Blog - Strona 1352 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 1352

Aegon bez bezpośredniej obsługi klientów do 31 maja

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Aegon Polska poinformował, że w związku z zaleceniami z 29 kwietnia 2020 r. dotyczącymi zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19 przedłużył okres wstrzymania bezpośredniej obsługi klientów do 31 maja.

Wstrzymanie bezpośredniej obsługi klientów w Aegon Polska zostało wprowadzone pod koniec marca. Objęło Biura Obsługi i oddziały regionalne na terenie całej Polski. Od tego czasu jest regularnie przedłużane.

Obecnie możliwe jest składanie dyspozycji poprzez aplikacje internetowe lub drogą pocztową. Kontakt z firmą jest możliwy także za pośrednictwem infolinii.

(AM, źródło: Aegon)

Europ Assistance Polska: Zdalny assistance medyczny pomocny w trakcie pandemii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych Europ Assistance Polska wynika, że w okresie marzec-kwiecień współczynnik wykorzystania zdalnej metody kontaktu z lekarzem wzrósł czterokrotnie w stosunku do tego samego okresu w roku poprzednim.

– Assistance medyczny jest produktem, który cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Daje bowiem klientom dostęp do usług medycznych wysokiej jakości, a zdrowie jest przecież dla wszystkich najważniejsze. Jako firma assistance mamy bogatą sieć medyczną i duże doświadczenie w oferowaniu tele- i wideokonsultacji medycznej. Oczywiście każdorazowo taka pomoc dobierana jest w oparciu o schorzenie czy problem zdrowotny, z jakim zgłasza się klient. W bardziej skomplikowanych przypadkach wymagana jest wizyta w placówce medycznej. Rozwiązania technologiczne w usługach medycznych coraz bardziej zyskują na znaczeniu, a ostatnie wydarzenia pozwoliły jeszcze większej liczbie osób skorzystać z takich metod kontaktu z lekarzem. Jestem przekonany, że zwiększy się wykorzystanie tego kanału, który pozwala jeszcze szybciej i sprawniej obsługiwać naszych klientów, co pozytywnie przekłada się na ich doświadczenia – mówi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży Europ Assistance Polska.

Według IX Ogólnopolskiego Badania Assistance przeprowadzonego przez Europ Assistance Polska w 2020 roku badani coraz częściej dostrzegają zalety assistance medycznego (53% wskazań). Połowa respondentów przyznaje, że korzysta z assistance medycznego co najmniej raz w roku. Do najpopularniejszych świadczeń należą domowa wizyta lekarza, transport medyczny czy pomoc po hospitalizacji. 28% badanych uznaje telefoniczną konsultację z lekarzem jako najbardziej przydatne świadczenie.

Większość osób korzystających z pomocy medycznej przyzwyczajona jest do tradycyjnej formy kontaktu z lekarzem. IX Ogólnopolskie Badanie Assistance pokazało jednak, że 93% tych, którzy korzystali z wideokonsultacji medycznej, jest zadowolonych z takiej usługi, a 64% chętnie skorzystałaby z takiej metody kontaktu.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Insurtech: O połowę mniej pieniędzy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Całkowita suma finansowania inwestycji w insurtech w I kw. 2020 r. zmalała o 54% w porównaniu z I kw. ub.r. Jest to skutek kryzysu wywołanego pandemią – wynika z raportu Willis Towers Watson.

Niemniej jednak firmy z sektora insurtech były w stanie pozyskać 912 mln dol., przy czym większość na początku kwartału. Liczba transakcji – 96 – była o 28% wyższa niż w IV kw. 2019 r. i o 10% wyższa niż w I kw. 2019 r.

„Chociaż pandemia Covid-19 nie ponosi odpowiedzialności za wszystko, ma ogromny wpływ na globalne rynki i globalne inwestycje w insurtech. Optymizm inwestorów i zaufanie konsumentów są (co najmniej) w zawieszeniu, a ubezpieczyciele i reasekuratorzy mają mnóstwo bezprecedensowych spraw do załatwienia w krótkim terminie, co wpływa na zmianę optyki wielu firm” – napisano w raporcie.

Ogromna większość insurtechów, którym udało się zdobyć finansowanie w I kw. br., to firmy na wczesnym etapie. Wartość strategicznych inwestycji insurtechowych dokonanych przez ubezpieczycieli i reasekuratorów w I kw. 2020 r. spadła o 8% w stosunku do IV kw. 2019 r. i o 43% w stosunku do wartości maksymalnej, osiągniętej w III kw. 2019 r.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Marsh: Mocny wzrost stawek w I kwartale. Także w Polsce

0

Średnie ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły o 14% w pierwszym kwartale 2020 r. – wynika z najnowszego raportu Marsh Global Insurance Market Index, cyklicznego zestawienia stawek odnowieniowych oferowanych przez ubezpieczycieli. Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że kwartalna zwyżka uplasowała się na najwyższym poziomie od 2012 r., pomimo minimalnego wpływu globalnej pandemii COVID-19 na ceny ubezpieczeń w ostatnim kwartale. Do średniego wzrostu cen ubezpieczeń przyczyniły się w głównej mierze wyższe stawki linii majątkowych, finansowych i profesjonalnych. 

Według Marsh Global Insurance Market Index, I kw. 2020 r. był dziesiątym z rzędu kwartałem, który zakończył się wzrostem cen ubezpieczeń. W raporcie wskazano, że w skali globalnej ceny ubezpieczeń majątkowych wzrosły średnio o 15%. Z kolei ubezpieczenia finansowe i profesjonalne osiągnęły blisko 26% wzrost, natomiast stawki NNW poszły w górę o 5%.

Raport zauważa, że w analizowanym okresie miała miejsce utrzymująca się od sześciu kwartałów tendencja wzrostowa, obserwowana we wszystkich regionach na świecie. Z danych zebranych przez Marsh wynika, że Stany Zjednoczone (14%), Wielka Brytania (21%) oraz Region Pacyfiku (23%) odnotowały dwucyfrowy wzrost cen ubezpieczeń. Za wzrost stawek ubezpieczeniowych w tych regionach odpowiadają głównie ubezpieczenia majątkowe, finansowe i profesjonalne, w tym D&O. Przykładowo, w USA ceny na rynku ubezpieczeń D&O wzrosły o 44%.

Stawki w polisach kształtowały się wysoko w I kw. 2020 r., zanim odnotowano pierwsze straty związane z COVID-19. Zakłada się jednak, że konsekwencje światowej pandemii odbiją się prawdopodobnie na cenach ubezpieczeń w bilansie rocznym.

– W Polsce pierwszy kwartał 2020 r. w ubezpieczeniach majątkowych pokazuje tendencję wzrostową stawek w odniesieniu do każdej z branż, nie ograniczając się tylko do tzw. branż trudnych, jak np. drewno, plastik, chemia. Obserwujemy średni wzrost stawek o ok. 20%, ale ubezpieczyciele już sygnalizują dalsze wzrosty – wynika to m.in. z prowadzonych przez nich analiz. Z dalszymi wzrostami stawek mogą liczyć się firmy, których ryzyko nie jest najlepiej oceniane przez inżynierów, a także posiadające powierzchnie wysokiego składowania. Problematyczna staje się kwestia ubezpieczenia BI i ewentualnej odpowiedzialności ubezpieczycieli w kontekście COVID-19 związanej ze stratami, jakie odnotowują przedsiębiorcy. W Polsce temat ten nie jest jeszcze tak medialny jak w USA czy na rynkach londyńskich, ale zobaczymy, co przyniesie czas i jakie będą konsekwencje z tym związane także dla naszego rynku  – analizuje Blanka Kuzdro-Chodor, dyrektor Działu Klienta Korporacyjnego Marsh Polska.

– Ceny ubezpieczeń finansowych i profesjonalnych, w tym Członków Władz Spółek (D&O), proponowane przez ubezpieczycieli w Polsce są wciąż na konkurencyjnym poziomie. Znaczące zwyżki w składce za programy D&O zdecydowanie jednak dotykają firm, które swoje programy – czy to ze względu na szersze zakresowo preferowane warunki ubezpieczenia, czy warstwową strukturę z wysokim limitem sumy ubezpieczenia – mają zawarte przez ubezpieczycieli europejskich czy londyńskich. Zwykle są to zwyżki na poziomie kilkanaście-kilkadziesiąt procent w stosunku do stawek z programu ekspirującego, ale zdarzają się „rekordziści” ze zwyżką kilkaset procent – wskazuje Małgorzata Splett, dyrektor Działu FINPRO (ubezpieczenia finansowe i profesjonalne) i PEMA (fuzje i przejęcia) Marsh Polska.

Zdaniem ekspertki, problemem, nawet większym niż rosnące koszty programów, są natomiast wyzwania związane z pojemnością i zaostrzoną oceną ryzyka. Zwraca uwagę, że może się zdarzyć, iż kilkunastu ubezpieczycieli zapytanych o ofertę w ogóle nie zaproponuje nawet drogiej propozycji. Ostatnio dotyczy to również odnowień.

– Ubezpieczyciele limitują swoje zaangażowanie w limity na poszczególnych warstwach programu, co wpływa na konieczność zmiany całej struktury programu i może wymagać podpisywania oświadczeń gwarancyjnych nawet przy zachowaniu właściwie tej samej wysokości łącznego limitu programu, co rok wcześniej – wskazuje Małgorzata Splett.

Dyrektor Działu FINPRO i PEMA przewiduje, że aktualne zmiany na europejskim i londyńskim rynku D&O bardzo powoli dotykają i będą dotykać polskie rynki D&O, choćby z uwagi na kwestię reasekuracji czy lokalizacji spółek matek zagranicą. Jej zdaniem, czynnikiem, który to zintensyfikuje, jest ryzyko roszczeń związanych z COVID-19.

– Polscy ubezpieczyciele, szczególnie dla branż mocniej dotkniętych problemem koronawirusa, szczegółowo dopytują o plany spółek na najbliższe miesiące i lata, sprawdzają ostatnie wyniki finansowe i prognozy tych wyników, pytają o projekty zmian w działalności w aktualnej sytuacji, ale też po odmrożeniu gospodarki. Aktualnie z sukcesem unikamy wprowadzania wyłączeń związanych z COVID-19 czy wyłączeń bankructwa w polisach D&O, jednak wydaje się, że np. spółki nowe, słabsze finansowo, czy takie, których „przyszłość” w ocenie ubezpieczycieli jest niepewna, mogą nie uniknąć tego rodzaju „zawężeń” w programie. Biorąc pod uwagę to, jakie ryzyko stanowią dla ubezpieczycieli roszczenia pracownicze, przy nowych polisach jest również bardzo trudne uzyskanie zakresu naruszenia praw pracowniczych przez spółkę (EPL), nawet jeżeli klient byłby w stanie pokryć bardzo wysoki koszt takiego rozszerzenia – podsumowuje Małgorzata Splett.

(AM, źródło: Marsh)

Co powstrzymuje agentów przed pozyskiwaniem klientów w social mediach

0
Marcin Kowalik

Przez ostatnie dwa tygodnie przeszkoliłem zdalnie ponad 500 agentów ubezpieczeniowych. Punktem wyjścia była nagła potrzeba zdobycia wiedzy, jak pozyskiwać klientów przez media społecznościowe.

Z dyrektorami struktur sprzedażowych dodaliśmy też temat budowania marki osobistej doradcy ubezpieczeniowego jako cel długoterminowy. Oba tematy okazały się kluczowe w ostatnich tygodniach.

Obecnie zmuszeni do obsługi zdalnej musimy efektywnie, przez kanały internetowe:

* zakomunikować naszym obecnym klientom, że jesteśmy, działamy, pomożemy im w tematach ubezpieczeniowych;

* nadal siać ziarno, aby w przyszłości zebrać plony sprzedażowe.

Media społecznościowe – Facebook, LinkedIn, YouTube, Instagram dają takie możliwości. Możemy skutecznie, „hurtowo”, niskim nakładem czasu być w stałym kontakcie z naszymi klientami czy też potencjalnymi klientami.

Wśród pytań, jakie zadaję zawsze podczas tych zdalnych szkoleń, jedno jest kluczowe. Przepracowanie wspólnie z grupą odpowiedzi na nie… zwykle zajmuje nam sporą część całego szkolenia. Ale daje też największy zwrot z inwestycji czasu w szkolenie.

Brzmi ono:

Co ciebie jako agenta powstrzymuje przed publikowaniem/aktywnościami w social mediach?

Odpowiedzi każdej z grup (niezależnie, czy to ogólnopolski pośrednik finansowy, czy też duże towarzystwo ubezpieczeniowe) się powtarzają i można je sprowadzić do trzech obiekcji:

Nie mam czasu

Z pozoru wszystkich nas dotyczy ten problem. Czy jednak na pewno wszystkich tak samo? Sam nie jestem bez winy. Z pewnością zamiast biernie konsumować wątpliwej jakości cudze treści na Facebooku, mógłbym prowadzić więcej działań sprzedażowych.

Polacy średnio spędzają 2 godziny dziennie na Facebooku. Nie wierzę, że wszyscy publikują i pozyskują w tym czasie klientów lub prowadzą działania budujące ich biznes.

Moja porada – zacznij od małych kroków. 5 minut dziennie poświęć na publikowanie na Facebooku czegoś, co sprawi, że znajomi dowiedzą się, że pomożesz im w ubezpieczeniach.

To nieprofesjonalne

Ach, uwielbiam ten argument. Teza tutaj stawiana jest taka, że gdy znajomi zobaczą, że sprzedajemy ubezpieczenia, nagle się od nas odwrócą. Tak jakby te wszystkie kotki, zdjęcia cudzych dzieci i polityczne uniesienia publikowane dookoła na Facebooku były profesjonalnymi treściami…

Jesteś profesjonalistą ubezpieczeniowym. Dobrze robisz swoją robotę. Nie ma się czego wstydzić.

Nie wiem, co publikować

Proponuję zacząć od trzech podstawowych rodzajów treści:

  • Historie o tym, jak pomagasz swoim klientom;
  • Dokumentowanie, jak rozwijasz siebie jako agent i jak rozwijasz swoją firmę;
  • Pokazanie, jak twoje usługi pomagają klientom w rozwiązaniu ich problemów.

Teraz… pozostaje tylko wdrożyć! Najlepiej już od dziś.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

MetLife: Idealny doradca ubezpieczeniowy według klientów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W badaniu „Dobry Agent. Dobry Doradca” MetLife zapytało, jaki według respondentów powinien być idealny doradca ubezpieczeniowy oraz czym się kierować przy jego wyborze i jakich cech szukać. Badani stwierdzili, że powinien on być szczery, z indywidualnym podejściem, cierpliwy i godny zaufania, a przy tym profesjonalny.

63,5% ankietowanych wskazało, że oczekuje od swojego doradcy szczerości, czyli jasnego przedstawienia zalet i wad prezentowanego rozwiązania. Bardzo pożądaną cechą jest też indywidualne podejście (49,5%) oraz cierpliwość podczas wyjaśniania wszelkich wątpliwości (37,9%). 40,7% ankietowanych chce też móc obdarzyć zaufaniem swojego doradcę ubezpieczeniowego, natomiast 26,5% respondentów oczekuje, że doradca ubezpieczeniowy zainteresuje się ich osobistą sytuacją.

Uczciwość bardziej ceniona niż fachowość

Uczciwość i transparentność podczas przedstawiania warunków umowy ceni sobie 97,2% badanych. Fachowa wiedza na temat finansów i ubezpieczeń jest ważnym kryterium dla 94,3% ankietowanych, a 91% wymieniło pomoc w określeniu, jakie ubezpieczenie potrzebne jest zainteresowanemu. Dla 90,4% istotne jest także jasne przedstawienie warunków umowy oraz znaczenie trudnych słów i pojęć, a dla 89,2% – przygotowanie najlepszej oferty.

Ważna opinia bliskich

Większość badanych (61,5%) decyduje się na współpracę z konkretnym doradcą właśnie dlatego, że pozytywnie jego pracę ocenili znajomi lub rodzina. Tylko około 19% osób zdecydowało się na współpracę z konkretnym doradcą, ponieważ on sam bezpośrednio skontaktował się z nimi. Natomiast 17% klientów znalazło swojego doradcę przez internet.

W naszej branży profesjonalizm to nie tylko znajomość warunków umowy i przepisów prawa – to również balansowanie pomiędzy tym, co istotne dla klienta pod kątem samego ubezpieczenia, a tym, co jest dostępne w ofercie ubezpieczeniowej. Rolą agenta jest zadbanie o to, żeby klienci mieli pewne narzędzia zabezpieczające ich przyszłość. Żeby to miało miejsce, musi zostać spełnionych kilka kluczowych warunków. Doradcy są właśnie od tego, żeby dopilnować wszystkiego – wspierać klientów, umiejętnie zadawać pytania i również rozwiewać wątpliwości, tłumacząc trudne, fachowe sformułowania – mówi Magdalena Brzozowska-Tomczyk, dyrektor Pionu Klienta Indywidualnego MetLife.

Artur Makowiecki

news@gu.home.pl

Zaproponuj klientowi złoto inwestycyjne

0

Niepewna sytuacja na rynkach finansowych skłania pośredników do poszukiwania bezpiecznych produktów inwestycyjnych dla swoich klientów. Jednym z nich, znanym od setek, a może nawet tysięcy lat jest złoto.

Klient może samodzielnie nabywać złoto inwestycyjne, jednak znacznie korzystniejszą cenę uzyska, uczestnicząc w grupie zakupowej.– Program Powiernik to połączenie sił zakupowych naszych klientów. Program powstał, aby umożliwić jego członkom kupowanie złota inwestycyjnego przy zachowaniu standardów i korzyści właściwych rynkowi hurtowemu.

Teraz każdy z nas, bez względu na wielkość zakupu (minimalna wpłata wynosi 200 zł), kupuje fizyczne złoto inwestycyjne w bardzo dobrej cenie. Mamy taką możliwość, ponieważ jesteśmy partnerem niemieckiej mennicy C.Hafner (LBMA). Zakupione za naszym pośrednictwem złoto zawsze stanowi własność klienta – tłumaczy Dariusz Furmaniuk, prezes zarządu Powiernik SA.

Dariusz Furmaniak

Program Powiernik stanowi bardzo ciekawe uzupełnienie oferty produktowej dla agentów ubezpieczeniowych.

Od 2013 r. budujemy sieć przedstawicieli na terenie całego kraju. Do współpracy pozyskujemy osoby reprezentujące najwyższe standardy etyczne. Nasi profesjonalni przedstawiciele wykazują się rzeczywistą troską o klienta.

Złoto inwestycyjne to nie jest sposób na łatwe wzbogacenie się w trudnych czasach, ale narzędzie do długoterminowego zabezpieczenia majątku, dlatego wymaga profesjonalnej i nieco edukującej sprzedaży ze strony przedstawiciela – podkreśla Dariusz Furmaniuk.

Posiadanie prywatnej rezerwy złota inwestycyjnego to tworzenie fizycznie istniejącej, namacalnej wartości, która:

  • potrafi ochronić majątek przed inflacją lub dewaluacją,
  • potrafi ochronić majątek w przypadku reformy walutowej,
  • jest niezależna od banków i innych instytucji finansowych,
  • w każdej chwili może być dowolnie rozdysponowana,
  • jest uznawana i wyceniana na całym świecie.

Należy także pamiętać, że wydobycie złota jest coraz trudniejsze i coraz droższe, a jego światowe zasoby są coraz mniejsze. Może to mieć niebagatelny wpływ na cenę złota w dłuższej perspektywie.

Firma Powiernik od kilku lat rozbudowuje na terenie Polski sieć profesjonalnych przedstawicieli. Żeby do nich dołączyć i poszerzyć swoją ofertę produktową o złoto inwestycyjne, należy wypełnić formularz pod adresem http://powiernik.net/wspolpraca/  

Jeszcze raz podkreślam, że nie jest to produkt dla każdego. Dlatego bardzo starannie wybieramy naszych współpracowników, z którymi potem współpracujemy najczęściej przez wiele, wiele lat – dodaje Dariusz Furmaniuk.


KOMENTARZE AGENTÓW

Moi klienci bardzo chętnie inwestują w złoto

Z usługami finansowymi jestem związany od 23 lat. Zaczynałem w branży bankowej, a potem zacząłem specjalizować się w ubezpieczeniach i funduszach inwestycyjnych. Z firmą Powiernik współpracuję od sześciu lat i mam jak najlepsze doświadczenia. Złotem inwestycyjnym zainteresowałem się po kryzysie w latach 2008–2012, chcąc zaproponować moim klientom bezpieczny sposób gromadzenia kapitału i długoterminowego oszczędzania. To produkt praktycznie dla każdego, tylko wiele osób dotychczas się z nim nie zetknęło. Kilkadziesiąt lat komunizmu przerwało tradycję inwestowania w sztabki złota czy monety i teraz stopniowo odbudowujemy świadomość, jak takie rozwiązanie funkcjonuje.

Artur Sieradzki

Program Powiernik cieszy się dużym uznaniem ze względu na bardzo elastyczne warunki. Klient nie musi regularnie wpłacać środków do programu i w każdym momencie może posiadane przez siebie sztabki otrzymać. W ostatnich tygodniach z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej na świecie globalne zainteresowanie złotem inwestycyjnym radykalnie wzrosło. Trzeba być ostrożnym, bo niektóre firmy istotnie zwiększyły swoje marże. Powiernik SA zachował warunki niezmienione, co klienci i agenci dodatkowo doceniają. Jako agent mam stabilną prowizję za uruchomienie programu i partnerskie podejście zespołu Powiernika. Bardzo to sobie chwalę.

Artur Sieradzki
ART FINANCE


Wartościowa i stabilna lokata kapitału dla każdego, kto ma nadwyżki finansowe

Na rynku finansowym jestem obecny od kilkunastu lat, oferując wraz z zespołem różnego typu produkty finansowe. Z Powiernikiem współpracujemy od trzech lat. Moim zdaniem to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy partner biznesowy, jakiego spotkałem w swojej długiej karierze. Wyróżnia się pod względem rzetelności i solidności. Firma działa na najwyższych standardach biznesowych i zarówno do zarządu, jak i do kadry zarządzającej mam pełne zaufanie. Dlatego też jestem zagorzałym zwolennikiem inwestowania w złoto właśnie poprzez Powiernika.

Moim zaufaniem cieszą się zwłaszcza programy w formie regularnego oszczędzania w złocie. Kto kupuje złoto inwestycyjne? Bardzo różne osoby, ale na pewno o nieco wyższym od przeciętnego poziomie świadomości finansowej. To wartościowa i stabilna lokata kapitału dla każdego, kto ma nadwyżki finansowe. Ze względu na swoją elastyczność są to programy przeznaczone praktycznie dla każdego z nas. Sam oczywiście też taki program posiadam.

Złoto zawsze miało i najprawdopodobniej zawsze będzie miało bezdyskusyjną zaletę przenoszenia wartości majątku w czasie. Osobiście uważam, że skoro rządy wszystkich liczących się państw trzymają część oszczędności w złocie, to każdy z nas też powinien. Oszczędzanie w złocie nie jest żadną wirtualną obietnicą przyszłych zysków. W tym przypadku klient otrzymuje coś namacalnego, czyli konkretną sztabkę.

Stanisław Oleksiuk
Rest Capital Investments sp. z o.o. sk.


Więcej informacji: http://powiernik.net

MRiRW: W budżecie są pieniądze na dopłaty do ubezpieczenia upraw

0

W tym roku na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich może jeszcze trafić 150 mln zł z budżetu państwa – wynika z informacji udzielonej Krajowej Radze Izb Rolniczych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

W odpowiedzi na pismo Rady z 6 maja w sprawie wyczerpania środków na dopłaty do składek ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich MRiRW przekazało, że w umowach zawartych z ubezpieczycielami odnośnie do stosowania w 2020 r. dopłat ze środków budżetu państwa do składek w ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt gospodarskich określona została kwota 349 mln zł. 1 mln zł z zaplanowanych na ten rok w ustawie budżetowej 350 mln zł stanowi zabezpieczenie na częściową refundację zakładom wypłaconych odszkodowań z tytułu wystąpienia strat spowodowanych przez suszę. Ministerstwo podkreśliło, że w 2020 r. istnieje możliwość uruchomienia dodatkowej kwoty 150 mln zł na dopłaty do składek ze środków pochodzących z gospodarowania mieniem Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa.

(AM, źródło: KRIR)

Klienci Compensy chętniej korzystają ze zdalnych trybów likwidacji szkód

0

W trakcie epidemii koronawirusa Compensa TU obserwuje duży wzrost zainteresowania klientów zdalnymi trybami likwidacji szkód. Największą popularnością cieszą się zdalne oględziny, które eliminują konieczność bezpośredniego spotkania z rzeczoznawcą.

Z danych ubezpieczyciela wynika, że obecnie ze zdalnych oględzin korzysta nawet 70% klientów. Rośnie także odsetek klientów, którzy decydują się na skorzystanie z aplikacji do samodzielnej likwidacji szkód czy z uproszczonej ścieżki likwidacji Compensy. W zależności od rodzaju ubezpieczenia, z rozwiązań tych korzysta już od 20% do 40% osób.

Zdalne tryby likwidacji szkód w założeniu miały przede wszystkim odpowiadać na technologiczne przyzwyczajenia klientów i skracać czas obsługi zgłoszeń. W obecnej sytuacji zyskują jednak nowe, znacznie większe znaczenie, eliminują bowiem konieczność bezpośredniego spotkania z drugim człowiekiem, co w czasie pandemii jest niezwykle istotne – komentuje Rafał Mosionek, wiceprezes zarządu Compensy, odpowiedzialny między innymi za obszar likwidacji szkód.

Podczas epidemii kilkuset klientów skorzystało również z usługi door to door, w ramach której warsztaty partnerskie Comepnsy realizują naprawę auta klienta bez kontaktu z nim. Dokumentacja szkody jest zaś przesyłana drogą elektroniczną bezpośrednio do punktu dokonującego naprawy.

(AM, źródło: Compensa)

Firmy powinny zabezpieczyć się na wypadek awarii podczas rozruchu

0

Przed powrotem do normalnej działalności przedsiębiorstwa powinny sprawdzić stan mienia i jego zabezpieczeń – wskazuje „Puls Biznesu”.

Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR), zwraca uwagę, że ryzyko awarii sprzętów czy instalacji, które przez jakiś czas były nieużywane, jest zdecydowanie wyższe niż w przypadku mienia eksploatowanego bez przerwy. Dlatego radzi, aby oprócz przeglądu technicznego sprawdzić, jakie zdarzenia obejmuje posiadane przez firmę ubezpieczenie i jakie wsparcie ono zapewnia, szczególnie w kontekście zwrotu utraconych przychodów. Szef Stowarzyszenia wskazuje, że może się okazać, iż likwidacja szkód i związane z nią zawieszenie działalności będą dla przedsiębiorcy bardziej kosztowne niż przestój z powodu pandemii. Łukasz Zoń radzi, aby zadbać o rozszerzenie lub modyfikację programu ochrony przed rozruchem. Gdy firmy wznowią działalność wówczas może dojść do plagi awarii i ubezpieczyciele będą mniej chętni do zawierania polis na dotychczasowych zasadach.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 31 maja, Sylwia Wedziuk „Jak bezpiecznie odmrozić fabrykę”:

https://www.pb.pl/…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

18,297FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie