Blog - Strona 1165 z 1524 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1165

Z Punktą niższe OC

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według najnowszego raportu Punkty analizującego ceny polis sprzedanych przez internetową multiagencję, I kw. obecnego roku stał pod znakiem kolejnego spadku przeciętnych cen OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Na koniec marca klienci Punkty płacili za OC ppm średnio 579 zł. Było to o 22 zł, tj. 4% mniej niż w IV kw. 2020 r. i o 66 zł, tj. 10% mniej niż rok wcześniej.

Niezmiennie najwyższe średnie ceny obowiązują w województwach: pomorskim (654 zł), mazowieckim (621 zł) i dolnośląskim (620 zł). Z kolei najniższymi średnimi cenami cieszyli się kierowcy z województw: podkarpackiego (503 zł), opolskiego (516 zł) i świętokrzyskiego (523 zł).

Tradycyjnie największe różnice w stawkach można było zaobserwować w poszczególnych ośrodkach miejskich. Różnica pomiędzy najdroższą a najtańszą aglomeracją wyniosła 194 zł. Standardowo najwyższe składki płacili mieszkańcy Gdańska (715 zł), Warszawy (707 zł) i Wrocławia (692 zł). Rynek ubezpieczeń okazał się natomiast łaskawy dla mieszkańców Opola (521 zł), Lublina (531 zł) i Białegostoku (539 zł).

– Rok 2020 mimo pandemii, która silnie wpłynęła na model funkcjonowania rynku i zachowania klientów, obszedł się łagodnie z ubezpieczycielami. Zmniejszona aktywność kierowców zaowocowała obniżeniem częstości szkód widocznym już od pierwszej fali pandemii (kwiecień/maj 2020). Okresowe wzrosty podyktowane luzowaniem obostrzeń, sezonem urlopów i świąt nie skonsumowały „zapasów” wynikowych i pozwoliły na wyraźne spadki cen notowane praktycznie od III kw. ubiegłego roku – mówi Michał Daniluk, członek zarządu Punkty.

W porównaniu z I kw. 2020 r. największe spadki przeciętnego OC dotyczyły kierowców Dolnego Śląska. Mimo że to jedno z najdroższych województw, średnia cena obowiązkowej polisy spadła tam niemal o 18% r/r. Z kolei w aktualnie najtańszym województwie podkarpackim spadek składki w ciągu 12 miesięcy wyniósł tylko 7% i był najmniejszy w porównaniu z resztą województw.

W ciągu ostatnich trzech miesięcy jedne z największych spadków cenowych zanotowali mieszkańcy Olsztyna (19%) i Opola (18%). Na koniec marca sporo tańszym OC mogli cieszyć się także kierowcy z Wrocławia (spadek o 17%) czy Gdańska (16%).

(AM, źródło: Punkta)

Kiedy wysyłać e-maile do klientów, aby sprzedawać więcej ubezpieczeń

0
Marcin Kowalik

W swoich szkoleniach z pozyskiwania klientów ubezpieczeniowych w social mediach zawsze podkreślam, że naszym celem powinno być zdobycie danych kontaktowych. W skrócie – na koniec dnia zawsze powinniśmy namawiać klienta do wypełnienia leada ubezpieczeniowego czy rejestracji w naszym CRM-ie dla multiagencji.

Tak wiele zależy od e-maili. Są tak wygodne. Tak łatwo sprawić, aby… nie dochodziły do odbiorcy.

Nie znamy dnia ani godziny, kiedy Facebook przestanie na nas spoglądać życzliwym okiem. Nie wiemy też, czy ceny reklam w Google Ads lub na Facebooku nie pójdą w górę i kiedy to nastąpi. Dane kontaktowe do klientów, które poznaliśmy, to nasz skarb. Tym skarbem są też e-maile.

Zakładam, że zgodnie z RODO zbierasz adresy e-mail (i inne dane kontaktowe) klientów. Zakładam, że robisz to z wykorzystaniem programu CRM dla agenta lub dla multiagencji. Nie wyobrażam sobie, że korzystasz z danych kontaktowych bez wiedzy i zgody tych osób.

Wybierz wtorek lub…

Dziś skupię się na tym, jak i kiedy wysyłać e-maile do klientów, aby sprzedawać więcej ubezpieczeń. Gdy zwiększysz liczbę odbiorców swoich treści, twoja sprzedaż także wzrośnie.

Oczywiście świadomie pomijam tu automatyczne (lub prawie automatyczne) wiadomości związane z odnowieniami polis itp. Skoncentruję się na budowaniu relacji, edukacji, ogrzewaniu kontaktów, dosprzedaży ubezpieczeń z wykorzystaniem właśnie e-maila jako kanału komunikacji.

Trafiłem na bardzo ciekawy raport firmy home.pl, który wykorzystam w swojej komunikacji z agentami ubezpieczeniowymi, a tobie może on być pomocny w zwiększeniu sprzedaży ubezpieczeń (źródło: blog.home.pl/2021/03/ile-maili-dziennie-otrzymuja-polacy-pobierz-raport-z-najwiekszego-badania-home-pl/).

Przygotowując ten raport, zbadano, jak Polacy korzystają z poczty elektronicznej. W których dniach tygodnia najczęściej wysyłają i odbierają wiadomości e-mail? Otóż, we wtorek – 19,3%, a drugim z kolei dniem jest poniedziałek, z wynikiem 17,6%. Środa, czwartek i piątek to około 16%. Sobota i niedziela to odpowiednio 7,4% i 6,9%.

Wnioski? W poniedziałki, po weekendzie, w natłoku zwykle pilnych zadań nie piszemy i nie odbieramy tak dużo e-maili jak we wtorek. We wtorek już nasza możliwość skupienia się na tym działaniu jest o wiele większa.

Jak tę wiedzę wykorzystać? Mistrzowie „zimnych” telefonów wiedzą, że w poniedziałki nie ma sensu dzwonić do „zimnych” kontaktów. Podobnie rzecz się ma z e-mailami.

Proponuję wysyłać wiadomość do klienta od wtorku do czwartku włącznie. Wysyłanie e-maila z ofertą nowego ubezpieczenia w piątek, po godzinie 16 raczej nie przyniesie wyników. Zwykle jesteśmy już wówczas w trybie weekendowym.

Sięgnijmy po kalendarz

Większość z nas pracuje od godz. 8 do 15. Największa aktywność w korzystaniu ze skrzynek e-mail odnotowana jest właśnie w tym czasie. Szczyt tej aktywności przypada ok. godz. 10 – to 8,17%. Po godz. 16 na przykład to już jedynie 4,62%.

Pamiętaj o sezonowości potrzeb ubezpieczeniowych niektórych klientów, które opisałem w Kalendarzu Ubezpieczeniowym (do pobrania marcinkowalik.online/kalendarz), w kontekście wysyłanych e-maili dochodzi tu jeszcze jeden punkt. Polacy w różnych miesiącach z różną intensywnością korzystają z poczty e-mail. Najgorętszymi miesiącami są styczeń i luty – 9,1% i 9,4%, oraz listopad i grudzień – 9,9%, 9,0%.

Teraz już wiesz, czego unikać, aby zwiększyć swoje szanse na to, że klient odczyta e-mail od ciebie.

Na koniec refleksja – nie polegajmy wyłącznie na jednym kanale komunikacji. W moim abonamencie „100 postów ubezpieczeniowych na Facebooku” (marcinkowalik.online/100) świadomie wysyłam opisy dobrych postów dwoma kanałami: e-mailem i esemesem. Używając tylko jednego sposobu – poczty elektronicznej, i nie mając pewności, czy treści docierają i są czytane, już wiele razy zawiodłem się jako nadawca.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

Lewica proponuje nowy mechanizm dopłat do polis rolnych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, wprowadzający minimalne sumy limitów dopłat do takich polis na dany rok – podał farmer.pl.

Projektodawcy wyjaśniają, że nowe regulacje miałyby zapobiec sytuacji, w której umowy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawierane z ubezpieczycielami, określające wysokość dotacji, nie pozwalają na zawieranie umów z rolnikami z dopłatą z budżetu. Propozycja Lewicy przewiduje wprowadzenie kwoty minimalnej dopłat, wyliczanej na podstawie specjalnego iloczynu. Według autorów noweli, zaproponowany przez nich mechanizm określenia kwoty dopłat gwarantuje istotny wzrost wydatków na ten cel, a w dłuższej perspektywie – utrzymanie go na poziomie gwarantującym zaspokojenie aktualnych potrzeb producentów rolnych. Z wyliczeń posłów wynika, że zastosowanie postulowanego mechanizmu w 2021 r. zapewniłoby 1,07 mld zł na dopłaty do polis. Tegoroczna dotacja z budżetu wynosi zaś 400 mln zł.

Więcej:
farmer.pl z 12 kwietnia, Marzena Pokora-Kalinowska „Na dopłaty do ubezpieczeń ponad 1 mld zł?”:
https://www.farmer.pl/finanse/kredyty-ubezpiec…

(AM, źródło: farmer.pl)

Porządki EIOPA na rynku polis z UFK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) ogłosił rozpoczęcie konsultacji w sprawie ram dotyczących ryzyka stosunku wartości do ceny na europejskim rynku unit-linked. Konsultacje są odpowiedzią na wielokrotnie podkreślane przez EIOPA obawy, że chociaż produkty związane z UFK mogą i często oferują istotne korzyści dla ubezpieczających, koszty niektórych z nich pozostają nadal zbyt wysokie. Pandemia Covid-19 jeszcze zwiększyła te obawy.

EIOPA uważa, że rzetelne umieszczanie wyników konsumenckich w centrum procesów projektowania, dystrybucji i monitorowania produktów ma kluczowe znaczenie dla rozwiązywania problemów związanych z opłacalnością. Urząd jest ponadto zdania, że potrzebne jest europejskie podejście, aby wesprzeć rozwój silniejszej unii rynków kapitałowych. Dążąc do tego celu, EIOPA przedstawia w swoim dokumencie ramy określające sposób oceny, czy produkty unit-linked (i hybrydowe) oferują stosunek wartości do ceny, biorąc pod uwagę potrzeby, cele i cechy rynku docelowego.

Ramy obejmują następujące zasady:

  • Wartość oferowaną przez produkty typu unit-linked (i hybrydowe) należy oceniać zarówno z uwzględnieniem produktu jako całości, jak i każdego komponentu produktu (inwestycji, ubezpieczenia i ewentualnych gwarancji).
  • Podczas testowania produktów ich twórcy powinni oceniać cechy i właściwości oferty, w tym koszty i profil zysku, w odniesieniu do cech, celów i potrzeb rynku docelowego, a także powinni zapewnić, aby nie obciążano ich żadnymi „nieuzasadnionymi” kosztami.
  • Produkty, które są trudne do zrozumienia dla konsumentów, powinny mieć bardziej szczegółowe rynki docelowe i odpowiednie środki w celu ograniczenia ryzyka związanego ze złożonością.

EIOPA podkreśla, że ramy to pierwszy krok w kierunku szerszego zestawu narzędzi. Zapewniłyby one dalsze wytyczne dla firm i organów nadzoru, dotyczące oceny, kiedy koszty są nieuzasadnione, i pomogłyby im w testowaniu stosunku wartości do ceny produktów oraz poprzez zapewnienie praktycznych punktów odniesienia.

Konsultacje potrwają do 16 lipca 2021 r. EIOPA zorganizuje również wysłuchanie publiczne w celu dalszego omówienia ram.

(AM, źródło: EIOPA)

Generali analizuje przejęcia w Malezji i Rosji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

14 kwietnia odbędzie się posiedzenie zarządu Generali, na którym będzie dyskutowana możliwość przejęcia aktywów ubezpieczeniowych w Malezji i Rosji – podał Reuters, powołując się na dwa źródła zaznajomione ze sprawą.

Według informatorów agencji włoski ubezpieczyciel przygląda się aktywom AXA w Malezji, które mogą być warte około 700 mln euro (832 mln dolarów). Zastanawiał się również nad możliwym przejęciem w Rosji. Generali odmówił komentarza.

(AM, źródło: Reuters)

Nowy ład dla ubezpieczycieli w Nigerii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nadzór ubezpieczeniowy National Insurance Comission (NAICOM) poinformował, że nowe wytyczne ładu korporacyjnego dla branży ubezpieczeniowej wejdą w życie 1 czerwca. Zasadniczym celem nowych wytycznych jest zapewnienie efektywnego administrowania, nadzoru, regulacji i kontroli biznesu ubezpieczeniowego w Nigerii.

Niepodporządkowanie się Nigeryjskiemu Kodeksowi Ładu Korporacyjnego (NCCG) z 2018 r. i nowym wytycznym będzie uznane za pogwałcenie ustawy o NAICOM z 1997 r. i będzie karane. NAICOM wyjaśnia, że Rada Sprawozdawczości Finansowej Nigerii opublikowała Kodeks Ładu Korporacyjnego, aby zinstytucjonalizować najlepsze praktyki ładu korporacyjnego we wszystkich firmach w Nigerii i unieważnić wszystkie inne kodeksy sektora.

(AC, źródło: AIR)

Warta obsłuży klienta w czasie rzeczywistym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Warta chce w pełni zautomatyzować procesy obsługi klienta. Ubezpieczyciel wykonał już pierwszy krok na drodze do realizacji tego celu, wdrażając silnik decyzyjny – narzędzie spinające ze sobą rozwiązania technologiczne i aplikacje używane w procesach obsługowych, np. likwidacji szkód. Nowe rozwiązanie ma umożliwić zakładowi wprowadzenie w ciągu dwóch lat pełnej automatyzacji likwidacji szkód masowych.

– Jak wynika z obserwacji i badań, konsumenci w dobie rozwoju e-commerce oczekują sprawnej i szybkiej obsługi. Reakcja firm na zgłaszane sprawy powinna być natychmiastowa, a dostęp do informacji bardzo szeroki. Przy działalności takiej jak nasza niezbędne jest więc wprowadzenie zawansowanego poziomu automatyzacji, typowego dla liderów rynku e-commerce. Wystarczy sobie wyobrazić, że w Warcie jest ponad 8 mln polis, a w całym 2020 r. zlikwidowaliśmy łącznie ponad 830 tys. spraw naszych klientów. Ponadto, tylko w zeszłym roku wykonywaliśmy ok. 2,5 mln innych działań związanych z posprzedażową obsługą klienta, czyli takich jak np. rejestracja zgłoszenia sprzedaży auta czy wydanie zaświadczenia o historii ubezpieczeniowej klienta – mówi Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty odpowiedzialny za likwidację szkód i operacje.

– Od kilku lat stale pracujemy nad wdrażaniem nowych technologii usprawniających obsługę klienta, osiągając pozycję lidera rynku w tej dziedzinie. Kolejnym krokiem było opracowanie rozwiązania, które pozwoli nam korzystać kompleksowo ze wszystkich narzędzi i rozwiązań. Dlatego wdrożyliśmy silnik decyzyjny, który zapewnia nam pełną integrację stosowanych narzędzi i rozwiązań technologicznych w jeden organizm, skutecznie wspierający i przyśpieszający załatwianie spraw naszych klientów – dodaje.

Kompleksowe spojrzenie na automatyzację

Proces automatyzacji i cyfryzacji procesów wewnętrznych jest realizowany w Warcie od kilku lat. W tym czasie firma uruchomiła m.in. aplikację Warta Mobile, z której skorzystało 440 tys. klientów i zlikwidowano 60% szkód, VoiceBota przyjmującego zgłoszenie szkody na infolinii (300 tys. obsłużonych zgłoszeń od marca 2019 r.) czy sztuczną inteligencję z rozpoznawaniem obrazów, sprawdzającą kosztorysy napraw przygotowywanych przez warsztaty (za jej pomocą zweryfikowano 70 tys. kosztorysów). W ostatnich dwóch latach firma wdrożyła także ponad 70 robotów usprawniających obsługę klienta.

– Od 2019 r. pracowaliśmy nad narzędziem, które miało pozwolić nam na połączenie dotychczas działających procesów w jeden spójny organizm. Do tego zadania wykorzystujemy silnik decyzyjny Camunda, który już obecnie łączy działanie pierwszych procesów w firmie. Jego zadaniem jest przede wszystkim skoordynowanie zautomatyzowanych procesów, w odpowiedzi na oczekiwania klienta, np. po zgłoszeniu szkody. Dzięki temu informacje, na które klient czekał czasami kilka dni, otrzyma teraz nawet w ciągu kilku sekund lub minut. W następnych krokach będziemy łączyć i automatyzować kolejne procesy, tak aby za ok. 2 lata większa część procesów w tym obszarze, np. likwidacji szkód, odbywała się bez zaangażowania człowieka – dodaje Rafał Stankiewicz.

W wyborze technologii i jej wdrożeniu Wartę wspierał Sollers Consulting.

– Cieszymy się, że firmy ubezpieczeniowe rozwijają tak bardzo innowacyjne technologie, jak implementacje silników decyzyjnych na poziomie organizacji. Jest to zmiana, która może zadecydować o przewadze konkurencyjnej na rynku, bo znacznie przyspiesza proces i pomaga uzyskać nowy poziom doświadczeń, np. wypłaty odszkodowania w ciągu godzin, a nie dni. Jest to też bardzo trudne i wymaga odpowiedniej dojrzałości w organizacji, a Warta posiada tę dojrzałość. Dzięki temu współpraca z takim partnerem daje dużo satysfakcji. Efektem jest wdrożenie produkcyjne automatyzacji na imponującym poziomie w skali światowej, ponownie stawiając polskie firmy ubezpieczeniowe jako najbardziej innowacyjne. Dodatkowego smaku dodaje fakt, iż projekt jest realizowany z sukcesem w 100% zdalnie – komentuje Grzegorz Podleśny, partner Sollers Consulting.

Obsługa w czasie rzeczywistym

Tylko w samej likwidacji szkód Warta wybrała 50 mikroprocesów do automatyzacji i integracji. Jednym z pierwszych procesów koordynowanych przez silnik decyzyjny są działania związane ze zgłoszeniem szkody. Dotychczas klient po zgłoszeniu otrzymywał w ciągu godziny wiadomość powitalną w portalu Warta Mobile, a kolejnymi krokami zajmował się opiekun szkody, który m.in. przesyłał klientowi listę niezbędnych dokumentów oraz informację o dalszych etapach.

Obecnie klient otrzymuje automatyczną wiadomość powitalną już po kilkunastu sekundach od zgłoszenia szkody. Uwzględnia ona także listę niezbędnych dokumentów w danej sprawie, po ich automatycznym sprawdzeniu przez system. Jednocześnie potwierdza on wewnętrznie, czy i jakie dokumenty formalne powinien otrzymać klient, w tym np. klauzulę RODO. Jeśli występuje taka potrzeba, automatycznie wysyła je klientowi. System sprawdza również, czy zgłoszona sprawa może się kwalifikować do szkody całkowitej.

Innym przykładem jest wykonanie oględzin komunikacyjnych przez rzeczoznawcę. System przesyła klientowi kosztorys z informacją o wysokości szkody. Jednocześnie sprawdza, jak polisa określa odpowiedzialność ubezpieczyciela. Przygotowywana jest także propozycja odszkodowania dla klienta. Jeśli poszkodowany ją zaakceptuje, automatycznie przygotowywany jest przelew dla klienta.

Zmiany dotyczą też automatyzacji operacji związanych z posprzedażową obsługą klienta, takich jak np. zgłoszenie umowy sprzedaży auta, zwrotu składki czy otrzymania zaświadczenia o historii ubezpieczenia. To ostatnie jest obecnie realizowane przez pracowników ubezpieczyciela, a zainteresowany otrzymuje dokument w ciągu dwóch dni. Po wdrożeniu systemu proces będzie realizowany automatycznie przez algorytm, a czas realizacji nie przekroczy dwóch minut. W wielu przypadkach są to złożone działania, składające się z kilku procesów wewnątrz firmy. Również one zostaną zintegrowane dzięki wprowadzeniu systemu kompleksowej automatyzacji obsługi klienta.

– Wdrażany system przyniesie wiele korzyści naszym klientom, którzy m.in. będą mogli rozwiązać swoje sprawy zdalnie o każdej porze i z dowolnego miejsca niemal od ręki. Co więcej, dotychczas te zadania zajmowały bardzo dużo czasu naszym pracownikom. Teraz będą mieli go zdecydowanie więcej na prowadzenie bardziej skomplikowanych spraw, wymagających indywidualnego podejścia. Jestem pewny, że wdrażany system kompleksowej automatyzacji obsługi klienta przełoży się na dalszy wzrost zadowolenia klientów z usług oferowanych przez Wartę – tłumaczy Rafał Stankiewicz.

W perspektywie dwóch lat Warta chce oferować w pełni automatyczne, błyskawiczne procesy dla klientów indywidualnych w sprawach masowych. Automatyzacja pozwoli na znaczące przyspieszenie realizacji spraw klientów w likwidacji szkód i operacjach posprzedażowych. Docelowo system ma mieć zastosowanie do różnych rodzajów szkód.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

UNIQA woli kontynuację od rewolucji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Po przeprowadzeniu prawnego i operacyjnego połączenia z przejętymi spółkami AXA w Polsce podstawą strategii UNIQA będzie rentowny wzrost oraz postawienie klienta w centrum uwagi. Realizacja tych celów ma się odbywać poprzez wykorzystanie najlepszych elementów obu firm: produktów, procesów, a przede wszystkim zespołów. Ubezpieczyciel zamiast rewolucji wybierze kontynuację rozpoczętych wcześniej przedsięwzięć, ale jednak wprowadzi pewne nowości.

9 kwietnia UNIQA Polska i przejęte przez nią spółki AXA w Polsce stały się jednym organizmem prawnym. W wyniku intensywnych prac przeprowadzonych w ciągu kolejnych dwóch dni dokonano fuzji operacyjnej.

– Staliśmy się dużym, uniwersalnym ubezpieczycielem. Działamy we wszystkich możliwych kanałach. Obsługujemy razem 5 mln klientów, generujemy 4 mld zł składki. Na koniec 2020 r. byliśmy piątą największą grupą ubezpieczeniową w Polsce – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Marcin Nedwidek, prezes UNIQA po zatwierdzeniu przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Z wypowiedzi członków zarządu ubezpieczyciela, jakie padły podczas konferencji, wynika, że nowa UNIQA będzie kontynuować bankowo-pożyczkowe partnerstwa AXA z mBankiem i Providentem. Rewolucji nie będzie także w obszarze affinity, obszarze mieszkalnictwa oraz segmencie klientów korporacyjnych, gdzie według nadzorującego tę działalność członka zarządu Adama Łoziaka obie firmy bardzo dobrze się uzupełniają. Wskazał, że UNIQA była mocniejsza w sektorze mniejszych klientów korporacyjnych, natomiast AXA – w sektorze dużych korporacji. Oba zakłady uzupełniają się również w przypadku produktów ochronnych dla korpo oraz sieciach sprzedaży. W tym ostatnim obszarze AXA koncentrowała się na współpracy z największymi graczami na rynku, zaś UNIQA na silnej współpracy z brokerami oraz rozbudowanej sieci agencyjnej.

Marcin Nedwidek, który nadzoruje obszar klienta detalicznego, zaznaczył, że głównym celem UNIQA jest klientocentryczność. Dlatego ubezpieczyciel zdecydował się na śmiały ruch.

– Jako jeden z niewielu ubezpieczycieli na rynku postanowiliśmy całkowicie połączyć obszar ubezpieczeń na życie i majątkowych. Stawiamy klienta w centrum – zaznaczył Marcin Nedwidek.

Podkreślił, że UNIQA ma bardzo rozległą sieć dystrybucji, która umożliwia dotarcie do klientów wieloma kanałami. – Skomplikowaną dystrybucję łączymy z koncepcją omnikanałowości. We wszystkich kanałach oferujemy ten sam produkt. Kluczowym wyróżnikiem jest omnikanałowość – zaznaczył prezes.

Nowością w UNIQA w Polsce będą obszary: zarządzania aktywami oraz emerytalny. Dla UNIQA TFI jednym z priorytetowych obszarów działania będą pracownicze plany kapitałowe.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Transformacja cyfrowa warunkiem sukcesu w ubezpieczeniach

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Chmura, dane i automatyzacja stają się kluczowymi czynnikami rozwoju biznesu ubezpieczeniowego i bankowego. Dzięki nim ubezpieczyciele będą mogli łatwiej dotrzeć do klientów, a także lepiej i skuteczniej ich obsługiwać. To jedno z głównych przesłań inauguracyjnego dnia konferencji Innovation in Insurance, organizowanej przez Sollers Consulting.

– Firmy ubezpieczeniowe nie kojarzą się z szybkim działaniem – powiedział w swoim keynote Michał Trochimczuk, partner zarządzający i współzałożyciel Sollers Consulting. – To się zmieniło w ciągu ostatniego roku. Z powodu obostrzeń ubezpieczyciele i banki przeszli w tryb pracy zdalnej łatwiej, niż się spodziewano – dodał.

Wskazał też cztery innowacje, które zmienią branżę ubezpieczeniową w ciągu najbliższej dekady: sharing economy, autonomiczne pojazdy, drony i telemedycyna.

Rozdrobniony łańcuch wartości nadal stanowi wyzwanie

Michał Trochimczuk stwierdził, że w miarę przyspieszania transformacji cyfrowej rozdrobniony łańcuch wartości w branży ubezpieczeniowej będzie nadal stanowił wyzwanie dla firm chcących zaadaptować nowe procesy i modele biznesowe. Duże firmy technologiczne są bardziej skłonne do zawierania partnerstw z ubezpieczycielami niż do zakładania własnych firm ubezpieczeniowych. Ekspert z Sollers Consulting przewiduje, że cyfrowi „napastnicy” będą kopiowani lub przejmowani przez ubezpieczycieli o ugruntowanej pozycji, gdy ceny spadną.

– Ubezpieczyciel pozostaje ostatecznym nośnikiem ryzyka, ale jest coraz bardziej marginalizowany, ponieważ wiele produktów to produkty typu white-label. Klienci mogą już nie wiedzieć, kto jest ich ubezpieczycielem – zauważył Michał Trochimczuk.

Dziewiąta edycja konferencji Innovation in Insurance odbywa się w formacie online. Od 12 do 22 kwietnia dziewięciu ubezpieczycieli i dwa banki z Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec, Japonii, Włoch i Polski będą dzielić się doświadczeniami w zakresie projektów cyfryzacji, w tym z pełnej transformacji cyfrowej, bancassurance, automatyzacji procesów, chmury, danych, migracji IT, DevOps, zapewnienia jakości oprogramowania i nearshoringu. Menedżerowie i specjaliści z sektora finansowego mogą rejestrować się do 21 kwietnia.

Potrzebna współpraca biznesu i IT

– Branża ubezpieczeniowa jest na początku rewolucyjnej transformacji – powiedział Marcin Pluta, partner zarządzający i współzałożyciel Sollers Consulting, w panelu dyskusyjnym z udziałem Davida Stevensa (współzałożyciel i były CEO Admiral UK), dr. Jürga Schiltknechta (CEO Basler Germany), Hansa Vrankena (prezes i CEO AXA Direct Japan) oraz Rogera Hodgkissa (CEO Generali Polska).

– Cyfryzacja fundamentalnie zmieniła takie branże, jak media, muzyka i handel detaliczny, a zaczyna się to dziać również w sektorze finansowym – powiedział Marcin Pluta.

– Technologia jest motorem napędowym: nowe technologie pojawiają się, ewoluują i dojrzewają, oferując wiele możliwości dla ubezpieczycieli, którzy są otwarci na zmiany – dodał.

Według Davida Stevensa, w automatyzacji tkwi wielki potencjał, jeśli jest ona przeprowadzana w sposób skoncentrowany na kliencie.

– Obsługa skomplikowanych roszczeń zostanie zautomatyzowana na końcu. Niemal wszystkie inne elementy interakcji z klientem zostaną zautomatyzowane wcześniej – powiedział. – Skłoń klientów, żeby kontaktowali się z tobą przez telefon, kiedy to ty tego potrzebujesz, ale zapewnij im możliwość obsługi online.

Dr Jürg Schiltknecht zgodził się, że ubezpieczyciele nie powinni automatyzować w obszarach, w których niezbędne jest kompleksowe doradztwo i zaufanie. Jego zdaniem w miarę postępującej transformacji kluczem do sukcesu jest uczciwość i zaufanie wewnątrz organizacji.

– Magicznym słowem jest współpraca – pomiędzy IT a biznesem. Powinniśmy promować kulturę wolną od wytykania sobie nawzajem błędów i szybko się na tych błędach uczyć – stwierdził ekspert. Według Rogera Hodgkissa, IT powinno być uznawane za istotną część ubezpieczeń.

IT nigdy nie powinno czekać na biznes. Biznes i IT nie powinny ze sobą walczyć – powiedział. Hans Vranken zgodził się, podkreślając, że cyfrowa dystrybucja poczyniła postępy w czasie pandemii.

– Covid wywołał kumulatywną zmianę, wygoda stała się kluczowym czynnikiem – powiedział.

Sollers nagrodził Guidewire Software

Pierwszego dnia konferencji ogłoszono, że Guidewire Software otrzymał nagrodę Sollers Award 2021 jako „Innovation Enabler”. Podczas wspólnego wywiadu Michał Trochimczuk i Mike Rosenbaum, CEO Guidewire Software, mówili o przyszłości ubezpieczeń, nadchodzących technologiach oraz wsparciu, jakiego udzielają branży systemy administracji polisami i integratorzy systemów.

– Trendy, takie jak szeroka dostępność usług wspólnych, w tym chmury, przejście w tryb stałego wprowadzania innowacji IT oraz możliwość osadzenia analityki w całym cyklu życia, oznaczają, że ubezpieczyciele znacznie zwiększą swoje szanse na sukces w nadchodzących latach – stwierdził Mike Rosenbaum.

– W ciągu dziesięciu lat współpracy Sollers i Guidewire pomogły 37 ubezpieczycielom w 11 krajach przygotować się na cyfrową przyszłość. Guidewire to platforma ubezpieczeniowa budująca swój własny ekosystem – powiedział Michał Trochimczuk.

– Jesteśmy wdzięczni, że zostaliśmy wyróżnieni nagrodą Sollers Award 2021 – powiedział Mike Rosenbaum. – To uznanie dzielimy z klientami, których Guidewire i Sollers mają zaszczyt wspierać.

W nadchodzących sesjach Innovation in Insurance Online Days, AXA Direct Japan, Basler Germany, Amica US, Admiral UK, Beesafe, Beazley, Warta, Digital Care, Conte Italy, BNP Paribas Poland i Santander Germany omówią swoje projekty i plany cyfryzacji do raportu.

(AM, źródło: Sollers Consulting)

Zawodowa OC brokera ubezpieczeniowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Obok agenta ubezpieczeniowego oraz zakładu ubezpieczeń kolejnym ważnym dystrybutorem ubezpieczeń jest broker ubezpieczeniowy. Obowiązująca ustawa o dystrybucji ubezpieczeń szczegółowo określa zasady działania brokera, sposoby jego funkcjonowania oraz dystrybuowania ubezpieczeń.

Działalność brokerska jako jedna z form dystrybucji ubezpieczeń (wcześniej pośrednictwa ubezpieczeniowego) ma w Polsce już dość długą tradycję. Pierwszą regulacją prawną zawodu brokera było rozporządzenie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 24 października 1934 r.

W przeszłości różny był zakres ich działalności, od ścisłej reglamentacji prawnej i ograniczenia do reasekuracji oraz ubezpieczeń lotniczych, morskich i zagranicznych aż po pełną swobodę określoną prawem, obecnie ustawą o dystrybucji ubezpieczeń (Dz.U. z 2019 r., poz. 1881).

Zawód brokera ubezpieczeniowego wiąże się głównie z reprezentowaniem interesów klientów w kontaktach z towarzystwami ubezpieczeniowymi.

Różnica między brokerem a agentem

Czym różni się broker od agenta ubezpieczeniowego, bo nie wszyscy dobrze te różnice pojmują. Agent zawsze działa na rzecz towarzystwa lub kilku towarzystw ubezpieczeniowych. Może to być agent świadczący usługi dla jednego zakładu ubezpieczeń – na wyłączność, lub dla kilku ZU jako multiagent.

Agent zawsze jest przedstawicielem zakładu ubezpieczeń, działa na podstawie jego pełnomocnictwa i jego działania mają przynieść korzyści (ubezpieczenia) towarzystwom ubezpieczeniowym, z którymi współpracuje na podstawie umowy agencyjnej. Otrzymuje za to wynagrodzenie w formie prowizji ubezpieczeniowej.

Broker ubezpieczeniowy nie reprezentuje towarzystwa. On reprezentuje wyłącznie swojego klienta, przez którego został zatrudniony na podstawie pełnomocnictwa, i to dla niego ma wybrać najlepszą ofertę ubezpieczenia. Za swoją pracę otrzymuje wynagrodzenie tzw. kurtaż – ale od zakładu ubezpieczeniowego, a nie od klienta. Na wielu rynkach UE dominującą formą są wynagrodzenia finansowane bezpośrednio przez klienta.

Zawód brokera ubezpieczeniowego

Broker ubezpieczeniowy to bardzo specyficzna profesja na rynku ubezpieczeń. Wykonując swój zawód, broker ubezpieczeniowy odpowiedzialny jest zarówno przed swoimi klientami, jak i firmą ubezpieczeniową, którą w pewnym sensie „reprezentuje”, wybierając i oferując jej produkty. Odpowiada on za rzetelną, obiektywną i profesjonalną prezentację oferowanych produktów ubezpieczeniowych, choć rola brokera nie ogranicza się wyłącznie do przedstawienia oferty ubezpieczeniowej.

Broker to: doradca, analityk i partner klienta. Musi budzić zaufanie i mieć niezwykle szeroką wiedzę z bardzo wielu dziedzin. Dlatego właśnie występuje specjalizacja samych brokerów lub brokerów w ramach firmy brokerskiej.

Zawód brokera regulowany jest przez przepisy prawne, głównie – wspomnianą powyżej – ustawę o dystrybucji ubezpieczeń. Jej rozdział trzeci (art. 27–39) jest poświęcony tym zagadnieniom.

dr Stanisław Kuta

Broker ubezpieczeniowy i broker reasekuracyjny mogą wykonywać czynności brokerskie w zakresie ubezpieczeń lub w zakresie reasekuracji wyłącznie przy pomocy osób fizycznych, które spełniają wymogi dla brokera (określone w ustawie art. 34 ust. 4 pkt 1 lit. a-e) oraz są wpisane do rejestru brokerów. Brokerem ubezpieczeniowym ani brokerem reasekuracyjnym nie może być przedsiębiorca prawomocnie pozbawiony prawa prowadzenia działalności gospodarczej.

Działalność brokera jest także ustawowo ograniczona i dotyczy wszystkich pracowników brokera. Chodzi o zabronienie jakichkolwiek kontaktów (formalnych i nieformalnych) pomiędzy brokerami a zakładami ubezpieczeniowymi lub agentami.

Ze względu na charakter podejmowanych ubezpieczeń, wymagających często wiedzy wysoko specjalistycznej, broker ubezpieczeniowy może zlecać wykonywanie eksperckich czynności, naukowych opracowań innym podmiotom, z wyłączeniem ich prawa do składania klientom i przyjmowania od nich oświadczeń woli. To jest zarezerwowane wyłącznie dla brokera.

Jak już wspominałem, to klient udziela brokerowi, w formie pisemnej, pełnomocnictwa do wykonywania czynności brokerskich w jego imieniu i broker przy pierwszym kontakcie z zakładem ubezpieczeń ma obowiązek to pełnomocnictwo mu przedstawić. Zakres udzielonego pełnomocnictwa (rodzaj ubezpieczanej materii, czas złożenia i obowiązywania oferty itd.) obowiązują brokera. Pełnomocnictwo klient ma także prawo cofnąć.

Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej brokera

Wykonywanie tak złożonych zadań przez brokera może pociągać za sobą określoną odpowiedzialność w razie powstania szkody związanej z wykonywaniem czynności brokerskich.

Zasady odpowiedzialności brokera ubezpieczeniowego za szkody powstałe w związku z wykonywaniem działalności brokerskiej reguluje przepis art. 28 ustawy o dystrybucji ubezpieczeń z 15 grudnia 2017 r. (Dz.U. z 2019 r., poz. 1881), a szczegółowy zakres obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej określa rozporządzenie ministra finansów z 18 maja 2018 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu wykonywania działalności brokerskiej (Dz.U. z 2018 r., poz. 1085).

Zgodnie z ust. 1 art. 28 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym broker ubezpieczeniowy z tytułu wykonywania działalności brokerskiej podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej obejmującemu szkody wyrządzone klientowi, osobie uprawnionej z umowy ubezpieczenia lub umowy gwarancji ubezpieczeniowej, zakładowi ubezpieczeń lub zakładowi reasekuracji, w tym także szkody wyrządzone przez osoby fizyczne, przy pomocy których broker wykonuje czynności brokerskie w zakresie ubezpieczeń lub w zakresie reasekuracji, oraz przez podmioty zewnętrzne świadczące usługi specjalistyczne, przygotowujące ekspertyzy, opracowania itd. (o których jest mowa w art. 31 ustawy).

Ubezpieczeniem OC jest objęta odpowiedzialność cywilna brokera ubezpieczeniowego lub brokera reasekuracyjnego za szkody wyrządzone w następstwie działania lub zaniechania ubezpieczonego, w okresie ubezpieczenia, w związku z wykonywaniem działalności brokerskiej, o której mowa w ustawie o dystrybucji ubezpieczeń. Ubezpieczeniem tym są objęte również szkody wyrządzone przez osoby fizyczne, przy pomocy których ubezpieczony wykonuje czynności brokerskie w zakresie ubezpieczeń lub w zakresie reasekuracji zwane ogólnie „czynnościami brokerskimi”.

Ubezpieczenie OC nie obejmuje szkód takich samych jak w innych obowiązkowych ubezpieczeniach (rodzina i najbliżsi, kary umowne, działania wojenne itd.). W ubezpieczeniu nie ma możliwości umownego ograniczenia przez zakład ubezpieczeń wypłaty odszkodowań.

Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC, w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy, wynosi równowartość w złotych 1 300 380 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte umową ubezpieczenia OC, oraz 1 924 560 euro w odniesieniu do wszystkich takich zdarzeń. Równowartość w złotych wyrażonych w euro kwot przelicza się według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski po raz pierwszy w roku, w którym umowa ubezpieczenia OC została zawarta.

Ubezpieczenia OC brokerów nie będą zawierać agenci. Ubezpieczenia dla nich przygotowują same zakłady ubezpieczeniowe, gdyż zezwala na to ustawa o dystrybucji ubezpieczeń: Ograniczenie… nie dotyczy: umowy ubezpieczenia, na podstawie której broker reasekuracyjny jest ubezpieczonym lub ubezpieczającym… (art. 30 ust. 4 pkt. 1).

Są to ubezpieczenia często skomplikowane, wymagające wielu uzgodnień oraz dodatkowej ochrony i wielkości sum gwarancyjnych dostosowanych do realnych potrzeb oraz wielkości i zakresu jego działania.

dr Stanisław Kuta
doradca zarządu
Alwis & Secura

18,425FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie