Blog - Strona 1315 z 1516 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1315

Czy telemedycyna jest do bani?

0
Sławomir Dąblewski

W praktyce zawodowej ostatnich dwóch miesięcy spotkałem się z opiniami, że telemedycyna jest do bani, nie działa tak, jakby zainteresowani oczekiwali. Tak, czyli jak? Przede wszystkim nie stwarza możliwości żywego kontaktu pacjent – lekarz. To oczywiste, jest jednak właściwą odpowiedzią na warunki, w których do tej pory społeczeństwa nie funkcjonowały.

Pod wpływem epidemii zmieniło się wszystko – działalność przedsiębiorstw, małych i dużych, globalnych, organów wszelakiej administracji, sfera usług. Legła w gruzach komunikacja lotnicza, a masową komunikację innymi środkami transportu dotknęły ograniczenia w zakresie dopuszczalnej liczby przewożonych osób.

Wskutek epidemii, gdy okazało się, że do ok. 30% zakażeń dochodzi w jednostkach służby zdrowia, lekarze ograniczyli liczbę pacjentów obsługiwanych w bezpośrednim kontakcie do pilnych przypadków. Ba, przychodnie stały się niedostępne! Jakiż zatem wybór pozostał, jeśli właśnie nie forma konsultacji zdalnych z lekarzem określonej specjalności? Narzekanie i samoleczenie niczego nie załatwią. Do telemedycyny powinniśmy przywyknąć, zaakceptować ją i umiejętnie z niej korzystać.

W okresie lock downu korzystałem dwukrotnie z tej formy konsultacji medycznej. Raz udzielono mi porady w sieci Lux Med,  gdy mój kręgosłup wyraźnie odczuł skutki wychwalanej pod niebiosa pracy zdalnej. Punktualnie o umówionej elektronicznie godzinie uzyskałem profesjonalną poradę ze wskazaniem środków zaradczych. Nie skorzystałem z e-recepty i z e-skierowania, acz była taka możliwość. Forma kontaktu – wideoczat.

Innym razem skorzystałem z teleporady mojego lekarza rodzinnego, który w tej formie ujawnił swoją bardziej przyjazną twarz i większą niż zwykle dociekliwość w diagnozowaniu przypadku. Był również czas na przyjacielską pogawędkę.

Moja zatem ocena telemedycyny w przypadkach, w których dane mi było z niej skorzystać, jest jak najbardziej pozytywna. Nie odczuwam potrzeby wysiadywania w poczekalniach, wysłuchiwania historii chorób pacjentów oczekujących w kolejce, wchodzenia w licytację, kto bardziej jest chory, wchłaniania wszystkiego, co wisi w powietrzu, gdy problem zdrowotny może być załatwiony z wykorzystaniem środków elektronicznych.

Poniżej przedstawiam rozwiązania z tego zakresu zastosowane przez podmioty z sektora prywatnych usług zdrowotnych w Polsce, jak również ubezpieczycieli.

Lux Med

Lux Med z myślą o bezpieczeństwie swoich pacjentów wprowadził możliwość wygodnego korzystania z porad lekarskich przez telefon, konsultacje online z lekarzem poprzez czat, rozmowę audio lub wideo.

Na uwagę zasługuje również fakt, że porady telemedyczne są dostępne dla każdej osoby, która potrzebuje konsultacji z lekarzem, niezależnie od tego, czy posiada opiekę medyczną w Grupie Lux Med. Konsultacje online umożliwiają kontakt z lekarzem 365 dni w roku, z dowolnego miejsca.

Spółka wskazuje, że w obecnych warunkach ta forma konsultacji jest znakomitym sposobem radzenia sobie z pierwszymi objawami chorobowymi. Lekarz udzieli zaleceń, zidentyfikuje ewentualne zagrożenia i zaproponuje, jak sobie z nimi radzić, a także, jeśli będzie taka konieczność, wystawi e-skierowanie oraz e-receptę. W sytuacji gdy stan zdrowia pacjenta tego wymaga, lekarz niezwłocznie pokieruje chorego na wizytę w centrum medycznym.

W tej formie możliwa jest rozmowa z lekarzem, który dysponuje pełną historią leczenia pacjenta, uzyskanie skierowania na badania zgodnie z oceną stanu zdrowia i uzasadnieniem medycznym, omówienie wyników badań, odnowienie recepty (np. na leki przyjmowane regularnie).

Lux Med zastrzega równocześnie, że w wyniku konsultacji telefonicznej lub online niemożliwe jest otrzymanie skierowania na badania: RTG, TK, mammografię, biopsję, badanie endoskopowe, próbę wysiłkową, odnowienie recepty na leki psychotropowe i antybiotyki.

Oprócz konsultacji z internistą i pediatrą obecnie możliwe są także konsultacje telemedyczne z następującymi specjalistami: alergolog, chirurg naczyniowy, chirurg ogólny, dermatolog, dietetyk, endokrynolog, gastroenterolog, ginekolog, ginekolog-endokrynolog, hematolog, hepatolog, kardiolog, laryngolog, lekarz chorób zakaźnych, logopeda, nefrolog, neurochirurg, neurolog, okulista, onkolog, ortopeda, pulmonolog, reumatolog, urolog.

Medicover

Medicover realizuje konsultacje telemedyczne w ramach rozmowy telefonicznej lekarza z pacjentem. Jak podkreśla spółka na swojej stronie internetowej, aby każdemu pacjentowi zapewnić szybki i bezpieczny dostęp do lekarza, porady telemedyczne można umówić nawet w ciągu 30 minut.

Jeśli zamówiona porada realizowana jest przez lekarza z Centrum Medicover, będzie on kontaktował się w terminie umówionej wizyty z marginesem ok. 20 minut przed terminem umówionej wizyty lub po nim. W przypadku porady zarezerwowanej u lekarza Szpitala Medicover lub Centrum Medycznego Damiana godzina wizyty jest orientacyjna – lekarz lub specjalista będzie kontaktował się maksymalnie do godziny od wskazanej wizyty.

Możliwe jest wystawienie e-zwolnienia, które po wystawieniu będzie wysłane bezpośrednio do ZUS. Jeśli pacjent ma już dokumentację medyczną w Centrum Medycznym Medicover lub Centrum Medycznym Damiana, lekarz będzie mógł zapoznać się z dotychczasowymi zaleceniami i wystawić e-receptę. Jeśli pacjent nie posiada dokumentacji medycznej ani bieżących wyników badań, lekarz na podstawie wywiadu z pacjentem podejmie decyzję o ewentualnym przepisaniu e-recepty.

Medicover umożliwia telekonsultację z ponad pięćdziesięcioma specjalnościami lekarskimi, spośród których najczęściej wybieranymi są: alergolog, laryngolog, psycholog, psychiatra, dermatolog, internista, pediatra, endokrynolog, kardiolog, pulmonolog, gastrolog, nefrolog, reumatolog, ginekolog, ortopeda i urolog.

Ubezpieczyciele

Telemedycyna obecna jest także w ofertach towarzystw ubezpieczeniowych w postaci dodatków do poszczególnych rodzajów ubezpieczeń lub jako produkt samodzielny.

Allianz oferuje grupowe ubezpieczenie zdrowotne Allianz Opieka Zdrowotna, które umożliwia m.in. konsultację online – czat z lekarzem, wideokonsultację, rozmowę telefoniczną z lekarzem i uzyskanie e-recepty i e-zwolnienia lekarskiego. Liczba specjalności lekarskich dostępnych dla ubezpieczonego jest uzależniona od wybranego wariantu ubezpieczenia (więcej na stronie allianz.pl).

AXA proponuje telekonsultacje medyczne w formie umowy dodatkowej do wybranych produktów indywidualnych i grupowych. W ramach rozwiązania możliwe są telekonsultacje (telefon, czat, wideoczat) z lekarzami dziewięciu specjalności w wersji indywidualnej (internista, kardiolog, alergolog, diabetolog, endokrynolog, wenerolog, onkolog, ginekolog i dermatolog) i dodatkowo z pediatrą w wersji rodzinnej. Oprócz porady można uzyskać: e-receptę, e-zwolnienie oraz skierowanie na diagnostykę laboratoryjną, USG oraz na rehabilitację plus 15% zniżki na całą diagnostykę laboratoryjną w sieci ALAB.

Ubezpieczonym posiadającym Opiekę Medyczną PZU udostępniono zdalne konsultacje medyczne w formie rozmowy telefonicznej, wideo i czatu. Dostępne są konsultacje z lekarzami kilkunastu specjalności, a także położną. W trakcie telekonsultacji można między innym omówić wyniki badań, przesyłając je lekarzowi przez portal lekarz.online.pzuzdrowie.pl, otrzymać skierowanie na badania, z wyjątkiem diagnostyki obrazowej (RTG, TK, NMR) oraz endoskopii, otrzymać e-receptę (w przypadku leków stosowanych przewlekle konieczne będzie dołączenie dokumentu potwierdzającego ich przyjmowanie). Jest również możliwość wystawienia zwolnienia lekarskiego w przypadku uzasadnionych medycznie wskazań.

W ramach pakietu zdrowotnego SALTUS Zdrowie ubezpieczyciel zapewnia dostęp do szerokiego zakresu konsultacji internistycznych i specjalistycznych, które można wykonać zdalnie. Porady lekarskie udzielane są za pośrednictwem rozmowy telefonicznej, czatu czy wideopołączenia za pomocą komunikatora internetowego. Spółka informuje, że obecnie współpracuje ze 144 przychodniami świadczącymi konsultacje zdalne, a czas oczekiwania nie jest długi. Porady internistyczne stara się umawiać jeszcze tego samego dnia, w zależności od godziny zgłoszenia, a specjalistyczne w ciągu dwóch dni. Dostępne są konsultacje z lekarzami specjalistami 26 specjalności.

Więcej informacji o usługach z zakresu telemedycyny w ramach proponowanych ubezpieczeń można zasięgnąć za pośrednictwem stron internetowych ubezpieczycieli, co zapewniam, wcale nie jest takie proste i wymaga dużej cierpliwości.

Co zaś dotyczy kwestii, czy ta forma konsultacji jest do bani, odpowiedź moim zdaniem jest przecząca. Po pierwsze dlatego, że w epidemii często była jedyną formą kontaktu pacjenta z lekarzem i sprawdziła się w praktyce.

Po drugie, dzięki niej prawdopodobnie mniej osób uległo zakażeniu koronawirusem.

Po trzecie, pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze (dojazdy do placówki medycznej).

Po czwarte, umożliwia diagnozowanie pacjentów z wykorzystaniem dostępnych narzędzi elektronicznych oraz leczenie, nie wspominając o możliwości otrzymania recepty, a w uzasadnionych medycznie przypadkach uzyskanie zwolnienia lekarskiego bez wychodzenia z domu.

Telemedycyna weszła na wyższy poziom rozwoju i jej rozwiązania są wciąż udoskonalane – lokalnie i globalnie. Nie ma od niej odwrotu. Fakt, nie towarzyszy jej fizyczny kontakt z lekarzem, ale czy zawsze jest konieczny?

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

Rainbow Tours z nową gwarancją TU Europa

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

8 września Rainbow Tours zawarło z TU Europa umowę gwarancji ubezpieczeniowej organizatora turystyki i przedsiębiorcy ułatwiającego nabywanie powiązanych usług turystycznych.

Gwarancja zabezpieczać będzie spłatę roszczeń z tytułu m.in. pokrycia kosztów kontynuacji imprezy turystycznej lub kosztów powrotu do kraju, powstałych z umów o udział w imprezie turystycznej, zwrotu wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną zwrotu części wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną odpowiadającą części imprezy turystycznej oraz umów o powiązane usługi turystyczne, zawartych przez Rainbow Tours z podróżnymi.

Umowa obejmuje okres od 17 września 2020 roku do 16 września 2021 roku, chociażby ich wykonanie nie nastąpiło w tym okresie.

Suma gwarancji wynosi 60 mln zł, co stanowi równowartość kwoty 14094101,62 euro, przeliczonej przy zastosowaniu kursu średniego euro.

(AM, źródło: Rainbow Tours)

PZU: Milion złotych na sprzęt dla chorych z niewydolnością wątroby

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU przekazał Fundacji Rozwoju Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego 1,3 mln zł na zakup specjalistycznego sprzętu do zabiegu perfuzji wątroby. Operacja ta pomaga przeciwdziałać skutkom niewydolności wątroby. Z rozwiązania będą mogli skorzystać pacjenci Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM.

– Dla PZU największą wartością jest życie i zdrowie Polaków. Jako firma odpowiedzialna społecznie wspieramy stosowanie nowoczesnych technologii w medycynie. Mam nadzieję, że nowoczesny sprzęt ułatwi lekarzom efektywną pracę, a osobom chorym szybki powrót do zdrowia – mówi Dorota Macieja, członek zarządu PZU Życie.

Pieniądze przekazane z funduszu prewencyjnego PZU pozwolą na zakup urządzenia Liver Assist, które zapewnia perfuzję wątroby w warunkach hipo- i normotermii. Dzięki pomocy PZU klinika sfinansuje również zakup jednorazowych zestawów do perfuzji, płynów potrzebnych do zabiegu oraz jednorazowych materiałów laboratoryjnych i oznaczeń potrzebnych do badań czynnościowych narządów.

– Jesteśmy ogromnie wdzięczni PZU SA za wsparcie naszej kliniki. Lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom szpitala, którzy z poświęceniem walczą o zdrowie chorych, należy się jak najlepszy sprzęt, by mogli nieść skuteczną pomoc. Chcemy ich w tym wspierać, ale najważniejsze dla nas wszystkich jest zwiększenie skuteczności leczenia i  bezpieczeństwo pacjentów. Urządzenie do perfuzji wątroby może to zmienić. Stanowi nową i innowacyjną technologię, dopiero niedawno zastosowaną w warunkach klinicznych. Wiele badań potwierdza, że dzięki jego zastosowaniu można poprawić jakość pobranego narządu oraz wydłużyć możliwy czas przechowywania pobranej wątroby – powiedziała Małgorzata Kozłowska, prezes zarządu Fundacji Rozwoju WUM.

(AM, źródło: PZU)

Europa Ubezpieczenia partnerem klubu siatkarskiego #VolleyWrocław

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przez najbliższy sezon Europa Ubezpieczenia będzie wspierać siatkarki zespołu #VolleyWrocław. W ramach współpracy z klubem firma przez najbliższy sezon Tauron Ligi Europa zapewni zawodniczkom ochronę ubezpieczeniową.

– Bardzo cieszymy się, że dołączyliśmy do grona partnerów #VolleyWrocław i będziemy wspierać siatkarki w walce o tytuł Mistrzyń Polski. Współpraca z klubem łączy dwie istotne dla nas rzeczy: zamiłowanie do aktywności fizycznej, które znajduje odzwierciedlenie w naszej linii ubezpieczeń sportowych, oraz wrocławskie DNA Europy – mówi Marat Nevretdinov, prezes Europy Ubezpieczenia.

W tym roku ubezpieczyciel obchodzi jubileusz 25-lecia działalności. Pierwszą polisę wystawił w kwietniu 1995 roku i od tego momentu jest cały czas związany z Wrocławiem, gdzie znajduje się siedziba firmy. 

– Mamy przyjemność podpisać umowy z nowym partnerem. Nasza radość jest tym większa, że Europa Ubezpieczenia to firma z Wrocławia. Chciałam podziękować za zaufanie i mamy nadzieję na dobrą współpracę. Dziękujemy także za indywidualne podejście do tematu ubezpieczenia naszego zespołu i przygotowanie bardzo dobrej oferty – mówi Ewa Naryniecka, członek zarządu Volleyball Wrocław.

W ramach współpracy z klubem Europa obejmie ochroną ubezpieczeniową zawodniczki pierwszego zespołu i wszystkich grup młodzieżowych #VolleyWrocław. Ubezpieczenia zapewnią pomoc m.in. w przypadku kontuzji.

Przez cały sezon logo Europa Ubezpieczenia będzie widoczne m.in. na koszulkach zawodniczek oraz materiałach przygotowanych przez klub. Po każdym meczu we Wrocławiu zostanie wręczona także nagroda dla najlepiej broniącej siatkarki meczu, której patronem będzie ubezpieczyciel.

(AM, źródło: Europa Ubezpieczenia)

Dziesięć uzdrowisk w finale konkursu Eko Hestia SPA

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wyłoniono finalistów V edycji konkursu Eko Hestia SPA. Do rywalizacji o nagrodę główną w wysokości 100 tys. zł zakwalifikowano 10 uzdrowisk w różnych rejonach Polski. Wszyscy finaliści otrzymają bezpłatne ubezpieczenia od szkód środowiskowych.

Wśród uzdrowisk, które zakwalifikowały się do finału znalazło się 10 miejscowości: Świnoujście (woj. zachodniopomorskie), Bystrzyca Kłodzka i Duszniki-Zdrój (woj. dolnośląskie), Rabka-Zdrój, Muszyna i Piwniczna-Zdrój (woj. małopolskie), Dębica i Iwonicz-Zdrój (woj. podkarpackie), Solec-Zdrój (woj. świętokrzyskie) oraz Augustów (woj. podlaskie).

– Konkurs Eko Hestia SPA, zwłaszcza w tak wyjątkowym roku naznaczonym pandemią, ma dla nas szczególne znaczenie. Cieszę się, że – dzięki wsparciu Grupy Ergo Hestia – jest on kontynuowany nawet w takich okolicznościach – mówi dr Jan Golba, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP. – Co roku polskie uzdrowiska mogą się pochwalić najciekawszymi pomysłami i nowatorskimi rozwiązaniami proekologicznymi. Pięć dotychczasowych edycji pozwoliło nam wspólnie z pomysłodawcą i fundatorem nagrody stworzyć uniwersalny katalog dobrych praktyk, godnych naśladowania przez wszystkie samorządy, którym bliska jest idea zrównoważonego rozwoju – dodaje.

– Polskie miejscowości uzdrowiskowe podejmują coraz więcej działań na rzecz ochrony środowiska. Budowa nowoczesnej oczyszczalni ścieków, instalacje solarne i fotowoltaiczne czy całkowite zelektryfikowanie transportu miejskiego to tylko przykłady inicjatyw, które zostały zrealizowane w ciągu ostatnich lat. Z roku na rok tego typu rozwiązań jest coraz więcej. Jesteśmy dumni, że możemy wspierać uzdrowiska w rozwoju ich proekologicznych inwestycji, nie tylko finansowo, ale też zapewniając odpowiednią ochronę ubezpieczeniową na wypadek szkód środowiskowych – komentuje Mario Zamarripa, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju Ergo Hestii.

Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w listopadzie. Organizatorzy zapowiadają również opracowanie i publikację ogólnodostępnego przewodnika po polskich eko-uzdrowiskach, który będzie podsumowaniem wszystkich dotychczasowych edycji konkursu.

Fundatorem nagrody głównej w konkursie jest Ergo Hestia. W tym roku poza nagrodą główną w wysokości 100 tys. zł wszystkie 10 uzdrowisk, które zakwalifikowały się do finału, otrzyma ubezpieczenie EKO Hestia.

(AM, źródło: Ergo Hestia)

Aviva wspiera zbiórkę książek dla szpitali

0
Na zdjęciu: ambasadorzy akcji – Katarzyna Pakosińska i Mateusz Damięcki podczas inauguracji szóstej edycji inicjatywy.

Aviva udostępniła blisko 50 swoich biur w całej Polsce na potrzeby akcji Fundacji Zaczytani. Ubezpieczyciel jest partnerem przedsięwzięcia.

Rozpoczęła się Wielka Zbiórka Książek – ogólnopolska akcja społeczna, organizowana przez Fundację Zaczytani. Aviva została partnerem akcji i udostępniła blisko 50 swoich biur w całej Polsce jako punkty zbiórki książek.

– Dla nas to kolejna okazja do działania dla lokalnych społeczności – zaznacza Magdalena Wrzesińska z zarządu Fundacji Aviva.

Zebrane książki trafią do szpitali, placówek opiekuńczych i pomocowych, gdzie powstaną kolejne Zaczytane Biblioteki. Przed rokiem pracownicy Avivy zebrali książki, dzięki którym powstała m. in. Zaczytana Biblioteka w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Niekłańskiej w Warszawie.

(AM, źródło: Aviva)

Ponad milion oszczędzających w PPK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pracownicze Plany Kapitałowe są wdrażane od roku, a już 1 mln 130 tys. pracowników zdecydowało się gromadzić w ten sposób oszczędności na jesień życia. – Nie mam wątpliwości, że PPK staną się jednym z najbardziej pożądanych przez pracowników benefitów – powiedział Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

PFR Portal PPK, spółka zależna Polskiego Funduszu Rozwoju, od 2019 r. wspiera wdrażanie Pracowniczych Planów Kapitałowych. Program PPK był tematem panelu dyskusyjnego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, podczas którego zaprezentowano raport Konfederacji Lewiatan „Pracownicze Plany Kapitałowe jako benefit – szanse i wyzwania”. W ankiecie stanowiącej podstawę raportu wzięło udział 128 przedsiębiorstw zrzeszonych w Konfederacji Lewiatan.

Choć z raportu wynika, że obecnie pracodawcy nie postrzegają PPK jako klasycznego benefitu zwiększającego atrakcyjność zatrudnienia w danej firmie, to zdaniem uczestników panelu wynika to przede wszystkim z krótkiego okresu istnienia programu, co nie pozwala jeszcze w pełni dostrzec korzyści, jakie przynosi uczestnictwo w PPK.

– PPK są wdrażane tak naprawdę dopiero od roku i ludziom mogą się jeszcze wydawać nieco abstrakcyjne. Ja jestem ich entuzjastą, bo wierzę, że po 1999 roku nie było tak dobrego powszechnego produktu finansowego dla ludzi, którzy chcą oszczędzać – zauważył Bartosz Marczuk. – Obecnie praktycznie mamy pewność, że dożyjemy wieku emerytalnego. Mamy też pewność, że system powszechny w perspektywie czasu będzie nam wypłacał niższe świadczenia. W 2060 r. stopa zastąpienia (relacja przeciętnego wynagrodzenia do świadczenia emerytalnego – red.) będzie wynosiła 25%. Obecnie jest to 54%. Jak zatem można nie dostrzegać PPK jako ewidentnego benefitu? – pytał.

Wyjaśnił też, że od 1999 r. do 2019 r. zaledwie 700 tys. Polaków zdecydowało się, żeby dodatkowo odkładać długoterminowo na swoje świadczenia emerytalne. – Tyle jest żywych kont w IKE, IKZE, PPE. Wdrażając PPK, już w pierwszej fali udało nam się namówić ponad 1 milion 130 tys. osób na oszczędzanie w tym programie. Do tego dochodzi 170 tys. osób oszczędzających w Pracowniczych Programach Emerytalnych, które przystąpiły do PPK wraz z wejściem w życie ustawy. To jest zmiana jakościowa, zmiana fundamentalna – podkreślił.

Dodał, że jeśli uda się utrzymać partycypację w PPK na obecnym ok. czterdziestoprocentowym poziomie, to za rok będzie już 4–4,5 mln Polaków oszczędzających w ten sposób.

– Wchodząc na rynek pracy, już musimy pamiętać o swojej przyszłości – zaznaczyła obecna na panelu Marlena Maląg, minister pracy, rodziny i polityki społecznej. Poinformowała też, że kierowany przez nią resort przekazał w tym roku już 250 mln zł na wpłaty powitalne i dopłaty roczne dla uczestników PPK.

– Dzisiaj jest przed nami wielkie zadanie, jakim jest zmiana mentalności Polaków i pokazywanie im, że działania podejmowane przez rząd są przemyślane, systemowe i wiarygodne. Zależy nam na tym, aby przyszłość Polaków była godna – podkreśliła minister pracy.

W opinii Gertrudy Uścińskiej, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, PFR i pracodawcy wdrażający PPK wykonali gigantyczną pracę. – Jesteśmy na dodatkowym wirażu spowodowanym pandemią i trzeba jasno powiedzieć, że systemy publiczne, które w Polsce gwarantują dochody na starość w ponad 80%, w perspektywie kilkudziesięciu lat nie będą mogły odgrywać takiej roli – podkreśliła. Według prezes ZUS, jest to spowodowane m.in. starzeniem się społeczeństwa, spadkiem dzietności, rosnącą długością życia. Jak poinformowała, w 2059 r. na sto osób w wieku produkcyjnym będzie przypadało 76 osób w wieku poprodukcyjnym. – To oznacza, że potrzebujemy daleko idącej dywersyfikacji źródeł zabezpieczenia dochodów na starość. Jednym z tych źródeł powinny być Pracownicze Plany Kapitałowe – stwierdziła.

Prowadzący panel prezes PFR Portal PPK Robert Zapotoczny, podsumowując dyskusję, zaznaczył, że państwo obecnie stoi przed wielkim wyzwaniem emerytalnym. – Ponad milion Polek i Polaków uczestniczących w PPK już zdążyło zgromadzić 2 mld zł. Jeżeli mówimy o tak krótkim okresie i tak wysokiej liczbie uczestników, możemy powiedzieć, że jest to sukces – powiedział.

Według prezesa PFR Portal PPK to, czy PPK są postrzegane jako benefit, jest mniej ważne, wtórne. – PPK stworzyliśmy po to, abyśmy w jesieni życia mogli mieć środki, z których będziemy korzystać. PPK działają i pozwalają ludziom szybciej gromadzić oszczędności. I będą działać dalej, bez względu na to, czy będą postrzegane jako benefit, czy nie – podkreślił. – Jeżeli mówimy o jakimś rozwiązaniu, które może oddalić nas od bardzo trudnej sytuacji, z jaką się będziemy borykać, to myślę, że PPK są takim rozwiązaniem i dobrze spełniają swoją funkcję – uzupełnił.

(AM, źródło: Centrum Prasowe PAP)

Blisko 2 mld zł zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na koniec sierpnia aktywa zgromadzone w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) przekroczyły 1,8 mld zł. Największy wpływ na ich wzrost mają regularne wpłaty wnoszone przez pracodawców, czyli składki samych pracodawców i pracowników – wynika z szacunków Analiz Online.

Według analityków od momentu powstania PPK do Planów wpłynęło łącznie ponad 1,4 mld zł składek. Drugim istotnym źródłem rosnących oszczędności są wpłaty powitalne oraz roczne wnoszone z Funduszu Pracy. W tym roku dopłaty z tego tytułu wyniosły łącznie ok. 280 mln zł, z czego najwięcej wpłacono w kwietniu (218,5 mln zł).

Ostatnim czynnikiem, który ma wpływ na wartość aktywów, są wyniki wypracowywane przez zarządzających. AO zauważają, że dzięki odbiciu rynków po krachu wywołanym Covid-19, są one w większości dodatnie.  

Z danych zebranych przez analityków wynika, że od około 19 marca, wraz z odbiciem na rynkach, fundusze zdefiniowanej daty zaczęły odrabiać straty. Od tego czasu zarobiły średnio od 9% w przypadku funduszy o najbliższej dacie docelowej (2025), które są wypełnione głównie obligacjami, do ponad 25% w przypadku funduszy o najbardziej agresywnej strategii. Mniej więcej połowa z nich wróciła do poziomu sprzed pandemii.

W samym sierpniu zdecydowana większość funduszy wypracowała zysk, który wyniósł średnio od 0,5% (fundusze 2025) do 2,2% (fundusze 2060) – w sumie prawie 30 mln zł z wyniku zarządzania. Z szacunków Analiz Online wynika, że od początku istnienia PPK łączny wynik z zarządzania przekroczył 100 mln zł.

W sierpniu najwyższą dynamikę aktywów osiągnęło PFR TFI, które odgrywa m.in. rolę instytucji wyznaczonej. Aktywa pod zarządzaniem wzrosły o 29% do 7 mln zł. Na drugim miejscu znalazło się Generali Investment TFI z 14% dynamiką.

Liderem rynku PPK pod względem wielkości aktywów jest PKO TFI z 629,8 mln zł zgromadzonych w zarządzanych przez siebie Planach na koniec sierpnia. Jego udział w rynku plasuje się na poziomie 34,4%. Drugie miejsce zajmuje TFI PZU z 254,8 mln zł (13,9%), natomiast na najniższym stopniu podium znalazło się Nationale-Nederlanden PTE z 242,9 mln zł (13,1%). Pierwsza trójka największych graczy w segmencie PPK kontroluje ponad 60% tego rynku.

(AM, źródło: Analizy Online)

PBUK: Zagraniczni kierowcy spowodowali w Polsce 17 tys. kolizji i stłuczek

0

Z danych zebranych przez Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że w 2019 r. kierowcy aut zarejestrowanych za granicą byli sprawcami 17 tys. wypadków i kolizji na drogach naszego kraju – o blisko 2 tys. więcej niż w 2018 r. Liczba ta odpowiadała ponad 3,5% ubiegłorocznych zdarzeń drogowych w Polsce. Najwięcej wypadków i kolizji powodowali prowadzący auta na niemieckich „blachach”.

PBUK przypomina, że jeszcze niedawno liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców pojazdów zarejestrowanych za granicą utrzymywała się na poziomie poniżej 15 tys. W 2018 r. bariera ta została przekroczona. W ubiegłym roku doszło do pogorszenia sytuacji – liczba tego typu zdarzeń wzrosła o 11,6% r/r.

Według danych policji, w 2019 r. w Polsce miało miejsce ponad 485,7 tys. zdarzeń: 30,3 tys. wypadków i 455,4 tys. kolizji. Z danych Biura wynika, że 17 tys. z nich (ok. 3,5%) spowodowali kierujący pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.

Szkody na terytorium Polski w latach 2015–2019 wyrządzone przez kierujących pojazdami z obcymi tablicami rejestracyjnymi

Największą liczbę zdarzeń w tej grupie powodowali kierujący pojazdami z Niemiec – 27%. Na kolejnych miejscach uplasowali się kierujący pojazdami z tablicami ukraińskimi (11%), litewskimi (8,5%), białoruskimi (7,8%) oraz czeskimi (7,6%). Oznacza to, iż blisko 70% wszystkich szkód spowodowali kierujący pojazdami zarejestrowanymi w krajach sąsiadujących z Polską. PBUK zauważa, że ta tendencja utrzymuje się od wielu lat i jest konsekwencją bardzo intensywnego ruchu tranzytowego wschód-zachód, a także migracji ekonomicznej.

– Szkody, jakie zagraniczni kierowcy powodują na polskich drogach, są niemałe. Średnia wartość odszkodowań z tego tytułu wyniosła w 2019 r. ponad 6,7 tys. zł. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia na kwotę przekraczającą 114 mln zł. Należy przy tym zwrócić uwagę, iż jest to kwota rzeczywiście wypłaconych przez PBUK oraz zakłady ubezpieczeń świadczeń i nie obejmuje ona utworzonych na ten cel rezerw – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Biura. 

Zagraniczni sprawcy szkód na terenie Polski w 2019 r.

PBUK przypomina, że w przypadku udziału w zdarzeniu, którego sprawca prowadził pojazd z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi, przede wszystkim należy spisać kilka danych: numer rejestracyjny, markę pojazdu, numer Zielonej Karty z datą jej ważności lub numer polisy OC, jeżeli pojazd sprawcy jest z kraju EOG, Andory, Serbii lub Szwajcarii, oraz nazwę ubezpieczyciela, który wydał polisę lub certyfikat Zielonej Karty.

Jeżeli w wypadku nikt nie ucierpiał i nie była potrzebna interwencja policji, należy sporządzić ze sprawcą oświadczenie o okolicznościach zdarzenia. Pomoże w tym druk wspólnego zgłoszenia szkody, który można pobrać ze strony internetowej PBUK.

Druk wspólnego zgłoszenia szkody to zunifikowany europejski formularz bardzo przydatny w przypadku kolizji z pojazdem z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Sporządzony jest w dwóch językach: polskim i angielskim. W sytuacji, gdy nie znając języka, nie możemy porozumieć się ze sprawcą, pomoże w tym uniwersalny formularz – mówi Mariusz Wichtowski,.

Warto też zrobić zdjęcia (np. smartfonem) uczestniczących w zdarzeniu pojazdów (koniecznie z numerami rejestracyjnymi), innych uszkodzonych rzeczy oraz miejsca zdarzenia. O ile to możliwe, należy zabezpieczyć fotograficznie dane z dokumentów kierujących oraz ich pojazdów. Na stronie internetowej PBUK można sprawdzić, czy zagraniczny ubezpieczyciel sprawcy ma swojego przedstawiciela w Polsce.

Jeśli firma ubezpieczeniowa sprawcy ma korespondenta w naszym kraju, szkodę należy zgłosić bezpośrednio do niego. Jeśli nie, należy z roszczeniem wystąpić do jednego z agentów PBUK: PZU lub Warty. Można do nich także zgłosić szkodę, jeżeli nie udało się ustalić ubezpieczyciela sprawcy.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Eksperci krytycznie o planowanej likwidacji Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zdaniem ekspertów zajmujących się ochroną konsumentów, planowana likwidacja instytucji Rzecznika Finansowego i przejęcie większości jego kompetencji przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest krokiem w złym kierunku. Ich zdaniem ta zmiana nie poprawi, a wręcz pogorszy sytuację konsumentów – podał serwis prawo.pl.

Aleksandra Wiktorow, była Rzecznik, zwraca uwagę, iż RzF skupia się na konkretnej działalności, zaś pole działań UOKiK jest niezwykle rozległe. Co więcej, zajmuje się on naruszeniami zbiorowych, a nie indywidualnych interesów na różnych rynkach. Zdaniem ekspertki, jeśli indywidualne sprawy związane z ubezpieczeniami czy produktami finansowymi zostaną oddelegowane do miejskich rzeczników konsumentów, to ci mogą mieć z nimi kłopot, gdyż do tak skomplikowanych spraw potrzebni się wyspecjalizowani eksperci. Małgorzata Rothert, warszawski rzecznik konsumentów, przewodnicząca Krajowej Rady Rzeczników Konsumentów, uważa z kolei, że niedobrze się dzieje, że zmiany dotyczą instytucji, która się sprawdziła, przeanalizowała rynek ubezpieczeniowy, wytyczyła kierunki działań, a ubezpieczyciele się z nią liczyli.

Dorota Karczewska z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, wiceprezes UOKiK do spraw konsumentów w latach 2014–2019, uważa natomiast, że lepszym rozwiązaniem byłoby zaproponowanie zmian uwzględniających m.in. założenia Nowego Ładu Konsumenckiego, w tym dyrektywy o powództwach przedstawicielskich oraz założenie konieczności specjalizacji organów/instytucji zajmujących się ochroną konsumentów. Wówczas należałoby odroczyć decyzję o wchłonięciu Rzecznika Finansowego przez UOKiK do momentu przyjęcia rozwiązań o sposobie implementacji przepisów w/w dyrektywy. Serwis zwraca uwagę, że nie wiadomo, czy prezes UOKiK uzyska prawo do występowania z wnioskami do Sądu Najwyższego. Aleksandra Wiktorow wskazuje, że jeśli szef Urzędu zyska takie uprawnienie, to powstaje pytanie o jego zakres – czy zostanie ograniczone tylko do spraw finansowych, czy też może obejmie pełne spektrum spraw, jakimi zajmuje się UOKiK.

Więcej:
prawo.pl z 7 września, Joanna Ojczyk „Rząd chce likwidacji Rzecznika Finansowego, eksperci krytykują”: https://www.prawo.pl/prawo/lik…

(AM, źródło: prawo.pl)

18,410FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie