Blog - Strona 1253 z 1489 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1253

PZU kupi „covidowe” obligacje BGK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

27 października zarząd PZU SA podjął uchwałę w sprawie nabycia obligacji emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) na rzecz Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 i gwarantowanych przez Skarb Państwa – poinformowała spółka w komunikacie.

PZU SA zamierza nabyć obligacje BGK o wartości do 2 mld zł. Ubezpieczyciel chce kupić te papiery wartościowe do 31 grudnia tego roku. Na przeprowadzenie transakcji musi jeszcze wyrazić zgodę rada nadzorcza spółki.

(AM, źródło: PZU)

AIG zmienia prezesa i reorganizuje działalność

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowym prezesem American International Group zostanie Peter Zaffino. Swoją funkcję zacznie pełnić w przyszłym roku – podał „Puls Biznesu”, powołując się na doniesienia agencji Reutersa.

Nowy szef AIG będzie siódmym prezesem firmy od 2005 roku. Obecnie ubezpieczycielem rządzi Brian Duperreault. AIG podjęło również decyzję o wydzieleniu biznesu ubezpieczeń na życie i emerytalnego. Rada dyrektorów chce, aby każdy z nich funkcjonował jako niezależna spółka.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 27 października, Marek Druś „AIG zmieni prezesa i wydzieli część biznesu”:
https://www.pb.pl/aig-zmieni-prezesa-i-wydzieli-czesc-biznesu-1006658

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Katastrofalny kwartał dla zysków Munich Re

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Munich Re poinformował, że w trzecim kwartale 2020 r. odnotował 800 mln euro strat z reasekuracji zdarzeń związanych z Covid-19. Reasekurator mocno odczuł też skutki katastrof naturalnych i klęsk spowodowanych działalnością człowieka, jakie miały miejsce w tym okresie.

Straty „covidowe” wystąpiły w różnych liniach biznesowych, takim jak ubezpieczenia z tytułu poważnych zdarzeń, innych produktach majątkowych i osobowych oraz w działalności w zakresie ubezpieczeń na życie i produktów zdrowotnych.

W wyniku wysokich strat wywołanych przez klęski żywiołowe – w szczególności kilka silnych huraganów i pożarów w Stanach Zjednoczonych – oraz strat spowodowanych działalnością człowieka, z których największą była eksplozja w porcie w Bejrucie, Munich Re odnotował również ponadprzeciętne obciążenia roszczeniami z tytułu „poważnych strat innych niż Covid-19” przez jeden kwartał.

Biorąc pod uwagę po raz kolejny dobre wyniki Ergo, reasekurator przewiduje, że w III kwartale tego roku jego zysk wyniesie około 200 mln euro. Rok wcześniej było to 865 mln euro.

Munich Re opublikuje szczegółowe informacje na temat swoich kwartalnych wyników finansowych 5 listopada.

(AM, źródło: Munich Re)

Aegon opuści Polskę?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Źródła agencji Reuters twierdzą, że Aegon chce sprzedać swój biznes w Europie Wschodniej, w tym w Polsce. Powodem ma być chęć poprawy rentowności na głównych rynkach oraz lepszego poradzenia sobie z konsekwencjami pandemii Covid-19. 

Według chcących zachować anonimowość źródeł Reutersa, ubezpieczyciel wraz z współpracującym z nim w procesie dezinwestycji JP Morgan przeprowadził już wstępne rozmowy na temat sprzedaży tej części swojego biznesu. Zainteresowanie ewentualnym przejęciem miały wyrazić Nationale-Nederlanden, belgijski KBC oraz Allianz.

Firmy odmówiły komentarza bądź nie odpowiedziały na pytania. Wartość transakcji jest szacowana na około 650 milionów euro.

W sierpniu Lard Friese, stojący od maja na czele Aegon, zapowiedział przeprowadzenie przeglądu działalności firmy na części z 20 rynków, na których jest obecna. W 2018 roku grupa sprzedała swoją działalność w Czechach i na Słowacji Nationale-Nederlanden za 155 mln euro.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Reuters)

Alior Bank zmieni właściciela? PZU zaprzecza

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według nieoficjalnych informacji „Gazety Wyborczej” PZU chce sprzedać swoje udziały w Alior Banku. Powodem dezinwestycji ma być zła sytuacja finansowa banku, stanowiąca duże obciążenie dla jego największego akcjonariusza. Ubezpieczyciel zaprzecza tym doniesieniom, nazywając je „spekulacjami i nierzetelnymi informacjami”.

Według „GW” Alior Bankiem nie jest zainteresowany państwowy bank ani też żadna inna państwowa instytucja. W takiej sytuacji potencjalnym nabywcą mógłby być bank z zagranicznym kapitałem. Gazeta wskazuje, że Alior Bank ma obecnie dużo złych kredytów oraz rekordowo niską wycenę giełdową. Gdyby PZU chciał go sprzedać teraz, musiałby zaoferować konkurencyjną cenę. W wydanym specjalnie oświadczeniu zakład zdementował informacje podane przez gazetę.

„Grupa PZU dementuje wszelkie niepotwierdzone doniesienia nt. działań wobec swoich bankowych aktywów opublikowane w tekście pt: Nieoficjalnie: PZU chce się pozbyć Alior Banku… w dniu 26 października br. na portalu wyborcza.biz. Tekst ten oparty jest  na spekulacjach i nierzetelnych informacjach, które nie mają poparcia w stanie faktycznym. Tego typu scenariusz nie jest nawet rozważany w PZU. Publicznie podane nieprawdziwe informacje mogą skłonić inwestorów do podjęcia na ich podstawie nieracjonalnych decyzji inwestycyjnych. Odpowiedzialność za decyzje będzie spoczywała na autorze tekstu i redakcji, która tekst opublikowała. Ponadto działania autora tekstu mogą zostać uznane za spekulacje nt. spółki giełdowej, które w świetle art. 183 ust. 1 Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi są formą manipulacji giełdowej, podlegającej sankcjom określonym w tej ustawie” – napisano w oświadczeniu PZU.

PZU jest właścicielem 31,91% akcji banku. Pod koniec sierpnia zakład poinformował, że w wyniku przeprowadzonych testów na utratę wartości był zmuszony dokonać kilku odpisów. W przypadku Alior Banku chodziło o pełne odpisy: 230 mln zł pomniejszającego wartość firmy z tytułu nabycia banku, 161 mln zł obejmujących wartość znaku towarowego oraz aktywa z tytułu relacji z klientami banku, a także 274 mln zł pomniejszających wartość firmy z tytułu nabycia banku.

wyborcza.biz z 26 października, Anna Popiołek „Nieoficjalnie: PZU chce się pozbyć Alior Banku. Zbyt duże odpisy i straty”: https://wyborcza.biz/biznes/…

AM, news@gu.home.pl

(źródło: wyborcza.biz, PZU, gu.com.pl)

Klienci korporacyjni oczekują indywidualnego traktowania

0
Tomasz Schubert

Rozmowa z Tomaszem Schubertem, dyrektorem Biura Współpracy z Brokerami, Compensa TU SA Vienna Insurance Group

Aleksandra E. Wysocka: – Jak by Pan podsumował biznesowe wydarzenia ostatniego półrocza w obszarze ryzyk korporacyjnych?

Tomasz Schubert: – To był bardzo specyficzny czas. Jednak paradoksalnie trudna pandemiczna sytuacja nie przeszkodziła Compensie w dynamicznym, dwucyfrowym rozwoju w kluczowych liniach biznesowych dla klienta korporacyjnego. Cały czas realizujemy założone na ten rok plany sprzedażowe.

Owszem, przestawiliśmy się na pracę zdalną, ale byliśmy na to przygotowani. Najważniejsi okazali się ludzie, zarówno w centrali, jak i w terenie, którzy byli zaangażowani na 100% i gotowi na nowe sposoby działania. Oczywiście to wszystko nie byłoby możliwe bez technologii: oprogramowania i sprzętu, ale tym dysponowaliśmy już od jakiegoś czasu. Panowała też duża niepewność, zarówno u nas, jak i u brokerów, i u klientów.

Wielu klientów zaczęło przywiązywać większą wagę do zabezpieczenia swojej działalności na czas przestojów, ale nie tylko. Nasza spółka inżynierska Risk Consult miała pełne ręce roboty, najpierw zdalnie, a potem również stacjonarnie. Tak jest i teraz.

Jak ocenia Pan poziom transformacji cyfrowej brokerów?

T.S.: – Uważam, że brokerzy radzą sobie bardzo dobrze w nowej rzeczywistości. W pierwszych tygodniach lockdownu klienci najchętniej przedłużali dotychczasową ochronę i byli ostrożni w umawianiu spotkań i wprowadzaniu zmian do programów ubezpieczeniowych w swoich firmach.

Obserwuję, że zarówno brokerzy, jak i klienci z coraz większą śmiałością wykorzystują zdalne narzędzia komunikacyjne i to się zakorzeniło na dobre w nowej rzeczywistości biznesowej. Teraz nikogo już nie dziwią spotkania online jako element rozmowy o ubezpieczeniach.

Postawiliście jakiś czas temu na decentralizację underwritingową. Jak to się sprawdziło w czasie pandemii?

T.S.: – Okazało się to dobrą decyzją, która wiele nam ułatwiła w ostatnich miesiącach. Dzięki decentralizacji jesteśmy bliżej naszych klientów, mamy lepsze zrozumienie ich potrzeb i wiemy, co się dzieje na lokalnych mikrorynkach. Jest to również bardziej przyjazne z punktu widzenia brokerów i klientów.

Dzięki temu, że decyzje underwritingowe podejmowane są lokalnie, cały proces jest szybszy, a broker wie dokładnie, z kim rozmawia.

Kolejną wyjątkową cechą Compensy jest zbliżenie majątkowej i życiowej oferty dla klienta korporacyjnego.

T.S: – Rzeczywiście, spółki życiowa i majątkowa bardzo ściśle ze sobą współpracują. Niewiele jest zakładów ubezpieczeń, które są w stanie zaoferować klientowi korporacyjnemu w jednym miejscu ubezpieczenia majątkowe, komunikacyjne, zdrowotne i życiowe, nie wspominając o pracowniczych planach kapitałowych czy assistance. To nasza duża przewaga. 

W ostatnich miesiącach kontakt z klientami był nieco ograniczony, co najbardziej odbiło się na ubezpieczeniach grupowych życiowych i zdrowotnych, teraz jednak wszystko wróciło już do normy.

Macie sieć likwidatorów zajmujących się wyłącznie szkodami korporacyjnymi. Czy nie prościej byłoby to jednak scentralizować?

T.S.: – Zgłaszanie szkody na anonimową infolinię to duży dyskomfort zarówno dla brokerów, jak i dla klientów, którzy chcą wiedzieć, kto z imienia i nazwiska zajmuje się ich sprawą. Nasz sposób organizacji likwidacji szkód korporacyjnych odpowiada na tę potrzebę. Staramy się każdego klienta traktować indywidualnie na wszystkich etapach współpracy z nami.

Jakie macie plany na ostatni kwartał?

T.S.: – Poziom zmienności i nieprzewidywalności jest wciąż bardzo duży. Kluczowe jest to, aby być z naszymi klientami wszędzie tam, gdzie nas potrzebują. Będziemy dalej usprawniać procesy i korzystać z nowych technologii, bez których trudno sobie wyobrazić nowoczesny biznes. Technologia to jednak zawsze tylko narzędzie do realizacji celów.

Jak powiedział kiedyś Henry Ford, jeśli w ogóle istnieje jakiś sekret sukcesu, to jest nim umiejętność postawienia się na miejscu drugiej osoby i spojrzenia na świat z jej punktu widzenia. To jest też nasza myśl przewodnia w pracy z klientami korporacyjnymi. Również z brokerami współpracujemy po partnersku, starając się zrozumieć ich oczekiwania i nie uciekać nawet od trudnych tematów.

Cały nasz zespół dokłada wszelkich starań, aby zarówno klienci, jak i brokerzy czuli się z nami komfortowo i mogli liczyć na naprawdę dobre produkty i świetny serwis. 

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

PZU Dla Zarządzających Spółkami

0
Anna Pawłowska

Rozmowa z Anną Pawłowską, koordynatorką ds. underwritingu w PZU

Aleksandra E. Wysocka: – Porozmawiamy dzisiaj o nowym produkcie, jaki przygotował PZU dla firm. Chodzi o ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami. Nazwa wiele sugeruje, ale proszę o sprecyzowanie, do kogo skierowane jest to ubezpieczenie.

Anna Pawłowska: – PZU Dla Zarządzających Spółkami to propozycja ochrony dla członków władz spółek, których przychody netto z działalności nie przekraczają 10 mln zł. Jest to nowa oferta w obszarze Ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki. Tym samym osoby zarządzające tak większą, jak i mniejszą spółką mogą znaleźć dla siebie odpowiednie rozwiązanie.

W jakich sytuacjach przedsiębiorca, który wykupi polisę, może liczyć na odszkodowanie?

A.P.: Odszkodowanie zostanie wypłacone, kiedy spółka poniesie stratę w wyniku błędu w działaniu lub zaniechaniu działania członka władz spółki. Na przykład, kiedy członek władz spółki nie wykona swoich obowiązków albo wykona je nienależycie i w wyniku tych działań dojdzie do strat finansowych.

Ważne jest, by do zdarzenia, z którego powstało roszczenie, doszło w okresie obowiązywania danej polisy. Wypłacimy odszkodowanie, kiedy strata wystąpi w majątku spółki albo w majątku osoby trzeciej, która wnosi roszczenie. Czasami jest to udziałowiec, czasami ktoś spoza organizacji.

Jeszcze do niedawna ubezpieczenie D&O było elitarnym produktem, ale to się zmieniło i od kilku lat stanowi już prawie obowiązkowe wyposażenie w dużej firmie. A jak to wygląda w przypadku mniejszych spółek?

A.P.: Na rynku panuje przeświadczenie, że polisy D&O są skierowane do dużych podmiotów. W mniejszych spółkach kapitałowych czynności zarządcze obarczone są takim samym ryzykiem jak w dużych. Z roku na rok obserwujemy dynamiczne zmiany w otoczeniu legislacyjnym i ekonomicznym przedsiębiorstw oraz rosnącą świadomość ubezpieczeniową wśród członków władz spółek.

Pełnienie funkcji członka zarządu wymaga podążania za zmianami w prawie, niezależnie czy mowa o dużej korporacji, czy o mniejszym podmiocie. W przeciwieństwie do dużych instytucji w mniejszych często nie ma rozbudowanych działów prawnych. Ubezpieczenie PZU Dla Zarządzających Spółkami odpowiada na te potrzeby i pozwala członkom władz spółek spokojnie podejmować decyzje.

Jak wygląda oferta, jeżeli chodzi o zakres ubezpieczenia oraz wartość potencjalnego odszkodowania? Jakie sumy mogą wybrać przedsiębiorcy?

A.P.: W ubezpieczeniu PZU Dla Zarządzających Spółkami proponujemy trzy sumy gwarancyjne: 500 tysięcy, 1 milion i 2 miliony złotych. Do każdego z wariantów przypisaliśmy pakiet wybranych ryzyk, które obejmujemy ochroną, tj.: ochrona dla członków władz spółki i ochrona spółki.

Pokrywamy m.in. koszty obrony, konsultanta ds. public relations, wsparcia psychologicznego, a także kary i grzywny cywilnoprawne i administracyjno-prawne oraz zaległości podatkowe.

Czy można poszerzyć zakres tej polisy?

A.P.: Chcieliśmy maksymalnie wystandaryzować tę ofertę. Dzięki temu PZU Dla Zarządzających Spółkami ma bardzo uproszczoną ocenę ryzyka. Poszerzenie zakresu lub podwyższenie sumy gwarancyjnej jest oczywiście możliwe – w takim przypadku proponujemy bardziej rozbudowany produkt – Ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej Członków Władz Spółki.

Gdzie klienci będą mogli nabyć ten produkt? U agenta czy u brokera?

A.P.: Produkt PZU Dla Zarządzających Spółkami jest dostępny u naszych agentów i multiagentów, a także bezpośrednio w oddziałach PZU. W odpowiedzi na zapytanie brokerów sieć sprzedaży korporacyjnej PZU przygotuje ofertę dopasowaną do potrzeb klienta poszukującego ochrony ubezpieczeniowej.

Mniejsze firmy nie mają, jak już Pani wspominała, rozbudowanych działów prawnych, a odpowiedzialność jest w ich przypadku właściwie taka sama i również można popełnić bardzo kosztowne błędy, więc myślę, że rzeczywiście warto rozważyć tego typu ochronę. Czy mogłaby Pani na koniec podsumować, dlaczego warto skorzystać z tego produktu?

A.P.: Oferta PZU Dla Zarządzających Spółkami chroni obecnych i przyszłych członków władz spółki, zabezpiecza ich majątek przed roszczeniami osób trzecich, a także majątek spółki. Ochronie podlega również majątek małżonka albo partnera życiowego, jeżeli członkowie władz spółki nie mają rozdzielności majątkowej.

Polisa daje członkom władz spółki większą pewność i komfort w podejmowaniu decyzji, których podstawą są liczne przepisy prawa. Mam na myśli nie tylko Kodeks cywilny, Kodeks spółek handlowych, ordynację podatkową czy akty niższego rzędu, takie jak statuty czy umowy spółki, ale również wiele aktów branżowych i innych przepisów, z którymi na co dzień członkowie władz spółki się stykają.

Polisa minimalizuje również ryzyko związane z roszczeniami wynikającymi z prowadzonej działalności gospodarczej. PZU pokryje m.in. koszty obrony prawnej czy koszty opinii prawnej, która pomoże w trudnej sytuacji.

Warto też zwrócić uwagę na kwestię wiarygodności spółki w oczach jej kontrahentów. Naszym zdaniem objęcie przedsiębiorstwa ochroną PZU Dla Zarządzających Spółkami znacząco wpływa na jej zwiększenie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka.

PZU oferuje analizę bezpieczeństwa w sieci dla MŚP

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozpoczął się pilotaż nowej usługi PZU dla małych i średnich przedsiębiorstw. Raport bezpieczeństwa opracowany przez start-up WebTotem pozwala przedsiębiorstwom uzyskać wiedzę na temat ich cyberbezpieczeństwa w sieci. Rozwiązanie zostało stworzone w ramach programu PZU Ready For Startups.

– Wiele firm z sektora MŚP musiało przenieść swoją działalność do sieci ze względu na epidemię, która znacznie przyśpieszyła trend transformacji cyfrowej. Każda firma działająca w internecie narażona jest na ataki cyberprzestępców, włamania do systemu czy próby wyłudzenia danych klientów. Są to zagrożenia jak najbardziej realne. Dlatego chcemy pomóc firmom MŚP, dając im bezpłatne narzędzie, które pozwoli szybko znaleźć najistotniejsze luki bezpieczeństwa na ich stronach internetowych – mówi Paweł Żmudzki, dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych PZU.

Przedsiębiorca zainteresowany otrzymaniem bezpłatnego raportu dotyczącego bezpieczeństwa w sieci musi wejść na stronę pzu.pl/cyberraport i uzupełnić odpowiedni formularz oraz podać adres WWW do sprawdzenia. Po kilkunastu minutach na wskazany adres e-mail przyjdzie przygotowany przez PZU raport bezpieczeństwa. Uwzględni on zagrożenia bezpieczeństwa strony internetowej, oceni ryzyko reputacyjne, a także sprawdzi ewentualną atrakcyjność dla hakerów. Znajdą się tam również zalecenia, których wdrożenie poprawi bezpieczeństwo cybernetyczne przedsiębiorstwa.

– Warto zaznaczyć, że bardzo wielu właścicieli małych i średnich firm uważa, że nie posiada nic wartego kradzieży i z pewnością nie jest na celowniku hakerów. Część z nich nawet sobie nie zdaje sprawy, że została ofiarą cyberprzestępców. Z branżowych raportów wynika, że istotna część MŚP, które zawiesiły działalność po ataku hakerskim, już nigdy nie wróciła do swojej działalności – mówi Artur Kurcweil, dyrektor zarządzający ds. digitalizacji PZU.

Dostawcą rozwiązania jest WebTotem. PZU nawiązał współpracę z tym start-upem w ramach programu akceleracyjnego MIT Enterprise Forum CEE.

– WebTotem intensyfikuje działania na terenie Polski i pozyskanie PZU jako partnera doskonale rokuje na przyszłość. Zaufanie okazane przez najstarsze polskie towarzystwo ubezpieczeniowe jest bardzo ważne dla młodej firmy – mówi Viktoria Umanska, doradca ds. business development WebTotem. – Nasza współpraca układa się praktycznie idealnie – dodaje.

– Z oferty PZU przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw mogą wybrać ubezpieczenie PZU Cyber, które chroni od ryzyk cybernetycznych i związanych z RODO, oraz ubezpieczenie PZU Ochrona Danych, które zapewnia pomoc w przypadku naruszenia danych osobowych. Dodatkowa oferta dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw to ubezpieczenie sprzętu elektronicznego w pakiecie PZU Doradca. W tym wypadku sprzęt elektroniczny jest chroniony nie tylko w siedzibie firmy, ale również wtedy gdy pracownicy wykorzystują go do pracy z domów – wyjaśnia Jakub Orlicz, menedżer produktu PZU.

(AM, źródło: PZU)

Nowa karta PKO Infinite z ubezpieczeniowym pakietem turystycznym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PKO Bank Polski wprowadził nową odsłonę swojej karty kredytowej dla zamożnych klientów. Posiadacze PKO Infinite otrzymują wraz z nią specjalny pakiet ubezpieczeniowy.

– Udogodnienia w zakresie oferty usług dla zamożnych klientów to jeden z zasadniczych filarów naszego biznesu. Obok niego stawiamy kwestię jakości i bezpieczeństwa. Poza zrównoważonym działaniem mającym na celu ochronę i pomnażanie majątku naszych klientów zależy nam również na dostarczeniu innych satysfakcjonujących usług – mówi Andrzej Zajko, dyrektor Centrum Bankowości Prywatnej PKO BP.

Z PKO Infinite korzysta obecnie ponad 1500 klientów. Wraz z kartą klienci otrzymują m.in. grupowe ubezpieczenie podróżne w Polsce oraz za granicą z sumą ubezpieczenia kosztów leczenia i assistance do 30 mln zł. Ochrona NNW za granicą sięga kwoty 1 mln zł. Klienci są również chronieni na wypadek rezygnacji czy skrócenia wyjazdu, opóźnienia samolotu lub odwołania lotu. Dodatkowo ubezpieczenie obejmuje ochronę bagażu, sprzętu sportowego, pokrywa koszty pomocy prawnej oraz szkód wyrządzonych w wynajętym samochodzie, jachcie lub houseboacie.

(AM, źródło: PKO BP)

Telematyka przyszłością flot i branży TSL?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Choć branża TSL powoli wraca na dawne tory, to powrót do przychodów sprzed pandemii nastąpi najwcześniej w przyszłym roku. Przedsiębiorcy transportowi intensywnie myślą o oszczędnościach i optymalizacji kosztów, a jednym z rozwiązań jest telematyka, która wpływa też na koszt ubezpieczenia – zauważa EIB.

Mimo że sytuacja transportu drogowego towarów powoli się polepsza z powodu rosnącego popytu na przewozy krajowe (z powodu boomu e-commerce), to odbicie nastąpi najwcześniej w przyszłym roku. Dlatego przedsiębiorcy cały czas szukają oszczędności, m.in. na ubezpieczeniach.

– Malejące przychody są dużym wyzwaniem dla każdej firmy. Zwłaszcza w sytuacji tak szczególnej, z jaką mamy do czynienia obecnie. Trzeba też zauważyć, że dostosowanie się do niej wymaga często zwiększenia zatrudnienia. A chęć optymalizacji kosztów w branży TSL jest równie naturalna jak w każdej innej. Zazwyczaj jednym z pierwszych działań, jest próba obniżenia wydatków na ubezpieczenia. Trzeba to jednak robić z głową. Dobrym rozwiązaniem w TSL może być telematyka, z sukcesem stosowana za granicą. Zmniejsza koszty eksploatacji pojazdów, zwiększa bezpieczeństwo jazdy i wpływa na ceny polis – zauważa Piotr Podborny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Klientów Korporacyjnych EIB.

Wskazuje również, że zamontowane w pojazdach urządzenia pozwalają na ocenę czasu przejazdu na poszczególnych odcinkach tras, analizę zużycia paliwa, a także sprawdzają jego sprawność. Bieżący monitoring stanu akumulatora, temperatury silnika czy poziomu oleju pozwala też przewidywać ewentualne usterki, co dodatkowo zmniejsza ryzyko awarii i poważnych uszkodzeń. Dzięki temu można utrzymać pojazd w dobrym stanie przez długi czas, co ma wymierny wpływ na koszty jego eksploatacji.

– Wszystkie te czynniki mają też wpływ na ostateczny koszt ubezpieczenia. Im ostrożniejsi kierowcy, mniejsza liczba wypadków i awarii oraz lepszy stan techniczny pojazdów, tym niższa składa. Z moich obserwacji wynika, że cena za ubezpieczenie odpowiednio zarządzanego taboru może być nawet o 30–40% mniejsza od standardowej wyceny. Dlatego uważam, że telematyka może być przyszłością ubezpieczeń dla flot, branży TSL. Zwłaszcza że wpływa pozytywnie na ogólny poziom bezpieczeństwa na drodze – dodaje Piotr Podborny.

Telematyka niesie ze sobą też dodatkowe korzyści dla przewoźników. Poruszanie się monitorowanymi pojazdami będzie nie tylko bezpieczniejsze oraz tańsze, ale też pozwoli lepiej planować czas przejazdu. To z kolei wpływa na optymalizację liczby kursów i kontraktów zawieranych przez firmę. Narzędzia monitorujące ruch mogą też na bieżąco informować o spodziewanych opóźnieniach.

EIB zwraca uwagę, że ważnym aspektem telematyki jest też sprawniejsza likwidacja szkód. Dzięki temu, że pojazd jest stale monitorowany, można przede wszystkim „od ręki” sprawdzić, kto był odpowiedzialny za szkodę (jeżeli dojdzie do wypadku), a także sprawnie oszacować zakres uszkodzeń i wartość naprawy. Upraszcza zatem wiele procedur i gwarantuje szybszą wypłatę odszkodowania.

– W wielu przypadkach pozwala wręcz załatwić wszystkie formalności zdalnie, jeżeli narzędzia telematyczne były zintegrowane z systemem do likwidacji szkód. Co więcej, połączenie to może również mieć wpływ na ostateczną wysokość składki. Pamiętajmy, że im więcej informacji przekażemy ubezpieczycielowi, tym większe prawdopodobieństwo, że zgodzi się on obniżyć cenę, ponieważ będzie mógł dokładniej oszacować ewentualność wypłaty odszkodowania i jego wysokości – wskazuje Piotr Podborny.

(AM, źródło: Brandscope)

18,350FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie