Wbrew pojawiającym się informacjom, na rynku nadal są dostępne dotowane ubezpieczenia rolne. Taką ochronę oferuje TUZ Ubezpieczenia – jedno z towarzystw uprawnionych do dystrybuowania tego typu produktów.
– Rolnicy mogą u nas nadal kupować ubezpieczenia upraw
rolnych i zwierząt gospodarskich z dopłatą do składki z budżetu państwa –
informuje Marcin Łuczyński, członek
zarządu TUZ Ubezpieczenia. – Mamy swoją
strategię, nieco odmienną od strategii innych firm, i na razie nie zamierzamy
zamykać sprzedaży takich ubezpieczeń – tłumaczy.
– To wyjątkowo ciężki sezon dla wszystkich, także dla
rolników. Koronawirus to jedno, problemy ze zmienną pogodą to drugie. Prognozy
są różne na sezon wiosenno-letni, dlatego na razie nie zamierzamy zamykać
rolnikom możliwości zawierania polis z dopłatą. Nawet więcej, choć z
biznesowego punktu widzenia to może być dla nas jako ubezpieczyciela ryzykowne,
jesteśmy otwarci na możliwość wyczerpania limitu takich ubezpieczeń już wiosną,
ponieważ rolnicy potrzebują takich ubezpieczeń najbardziej właśnie teraz. Tak
wynika z naszych informacji i badania potrzeb rolników –
wyjaśnia Marcin Łuczyński.
TUZ
Ubezpieczenia jest jednym z siedmiu towarzystw ubezpieczeniowych, które
zaoferowało rolnikom ubezpieczenia z dopłatą do składki z budżetu państwa, ale
niektóre z towarzystw już zamknęły wiosenną sprzedaż takich ubezpieczeń. Ubezpieczenia
dotowane są sprzedawane we współpracy z Agencją Ubezpieczeń Rolnych AUROL. Oprócz TUZ Minister Rolnictwa i Rozwoju
Wsi zawarł umowy w sprawie stosowania w 2020 r. dopłat ze środków
budżetu państwa do składek ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt
gospodarskich z sześcioma zakładami ubezpieczeń: PZU SA, TUW „TUW”, Concordia
Polska TUW (obecnie Concordia Polska TU), Pocztowym TUW (Ubezpieczenia
Pocztowe), InterRisk oraz Vereinigte Hagelversicherung VVaG (siedziba w
Gießen), Oddział VH VVaG TUW w Polsce.
Wcześniej o
praktycznej niedostępności ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich z
dopłatą do składki z budżetu państwa pisał m.in. „Dziennik Gazeta Prawna”. O
zamknięciu wiosennego sezonu sprzedaży mówili gazecie przedstawiciele innych
firm ubezpieczeniowych, m.in. Vector Ubezpieczenia, PZU SA, TUW „TUW” i Ubezpieczeń Pocztowych.
Od samego początku stanu epidemii w Polsce firmy ubezpieczeniowe wykazują duże zaangażowanie we wspieraniu różnych inicjatyw pozwalających na skuteczną walkę z COVID-19. Ta aktywność jest w głównej mierze skierowana na pomaganie służbie zdrowia, ale spółki nie zapominają też o swoich klientach.
Zbiórka z podwojeniem stawki
Dużą aktywność
we wspieraniu walki z epidemią wykazuje Grupa PZU. W ostatnim czasie pracownicy
jej spółek (PZU, PZU Życie, Pekao, Alior Banku i Link4) rozpoczęli zbiórkę
pieniędzy na zakup tzw. namiotów barierowych dla chorych – wynalazku doktora Marcina Kaczora, kierownika Centrum
Symulacji Medycznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalisty
anestezjologii i intensywnej terapii, chroniącego przed zakażeniem innych
pacjentów i personel szpitali. – Namiot
barierowy umożliwia całkowite odseparowanie się od wirusów i zapobiega
rozprzestrzenianiu się pandemii. Jego powłoka chroni inne osoby przed
zakażeniem, a jednocześnie pozwala lekarzom na przeprowadzanie wszystkich
niezbędnych zabiegów medycznych – wyjaśnia dr Marcin Kaczor.
Do każdego
zebranego przez pracowników złotego ich pracodawcy dołożą drugie tyle.
– PZU to nie tylko największa instytucja finansowa w
Europie Środkowo-Wschodniej, ale i ludzie o wielkich sercach. Swoją szczytną
inicjatywą pokazują, że potrafią działać razem – zupełnie bezinteresownie i na
rzecz wspólnego dobra, jakim jest skuteczna walka z pandemią. Sukcesem będzie
każda osoba, której zdrowie uda się ochronić –
powiedziała prezes PZU SA Beata
Kozłowska-Chyła.
– Jako zarządy Grupy PZU chcemy pomóc pomagającym.
Podwoimy zebraną przez pracowników kwotę, dzięki czemu do szpitali trafi dwa
razy więcej namiotów barierowych – podkreśliła
prezes PZU Życie Aleksandra Agatowska.
– Z powodu pandemii wszyscy znaleźliśmy się w
nadzwyczajnej sytuacji i szukamy rozwiązań, które wpierają najbardziej
potrzebujących. Dziś niewątpliwie tą grupą są służby medyczne, które wykonują
heroiczną pracę w walce o nasze zdrowie i życie. Ale nie zapominamy też o
innych, z którymi dotychczas współpracowaliśmy, bo dziś to wsparcie musi być
wielowymiarowe – zaznaczyła Agnieszka Wrońska, prezes zarządu Link4.
Tysiąc opasek życia dla pacjentów
W tym tygodniu
PZU ogłosił też, że we współpracy z Ministerstwem Zdrowia przekaże szpitalom
prawie tysiąc tzw. opasek życia, które monitorują podstawowe parametry życiowe
pacjentów i alarmują personel medyczny w przypadku zagrożenia.
– Sięgamy po najnowocześniejsze technologicznie
rozwiązania, żeby chronić zdrowie i życie zarażonych. Opaski życia pomogą
personelowi medycznemu w opiece nad chorymi. Pozwolą skuteczniej monitorować
stan ich zdrowia i umożliwią szybką reakcję w krytycznych sytuacjach – wyjaśniał
Beata Kozłowska-Chyła. – Mamy wyjątkową
szansę przetestować nowe rozwiązania w ochronie zdrowia – podkreślił
wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Opaska życia to
zakładane na rękę jak zegarek elektroniczne urządzenie, które dokonuje pomiarów
pulsu i temperatury ciała pacjenta, a także saturacji, a więc nasycenia krwi
tlenem. Analizuje wyniki i natychmiast – sygnałem dźwiękowym i komunikatem na
ekranie komputera – alarmuje personel medyczny, gdy parametry życiowe chorego
spadną do krytycznych poziomów.
Pokryte gumą
opaski łatwo dezynfekować, a więc mogą służyć kolejnym pacjentom bez ryzyka, że
ulegną oni jakiemukolwiek zarażeniu. Opaski nie potrzebują też częstego
ładowania, co pozwala ograniczyć bezpośrednie kontakty personelu medycznego z
chorymi.
– Opaski mają nie tylko wspomagać pracowników szpitali
w sprawnej opiece nad coraz większą liczbą pacjentów, ale również chronić ich
samych. Zdalne monitorowanie stanu zdrowia chorych zmniejsza ryzyko zakażenia
się wirusem przez lekarzy i pielęgniarki, którzy z poświęceniem walczą z
pandemią – wskazała Aleksandra Agatowska.
Opaski życia są
certyfikowane medycznie. Zdały już egzamin w ramach pilotażowego projektu,
realizowanego przez PZU we współpracy z Ministerstwem Zdrowia od jesieni
zeszłego roku w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach.
– Teraz powinny się sprawdzić w trudnym momencie, gdy
są najbardziej potrzebne. W związku z pandemią przyspieszyliśmy działania, żeby
wprowadzić je na szerszą skalę. W błyskawicznym czasie zorganizowaliśmy ich
produkcję, dzięki czemu będziemy mogli dostarczyć do szpitali aż 900 opasek –
powiedziała członek zarządu PZU Życie DorotaMacieja. Jak dodała,
urządzenia o wartości miliona złotych trafią do tzw. jednoimiennych szpitali
zakaźnych, które opiekują się zarażonymi koronawirusem.
Łączna wartość
finansowej pomocy PZU dla szpitali i służb walczących z epidemią sięga już 11
mln zł. Na zakup sprzętu medycznego do walki z koronawirusem PZU przeznaczył 6
mln zł. Do szpitali trafiają m.in. respiratory, bronchoskopy do badania
tchawicy i oskrzeli oraz kardiomonitory. Wsparciem dla służb medycznych jest
200 samochodów od PZU. Służą m.in. do przewożenia próbek do badań od osób
pozostających w domowej kwarantannie.
PZU finansuje
ponadto zakup rękawiczek ochronnych dla placówek zdrowotnych oraz kombinezonów,
maseczek, rękawiczek i środków dezynfekcyjnych dla funkcjonariuszy Policji i
Straży Granicznej. Wsparł też Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy
Zakład Higieny w doposażeniu linii diagnostycznej do badań laboratoryjnych na
obecność koronawirusa, co ma umożliwić skrócenie czasu oczekiwania na wyniki
tych badań.
Łączna wartość
pomocy finansowej spółek Grupy PZU dla szpitali i służb walczących z epidemią
sięga już prawie 20 mln zł.
Respirator od Concordii
W walce z
koronawirusem pomagają też polskie spółki Grupy Generali. 30 kwietnia pierwszy
respirator ufundowany przez Concordia Polska Grupa Generali w ramach akcji
Caritas #WdzięczniMedykom trafił do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego
im. J. Strusia w Poznaniu. W kolejnych tygodniach placówka otrzyma
jeszcze trzy takie urządzenia do ratowania życia osób chorych na koronawirusa.
– Jesteśmy wdzięczni pracownikom szpitali, że
w tej trudnej sytuacji ratują życie i zdrowie innych, narażając
własne, walcząc codziennie z ogromnym poświęceniem i
zaangażowaniem z epidemią. Jako Concordia Polska, która należy do Grupy
Generali, postanowiliśmy wyrazić nasze podziękowania poprzez dołączenie do inicjatywy
Caritas Polska – „Wdzięczni Medykom”. Concordia od ponad 20 lat działalności
w Polsce ma swoją siedzibę w Poznaniu, tutaj są nasi pracownicy,
dlatego zdecydowaliśmy się sfinansować cztery respiratory właśnie dla Szpitala
Miejskiego w Poznaniu. Mam nadzieję, że będą wspierały mieszkańców
Wielkopolski i ratowały ich życie nie tylko podczas epidemii koronawirusa,
ale także przez kolejne lata – powiedział Maciej Fedyna, prezes zarządu Concordia
Polska TU.
Urządzenie
zostało przekazane szpitalowi w Poznaniu, z zachowaniem wszelkich
zasad bezpieczeństwa wymaganych w czasie epidemii, przez przedstawiciela
Caritas Polska organizatora akcji #WdzięczniMedykom, którą wspierają finansowo
między innymi Concordia Polska i Generali.
– Mamy nadzieję, że tak wysokospecjalistycznej pomocy
będzie potrzebowało jak najmniej chorych. Jednocześnie wiemy, że wysokiej
jakości sprzęt, w połączeniu z wiedzą i umiejętnościami polskich
lekarzy, pozwoli w razie potrzeby zapewnić najlepszą ochronę przed chorobą.
Dlatego wspieramy polskie szpitale, które są na pierwszej linii frontu walki
z koronawirusem – wyjaśnił ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.
Dotychczas
spółki Generali w Polsce przeznaczyły łącznie, w ramach różnych
akcji, na wsparcie polskich szpitali 360 tys. zł. Planowane są kolejne
działania na rzecz walki z koronawirusem.
WDB wspiera nie tylko swoich klientów
„Koronawirusowa”
pomoc firm ubezpieczeniowych objęła także ich klientów. Przykładem takiego
wsparcia jest #POGOTOWIEBROKERSKIE uruchomione przez firmę brokerską WDB. Celem
inicjatywy jest umożliwienie konsultacji wszystkim przedsiębiorcom
(również spoza portfela klientów WDB), którzy potrzebują wyjaśnień
w kwestiach posiadanych ubezpieczeń i w związku z panującą
sytuacją na rynku. Broker przygotował specjalną stronę internetową z
tematycznym formularzem zgłoszenia oraz zebranymi odpowiedziami
na wszystkie otrzymane zapytania. Każde kolejne pytanie i odpowiedź
będą zasilały ogólnodostępną bazę wiedzy. Pomoc jest bezpłatna.
Generali wdrożyło nowe OWU grupowego ubezpieczenia na życie dla małych i średnich firm. Wśród wprowadzonych nowości są m.in. szerszy zakres ochrony i złagodzenie karencji dla nowo przystępujących.
Zgodnie
z nowymi OWU ochrona ubezpieczeniowa obowiązuje od pierwszego dnia umowy.
Jedynym wyjątkiem są zdarzenia związane z narodzinami dziecka.
Ubezpieczony otrzyma świadczenie nawet za jednodniowy pobyt w szpitalu,
niezależnie od przyczyny, na całym świecie. Dodatkowo klienci będą mogli
skorzystać z szerszego zakresu ochrony w umowach dotyczących operacji
oraz leczenia specjalistycznego, urazów niepowodujących uszczerbków,
a także wyższych sum ubezpieczenia dopasowanych do potrzeb.
Generali
proponuje również nowe umowy dodatkowe dotyczące bliskich – współmałżonka czy
partnera pracownika, a także dzieci ubezpieczonego. Polisa obejmuje
ochroną także zdarzenia, których przyczyną jest Covid-19.
– Zależy nam na tym, aby być dla przedsiębiorców
partnerem w prowadzeniu ich biznesu. Dlatego stale pracujemy nad
produktami kierowanymi do pracodawców, a także staramy się, aby były dla
ich pracowników realnym benefitem. Właściciel firmy może dopasować ofertę do
swoich potrzeb i potrzeb swoich pracowników dzięki licznym modyfikacjom,
które może wprowadzić na etapie przygotowania oferty –
mówi Arkadiusz Wiśniewski,
członek zarządu Generali Życie.
Z nowości mogą
skorzystać pracownicy firm zatrudniających od 3 do 50 osób. Nowe warunki
dostępne są dla polis zawieranych od 1 maja.
Concordia Polska Grupa Generali wprowadziła zmiany w ofercie ubezpieczeń komunikacyjnych Concordia Auto. Nowe opcje to m.in. zmodyfikowane warunki AC, assistance, NNW, a także Autoszyby.
Klienci, którzy
zdecydują się na OC w ramach nowej Concordii Auto, mogą liczyć na
nielimitowane holowanie po kolizji w Polsce. W razie awarii
i innych zdarzeń limit holowania wynosi 250 km w Polsce i całej
Europie w wariancie Assistance Standard oraz 1000 km w Assistance
Premium. Dodatkowo kierowcy posiadający szerszy pakiet mogą przez 10 dni
korzystać z pojazdu zastępczego.
Z kolei w
autocasco wprowadzono zniesienie udziałów własnych, franszyz czy amortyzacji.
Ponadto, bez względu na wartość pojazdu, ubezpieczyciel wymaga tylko jednego
zabezpieczenia przeciw kradzieży.
W odświeżonej
ofercie Concordia Auto wprowadzono również nowe rozwiązania NNW. Za dodatkową
niewielką opłatą Concordia Polska rozszerza ochronę o wypadki niezwiązane
z ruchem pojazdu.
Kierowcy
ubezpieczający auto w Concordii Polska mogą objąć ochroną również szyby
samochodu dzięki nowej opcji Autoszyby. W jej ramach klient może skorzystać
z naprawy lub wymiany szyby w wyspecjalizowanej sieci warsztatów na
terenie całej Polski.
Dodatkowo dla
obecnych lub byłych klientów Concordii Polska przygotowano specjalną taryfę.
Klient, który korzystał lub korzysta z ubezpieczenia rolnego, uzyska
dodatkową zniżkę na zakup ubezpieczenia w ramach nowej Concordii Auto.
Z raportu „Rodzina Przyszłości” opracowanego przez DELab UW na zlecenie Nationale-Nederlanden wynika, że w dobie kryzysu ponad jedna trzecia badanych rodzin zaczęła wyraźnie częściej korzystać z urządzeń elektronicznych, a jednocześnie tylko co piąty rodzic wprowadził ograniczenia w ich używaniu. Trzech na czterech respondentów wyraziło zaś przekonanie, że w wyniku trudnego doświadczenia zdobędzie kolejne kompetencje cyfrowe, a także wypracuje nowe nawyki w obszarze higieny cyfrowej.
56% uczestników
badania przyznało, że w sytuacji izolacji towarzyszy im duży niepokój i
niepewność, szczególnie związane ze zdrowiem własnym oraz najbliższych. Co
czwarty ankietowany zadeklarował, że zamknął się na kontakty z otoczeniem i
próbuje samodzielnie odnaleźć równowagę w swoim życiu. Mimo to 12% badanych
potwierdziło, że zdarza im się wejść w konflikty z domownikami.
Dla 1/5
zatrudnionych ankietowanych home office stał się nową formą realizacji zadań
służbowych. Z kolei 40% rodziców próbujących sprostać swoim obowiązkom
zawodowym przyznało, że trudno jest im je godzić z opieką nad dziećmi. Dorośli
są sfrustrowani koniecznością wspierania zdalnej edukacji – blisko połowa
badanych uważa, że nie ma do tego odpowiednich kompetencji. Pomimo
występujących przeszkód 26% ankietowanych zadeklarowało, że mogłoby pracować w
trybie zdalnym na stałe.
– Sytuacja związana z pandemią koronawirusa skłoniła
wielu z nas do refleksji nad tym, jak wyglądałyby nasze relacje z bliskimi czy
współpracownikami, gdybyśmy nie mieli dostępu do nowoczesnych technologii. Nie
ulega wątpliwości, że mimo złożoności obecnego kryzysu, jest on dla nas o wiele
łatwiejszy do opanowania właśnie dzięki nim. Okazuje się, że kontakt poprzez
komunikatory jest dziś akceptowalną formą wymiany myśli i doświadczeń.
Przygotowany przez nas raport pokazuje, że za kilka lat będzie to naturalny
model komunikacji społecznej. Deklaracje badanych pozwalają przewidzieć bowiem,
że nowe technologie z każdym kolejnym rokiem będą coraz silniej determinowały
ich życie – mówi Michał
Nestorowicz, dyrektor ds. Badań i Analiz Rynkowych Nationale-Nederlanden.
Z raportu
„Rodzina Przyszłości” wynika, że urządzenia elektroniczne są obecnie jednym z
naturalnych kanałów wymiany informacji oraz nawiązywania i podtrzymywania więzi
między członkami rodziny. Blisko 60% badanych przyznało, że kontaktuje się z
dziećmi za pośrednictwem wiadomości na komunikatorze lub maili. 56%
respondentów zapewniło, że dzwoni do bliskich przez Skype lub podobne
narzędzie.
Wśród jednej
trzeciej ankietowanych panuje przekonanie, że trudną wiadomość wypada wysłać
smsem lub przez komunikator, jeśli niezręcznie jest ją przekazać bezpośrednio. Z
kolei prawie sześciu na dziesięciu uważa, że dzięki postępowi technologicznemu
łatwiej będzie im łączyć pracę i życie prywatne, a przez to zyskają przestrzeń
na pielęgnowanie relacji rodzinnych i rozwój własnych zainteresowań.
Co czwarty
ankietowany przyznał, że w czasie wspólnych aktywności z dziećmi używa
smartfona lub innego sprzętu elektronicznego. 40% rodziców potwierdziło, że w
ramach wykorzystania nowych technologii szuka wraz z nimi rozwiązania jakiegoś
domowego lub szkolnego problemu. Jeden na dziesięciu badanych rodziców wspólnie
z najmłodszymi członkami rodziny często korzysta z aplikacji do zarządzania
domowym budżetem.
– Deklaracje uczestników badania pozwalają
przewidzieć, że rozwój kultury opartej na treściach cyfrowych dostępnych online
sprawi, że starsze i młodsze pokolenia będą oglądać te same seriale, słuchać
podobnej muzyki, korzystać z tych samych serwisów i mediów społecznościowych.
Już dziś możemy zaobserwować, jak rozwija się ten trend. Obecnie co czwarty
Polak deklaruje, że ogląda z dziećmi filmy i seriale na platformie takiej jak
Netflix lub podobnej. To kolejny dowód na to, że dzięki rozwojowi technologii
zacieśniają się więzi rodzinne – mówi Izabela Bartnicka, Head of Business
Development Digital University.
Pomimo dużego
zaabsorbowania młodszych światem wirtualnym i kontaktami online jeden na
dziesięciu ankietowanych rodziców nie czuje potrzeby stosowania żadnych
kontroli rodzicielskich, jeśli chodzi o dostęp ich dzieci do cyfrowych
urządzeń. Pozostali dla bezpieczeństwa stosują nawet kilka sposobów na raz.
Jednocześnie 80% badanych obawia się, że uzależnienie dzieci od urządzeń
elektronicznych to jedno z podstawowych zagrożeń, jakie wiążą się z rozwojem
technologii.
Nowe technologie
są również szansą na rozwój służby zdrowia. –
Potencjał wykorzystania technologii w służbie zdrowia jest coraz bardziej
oczywisty dla znacznej grupy Polaków. Już 43% respondentów zgodziło się
ze stwierdzeniem, że „będziemy zdrowsi dzięki wykorzystaniu robotów
i sztucznej inteligencji w służbie zdrowia”. Wiele wskazuje na to, że
wierzymy w siłę cyfrowych narzędzi. Aż 60% polskich rodziców szuka dzisiaj
porad na temat zdrowia swoich dzieci u doktora Google – mówi dr hab. Katarzyna Śledziewska, dyrektor
zarządzająca DELab UW.
Respondenci są
również przekonani o ogromnym wpływie nowych technologii na przyszły kształt
świata finansów. Według co drugiego ankietowanego w ciągu najbliższych 20 lat
dzięki spersonalizowanym usługom finansowym i ubezpieczeniowym opartym na
wykorzystaniu danych będzie można lepiej kontrolować domowe finanse. Ponad połowa
badanych uważa za prawdopodobne, że w zamian za
dopasowane i tańsze ubezpieczenie udostępni swoje dane osobiste. Z kolei 84%
zadeklarowało, że za darmowy dostęp do świadczeń medycznych przekaże informacje
o swoim stanie zdrowia.
– Ostatnie niełatwe tygodnie pokazały, jak ważne dla
Polaków jest zabezpieczenie tego, co dla nich najważniejsze. Z myślą o bliskich
i ich zdrowiu będziemy bardziej skłonni do rozsądnego planowania przyszłości i
zabezpieczania się przed niespodziewanymi sytuacjami kryzysowymi. Wśród
ankietowanych aż dwie trzecie uważa, że w najbliższych latach chętniej będzie
decydować się na zakup ubezpieczenia na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń –
dodaje Michał Nestorowicz.
O badaniu:
Raport „Rodzina
Przyszłości” oparty został na wynikach dwóch reprezentatywnych badań
sondażowych przeprowadzonych przez Smartscope na zlecenie Nationale-Nederlanden
opracowanych przez DELab UW.
W lutym 2020 r.
grupa 1007 respondentów udzieliła odpowiedzi na pytania dotyczące sposobów
wykorzystania technologii przez członków gospodarstwa domowego, swoich
przyzwyczajeń związanych z jej użytkowaniem, a także opinii i odczuć
odnoszących się do wpływu technologii na życie rodzinne.
Druga ankieta
została przeprowadzona w wyjątkowej, bezprecedensowej sytuacji rozprzestrzeniania
się wirusa SARS-CoV-2 i choroby COVID-19 dynamicznie zmieniającej tryb
funkcjonowania rodzin i intensyfikującej wykorzystanie technologii. Badanie
przeprowadzono w dwóch pierwszych tygodniach marca na próbie 1378 osób
posiadających dzieci. Wyniki ankiety pozwoliły zorientować się w najnowszych
tendencjach kształtujących życie codzienne respondentów i ich rodzin związanych
z wykonywaniem pracy, opieką nad dziećmi, zdalną edukacją i komunikacją.
Osiem spośród największych szkód w mieniu, jakie wystąpiły w latach 2018–2019 związanych było z wydobyciem, transportem i przemysłem przetwórczym węglowodorów – wynika z najnowszego raportu, opracowanego przez Marsh JLT Specialty.
Według szacunków
opublikowanych w 26. edycji raportu „100 Largest Losses in the Hydrocarbon
Industry 1974–2019”, szkody w mieniu poniesione w latach 2018–2019 wyniosły
łącznie 4,5 mld USD, czyli nieco ponad 10% z 43,2 mld USD stanowiących
zsumowaną wartość stu największych szkód poniesionych w ciągu ostatnich pięciu
dekad (na podstawie szacowanej wartości majątku na dzień 31 grudnia 2019 r.).
– Na przestrzeni ostatnich lat największe szkody
dotknęły branżę rafineryjną i petrochemiczną, zwłaszcza zakłady zbudowane w
latach 60. lub wcześniej. Rafinerie stanowią odpowiednio 50%, a przemysł
petrochemiczny 25% całkowitej liczby nowych szkód. W ciągu ostatnich dwóch lat
nastąpił znaczący wzrost incydentów – byliśmy świadkami czterech spośród 20
największych szkód, jakie miały kiedykolwiek miejsce w dwuletnim okresie
datowanym od blisko 30 lat (od 1988–1989) – podkreśla Agnieszka Michałowska, dyrektor Działu
Klienta Strategicznego Marsh Polska.
Zdaniem autorów
raportu, przyczynę rosnącej szkodowości należy upatrywać w spadku globalnych
standardów inżynieryjnych, poluzowaniu przepisów, nadmiernej eksploatacji
niektórych obiektów (np. rafinerii) czy przestarzałej i niedoinwestowanej
infrastrukturze.
Ekspert Marsh JLT
Specialty, Andrew George, Global
Head, Energy & Power Practice komentuje: – Ostatnie dwa lata przyniosły wysoką liczbę szkód w mieniu w sektorze
energetycznym. Odzyskiwanie tych strat może potrwać dłużej, szczególnie mając
na uwadze dodatkowe opóźnienia spowodowane globalną pandemią koronawirusa, a
nawet doprowadzić do zamknięcia zakładów produkcyjnych.
Autorzy raportu
zwracają uwagę, że pomimo wniosków, jakie można wyciągnąć ze zdarzeń
szkodowych, strategie zarządzania ryzykiem większości firm sektora energetycznego
wciąż wymagają poprawy. Z uwagi na fakt, że zakłady starsze niż 30 lat są
bardziej narażone na występowanie szkód, światowy przemysł energetyczny
powinien zacząć reagować na zmieniające się ryzyka w starszych zakładach
rafineryjnych i petrochemicznych. Niezależnie od ich wieku, dbanie o takie
obszary, jak systemy pracy, inspekcje czy ognioodporność może mieć znaczący
wpływ na ograniczenie ryzyka, zmniejszenie kosztów, a w konsekwencji na
finansowe i operacyjne skutki każdego incydentu.
Agencja Fitch Ratings, która zmieniła ocenę Generali z A z perspektywą negatywną na A- z perspektywą stabilną, przeprowadziła test warunków skrajnych związany z obecną pandemią Covid-19. Jego wyniki potwierdziły rating Generali.
Agencja
podkreśliła, że sprawozdanie finansowe grupy za rok 2019 odzwierciedlało bardzo
pozytywne wyniki, z rekordowym wynikiem operacyjnym w wysokości 5192
mln euro, zyskiem netto w wysokości 2670 mln euro, większym o 15,7%
w porównaniu z poprzednim rokiem oraz doskonałością techniczną we
wszystkich obszarach działalności.
Mimo że skutki
pandemii Covid-19 są w tej chwili nieznane, współczynnik wypłacalności
(Solvency II) pozostaje solidny i zawsze był na wymaganym poziomie. Jeśli
chodzi o ekspozycję na włoski dług państwowy (Fitch obniżyła jego ocenę),
grupa potwierdza stabilność portfela, który prawie w całości zabezpiecza
włoskie rezerwy techniczne.
W obecnej
sytuacji grupa kontynuuje realizację strategii „Generali 2021” w sposób
rygorystyczny i zdyscyplinowany,. Firma osiągnęła już również cel
zmniejszenia wartości zadłużenia, a nawet przekroczyła cel w zakresie
obniżenia kosztów.
Zdaniem analityków Euler Hermes, handel światowy może pozostać poniżej 90% swojego poziomu sprzed kryzysu nawet po zniesieniu blokad i tylko stopniowo się ożywić w drugim półroczu 2020 r. Ubezpieczyciel szacuje, że blokady i nieskoordynowane znoszenie ograniczeń mogą kosztować handel towarami 2,4 bln USD – tyle samo, gdyby wszystkie kraje podniosły swoje taryfy do 17%, czyli blisko poziomów ostatnio odnotowanych w 1994 r.
W ocenie Euler
Hermes, sektory komputerowy i elektroniczny, metalowy i górniczy, transportowy,
sprzętu elektrycznego i tekstylny są najbardziej narażone na ryzyko
długotrwałych zakłóceń łańcucha dostaw w trakcie znoszenia ograniczeń. W
kategoriach krajów najbardziej zagrożone są przedsiębiorstwa działające w
Chinach, USA, Niemczech, Francji, Irlandii, Belgii, Luksemburgu i Niderlandach.
Ich zależność eksportowa od zagranicznych procesów produkcji jest bowiem wyższa
w porównaniu do podobnych przedsiębiorstw w innych krajach, a ich poziom
zapasów znajduje się poniżej lub blisko średniej długoterminowej.
Zdaniem
ekspertów ubezpieczyciela, należy uważać na staroświecki protekcjonizm, który
może stworzyć na nowo niepewność z 2019 r. i zaszkodzić ożywieniu inwestycji,
gdy równocześnie napięcia na linii USA-Chiny przybierają na sile. Ponadto może wyeliminować
handel sprzętem powiązanym z Covid-19 w wysokości 30 mld USD i działać jak
wzmacniacz kryzysu dla krajów wschodzących i rozwijających się.
Not everyone knows that DIRE STRAITS
is not only the name of the famous rock band. In fact, the original meaning
(still in use today) of this expression is “serious trouble or difficulties”.
Originally it was coined by sailors, who
had to navigate dire straits (dosłownie: straszne cieśniny).
Many companies are now in dire
straits because of the consequences of the pandemic.
Kids are in dire straits, because
they are required to work online, and not every school is prepared to teach
online.
The medical sector is in dire straits
due to shortage of staff, supplies and respirators.
The government is in dire straits,
and consequently, so are we.
We can also say that something is dire
(pilne, złowieszcze, straszliwe itp.)
The house was in dire need of
repair (w pilnej potrzebie naprawy).
Up close the situation looked even more dire
(źle).
The forecasts for the next year look dire
(złowieszczo).
To be honest, I’m afraid we are all in
dire straits right now.
But let’s not get all gloomy and depressed. Instead we can listen to “Why worry”, a very optimistic song by Dire Straits, which is actually filled with hope for the future. And hope is very useful when we find ourselves in dire straits. Hope… and good insurance :).
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.