Marcin Łuczyński przestał być członkiem zarządu TUZ TUW. We władzach towarzystwa zasiadał od ponad dwóch i pół roku.
– Sukcesy marki TUZ Ubezpieczenia to w znacznym stopniu zasługa Marcina Łuczyńskiego. Marcinowi dziękuję za jego zaangażowanie i życzę sukcesów w dalszej karierze – powiedział prezes TUZ TUW Piotr Zadrożny.
– Tworzyliśmy z Marcinem zgrany zespół i będziemy dobrze wspominać czas wspólnej pracy – dodał Dawid Piasecki, członek zarządu zakładu.
– Praca w TUZ była dla mnie dużym wyzwaniem, ale również ogromną przyjemnością ze względu na wspaniały zespół, który udało się w TUZ stworzyć – powiedział Marcin Łuczyński. – Cieszę się, że tyle udało nam się osiągnąć. Teraz TUZ jest inną firmą niż był, kiedy zaczynaliśmy wspólną pracę w zarządzie, najpierw z Piotrem, później również z Dawidem Piaseckim. Po krótkich wakacjach czas zacząć nowy projekt. – zapowiedział.
Marcin Łuczyński był członkiem zarządu TUZ od grudnia 2017 roku. Wcześniej przez blisko dziesięć lat pracował w Swiss Re. Potem był zatrudniony w zarządach Polskiej Izby Ubezpieczeń oraz TUW Pocztowy i Pocztowe TUnŻ, gdzie tworzył markę Ubezpieczeń Pocztowych.
Wiener TU poszerzyło swoją ofertę o ubezpieczenie obejmujące wszystkie etapy przewozów intermodalnych. Produkt został przygotowany we współpracy z Transbrokers. Polisa obejmują pełną ochroną każdy etap transportu towaru.
Transport intermodalny nazywany jest często transportem „od drzwi do drzwi”. Jest on realizowany w jednej jednostce ładunkowej, przy użyciu różnych gałęzi transportu, bez przeładunku samych towarów przy zmieniających się środkach transportu. Sprawdza się on przede wszystkim na długodystansowych trasach łączących przewozy szynowe, lotnicze, morskie czy rzeczne.
Dotychczas ubezpieczenia tego typu transportów były postrzegano jako skomplikowane i często nie pokrywały wszystkich ryzyk, które ponosi przedsiębiorca.
– Ubezpieczenie intermodalne to pierwsze takie ubezpieczenie, które obejmie podmioty występujące w roli operatora intermodalnego, czyli takiego transportu, który na całym odcinku odbywa się w tej samej jednostce załadunkowej – zwykle jest to kontener morski – i przez cały czas odpowiada za niego ten sam operator, na podstawie jednej umowy, wykorzystując, w warunkach polskich, kolej oraz transport drogowy – mówi Sławomir Deliś, dyrektor Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych i Transportowych Wiener TU. – Taka forma współpracy zmniejsza biurokratyczne obciążenie nadawcy ładunku – zaznacza.
– Na polskim rynku ubezpieczeniowym od lat istniała luka. Żaden z ubezpieczycieli nie oferował operatorom transportu intermodalnego ubezpieczenia OC, które by zabezpieczało ich interesy, umożliwiało transfer ryzyka na ubezpieczyciela oraz stanowiło swego rodzaju zabezpieczenie dla zleceniodawców, jak to ma miejsce w przypadku ubezpieczenia OC PD. Tego rodzaju ubezpieczenia dostępne były wyłącznie dla graczy globalnych, którzy ubezpieczyli się w swoich krajach macierzystych. Transbrokers postanowił to zmienić – mówi Adam Pająk, prezes zarządu Transbrokers.
Jedną z problematycznych kwestii związanych z ubezpieczeniem intermodalnym jest określenie podstawy odpowiedzialności operatora, który wydając w ramach zawieranej umowy odpowiedni dokument przewozu, odpowiada wobec zleceniodawcy za wszelkie kwestie związane z transportem i ewentualną utratą lub uszkodzeniem ładunku od chwili jego przyjęcia do wydania. Rynek transportu, szczególnie intermodalnego, jest nieprzewidywalny, dlatego niezwykle istotną kwestią jest odpowiednie przygotowanie się do przeprowadzenia transportu na trasach międzykontynentalnych.
Ubezpieczenie OC OTI obejmuje swym zakresem odpowiedzialność za utratę, ubytek przesyłki, jej uszkodzenie oraz za szkody powstałe w wyniku nienależytego wykonania czynności terminalowych w przewożonym ładunku oraz w jednostce transportowej.
Z początkiem sierpnia oferta Warty dla małych i średnich przedsiębiorców poszerzyła się o nowe odsłony umów Warta Ekstrabiznes Plus oraz Smartbiznes. W nowych propozycjach produktowych znalazł się szereg uproszczeń i udogodnień dla właścicieli firm oraz pionierskie pakiety bezpieczeństwa zapewniające im ochronę na wypadek zmian w działalności.
W nowych odsłonach produktów dopasowano oferty do całkowicie nowych działalności, a także większej mobilności klientów, uproszczono konstrukcję produktów, wprowadzono więcej zakresów w formule all risk czy umożliwiono rozszerzenie zakresu terytorialnego odpowiedzialności cywilnej na cały świat.
– Widzimy zmieniające się potrzeby naszych klientów. Dlatego postanowiliśmy dostosować cenione produkty do nowych oczekiwań – upraszczając je i dopasowując pod najczęściej oferowane branże. W nowej odsłonie Warta Ekstrabiznes Plus oraz Smartbiznes nasi agenci jeszcze lepiej i sprawniej będą w stanie przygotować ofertę dopasowaną do charakteru danej firmy – mówi Andrzej Olechniewicz, dyrektor operacyjny w Biurze Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw Warty. – Wprowadziliśmy również szereg nowości niedostępnych wcześniej na rynku, w tym m.in. ochronę na wypadek zmian w prowadzonej przez klienta działalności, tzw. Pakiety Bezpieczeństwa czy spakietyzowaną formę ochrony dla popularnych obecnie działalności, jak np. pakiet Food Truck czy pakiet samoobsługowa myjnia bezdotykowa. Wszystko to, aby ułatwić klientom prowadzenie biznesu w obecnej niepewnej codzienności – dodaje.
Warta Ekstrabiznes Plus jest skierowana do firm MŚP, których wartość majątku nie przekracza 15 mln zł, a przychody nie są większe niż 20 mln zł. Klient przy wsparciu agenta Warty może dopasować zakres ochrony spośród dostępnych wariantów ubezpieczenia mienia, odpowiedzialności cywilnej (OC), następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW). Polisę można dodatkowo rozszerzyć o 15 klauzul dodatkowych w przypadku ubezpieczenia mienia oraz o 13 klauzul w przypadku OC, dostosowując je do specyfiki prowadzonej działalności.
– Produkt sprawdzi się w firmach, gdzie potrzebna jest bardzo szeroka ochrona mienia zarówno w siedzibie firmy, jak i poza nią. W ramach rozwiązań związanych z NNW wprowadziliśmy do oferty kilka nowości, których obecnie nie oferuje żaden inny ubezpieczyciel, tj. ubezpieczenie osób trzecich przebywających w lokalizacji prowadzonej przez ubezpieczającego działalności, np. gości hotelu czy restauracji, a także wsparcie dla pracodawcy w sytuacji, gdy on sam bądź jego pracownik wskutek zaistniałego nieszczęśliwego wypadku nie są zdolni do pracy – mówi Andrzej Olechniewicz.
Z kolei dla firm, których posiadany majątek oraz przychody nie przekraczają miliona złotych, Warta przygotowała nową odsłonę Smartbiznes. Również i w tym programie oferta została przygotowana pakietowo. Wprowadzono także m.in. ubezpieczenie mienia w formule all risk, ochronę mienia nie tylko w siedzibie firmy, ale i na placu oraz pakiety ochrony dopasowane do konkretnej działalności. Dla jednoosobowych działalności, a także osób fizycznych działających bez regonu, przygotowano katalog ubezpieczeń dobrowolnej odpowiedzialności cywilnej zawodowej dla różnych grup, w tym m.in. dla personelu fryzjersko-kosmetycznego, instruktorów sportowych oraz pracowników biurowych, a także stażystów w zakresie szkód wyrządzonych pracodawcy.
– Zdajemy sobie sprawę, jak wiele zmiennych musi być wzięte pod uwagę, aby przygotować ubezpieczenie spełniające wymogi naszych klientów. Dlatego główną zaletą oferty Smartbiznes jest jej elastyczność i szerokie pakiety gwarantowanej ochrony oraz opcje dopasowane dla najczęściej oferowanych branż, tj. Przedsiębiorca lub uwzględniające indywidualną specyfikę prowadzonej działalności, np. Food Truck i Myjnia samoobsługowa – mówi Andrzej Olechniewicz. – Wiemy też, jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa podczas wykonywanej pracy, stąd szerszy katalog zawodów, w których dostępna jest ochrona z tytułu zawodowej odpowiedzialności cywilnej – dodaje.
To kolejna w tym roku zmiana w produktach Warty dla MŚP. Na początku 2020 r. ubezpieczyciel wprowadził nową odsłonę Programu dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw w ramach grupowego ubezpieczenia na życie.
Europ Assistance Polska wspólnie z CampRest.com przygotowała specjalną ofertę dla amatorów podróżowania kamperem. Assistance samochodowe chroni w sytuacji awarii pojazdu lub wypadku, a ubezpieczenie podróżne pokryje koszty leczenia i zapewni niezbędną pomoc za granicą. Oferta skierowana jest zarówno do wypożyczalni pojazdów, jak i klientów indywidualnych.
CampRest.com oferuje wypożyczalniom kamperów i przyczep kempingowych możliwość zakupu rocznego assistance. W ramach polisy klienci mają zagwarantowaną pomoc w Polsce i Europie w przypadku awarii pojazdu czy wypadku. Dostępne są takie świadczenia, jak: holowanie, usprawnienie pojazdu na miejscu, dostarczenie paliwa, pojazd zastępczy (kamper lub pojazd osobowy typu van, mogący przewieźć do 9 osób), parking strzeżony czy organizacja przeładunku. Ponadto klienci mogą liczyć na zakwaterowanie w hotelu, organizację i pokrycie kosztów powrotu albo kontynuacji podróży do miejsca docelowego podróży lub do miejsca zamieszkania. Dodatkowo klienci mają do dyspozycji specjalną infolinię, w ramach której mogą uzyskać wsparcie informacyjne z zakresu m.in. usług pomocy drogowej, procedury postępowania w razie wypadku oraz infolinię caravaningową świadczącą pomoc informacyjną w zakresie podstawowej obsługi kampera, sklepów z akcesoriami i serwisów oraz miejsc noclegowych, gdzie można stanąć kamperem.
Oferta dla klientów indywidualnych przewiduje możliwość zawarcia ubezpieczenia w ramach trzech wariantów Polska Standard, Polska Extra, Polska i Europa. Podstawowy wariant zapewnia holowanie pojazdu, usprawnienie na miejscu, zakwaterowanie w hotelu lub kontynuację podróży, a także dostęp do darmowej infolinii. Wersja z zakresem obejmującym zdarzenia na terenie Europy przewiduje dodatkowo możliwość skorzystania przez klientów z dostarczenia paliwa, pojazdu zastępczego, parkingu strzeżonego czy organizacji przeładunku.
– Aktualna sytuacja sprawiła, że w tym roku nastąpił znaczny wzrost zainteresowania wynajmem kamperów. Taka forma wypoczynku daje większą swobodę. Karawaning stał się znów bardzo modny. Cieszymy się, że wspólnie z CampRest.com możemy zaoferować zarówno wypożyczalniom kamperów, jak i ich posiadaczom odpowiednią ochronę, która zapewni bezpieczeństwo i spokój podczas urlopu – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.
CampRest.com umożliwia również zakup ubezpieczenia podróżnego klientom, którzy planują podróż kamperem za granicę. Polisę można nabyć na stronie internetowej firmy.
Ubezpieczenie zostało przygotowane w pięciu pakietach do wyboru: „Weekend”, „Wakacje”, „Dłuższe Wakacje”, „Dowolny Wyjazd” i „Roczny”.
Stawka w przypadku sumy ubezpieczenia kosztów leczenia szpitalnego i kosztów transportu są takie same w ramach jednego wariantu i wynoszą odpowiednio: 150 tys. zł, 250 tys. zł, 300 tys. zł i 500 tys. zł (taka sama kwota w opcji „Dowolny Wyjazd” i „Roczny”). Ochrona gwarantuje również pokrycie kosztów leczenia związanych z zachorowaniem na Covid-19.
We wszystkich wariantach ubezpieczenia klienci mogą liczyć także na inne świadczenia: transport medyczny do szpitala, pomoc tłumacza i prawnika, ubezpieczenie bagażu. Dodatkowo mają zagwarantowane wsparcie w przypadku spóźnienia na połączenie krajowe i utraconego bagażu. W ramach ubezpieczenia można wykupić również rozszerzenie zakresu na sporty zimowe czy nurkowanie.
Klienci mBanku, którzy skorzystają z kodu zniżkowego: ?̨?́?̨?́?̇, mogą liczyć na 15% zniżki na ubezpieczenie auta lub podróży.
Bank wyjaśnił, że zniżka jest elementem podziękowań dla klientów, którzy przychylnie potraktowali jego pomyłkę. Z powodu błędu użytkownicy aplikacji otrzymali testowe powiadomienia z zaskakującą treścią, w tym z przypadkowym ciągiem znaków: ęśąćż.
Aby zyskać 15% zniżki na ubezpieczenie, wystarczy wpisać kod zniżkowy podczas składania wniosku o produkt. Promocja dotyczy ubezpieczeń samochodu i podróży, a trwa od 7 do 17 sierpnia 2020 r.
Wiosek można złożyć przez aplikację mobilną lub w serwisie transakcyjnym.
Udziałowcy spółdzielczej firmy ubezpieczeniowej Cattolica Assicurazioni zaakceptowali przekształcenie w spółkę akcyjną, które toruje drogę do związku z Generali, wzmacniającego pozycję kapitałową.
W czerwcu Generali zgodził się zakupić 24,4% Cattolica. Podpisane zostało wieloletnie partnerstwo dotyczące zarządzania aktywami, Internetu rzeczy, opieki zdrowotnej i reasekuracji. Dzięki inwestycji Generali stanie się największym udziałowcem Cattoliki, wyprzedzając Berkshire Hathaway, posiadającego 9%.
Dla realizacji umowy konieczne było odejście od statusu spółdzielczego, który daje każdemu z udziałowców jeden głos niezależnie od wielkości udziału. Nadzór ubezpieczeniowy nakazał Cattolice pozyskanie 500 mln euro kapitału, gdy wywołany pandemią kryzys uderzył w jej współczynnik wypłacalności. Związek z Cattoliką będzie kosztował Generali ok. 350 mln euro.
Dyrektor zarządzający Cattoliki Carlo Ferraresi powiedział tygodnikowi „Milano Finanza”, że ubezpieczyciel pozostanie odrębną firmą.
Kanadyjscy ubezpieczyciele na życie w wynikach II kwartału br. zobaczą dwucyfrowe spadki zarobków. Wywołane przez pandemię spowolnienie gospodarcze doprowadziło do najniższych w skali dekady stóp procentowych i zaciążyło na sprzedaży.
Analitycy prognozują spadki w podstawowych zarobkach na akcję na poziomie 10–14% w stosunku do ubiegłorocznych dla czterech największych ubezpieczycieli na życie: Manulife, Sun Life Financial, Great-West Lifeco oraz IA Financial.
– Firmy ubezpieczeniowe utrzymują bardzo duże rezerwy pieniężne i kiedy stopy procentowe są tak niskie jak teraz, oczywiście im to szkodzi – stwierdził Allan Small, doradca inwestycyjny Hollis Wealth.
Spadki rok do roku są największe od I kw. 2012 r. IA Financial, pierwszy ubezpieczyciel, który już podał wyniki, odnotował spadek zarobku na akcję o 6%, do 1,57 dol. kan. Od początku roku akcje IA Financial spadły o 37%. Manulife i Great Western straciły niemal 30%, natomiast Sun Life 10,6%, w porównaniu z indeksem giełdy w Toronto, który odnotował spadek o 4,6%. Scott Chan, analityk Canaccord Genuity napisał w nocie, że na branżę oddziałują niekorzystnie niższe stopy procentowe i wyższe straty na kredytach, np. dla sektora energetycznego, przynosząc spadek zysku r/r na poziomie 14%, pomimo dobrych wyników z zarządzania aktywami. Zdaniem analityka Barclays Johna Aikena prawdopodobne jest jednak, że pomimo przeciwności zyski za II kw. wykażą poprawę w stosunku do poprzednich 3 miesięcy o ok. 1%, dzięki polepszeniu na rynkach kapitałowych. Canaccord również spodziewa się wzrostu zysku o 1% w porównaniu z poprzednim kwartałem, a CIBC Capital Markets nawet o 4,6%. Jednak siła zarządzania aktywami nie wystarczy, aby przeważyć słabą sprzedaż w segmencie ubezpieczeniowym i emerytalnym grupy.
Jak zauważa Brian Madden z Goodreid Investment Counsel, menedżer portfela, w którym znajdują się akcje Manulife, w stosunku do ubiegłorocznych należy się spodziewać spadku zysku na wysokim poziomie jednocyfrowym. – Kiedy występują bankructwa i zwolnienia i nie zatrudnia się wielu pracowników, nie kupuje się nowych planów ubezpieczeniowych – stwierdza Madden.
Natura nie znosi stagnacji. Albo idziesz do przodu, albo się cofasz. Ale ty to wiesz i wybierasz drogę rozwoju. Uzbrajasz się też w niezbędne narzędzia i postanawiasz wspiąć się na górę z napisem „przedsiębiorstwo”.
Zatrudniasz właśnie pierwszego pracownika – asystentkę. Przekazujesz jej listę zadań do robienia każdego dnia. Siedzisz z nią cały tydzień i pokazujesz krok po kroku wszystkie szczegóły omawianych czynności. Ona najpierw obserwuje, następnie pod twoim okiem stara się powtórzyć, by w końcu samodzielnie wszystko robić.
To nie jest takie proste, jak się może wydawać. Trzeba skoordynować wiedzę ze szkolenia teoretycznego i wykorzystywać ją w praktyce, już na prawdziwych ludziach i za pomocą dostępnego oprogramowania. Na początku, mimo kilkukrotnego pokazania, jak coś zrobić, musisz zapewnić swojego pracownika, że gdyby coś było nadal niejasne, ma najpierw pytać, a później robić. W ten sposób nauczy się, że „coś” ma być nie tylko zrobione, ale „odpowiednio i dobrze” zrobione. To bardzo ważne.
Przez pewien czas musisz uzbroić się w cierpliwość i sprawdzać, jak zadania są wykonywane. Musisz też ustalić, w jaki sposób masz się dowiadywać o tym, co zostało załatwione, w jakim miejscu są poszczególne sprawy lub co ty masz teraz z nimi zrobić. Na początku będzie więcej pracy, niż było, ale to inwestycja, która zwróci się w przyszłości wielokrotnie. Jeżeli dacie sobie czas i podejdziesz do tego ze starannością, czeka cię upragniony spokój i możliwość skupienia się na czynnościach, które tylko ty możesz wykonać.
Jednak mimo że wszystko wykonałeś tak, jak powyżej opisane, z czasem może dochodzić do pewnych nieporozumień. Mam tu na myśli wykonywanie pracy przez pracownika w sposób, który jednak nie jest dla ciebie komfortowy lub mija się z twoimi założeniami.
Jak zatem wyegzekwować wykonywanie czynności biurowych przez asystentkę, nie powołując się tylko na swoje słowa?
No właśnie. To teraz czas na coś, co w innych firmach jest normą, a jest zupełnie niespotykane w firmach agentów. Mianowicie – procedury.
Procedury? Czyli co? Znowu jakaś zbędna biurokracja? Otóż nic bardziej błędnego.
Najpierw robisz listę wszystkich zadań do wykonania, następnie ustalasz, co musisz robić sam, a co może robić za ciebie twój pracownik, odciążając cię tym samym. Później szkolisz i doglądasz, czy wszystko jest wykonywane prawidłowo.
Paweł Skotnicki
Ale jak pracownik ma zapamiętać wszystko, co mówisz? A jeżeli czegoś nie zapamięta lub nie jest pewien, to skąd ma się dowiedzieć, jednocześnie nie pytając za każdym razem ciebie?
Po to właśnie tworzymy segregator z procedurami. Nie jest to nic innego niż dokładna instrukcja obsługi do czynności, które mają być wykonywane. Miejsce, w którym można w każdej chwili sprawdzić, czy to, co robię, jest wykonywane w odpowiedni, zgodny z twoją wolą sposób.
Jako przykład weźmy roszczenie z tytułu uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku. Czyli gdy zadzwoni klient, który złamał rękę, możemy: 1. Poprosić go, aby przyjechał do biura i wypełnił na miejscu druk roszczenia. 2. Wysłać mu druk roszczenia e-mailem z instrukcją, jak go wypełnić, i poinformować, aby odesłał go do nas pocztą elektroniczną. 3. Poinformować, jak zgłosić samodzielnie szkodę przez infolinię. 4. Poprowadzić krok po kroku, jak elektronicznie złożyć dokumentację do ubezpieczyciela.
Te opcje rozpisujemy oczywiście szczegółowo, aby nie pozostawiać pola do luźnej interpretacji pracownikowi.
Procedury porządkują pracę całego biura i wprowadzają ład organizacyjny. Nieco problematyczne początkowo może wydawać się stworzenie całego spisu szczegółowych rozwiązań dla każdej z czynności, ale pamiętaj, że robisz to raz i masz to na zawsze. Gdy coś się zmieni lub ty postanowisz coś zmienić, wprowadzasz tam tylko korekty. W przyszłości, gdy będziesz zatrudniać kolejne osoby lub wskutek rotacji, będziesz szkolić nową asystentkę – procedury wygładzą i usprawnią ten proces.
Muszę zrealizować te cele – pomyślał Michał, menedżer zespołu, patrząc na nowy plan sprzedaży w następnym miesiącu. Trzeba to zrobić za wszelką cenę, angażując wszystkie możliwe środki, dokręcając śrubę tak mocno, jak tylko się da – wywnioskował.
Rzeczywistość była jednak nieubłagana, z pracy odeszły dwie osoby, przeciążone natłokiem obowiązków. Reszta zespołu dostała więc wyższe plany, pracując ponad swoje siły, osiągając wynik w napiętej, negatywnej atmosferze. Czuć było piętrzącą się presję, bezduszne wymogi, bezosobowe podejście do ludzi w zespole.
Musimy! Trzeba!
No trudno – tłumaczył sobie Michał, zwołując kolejne zebranie, na którym przekazał nowe, wyższe plany sprzedaży. Tak wygląda korporacja, ze mną też nikt się specjalnie nie cacka – usprawiedliwiał swoją postawę, przekazując zebranym komunikaty: oczekuję, że każdy zwiększy swoją aktywność, zrobi więcej spotkań, pozamyka zaległe tematy… Każde kolejne zdanie prowadziło w tym samym kierunku: musimy! Trzeba! Powinniśmy! Co robić? takie są wymagania, a my jesteśmy w firmie, aby im sprostać – zakończył wystąpienie.
Szkoda, że nie zauważył poziomu zniechęcenia w swoim zespole, przytłaczającego niezadowolenia, niezgody na pracę w takich warunkach, atmosfery rezygnacji, kompletnego zniechęcenia do wykonywania kolejnych aktywności.
Następne miesiące pogłębiały złą passę, przynosiły dalszą rotację kadry, słabe wyniki, o których poprawę trzeba było coraz mocniej walczyć. To był ciężki okres – zmiany w zespole, zmiany na rynku, nowe zasady wynagradzania, nowa zaskakująca rzeczywistość. W niecały rok później, przygotowując kolejną odprawę pracowników, Michał zdał sobie sprawę, jak bardzo się zmienił w myśleniu, sposobie zarządzania, podejściu do współpracy ze swoim zespołem.
Chronić, motywować, inspirować
Muszę dbać o ludzi, myśleć o ich potrzebach – tak widział teraz swoją rolę, najważniejsze wyzwanie, środek prowadzący do celu. Trzeba ich chronić, motywować, inspirować, słuchać wszystkich razem i każdego z osobna, odpowiadać na ich problemy, wspierać i pomagać. Zwłaszcza jeśli mają za dużo na głowie, jak w ostatnich dwóch miesiącach.
Myśląc o potrzebach „swoich ludzi”, wziął więc na siebie maksymalną liczbę spotkań, zdejmując z zespołu sporą część pracy, zainwestował w telemarketera, który miał poumawiać dodatkowych klientów, postanowił przeznaczyć część wypłaty na nagrody za najlepsze wyniki miesiąca.
Następnie z zapałem zabrał się do realizowania swojego planu, pomagając, wyręczając, dając przykład pracownikom. Sam zrobił najwyższą produkcję, aktywność na poziomie trzech innych osób.
W ostatni dzień miesiąca, wracając do domu późnym wieczorem, z rozczarowaniem odkrył, że jest podwójnie poszkodowany – zespół nie wykona nawet połowy planu, a dochody z własnej sprzedaży będzie musiał wykorzystać na koszty związane z obiecanymi „motywatorami”…
Skutki skrajnych postaw
Powyżej opisałem dwie skrajne postawy menedżerów: „do zarządu” (bezrefleksyjne realizowanie oczekiwań zarządu, nieuwzględniające potrzeb członków zespołu) oraz „do zespołu” (nadmierna koncentracja na potrzebach osób tworzących zespół, bez przekazywania na nich pełnej odpowiedzialności za wyniki). Obie postawy prowadzą do negatywnych rezultatów, rozpadu biznesu, demotywacji i braku zaangażowania pracowników w wykonywane obowiązki.
Menedżer, który z klapkami na oczach reprezentuje podejście „do zarządu”, będzie zero-jedynkowo rozliczać ludzi, zwracać największą uwagę na wynik i cyfry, które przed nim stawia „góra”, pomijając lub lekceważąc potrzeby poszczególnych osób, ich potencjał osobisty i przeszkody, jakie napotykały w zrealizowaniu postawionych planów, starania i intencje, które podejmowały, aby podołać oczekiwaniom.
W krótkim czasie być może odniesie pewne korzyści – „wykręci wyniki”, zmusi ludzi do osiągnięcia założeń, śrubując wymagania, kontrolując aktywności, narzucając zadania. W dłuższym okresie będzie miał jednak problemy z rotacją, zaangażowaniem i odpowiedzialnością swoich pracowników. W jego zespole zaczną się kombinacje – nierzadko „pompowanie” wyniku przez nieetyczną sprzedaż, oszukiwanie w raportach, by udokumentować zawyżoną aktywność.
Bezkompromisowa presja na wynik, bez uwzględniania potrzeb i zasobów poszczególnych osób w zespole, sprzyja poczuciu wyobcowania, braku przywiązania do firmy, kwestionowania wymogów i poleceń służbowych. Pracodawcę zaczyna się postrzegać jako bezdusznego, bezwzględnego tyrana, który nie jest godny zaufania.
Trudno o spokój w takim zespole, ludzie nie patrzą z nadzieją w przyszłość, nie są zadowoleni ze swojej pracy, postrzegają środowisko jako niezdrowe, niesprzyjające, wykorzystujące ich na każdym kroku.
Z kolei menedżer skrajnie realizujący podejście „do ludzi”, skoncentrowany głównie na ich potrzebach, bez optyki w stronę zarządu, utożsamiania zespołu z celami „z góry”, również tworzy warunki oraz środowisko sabotujące postęp.
Poszczególne osoby, ucząc się reakcji na taki sposób zarządzania, obniżają swoją aktywność, oddają niewygodne zadania liderowi, a nawet wchodzą mu na głowę, zrzucając na niego część swoich obowiązków, licząc na to, że ich wyręczy. Zaczynają pracować warunkowo – licząc na przywileje, nagrody czy inne benefity, a jeśli ich nie widzą, ich zaangażowanie znacząco spada.
W takim zespole częściej słychać narzekanie, przesuwanie odpowiedzialności na zewnętrzne ograniczenia, częstsze tłumaczenie i racjonalizowanie braku wyników czy postępu w rozwoju. W niektórych przypadkach może też dojść do sabotowania decyzji zarządu – w końcu menedżer jest „jednym z nich” i doskonale ich rozumie, zawsze więc weźmie ich stronę.
Tomasz Sędzimir
Rozwiązanie
Najlepszym wyjściem jest optymalizacja tych dwóch skrajności. W tej sztuce lepiej wypadają z reguły dojrzali menedżerowie – którzy znają oba scenariusze. Wiedzą, że trzeba realizować oczekiwania zarządu, dbając o potrzeby poszczególnych osób tworzących zespół.
Ta sztuka to must have wykształconego, sprawnego menedżera. W każdym miesiącu pracy warto jest szukać idealnej proporcji między jedną a drugą wartością – oczekiwania „góry” vs potrzeby „dołu”, tak aby nie przesadzić w żadnym z kierunków, osiągając jednocześnie najlepszy wynik, jaki jest do osiągnięcia przy danym poziomie zasobów, którymi dysponuje zarządzana grupa ludzi.
Świadomość optymalnego wykorzystania dostępnego potencjału w dobrej, proaktywnej, wspierającej atmosferze jest dla każdego menedżera bezcennym doświadczeniem, budującym poczucie własnej kompetencji i satysfakcji osobistej, pozytywnej prognozy na przyszłość oraz stabilności zarządzanego biznesu.
Tomasz Sędzimir doświadczony menedżer, dypl. coach i trener, autor sprawdzonych szkoleń rozwijających zasoby osobiste Tomasz.sedzimir@vp.pl
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.