny, odważny, pracowity, nastawiony na cel, uczciwy. Przy każdej cesze można dokonać oceny za pomocą skali, na przykład od 1 do 10.

W sytuacji, jeśli dana osoba nie posiada jednej z tych cech na odpowiednim poziomie, rezygnujemy z rekrutacji lub współpracy, jeśli już jest członkiem naszego zespołu. Dzięki temu unikniemy sytuacji, kiedy ma się wizję idealnego zespołu, a potem przyjmuje się osoby, których praca i zachowanie właściwie dają nam gwarancję porażki. Jest to bardzo ważny element tworzenia zespołu.

Kompromis w ramach cech, które są niezbędne, aby współpracownik pomógł nam osiągnąć sukces, nie ma sensu. Wszystkie moje doświadczenia z liderami branży ubezpieczeniowej i menedżerami, którzy mają doskonałe zespoły, pokazują, że ich sposób myślenia jest właśnie taki: najpierw określili wizję swojego zespołu, potem określili profil współpracownika i w końcu rekrutując i wdrażając, trzymali się zasad, które doprowadziły ich do sukcesu.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

KRIR wnioskuje o zwiększenie środków na dopłaty do składek w ubezpieczeniach upraw

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

29 kwietnia zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zwiększenie limitu środków na tegoroczne dopłaty do składek ubezpieczenia upraw rolnych. KRIR tłumaczy swoją interwencję falą alarmujących sygnałów napływających do niej od rolników.

Rada podkreśliła, że rolnicy zgłaszają jej, że firmy ubezpieczeniowe, z którymi Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawarło umowy w sprawie dopłat z budżetu państwa do składek na ubezpieczenie upraw i zwierząt gospodarskich, nie zawierają polis ze względu na wyczerpanie limitu środków. Podobne sygnały napłynęły również do portalu Farmer.pl oraz Związku Sadowników RP, którym rolnicy skarżyli się, iż w zakładach ubezpieczeń limity dopłat do składek wyczerpywały się od 3 do 12 minut od rozpoczęcia sprzedaży.

Zdaniem KRIR wszyscy rolnicy, którzy mają obowiązek ubezpieczenia 50% upraw powinni mieć również możliwość skorzystania z ochrony objętej dopłatami do składek z budżetu państwa. „Wiele upraw nie może być ubezpieczona w początkowym okresie kampanii ubezpieczeniowej ponieważ agrotechniczne terminy siewu tych roślin przypadają w drugiej połowie kwietnia lub w maju. Również w różnych województwach ze względu na zróżnicowanie klimatu terminy siewu przypadają w innym czasie. Rolnicy ze wszystkich województw powinni mieć zagwarantowany dostęp do dotowanych ubezpieczeń. Powtarzająca się corocznie sytuacja wyczerpywania się limitu środków na ten cel powoduje niepotrzebne stresy i niepokoje” – zaznaczyła Rada w swoim wystąpieniu do MRiRW.

W związku z zaistniałą sytuacją zarząd KRIR zgłosił wniosek o wszczęcie procedury uruchomienia środków z rezerwy budżetu państwa na dopłaty do składek ubezpieczeń rolnych.

(AM, źródło: KRIR, Farmer.pl)

Nowatorski sprzęt od PZU ratuje życie

0
Źródło zdjęcia:: PZU

Pierwszy pacjent, u którego z sukcesem przeprowadzono innowacyjny zabieg perfuzji wątroby, po ponad miesięcznej kuracji opuścił Klinikę Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM. To duże osiągnięcie lekarzy, którzy przeszczepili organ, wykorzystując do tego specjalistyczny sprzęt Liver Assist sfinansowany w całości przez PZU.

Jak podkreśla chirurg transplantolog, dr hab. n. med. Piotr Domagała, technologia ta otwiera nowe możliwości. – To urządzenie pozwala przeprowadzić zabieg pozaustrojowej mechanicznej perfuzji, czyli zapewnić przepływ płynu perfuzyjnego przez pobraną od dawcy wątrobę poza organizmem, jeszcze przed dokonaniem wszczepienia. Tym samym te pobierane wątroby, które nie były idealne z powodu rozmaitych uszkodzeń lub przeszłości dawcy, możemy teraz z powodzeniem wykorzystywać – wyjaśnia dr Piotr Domagała.

– PZU od lat wspiera inicjatywy mające na celu poprawę bezpieczeństwa i zdrowia Polaków. Cieszymy się, że możemy pomóc lekarzom ratować ludzkie życie. To dla nas największa wartość. Panu Krzysztofowi, jak również innym pacjentom Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM, życzymy zdrowia i mamy nadzieję, że nasze wsparcie pozwoli poprawić stan wielu chorych z niewydolnością wątroby – mówi Robert Lubański, dyrektor ds. Prewencji PZU.

Zakup nowoczesnego sprzętu medycznego o wartości 1,3 mln zł  został sfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU. Spółka opłaciła także jednorazowe zestawy do perfuzji, płyny do zabiegów oraz jednorazowe materiały laboratoryjne i oznaczenia niezbędne do badań czynnościowych narządów.

(AM, źródło: PZU)

Marek Baran ponownie rzecznikiem Link4

0
Marek Baran

30 kwietnia, po trzech i pół roku sprawowania funkcji rzecznika prasowego Link4, Maciej Krzysztoszek opuszcza szeregi firmy. Jego obowiązki przejmie Marek Baran.

O swoim odejściu Maciej Krzysztoszek poinformował w mailu i na Twitterze. Przekazał w nim, że nadal będzie zajmować się public relations, ale w innej branży niż ubezpieczenia. Jego zadania w Link4 przejmie Marek Baran, który po kilkuletniej nieobecności wraca do firmy.

Maciej Krzysztoszek był rzecznikiem prasowym ubezpieczyciela od początku grudnia 2017 r. Odpowiadał za komunikację korporacyjną, w tym działania PR, relacje z mediami oraz komunikację wewnętrzną.

Marek Baran w ostatnim czasie pracował w PZU jako dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej oraz doradca zarządu. W Link4 do 2017 roku pełnił natomiast funkcję dyrektora PR, stanowisko to objął w 2011 roku. Wcześniej był PR Managerem Allianz Polska. Karierę zawodową zaczynał jako specjalista ds. marketingu w Commercial Union (obecnie Aviva).

(AM, źródło: inf. własna, PRoto)

Compensa: Najczęstsze szkody podczas majówki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Długie weekendy wyróżniają się większą liczbą zgłaszanych szkód. Compensa sprawdziła, co najczęściej przytrafia się podczas majówki.

– Majówka zazwyczaj przoduje w statystykach szkód. Zapewne wynika to z kalendarza. To pierwszy w roku długi weekend z dobrą pogodą, w pewnym sensie inauguracja sezonu urlopowego. Wiele osób motywuje to do połączenia wypoczynku z huczną zabawą, która często kończy się wypadkami. Mam nadzieję, że w 2021 będzie ich jak najmniej, choć jak co roku przygotowujemy się na dużą liczbę zgłoszeń, zwłaszcza z ubezpieczeń NNW – mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensy.

W czasie ubiegłorocznej majówki do Compensy najczęściej zgłaszano następujące szkody:

  1. Poparzenia podczas grillowania i palenia ognisk. Długa lista zawiera m.in. poparzenie podpałką do grilla przy wlewaniu jej do paleniska czy niefortunny taniec zakończony w… ognisku. Nieostrożność wczasowiczów naraża na kontuzje także osoby, które nie biorą udziału w zabawie. Obrazuje to przykład chłopca, który podczas spaceru po plaży wszedł bosą stopą w niepolany wodą, a jedynie przysypany piaskiem węgiel drzewny z grilla.
  2. Wypadki na rowerach i hulajnogach. Pierwsze w roku dłuższe „wolne” sprzyja aktywności na świeżym powietrzu. Na ścieżkach rowerowych i chodnikach robi się tłoczno. Efektem jest wzrost liczby zakończonych uszczerbkami na zdrowiu upadków i potrąceń z udziałem pieszych, rowerzystów, rolkarzy czy biegaczy.
  3. Szkody alkoholowe. W długie weekendy rośnie liczba pijanych kierowców na drogach. Ale nie tylko oni stanowią problem. Zagrożenie na jezdniach powodują też nietrzeźwi pieszy, np. idący po zmroku środkiem jezdni bez elementów odblaskowych. – W odniesieniu do tych szkód warto przypomnieć, że zarówno ubezpieczenia OC, jak i NNW przeważnie nie obejmują szkód, do których doszło w związku ze spożywaniem alkoholu. Jeśli kierowca auta doprowadził do kolizji, ale w momencie zdarzenia był „pod wpływem”, poszkodowany przez niego dostanie pieniądze od ubezpieczyciela, ale sprawca będzie musiał zwrócić wypłaconą, niekiedy olbrzymią kwotę. A w przypadku NNW alkohol może po prostu zablokować wypłatę odszkodowania za trwały uszczerbek na zdrowiu – tłumaczy Andrzej Paduszyński.
  4. Amatorskie wycieczki po górach.

– Oczywiście nie da się zapobiec wszystkim wypadkom, ale bez wątpienia w długie weekendy charakteryzujemy się większą niż na co dzień nonszalancją. Warto o tym pamiętać ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych. Zebrane przez nas przykłady szkód wyraźnie pokazują, że nieostrożność może mieć negatywny wpływ na osoby trzecie. To istotne także z finansowego powodu, bo za takie zdarzenia odpowiedzialność finansową ponosi sprawca – dodaje Andrzej Paduszyński.

(AM, źródło: Brandscope)

Lloyd’s: Rating AA- od agencji KBRA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kroll Bond Rating Agency (KBRA) przyznała Lloyd’s rating siły finansowej na poziomie AA- z perspektywą stabilną. KBRA dołączyła do grona trzech innych agencji ratingowych oceniających rynek Lloyd’s, aby zapewniać dodatkową niezależną opinię o jego sile finansowej.

KBRA w uzasadnieniu podała, że rating odzwierciedla solidną, dostosowaną do ryzyka kapitalizację, jedyną w swoim rodzaju strukturę kapitału, konserwatywne lewarowanie działalności ubezpieczeniowej, solidne rezerwy techniczne, silny profil płynności, zdywersyfikowane źródła zarobków, szerokie kanały dystrybucji i kompleksowy program zarządzania ryzykiem. Rating uwzględnia wzrost kapitału przy skumulowanej rocznej stopie wzrostu 6,5% od końca 2014 r.

Lloyd’s utrzymuje silną pozycję kapitałową i wypłacalność, a jego zasoby netto wzrosły w 2020 r. do 33,9 mld funtów. Pozostałe agencje oceniły Lloyd’s następująco: Standard & Poor’s: A+ z perspektywą stabilną, AM Best: A z perspektywą stabilną i Fitch: AA-.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Do Czarnogóry bez Zielonej Karty

0
Źródło zdjęcia:: 123rf.com

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zawarło z Biurem Narodowym Czarnogóry umowę o zniesieniu obowiązku kontroli certyfikatów Zielonej Karty, dzięki czemu polscy kierowcy będą mogli wjeżdżać na terytorium tego państwa bez konieczności załatwiania Zielonej Karty lub kupowania ubezpieczenia granicznego. Umowę musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska.

– W Europie już prawie nie ma państw, które wymagałyby od polskich zmotoryzowanych posiadania certyfikatu Zielonej Karty lub wykupienia ubezpieczenia granicznego. Systematycznie rośnie zaś liczba krajów, do których nasi kierowcy mogą wjechać, legitymując się samą tylko aktualną polisą OC. W zeszłym roku do tego grona dołączyła Bośnia i Hercegowina. Niebawem wejdzie do niego także inne bałkańskie terytorium – Czarnogóra – zapowiada Mariusz Wichtowski, prezes zarządu PBUK.

Po podpisaniu analogicznych dokumentów przez Biura Narodowe wszystkich państw Unii Europejskiej, rozszerzenie Porozumienia Wielostronnego zostanie ratyfikowane przez Komisję Europejską. 

Czarnogóra będzie 36. sygnatariuszem Porozumienia, liczącego 37 państw (Andorę reprezentuje Biuro Hiszpańskie), spośród 48 członków systemu Zielonej Karty. Kierowcy pojazdów zarejestrowanych w krajach, których Biura są sygnatariuszami Porozumienia, mogą poruszać się po ich terytoriach bez konieczności posiadania Zielonej Karty. W ich przypadku domniemywa się posiadanie ważnego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów, zawartego w kraju, w którym pojazd został zarejestrowany. 

– Zniesienie obowiązku posiadania certyfikatu Zielonej Karty lub ubezpieczenia granicznego przy wjeździe na terytorium Czarnogóry to duże udogodnienie dla naszych zmotoryzowanych. Kraj ten staje się dla Polaków coraz częściej wybieranym kierunkiem turystycznym. Jego popularność może niebawem jeszcze wzrosnąć, wraz z coraz skuteczniejszym opanowywaniem pandemii przez europejskie państwa i luzowaniem obostrzeń. Nie można zapominać także o tym, że Czarnogóra wraz z całymi Bałkanami Zachodnimi będzie stawać się dla Polski coraz istotniejszym partnerem handlowym. Dlatego zmniejszenie formalności ułatwi pracę kierowców w transporcie i spedycji – podsumowuje Mariusz Wichtowski.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PBUK)

Nowoczesne leczenie dzięki polisom komplementarnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Liczba leków i wyrobów medycznych bazujących na innowacyjnych technologiach medycznych w procesie leczenia rośnie z dnia na dzień. Poważnym problemem jest jednak ich dostępność dla statystycznego Polaka – medykamenty te są bowiem bardzo drogie, a co gorsza, często nie obejmuje ich publiczne finansowanie. Rozwiązanie tego problemu mogą być komplementarne polisy zdrowotne.

Europejska Agencja Leków (EMA) cały czas dopuszcza w procedurze centralnej nowe, lepsze leki do obrotu w Unii Europejskiej, a więc także i w Polsce. Jednak nie wszystkie z tych leków uzyskują finansowanie ze środków publicznych NFZ czy Ministerstwa Zdrowia, a nawet coraz więcej z nich takiego finansowania nie uzyskuje: w 2012 r. nie refundowano w Polsce 256 technologii lekowych, które zostały zarejestrowane w UE, natomiast w 2019 r. – już 880.

Laven chce uzupełnić lukę

Rozwiązaniem problemu braku finansowania nowoczesnych metod leczenia mogłoby być wprowadzenie polis komplementarnych do polskiego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Taką propozycję ma firma Laven, funkcjonująca jako agent ubezpieczeniowy AWP P&C Oddział w Polsce (Mondial Assistance). Spółka, która powstała, aby uzupełnić rynek ubezpieczeń w Polsce, została utworzona przez grupę ekspertów z rynku ubezpieczeń, medycyny i IT. Bezpieczeństwo finansowe oraz obsługę wypłaty roszczeń zapewnia jej międzynarodowa firma reasekuracyjna i ubezpieczeniowa Sirius Group. Misją Laven, na czele której stoi Piotr Karda, w przeszłości m.in. członek zarządu ds. sprzedaży InterRisk oraz Allianz, jest dostarczenie klientom dostępu do nowoczesnych technologii medycznych.

Dostęp do 123 technologii medycznych

Realizacja tego celu ma być możliwa dzięki opracowanym przez firmę trzem polisom komplementarnym, obejmującym nowoczesne leki i wyroby medyczne stosowane we wskazaniach medycznych zgodnie z rejestracją w UE, które nie są finansowane ze środków publicznych. Częścią wspólną polis są protezy bioniczne rąk i nóg, a także druga opinia medyczna z wiodących klinik na świecie i teleporady lekarzy pierwszego kontaktu. Żadna z oferowanych w ramach polis technologia medyczna nie jest dostępna dla osób, które posiadają podstawowe ubezpieczenie zdrowotne w NFZ. Cena polis komplementarnych dla średniej wieku w grupie 40 lat to od 31,4 zł za pakiet podstawowy do 83,3 zł za pełny pakiet zawierający 123 technologie medyczne, w tym 40 technologii onkologicznych.

Adaptacja do potrzeb pracowniczych

Ubezpieczenia komplementarne mogą być dostosowane do potrzeb pracowników poszczególnych przedsiębiorstw. Lista nowoczesnych leków i wyrobów medycznych może być też dostosowana do wielkości środków, jakimi dysponuje nie tylko pracodawca, ale i pracownicy, gdyż występuje możliwość współpłacenia za poszerzony pakiet. Co więcej, skalowalny zakres polis komplementarnych może dotyczyć wybranych zakresów zdrowotnych czy grup chorób występujących w młodszych lub starszych przedziałach wiekowych. Wykorzystując model aktuarialny, Laven może dostosować zakres polisy do zasobności portfela lub potrzeb grupy pracowników danego przedsiębiorstwa.

Nowy typ polis będzie miał wpływ na posiadających wyłącznie powszechne ubezpieczenie zdrowotne NFZ. Osoba, która jest objęta produktem komplementarnym, cały czas płaci i będzie płacić podstawową składkę zdrowotną, ale w przypadku zachorowania skorzysta z polisy i ujętych tam technologii medycznych, a nie z opieki finansowanej przez płatnika publicznego.

(AM, źródło: Laven)

UNIQA: Kupując polisę, można wygrać auto

0
Żródło zdjęcia: 123.rf

Wystartował konkurs UNIQA „Wygraj MINI minimalnym wysiłkiem”. W jego ramach nabywcy ubezpieczeń komunikacyjnych mogą wygrać nagrody. Aby wziąć udział w konkursie, trzeba odpowiedzieć na jedno pytanie. Główną nagrodą jest samochód – nowy Mini Cooper. Do wygrania są również dwa włoskie skutery, a co tydzień 15 osób może zdobyć 100 zł.

– Połączenie dwóch marek chcemy celebrować z naszymi klientami, agentami i partnerami. Dlatego startujemy z konkursem dającym możliwość wygrania atrakcyjnych nagród „minimalnym wysiłkiem”. Cieszymy się, że już pierwszego dnia do konkursu zgłosiło się kilkadziesiąt osób. Mam nadzieję, że konkurs zachęci do odwiedzenia zarówno naszej nowej strony internetowej, jak i naszych agentów. Dzięki temu klienci będą mieli możliwość zapoznać się nie tylko ze szczegółami konkursu, ale również z naszą nową ofertą produktową – mówi Mariusz Skoczek, dyrektor zarządzający Pionu Sprzedaży Bezpośredniej UNIQA.

Konkurs wystartował 26 kwietnia i potrwa do 6 czerwca. Szczegóły są dostępne na stronie internetowej UNIQA. O konkursie informuje spot reklamowy, który od 28 kwietnia można zobaczyć w głównych stacjach TV.

– To pierwszy tej skali konkurs dla klientów UNIQA i kolejne działanie, dzięki któremu konsekwentnie budujemy świadomość marki. Pracując wiele lat dla AXA, staliśmy się mistrzem w kreowaniu wizerunku i łączeniu kampanii ATL ze sprzedażą. Mamy wszystko policzone i wiemy, jakich możemy spodziewać się efektów w rozpoznawalności marki, i  w jakim czasie. Wizerunek, jako jeden z elementów, bardzo szybko przekłada się na sprzedaż, we wszystkich kanałach, nie tylko w online, ale także u agenta i partnerów. To jest sprzężenie zwrotne ze strategią omnikanałowości, którą zapoczątkowaliśmy jako AXA, ale rozwijamy i kontynuujemy już jako UNIQA – mówi Agnieszka Durst-Wilczyńska, dyrektor Departamentu Zarządzania Marką w UNIQA.

To kolejny projekt marketingowy UNIQA w tym roku. W  lutym zaczęła się kampania wizerunkowa, a  w kwietniu kampania promująca ubezpieczenie komunikacyjne.

– Po miesiącu kampanii wizerunkowej według badań Kantara świadomość spontaniczna marki UNIQA wzrosła z 7 do 16%, a świadomość T3OM (top 3 of mind) z 2 do 8%. To dobry wynik i nie koniec naszych ambicji. UNIQA inwestuje w markę, bo naszym celem jest, aby marka weszła do pierwszej trójki marek ubezpieczeniowych w Polsce. Pierwsze wyniki wskazują na to, że ten plan właśnie się realizuje – dodaje Agnieszka Durst-Wilczyńska.

(AM, źródło: UNIQA)

18,387FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie