Opublikowane oficjalne wartości indeksów PMI za styczeń nie odzwierciedlają jeszcze skali obaw gospodarczych związanych z trwającą w Chinach epidemią koronawirusa 2019-nCoV. Ludovic Subran, główny ekonomista Allianz i Euler Hermes, oraz Francoise Huang, starsza ekonomistka Euler Hermes, uważają jednak, że jej wpływ na chińską gospodarkę i resztę świata będzie dość znaczący.
W ocenie
ekspertów ubezpieczyciela, osłabienie wzrostu chińskiego PKB może wynieść około
1 punktu procentowego r/r i wystąpić głównie w pierwszym kwartale 2020 roku. „Ostateczny
wpływ na gospodarkę będzie zależał od stopnia nasilenia i czasu trwania
epidemii, co na obecnym etapie jest trudne do przewidzenia. Oprócz
bezpośredniego wpływu samej epidemii, fakt podjęcia przez władze chińskie
bezprecedensowych środków mających zahamować rozwój epidemii oznacza, że jej
wpływ na działalność gospodarczą może być większy niż początkowo zakładaliśmy”
– zauważają Ludovic Subran i Francoise Huang.
W późniejszym okresie
możliwa będzie poprawa sytuacji, wynikająca z obecnego spowolnienia produkcji i
wsparcia w postaci polityk wdrażanych przez władze.
Według
specjalistów Euler Hermes, przedłużająca się przerwa w aktywności Chin może
skutkować zakłóceniami w zakresie niektórych łańcuchów dostaw, takich jak
łańcuchy w branżach wyrobów chemicznych, sprzętu transportowego, tekstyliów i
elektroniki. Ich zdaniem pięć największych gospodarek, które potencjalnie mogą
ucierpieć z powodu takich zakłóceń, to Tajwan, Korea Południowa, Holandia,
Węgry i Indonezja.
Po 20 latach Grupa PZU opuszcza swoją dotychczasową siedzibę – PZU Tower. Ubezpieczyciel podpisał list intencyjny z Grupą Skanska na wynajem powierzchni w kompleksie Generation Park przy rondzie Daszyńskiego w Warszawie. Kilka tysięcy pracowników PZU przeniesie się do tymczasowej lokalizacji centrali w drugim kwartale 2022 roku.
Na decyzję o
przeniesieniu centrali zakładu do tymczasowej siedziby wpłynął fakt, iż PZU
Tower pomyślany pierwotnie jako obiekt hotelowy i dopiero później
przeprojektowany na cele biurowe, stworzony został z wykorzystaniem technologii
obecnie już nieefektywnych i niespełniających współczesnych standardów dla
powierzchni biurowych z zakresu organizacji i ergonomii pracy oraz ochrony
środowiska. Nie oznacza to jednak, że ubezpieczyciel definitywnie rezygnuje z
obecności w obiekcie przy Alei Jana Pawła II 24.
Możliwy powrót
W trakcie 10 lat
obowiązywania umowy najmu powierzchni Grupa PZU ma przeanalizować możliwości i
podejmie decyzję o przyszłości dotychczasowej siedziby. Działka, na której stoi
PZU Tower, nie posiada planu zagospodarowania przestrzennego, dlatego ubezpieczyciel
wystąpi o decyzję dotyczącą warunków zabudowy. Dopiero wówczas zostanie podjęta
decyzja o przyszłości obiektu.
– Tymczasowa zmiana siedziby centrali PZU to dla nas i
naszych pracowników nowe otwarcie. Chcemy przedefiniować myślenie o miejscu
pracy zespołu, ponieważ nasze hasło #nowePZU to również nowe myślenie o
środowisku zawodowym. Przenosiny będą kolejnym krokiem na drodze do burzenia
silosów i budowania przestrzeni przyjaznej dla pracowników oraz ułatwiającej im
funkcjonowanie wewnątrz organizacji. Przenosimy się w nowe miejsce, ale
docelowo chcemy wrócić na Jana Pawła II 24
– powiedział Paweł Surówka,
prezes zarządu PZU.
– Dla nas inwestycja w nieruchomości to inwestycja
w ludzi. Chcemy być liderem nie tylko na rynku finansowo-ubezpieczeniowym, ale
też w rankingu dobrych pracodawców. Nasze siedziby są stopniowo remontowane,
aby spełniały wszelkie wymogi bezpieczeństwa i ekologii. Staramy się też w
nieszablonowy sposób urządzać nasze biura –
dodała Dorota Macieja, członkini
zarządu PZU Życie odpowiedzialna w grupie za obszar nieruchomości.
Tymczasowa centrala w „zielonym budynku”
Tymczasowa
centrala PZU będzie się mieścić w budynku Y w Generation Park. To kompleks
biurowców położonych przy Rondzie Daszyńskiego w Warszawie. Obecnie trwa tam
budowa, a deweloper przewiduje jej zakończenie w I kwartale 2021 roku.
Kolejnych kilkanaście miesięcy zajmie wykończenie powierzchni biurowej i
przeprowadzka pracowników PZU. Docelowo cały proces ich relokacji zakończy się
w II kwartale 2022 roku.
W budynku Y
zastosowano najnowsze rozwiązania z zakresu ekologii i ergonomii pracy. Dzięki
wdrożeniu innowacyjnych rozwiązań minimalizujących wpływ na środowisko i
wpływających na komfort pracy twórcy biurowca ubiegają się o certyfikaty LEED
Core and Shell – Platinium, WELL Core and SHELL – Gold i Certyfikat Budynek bez
Barier.
Wieżowiec
Generation Park Y jest najbardziej zielonym wysokościowcem w Warszawie. Decyzja
o przeniesieniu centrali PZU do tymczasowej siedziby jest spójna z przyjętą
przez grupę strategią „Zielone PZU”.
Przeprowadzka pochłonie blisko 900 mln zł
Zgodnie z
raportem opublikowanym 4 lutego przez PZU SA, całkowita szacunkowa wartość
potencjalnej umowy najmu to ok. 805 mln zł brutto. Do tego trzeba doliczyć 86
mln zł brutto kosztów związanych z relokacją załogi.
Warto
przypomnieć, że ubezpieczyciel urzędował w PZU Tower od 2001 roku. Wcześniej,
od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku siedziba jego centrali
mieściła się w budynku Panorama przy Alei Wincentego Witosa 31, a przedtem –
przy ulicy Romualda Traugutta 5.
Praca menedżera zespołu sprzedaży, w standardowej strukturze sieci agencyjnej, jest najtrudniejszą i najbardziej niewdzięczną z całej siatki zatrudnienia. Na tej pozycji oczekuje się od menedżera jednocześnie typowo korporacyjnych cech: planowania i egzekucji planu, zdolności analitycznych i wdrożeniowych, pracy ściśle według standardów firmy i – uwaga! – umiejętności efektywnego zarządzania kilkunastoosobowym zespołem, który nie składa się z pracowników (czytaj: te osoby nie muszą wykonywać twoich poleceń, przyjmować na siebie planów czy też systematycznych zadań).
Z
drugiej strony do osiągnięcia sukcesu niezbędne są cechy typowego
przedsiębiorcy: solidnie ugruntowane umiejętności
sprzedażowe; pomysłowość i rzutkość; bardzo zaawansowane kompetencje rekrutacyjne
w środowisku, w którym nikt nie przychodzi z CV i pytaniem „Czy mają Państwo
wolne miejsca?”; zdolności szkoleniowe; i wreszcie the last but not least – umiejętność pracy i motywacji z osobami o
bardzo różnorodnych doświadczeniach, wykształceniu, charakterach, w większości
bez kompetencji w sferze sprzedaży i statystycznie często marnie zarabiających.
Inaczej mówiąc: menedżer zespołu sprzedaży to typowy
„robocop” – zdolny wykonywać w tym samym czasie kilkanaście różnorodnych,
czasem sprzecznych ze sobą zadań. I zazwyczaj średnio wynagradzany.
Dlatego trzeba „uciekać” z tej pozycji. Oczywiście do
góry!
Robert Zagata
Zaplanuj sukces – awans na pozycję dyrektora
Pierwszym noworocznym postanowieniem powinno być
zaplanowanie swojej pracy, której wynik da mi awans na wyższy poziom. Warto
bardzo ambitnie popracować 1–2 lata, aby dostać się na pozycję lepiej opłacaną,
z mniejszym obciążeniem zadaniami i wyższym poczuciem bezpieczeństwa zawodowego
i materialnego. A jeśli firma nie przewiduje awansu dla ponadprzeciętnych menedżerów
sprzedaży? Tym gorzej dla firmy. Rynek czeka na ambitnych, efektywnych ludzi.
Do zastanowienia: Czy moja oferta pracy dla nowych agentów jest świeża,
interesująca i konkurencyjna w stosunku do oferty rynku pracy (minimum w porównaniu
z bezpośrednimi konkurentami)? Czy znam obecne zachowania i motywacje zakupowe
klientów? Czy w ostatnim roku byłem na kilkunastu spotkaniach z klientami
osobiście? Czy rozumiem, na jakim etapie rozwoju kompetencyjnego są moi agenci?
Daj dwudziestu procentom swoich najlepszych ludzi czas i pełną uwagę – oni ci odpłacą
Najlepszym kierownikiem jest ten, kto ma
dość rozumu, aby wybrać dobrych ludzi, którzy będą robili to, co chce, żeby
było zrobione, i dość powściągliwości, by powstrzymać się od wtrącania, kiedy
to robią. (Theodore Roosvelt)
Przez wszystkie lata mojej pracy zawodowej obserwuję
ten sam obrazek (z rzadkimi wyjątkami): zagoniony (zgodnie z opisem powyżej)
menedżer sprzedaży jest nękany pytaniami, poprawianiem popełnionych błędów i
prośbami o dodatkowe szkolenie lub o 30. wspólne wyjście na coaching w terenie
przez sprzedawców, którzy są nisko aktywni i w rezultacie nieefektywni
biznesowo. Ponieważ w przeciętnych zespołach jest ich większość, menedżer jest
w ciągłym stresie próby „popychania sznurka” w nadziei, że może wreszcie zaczną
sprzedawać więcej. Ponieważ niska produktywność tychże generuje niskie dochody
menedżera i wysoką rotację nieefektywnych współpracowników, dochodzi jeszcze
ciągła, żmudna praca rekrutacji i wdrażania nowych adeptów.
Jednocześnie menedżer ma w zespole dwóch (?), czterech
(?) dobrych sprzedawców. Jeśli są dobrzy, to znaczy, że mają charakter (inaczej
nie wybiliby się w sprzedaży). Często tzw. trudny charakter. Ponieważ znają
swoją wartość, potrafią jasno wyrazić oczekiwania i żale. A ponieważ to menedżer
jest najbliżej, więc on zbiera wszystkie mniej lub bardziej nerwowe komentarze
na temat pracy działów kwotacji, ryzyk, underwritingu, roszczeń, prowizji i
wsparcia sprzedaży itp. W tej sytuacji nic dziwnego, że naturalnym odruchem
menedżera jest… unikanie swoich najlepszych ludzi. I w dodatku ma dobre alibi –
„…przecież oni sobie świetnie radzą…”.
To jest ogromny błąd! Zaplanuj na ten rok odpowiednią
liczbę spotkań z tymi ludźmi. Zorganizuj co miesiąc „śniadanie elity”. Słuchaj
ich uważnie i wspieraj w każdym aspekcie działania. Motywuj, regularnie
nagradzaj publicznie i w czasie spotkania 1:1. Inspiruj w przechodzeniu do
wyższych segmentów rynku. Pomagaj w załatwianiu spraw proceduralnych związanych
z biznesem. Pokaż, że ci zależy!
Pamiętaj o zasadzie Bransona: Zadbaj o swoich ludzi, oni zadbają o twoich klientów.
Do zastanowienia w procesie planowania zmiany
zachowań: Czy stosowane przeze mnie metody motywowania najlepszych ludzi są dla
nich ekscytujące i motywujące? Czy stały się comiesięczna rutyną, sztampą („rąsia,
klapa, goździk”)?
Zaplanuj sukces swoich ludzi
Aby prowadzić siebie, kieruj się głową,
aby prowadzić innych, kieruj się sercem.
(J.C. Maxwell)
Pamiętaj, ani fakt, że
byłeś w firmie „od zawsze”, ani wizytówka menedżera, ani zgromadzona wiedza nie
czynią z ciebie przywódcy. Staniesz się nim, jeśli zadbasz, aby jak największa
liczba twoich ludzi osiągnęła sukces zawodowy lub poprawiła jakość swojego
życia (byt materialny, awans, rozwój, uznanie). Jest stare, znane powiedzenie: „na
swoje nazwisko pracujesz całe życie, a tracisz je w jednym momencie”.
Aby pomóc swoim
współpracownikom w odniesieniu sukcesu, musisz ich dobrze znać. Zanim zaczniesz
proces wspólnego planowania efektów, zadaj sobie podstawowe pytania: Czy mam
dobrą, analityczną wiedzę na temat każdego z moich współpracowników? Czy
dokładnie znam procentowy wkład poszczególnych osób w mój zeszłoroczny wynik?
Czy mam wiedzę, kto w porównaniu z poprzednim rokiem rósł, a kto osiągał gorsze
rezultaty? Czy rozumiem przyczyny takich zmian?
Dopiero wówczas możesz
dobrać odpowiednie parametry, które chciałbyś poprawić u konkretnej osoby, i
użyć takich argumentów, aby zmotywować ją do zwiększonego wysiłku. Ponieważ
większość ludzi ma problem z planowaniem i egzekucją, musisz być aktywną stroną
zarówno na etapie planowania, jak i rozliczania realizacji indywidualnego planu
przez konkretnego partnera. I trzeba pamiętać o jednym. Ludzie pójdą za tobą do
sukcesu, pod warunkiem że będą ci ufać, będą widzieć, że jesteś lepszy niż oni.
Jeśli więc masz problem z planowaniem dla siebie i egzekucją własnego planu, to
pomaganie innym w układaniu i realizacji ambitnych, rozwojowych planów nigdy
się nie uda. Szkoda czasu i energii.
Przywództwo – plan rozwoju lidera
Lider to człowiek, który dostrzega więcej
niż pozostali, widzi dalej niż inni i wcześniej niż oni. (Leroy Eims)
Zanim zaplanujesz konkretne aktywności, które cię
rozwiną, postaw sobie diagnozę. Wystaw sobie ocenę w takich obszarach, jak: kompetencje
rekrutacyjne, umiejętności osiągania celów poprzez wywieranie wpływu, sprawność
organizacyjna, w tym jakość planowania, sztuka motywacji.
Następnie zastanów się, które z tych kompetencji są
najważniejsze dla ciebie i twojego zespołu na danym etapie. Wybierz jedną–dwie
kompetencje, które są priorytetowe, i wyznacz sobie poziom, na jaki chciałbyś
je podnieść w ciągu roku. Zaplanuj szkolenia, coachingi i… nagrodę, którą sobie
wręczysz, gdy osiągniesz swój cel.
Zaplanuj żyć pełnią życia
Esse quam Videro – Raczej
być, niż tylko wydawać się.
(Salustiusz)
Zaplanuj
w lutym dwa dni na przeczytanie książki Jacka
SantorskiegoMiłość i praca.
Zaplanuj
jeden dzień na refleksję nad jej głównym przekazem.
Fundusz Pracy przekazał 295 tys. zł na wpłaty powitalne w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Każdy z pierwszych 1180 uczestników PPK otrzymał 250 zł z tego tytułu. Do końca roku na rachunki oszczędzających popłynie 400 mln zł na wpłaty powitalne.
– W trosce o zabezpieczenie środków na cele emerytalne
przekazaliśmy z Funduszu Pracy pierwszą transzę na wypłatę powitalną – 295 tys.
zł za IV kwartał zeszłego roku – powiedziała
podczas briefingu prasowego minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
– W Pracowniczych Planach Kapitałowych zgromadzone
zostały na koniec stycznia br. aktywa w wysokości 275,3 mln zł. Szacujemy, ze
na koniec kwietnia będzie to już ok 1,1 mld zł, w tym ponad 1/4 będzie
pochodzić od państwa, z wpłat powitalnych oraz dopłat rocznych –powiedział Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu
Rozwoju (PFR). – To prywatne,
długoterminowe oszczędności uczestników, które z każdym kolejnym miesiącem będą
zwiększać ich bezpieczeństwo na jesieni życia, a także realnie wpłyną na
zwiększenie potencjału rozwoju i stabilności Polskiej gospodarki. Cieszę się,
że PPK coraz lepiej upowszechnia się jako nowy atrakcyjny benefit pracowniczy
na polskim rynku pracy –podkreślił.
W trakcie
prezentacji pierwszych wyników programu PPK zaprezentowano szereg nowych danych
statystycznych, m.in. na temat partycypacji, czyli relacji uczestników PPK do
całej liczby pracowników w danej firmie. Jak się okazuje, partycypacja
jest najwyższa w firmach z kapitałem zagranicznym – jest o 8,8 punktu
procentowego wyższa niż w firmach państwowych i o 9,4 pp. wyższa niż w firmach
z kapitałem polskim.
„Zakładamy, że
już na koniec 2020 kwota oszczędności pracowników w PPK przekroczy 3 mld zł, a
kwota dopłat wyniesie blisko 450 mln zł” – napisał na Twitterze Paweł Borys.
Według szacunków
PFR, w Planach docelowo może oszczędzać nawet 7–8 mln osób.
26 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja „BPM Trends – zarządzanie i automatyzacja procesów biznesowych”. Podczas wydarzenia zostaną przedstawione aktualne trendy, innowacje oraz strategie w obszarze zarządzania oraz robotyzacji procesów biznesowych, jak również aspekty merytoryczne w zakresie tworzenia i rozwijania środowiska BPM w firmie. Patronem medialnym konferencji jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Znajomość
tematyki BPM pozwoli w przyszłości podjąć właściwe decyzje i działania,
usprawnić przepływ informacji czy też sprawnie zidentyfikować problemy
zaistniałe w organizacji. Wydajna oraz efektywna architektura środowiska BPM
staje się głównym elementem rozwoju gospodarczego oraz kluczowym czynnikiem
osiągania znaczących korzyści na rynku, od którego niezmiennie zależy
efektywność przedsiębiorstwa. Spotkanie będzie miejscem do wymiany doświadczeń
oraz dyskusji z ekspertami branżowymi.
Podczas
konferencji omówione zostaną takie kwestie, jak strategiczne podejście do
wdrożenia RPA w firmie, robotyzacja procesów, doskonalenie procesów biznesowych
w obliczu cyfrowej transformacji oraz jak wykorzystać nowoczesne technologie do
optymalizacji procesów.
Podczas
spotkania głos zabiorą m.in. Jacek Tochowicz,
manager zespołu Robotics ING Polska, Michał
Marlinga, Senior Vice President Citibank Europe plc, Bartosz Kolasa, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju AXA Polska,
Dawid Szałański z Bank Millennium i Robert Kucharski z Inter Cars.
22 kwietnia w Warszawie odbędzie się szkolenie zatytułowane „Praktyczne aspekty V Dyrektywy AML w Instytucjach Finansowych”. Patronem medialnym wydarzenia organizowanego przez V Financial Conferences jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
Szkolenie
poprowadzi Radosław Obczyński z
Zespołu ds. Regulacji w Biurze Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy i Finansowaniu
Terroryzmu Pekao SA. W jego trakcie omówi takie zagadnienia, jak zmiany w
katalogu instytucji obowiązanych, katalog podstawowych środków bezpieczeństwa
finansowego wraz ze zmianami, praktyczne podejście do oceny ryzyka instytucji
obowiązanej, wzmożone środki bezpieczeństwa finansowego, rejestr beneficjentów
rzeczywistych, rejestr rachunków bankowych, zmiany w swobodzie przepływu
informacji. Podczas warsztatów odbędzie się też sesja Q&A poświęcona
praktycznym problemom z obecnej ustawy i przepisów przyszłych.
Wszyscy
uczestnicy szkolenia otrzymają certyfikaty.
Wioleta Szczubełek Dyrektor ds Konferencji i Szkoleń Kom: 791 404 321 e-mail: biuro@vfconferences.pl Szkolenie odbędzie się 22 kwietnia w warszawskim Golden Floor Tower.
Z odpowiedzi uczestników badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden wynika, że choć w Polsce rośnie popularność podstawowych badań kontrolnych, to wciąż jedna piąta ankietowanych wykonuje je jedynie raz na kilka lat. Z usług i świadczeń medycznych zdecydowanie częściej korzystają kobiety i osoby po sześćdziesiątym roku życia. W ramach świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia leczy się trzy czwarte respondentów. Jednocześnie blisko połowa korzysta z pojedynczych wizyt prywatnych. Co drugi ankietowany deklaruje, że jest aktywny, a co piąty w trosce o dobre samopoczucie stara się wysypiać.
Z badania wynika
ponadto, że jedna piąta badanych, którzy powzięli noworoczne postanowienia, zdecydowała
się zmienić przede wszystkim swoje nawyki żywieniowe. Decyzję
o ograniczeniu cukru i spożywaniu większej ilości warzyw i owoców częściej
podejmują kobiety (27% badanych pań) niż mężczyźni (16%). Niemal jedna piąta
respondentów potwierdza, że ma również w planach większą aktywność fizyczną.
14% ankietowanych chciałoby zadbać o regularny sen, relaks i odpoczynek, a
13% więcej czasu poświęcać na hobby i pasje.
Wśród
postanowień dotyczących zmiany stylu życia najmniej wskazań ankietowanych uzyskały
odpowiedzi o rezygnacji z używek (9% wskazań), rozpoczęciu oszczędzania
(7%), a także ograniczeniu godzin spędzonych na pracy (2%). Blisko 40%
respondentów zdecydowało nie podejmować nowych wyzwań. Tym natomiast, którzy to
uczynili, zależy przede wszystkim na zmianie dotychczasowego trybu życia na
zdrowszy.
– Z naszego badania wynika, że Polacy są coraz
bardziej świadomi zagrożeń wynikających z pędu życia i środowiska, w
którym żyją. W świetle deklaracji, wielu z nich podejmuje na co dzień działania
mające utrzymać ich w dobrym zdrowiu i samopoczuciu. To pozytywny trend, który
zaczął rozwijać się w ostatnim czasie. Wielu z nas zdaje sobie sprawę, że
zdrowe nawyki zmniejszają ryzyko poważnych chorób –
mówi Marta Pokutycka-Mądrala,
rzecznik prasowy Nationale-Nederlanden.
Co drugi badany
zapewnia, że stara się być aktywny – chodzić na spacery lub uprawiać sport. Dla
jednej trzeciej ważnym działaniem jest zdrowe i regularne odżywianie, natomiast
dla jednej piątej wysypianie się. Na odpowiedź „nie piję alkoholu lub piję
sporadycznie” wskazał już co czwarty respondent.
Niemal 30%
ankietowanych potwierdza również, że w celu utrzymania dobrego samopoczucia
regularnie chodzi do lekarza. W tej grupie największy odsetek stanowią osoby
między 50. a 59. rokiem życia (42%). Niemal 20% badanych zadeklarowało
korzystanie z witamin i suplementów diety. Najczęściej na taki krok decydują
się dwudziestolatkowie (29% wskazań w tej grupie).
55%
ankietowanych przynajmniej raz w roku wykonuje badania profilaktyczne, takie
jak morfologia, USG czy badania przesiewowe. Natomiast nieco ponad jedna piąta
realizuje je jedynie raz na kilka lat. Wyniki sondażu wyraźnie pokazują, że
częstotliwość wizyt w laboratorium lub pracowni diagnostycznej jest silnie
skorelowana z płcią i wiekiem ankietowanych osób. Do sprawdzania swojego stanu
zdrowia bardziej skłonne są kobiety oraz osoby powyżej 70. roku życia.
Z odpowiedzi
badanych wynika również, że w ciągu ostatniego roku z powodu choroby lub złego
samopoczucia, na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu zdecydowało się ponad
dwie trzecie z nich, a blisko 60% odbyło przynajmniej jedną kontrolę u
specjalisty, m.in. endokrynologa, kardiologa, ginekologa czy onkologa.
Natomiast z usług stomatologa w ciągu ostatniego roku skorzystało 36% ankietowanych.
21% odwiedziło lekarza w związku z obowiązkiem wykonania badań pracowniczych, a
15% udzielono pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
W ramach NFZ
leczy się trzy czwarte ankietowanych, z kolei 46% decyduje się na opłacenie
pojedynczych wizyt prywatnych. Zakup dodatkowego, dobrowolnego ubezpieczenia
zdrowotnego (wykupionego indywidualnie lub przez pracodawcę), deklaruje 17%
respondentów, natomiast ubezpieczenie na wypadek poważnego zachorowania (w
ramach ubezpieczenia na życie) wybiera 14%.
Spośród chorób
cywilizacyjnych i związanych z nią konsekwencji największe obawy wzbudza
nowotwór – boi się go ponad połowa ankietowanych. Lęk przed zawałem, udarem czy
miażdżycą wskazuje 14% respondentów. 10% obawia się depresji i chorób
psychicznych, a 4% myśli o ryzyku wystąpienia cukrzycy.
O badaniu:
Badanie
zrealizowane zostało na zlecenie Nationale-Nederlanden przez Instytut Badań
Rynkowych i Społecznych w dniu 24 stycznia 2020 roku. W ramach badania
ilościowego przeprowadzono wywiady przy użyciu techniki CATI, na
reprezentatywnej grupie dorosłych Polaków (n=1100).
Z najnowszego raportu Aon wynika, że zmiany klimatyczne i wynikające z nich katastrofy naturalne oraz zjawiska pogodowe spowodowały 232 mld USD strat. Tylko 31% z nich pokryły ubezpieczenia i wsparcie publiczne. Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR) radzi, aby przy zabezpieczaniu majątku firmy wybrać polisę od wszystkich ryzyk oraz uzupełnić ją o ubezpieczenie przerw w działalności/utraconych zysków (BI).
W raporcie Aon
zwrócono uwagę, że odszkodowania z tytułu umów ubezpieczeń wypłacone w związku
z katastrofami oraz pomoc publiczna wyniosły 71 mld USD, co oznacza, że 69%
strat ekonomicznych poszkodowani musieli pokryć z własnej kieszeni.
– Tak wysoki poziom luki ubezpieczeniowej, czyli sumy
strat ekonomicznych bez pokrycia w polisach, jest poważnym problemem. Zwłaszcza
że mimo rosnącej częstotliwości gwałtownych zjawisk pogodowych, nadal dużo osób
nie kupuje ubezpieczeń w ogóle. Z kolei ci, którzy zdecydują się na zawarcie
umowy z ubezpieczycielem, często ograniczają się jedynie do podstawowej ochrony
i zbyt niskich sum ubezpieczenia, które choć zapewniają niewysoką składkę, to w
razie szkód o znaczących rozmiarach mogą nie gwarantować zadowalającego
wsparcia. Takie podejście do ubezpieczeń jest szczególnie niebezpieczne w
przypadku przedsiębiorstw – mówi Łukasz Zoń, prezes SPBUiR.
O skali problemu
świadczy również przygotowana przez Lloyd’s analiza zjawiska niedoubezpieczenia
w odniesieniu do wartości PKB (Lloyd’s Risk Report, A world at risk Closing
the insurance gap), w której uwzględniono również Polskę. Choć poziom
zabezpieczenia polskiego majątku na przestrzeni 6 lat uległ poprawie, to i tak
ochroną objętych jest jedynie 2,1% wartości PKB. Na pierwszym miejscu zestawienia
znajduje się Holandia, w której wskaźnik ten wynosi 7,7%. Lloyd’s przygotował
też zestawienie branż o najlepszym pokryciu ubezpieczeniowym. Na samym końcu
zestawienia znajduje się przetwórstwo przemysłowe. Z kolei najlepiej
ubezpieczonymi branżami były: rynek nieruchomości, transport i magazynowanie,
rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo.
W kontekście
największych zagrożeń katastroficznych dla Polski wymienionych przez Aon
(powodzie, wichury i huragany oraz deszcze nawalne) SPBUiR wskazuje, jak zatem
dobrać odpowiednią ochronę dla biznesu na wypadek wystąpienia takich zdarzeń.
Przede wszystkim należy pamiętać, że poszczególni ubezpieczyciele w różny
sposób definiują każde zjawisko pogodowe, np. wystąpienie huraganu określają na
podstawie prędkości wiatru, a deszcze nawalne klasyfikują na podstawie
intensywności opadów. Może zatem dojść do sytuacji, w której uzyskanie
odszkodowania z tytułu danego zdarzenia może być problematyczne. Choć w
przypadku szkód masowych ubezpieczyciele zazwyczaj nie trzymają się sztywno
zapisów OWU.
– Ryzyko braku uznania roszczenia przez towarzystwo
zawsze jednak istnieje. Dlatego w miejsce standardowych polis od ryzyk
nazwanych, należy rozważyć zakupienie ubezpieczenia w formule „all risks”,
czyli od „wszystkich ryzyk”. Jego zakres ograniczają tylko wyłączenia, które
obejmują m.in. szkody nuklearne, rażące niedbalstwo w zabezpieczeniu majątku
czy działania umyślne ubezpieczonego oraz inne ryzyka w
zależności, do jakiej grupy ubezpieczeń należy dany produkt (ochrona przed
żywiołami, uszkodzeniami maszyn czy też sprzętu elektronicznego). Ważne jest
jednak to, że właśnie ubezpieczyciel musi ewentualnie udowodnić, że szkoda
mieści się w umówionym katalogu wyłączeń i w związku z tym odszkodowanie się nie
należy. W każdym innym wypadku następuje wypłata – stąd właśnie nazwa „od
wszystkich ryzyk” – zauważa Łukasz Zoń.
Ekspert
przypomina też, że w przypadku niektórych szkód i zdarzeń pogodowych
towarzystwa mogą zastrzec, iż suma ubezpieczenia i odszkodowanie może pokryć
jedynie część kosztów likwidacji szkód. Zależy to od prawdopodobieństwa
wystąpienia poszczególnych zjawisk na obszarze, na którym znajduje się majątek
przedsiębiorstwa. Co więcej, niektórzy ubezpieczyciele zakładają okres karencji
dla wybranych ryzyk – w przypadku powodzi wynosi on zazwyczaj 30 dni o zawarcia
umowy i opłacenia składki.
SPBUiR zwraca
uwagę, że o wiele wyższe straty ekonomiczne, niż te wynikające z konieczności
naprawy lub zakupu nowych środków trwałych, może spowodować przestój w
działalności i wynikający z niego brak zysku. Z obserwacji Stowarzyszenia
wynika, że nawet 9 na 10 firm, które nie zabezpieczyły utraconych zysków,
bankrutuje po szkodzie katastroficznej uniemożliwiającej płynną działalność.
– Ubezpieczenie przerw w działalności powinno być
nieodłącznym rozszerzeniem kupowanej przez przedsiębiorców ochrony majątku.
Gwarantuje bowiem utrzymanie sytuacji finansowej przedsiębiorstwa na takim
poziomie, jakby szkoda skutkująca przestojem nie nastąpiła. Trzeba też zauważyć,
że zapewnia lepsze współdziałanie i sprawną pomoc ubezpieczyciela, któremu
zależy na jak najszybszym przywróceniu potencjału firmy do stanu sprzed szkody.
Każdy dzień przestoju oznacza bowiem dla niego dodatkowe koszty –
dodaje Łukasz Zoń.
Ekspert wskazuje,
że ubezpieczenie BI zapewnia m.in.: pokrycie kosztów stałych (wynagrodzenia,
amortyzacja, kredyty itp.), rekompensatę utraconego zysku księgowego brutto,
opłacenie innych działań zapewniających ciągłość istnienia firmy (np. zlecenie
produkcji w innym zakładzie), a także zjawiska i zdarzenia dotykające
kontrahentów. Dlatego możliwe jest np. zabezpieczenie niemożności realizacji
zamówienia przez wskazanych dostawców, odbiorców z powodu szkód, które wystąpią
po ich stronie.
2019 był udanym rokiem dla zależnej od Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) spółki KUKE Finance.
Obroty
faktoringowe KUKE Finance wzrosły o 22% względem wyniku z 2018 roku. Liczba
klientów spółki zwiększyła się o 36%, natomiast wartość przyznanych im limitów
finansowych urosła o 54%.
– 2019 rok był dla nas przełomowy. Dzięki przejęciu
portfela jednej ze spółek faktoringowych, wycofujących się z krajowego rynku,
skokowo zwiększyliśmy skalę działania. Liczba obsługiwanych przez nas
przedsiębiorstw zwiększyła się o ponad 1/3, a ich kontrahentów o prawie 70%. To
przełożyło się na wzrost obrotów i przychodów z działalności faktoringowej
– powiedział Konrad
Klimek, prezes KUKE Finance. – W tym
roku sporym wyzwaniem będzie zwiększenie udziału faktoringu eksportowego w
naszym portfelu i zachęcenie przedsiębiorców do korzystania z tej formy
finansowania ekspansji zagranicznej – dodał.
Rozpoczęła się 19. edycja Artystycznej Podróży Hestii (APH) – konkursu powołanego do życia w 2002 roku zgodnie z ideą Piotra M. Śliwickiego, prezesa Grupy Ergo Hestia. APH jest skierowana do studentów IV i V roku wszystkich wydziałów i kierunków artystycznych polskich uczelni.
Najnowsza
odsłona konkursu po raz kolejny zwraca się ku młodemu pokoleniu artystów
z pytaniem o drogę do oswajania lęków, do odkrywania tego,
co dotychczas nieznane, do zaprezentowania własnych ścieżek
w wybieraniu tego, co najważniejsze. Zainteresowani uczestnictwem w
Artystycznej Podróży studenci, tworzący prace w obszarach malarstwa,
grafiki, rzeźby i instalacji, fotografii, sztuki cyfrowej
i performance, mogą przesyłać swoje zgłoszenia przez specjalny panel
na stronie internetowej. Przed uczestnikami 19. edycji APH stoi szansa
miesięcznej podróży i rezydencji artystycznej w jednym z dwóch
ośrodków rezydencyjnych: Nowym Jorku i Wilnie. Ponadto jeden
z finalistów może otrzymać komercyjne zlecenie na artystyczną
koncepcję raportu rocznego Ergo Hestii.
– Dzisiejsza rzeczywistość wymaga dużej wiary, siły
charakteru i odporności psychicznej. Nadmiar rodzi chaos. Radzimy sobie
z nim w różny sposób, często jednak tracąc z oczu to, co ważne.
Zapraszając artystów do dialogu, sprawdzamy ich wybory
i konfrontujemy je z naszymi. Czy rację mają ci, którzy mówią, że
wszystko już było? Czy sztuka jest soczewką skupiającą uwagę na sprawach
kluczowych? Chcemy sprawdzić, jak myślą o dzisiejszym świecie młodzi,
a im samym dać przestrzeń do wypowiedzi –
komentuje Magdalena Kąkolewska,
prezes Fundacji Artystyczna Podróż Hestii.
Mecenasem
konkursu jest Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń Ergo Hestia.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.